![]() |
#31 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Co do spraw łóżkowych, to chyba na tej płaszczyźnie ( i w pracy również, bo okazuje się że poza moim towarzystwem bywa agresywny, nie miły, jak już wspominałam potrafi wydrzeć się na swojego pracownika) spełnia się jako facet w 100 procentach.
Tu nie mam nic do zarzucenia. Jest taki, jaki powinien być - przynajmniej dla mnie - mężczyzna w łóżku. Takie dwie twarze. A poza łóżkiem, poza pracą, nawet poza gronem znajomych - tylko ze mną : Kluska. ---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ---------- Cytat:
O ile dla mnie taka terapia była by rozwiązaniem problemu i na pewno oznaczało by poprawę, jak zawsze gdy np przeczytam mądry, psychologiczny poradnik, to dla niego jest to bariera nie do przeskoczenia. Mogę zapytać, ale to będzie ten raz z "nie" - powie, jak wtedy gdy próbowałam na nim swoje ćwiczenia jakiegoś psychologa z poradników - " masz mnie za wariata?" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Też z takim byłam. Nawet byliśmy zaręczeni. Ale jego uległość tak mnie frustrowała, że go zostawiłam. Po prostu przestałam go szanować, a wiedziałam, że nie zasługuje z mojej strony na takie traktowanie. Wolałam to skończyć i dać mu szanse na związek z kimś, kto doceni jego dobroć. Teraz on od kilku lat jest z kimś i wydaje się być szczęśliwy. Z czego bardzo się cieszę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]() Z obserwacji zauwazylam, ze bardzo czesto mezczyzni traktuja kobiety w sposob w jaki ich wlasny ojciec traktowal matke. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2013-09-23 o 19:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Nie przejmuj się sobą. Takie są kobiety ^^. Coś takiego można zaobserwować w większości związków z "miłymi facetami". Potem dziewczyny nie wytrzymują i kończą z jakimś bandziorem które je leje ^^.
Emocje są potrzebne, dobre i złe. Ale skoro on jest na każde twoje skinienie i nie ma własnego zdania to zamiast kończyć związek lepiej pójdź w stronę FemDom i Cuckold. Wiele kobiet jest szczęśliwych jak nigdy wcześniej po takich zabiegach ;> Tylko sobie wyobraź, wszystkie wygody i przywileje, które masz już teraz ale dodatkowo mogłabyś się spotykać z kimś bardziej męskim, który dałby ci to czego nie daje obecny. Poczytaj! ^^ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cinderella Girl - Tu może być jeden z powodów.
Ojciec cichy, dobrotliwy, rzuca wszystko, żeby Ci pomóc, nawet jeśli tego nie oczekujesz. Wiecznie uśmiechnięty, życzliwy, śpiący w fotelu i czekający na decyzję żony. Mama - kierowniczka całego zamieszania. To o niej ciągle słyszę, jej decyzje w domu są wiążące. To ona mówi ojcu, gdy wchodzę do ich domu : "No podaj jej kapcie!", " zrób jej kawę, ale z mlekiem!", "idź się połóż bo idziesz na noc do pracy, dlaczego jeszcze tu siedzisz?" , często go stawia do pionu, a on milczy. Czasem tylko wybucha, ale ja go nie widziałam w furii. Pewnie wcale nie zna tego uczucia. I może wszystko jasne? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Skoro w łóżku jest ok, a w życiu codziennym jednak potrafi mieć jaja, to znaczy, że da się to naprawić. Gorzej, jakby był totalną kluchą także na co dzień, dla wszystkich.
Może pokaż mu ten wątek? ![]()
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
Może i pracuje z samymi mężczyznami, ale jak już wspominałam nikt mi się nie podoba. A nie mam już 22 lat, żeby szukać i szukać...W moim wieku fajni faceci są już zgarnięci... No i mój obecny jest jednak dobrym facetem. Nie chcę go stracić. Jakto inna kobieta z nim? Nie wyobrażam sobie tego. v-x-n - Hmm gdybym i ja postawiła na bezradność i rozmemłanie, to chyba byśmy w zimie w trampkach chodzili oboje... A tak na poważnie, ja i zawodowo i prywatnie muszę mieć i zawsze miałam tzw "jaja". Miałam być chyba chłopczykiem, charakter mam mocny, męski po moim ojcu, więc tu też jest problem. On po prostu jest inny niż ja, ma ciężej chłopina, bo trafił na kogoś tak ciężkiego jak ja. Są przecież takie bezradne, biedne kobietki, szukające wsparcia nawet przy wyborze błyszczyku do ust. Edytowane przez krem_krowkowy Czas edycji: 2013-09-23 o 19:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
kiedy byłaś w trudnej sytuacji oraz na początku fajnie było,bo robił wszystko co chciałaś,ale nic się nie zmieniło ;d a taka obojętność oraz postawa "jak zrobisz, tak będzie dobrze, mi pasuje" zdenerwowałaby świętego. Próbowałaś z nim rozmawiać? Ussiądźcie spokojnie i niech Ci wymieni wszystkie rzeczy, które Go denerwują w Tobie, sytuacja się oczyści, może się rozstaniecie,ale chociaż dowiesz się czegoś ciekawego
![]()
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
Naprawdę ludzie nie są skazani na powtarzanie domowych schematów, tyle że trzeba najpierw ich istnienie (często nieświadome) sobie uświadomić. I przerobić. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-09-23 o 19:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Macie racje. Rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Nie trzeba nawet kupować tych tomów encyklopedii psychologii związków, to jest po prostu bardzo trafna rada.
Tylko wiem jaki to ciężki typ. Nie raz próbowałam zagaić : "pooowiedz, co ci się we mnie nie podoba, co byś zmienił?" - "ale nic bym nie zmienił, jesteś ideałem kobiety" - odpowiedź za tysiąc punktów i po wszystkim. Trudno wtedy wbijać mu wspomniane paznokcie w ramię i krzyczeć "masz mi powiedzieć co jest nie tak, masz się zmienić, masz mówić o swoich odczuciach!!" bo wychodzimy na rasową psychopatkę. Chyba wychodzi na to, że on jest mało poważny po prostu. Może mu powiedzieć, że nie dojrzał do związku, żeby wrócił jak to wszystko przemyśli? Może jakiś odpoczynek od siebie? Trudno tylko dziś z taką propozycją wyskoczyć, gdy dopiero co rozmawialiśmy o telewizorze do sypialni, a teraz powiem, że w związku to on jest rozmemłany jak pomidor i czas sobie to przemyśleć. Edytowane przez krem_krowkowy Czas edycji: 2013-09-23 o 20:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Taaaaak, obawiam się, że nawet gdybym przedstawiła mu mojego "nowego przyjaciela" on by nie odezwał się słowem.
Oby tylko nie burzyć paktu o nieagresji. Chore... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: nie chcesz wiedzieć
Wiadomości: 523
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
Ostatnio nawet miałam wyjazd na festiwal (zaplanowany już od stycznia, bilety kupione, wszystko zanim się poznaliśmy z TŻ ) z moim bardzo dobrym, wieloletnim przyjacielem, z którym jednak rzadko się widuję ze względu na to, że pracuje za granicą. Jesteśmy wyłącznie przyjaciółmi, więc nie widziałam i nadal nie widzę nic dziwnego w tym, że pojechałam między innymi właśnie z nim. Nie dość, że TŻ w ogóle nie zaineteresował się i nie spytał z kim jadę, to nawet, gdy mój kumpel dodał na fb jedno ze zdjęć z festiwalu kiedy akurat jesteśmy tylko w dwójkę, nie usłyszałam od TŻ żadnego pytania, żadnego komentarza w stylu: "Kto to jest?", "A co to za facet?". Broń Boże, nie chodzi mi o to, by prowokować go do zazdrości, wymuszać ją, czy coś w tym stylu, ale naturalną rzeczą wydaje mi się choć takie właśnie zainteresowanie się, kim jest ten inny facet (ponieważ sama z pewnością zapytałabym w takiej sytuacji o dziewczynę ze zdjęcia)... A może to ja staję się już nadwrażliwa i nawet takie pierdoły zaczynają mnie denerwować... ![]()
__________________
69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55-54 Edytowane przez AgaGiraffe Czas edycji: 2013-09-23 o 20:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
No i vice versa : Identyczna sytuacja jak u mnie...
Zero zazdrości, dodatkowych pytań, jakiejkolwiek malutkiej kontroli czyli - zero zainteresowania. Może i to błędne myślenie, bo możliwe, że to kolejny plus w jego charakterze, że trzyma rękę na pulsie, ale dyskretnie, bez robienia z igły widły. A ja bym pewnie chciała scen zazdrości i rzucania się w progu z rozdartą na piersiach koszulą: " nie pozwalam ci jechać!!" Z drugiej strony jakby był zazdrosny i zadawał głupkowate pytania, założyłabym wątek "Mój facet nie daje mi żyć". Czy nie lepiej jest singlom?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 221
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
I bądź tu dobry dla kobiety. Pomóż jej, wysłuchaj, wspieraj, wyciszaj konflikty... A potem dostaniesz kopa, bo za dobry byłeś i jej się nudno zrobiło.
Szkoda, że porządny facet się z taką niewdzięczną osobą marnuje. Może trafisz następnym razem na 100% samca i jak Ci czymś rzuci przez mieszkanie (może Tobą?) to trochę Ci się światopogląd wyprostuje? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]() Bo opisalas fajnego faceta na ktorym mozesz polegac, ktory jest ambitny, ktory Cie wspiera, kocha i szanuje - to bardzo duzo! No i, jak sama piszesz - jest dobry w lozku, a to bardzo wazne. Ten moj eks-podobny nie byl i to mnie tez odstreczalo. U Ciebie tego problemu nie ma. I, wiesz, to nie tylko tak, ze tylko on musi tutaj nad soba pracowac. Mysle, ze Ty tego potrzebujesz tak samo jak i on. Musisz panowac nad tymi atakami agresji w stosunku do niego. Cos mi sie wydaje, ze jakby tak sie raz, a dobrze Ci postawil, to bys pobiegla pewnie za nim z podkulonym ogonkiem ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 363
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
mój przedostatni związek wyglądał podobnie, ogólnie koleś się do tej pory odczepić nie chce. Zaprasza mnie na jakieś wyjazdy, wydzwania po nocach itp. I autentycznie chłopaka nie lubiłam. Nie to, że od samego początku, po jakimś czasie zaczął mnie po prostu irytować, I też mi mówili "ale co Ty masz do chłopaka, fajny przecież jest" ale mam swój rozum i potrafię stwierdzić co jest dla mnie fajne a co nie. Może i szkoda chłopaka ale taki związek do niczego nie prowadzi, dlatego warto go zakończyć jak najszybciej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: nie chcesz wiedzieć
Wiadomości: 523
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]()
__________________
69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55-54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Dla mnie tragedią byłoby żyć z facetem, który nie ma własnego zdania, na wszystko się zgadza, zawsze uprzejmy, zawsze przytakujący, zawsze na wezwanie. Służącego nie potrzebuję, niewolnika też nie. Chcę w związku mężczyzny - z jajami, poglądami, potrzebami.
Szczerze Ci współczuję. I nie nazywaj go ideałem, ideałem nie jest,na pewno nie mężczyzny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Szerze mówiąc nie mogę sobie wyobrazić rozstania z tym człowiekiem,bo wydaje mi się, jakby odpadła połowa mnie.
Może to jednak wygodnictwo? Po prostu tak jest bezpieczniej, no bo zawsze wiem czego się mogę spodziewać, nic niemiłego mnie nie zaskoczy, wszystko już jest znane i zaplanowane-tak jak lubię. Mogę sobie rządzić i nawet jak o 3 w nocy wymyślę sobie lody, to on mi je kupi i przywiezie pod same drzwi? Odejście od niego oznaczało by zakończenie z życiem królewny na ziarnku grochu, a rozpoczęcie być może z innym toksycznym- a w moim przypadku-to już wiem: Rozpoczęcie życia singla, bo jak już wspominałam JA NIE ZNAJDĘ SOBIE NIKOGO LEPSZEGO. Wszystkich i tak będę porównywać do Obecnego. I jak któryś by miał nagle własne zdanie i zaczął je wyrażać, pewnie bym go też rzuciła "bo mnie tłamsi". Może są ludzie, którzy nie nadają się do związków? Może po prostu nudzę się każdym facetem i choćbym znalazła kogoś wspaniałego ( Obecny jest wspaniałym człowiekiem, nie można mu zarzucić, że nie, przynajmniej dla mnie) to i tak za kilka miesięcy znudzi mi sie, bo go poznam? Taki efekt modliszki? Może lepiej być samemu, aby nikogo nie krzywdzić? Często o tym myślałam. Przecież istnieją ludzie, którzy żyja samotnie, bo nie potrafią Z NIKIM sobie ułożyć życia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 93
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Wydajesz się bardzo inteligentną kobitką, więc nie ma co owijać w bawełnę.
Być może przyzwyczaiłaś się, że mężczyźni biegają dokoła ciebie jak kotki za włóczką, bo np jesteś zjawiskowo piękna, albo masz poczucie humoru, które każdego faceta rozbroi. Zdajesz sobie z tego sprawę i pewnie każdy facet prędzej czy później ci ulega, bo chce mieć taka kobietę, nawet kosztem zatracenia swojego zdania, honoru itp. Ty tez wybierasz sobie takich mężczyzn, którzy na to lecą, 'bad boysów' unikasz, jednego już przegoniłaś, bo się stawiał. Masz jakieś kierownicze stanowisko? Może praca w typowo męskim zawodzie? (coś wspominałaś, że otaczają cię faceci, obstawiam po sposobie pisania jakieś służby, ale mniejsza z tym, choć to też wiele wyjaśnia). Praca też ma na to wpływ, bo jeśli pracujesz tylko z samymi facetami, jesteś warta milion dolarów jako jedyna kobieta. Ty to wiesz i chcesz to przenieść do prywatnego życia. Nawet nie wiesz jaką krzywdę sobie robisz bujając w obłokach, że to ty jesteś najważniejsza i to ty grasz pierwsze skrzypce ![]() ![]() Akurat trafiłaś na faceta, który w rzeczywistości jest 100 proc samcem ( no bo w łóżku Cie wreszcie poniewiera a w pracy dręczy podwładnych, a do tego po wyjściu od ciebie staje się agresywnym wilkołakiem ) ale przy tobie mięknie. Jesteś fajną babką, ale nie radzisz sobie z analizą faktów. Mięknie, bo cie kocha. Ty takiego uczucia nie znasz, więc nie wiesz jak to jest, gdy cały świat jest zły a ta jedyna osoba naj. On chce cie nosić na rękach, bo myśli, że znalazł swoją księżniczkę. Nie widzi na razie twoich wiecznych pretensji, a może już widzi, ale je znosi, no bo cie kocha i nie rozumie jak może cie zjechać jak swojego pracownika. Pewnego dnia wybuchnie, ty dostrzeżesz w nim macho, nogi ci się ugną i jak to mówią ;kisiel w majtach' ( jak pracujesz z facetami nie powinnaś się obruszać) a on będzie cie miał po dziurki w nosie. Zostaniesz sama. P.S. Ja cię mogę przygarnąć ![]() ![]() Edytowane przez Robertt Czas edycji: 2013-09-24 o 07:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
************************* ** Z tego co tu opisane to facet ma zaburzony obraz związku wyniesiony z domu ,brak męskiego wzorca .Po za tym Autorka " nie dorosła" do związku z osobą uległą ,to oraz brak głębszego uczucia powoduje że relacje mają znamiona toksycznych . ---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ---------- [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;42958404]Ogolnie to malo kobiet docenia tego typu facetow - tylko te, ktore maja naprawde poukladane w glowie, albo te, ktore w zyciu dostaly solidnie po dupie. Szkoda.[/QUOTE]Szkoda . |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]() I dlatego napisalam w poprzedniej wiadomosci: Ty tez musisz nad soba popracowac. Dla mnie jestes jeszcze troche niedojrzala. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 378
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Mam taki sam przypadek w biższej rodzinie, mianowicie- moja siostra. Jest z facetem takim jakiego opisujesz. Może rodzina?
![]() Ad rem: ich związek po kilku (3-4 latach) wygląda tak, że jak są obok, to się normalnie wstydzę przed znajomymi. Widać, że on ją irytuje, a ona nim dryguje jak...no nie wiem. Obraża go, krzyczy na niego, ma do niego pretensje z kosmosu a on "dobrze Madziu, już Madziu, nie krzycz, lecę Madziu". Ja się milej odzywam do ludzi których nie lubie niż ona do niego, Ale przecież trzeba mieć kogoś, bo wypada, bo lata lecą, bo już zegar biologiczny...no i zrobili takie piekiełko sobie i niespełna rocznemu dziecku ![]() To taka historia w ramach ostrzeżenia, jak takie rzeczy mogą się skończyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cinderella Girl - Chyba jesteś niepoważna, myśląc, że to zdanie o wysyłaniu o 3 nad ranem po lody jest żywcem wyjęte z mojego życia. To było porównanie, zaakcentowanie jak uległy jest mój TŻ a nie opis sytuacji, jaka ma miejsce w moim związku.
Jeszcze raz zaznaczam: Nie wykorzystuje mojego partnera, w tym wątku chodzi mi jedynie o to, że ten człowiek nie ma swojego zdania i irytuje mnie jego uległość do bólu. Przecież już o tym rozmawiałyśmy. Robertt- Nie do końca się z Tobą zgadzam, aczkolwiek dosyć obrazowo to przedstawiłeś, może coś w tym być, ale niczego nie robię perfidnie "bo wiem, że faceci mi ulegną" - Oj nie wiem i nie próbuje. Nawet nie chcę próbować, nie bawię się lalkami już od wielu lat ![]() ---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ---------- Cytat:
Zachowanie Twojej siostry jest już raczej smutne niż żałosne, ale być może za kilka lat tak będzie to wyglądać u mnie, jeśli mój facet się choć trochę nie ogarnie, lub ja nie nauczę się żyć z takim, a nie innym człowiekiem. Nie wyobrażam sobie obrazić mojego partnera, bo szanuję go jako człowieka, tak jak ogólnie szanuję ludzi i nie potrafię nikomu zrobić przykrości w ten sposób jaki opisujesz. To chora relacja, która być może zaczynała się w ten sam sposób jak u mnie, bo na pewno od początku ona nie była taką wiedźmą, bo chłopak by uciekł gdzie pieprz rośnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 206
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Wymyślasz problemy z tyłka, za przeproszeniem. Facet nie kłóci się z Tobą, jest opanowany i kulturalny a Tobie to przeszkadza? No to odejdź, znajdź za to buca bez szacunku- codzienne kłótnie będą w gratisie..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]() Ja się autorce nie dziwię, że ma gościa dość, kotka można zagłaskać na śmierć, człowieka też. Natomiast dziwię Ci się Autorko że z nim jesteś. Po co, skoro gość Ci charakterologicznie nie pasuje, skoro nie takiego partnera oczekujesz od życia?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
krem_krowkowy, to po prostu nie jest facet dla Ciebie. Jasne, są związki, gdzie kobieta ma większe jaja niż facet i całkiem fajnie to funkcjonuje, ale pod warunkiem, że obydwu stronom takie role pasują. Tobie najwyraźniej nie leży rola samicy alfa w związku i masz do tego prawo, bo taka rola bywa cholernie męcząca.
Piszesz, że go szanujesz itp. - obawiam się, że jeszcze go szanujesz. Brak zwykłego "lubienia" drugiej osoby prędzej czy później doprowadzi do tego, że facet obrzydnie Ci, szacunek się gdzieś rozwieje, a zalety zbledną, bo będziesz widzieć tylko taką ciapę i ta "ciapowatość" przesłoni Ci cały jego obraz. Z drugiej strony trudno oczekiwać, że facetowi nagle jaja wyrosną, ot, taką a nie inną ma naturę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 206
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
elvegirl, autorka pisała, że facet miękki nie jest: ma swoje zdanie, w pracy nie da sobie w kaszę dmuchać, w łóżku świetny kochanek, więc myślę, że jedynie potrafi się zachować z szacunkiem i czułością wobec swojej kobiety. Ja podchodzę do tego bardzo subiektywnie, bo mam za sobą właśnie takiego buca o którym wcześniej wspominałam, nie polecam żadnej kobiecie, choćby adrenaliny potrzebowała krocie.. Już lepiej z dachu skoczyć niż pakować się w związek "z fajerwerkami".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:40.