Marnuje mi się brat

[_ema_]

Napisane przez homosovieticus

Mimo szczerych chęci nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, w której człowiek mądry i inteligentny (to nie są synonimy!) może odnaleźć jakąkolwiek satysfakcję intelektualną w rozmowie z idiotą

No jak, przecież właśnie ze mną rozmawiasz
A ja jestem z kasty najniższej, więc całkiem nieźle Ci idzie

[natash88]

Napisane przez SmoczycaPodwawelska

Dziękuję za Wasze głosy. Celem wyjaśnienia - bufonem czy nadętym "jaśniepanem" nie jest. Ja po prostu wyczuwam, kiedy jest czymś zainteresowany a kiedy się nudzi. Niestety przy większości ludzi się nudzi. Jest, jaki jest, nie wybierał sobie mózgu, ciężko mu więc czynić zarzut, że nudzi go towarzystwo ludzi, którzy w żaden sposób go nie rozwijają, nie mówią nic, czego on nie wie albo nie nadążają za jego intelektem. To raczej powód do współczucia, bo wyobraźcie sobie siedzenie na imprezie i słuchanie kawałów czy opowieści, które wszystkie znacie?
Te dziewczyny, które tak skrytykował. Nigdy nikomu by tego nie powiedział a przyznał się mi. No ale jesteśmy rodzeństwem, to trochę inna sytuacja, prawda? Nigdy żadna z Was nie mówiła bratu "ale nudziarza spotkałam"?
Teksty o krowach, tatuażach. Tak - B. ma dość konserwatywne poglądy. Tatuaże, kolczyki, wymyślne fryzury czy stroje - dla niego to dowód na (jak to mówi) "deficyty w sferze intelektualnej". Jest do bólu klasyczny i zachowawczy - chyba nigdy nie ubrał nic w kolorze żywszym od brązowego Ponadto ma bardzo cięte i złośliwe, ale niezwykle celne poczucie humoru.
Porozmawiać z nim można i o pogodzie i o muzyce (choć gusta ma specyficzne). Sęk w tym, że jemu to nie wystarcza. Chłopak, który dla przyjemności czyta podręczniki akademickie z fizyki (choć sam wykłada zupełnie coś innego) po prostu wcześniej czy później zaczyna się nudzić gadaniem o pierdołach i tu pojawia się problem. Niedawno na imprezie, jak się dowiedział, że jeden z uczestników skończył fizykę, to zaczął (ku przerażeniu otoczenia) wypytywać go coś o możliwości zaginania przestrzeni, bo oglądał jakiś tam film dokumentalny o tym, czy można będzie kiedyś skolonizować kosmos i ktoś tam się w tym filmie wypowiadał właśnie na ten temat.
Ludzie go uwielbiają, bo tak, jak pisałam - rzuca żartami na lewo i prawo (choć niektóre są makabryczne i bardzo niepoprawne politycznie), zna mnóstwo ciekawych historii i ciekawostek i w zasadzie z każdym jest w stanie porozmawiać na dowolny temat. Tylko po prostu po spotkaniu już nie chce więcej tych ludzi widzieć. Poza tym w zachowaniu jest takim trochę przedwojennym dżentelmenem. Rzeczy niby oczywiste, ale dziś zapomniane. Drzwi przytrzyma, jak kobieta podchodzi do stołu, to wstaje itp.
A uszczelkę wymieni bez najmniejszego problemu, bo to majsterkowicz i modelarz z zamiłowania.

po Twoim opisie - wlasnie mowie: NUDZIARZ.

zrozum, ze jego umysl nie jest zadnym przeklenstwem, tylko jego podejscie, brak pokory, pogarda dla ludzi.

i znalazlaby sie masa innych ludzi, ktore moglyby go zagiac. specem od wszystkiego nie jest, niech doceni, ze inni ludzie czuja sie pewniej w innych sferach, ta jego nie jest jedyna mozliwa i sluszna do obdyskutowania.

jest bardzo ograniczony i zamkniety na nowe.
zaden z niego humanista zatem - humanizm = interesowanie sie czlowiekiem, nie tylko czysta teoria!!!

[elvegirl]

Napisane przez SmoczycaPodwawelska

Dziękuję za Wasze głosy. Celem wyjaśnienia - bufonem czy nadętym "jaśniepanem" nie jest. Ja po prostu wyczuwam, kiedy jest czymś zainteresowany a kiedy się nudzi. Niestety przy większości ludzi się nudzi. Jest, jaki jest, nie wybierał sobie mózgu, ciężko mu więc czynić zarzut, że nudzi go towarzystwo ludzi, którzy w żaden sposób go nie rozwijają, nie mówią nic, czego on nie wie albo nie nadążają za jego intelektem. To raczej powód do współczucia, bo wyobraźcie sobie siedzenie na imprezie i słuchanie kawałów czy opowieści, które wszystkie znacie?

Ale tego nie zmienisz Autorko. Ani nie sprawisz, że on się zacznie interesować ludźmi poniżej jego poziomu, ani nie sprawisz że Ci ludzie w magiczny sposób dotrą do jego poziomu. Niestety, wielkie mózgi często są skazane na samotność, bo po prostu nie potrafią funkcjonować w grupie. Albo facet znajdzie kobietę w swoich kręgach zainteresowań/pracy, ewentualnie będzie celował w wybitnych fachowców w danych dziedzinach, albo...nie znajdzie.

Napisane przez SmoczycaPodwawelska

Te dziewczyny, które tak skrytykował. Nigdy nikomu by tego nie powiedział a przyznał się mi. No ale jesteśmy rodzeństwem, to trochę inna sytuacja, prawda? Nigdy żadna z Was nie mówiła bratu "ale nudziarza spotkałam"?

Nie powiedział, ale one jednak się czuły źle, gorsze. Czyli jednak facet w niewerbalny sposób przekazuje, że jest lepszy, że za wysokie progi. Być może on sam nie zdaje sobie z tego sprawy, no ale w sumie to nieważne, bo i tak mu te dziewczyny nie pasowały.


Ja bym na Twoim miejscu dała spokój - nie każdy jest stworzony do założenia rodziny - wyobrażasz go sobie w standardowym domowym rozgardiaszu, z dziećmi? Przecież by uciekł z krzykiem

[homosovieticus]

Napisane przez homosovieticus

Mimo szczerych chęci nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, w której człowiek mądry i inteligentny (to nie są synonimy!) może odnaleźć jakąkolwiek satysfakcję intelektualną w rozmowie z idiotą

Napisane przez _ema_

No jak, przecież właśnie ze mną rozmawiasz
A ja jestem z kasty najniższej, więc całkiem nieźle Ci idzie

Jesteś idiotką?

Ale wtopa hehe

[_ema_]

Napisane przez homosovieticus

Jesteś idiotką?

Ale wtopa hehe

Jestem plebsem, przecież to dla Was, wyższych sfer, to samo
A poza tym lubię pomalowane paznokcie i kolczyki - jestem idiotką według Twojej definicji.
A jednak ze mną dalej gadasz - czyżby przeciwieństwa się przyciągały?

[WackelDackel]

To chyba jakaś Wyższa Szkoła Gotowania na Gazie, że koleś nie może w swoim otoczeniu - studentek i pracowniczek naukowych - znaleźć osoby odpowiadającej mu intelektem.
Albo to gej, tylko się wstydzi przyznać.
Ewentualnie ma jakieś seksualne nerwice.
Zdarza się, życie.

[Lexie]

Napisane przez SmoczycaPodwawelska

Ale B. jest inny. Bardzo spokojny, wręcz bez emocji. Nie chodzi po imprezach, nie włóczy się nocami po mieście. Typowy domator, bardzo taki nienarzucający się. Wychodzi do pracy, wraca do siebie do domu i tam siedzi i albo pisze te swoje artykuły, albo czyta albo gra w czołgi (co oni wszyscy z tymi czołgami??).

Może to mu odpowiada?

Wyciągnąć go jednak na jakąś imprezę to naprawdę ciężka praca, bo strasznie jest oporny i niechętny. Na dodatek po 21 zaczyna patrzeć na zegarek, bo jak mawia "nocą po mieście chodzą tylko dziwki, złodzieje i policjanci".

Nie sądzisz, że przy całej swej inteligencji brat jednocześnie ma dość stereotypowy tok myślenia i brak mu tolerancji?

Kilka razy podsunęłam mu na randkę fajną dziewczynę, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Jak pytałam potem koleżanki, czemu nic z tego, to odpowiadały, że czuły się przy nim przytłoczone. Bo to pan doktor, bo taki wygadany, wszystko wie, elegancki i że to dla nich za wysokie progi itp. Jak pytałam brata, to znów mówił, że go nudziły, na niczym się nie znały i nie miał z nimi o czym porozmawiać, albo że zachowywały się dziecinnie.

Domyślam się, że idiotek mu nie podsuwałaś. Więc może to on jest zbyt krytyczny i nieprzyjemny?

No i co tu zrobić? B. jest świetnym facetem. Porządnym, pracowitym, inteligentnym, ciepłym, bez żadnych dziwnych nawyków, bez nałogów, bardzo poukładany. Problem chyba w tym, że za bardzo zbliża się do wzorca "mister idealny" a pod względem inteligencji przypomina Sherlocka Holmesa. Jego po prostu zwykli ludzie nudzą, a szansa na to, że znajdzie dziewczynę równie idealną, co on sam jest zerowa.

idealizujesz go strasznie.
Facet może mieć inteligencję, zainteresowania i poczucie humoru, ale jeśli przy tym patrzy na innych z góry, uważa, że świat powinien być taki jak on i do niego się dopasować i jest krytykancki, to do ideału mu daleko.

Niestety B. ma tą wadę, że uważa, iż wszyscy powinni być tacy, jak on. Logiczni, mądrzy, racjonalni itp. Ciężko mu zaakceptować fakt, że ktoś czegoś nie wie, czymś się nie interesuje, zachowuje się irracjonalnie albo jest po prostu niepoważny czy roztrzepany. B. nie rozumie, że ktoś może mieć potrzebę zrobienia sobie tatuażu (uważa to za prymitywizm) albo że dziewczyna ma kolczyk w nosie, bo tak jest ładnie (tu twierdzi, że kolczyk w nosie ma krowa, żeby ją łatwo było do obory zaprowadzić).

Czyli właśnie, brak tolerancji dla innych i wyższość z jego strony.

Nie jest bufonem, nie wywyższa się, nie daje do zrozumienia, że czuje się lepszy. Nigdy nie było sytuacji, że komuś powiedział, że jest głupi. Po prostu B. widząc, że ludzie nie spełniają jego wymogów ogranicza z nimi kontakt, ale cały czas zachowuje się bardzo kulturalnie i grzecznie. Natomiast ja potrafię od razu wyczuć, kiedy jest kimś rozczarowany. Często widzę go jak siedzi, przysłuchuje się rozmowie, uśmiecha się, ale wiem że w duchu myśli "co za idioci".

I nie jest bufonem, mówisz?
Słuchaj, to że on nikomu wprost nie wygarnął, że z niego idiota - nie znaczy, że ludzie tego nie wyczuwają. Z jego mowy ciała choćby. Te dziewczyny, które mu podsuwałaś mówiły, że były nim "przytłoczone" i może właśnie to miały na myśli - że czują się gorsze od niego, bo on się wywyższa i okazuje to, tyle, że niewerbalnie.

Fajnie, że inteligentny i zna ciekawe historyjki, ale na tym się nie zbuduje związku. Tam jest potrzebny SZACUNEK, a jemu tego szacunku do ludzi chyba brak. Ocenia ich na podstawie powierzchowności, jak tatuaż czy kolczyk, uważa że inni powinni być jak on.
Może kiedyś ktoś go sprowadzi na ziemię i uświadomi, że to raczej on odstaje od innych, więc może by się zastanowił nad sobą zamiast tylko wymagać od innych.

Może kiedyś znajdzie sobie dziewczynę podobną do siebie (nie wiem czemu piszesz, że nie znajdzie - bo mu żadna nie dorówna Bez przesady, aż takim cudem świata to on raczej nie jest) i jakimś cudem nie znajdzie w niej innych dyskwalifikujących wad (np takiej, że dziewczyna mało się interesuje archeologią, a on uważa, że powinna).

[czarna_maciejka]

Napisane przez _ema_

Jak to mawiał mój dziadek - wykształcony to może on i jest, ale inteligentny to już nie bardzo. Inteligentny człowiek porozmawia z każdym i odnajdzie przyjemność w tej rozmowie
Dziadek już nie żyje, a słowa dalej aktualne.

Bardzo dobre podsumowanie.



Autorka usilnie chce nam przedstawic brata jako osobe mila, ale wszystko temu przeczy.
Mam mnostwo znajomych, z roznym wyksztalceniem, roznymi pasjami, zainteresowaniami, czesto bardzo innymi od moich. I jakos nie nudze sie z nimi, potrafie porozmawiac o mnostwie rzeczy i cenimy sie wzjemnie za rozne podejscia i poglady na pewne sprawy.
No nie moze byc tak, ze twoj brat nie ma o czym z ludzmi rozmawiac.
Czy jest czlowiekiem, ktory posiadl doglebna wiedze na absolutnie kazdy temat, skoro go wszystko nudzi? Przeciez to jest nierealne i absurdalne.
Faktycznie jest chyba bardzo wyksztalcony, ale zupelnie brak mu inteligencji spolecznej/interpersonalnej. I to w nim lezy problem, a nie w tych wszystkich znajomych i dziewczynach, z ktorymi sie spotykal. Jesli dobrze mu samemu to chyba nic nie musi z tym robic, a ty przestan mu na sile szukac dziewczyny.

Napisane przez homosovieticus

Mimo szczerych chęci nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, w której człowiek mądry i inteligentny (to nie są synonimy!) może odnaleźć jakąkolwiek satysfakcję intelektualną w rozmowie z idiotą

Ale kto mowi o idiotach? Mowimy o zwyklych, przecietnych dziewczynach.
Dlaczego niby autorka mialaby umawiac swojego brata na randki z idiotkami? Tak samo nierealne jest, by na imprezach spotykal samych idiotow.

[_ema_]

Napisane przez czarna_maciejka

Ale kto mowi o idiotach? Mowimy o zwyklych, przecietnych dziewczynach.
Dlaczego niby autorka mialaby umawiac swojego brata na randki z idiotkami? Tak samo nierealne jest, by na imprezach spotykal samych idiotow.

Ale nie rozumiesz?
Dla homosovieticusa każdy poniżej profesury, każdy kto ma tatuaż, każdy kto lubi żartować, każdy kto ma kolczyki etc to idiota. I zwykłe dziewczyny też, o ile nie przede wszystkim

[homosovieticus]

Napisane przez _ema_

Ale nie rozumiesz?
Dla homosovieticusa każdy poniżej profesury, każdy kto ma tatuaż, każdy kto lubi żartować, każdy kto ma kolczyki etc to idiota. I zwykłe dziewczyny też, o ile nie przede wszystkim

Wskaż proszę gdzie ja tak napisałem.

Jeśli nie potrafisz tego wskazać, to uznajemy, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem Wszak sama przyznałaś się do tego, że jesteś idiotką. Więc to może nie było przez nieuwagę i niedoczytanie?

[Siurniety Krolik]

Wiecie, co? Wydaje mi się, że pomijacie dziewczyny jeden aspekt. Piszecie, że inteligentny człowiek z każdym potrafi porozmawiać i jest to prawda. Ale co w szerszej perspektywie? Brat Smoczycy porozmawia sobie z dziewczyną na randce, na imprezie, na spacerze, ale co za pół roku? Co za rok? Przecież nie będą całe życie rozmawiali o tym, jaka jest pogoda, co zjeść na obiad i gdzie pójść na spacer. Pojawi się potrzeba porozmawiania o czymś poważniejszym, rozwijającym. Tu niestety wyjdzie ta różnica poziomów. Facet czyta podręczniki akademickie, robi habilitację a dziewczyna? Chłopak będzie zainteresowany - nie wiem - odkryciem nowego grobowca faraona, nowym eksperymentem fizycznym, jakimś wynalazkiem. Co wtedy? Czy jego partnerka będzie w stanie z nim na takie tematy porozmawiać?
Tu moim zdaniem nie jest problemem kwestia pogadania sobie przy piwie czy winie. Problem sięga głębiej i dotyczy dłuższej relacji. O czym rozmawiać, jak już omówi się kwestie pogodowe, żywieniowe, towarzyskie? Widocznie chłop szuka prawdziwej partnerki, z którą wieczorem siądzie i podyskutuje o sytuacji w Syrii i jej wpływie na politykę Izraela. Podyskutuje a nie przeprowadzi wykład. Czy któraś z Was się zgłasza na ochotnika?
W tym wymiarze ja rozumiem całą sytuację i zamiast wieszać na człowieku psy, to raczej mu współczuję, bo przypomina trochę dr House'a - tragiczną w zasadzie postać, której nadmiar intelektu w życiu raczej przeszkadza. Pamiętacie ten odcinek o geniuszu, który szprycował się jakimiś tam tabletkami, żeby być głupszym?
Natomiast reszta poglądów (patrz krowa). Widać w bawełnę nie owija, ma sprecyzowane poglądy i po prostu alergię na głupotę, która w społeczeństwie jest bardzo rozpowszechniona. Też mnie bawi dziewczę w glanach, z irokezem i kółkiem w nosie.


Strasznie szybko piszecie - nie nadążam.
Ocenianie na podstawie tatuażu, zbędnych kolczyków itp. Też tak mam Dla mnie osoba z tatuażem czy jakimś "czymś" w uchu czy na głowie ma nie po kolei w głowie i jest skreślona.

[_ema_]

Napisane przez homosovieticus

Wskaż proszę gdzie ja tak napisałem.

Jeśli nie potrafisz tego wskazać, to uznajemy, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem Wszak sama przyznałaś się do tego, że jesteś idiotką. Więc to może nie było przez nieuwagę i niedoczytanie?

No popatrz, jak korci
Czyli jednak znajdujesz jakąś przyjemność z rozmową na tak niskim poziomie, czy to zaprzeczanie własnym słowom, czy to jednak po prostu Twój poziom?

[natash88]

Napisane przez homosovieticus

Wskaż proszę gdzie ja tak napisałem.

Jeśli nie potrafisz tego wskazać, to uznajemy, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem Wszak sama przyznałaś się do tego, że jesteś idiotką. Więc to może nie było przez nieuwagę i niedoczytanie?

homosovieticus - jak rozumiem z powodu przedluzajacej sie frustracji seksualnej (wynikajacej z niemoznosci znaleziena odpowiedniej dziewczyny - wszystkie sa w koncu za glupie) bardzo sie wczuwasz w sytuacje brata Autorki watku?

o ludu, kolejny troll z ograniczonymi pogladami.

[czarna_maciejka]

Napisane przez _ema_

Ale nie rozumiesz?
Dla homosovieticusa każdy poniżej profesury, każdy kto ma tatuaż, każdy kto lubi żartować, każdy kto ma kolczyki etc to idiota. I zwykłe dziewczyny też, o ile nie przede wszystkim

Kolczyki i tipsy No, bywa.
Nie dosc, ze mnie dzis do pracy nie przyjeli, to jeszcze mam kolczyk i mi brutalnie uswiadomiono co to oznacza. Kalectwo juz, nie idiotyzm Co zrobisz...

[homosovieticus]

Napisane przez _ema_

No popatrz, jak korci
Czyli jednak znajdujesz jakąś przyjemność z rozmową na tak niskim poziomie, czy to zaprzeczanie własnym słowom, czy to jednak po prostu Twój poziom?

Po prostu byłem ciekaw co odpiszesz. Na pytanie o podstawę swojego osądu odpowiedzieć nie potrafisz, więc nie istniejesz dla mnie jako rozmówca, bye

[Lexie]

Napisane przez homosovieticus

Wskaż proszę gdzie ja tak napisałem.

Jeśli nie potrafisz tego wskazać, to uznajemy, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem Wszak sama przyznałaś się do tego, że jesteś idiotką. Więc to może nie było przez nieuwagę i niedoczytanie?

Przyszedłeś tu trollować? Mam już banem sypnąć?

[_ema_]

Napisane przez Siurniety Krolik

Natomiast reszta poglądów (patrz krowa). Widać w bawełnę nie owija, ma sprecyzowane poglądy i po prostu alergię na głupotę, która w społeczeństwie jest bardzo rozpowszechniona. Też mnie bawi dziewczę w glanach, z irokezem i kółkiem w nosie.

A ja po raz kolejny powtórzę - wykształcony człowiek powinien wiedzieć, że krowy nie mają kolczyków w nosie, a takie gadanie to objaw czystej ignorancji i nieuctwa w tej dziedzinie

[Loorrdd]

Niech poszuka partnerki w swoich kręgach, i nie będą się nudzić w swoim towarzystwie. Będą konwersować dzień i noc. I niech da spokój zwykłym śmiertelniczkom. Mogę zrozumieć jego inteligencja, i nudzenie się przy osobach z mniejszym IQ, ale już dziwne jest jego zachowanie, że nie wyjdzie po 21, tatuaż, kolczyk to dla niego nie normalność. Dziwakiem jest i tyle. Uważam także, że nawet jeśli pozna kogo równie inteligentnego, to ta osoba ucieknie od niego z krzykiem. Ludzie obyci, z dużą wiedzą, także lubią się bawić, być wyluzowaniu, i nie idą spać po dobranocce. Czytając post autorki odniosłem wrażenie, jakbym czytał opis osoby żyjącej w średniowieczu, bądź mającej 70-80 lat. Dziwny ten twój brat. Po 21 na ulicy są dziwka, policja i złodziej. Spytaj go czy młodzież/studenci mają prawo wyjść do lokalu, czy mają siedzieć w domu i czytać książki? A może spać powinni? I to mówi młody człowiek. Zatrzymał się w epoce kamienia łupanego, to człowiek nie do życia.

[homosovieticus]

Napisane przez lexie

Przyszedłeś tu trollować? Mam już banem sypnąć?

Za co banem. Przecież użytkowniczka _ema_ sama przyznała, że jest idiotką w poście z godz. 16:00. Jeśli jej słowa są powodem żeby mnie banować to mnie zbanuj

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez _ema_

A ja po raz kolejny powtórzę - wykształcony człowiek powinien wiedzieć, że krowy nie mają kolczyków w nosie, a takie gadanie to objaw czystej ignorancji i nieuctwa w tej dziedzinie

Miałem już nie pisać ale mnie naprawdę intrygujesz Wyjaśnisz nam czym różni się ignorancja od nieuctwa? Czekam na wymijającą odp;p

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez natash88

homosovieticus - jak rozumiem z powodu przedluzajacej sie frustracji seksualnej (wynikajacej z niemoznosci znaleziena odpowiedniej dziewczyny - wszystkie sa w koncu za glupie) bardzo sie wczuwasz w sytuacje brata Autorki watku?

o ludu, kolejny troll z ograniczonymi pogladami.

Rozumiem, że nie potrafisz rzeczowo napisać i próbujesz argumenty zastąpić przypuszczeniem o frustracji seksualnej Co to w ogóle za zbitek wyrazowy "frustracja seksualna"... Nie po polsku chyba. Szanujcie język polski, bo to naprawdę duża wartość.

[_Mia]

Ja bym tak nie atakowała brata Autorki Wielu facetów ma takie teksty na temat kobiet z tatuażami czy kolczykami ("robią sobie, żeby zwrócić na siebie uwagę, bo nic ciekawszego nie mają do zaoferowania" itd.). Nie podoba mi się to i źle świadczy o człowieku, no ale nie on jeden- tu akurat problem nie tkwi moim zdaniem w jego poczuciu wyższości czy buractwie. Po prostu nie jest zbyt imprezowym człowiekiem, nie przesiąka zwyczajami młodych, jest taki 'starej daty'- podobne teksty można usłyszeć od niejednego dziadka i ciotki, i tyle

Moim zdaniem albo nie chce, albo spokojnie powinien sobie znaleźć partnerkę w swoim otoczeniu Skoro jest niby fajnym facetem i nie patrzy na ludzi z góry a ma takie problemy, to domniemam, że nudzą go na tej zasadzie, na której baletnica nudzi się wśród motocyklistów- no fajnie, ale pogadać to nie ma o czym na dłuższą metę, a każdy chciałby pogadać o tym, co go kręci, usłyszeć to wspaniałe "serio?! ja też uwielbiam <tu wstaw to, co uwielbiasz>"

[_Matilde_]

Autorko, jesteś moim zdaniem taka sama jak brat. Myślisz że każdy powinien być taki jak Ty. W tym przypadku miec partnera, rodzinę. Otóż nie każdy musi. Ja bym na Twoim miejscu mu pomogla dopiero gdyby sam powiedział ze mu źle samemu, że chciałby kogoś poznać. Bo na siłe nic nie bedzie, może on nie potrzebuje albo nie jest gotowy. Albo nie interesuja go kobiety. To dorosły facet, albo sobie sam znajdzie kogoś albo lepiej zeby nikogo nie miał, z takiego swatania na siłe moim zdaniem można narobić wiecej złego niz dobrego

[natash88]

Napisane przez homosovieticus

Za co banem. Przecież użytkowniczka _ema_ sama przyznała, że jest idiotką w poście z godz. 16:00. Jeśli jej słowa są powodem żeby mnie banować to mnie zbanuj

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------



Miałem już nie pisać ale mnie naprawdę intrygujesz Wyjaśnisz nam czym różni się ignorancja od nieuctwa? Czekam na wymijającą odp;p

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------



Rozumiem, że nie potrafisz rzeczowo napisać i próbujesz argumenty zastąpić przypuszczeniem o frustracji seksualnej Co to w ogóle za zbitek wyrazowy "frustracja seksualna"... Nie po polsku chyba. Szanujcie język polski, bo to naprawdę duża wartość.

po polsku chyba. proponuje przejrzec literature przedmiotu.

moderacjo - jak dla mnie to troll rozbijajacy dyskusje, z wycieczkami personalnymi i obrazliwymi uwagami - nie czas na bana?

[Siurniety Krolik]

Napisane przez Loorrdd

Niech poszuka partnerki w swoich kręgach, i nie będą się nudzić w swoim towarzystwie. Będą konwersować dzień i noc. I niech da spokój zwykłym śmiertelniczkom. Mogę zrozumieć jego inteligencja, i nudzenie się przy osobach z mniejszym IQ, ale już dziwne jest jego zachowanie, że nie wyjdzie po 21, tatuaż, kolczyk to dla niego nie normalność. Dziwakiem jest i tyle. Uważam także, że nawet jeśli pozna kogo równie inteligentnego, to ta osoba ucieknie od niego z krzykiem. Ludzie obyci, z dużą wiedzą, także lubią się bawić, być wyluzowaniu, i nie idą spać po dobranocce. Czytając post autorki odniosłem wrażenie, jakbym czytał opis osoby żyjącej w średniowieczu, bądź mającej 70-80 lat. Dziwny ten twój brat. Po 21 na ulicy są dziwka, policja i złodziej. Spytaj go czy młodzież/studenci mają prawo wyjść do lokalu, czy mają siedzieć w domu i czytać książki? A może spać powinni? I to mówi młody człowiek. Zatrzymał się w epoce kamienia łupanego, to człowiek nie do życia.

No wiesz - niechęć do nocnego życia nie musi od razu oznaczać jakiegoś strasznego zacofania czy braku luzu. Nie każdy lubi zabawy do białego rana i nie sądzę, by to można było uznawać za obiektywną wadę a raczej cechę pokroju "nie lubię kawy, wolę herbatę", albo "zamiast popu wolę metal". Szczerze powiedziawszy sam nie przypominam sobie, kiedy ostatnio wracałem do domu po 22 a stary nie jestem, ani też nikt nie powie, że królik jest nudziarzem. Po prostu to nie są moje klimaty. Wieczorami lokale czy też centra miast wypełniają się hałaśliwymi, podpitymi i często agresywnymi ludźmi a ja się w otoczeniu takich ludzi czuję po prostu źle.

[homosovieticus]

Napisane przez natash88

po polsku chyba. proponuje przejrzec literature przedmiotu.

moderacjo - jak dla mnie to troll rozbijajacy dyskusje, z wycieczkami personalnymi i obrazliwymi uwagami - nie czas na bana?

Niezbyt po polsku, choć taki zbitek wyrazowy funkcjonuje często w doktrynie.

Też jestem zdania, że za wycieczki osobiste należy banować. Zatem proszę Moderację o zbanowanie wszystkich osób, które stosowały wycieczki osobiste wobec mnie. Jeśli i ja je stosowałem to też proszę mnie zbanować

Jeśli będzie taka potrzeba to chętnie wskażę posty, w których użyto wobec mnie wycieczek osobistych.

[Siurniety Krolik]

Napisane przez _Mia

Ja bym tak nie atakowała brata Autorki Wielu facetów ma takie teksty na temat kobiet z tatuażami czy kolczykami ("robią sobie, żeby zwrócić na siebie uwagę, bo nic ciekawszego nie mają do zaoferowania" itd.). Nie podoba mi się to i źle świadczy o człowieku, no ale nie on jeden- tu akurat problem nie tkwi moim zdaniem w jego poczuciu wyższości czy buractwie. Po prostu nie jest zbyt imprezowym człowiekiem, nie przesiąka zwyczajami młodych, jest taki 'starej daty'. I tyle

Moim zdaniem albo nie chce, albo spokojnie powinien sobie znaleźć parnerkę w swoim otoczeniu

O! To, to! Facet sprawia wrażenie takiego, który urodził się 100 lat za późno i tyle. Widać nie po drodze mu z obecnymi trendami i tyle.

Z trzeciej jeszcze strony - czy wszyscy musimy równać w dół? Może zamiast krzyczeć, że on powinien się dostosować do głupszych rozmówców powiedzmy, że ci głupsi powinni raczej równać do niego?
No i zarzut, że podświadomie daje odczuć, że jest lepszy. A skoro jest? Co ma zrobić?

[cholernarejestracja]

Napisane przez Siurniety Krolik

O! To, to! Facet sprawia wrażenie takiego, który urodził się 100 lat za późno i tyle. Widać nie po drodze mu z obecnymi trendami i tyle.

Z trzeciej jeszcze strony - czy wszyscy musimy równać w dół? Może zamiast krzyczeć, że on powinien się dostosować do głupszych rozmówców powiedzmy, że ci głupsi powinni raczej równać do niego?

No, na pewno byłby zachwycony obracając się w profesorskim kręgu osób bardziej wykształconych od niego, albo chociaż w takim samym stopniu, i nikt by ze sobą nie rozmawiał, tylko wszyscy patrzyli by na siebie z pogardliwymi uśmieszkami myśląc "ja to jednak jestem mądrzejszy od niego, nie ma co z nim gadać".

[mikia20]

Są dwa typy ludzi którzy się tak zachowują. Albo to jest paskudny sztywniak-narcyz.. albo człowiek z gatunku Aspiego/introwertyka do bólu/ który jest kompletnie nieporadny w kontaktach towarzyskich i z dziewczynami mu nie wychodzi. Ten tekst o kolczykach to jest bardzo w typie Aspi - szczerość do bólu i własne pokręcone uprzedzenia, które w miarę otwierania się na świat znikają bezpowrotnie. To co napisałaś o swoim bracie jest tak charakterystyczne, że aż się zaśmiałam w głos - trochę mam podobnie. Wiem że bardzo ciężko wyjśc do ludzi kiedy ma się taki "zamknięty" charakter. Wiem też, że praca nad sobą i zmiana podejścia do świata (np. pozbycie się wrażenia, że cały świat jest głupszy ode mnie, czemu nie jest tak jak ja chcę) wymaga dużo wysiłku.
SmoczycoPodwawelska, sama sobie szczerze odpowiedz jaki problem może mieć Twój brat. Czy rzeczywiście patrzy na wszystkich z góry czy jednak nie umie się z nimi porozumieć i to taka jego zasłona? Jesteś siostra, powinnaś od niego takie rzeczy wyciągnąć.
Ty go znasz z domu, wiesz że pomimo durnych tekstów jest załóżmy dobrym i uczciwym człowiekiem, ale dziewczyna na pierwszej randce zrazi się i nie będzie go chciała oglądać drugi raz. Takie osoby mają kosmiczne problemy w kontaktach towarzyskich.

Najlepiej mu podsunąć inną mądralę żeńską tak żeby znaleźli wspólny język przekomarzania się plus chemia i nie będą mogli bez siebie żyć. Ja właśnie w ten sposób jestem szczęśliwą mężatką już od ponad trzech lat :P

[natash88]

Napisane przez homosovieticus

Niezbyt po polsku, choć taki zbitek wyrazowy funkcjonuje często w doktrynie.

Też jestem zdania, że za wycieczki osobiste należy banować. Zatem proszę Moderację o zbanowanie wszystkich osób, które stosowały wycieczki osobiste wobec mnie. Jeśli i ja je stosowałem to też proszę mnie zbanować

Jeśli będzie taka potrzeba to chętnie wskażę posty, w których użyto wobec mnie wycieczek osobistych.

uwielbiam wprost milosnikow logiki, ktorzy w kazdym zdaniu dopatruja sie 'uchybien', coby ludziom szpile wbic.

bardzo dobrze znasz sie na logice klasycznej.

no i co z tego? w zyciu na logice klasycznej sie nie oprzesz, za duzo polcieni i tonow jest w zyciu.

EOT

[Siurniety Krolik]

Napisane przez cholernarejestracja

No, na pewno byłby zachwycony obracając się w profesorskim kręgu osób bardziej wykształconych od niego, albo chociaż w takim samym stopniu, i nikt by ze sobą nie rozmawiał, tylko wszyscy patrzyli by na siebie z pogardliwymi uśmieszkami myśląc "ja to jednak jestem mądrzejszy od niego, nie ma co z nim gadać".

Skoro robi habilitację, to obraca się właśnie w profesorskim kręgu

[elvegirl]

Napisane przez Siurniety Krolik

O! To, to! Facet sprawia wrażenie takiego, który urodził się 100 lat za późno i tyle. Widać nie po drodze mu z obecnymi trendami i tyle.

Z trzeciej jeszcze strony - czy wszyscy musimy równać w dół? Może zamiast krzyczeć, że on powinien się dostosować do głupszych rozmówców powiedzmy, że ci głupsi powinni raczej równać do niego?
No i zarzut, że podświadomie daje odczuć, że jest lepszy. A skoro jest? Co ma zrobić?

Zgadzam się.