1200 zł za nocleg rodziny TŻta...

[Dzikun]

Napisane przez JossStone

No tak jakby, mama z babcią się wprosiły... po prostu siostra powiedziała mamie, że jadą, to ta stwierdziła, że chciałaby pojechać też, no i babci zrobić niespodziankę też chcieli... szkoda tylko, że na mój koszt :P

Ale ja nie rozumiem nadal, dlaczego nie powiecie im wprost, np. "Słuchajcie, przed przyjazdem musicie zrobić przedpłatę, jako potwierdzenie rezerwacji. Resztę możecie zapłacić potem". I żadnych tłumaczeń, przecież to ich urlop. No chyba że już postanowione i płacicie za ich nocleg. Jak się Tż boi powiedzieć matce, to wolałabym przenieść się na tydzień do swoich rodziców, a oni niech śpią tam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[evvelinek]

Napisane przez Dzikun

Ale ja nie rozumiem nadal, dlaczego nie powiecie im wprost, np. "Słuchajcie, przed przyjazdem musicie zrobić przedpłatę, jako potwierdzenie rezerwacji. Resztę możecie zapłacić potem". I żadnych tłumaczeń, przecież to ich urlop. No chyba że już postanowione i płacicie za ich nocleg. Jak się Tż boi powiedzieć matce, to wolałabym przenieść się na tydzień do swoich rodziców, a oni niech śpią tam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oby nie było aż tak tragicznie..

[Darkoz]

W dupie się chyba krewnym poprzewracało. Nie widzę powodu, dla którego mielibyście opłacać im urlop, to tak jakby oni wam robili łaskę, że was odwiedzają. Najlepiej jakby TŻ wprost powiedział, że będą musieli sami sobie finansować pobyt. Nie ustępujcie, spodoba się im jeszcze i postanowią przyjeżdżać częściej, skoro można na wasz koszt. 1200 to sporo kasy dla kogoś, kto remontuje mieszkanie. Nie dajcie zrobić z siebie idiotów i jak najszybciej wyjaśnijcie tę sprawę, tutaj nie ma co zwlekać.

[klempaa]

Napisane przez Dzikun

Ale ja nie rozumiem nadal, dlaczego nie powiecie im wprost, np. "Słuchajcie, przed przyjazdem musicie zrobić przedpłatę, jako potwierdzenie rezerwacji. Resztę możecie zapłacić potem". I żadnych tłumaczeń, przecież to ich urlop. No chyba że już postanowione i płacicie za ich nocleg. Jak się Tż boi powiedzieć matce, to wolałabym przenieść się na tydzień do swoich rodziców, a oni niech śpią tam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zgadzam się, to zdecydowanie najlepsza opcja.

[Wredonisia]

Zależy czy są bogatymi Włochami czy kryzys ich szarpie, bo nie jest tam już tak różowo, masa bezrobocia. Jak macie płacić to weźcie pokoje bez łazienki bo tańsze.
No ale tam familia na 1. miejscu i pewnie mamma rządzi, więc można uwierzyć że Twój TŻ nie ma nic do gadania, a jego kasa to jakby ich kasa

W sumie nikt tego nie rozumie jak to możliwe, jeśli oni maja więcej kasy może nie rozumieją że to dużo złotówek?

[201803111829]

Napisane przez Wredonisia

Zależy czy są bogatymi Włochami czy kryzys ich szarpie, bo nie jest tam już tak różowo, masa bezrobocia.
Jak macie płacić to weźcie pokoje bez łazienki bo tańsze.
No ale tam familia na 1. miejscu i pewnie mamma rządzi, więc można uwierzyć że Twój TŻ nie ma nic do gadania, a jego kasa to jakby ich kasa

W sumie nikt tego nie rozumie jak to możliwe, jeśli oni maja więcej kasy może nie rozumieją że to dużo złotówek?

Jak mają kryzys i bezrobocie, to się siedzi na du*ie w domu, a nie zwala się krewnym na głowę na tydzień licząc na darmowy urlop.

[cerveza]

Napisane przez JossStone

Mamy mały dom, ale warunków głównie nie ma przez to, że sypialnie nie są jeszcze skończone, sami śpimy w salonie, a jakoś nie widzi mi się opcja, żeby spać z jakimiś obcymi ( w sumie to nie moja rodzina,a tż) ludźmi w jednym pokoju przez tydzień
Gdyby to była jego siostra z szwagrem, to myśleliśmy, że oni by spali sobie u nas, a ja wtedy poszłabym po prostu spać do mamy sama, albo z tżtem.
A co do zaproszenia ich, to siostra i szwagier chcieli nas odwiedzić, żeby zobaczyć nasz nowy dom. No to ich zaprosiliśmy, no i nagle okazało się, że będą jeszcze 2 dodatkowe osoby.

Bezczelne ze strony tych ludzi, że się spraszają zobaczyć nowy dom, kiedy zapewne mają świadomość tego, że jest on niewykończony.

Na Twoim miejscu poinformowałabym ich, że
1). albo nocują w agroturystyce na swój koszt,
2). albo czekają aż wykończycie sypialnie i wtedy przyjeżdżają i śpią u Was.

[klempaa]

Napisane przez cerveza

Bezczelne ze strony tych ludzi, że się spraszają zobaczyć nowy dom, kiedy zapewne mają świadomość tego, że jest on niewykończony.

Na Twoim miejscu poinformowałabym ich, że
1). albo nocują w agroturystyce na swój koszt,
2). albo czekają aż wykończycie sypialnie i wtedy przyjeżdżają i śpią u Was.

Dokładnie. My też mamy niewykończony jeszcze zupełnie dom, a we wsi obok - agroturystykę. Kto do nas przyjeżdża, to wie, ze albo szuka sobie noclegu na własną rękę, albo śpi u nas - pod namiotem, bo w domu póki co totalny syf i nie ma zbytnio możliwości.
Goście są fajni, ale jakieś zasady trzeba zachować.

[alkaxy]

Napisane przez _Tinkerbell

Jak mają kryzys i bezrobocie, to się siedzi na du*ie w domu, a nie zwala się krewnym na głowę na tydzień licząc na darmowy urlop.

Bez przesady, ja bym ich tak nie oceniała. Jak dla mnie po prostu nie zdają sobie sprawy z sytuacji. Zostali zaproszeni to przyjeżdżają.
W tej sytuacji po prostu brakuje komunikacji, takie rzeczy powinno się ustalać możliwie wcześnie i jasno. Nie ma jakiś ogólnych zasad kto płaci, wszystko zależy też od tego czy np.oni też Was do siebie będą zapraszać.

[201604181004]

jak to nie wiesz jak zasugerować chyba bym ze śmiechu padła

[GrumpyCat]

Napisane przez JossStone

A co do zaproszenia ich, to siostra i szwagier chcieli nas odwiedzić, żeby zobaczyć nasz nowy dom. No to ich zaprosiliśmy, no i nagle okazało się, że będą jeszcze 2 dodatkowe osoby.

No to może poinformujcie ich że tydzień po ich odwiedzinach wy przyjedziecie do nich (wakacje we Włoszech czemu by nie) i że wybraliście sobie fajny 5gwiazdkowy hotelik blisko ich domu i poinformujcie ile ich to będzie kosztować

[201803111829]

Napisane przez alkaxy

Bez przesady, ja bym ich tak nie oceniała. Jak dla mnie po prostu nie zdają sobie sprawy z sytuacji. Zostali zaproszeni to przyjeżdżają.
W tej sytuacji po prostu brakuje komunikacji, takie rzeczy powinno się ustalać możliwie wcześnie i jasno. Nie ma jakiś ogólnych zasad kto płaci, wszystko zależy też od tego czy np.oni też Was do siebie będą zapraszać.

Oj nie rozumiesz o co mi chodzi. Laska napisała, że nie wiadomo, czy są bogatymi włochami, czy mają bezrobocie i kryzys - jak mnie nie stać, to nie jadę, jasne chyba. Nie odnosiłam tego do sytuacji autorki, tylko tak ogólnie, co do kryzysu i wyjazdu.
No i tak trochę nie bardzo - bardzo bliska rodzina i nie wie, że młodzi ludzie i budują dom? Dla mnie to dziwne - co, nigdy nie dzwonili pisali i nie powiedzieli "no, mamy jeszcze niewykończoną sypialnię" albo "mamy syf, bo sypialnia w fazie początkowej". Niepojęte! Rodzina się nigdy nie interesowała remontem, nie zapytała co jeszcze do zrobienia? Napisała, że "chcą zobaczyć nowy dom" - czyli co, obejrzeć puste pokoje i kilka mebli w salonie i łazience? Jasno się mówi "Okej, ale mamy niedokończone to to i to". Autorka też się nie popisała, zapraszając ludzi na oględziny domu w remoncie, i teraz się zamartwia, że nie mają gdzie spać i każą sobie płacić za apartamenty. Brakuje komunikacji, masz świętą rację. Na jej miejscu bymm powiedziała, że ffajny apartament, kosztuje tyle i tyle za dobę, będzie im się podobać. Koniec. 1200 zł to jest fajna wanna albo łóżko - zdecydowanie wolałabym przeznaczyć tą kasę na meble, niż sponsorować rodzinkę - no i jeszcze trzeba atrakcje pokazać (czyt. zapłacić), jedzenie - spokojnie 2000 tys pójdą na tydzień.

[klempaa]

Napisane przez alkaxy

Bez przesady, ja bym ich tak nie oceniała. Jak dla mnie po prostu nie zdają sobie sprawy z sytuacji. Zostali zaproszeni to przyjeżdżają.
W tej sytuacji po prostu brakuje komunikacji, takie rzeczy powinno się ustalać możliwie wcześnie i jasno. Nie ma jakiś ogólnych zasad kto płaci, wszystko zależy też od tego czy np.oni też Was do siebie będą zapraszać.

No jak zaproszeni? Zaproszone to zostały 2 osoby - dla których z noclegiem nie byłoby większego problemu - a nie 4. Różnica zasadnicza. I z czego niby sobie sprawy nie zdają? Że jak się do kogoś jedzie w gości to nie znaczy, że ten ktoś ma płacić za nasze zachcianki?

[201803290936]

Napisane przez klempaa

No jak zaproszeni? Zaproszone to zostały 2 osoby - dla których z noclegiem nie byłoby większego problemu - a nie 4. Różnica zasadnicza. I z czego niby sobie sprawy nie zdają? Że jak się do kogoś jedzie w gości to nie znaczy, że ten ktoś ma płacić za nasze zachcianki?

Niestety, wielu ma takie nastawienie. Zwalić się komuś na głowę, wyjeść lodówkę i jeszcze stwierdzić, że za mało i w sumie nie smakowało. I dziwić się, że potem ludzie mający domy w co atrakcyjniejszych miejscach ściemniają rodzinie, że dom sprzedali i się gdzieś tam przeprowadzili (nie zostawiając adresu).

[201604181004]

dla mnie to po prostu buraki do kwadratu i tyle xD

[alkaxy]

Napisane przez klempaa

No jak zaproszeni? Zaproszone to zostały 2 osoby - dla których z noclegiem nie byłoby większego problemu - a nie 4. Różnica zasadnicza. I z czego niby sobie sprawy nie zdają? Że jak się do kogoś jedzie w gości to nie znaczy, że ten ktoś ma płacić za nasze zachcianki?

W takim razie zaraz jak wyszła sprawa, że przyjeżdżają w 4 to trzeba im było powiedzieć, że to problem. Ja bym tak zrobiła. Zresztą z okazji na mieszkanie w Krakowie też miewałam dziwne propozycje gościny i jak nie mogę(albo nie chcę) u siebie kogoś przenocować to proponuję coś płatnego i albo ktoś się decyduje zapłacić albo rezygnuje z przyjazdu.
A np. siostrze Tż'ta z rodziną opłaciliśmy faktycznie, bo była przewidziana rewizyta u nich(mają spory dom), dziadkom Tżta też(z różnych względów), także różne są układy.
Nie wybielam gości autorki, bo według mnie też sami mogli się spytać jak młodzi z pieniędzmi stoją i czy nie założyć za nocleg, ale widocznie skoro synowi ciężko o tym porozmawiać to pewnie to rodzinne.

[Carmela__]

Przestałam się dziwić,że Twój TŻ nie potrafi powiedzieć o tym mamie,w momencie jak doczytałam że to Włosi Maminsynki

[JossStone]

Napisane przez Carmela__

Przestałam się dziwić,że Twój TŻ nie potrafi powiedzieć o tym mamie,w momencie jak doczytałam że to Włosi Maminsynki

A co ma narodowość do tego? Dla Twojej informacji dzwonią do siebie hm.... jakiś raz na miesiąc, dwa Z ojcem ma o wiele lepsze relacje, a z mamą raczej słabe i nie wiem jak jej to powiedzieć, tak żeby jeszcze utrzymać jakieś relacje

[Carmela__]

Napisane przez JossStone

A co ma narodowość do tego? Dla Twojej informacji dzwonią do siebie hm.... jakiś raz na miesiąc, dwa Z ojcem ma o wiele lepsze relacje, a z mamą raczej słabe i nie wiem jak jej to powiedzieć, tak żeby jeszcze utrzymać jakieś relacje

Tylko powtórzyłam w ramach żartu stereotyp Jak widać błędny w tym przypadku.

[summerisgone]

A wy do nich nie jeździliście nigdy? Może chcą zrobić wymianę, oni przyjadą do was a potem wy do nich do Włoch?

[_stardust]

dla mnie ta sytuacja to żenada, przecież za koszt utrzymania ich przez ten tydzień, sami moglibyście sobie wyjechać na jakieś wakacje... nie czarować, tylko powiedzieć jak wygląda sytuacja i tyle.

ja kiedyś miaam taką sytuację, że z rodziną zostaliśmy zaproszeni na wesele chrześniaka mamy, dwudniowe i to daleko od domu. jechały nas 5 osób, w tym 1,5roczne dziecko. kiedy chcieliśmy przyjechać na jeden dzień zaczęli nas namawiać na oba, powiedzieli że mamy załatwiony nocleg i mamy się niczym nie przejmować tylko przyjeżdżać. na miejscu okazało się, że nocleg owszem, mieliśmy zapewniony, ale za 120zł/os takie kwestie finansowe od razu trzeba stawiać jasno, żeby nie było niespodzianek dla żadnej ze stron!

[MiaColucci]

Ja bym w życiu nie zapłaciła
I to jeszcze wybrali opcje apartament 30 zl drozsza

i tak jak wspomniala _stardust
za te pieniadze + to co wydasz na żywność to pojechałabyś z TŻ na wakacje gdzies.

Do mojej mamy tez chetnie zawsze goscie sie zapowiadali ze na wakacje na pare dni przyjada. Zawsze sie zgadzala i caly tydzien w kuchni praktyczie siedziala bo obiadki bo kolacje trzeba zrobic. Oczywiscie zadne nie pomoglo bo oni na wakacjach sa

[JossStone]

Napisane przez summerisgone

A wy do nich nie jeździliście nigdy? Może chcą zrobić wymianę, oni przyjadą do was a potem wy do nich do Włoch?

Czasami tż tam jeździ, ja nie.

[summerisgone]

Napisane przez JossStone

Czasami tż tam jeździ, ja nie.

I co? Gdzie śpi? Może uznali że jak sponsorowali twojemu tżetowi zakwaterowanie parę razy to i wy raz możecie.

[JossStone]

Napisane przez summerisgone

I co? Gdzie śpi? Może uznali że jak sponsorowali twojemu tżetowi zakwaterowanie parę razy to i wy raz możecie.

Śpi w domu u swojej mamy, ona ma duże mieszkanie, a mieszka tam sama.

[summerisgone]

Napisane przez JossStone

Śpi w domu u swojej mamy, ona ma duże mieszkanie, a mieszka tam sama.

Wybacz ale w takim razie uważam że powinniście zorganizować dla nich jakiś nocleg. Duże mieszkanie nie oznacza że mama musi przyjmować gości a koszty to nie tylko kwestia zakupu materaca do spania ale też zużycie wody i prądu.

[201803290936]

Napisane przez summerisgone

Wybacz ale w takim razie uważam że powinniście zorganizować dla nich jakiś nocleg. Duże mieszkanie nie oznacza że mama musi przyjmować gości a koszty to nie tylko kwestia zakupu materaca do spania ale też zużycie wody i prądu.

Jak rozumiem, gdy odwiedzasz rodziców w swoim własnym domu rodzinnym, to płacisz im za nocleg, wodę i prąd?

[summerisgone]

Napisane przez Doris1981

Jak rozumiem, gdy odwiedzasz rodziców w swoim własnym domu rodzinnym, to płacisz im za nocleg, wodę i prąd?

A gdzie ja napisałam że powinien płacić? Mówię tylko że skoro mama ponosi goszty gościny to wypada się też zrewanżować.

[201803290936]

Napisane przez summerisgone

A gdzie ja napisałam że powinien płacić? Mówię tylko że skoro mama ponosi goszty gościny to wypada się też zrewanżować.

Wprost nie napisałaś, ale na jedno wychodzi: syn ma się zrewanżować (płacić). A skąd wiesz, że jego matka ponosi koszty? Syn odwiedza ją w rodzinnym domu, pewnie nawet śpi w swoim starym pokoju i z tego powodu mają teraz bulić 1200 zł za czyjś nocleg (4 osób) plus jakieś inne koszty?

[summerisgone]

Generalnie jest po ptakach ale moim zdaniem należało powiedzieć od razu "Nie mamy tyle miejsc noclegowych, najbliższy nocleg kosztuje tyle i tyle, jeśli chcecie to możemy pośredniczyć w rezerwacji".
Natomiast uważam że jeśli syn zaprasza do siebie mamę to nie powinien wymagać od niej opłacania sobie noclegu.
No chyba że "zapraszam" oznacza, przyjedź, zapłać za wszystko a ja mogę ci towarzyszyć w zwiedzaniu okolicy.