Polecamy:

dziuniaa · 2013-11-05, 08:12

Cytat:

Napisane przez dominique8822

nie 6 dni, a podobno miesiąc

to nie wiem co Ty za uczelnie masz ze oboz ma tyle trwac i jestem ciekawa ile bedzie kosztowac. Moj letni trwal 6 dni i kosztowal 500zl a zimowy ponad tysiac.

Fleur_D · 2013-11-05, 11:34

13 października tego roku byłaś na drugim roku studiów zaocznych, jednocześnie pracowałaś, a Twoim największym problemem było to, że ludzie dziwnie na Ciebie patrzą, bo mieszkasz z rodzicami.

Jakaś hodowla trolli tu powstała.

**201701261449** · 2013-11-05, 11:45

Dziewczyno - zluzuj portki.

Też poszłam na kierunek, który chciałam studiować (i wybór tego kierunku rodzice wbijali mi do głowy od zawsze), bo właściwie nie wiedziałam, co dalej mam robić (swoją drogą, decydowanie o całym swoim życiu zawodowym w wieku 19 lat to bezsens

).

Po niecałych dwóch miesiącach, tak jak i Ty, stwierdziłam, że dość. Kierunek jest za trudny, nie interesuje mnie jednak, nie chcę w przyszłości być nauczycielką języka (bo po mojej filo mogłabym raczej tylko nauczycielką zostać, na tłumacza się nie nadaję i wiedziałam to od początku).

Poszłam do prodziekana, popytałam, czy mogę się przenieść na coś innego, okazało się, że niestety, nie da rady, zaliczenie mam roczne i dopiero po roku mogłabym kierunek zmienić, jeśli zdałabym sesję.
A to, że będę mieć sesję zdaną było równie pewne jak to, że w lipcu spadnie różowy śnieg.

I czy uznaję to za największy błąd w życiu? Nie. Ścisnęłam **** i złożyłam wniosek o skreślenie mnie z listy studentów, zapisałam się do zaocznej policealnej rocznej, wynalazłam tani pokoik na mieście i załapałam pracę na kasie.
Kierunek policealnej wybrałam zgodny z tym, co będę chciała za rok na nowych studiach robić bo i owszem, na studia pójdę, dzięki policealnej nie zmarnuję sobie roku, bo to, czego się nauczę, będę rozszerzać na studiach.

Co do Ciebie - jeśli kierunek Ci nie pasuje - zrób jak ja, eśli masz tyle siły woli, bo jeden błąd to nie koniec świata.
A jeżeli chcesz odejść, bo nie lubisz ludzi z roku i to jedyny problem... to radzę się wybrać do psychologa.

zyzyzy · 2013-11-05, 16:29

Cytat:

Napisane przez Fleur_D

13 października tego roku byłaś na drugim roku studiów zaocznych, jednocześnie pracowałaś, a Twoim największym problemem było to, że ludzie dziwnie na Ciebie patrzą, bo mieszkasz z rodzicami.

Jakaś hodowla trolli tu powstała.

Ha ha, faktycznie! Nawet pamiętam tamten wątek. A ja konto specjalnie założyłam żeby coś poradzić tej zbłąkanej duszy

Fleur_D · 2013-11-05, 18:01

Cytat:

Napisane przez zyzyzy

Ha ha, faktycznie! Nawet pamiętam tamten wątek. A ja konto specjalnie założyłam żeby coś poradzić tej zbłąkanej duszy

No to dzięki trollowi mamy nową użytkowniczkę, na coś się jednak przydał

2013-11-05, 11:34	#32
Fleur_D Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-10 Wiadomości: 4 265	Dot.: popełniłam największy błąd w życiu 13 października tego roku byłaś na drugim roku studiów zaocznych, jednocześnie pracowałaś, a Twoim największym problemem było to, że ludzie dziwnie na Ciebie patrzą, bo mieszkasz z rodzicami. Jakaś hodowla trolli tu powstała.

2013-11-05, 11:45	#33
201701261449 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 1 402	Dot.: popełniłam największy błąd w życiu Dziewczyno - zluzuj portki. Też poszłam na kierunek, który chciałam studiować (i wybór tego kierunku rodzice wbijali mi do głowy od zawsze), bo właściwie nie wiedziałam, co dalej mam robić (swoją drogą, decydowanie o całym swoim życiu zawodowym w wieku 19 lat to bezsens ). Po niecałych dwóch miesiącach, tak jak i Ty, stwierdziłam, że dość. Kierunek jest za trudny, nie interesuje mnie jednak, nie chcę w przyszłości być nauczycielką języka (bo po mojej filo mogłabym raczej tylko nauczycielką zostać, na tłumacza się nie nadaję i wiedziałam to od początku). Poszłam do prodziekana, popytałam, czy mogę się przenieść na coś innego, okazało się, że niestety, nie da rady, zaliczenie mam roczne i dopiero po roku mogłabym kierunek zmienić, jeśli zdałabym sesję. A to, że będę mieć sesję zdaną było równie pewne jak to, że w lipcu spadnie różowy śnieg. I czy uznaję to za największy błąd w życiu? Nie. Ścisnęłam **** i złożyłam wniosek o skreślenie mnie z listy studentów, zapisałam się do zaocznej policealnej rocznej, wynalazłam tani pokoik na mieście i załapałam pracę na kasie. Kierunek policealnej wybrałam zgodny z tym, co będę chciała za rok na nowych studiach robić bo i owszem, na studia pójdę, dzięki policealnej nie zmarnuję sobie roku, bo to, czego się nauczę, będę rozszerzać na studiach. Co do Ciebie - jeśli kierunek Ci nie pasuje - zrób jak ja, eśli masz tyle siły woli, bo jeden błąd to nie koniec świata. A jeżeli chcesz odejść, bo nie lubisz ludzi z roku i to jedyny problem... to radzę się wybrać do psychologa.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)