Maturę za sobą mamy i wspólne odchudzanie razem zaczynamy!

[unbreakable_]

A jak często się ważycie? Ja chyba co tydzień (bo dłużej nie wytrzymam ) więc we wtorek pierwsze ważenie. Niech spadnie choć 1 mały kilogram

[Olvnia]

ja właśnie się wybudzam i zbieram do ogrodu po jakieś warzywka na kanapki,do tego kawa (i tak nigdy jej nie słodzę,więc jeden problem mniej),dodatkowo dzisiaj przyjeżdża tż na kilka dni i mam nadzieję,że namówię go na wspólne bieganie

jest już nas sporo,jak widać pomysł z wątkiem nie był zły

[tulipan1994]

Hej dziewczyny mogę dołączyć? Jestem tegoroczną maturzystką i ostro wzięłam się za sibie

[Inspire]

Ja się raczej po miesiącu zważę, ale mogę co tydzień mierzyć.

[unbreakable_]

Napisane przez Inspire

Ja się raczej po miesiącu zważę, ale mogę co tydzień mierzyć.

Ja się nie umiem zmierzyć za każdym razem wychodzi mi inaczej.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez tulipan1994

Hej dziewczyny mogę dołączyć? Jestem tegoroczną maturzystką i ostro wzięłam się za sibie

zapraszamy

[czarnyxkotek]

ważenie się jest do dupy :p
z własnego doświadczenia wiem, że na początku spada najpierw woda a my cieszymy się jak głupie *,*
poza tym ćwicząc wyrabiają się nam też mięśnie więc możliwe że tłuszczu ubędzie a kilogramów może nawet przybyć.
rzućcie wagę w kąt, weźcie miarę do ręki i tyle poza tym wizualnie musicie to zobaczyć, bo jeśli któraś chce ważyć np 50kg a przy 55 wygląda już na prawdę bardzo dobrze, to po co dalej w to brnąć?

[Olvnia]

Napisane przez czarnyxkotek

ważenie się jest do dupy :p
z własnego doświadczenia wiem, że na początku spada najpierw woda a my cieszymy się jak głupie *,*
poza tym ćwicząc wyrabiają się nam też mięśnie więc możliwe że tłuszczu ubędzie a kilogramów może nawet przybyć.
rzućcie wagę w kąt, weźcie miarę do ręki i tyle poza tym wizualnie musicie to zobaczyć, bo jeśli któraś chce ważyć np 50kg a przy 55 wygląda już na prawdę bardzo dobrze, to po co dalej w to brnąć?

żeby wyglądać super dobrze

[czarnyxkotek]

Napisane przez Olvnia

żeby wyglądać super dobrze

wariatki :p

[tulipan1994]

Ja z mniejszym bądź większym skutkiem odchudzam się od stycznia, wtedy też zaczęłam ćwiczyć. Później przerwa na maturę i od 4 czerwca wróciłam na dobre tory Jem tylko zdrowo, piję dużo wody i zielonej herbaty, ćwiczę. A Wy jakie macie metody?

[karolaajna]

Czy mogę się dołączyć do wspólnego odchudzania po maturze?

[Monx]

Hej ja też się dołącze
Mam 171cm wzrostu i ważę 64kg. Chciałabym zejść do 58

[unbreakable_]

Aaj, jest nas coraz więcej
karolaajna, Monx
U mnie dzisiaj niestety bez ćwiczeń, bo pół dnia spędziłam z TŻ i teraz już mi się nie chce ale za to zrobiłam sobie na obiad bardzo zdrową, warzywną sałatkę

[Olvnia]

ale się dzisiaj nażarłam w Macu na swoje usprawiedliwienie mam tylko 2,5 godzinny spacer z tż

[irreparable]

Napisane przez Olvnia

ale się dzisiaj nażarłam w Macu na swoje usprawiedliwienie mam tylko 2,5 godzinny spacer z tż

no to widze jak schudniemy

[czarnyxkotek]

a ja, nie dość że dzisiaj cały dzień na zakupach (kobieta )
to przebiegłam przed chwilą baaardzo szybkim tempem 4km bez zatrzymania, co jak na mnie to ostry wyczyn.

powiedzcie mi.. czy po bieganiu powinnam mieć zakwasy?
biegam już od jakiegoś czasu i ani za pierwszym razem ani później nie miałam zakwasów, robie coś źle? *,*

[unbreakable_]

Napisane przez czarnyxkotek

a ja, nie dość że dzisiaj cały dzień na zakupach (kobieta )
to przebiegłam przed chwilą baaardzo szybkim tempem 4km bez zatrzymania, co jak na mnie to ostry wyczyn.

powiedzcie mi.. czy po bieganiu powinnam mieć zakwasy?
biegam już od jakiegoś czasu i ani za pierwszym razem ani później nie miałam zakwasów, robie coś źle? *,*

widocznie z Twoim ciałem i Twoją kondycją nie jest tak źle, więc zakwasów nie ma

[karolaajna]

Napisane przez czarnyxkotek

powiedzcie mi.. czy po bieganiu powinnam mieć zakwasy?
biegam już od jakiegoś czasu i ani za pierwszym razem ani później nie miałam zakwasów, robie coś źle? *,*

Widocznie Twoje mięśnie się nie męczą. Czyli je masz nie tak jak ja.. Moje pierwsze dni kiedy zaczęłam biegać były okropne, czułam każdy mięsień nawet nie wiedziałam, że w takich miejscach one są :d

[czarnyxkotek]

Napisane przez karolaajna

Widocznie Twoje mięśnie się nie męczą. Czyli je masz nie tak jak ja.. Moje pierwsze dni kiedy zaczęłam biegać były okropne, czułam każdy mięsień nawet nie wiedziałam, że w takich miejscach one są :d

no ale przy ćwiczeniach mięśnie bolą mnie strasznie i mam zakwasy! więc nie wiem jak to możliwe.. gdy robiłam pierwszy raz ćwiczenia z Chodakowską + squad challange to na następny dzień nie umiałam chodzić i leżałam cały dzień w łóżku *,*

[Monx]

A ja wczoraj 5 godz stałam w pracy + 1godz szłam do pracy i z powrotem + potem byłam na stadionie i tańczyłam na występie Kalwi i Remi
nogi mnie bolą

[atram00100]

Hej laseczki !!
Powoli przymierzam się żeby do Was dołączyć, mam nadzieję , że znajdzie się dla mnie tu miejsce
Krótko o mnie: za sobą mam ok 12 kg, początkowo zgubiłam prawie 18 ALE oczywiście przyszła matura i wszystko się posypało. Mam 170cm i pewnie coś 63 kg. Muszę w końcu wziąć się za siebie, bo odbicie w lustrze nie powala . Głównie zależy mi na ruchu + chyba zdecyduję ię na ograniczenie kcal do 1500. W moim przypadku sama eliminacja słodyczy i złego tłuszczu nie wystarczy

Inspire piszesz, że chcesz wyeliminować ketchup, ale dlaczego? Przecież nie jest jakoś bardzo kaloryczny + słyszałam że koncentraty pomidorowe czy też ketchup są zdrowe... Proponuję robić odwrotnie, lepsze efekty wizualne , ważenie co tydzień a mierzenie co miesiąc

Inka 5 kg mówisz, a zamierzasz tylko ograniczyć słodycze i śmieciowe żarcie czy dietkujesz pełną parą. 5 kg to nie duzo , dasz radę !!

irreparable ooo robisz squaty !! Ja próbowałam je robić, zmęczyłam 7 dni, później wyjechałam a teraz zastanawiam się czy może nie robiłam ich źle, bo zamiast nóg czu pupy bolały mnie mięśnie na plecach

LittleSeashell ja w ogóle nie lubię komplementów dot. tego, że troszkę kg zgubiłam. Wstydzę się, że w ogóle doprowadziłam moje ciało do takiego stanu,że trzeba było coś z tym zrobić

asika śniadanie kawa z mlekiem? to jest chyba żart

unbreakable ja chyba będę się ważyła sporadycznie, postawię na cm. Ważenie się wkręca i wprowadza w błędne koło, przynajmniej w moim przypadku

czaryxkotek popieram w 100% z ważeniem!! A co do biegania, może za szybko przebiegłaś te 4 km

Monx przybij piątala bejbe, mamy podobny wzrost i wagę. Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąc nasze cele.

Olvnia eee spacerek na wyżerkę w macu niewiele pomoże, bierz się do roboty, bo marnie to widzę !!

[Olvnia]

Napisane przez atram00100

Hej laseczki !!
Powoli przymierzam się żeby do Was dołączyć, mam nadzieję , że znajdzie się dla mnie tu miejsce
Krótko o mnie: za sobą mam ok 12 kg, początkowo zgubiłam prawie 18 ALE oczywiście przyszła matura i wszystko się posypało. Mam 170cm i pewnie coś 63 kg. Muszę w końcu wziąć się za siebie, bo odbicie w lustrze nie powala . Głównie zależy mi na ruchu + chyba zdecyduję ię na ograniczenie kcal do 1500. W moim przypadku sama eliminacja słodyczy i złego tłuszczu nie wystarczy

Inspire piszesz, że chcesz wyeliminować ketchup, ale dlaczego? Przecież nie jest jakoś bardzo kaloryczny + słyszałam że koncentraty pomidorowe czy też ketchup są zdrowe... Proponuję robić odwrotnie, lepsze efekty wizualne , ważenie co tydzień a mierzenie co miesiąc

Inka 5 kg mówisz, a zamierzasz tylko ograniczyć słodycze i śmieciowe żarcie czy dietkujesz pełną parą. 5 kg to nie duzo , dasz radę !!

irreparable ooo robisz squaty !! Ja próbowałam je robić, zmęczyłam 7 dni, później wyjechałam a teraz zastanawiam się czy może nie robiłam ich źle, bo zamiast nóg czu pupy bolały mnie mięśnie na plecach

LittleSeashell ja w ogóle nie lubię komplementów dot. tego, że troszkę kg zgubiłam. Wstydzę się, że w ogóle doprowadziłam moje ciało do takiego stanu,że trzeba było coś z tym zrobić

asika śniadanie kawa z mlekiem? to jest chyba żart

unbreakable ja chyba będę się ważyła sporadycznie, postawię na cm. Ważenie się wkręca i wprowadza w błędne koło, przynajmniej w moim przypadku

czaryxkotek popieram w 100% z ważeniem!! A co do biegania, może za szybko przebiegłaś te 4 km

Monx przybij piątala bejbe, mamy podobny wzrost i wagę. Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąc nasze cele.

Olvnia eee spacerek na wyżerkę w macu niewiele pomoże, bierz się do roboty, bo marnie to widzę !!

żrąc w macu i kfc schudłam 15 kg w niewiele ponad 3 miesiące,a zarzucając całkowicie dietę i ćwiczenia przytyłam w tym roku szkolnym...0,5 kg,także nie musisz się martwić,zapewniam:brzydal :

[GiveMeLove]

Hej ! Chciałabym dołączyć do grupy Moje odchudzanie polega na zdrowym odżywianiu ( staram się ;p ) i bieganiu . Biegam w sumie od maja ( 10 razy ) , a od czerwca trochę więcej -na razie 7 razy po ok. 50 min. , czasem rower - zdecydowanie więcej muszę jeździć na rowerze , no i wybieram się na basen , ale jakoś nie mogę się wybrać Od jutra jem mniej , bo mimo moich starań waga minimalnie spadła i ciągle się waha - mam 172 cm wzrostu i waże ok 69 -70 kg, co mnie doprowadza do szału , bo czasem nawet jest 68,7 . Natomiast cieszą mnie centymetry, w talii - 3 cm (obecnie 75). No i skóra jest zdecydowanie jędrniejsza , mam lepsze samopoczucie i czuję jakbym była bardziej umięśniona .Ups... Trochę się rozpisałam...

[irreparable]

Napisane przez atram00100

irreparable ooo robisz squaty !! Ja próbowałam je robić, zmęczyłam 7 dni, później wyjechałam a teraz zastanawiam się czy może nie robiłam ich źle, bo zamiast nóg czu pupy bolały mnie mięśnie na plecach

skoro bolały Cię plecy to pewnie robiłaś "koci grzbiet" - zamiast w pionie to się pochylałaś ja robiłam przysiady sumo, bo bardziej zależy mi na pośladkach niż na rozrastaniu się ud

[LittleSeashell]

Jak tam Wasz healthy lifestyle? Nie macie czasem ochoty skusić się na coś dobrego, albo macie chwilę słabości? Ja mam tak często, ale jakoś staram się dać z siebie wszystko.
Ja dziś byłam grzeczna;D Mimo tego, że byłam u cioci na działce, która miała pełno słodyczy i oczywiście mnie nimi częstowała to zjadłam tylko 1 ciastko, które było bez cukru, ciocia sama je robiła Na inne rzeczy miałam mega ochotę, ale stwierdziłam, że przyjemność tylko na chwilę a potem cały dzień wyrzuty sumienia;D
Później poćwiczyłam w domu i wydzieliły mi się endorfiny, ponieważ jestem pozytywnie nastawiona Opaliłam się nieźle, także gdyby wyrobić ładnie ciało i się opalić to byłby szczyt marzeń )

mam pytanie, czy Wy, gdy się odchudzacie to zmieniacie całkowicie swoje nawyki żywieniowe? Ja np. zmieniam je tylko częściowo, jem to co lubię, ograniczam słodycze i wielkości posiłków. )

[czarnyxkotek]

Napisane przez LittleSeashell

mam pytanie, czy Wy, gdy się odchudzacie to zmieniacie całkowicie swoje nawyki żywieniowe? Ja np. zmieniam je tylko częściowo, jem to co lubię, ograniczam słodycze i wielkości posiłków. )

ja nie zmieniam chyba w ogóle.. tzn staram się nie pić albo pić tylko okazyjnie alkohol bo wiem jaki można mieć brzuszek do piwa :p
zawsze jadłam gdy byłam głodna, nigdy "tak sobie".. raczej jem wszystko, pizze domowej roboty, frytki, spaghetti czy lody..
u mnie raczej bazą są ćwiczenia

[irreparable]

w moim przypadku wszystko powinnam zmienić, ale robię to stopniowo. w tym tygodniu bardzo to zaniedbałam, tak samo jak ćwiczenia. jutro już ostro zapindalam, wszystko tak jak było, a dzisiejszym moim grzechem był sernik na zimno z truskawkami mojej roboty - pierwsze ciastko mojej roboty ukryty potencjał

[unbreakable_]

Napisane przez LittleSeashell

Jak tam Wasz healthy lifestyle? Nie macie czasem ochoty skusić się na coś dobrego, albo macie chwilę słabości? Ja mam tak często, ale jakoś staram się dać z siebie wszystko.
Ja dziś byłam grzeczna;D Mimo tego, że byłam u cioci na działce, która miała pełno słodyczy i oczywiście mnie nimi częstowała to zjadłam tylko 1 ciastko, które było bez cukru, ciocia sama je robiła Na inne rzeczy miałam mega ochotę, ale stwierdziłam, że przyjemność tylko na chwilę a potem cały dzień wyrzuty sumienia;D
Później poćwiczyłam w domu i wydzieliły mi się endorfiny, ponieważ jestem pozytywnie nastawiona Opaliłam się nieźle, także gdyby wyrobić ładnie ciało i się opalić to byłby szczyt marzeń )

mam pytanie, czy Wy, gdy się odchudzacie to zmieniacie całkowicie swoje nawyki żywieniowe? Ja np. zmieniam je tylko częściowo, jem to co lubię, ograniczam słodycze i wielkości posiłków. )

Ja też raczej częściowo, chociaż to duuuża część bo wcześniej jadłam co chciałam i ile chciałam Ale teraz już się jakoś trzymam. Też mam często ochotę na coś (nie)dobrego, ale przemawia do mnie ta wizja całodziennych wyrzutów sumienia więc odpuszczam

[LittleSeashell]

Co do jedzenia.

Aaaale mam ochotę na makaron z jagodami ♥

[atram00100]

Olvnia spokojnie, chciałam Cię tylko troszkę zmotywować. Po prostu myślałam,że tutaj będziemy odchudzały się z głową. Wiadomo można skoczyć na dietę 1000 kcal wcinając schabowego zagryzając pączkiem i hamburgerem i oczywiście schudniesz nawet 20 kg ale jakim kosztem. Ja preferuje zdrowe odżywianie, więc widocznie pomyliłam wątek, wybacz

irreparable same plecy starałam się trzymać proste, robiłam je pochylając się tzn nie były prostopadle do ziemi ale Ci wytłumaczyłam

[irreparable]

Napisane przez atram00100

irreparable same plecy starałam się trzymać proste, robiłam je pochylając się tzn nie były prostopadle do ziemi ale Ci wytłumaczyłam

no własnie chodzi o to żeby były prostopadłe do podłoża - jakbyś chciała usiąść na krześle i siedziała już na nim równo