Składka na imieniny szefów wszystkich szefów w pracy

[kate_rossi]

Przypomniał mi się okres mojej pracy w administracji samorządowej. Ok 45 osób, składka zawsze po 5 zł - rocznie ponad dwie stówy wychodziło . Na plus zaliczam to, że nie ważne było czy składka była na "wodza" czy zwykłego referenta - stawka była ta sama. Osoba mająca imieniny musiała piec z dwie duże blachy ciasta żeby na 45 osób starczyło, w pracy z godzinę schodziło, krojenie, dzielenie i latanie z talerzykami. Na plus było to, że kasę ze składek dostawało się w kopercie i można było sobie kupić co się chce


W obecnej firmie "w biurze" pracują 4 osoby + ja. zawsze składamy się po ok 30 zł i ja muszę co rusz wymyślać nowy prezent dla każdego

[ellish]

ja pracuje w firmie, gdzie jest 10 pracowników i mamy 2 szefowe + manager. I u mnie jest odwrotnie, zawsze pamiętamy o swoich urodzinach (czyt.pracowników), a o urodzinach szefostwa przypominamy sobie w dniu urodzin wtedy jest szybka składka kto ile ma drobniaków w portfelu i zawsze kupujemy jakieś słodkości, tort + kwiaty itp czyli tak " byle co, ale żeby było"

[chwast]

U mnie tez były składki i dla mnie to normalne.


Wysłane przez tapatalk

[kennedy]

:O z jakiej paki mialabym sie skladac na szefa prezent urodzinowy? kaman....

[Ammia]

Napisane przez M917

no wiesz, albo karpatka, albo wypaśny urlop w bieszczadach...


Ja też nie obchodzę imienim, nawet nie mam pojęcia kiedy bym je miała ;D

Co do składania sie na wieniec ojca wicedyrektora, to to już totalne przegięcie. Bo składanie się na bezpośredniego przełożonego czy współpracownika można jeszcze jakoś wybronić, ale składanie się na nieznaną osobę, z rodziny przełożonego? Jak jego dziecko pójdzie do ślubu, to też będzie zbieranie na kopertę?

Kiedy jeszcze pracowałam w państwówce składanie się na wieniec dla zmarłego pracownika (nawet jeśli się go nie znało a pracowników było ponad 200) lub matki/ ojca któregoś z dyrektorów było normalne. Musisz i już, nieważne że nie znasz tej osoby.
Co do imienin było tak że formalnie był zakaz obchodzenia imienin, jeśli z własnej woli przyniosło się ciasto była afera że po co, że nie obchodzimy itd., w wydziale było nas dwie o tym samym imieniu a poza tym nasza zwierzchniczka, nie bezpośrednia dyrektorka tylko osoba z zarządu nosiła takie samo imię jak my i jeśli nadchodził dzień naszych imienin składka była tylko i wyłącznie na tą osobę, zwykle 10zł, następnie był zakup prezentu- najczęściej jakiś sprzęt do domu, ostatnio np. ekspres do kawy który jak się potem okazało siedzi w pudełku w pracy nieużywany potem wycieczka w celu złożenia życzeń, po cukierku i z powrotem do roboty. Było to niesamowicie denerwujące, sama ciasta przynieśc nie mogłam ale złożyc się na dyrektorkę musiałam.
Ponadto było składanie się na prezenty ślubne lub z okazji urodzenia dziecka, niby żadna składka nie była obowiązkowa ale było czuc niesamowitą presję.

[phideaux]

Jakąś odrazą napełniają mnie te historie Nie cierpię, wręcz nie znoszę takich szopek. Jeśli jeszcze może w pracy panuje świetna atmosfera, wszyscy się lubią, to jest przyjemne, ale nie okłamujmy się - w większości przypadków jest to mega naciągane i sztuczne.

A jak się wymigasz, po kątach będą szeptać, że ciasta żałujesz albo 5 zł skąpisz Tragedia. Moim zdaniem w ogóle w pracy nie powinno czegoś takiego być.

[Imperialista]

Musiałbym czuć jakąś więź towarzyską z szefem czy przełożonym, żeby kupić mu prezent i dla mnie jest to forma lizodupstwa.

Kiedyś pracowałem w takiej drobnej firmie (kilka osób), ale szef zaprosił nas na imprezę urodzinową, więc skoro czułem się zaproszony, to oczywiście musiał być prezent. Jednak w innych firmach nawet nie wiedziałem kto kiedy ma urodziny.

To jest przygłupi relikt komuny, który na szczęście zanika, ale w sektorze państwowym będzie jeszcze długo trwał.

[blueania]

U mnie w pracy jest to samo,tyle,ze skladamy sie na urodziny...kazdego pracownika,a troche nas jest. W ciagu miesiaca czesto sa 3-4 skladki po 5-10zl. Czuc presje jak ktos stoi nad Toba z woreczkiem i naciska. Ja urodzin w pracy nie obchodze,wiec na mnie nikt nie daje zlamanego grosza,a ja chcac nie chcac w ciagu roku wydaje na ten cel 250-300 zl .

[agniesiaa]

Nie składamy się na imieniny szefów.
Za to co chwilę ktoś wyprawia urodziny/imieniny, jubileusze pracy itp. i są w związku z tym składki w różnej wysokości, duże i małe. Nie biorę w tym udziału, tak jak i połowa osób, sama też nie organizuję takich imprez w pracy. Wyjątkiem są pogrzeby i składki na wieniec, wtedy większość daje jakieś symboliczne kwoty do zrzutki.

[201803290936]

Napisane przez blueania

U mnie w pracy jest to samo,tyle,ze skladamy sie na urodziny...kazdego pracownika,a troche nas jest. W ciagu miesiaca czesto sa 3-4 skladki po 5-10zl. Czuc presje jak ktos stoi nad Toba z woreczkiem i naciska. Ja urodzin w pracy nie obchodze,wiec na mnie nikt nie daje zlamanego grosza,a ja chcac nie chcac w ciagu roku wydaje na ten cel 250-300 zl .

Niekoniecznie trzeba jej ulegać. Na dłuższą metę można mieć pretensje tylko do siebie, że nie potrafi się powiedzieć "nie".

[Chatul]

Napisane przez Brangien

1) szukam podpowiedzi czy moja opinia jest odosobniona społecznie (no nie wiem jak to nazwać - czy wyolbrzymiam, czy wymyślam, czy to jaskrawy przejaw skąpstwa)

Według mnie to żadne skąpstwo. Szczególnie, że nie zarabiasz w tej firmie nie wiadomo jak dużych pieniędzy.

2) szukam sposobu jak się wymigać od składki i tej szopki imieninowej tak, bym nie wyszła na skąpego aspołecznego gbura (to, czy nim faktycznie jestem nie ma znaczenia), w miarę kulturalnie (może nie ma takiej opcji?).

Opcji w 100% pewnej nie ma, zawsze ktoś się może obrazić i mieć pretensje. Ale pieniędzy siłą Ci nie zabierze Moim zdaniem rozwiązania są takie:
1) Powiedzieć wprost: „Zarabiam tutaj tylko 1500 zł, więc nie stać mnie na dorzucanie się do drogich prezentów”.
2) Powiedzieć wprost: „Dziękuję, w tym roku nie biorę udziału w kupowaniu prezentów”.

[jutrzenka0507]

Prowadzę badanie dot. zwyczajów kupowania prezentów okolicznościowych kolegom/koleżankom z pracy.
Może ktoś z forumowiczów znajdzie czas na wypełnienie tej krótkiej (10 pytań) ankiety, bardzo by mi to pomogło.
Temat badania wpisuje się w temat wątku, więc mam nadzieję że nie zostanie to potraktowane jako zaśmiecanie forum.
Z góry dziękuję.

https://zbiorka.typeform.com/to/dPGIb7