Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-08, 08:26   #31
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez gorzala Pokaż wiadomość
Jedyny minus Irlandii to, że teraz ciężej pracę znaleźć jak się zwaliło tyle Hiszpanów, Włochów i oczywiście Polaków. Chociaż wydaje mi się, że plaga Hiszpanów w Irlandii to już lekka przesada, a może to tylko moje odczucia xD
Hiszpania i Wlochy, byly w Unii Europejskiej duzo wczesniej niz Polska, ma prawo ich byc tam wiecej. Ale z kilka lat plaga Polakow w Irlandii, bedzie wieksza, niz plaga Hiszpanow, moge zalozc sie.
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 09:27   #32
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

ojj nie, tu się nie ma co zakładać Irlandczycy mają tańsze wakacje w Hiszpanii więc chętnie przyjmują do siebie ledwo-co-mówiących-po-angielsku Hiszpanów :P W Dublinie się to pewnie nieco traci, ale w Cork jak nie Polak czy Włoch, to na pewno Hiszpan. Jeszcze Chińczyków do tego trochę i Francuzów (czy Francuzi serio szukają lepszego życia w Irlandii? Chyba tylko przez wysyp muzułmanów :P)
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 14:26   #33
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

No moze i nie ma sie o co sie zakladac.Moze i przez wysyp muzulmanow Francuzi zaczeli emigrowac, a moze bo kryzys juz jest, czy tam ma byc, podobno po Hiszpanii i Wloszech Francja ma byc nastepna. Jak sie prezydent dalej bedzie zajmowal bardziej malzenstwami homoseksualnymi, niz prawdziwymi problemami w kraju, to szybko moze tak byc. Wyjezdzaja tez bo tu mocno opodatkowuja, szczegolnie bogatych, tak ze Depardieu musial do Rosji uciekac. A wysp muzulmanow to szczegolnie w moim miescie jest znaczny. Przoduje Algieria, za nia Maroko i Tunezja, czyli tzw. Magreb. Boze daj moim czterem corkom, dobrych katolikow za mezow.
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 14:33   #34
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez gorzala Pokaż wiadomość
ojj nie, tu się nie ma co zakładać Irlandczycy mają tańsze wakacje w Hiszpanii więc chętnie przyjmują do siebie ledwo-co-mówiących-po-angielsku Hiszpanów :P W Dublinie się to pewnie nieco traci, ale w Cork jak nie Polak czy Włoch, to na pewno Hiszpan. Jeszcze Chińczyków do tego trochę i Francuzów (czy Francuzi serio szukają lepszego życia w Irlandii? Chyba tylko przez wysyp muzułmanów :P)
Oni tam długo nie zabawią, nie wytrzymają bez mamusi więcej niż parę mcy
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 14:40   #35
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

hehe kto, hiszpanie???
co do ciapatych, to rzad powinien to trochę ukrócić.. zwłaszcza, że to się mnoży szybciej niż króliki i tylko socjal danego kraju ciągnie zamiast pracować -.- Smutne ale prawdziwe.. zawsze wydawało mi się, ze jak jedziesz do cudzego kraju to dostosowujesz się do reguł, zasad i kultury tego kraju tzn. szanujesz ją itp. a nie próbujesz na siłę wprowadzać własne zasady i bunty wznosić jak ci się tam nie podoba :P Niektórych nie zrozumiesz
Ale wracając do sedna.. najlepiej z Polszy się wynosić jak jesteś młody, chetny do pracy i nauki, bo w PL raczej nic dobrego cię nie czeka.. :P
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 15:02   #36
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez gorzala Pokaż wiadomość
hehe kto, hiszpanie???
:P
Si A no i bez swojego jedzenia i kawy.

A mam pytanie, jak oni się zachowują generalnie jako imigranci? Bo tutaj strasznie narzekają na obcokrajowców, tzn. narzekają to delikatnie powiedziane i zastanawiam się, czy oni sami rzeczywiście szanują kulturę i ludzi innego kraju.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-09, 08:06   #37
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Gorzala, podobnie jest u nas z emigranami spoza Europy, jak u was z ciapatymi, Mi np. nie przeszkadza jak ktos zachowuje wlasna kulture, jak to nie kloci sie z prawem kraju w jakim przebywa, ale nie powinno sie narzucac wlasnej kultry, bo to nie ten kraj i nie ta kultura. A ja tak lubie filmy Bollywood. Zgadzam sie z toba, ze najlepiej wyjezdzac mlodym, tacy sie szybciej zasymiluja i dostosuja bo jak to sie mowi "starych drzew sie nie przesadza". Ja przyjechalam mloda i mi sie tu podoba, nie wyobrazam sobie mieszkac gdzie indziej w innm kraju, ani w innym miescie.

mineralka bez gazu, ja zam Hiszpanow, bo mieszkam w takim miescie, ze po silnej emigacji wloskiej takiej, ze Wlosi stanowili 20% populacji miasta, byla silna emigracja Hiszpanow, w czasach jak w Hiszpanii wybuchla wojna domowa. Hiszpanskich Baskow tez tu sporo wyemigrowalo, bo to obok granicy z Francja i Francja ich chetnie przyjmowala. Jest to stara emigracja i mamy sa na miejscu, wiec nikt nie teskni za mama, a i do kawy i jedzenia zdazyli sie przyzwyczaic.

Dla mnie z emigrantow tutaj, to wlasnie Hiszpanie sa taka najsympatyczniejsza grupa, jakos zawsze najlepiej bylo mi sie tu dogadac z Hiszpanami w tym i hiszpanskimi cyganami, ktorzy w wiekszosci sa dobrze zasymilowani, normanie pracuja, czesto w roznego rodzaju urzedach, bank, poczta, kuratorium. Maja ladnie urzadzone mieszknia i domy. Czesc zyje w mieszkaniach socjalnych HLM, naczesciej starsi ktorzy sie tu nie urodzili, ale dotyczy to wszystkich emigrantow. Ta najmniej zasymilowana czesc hiszpanskich Cyganow mieszkajaca w HLM i niepracujaca, zyje abo tylko z socjalu, albo ma dodatkowo nie zawsze zgodne z prawem zrodlo dochodu, najczesciej jest to handel narkotykami, ale z nimi, to ja tu nigdy nie mialam kontaktu. Nie wszyscy zyjacy w HLM, nie pracuja i sie tym zajmuja lub siedza tylko na socjalu czesc normalnie pracuje.

Wlosi sa o.k., lubie Wlochow oni jak tu kiedys sie srowadzali, to po to zeby pracowac, mieli opinie najlepszych murarzy i budowac tu swoje domy, to zaraz byl ich kraj, oni tu zyli jak u siebie. Nie tak jak teraz ta nowa emigracja spoza Europy, ktorzy albo przyjezdzaja zeby siedziec na socjalu, albo po to zeby pracowac i urzymywac w swoich krajach cale swoje rodziny, nie tylko zony i dzieci, ale takze mame, tate, braci siostry itp., oraz budowac tam domy i na emeryture, ktora placi im Francja to wracac do siebie. Oni to albo, wykorzystuja socjal, albo wywoza pieniadze do siebie jak pracuja, a i z socjalu niektorzy daja rade jeszcze wywozic. Wiec korzysc dla panstwa z nich rzadna. Jak czlowiek na to wszystko popatrzy, to docenia sie emgracje z Europy.

Ja znam tylko jedngo Francuza, ktory ma za soba epizod emigracyjny w Londynie. Wyjechal bo jego przyjaciel, mial rodzicow Anglikow, z ktorych po rozwodzie, matka z synem wrocila do Londynu, wiec i on tam z nimi pojechal, popracowac, zobaczyc jak tam zycie wyglada itp. Ale dlugo tam miejsca nie zagrzal, nawet roku tam nie posiedzial, brakowalo mu francuskiego jedzenia i jak uslyszal jezyk francuski na ulicy w Londynie to bylo mu bardzo milo, ogolnie byl z tego powodu bardzo szczesliwy i o Anglikach ma takie sobie zdanie, z pobytu tam. A pojechal mlody, wiec i nie kazde mlode drzewo da sie przesadzic.

Z tego co mi wiadomo, to Francuzi najczesciej emigruja do Belgii z powodu tego samego jezyka i podobnej kultury i tam czuja sie jak u siebie szczegolnie bogaci tam wyjezdzaja uciekajc od tych podatkow we Francji. Oni tam kupuja swoje domy, zakladaja swoje firmy itp., poza tym jest ich tam Francuzow z tej samej klasy spolecznej, tej wyzszej duzo, wiec nie narzekaja na brak towarzystwa i czuja sie tam dobrze.

Zgodze sie z tym, co ktos wczesniej pisal, ze jest podzial, ze bogaci, nie chca zadawac sie z biedniejszymi itp. Tu ten podzial tak samo jest. Nie ma tu juz specjalnie podzialu na rasy, pochodzenie, narodowosci, malo komu sprawia to problem, (moze jest jeszcze troche problem, jezeli chodzi o muzulmanow, ale i to nie za duzy, a jak muzulmanin ma zasobny portfel, to jest te o.k., przeciez wiadomo ze bee to sa najczesciej biedni, a bogaci to sa juz cacy i tak jest w kazdym kraju). Jest napewno podzial na grubosc portfela. Dzielnice bogate i biedne, w tych biednych gorsze szkolnictwo, wiec biedni pozostaja biedni (chyba, ze wezma sie za handel narkotykami, lub sa naprawde bardzo pracowici i wytrwali oraz bardzo zdolni, inteligentni, czy posiadaja wyjatkowy talent w sporcie), a bogaci pozostaja bogaci. Niektore sporty zarezerwowane dla bogatych, np. tenis, mowi sie tu, ze to "sport bogatych", nie dopuszczalo sie tych najlepszych, tylko "swoich", teraz sie to zmienia, i zaczynaja dopuszczac "dobrych z zewnatrz", na szczescie bo corka chodzi na tenis.

Wracajac do tematu watku, moim zdaiem pawdziwe wsparcie mozna miec tylko w rodzinie i nawet najgorsza rodzina bedzie lepsza od obcych. Wiec Hiszpanie maja troche racji, jezeli chodzi o te mamy. Bo mama to jest mama i zawsze bedzie mama. Uwazam, z w rodzinie sila, temu mam duza rodzine i ze te narodowsci, ktore maja duzo dzieci w tym wypadku maja racje. Oczywiscie nie powinno sie miec wiecej niz da sie rade wychowac. Wiecej dzieci w Europe maja czesciej muzulmanie i inne od chrzescijanskich religie., winika to z ich kultury, u nich jest to dobre. W Europie odwrotnie, krytykuje sie duze rodziny, czesto przykleja rozne etyketki, niezbyt mile i pochlebne, wiec co sie dziwic, ze ludzie wola miec mniej dzieci...

W trudnych chwilach, jak sa problemy najczesciej pozostaje tylko rodzina, przyjaciol jest tym wiecej im lepiej nam sie powodzi. Uwazam, tez, ze pawdziwych przyjaciol to w zyciu ma sie jednego, gora trzech, albo wcale, a reszta to sa lepsi i gorsi koledzy, i znajomi. I tak samo jest w obojetnie jakim kraju sie zyje. A w D mozna dostac tak samo od Polaka jak i innego. Jezeli chodzi o znajomosci, zgodze sie z tym, ze wspolny jezyk znajdziemy szybciej z osobami z tego samego kregu kulturowego, lub bliskich kregow kulturowych niz z zupelnie odmiennej kultury.

Zgodze sie z tym, ze osoba po studiach moze sie czuc na emigracji troche wyobcowana, nie znajdujac znajomych z takim samym wyksztalceniem, bo wykoujac za granica fizyczna prace, dla osob z tego kraju, nie bedzie liczyc sie, ze ma studia, tylko to, gdzie tu pracuje. A wiec bedzie taka osoba znajdowac wiecej znajomych w kregach w jakich pracuje i z tego powdu, ze pracujac tam ma wiecej kontaktu z osobami, ktorzy tez tam pracuja i takze z tego powdu, ze jest ten podzial na klasy spoleczne, o ktorym wczesniej pisalam. Z osobami, z pracy bedzie jej trudno znalezc wspolny jezyk, bo to nie to samo wyksztalcenie, wiec kolo sie zamyka. Przykre, ale prawdziwe.

Edytowane przez Lazurowewybrzeze
Czas edycji: 2013-06-09 o 08:08
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-09, 09:05   #38
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Si A no i bez swojego jedzenia i kawy.

A mam pytanie, jak oni się zachowują generalnie jako imigranci? Bo tutaj strasznie narzekają na obcokrajowców, tzn. narzekają to delikatnie powiedziane i zastanawiam się, czy oni sami rzeczywiście szanują kulturę i ludzi innego kraju.
Ja ich glownie znam z imprezowej strony, bezstresowej ;P Wiem, że masa z nich przyjezdża tylko imprezować, malo z nich pracuje normalnie bo jezyk maja taki, że o dupe roztrzaś. Moj kumpel murzynek się zakochał w takiej Marii a ona w nim i ta konwersacja miedzy nimi zbyt bogata nie byla, no, ale byli sobie w zwiazku haha Troche to dziwne, no bo o czym tu gadac jak ktos umie kilka podstawowych slow. A na fejsie przez translator google :P
No, ale roi się od Hiszpanek au-pairek co tez juz mnie zaczyna wkurzac, bo potem one umieszczaja ogloszenia po hiszpansku na MOJEJ ANGLOJĘZYCZNEJ grupie dla au pair, ze ich rodzina szuka kogos i tym samym daja pierwszeństwo hiszpankom, zamiast dać szanse komuś innemu
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-09, 14:40   #39
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Na emigrantow to chyba wszedziej juz narzekaja, a tym bardziej im w danym kraju kryzys jest wiekszy. Kiedys jak byli potrzebni do wyknywania tej "brudnej roboty", ktorej sie samemu, nie chcialo wykonywac, to byli dobrzy i sie nawet zapraszalo, a teraz jak zwiekszylo sie bezrobocie, ze by sie i samemu te brudna prace wykonywalo, byle ja miec to sie narzeka, ze miejsca pracy zabieraja. Emigranci tez narzekaja na innych emigrantow, ze im miejsca pracy zabieraja. Slyszalam jak Arab narzekal, ze coraz wiecej sie tu czarnych zjezdza, a wczesniej to zjezdzli sie glownie oni, bo masowa emigracja czarnych to zaczela sie tu po Arabach w koncowce lat 90 i poczatkach lat 2000.

Edytowane przez Lazurowewybrzeze
Czas edycji: 2013-06-09 o 14:42
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-09, 18:14   #40
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

osobiście wolę czarnych niż ciapatych
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-09, 20:13   #41
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 576
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez Lazurowewybrzeze Pokaż wiadomość
Zgodze sie z tym, ze osoba po studiach moze sie czuc na emigracji troche wyobcowana, nie znajdujac znajomych z takim samym wyksztalceniem, bo wykoujac za granica fizyczna prace, dla osob z tego kraju, nie bedzie liczyc sie, ze ma studia, tylko to, gdzie tu pracuje. A wiec bedzie taka osoba znajdowac wiecej znajomych w kregach w jakich pracuje i z tego powdu, ze pracujac tam ma wiecej kontaktu z osobami, ktorzy tez tam pracuja i takze z tego powdu, ze jest ten podzial na klasy spoleczne, o ktorym wczesniej pisalam. Z osobami, z pracy bedzie jej trudno znalezc wspolny jezyk, bo to nie to samo wyksztalcenie, wiec kolo sie zamyka. Przykre, ale prawdziwe.
Ale np. ja nie pracowałam za granicą fizycznie, tylko umysłowo. Dodatkowo stypendium rządowe, plany doktoratu, zdobycie statusu tłumacza przysięgłego, itp. A mimo wszystko intelektualnie mam wokół siebie mieliznę pomimo tego, że mój mąż jest Hiszpanem z wyższym wykształceniem i większość naszych znajomych też jest po studiach. Ale ich podejście do świata jest inne - nie wzbogaca ich doświadczenie emigracji i czasami ich problemy wydają mi się śmieszne.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-09, 23:14   #42
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wyzwania związane z emiigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

wracajac do tematu samotnosci, bo tu widze tematy na kilka innych watkow (przy okazji znam we Francji Hiszpanow i naprawde sa mili, tyle ze tu kawa dobra a i kuchnia bogata, mame tez mozna sprowadzic).

Cytat:
Napisane przez bentkuff Pokaż wiadomość
Co ważne, najczęściej samotni poza ojczyzną- jeżeli chodzi o Polskę sa faceci, Polacy. Ze względu na gorszą znajomośc języków niż Polki, może też chodzi o mniejszą tolerancje, otwartośc w stosunku do innych ras, narodowości, homoseksualistów etc. Często faceci jeżdzący na zarobek- czyki nei wyprowadzający sie na stałe pracują w określonych zawodach, gdzie gł. pracują imigranci- znów z językiem problemy więc łątwiej jest "kisić" się z swoimi. Jeżeli ktoś jest wykształcony, otwarty na innośc, wyjeżdza na stałe to ma zupenie inne podejście niż osoba jadąca na 2-3 miesiace do pracy- gdzie gł. cel to uciułac jak najwiecej= pracowac jak najwiecej. Tacy ludzie pracują, śpią, jedza, pracują i tak w koło. Zero rozrywki, poznania kultury, rozmów bo oni przyjechali z innym nastawieniem.
tez mam takie obserwacje, ze faceci sie gorzej klimatyzuja.

Poza tym kazdy ma indywidualna sytuacje rodzinna - czasem emigruja rodziny, czasem sie zaklada nowe zagranica, czasem bliscy w Polsce umieraja i zadne pisanie listow nie pomoze. Takze myslenie schematami moze byc odebrane jako niezrozumienie. Poza tym wiele Polakow idealizuje czy wrecz robi z rodziny fetysz do tego stopnia, ze nie zauwaza kolo siebie innych ludzi. Ja tego w polskiej kulturowosci nie lubie.

Co do znajomych duzo zalezy od srodowiska, wielkosci miasta, wieku, ogolnej otwartosci, statusu zawodowego, charyzmy (ja jestem uwazana za osobe charyzmatyczna takze zagranica), tego na ile ktos potrafi sie przedstawic nowym ludziom w dobrym swietle i podkreslic swoje zalety. Zwlaszcza gdy akcja dzieje sie w krainie bufonow (a za taka uwazam Francje), wtedy skromnosc trzeba schowac do kieszeni. Im sie podoba pewnosc siebie i duma narodowa, bo przeciez tacy sami sa, a ludzie lubia ludzi do siebie podobnych. Bywa, ze ktos "wiedzial lepiej" jak "beznadziejnym" krajem jest Polska, ze az nie chcial nic sluchac, ale potem wraca , bo "tak ladnie opowiadasz" i moja przemowa nie dawala takiej osobie spokoju.

Takze na pewno podobienstwa a nie roznice beda przyciagac, wiec to wlasnie je nalezy podkreslac. np nie mowie "Wy Francuzi, my Polacy" mowie "my informatycy". Mowie spotkamy sie na koncercie Beethovena, bo ci co przyjda sa juz tacy bardziej swoi od tych co wola country. I tak. Z osoba ktora w dziecinstwie chodzila na koncerty muzyki klaasycznej (taka sama w kazdym kraju) dogadam sie latwiej od tej co tego w dziecinstwie nie robila. Jeden kraj a tyle srodowisk i modeli zycia.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-10, 05:34   #43
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emiigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość

Poza tym kazdy ma indywidualna sytuacje rodzinna - czasem emigruja rodziny, czasem sie zaklada nowe zagranica, czasem bliscy w Polsce umieraja i zadne pisanie listow nie pomoze. Takze myslenie schematami moze byc odebrane jako niezrozumienie. Poza tym wiele Polakow idealizuje czy wrecz robi z rodziny fetysz do tego stopnia, ze nie zauwaza kolo siebie innych ludzi. Ja tego w polskiej kulturowosci nie lubie.
Bo to wszystko u nas jeszcze jest trzymane w takiej wielkiej konserwie zwanej Polską. Ludziom nie pokazuje się miłych alternatyw, próbują się wciskać swoje biura podróży z ofertami spędzenia np. rodzinnych świąt w górach, ale tak naprawdę na palcach można policzyć Polaków, którzy się na takie wycieczki wybierają w czasie Świąt Bo rodzinne spotkanie w święta to już samo w sobie święto, tradycja i tak ma być. Później słyszą same negatywne informacje w telewizji, trochę popagandy szczęśliwego kraju i udanej polityki, bo się udało zbudowac kilometr autostrady za 2 miliony i dać milion prowizji za to jakiemuś panu ministrowi X. Jak ktoś chce kupić telewizor, to mam do sprzedania, bo ja już nawet tego nie włączam, bo uszy puchną Jak ten kraj ma byćinny, bardziej otwarty, a mniej konserwatywny, jeśli starszych i dzieci karmi się taką papką. Popłynęłam z tematem Bóg, Honor, Ojczyzna!
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-10, 08:38   #44
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Skara, jak obracasz sie wsrod ludzi z takim wyksztalceniem jak piszesz, to ja nie rozumiem skad taka mielizna intelektualna. Byc moze, tak ci sie tylko wydaje, bo maja inne podejscie do zycia inna mentalnosc, kazdy narod ma inna. Np. moja rodzina z Polski jak tu byla to uwazala, ze rodzina tutaj, smieje sie z byle czego, jak dzieci. Mysle, ze zycie w Polsce, bylo i jest jednak trudniejsze od zycia tutaj, stad ludzie sa mniej wyluzowni i byle co tak ich nie smieszy, kazdy narod ma tez inne poczucie humoru, z innych zartow sie smieje itp. Pod tym wzgledem roznice mimo tego samego wyksztalcenia moga tez byc. Mysle jednak, ze beda mniejsze.

Rena, mi to sie nawet podoba ta francuska duma, sila charakteru, to ze nie daja soba pomiatac, ze sa dumni z wlasnego kraju itp. Co do rodziny to uwazam, ze mam 4 corki, to mam 4 bardzo dobre przyjaciolki, duzo wiecej niz przyjaciolki, bo to jest moja krew, tylko nie wiem, czy ktos kto nie ma dzieci moze to zrozumiec.

Poza tym uwazam, ze jest duzo innych narodwosci, ktore sa ogolnie duzo bardziej tradycyjne niz Polacy, w ktorych rodzina to jest duzo bardziej fetysz niz w Polsce. Uwazam, ze w Polsce do rodziny przywiazuje sie duzo mniejsza wage, niz w wielu innych narodowosciach, byc moze nawet za mala. Przyjaciele to swoja droga, dobrze jest miec przyjaciol, znajomych, kolegow, lepiej niz nie miec. Nie znaczy, ze jak ktos uwaza, ze rodzina to cos wiecej niz przyjaciele, a tym bardzej znajomi, czy koledzy, to zamyka sie na innych ludzi.

Gorzala, uwazam, ze patriotyzm, duma z wlasnego kraju, to nic zlego. Z tym, ze uwazam tez, ze patriotka mozna byc nie jednego kaju, ja np. jestem patriotka i polska i francuska i te dwa kraje uwazam za swoje. Ja wole czarnych niz, Arabow, mowiac ogolnie, bo zglebiajac sie bardziej to tez zalezy jaki czarny i jaki Arab. Na temat osob z Indii i Pakstnczykow, czyli jak to Polacy ich nazywaja ciapatych, to na temat Pakistanczykow nie mam zdania, bo ich tu Pakistanczykow to praktycznie nie ma, moge miec najwyzej wyrobiona opinie z tv, jak sie u nich traktuje kobiety, terrorysci itp. Osob z Indii tez jest malo. Ci z Indii, ktorych tu widuje, to wygladaj na spokojnych ludzi, sa dyskreni. Najczesciej to maja tu swoje restauracje lub sklepy z filmami Bollywood, ich ubraniami, sari itp., ich kosmetykami. Chodze do takiego sklepu niedaleko mojego miejsca zamieszkania, po filmy, bo lubie ich filmy, 3 filmy 10 euro, jeden 4 euro. Mam o nich dobre zdanie.

Tez mysle, ze Polacy, moga sie gorzej aklimatyzowac za granica niz Polki, tez wydaje mi sie, ze czesciej przyjezdzaja tu w celu zarobku i powrotu do Polski, niz pozostania na stale. W rozne mieszane zwiazki, czesciej wchodza Polki, mysle, ze Polacy sa na to za wygodni i temu wola Polki nie ma wtedy zadnych roznic kulturowych, ani malych, ani duzych, tak jest wygodniej.
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-10, 10:44   #45
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 576
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez Lazurowewybrzeze Pokaż wiadomość
Skara, jak obracasz sie wsrod ludzi z takim wyksztalceniem jak piszesz, to ja nie rozumiem skad taka mielizna intelektualna. Byc moze, tak ci sie tylko wydaje, bo maja inne podejscie do zycia inna mentalnosc, kazdy narod ma inna. Np. moja rodzina z Polski jak tu byla to uwazala, ze rodzina tutaj, smieje sie z byle czego, jak dzieci. Mysle, ze zycie w Polsce, bylo i jest jednak trudniejsze od zycia tutaj, stad ludzie sa mniej wyluzowni i byle co tak ich nie smieszy, kazdy narod ma tez inne poczucie humoru, z innych zartow sie smieje itp. Pod tym wzgledem roznice mimo tego samego wyksztalcenia moga tez byc. Mysle jednak, ze beda mniejsze.
Oczywiście po części masz rację. W moim otoczeniu stykam się głównie z ludźmi, dla których wyjazd na konferencję do Madrytu czy na spotkanie o pracę do Walencji jest czymś niesamowitym i przerażającym. A mnie pusty śmiech ogarnia. Po prostu jestem na innym etapie jeśli chodzi o doświadczenia życiowe. A że emigrantów jest tu niewielu to siłą rzeczy mało mam okazji do rozmowy z ludźmi, dla których przebycie połowy świata za pracą jest czymś normalnym.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-10, 10:57   #46
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Oczywiście po części masz rację. W moim otoczeniu stykam się głównie z ludźmi, dla których wyjazd na konferencję do Madrytu czy na spotkanie o pracę do Walencji jest czymś niesamowitym i przerażającym. A mnie pusty śmiech ogarnia. Po prostu jestem na innym etapie jeśli chodzi o doświadczenia życiowe. A że emigrantów jest tu niewielu to siłą rzeczy mało mam okazji do rozmowy z ludźmi, dla których przebycie połowy świata za pracą jest czymś normalnym.
a w jakim miescie hiszpanskim mieszkasz?
moze masz pecha albo ich nie docieniasz.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-10, 14:15   #47
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

no.. brzmi to tak jakbyś Ty była ta jedna najmądrzejsza, a w około sam niż umysłowy.. Może nie jest tak źle no i od czasu do czasu powinnaś też poluzowac szelki, nie szukać na siłę mądrości i doświadczeń życiowych u ludzi, na pewno sami się napanoszą do Twojego życia, a może ktoś kto jest wystarczająco inteligentny nie dal Ci się jeszcze do końca poznać itp. itd.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

lazurowe> ja odkąd spotykam się z murzynkiem mogłam nabyć opinii na podsatwie doświadczeń i obserwacji. Dla niektórych są głośni, a ja po prostu widze jak świetnie się bawią i jakoś mi to odpowiada ;P Co do ciapatych to mam uprzedzenia, nawet w Irlandii zdarzyło nam się z jednym jechać taksówką i myślałam, że na miejscu gościa zatłukę, innym razem widziałam, jak 'ekipą' (ekipą to każdy mądry i silny) zaczepiają dziewczyny na ulicy i to chamsko zaczepiają, a moja koleżanka po przespaniu się z ciapatym dostała wlepę bezpieczenstwa na paszport, że jest niewiarygodna :P I teraz ją trzepią na lotnisku (grubsza sprawa) dlatego nie zbliżam się do tych ludzi, nie próbuję żadnych poznać, niech to żyje swoim życiem i tylko mi nie mówi, jak ma NIE ICH kraj funkcjonować, jaką religię wyznawać i tak dalej.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

8 dni i będę szczęśliwsza o tż, przyjaciół i angielskiiii

No i kolejny + emigracji to to, że nabywam o wiele więcej pewności siebie, czuję się bardziej atrakcyjna i akceptowana przez społeczeństwo. Za szczeniackich lat było się buntownikiem haha ;D punk, kolorowe ubranka i tak dalej no i gotyckie i kolorowe ubranka zostały mi do dzisiaj, bardzo lubię, a poza tym jestem trochę przy kości (TROCHĘ) i ludzie zawsze na każdym kroku wytykali mnie palcem. Niby Cię nie obchodzi co myślą inni, ale gdzieś w środku boli ten brak akceptacji ze strony społeczeństwa, dlatego, że masz nadwagę, swoje poglądy i styl, czy jakieś dziwaczne nawyki itp.
Na Wyspach jest tyle kolorowych ludzi, że czuję się jak wśród swoich, nikt nie śmieje się za mną, bo mam spódniczkę, a jestem gruba, nikt nie ogląda się na mnie tylko dlatego, że idę z czarnoskórym za rękę. I chyba dlatego jest mi tam lepiej :P
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-10, 14:30   #48
DwaKoty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: na polnoc od Tokio
Wiadomości: 396
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez Lazurowewybrzeze Pokaż wiadomość
[
Tez mysle, ze Polacy, moga sie gorzej aklimatyzowac za granica niz Polki, tez wydaje mi sie, ze czesciej przyjezdzaja tu w celu zarobku i powrotu do Polski, niz pozostania na stale. W rozne mieszane zwiazki, czesciej wchodza Polki, mysle, ze Polacy sa na to za wygodni i temu wola Polki nie ma wtedy zadnych roznic kulturowych, ani malych, ani duzych, tak jest wygodniej.
Moze tak jest w Europie. Moje obserwacje w Azji sa dokladnie odwrotne. Polscy faceci radza sobie doskonale. Polki, poza nielicznymi wyjatkami, sa raczej malo szczesliwe, tesknia, nie potrafia sie odnalezc w azjatyckiej rzeczywistosci.
__________________
Na wsi w Japonii czyli moj blog
DwaKoty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 09:18   #49
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

DwaKoty, moze tak jest bo Azjatki sa postrzegane przez mezczyzn jako atrakcyjne kobiety, a Azjaci sa rzadziej postrzegani jako atrakcyjni mezczyzni przez kobiety. Ja duzo czesciej tu widze zwiazki kobieta Azjatka i mezczyzna innej narodowosci, najczesciej bialy, niz odwrotnie.

Gorzala, ogolnie czarni sa dosc glosni to fakt, ale uwazam, z sa weselsi i chyba mniej nerwowi od Arabow, bo Arabi to sie raczej szybko denerwuja, takie bardziej ogniste charaktery maja. Tak ogolnie piszac, bo wiadomo, ze rozpatrujac kazdego z osobna, to rozni ludze wszedziej sa. Ale z tego co tu obserwuje mieszkajac w centrum, gdzie na ulicy caly czas duzo ludzi i czasem rozne scysje sa, to jak slysze na ulicy jakas burde i krzyki, to w 90% sa to Arabi, ale i jest ich tu z emigrantow najwiecej, choc i czarnych tu nie brakuje.

Potem czarny jak chrzescijanin, czy ateista to mysle, ale moze sie myle, ze nie bedzie sie od nas duzo roznil, a jak muzulmanin, to moze miec duzo wspolnego kulturowo z Arabami oprocz tej cholerycznosci. Z akceptacja zwiazkow mieszanych z czarnymi przez ich rodziny z Afryki, nawet jak sa to chrzescijanie moze byc roznie, a tym bardziej jak sa to muzulmanie. Tego problemu nie ma przypadku zwiazkow z czarnymi z francuskich Antyli (Martynika, Gwadelupa) oraz francuskiej Gujany i Reuinian. Oni zwiazki z bialymi katolikami akceptuja bardzo dobrze, za to zle akceptuja zwiazki z muzulmaninami.

Zeby znac Hindusow, to ich tu za malo u mnie jest i trzymaja sie we wlasnych kregach, wiec wierze na slowo. Przypomnila mi sie scena z filmu New York Masala, w ktorej mloda dziewczyna mowi, ze jej babcia to marzy o tym, zeby byl tu drugi Punjab (nie wiem czy dobrze napisalam, to jeden z regionow w Indiach), czy cos w tym stylu wiec wierze, ze moga probowac cos narzucac.

Potem jezeli chodzi o inne narodowosci w tym i arabskie, zauwazylam, ze jest roznica w zaleznosci, czy osoba jest z tamtad i przyjechala jako dorosla tutaj, czy jest stad. Ci stad sa bardziej jak my, chodza na dyskoteki, pija alkohol itp, (nie wszyscy, ale spora ich czesc) czesc z nich wsuwa nawet wieprzowine i jest ateistami (czesc nie przyznaje sie do bycia ateista przed swoja rodzina, ale przed innymi tak) , wiekszosc ubiera sie po europejsku. Ci z tamtad to bardziej trzymaja sie swojej religii (oczywiscie tez sa wyjatki), ktora zabrania sie im bawic w kregach miesznych kobiety i mezczyzni razem (a wiec dyskoteka odpada) i pica alkoholu i tacy to czasem probuja jeszcze cos tu narzucic, jak np. godziny na publicznych basenach tylko dla kobiet itp. I to mi sie nie podoba.

Znam pare Francuska, Algierczyk, z tym, ze Algierczyk to Francuz, bo urodzony i wychowany w Marsylii, sa razem od wielu lat, najstarsze dziecko ma juz ponad 20 lat i wyglada, ze to jest dobry zwiazek, facet sprawia wrazenie bardzo spokojnego i w porzadku, ale on to i piwo wypije.

Znam tez pare, Francuzka i Algierczyk, gdzie on przyjechal tu juz dorosly, ale bardzo mlody, maja kilkuletnie dziecko, on pije alkohol i je wieprzowine, a wiec bardzo dobrze sie zasymilowal, albo ona go dobrze wychowala Poza tym maja psa w mieszkaniu, czego zabrania religia muzulmanska, bo pies to u nich zwierze nieczyste podobnie jak swinka, czy cos w ten desen.

Edytowane przez Lazurowewybrzeze
Czas edycji: 2013-06-11 o 09:22
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-11, 16:13   #50
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

u nich wszystko jest nieczyste od kobiet inynch religii po zwierzęta.. :P Ale to ciągle 'pełna pokoju' religia... ajjćć.. o tym by można książkę napisac:P
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 16:25   #51
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Słuchajcie a jak to jest w UK, nie boicie się trochę tam mieszkać? To chyba jedyna rzecz, która sprawia, że jednak pojawiają się myśli "czy aby na pewno tam"
oczywiście chodzi mi o muzułmanów, no nie chciałabym sobie tam żyć kilka lat i nagle dostać wiadomość, że mojemu bliskiemu się coś stało bo jak debil postanowił go zarżnąć jak prosiaka
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 16:46   #52
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

w Irlandii nie ma tylu ciapatych na szczęście Może ta plaga kiedyś minie, a jak nie to dorwę się do irlandzkiej władzy i zrobię porządek myhyhyh
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 21:31   #53
paulinka1128
Zadomowienie
 
Avatar paulinka1128
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Trento
Wiadomości: 1 467
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Lazurowewybrzeze zgodze sie z kazdym slowem
Co o hindusow to slyszalam wiele opini, ze sa brudni, nie umieja sie kulturalnie zachowywac i sa bardzo zamknieci. U mnie w akademiku mam kilku znajomych hindusow i to naprawde super ludzie. Urodzili sie i wychowali w Indiach i jedynie studiuja we wloszech. Ubieraja sie troche mieszanie, jedza rekami ale jak przygotowalam leczo to zjedli bez wzglebu na mieso
Mam tez kilku znajomych z maroko, ktorzy dorastali we wloszech (jeden od 6 roku zycia inny od 16) i wiekszosc obcych ludzi mysli, ze sa oni wlochami bo nie roznia sie niczym od miejscowych.
Ja szczerze mowiac lubie wszystkich a najbardziej antypatycznych ludzi co znam sa z rumuni i albani (co nei zmienia faktu, ze znam tez kilka super osob z tych krajow).
__________________
www.wloskiedolomity.blogspot.it
Blog fotograficzno-podrozniczy
paulinka1128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:10   #54
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 576
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez gorzala Pokaż wiadomość
w Irlandii nie ma tylu ciapatych na szczęście Może ta plaga kiedyś minie, a jak nie to dorwę się do irlandzkiej władzy i zrobię porządek myhyhyh
Jedna rzecz mnie zastanawia. Jak masz czelnosc pisac tak o emigrantach sama bedac w identycznej sytuacji. Nie jestes (my wszyscy nie jestesmy) ani o wlos lepsza od nich. Plaga, ciapaci, zrobic porzadek? Przeciez to jest rasizm w czystej postaci. 70 lat temu knypkowi ze smiesznym wasikiem tez zechcialo sie robic porzadki... I jak to sie dla swiata skonczylo? Rece opadaja...
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:40   #55
Viridian
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Jedna rzecz mnie zastanawia. Jak masz czelnosc pisac tak o emigrantach sama bedac w identycznej sytuacji. Nie jestes (my wszyscy nie jestesmy) ani o wlos lepsza od nich. Plaga, ciapaci, zrobic porzadek? Przeciez to jest rasizm w czystej postaci. 70 lat temu knypkowi ze smiesznym wasikiem tez zechcialo sie robic porzadki... I jak to sie dla swiata skonczylo? Rece opadaja...
Ironia polega na tym, że Brytyjczycy tak samo narzekają na Polaków; że jest ich tutaj już za dużo, że mają dosyć, iż idąc ulicą co chwile słyszą język polski itp. Odnoszę wrażenie, że sytuacja w UK jest podobna jak w Niemczech. Jak w DE rozmawiałam z rodakami, to powszechna była opinia, że się świetnie integrujemy, nie to, co ci Turcy (Polonia w Niemczech narzeka głównie na Turków). Ale już Niemcy, a nawet inni emigranci, mieli o nas zgoła odmienną opinię.

Edytowane przez Viridian
Czas edycji: 2013-06-11 o 22:42
Viridian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 22:51   #56
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 576
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez Viridian Pokaż wiadomość
Ironia polega na tym, że Brytyjczycy tak samo narzekają na Polaków; że jest ich tutaj już za dużo, że mają dosyć, iż idąc ulicą co chwile słyszą język polski itp. Odnoszę wrażenie, że sytuacja w UK jest podobna jak w Niemczech. Jak w DE rozmawiałam z rodakami, to powszechna była opinia, że się świetnie integrujemy, nie to, co ci Turcy (Polonia w Niemczech narzeka głównie na Turków). Ale już Niemcy, a nawet inni emigranci, mieli o nas zgoła odmienną opinię.
Jest duza róznica. Brytyjczycy sa u siebie, w swoim wlasny kraju, i narzekaja na emigrantów. Malo to chwalebne, ale maja do tego prawo. Za to prawa do narzekan na emigrantów nie maja inni przybysze, ktorzy sa goscmi za granica. Gdziebadz, w Irlandii, UK, Niemczech, Hiszpanii czy Senegalu. Bo w czym taka "Poleczka" jest lepsza od "ciapatego¨czy innego "brudasa", "bambusa" czy "asfalta"? W niczym. Absolutnie w niczym.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-11, 23:42   #57
Viridian
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Troszkę nagmatwałam w poprzednim poście.
Dla mnie ironiczne (a raczej ironiczno-smutne) jest to, że tak często spotykam za granicą rodaków skłonnych do krytykowania innych nacji, tymczasem podobne uprzedzenia, oparte na negatywnych stereotypach, panują w stosunku do Polaków.
Viridian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-06-12, 05:23   #58
gorzala
Zakorzenienie
 
Avatar gorzala
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Jedna rzecz mnie zastanawia. Jak masz czelnosc pisac tak o emigrantach sama bedac w identycznej sytuacji. Nie jestes (my wszyscy nie jestesmy) ani o wlos lepsza od nich. Plaga, ciapaci, zrobic porzadek? Przeciez to jest rasizm w czystej postaci. 70 lat temu knypkowi ze smiesznym wasikiem tez zechcialo sie robic porzadki... I jak to sie dla swiata skonczylo? Rece opadaja...
Jestem z czarnoskórym w związku i chyba najwidoczniej nie czytałaś naszych ostatnich minimum 5 postów, które wymieniłyśmy między sobą Więc lepiej najpierw podczytaj do końca wszystko, a potem się udzielaj Akurat nie chodzi mi o ludzi, którzy przyjeżdżają do innego kraju, zeby pracowac, utrzymywać rodzinę, płacić podatki i być częścią społeczeństwa. Chodzi mi o tych pasożytów, którzy na jeden paszport potrafią przenosić całe rodziny do krajów zachodnich, po czym wyciągać od obcego państwa socjal, bo 'mam dzieci', bo 'single parent' i leżeć brzuchem do góry, jeszcze mówić, że państwo jest szatańskie, bo nie wyznaje islamu, że kobiety innej wiary można gwałcić, bo i tak są brudne, strajkować o wniesienie prawa, ktore nie ma racji bytu i tak dalej. Mało masz takich zdarzeń? Sama w Irlandii miałam okazję poznać takich ludzi, nawet rozmawiać. Na pytanie czy przyjaźni się z kimś spoza Islamu odpowiedział Tak, mam dobrego przyjaciela. Na pytanie a gdyby ktoś kazał ci się pozbyć grzesznika w imię religii - zrobiłbym to. Nawet swojemu przyjacielowi? Nawet jemu, też jest grzesznikiem.
I taka jest gadka z każdym fundamentalista, od których się roi.
Dlaczego mam udawać w stosunku do nich jakąkolwiek tolerancję, skoro z ich strony nie ma żadnej, w dodatku rozpychają się na inne kraje, bo nad swoim własnym nie potrafią dobrze zapanować.
Mogę być nazwana nie wiem jaką rasistką, ale dla mnie czy Polak, czy Rusek, Czy murzyn, czy azjata - jak jest pasożyt to się go tępi. Jak potrafisz się włączyć do społeczeństwa i przestrzegać obowiązujących reguł - nie mam nic przeciwko żyj jak chcesz, wyznawaj co chcesz.
Dats the way bai.

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Viridian Pokaż wiadomość
Troszkę nagmatwałam w poprzednim poście.
Dla mnie ironiczne (a raczej ironiczno-smutne) jest to, że tak często spotykam za granicą rodaków skłonnych do krytykowania innych nacji, tymczasem podobne uprzedzenia, oparte na negatywnych stereotypach, panują w stosunku do Polaków.
Każdy wyrabia sobie indywidualną opinię. Niestety coś w tym jest, że tak a nie inaczej mówi się o Polakach Już sama ilość rozwodów za granicą między polskimi parami świadczy, że coś jest nie-tak. Moja koleżanka wyjechała do UK wielce zakochana z kolegą, zrobili sobie dziecko, drugie bylo efektem przypadku, a i tak w tym czasie zdradzali się na zmianę, kiedy dopiero to wyszło po obu stronach postanowili się rozstać i.. znowu wpadli w związki z Polakami, już po wszystkim. Inna kumpela w Irlandii też ma dwójkę dzieci, ok. 32 lata i też już na żadnego Polaka nie może patrzeć, tam to dopiero cyrki były
Także coś w tym musi być,opinia i stereotypy nie biorą się znikąd
gorzala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-12, 07:41   #59
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Ja nie wiem czy taka Polka, nie bede pisac tak jak napisala skara "Poleczka", bo mam szacunek do wlasnego narodu, nie bedzie dla Francuza lepsza niz muzulmanka, czy muzulmanin (pisze o prawdziwym muzulmaninie, muzulmance, takim bardziej fundamentaliscie, dobrze przestrzegajacych swojej religii, a nie takich, o ktorych tez juz tu pisalam, ktorzy sa ateistami, lub malo religie przestrzegaja, juz tu urodzeni itp, lub z tamtad, ale tez tacy, tyle, ze Arabi, a muzulmanie to z nich zadni, albo prawie zadni). Ale byly tu przeprowadzane rozne ankiety, z ktorych wynikalo, ze Francuzi maja jeszcze problem tylko z tolerancja w stosunku do muzulmanow, natomiast wszystko inne jak narodowosc, kolor skory itp. nie ma dla nich znaczenia...

Poza tym jest we Francji powiedzenie, pracuje jak Polak, w sensie, ze dobrze pacuje. Pmietaja Polakow, jak przyjezdzali do nich do pracy do kopalni i jak dobrze u nich pracowali. Tak samo pamietaja Hiszpanow i Wlochow, jak tu przyjezdzali pracowac, jak osiedlali sie, budowali wlasne domy. Pmietaja, ze Wlosi to byli najlepszymi murarzami.

Aktualnie mimo ogolnego narzekania na naplw emigrantow w dobie, gdzie jest kryzys i pracy nie ma za duzo nawet dla tych, korzy tu juz sa, jednak narzeka sie na jednych wiecej na drugich mniej... To widac, slychac w mediach, w polityce...

Prawda, ze na jeden paszport potrafia sprowadzic cale rodziny, czasem kilka zon, a potem latwo na samotne matki brac zasilki, bo z jedna sie mieszka, a reszta to samotne matki w swoich mieszkaniach.

Ich zwiazki z Europejkami, czasem tez sa nieszczere, pisze o tych z tamtad bez papierow tu, nie tylko muzulmanach. Z tym, ze muzulmanie to czasem poligamisci i czasem maja jedna zone tu i jedna tam i przewaznie lepsza zona jest dla nich ta, ktora maja tam, tez muzulmnka, od tej chrzescijanki stad, ktora jest czasami tylko dla papierow... Poza tym, zony, mezow wybieraja im czesto rodzice, tzw. malzenstwa aranzowane, czasem nawet juz od kolyski sa sobie przez rodziny przeznaczeni.

Krytykuje tylko niektore zachowania, niektorych z nich, potem tak jak pisalam juz wczesniej, wszedziej sa rozni ludzie. Religia ich jak staraja sie cos w Europie narzucic i duzo juz narzucili jak np. mieso halal (szkoda mi tych zwierzat), to nie wszystko to przecietnemu Europejczykowi tak lawo jest akceptowac, sa raczej zmuszeni akceptowac, a narzekac to narzekaja.

Potem ktos uwaza, ze maja prawo narzekac na emigrantow, bo sa we wlasnym kraju, a my nie jestesmy we wlasnym kraju, wiec nie mamy prawa. Dla mnie to ja jestem we wlasym kraju, bo mam obywatelstwo francuskie, juz od dawna. Poza tym jestem tez we wlasnej Europie, Polska jest w Unii juz od 2004. Interesuje mnie co sie dzieje w Europie w tym Francji bo tu sie urodzly i wychowuja moje dzeci, wiec uwazam, ze mam prawo krytykowac co mi sie nie podoba, bo tu zyjemy i bedziemy zyc, wiec interesuje mnie co sie tu dzieje. Nie sadze, ze temu, ze tez jestem emigrantka to powinnam skulic ogon i slowka nie pisnac, bo przeciez ja tez nie jestem u siebie, bo nie jestem w Polsce, wiec trzeba i czarne nazywac bialym.

Prawda, ze kiedys jak ne bylismy w Unii, to Polacy podobnie jak oni kombinowali jak tu przyjechac, jak papiery dostac , jak sciagnac rodzine, to jest normalne, ze z biedniejszych krai, zeby dostac sie do bogatszych tak beda robic i mozna to zrozumiec, bo to jest naturalny instynkt samozachowawczy. Wiec tego akurat specjalnie nie krytkuje.

Ja rozumiem, ze ktos zyje wedlug wlasnej tradycji i religii, nawet bedac w innym kraju, jak nie kloci sie to z prawem w danym kraju, to nawet wzbogaca dany kraj, jest ciekawiej, nie tak jednolicie i kulturowo i kulinarnie. Ale nie rozumiem jak chce cos z tego narzucac na sile innym, co to ani ich kultura, ani tradycja.

Taki fundamentalista np., to podaje na przywitanie niemuzulmanowi brudna, czyli lewa reke, ktora sie podciera, czym juz przy przywitaniu, okazuje innym jak ich kocha i szanuje i jaki jest dla innych tolerancyjny Ma mi sie to podobac, chyba raczej nie.

A jak sa czasami burdy pod moim oknem w centrum Marsylii, prawda, ze w 90% to Arabi (kto nie wierzy niech przyjedzie i sprawdzi sam), to nie bede falszywie pisac, z jest inaczej, ani falszywie pisac, ze mi sie to podoba. Chociaz czasem, to mozna sie przy tym fajnie posmiac, daja tu czasem niezle spektakle. I zeby sprawiedlwosci bylo zadosc, to napisalam, ze to oni najczesciej, ale i jest ich tu z emigrantow tez najwiecej.

Prawda, ze stereotypy nie biora sie z niczego, z tym, ze za granice, wyjezdzaja czesciej ludzie slabo wyksztalceni z malych miejscowosci lub wsi, ktorym w ich kraju nie za dobrze sie powodzi, bo taki co ma dobre studia to z reguly i u siebie dobrze zyje i nie wyjezdza, dotyczy to szczegolnie ludzi spoza unii europejskiej, ktorzy przjezdzaja pracowac na czarno do pracy fizycznej i z ktorych czesc jest nawet analfabetami. Wiec opinia emigrantach jest czesto wyrabiana, na podstawie tej grupy spleczenstwa danego kraju. Nie sadze, zeby burdy w centrum Marsylii robili lekarze z Algierii. Widac, ze sa to ludzie bardzo prosci z bidonville i tu tez swoim zachowaniem robia bidonville.

Natomiast co do Islamu, to uwazam, z to trudna i malo tolerncyjna religia.

Edytowane przez Lazurowewybrzeze
Czas edycji: 2013-06-12 o 08:07
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-12, 08:35   #60
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Re: Wyzwania związane z emigracją. Czy ludzie czują się za granicą samotni?

Gorzala wiem o co Ci chodzi, ale moim zdaniem powinnas ostrozniej dobierac slowa bo generalizowanie moze prowadzic do nieprzyjemnych sytuacji, wiem ze zaden z nich nie czyta wizazu ale chodzi o sam fakt. Jak moi hiszpanscy znajomi rzucaja przy mnie takimi tekstami to mi sie przykro robi, zwracam im uwage ze sorry ale nie wiem czy zauwazyli ze ja tez jestem imigrantka, na co oni aaaa ale nam nie chodzi o Ciebie bla bla bla.. ale niesmak pozostaje.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.