ślub cywilny a nie kościelny

[jesienny_lisc]

Napisane przez Mirrranda

Heh, bez przesady :P
Konkordat podpisali chyba w '93, a wtedy to on miał 18 lat, o ślubach nie myślał

Ale jednak takie postrzeganie cywilnego zostało jeszcze dłuuuugo potem. Pewnie też w rodzinie. Ja właśnie się z tym spotykam u osób koło 40stki

W rodzinie TŻ był ślub w 95 już, a i tak był cywilny i kościelny osobno, bo jak to tak?

[cukraktywna]

Napisane przez Mirrranda

No w sumie raczej nikt nie idzie do Urzędu Stanu Cywilnego w białej sukni z welonem....
TŻ na dodatek mówi że czerwona do kolana, świadkowie i po krzyku

Boże, co za herezje... Skąd Ty jesteś, z Podkarpacia? Czy z lat 50'?
Dzisiaj wiele par rezygnuje z kościelnego i wyprawiają takie samo, huczne weselisko. Strój też jest zwykle taki sam jak przy kościelnym... Chociaż teraz welony w ogóle nie są aż tak popularne, jak kilkanaście lat temu (zarówno w kościołach jak i w urzędach cywilnych), bo są też woalki, wianki, ozdobne spinki, opaski...

[Mirrranda]

Napisane przez jesienny_lisc

Ale jednak takie postrzeganie cywilnego zostało jeszcze dłuuuugo potem. Pewnie też w rodzinie. Ja właśnie się z tym spotykam u osób koło 40stki

W rodzinie TŻ był ślub w 95 już, a i tak był cywilny i kościelny osobno, bo jak to tak?

Na szczęście teraz nie ma już tej presji na śluby kościelne.
Przynajmniej w naszych (mojej i TŻ) najbliższych rodzinach.
Ja powiedziałam rodzicom, że nawet jakby nie był rozwiedziony, to i tak bym nie chciała kościelnego, bo uważam, że skoro i tak obecnie się nie stosuję i nie będę się stosować do tych wszystkich wymogów, to i po co

[jesienny_lisc]

No to zakładaj wymarzoną kiecę na cywilny, nikt się krzywo patrzył nie będzie.

[Mirrranda]

Napisane przez jesienny_lisc

No to zakładaj wymarzoną kiecę na cywilny, nikt się krzywo patrzył nie będzie.

Założę, założę Już powiedziałam TŻtowi
Powiedział: "no ok"
Teraz będę kombinować z konikami albo dorożką

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Znalazłam cudo
http://www.bellissima.pl/annais_bridal.php?s=54.harriet

[MajsterkaANB]

Napisane przez Mirrranda

Znalazłam cudo
http://www.bellissima.pl/annais_bridal.php?s=54.harriet

właśnie przed chwilą znalazłam tą stronę i muszę się zgłębić w nią, bo ma niby mój wymarzony model, jako jedyna chyba w PL :P

[Mirrranda]

Mnie się ta właśnie strasznie spodobała. Nie krótka, ale bardzo seksi

[Malgos_12]

Napisane przez cukraktywna

Boże, co za herezje... Skąd Ty jesteś, z Podkarpacia? Czy z lat 50'?
Dzisiaj wiele par rezygnuje z kościelnego i wyprawiają takie samo, huczne weselisko. Strój też jest zwykle taki sam jak przy kościelnym... Chociaż teraz welony w ogóle nie są aż tak popularne, jak kilkanaście lat temu (zarówno w kościołach jak i w urzędach cywilnych), bo są też woalki, wianki, ozdobne spinki, opaski...

hehehe ludzie z podkarpacia nie sa wcale tacy zacofani jak ci sie wydaje

[loneliness18]

Napisane przez Mirrranda

Są tu jakieś wizażanki, które brały tylko ślub cywilny?
Mój TŻ oświadczył mi się miesiąc temu. Z tym że on jest rozwiedziony i wiadomo, nie może wziąć ponownie ślubu kościelnego.
Bardzo żal Wam było białej sukni i pięknej ceremonii? I jak zaplanowałyście całą uroczystość, listę gości, wesele (było czy nie?).

Czyli Twoim zdaniem ślub kościelny polega na pięknej sukni, cudownym makijażu i wspaniałej sali?? przynejmniej wg nie na tym to polega z resztą ślub cywilny nie ogranicza w żaden sposob - możesz mieć i suknie i makijaż, i piękną salę....

[Linaewen]

Napisane przez verumka

Ogólnie to się zgadzam, ale w mojej wypowiedzi chodziło o wygląd autorki w tym dniu. Jej wymarzony wygląd - suknia i te inne dodatki. Nie wiem, ja jak brałam ślub (co prawda nie cywilny, a konkordatowy, ale nie o to teraz chodzi) to nie ustalałam z narzeczonym, jak ma wyglądać moja suknia - wiedziałam, że chcę taką a nie inną, swoją wymarzoną. Zobaczył ją dopiero w dniu ślubu. Naprawdę teraz jest tak, że długość welonu i krój sukni trzeba konsultować z narzeczonym? Chyba jestem zacofana, bo w dniu ślubu chciałam wyglądać tak jak JA sobie to wymarzyłam...

Ja akurat z Moim o wyglądzie w tym dniu rozmawiam i okazało się, że mamy spójne wizje, więc mnie to cieszy. Gdybyśmy mieli całkiem odmienne wizje (10metrowy tren i siedmiowarstwowy welon kontra garsonka ze spódnicą za kolano) to byłby problem i pewnie jakoś by je trzeba było pogodzić. Dlaczego? Bo oprócz tego, że chce się dobrze czuć chcę się też podobać temu mężczyźnie co to mu będę przysięgać Skoro na codzień pytam się go o opinię jak wyglądam to i w dzień ślubu mi na niej zależy.

W poprzedniej wypowiedzi GENERALNIE chodziło mi o to, że dziewczyny naskoczyły na TŻ autorki, że ON MUSI JEJ USTĄPIĆ! Bo ONA COŚ CHCE! Najlepszy argument-bo on już miał ślub, to teraz niech się nie wypowiada... Mam wrażenie, że Was czasem ponosi.

[ysia]

Napisane przez Mirrranda

No w sumie raczej nikt nie idzie do Urzędu Stanu Cywilnego w białej sukni z welonem....
TŻ na dodatek mówi że czerwona do kolana, świadkowie i po krzyku

JA IDĘ! i Ty też idź , skoro masz takie marzenie. To Twój ślub i nikt Ci nie będzie mówił co masz robić !

[bolinska123]

Moim zdaniem ślub cywilny nie może równać się ze ślubem kościelnym. Zupełnie inna atmosfera.

[antonina_bielska]

Ale wcale nie gorsza i uważam, że powinniśmy o to walczyć, by obraz w głowie społeczeństwa nt ślubów cywilnych się zmienił. Ten ślub też jest wazny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vretka]

Napisane przez bolinska123

Moim zdaniem ślub cywilny nie może równać się ze ślubem kościelnym. Zupełnie inna atmosfera.

Mnie zawsze zastanawiało, co takiego ludzie widzą w tej osławionej kościelnej atmosferze. Ja na ślubach kościelnych nudzę się zawsze jak mops i nie mogę doczekać końca. Nie wspominając już o tym, że na większości tego typu uroczystości, na których byłam, księża rzucali dość ciekawymi komentarzami (np. o "tradycyjnej" roli kobiety w związku ). Poza tym, stare kościoły może rzeczywiście mają klimat, ale wiele młodych par bierze ślub w nowoczesnych betonowych klockach

[loneliness18]

Napisane przez vretka

Mnie zawsze zastanawiało, co takiego ludzie widzą w tej osławionej kościelnej atmosferze. Ja na ślubach kościelnych nudzę się zawsze jak mops i nie mogę doczekać końca. Nie wspominając już o tym, że na większości tego typu uroczystości, na których byłam, księża rzucali dość ciekawymi komentarzami (np. o "tradycyjnej" roli kobiety w związku ). Poza tym, stare kościoły może rzeczywiście mają klimat, ale wiele młodych par bierze ślub w nowoczesnych betonowych klockach

a mnie zastanawia bo po co ludzie biorą śluby kościelne skoro dla nich liczy się tylko "ta atmosfera", klimat i długi tren sunący się po dywanie kościoła. Dla mnie to przede wszystkim przysięga przed Bogiem. Tyle w temacie.

[Kolor Bzu]

Napisane przez bolinska123

Moim zdaniem ślub cywilny nie może równać się ze ślubem kościelnym. Zupełnie inna atmosfera.

Na moim cywilnym było wszystko, była biała sukienka, była przysięga, toast, zabawa do rana, dużo gości.
Nie uważam by był gorszy czy mniej doniosły. Ot po prostu pozbawiony religijnej otoczki, z czego jako niewierzący bardzo się cieszyliśmy.

Ja rozumiem, że kościelny ślub ma znaczenie dla osób wierzących, bo w końcu wtedy ślub jest też sakramentem. Ale to nie znaczy, że cywilny jest gorszy czy na odwal się.

[kasi87a]

Ja też byłam na takim ślubie cywilnym była biała suknia welon i wszystko pięknie Pan młody przyjechał po młodą itd....tylko było to w pieknym dworku pod Krakowem wyszło super a później wesele wszystko jak po kościelnym nie ma sobie czego żałować. TO TWÓJ DZIEŃ nie zastanawiaj się czy wypada spełnij swoje marzenia i oczekiwania

[loneliness18]

x lat wstecz najpierw byłślub cywilny a po kilku dniach dopiero był ten kościelny. Stąd też może się wzięła prostota w organizacji cywilnego ale drogie panie czasy się zmieniły!!! jest albo kościelny albo cywilny więc nie rozumiem po co to rozgraniczanie.... chcesz suknie, gości a więc nie rozumiem obaw z tym związanych

[Mirrranda]

Napisane przez loneliness18

a mnie zastanawia bo po co ludzie biorą śluby kościelne skoro dla nich liczy się tylko "ta atmosfera", klimat i długi tren sunący się po dywanie kościoła. Dla mnie to przede wszystkim przysięga przed Bogiem. Tyle w temacie.

Dla mnie to przysięga przed facetem i na mocy prawa cywilnego.
Zawsze denerwowała mnie ta cała religijna otoczka. Na komunię też przysięgałam że "nie tknę kropli alkoholu do pełnoletności" i co? już na przyjęciu brałam na palec pianę z piwa ojca, za jego przyzwoleniem oczywiście. Moi rodzice też przysięgali, że wychowają mnie w wierze i co? Do Kościoła sami nie chodzą, mi nie kazali, bo uważali (i słusznie!) że to mój wybór, już w młodziutkim wieku i że nikt nie ma prawa mnie zmuszać. Mnie z kolei żal tych dzieciaków, którym matka każe iść do kościoła "bo tak trzeba", codziennie na różaniec, a o edukację nie ma się kto zatroszczyć, zadania nieodrobione, ale klęczeć przez godzine trzeba

[loneliness18]

Napisane przez Mirrranda

Dla mnie to przysięga przed facetem i na mocy prawa cywilnego.
Zawsze denerwowała mnie ta cała religijna otoczka. Na komunię też przysięgałam że "nie tknę kropli alkoholu do pełnoletności" i co? już na przyjęciu brałam na palec pianę z piwa ojca, za jego przyzwoleniem oczywiście. Moi rodzice też przysięgali, że wychowają mnie w wierze i co? Do Kościoła sami nie chodzą, mi nie kazali, bo uważali (i słusznie!) że to mój wybór, już w młodziutkim wieku i że nikt nie ma prawa mnie zmuszać. Mnie z kolei żal tych dzieciaków, którym matka każe iść do kościoła "bo tak trzeba", codziennie na różaniec, a o edukację nie ma się kto zatroszczyć, zadania nieodrobione, ale klęczeć przez godzine trzeba

nie wiem czy się nie zrozumiałysmy źle sama nie mogę zrozumieć podejścia typu "masz iść do kościoła bo dzis niedziela" - bez sensu. Ja na pewno tak dziecka nie bedę wychowywać. Chodziło mi o to, że nie widze sensu brania slubu kościelnego skoro ktoś nie chodzi do kościoła. Tak samo można wziąć ślub cywilny ( skoro Bóg nie był wcześniej potrzebny to po co ma być potrzebny w dniu slubu)? Dla mnie to jest zakłamanie, obłuda. My bierzemy ślub kościelny bo to był nasz wybór, jestesmy wierzący, chodzimy do Kościoła i wierzymy w Boga. Każdy ma prawo wyboru i na pewno nie krytykuje tych, dla których Bóg nie istnieje - jedynie mam prawo się zastanawiać po co ślub kościelny skoro (jak wczesniej wspomniałam) Bóg nie ma miejsca.

Z resztą przysięga przed facetem też jest Urzedzie Stanu Cywilnego - nie potrzebny jest do tego kościół

[verumka]

Napisane przez cukraktywna

Boże, co za herezje... Skąd Ty jesteś, z Podkarpacia? Czy z lat 50'?

Cukratywna, jedna uwaga i jednocześnie offtop, ale muszę to napisać. Co to znaczy "Skąd Ty jesteś, z Podkarpacia?" A co, Podkarpacie to jakiś zaścianek? Gorsi ludzie tam żyją? Może bez takich uwag na przyszłość, bo są one kompletnie niepotrzebne, a komuś się może przykro zrobić.

[mogg]

Moja koleżanka miała brame jak w amerykańskich filmach i urzędnika w sali tej co ślub brała wyglądało naprawdę pięknie. Miała białą suknie ślubną

[loneliness18]

Napisane przez verumka

Cukratywna, jedna uwaga i jednocześnie offtop, ale muszę to napisać. Co to znaczy "Skąd Ty jesteś, z Podkarpacia?" A co, Podkarpacie to jakiś zaścianek? Gorsi ludzie tam żyją? Może bez takich uwag na przyszłość, bo są one kompletnie niepotrzebne, a komuś się może przykro zrobić.

Zgadzam się - czasem ludzie chcą być mądrzejsi niż tak naprawdę są Szczęśliwi Ci którzy są odporni na tego typu uwagi - ja niestety nie mam cierpliwości i od razu się denerwuje;/

[okaro]

sama biorę koscielny, i ( na szczescie)jeszcze ani razu nie spotkalam sie na kazaniu z 'tradycyjna' rola kobiety w małżenstwie, raczej kazania mi sie podobaly i roniłam łezke jedna czy dwie:P, ale wiadomo - ksiądz ksiedzu nie jest rowny.

Według mnie ślub cywilny, jak i koscielny są na rowni. Jedynie co je rozni to długość ceremonii i miejsce. Równie dobrze do kosciola mozna isc bialej garsonce, czy biało-czeronej, biało-czarnej czy innej sukni. Gdybym brala cywilny - z pewnościa w białej sukni.

[lauracrow]

Napisane przez Mirrranda

Widziałam
Z tym że mi chodzi bardziej o uczucia panien młodych - w sensie czy nie żałowałyście. Nie jestem jakoś specjalnie wierząca, nie stosuję się do kościelnych nakazów i się z nimi nie zgadzam ale czy nie żal jest Wam pięknej ceremonii, białej sukni itp? Zawsze marzył mi się ślub z wielką pompą, a moim największym marzeniem (będziecie się śmiać) było przyjechanie konno albo chociaż dorożką. A jak wiadomo, przy ślubie cywilnym nikt czegoś takiego nie robi. I o ile wisi mi opinia innych, o tyle samej mi szkoda, mimo że do tego slubu jeszcze pewnie daleko... chociaż kto wie - przy cywilnym wszystko załatwia się w tempie ekspresowym.

Miej gdzieś opinie innych. Czy kościelny, czy cywilny to jest TWÓJ ŚLUB i TWÓJ DZIEŃ.
Możesz tam zrobić, na co tylko masz ochote. Chcesz przyjechać konno, przyjedź, chcesz urzędnika stanu cywilnego w dowolnie wybranym przez Ciebie miejscu, załatw go sobie. Mozesz naprawde wszystko, a ograniczeniem jest chyba tylko kasa...;/

Kiedy ja będę brała ślub, na pewno będzie on cywilny i w stylu Alicji z Krainy Czarów, i ja za ów Alicje będę przebrana Tak chce i tak zrobię

[loneliness18]

Napisane przez okaro

sama biorę koscielny, i ( na szczescie)jeszcze ani razu nie spotkalam sie na kazaniu z 'tradycyjna' rola kobiety w małżenstwie, raczej kazania mi sie podobaly i roniłam łezke jedna czy dwie:P, ale wiadomo - ksiądz ksiedzu nie jest rowny.

Według mnie ślub cywilny, jak i koscielny są na rowni. Jedynie co je rozni to długość ceremonii i miejsce. Równie dobrze do kosciola mozna isc bialej garsonce, czy biało-czeronej, biało-czarnej czy innej sukni. Gdybym brala cywilny - z pewnościa w białej sukni.

jeśli chodzi o całą oprawę to oczywiście nie widzę żadnej różnicy - jak chcecie tak zróbcie. Aco dokazania - będziemy mieć swojego księdza wiec co do "roli kobiety" nie mam obaw))

[Mirrranda]

Też zrobie po swojemu A niech sobie wszyscy obgadują! A co mi tam!

[GRUBSTEIN]

Mirranda, a dlaczego nie ślub cywilny plenerowy? Może i jest trochę więcej zachodu z organizacją, ale chyba nic nie da tak niezapomnianych wspomnień co oryginalny ślub na miarę swoich marzeń Wystarczy znaleźć piękne miejsce, może park z fontanną niedaleko sali weselnej, napisać prośbę do urzędu (lub poprosić o pomoc agentkę ślubną, która wie, który urzędnik jest chętny a który nie na takie amerykańskie dziwaczenie ) oraz zapłacić trochę więcej i gotowe! Potem już tylko załatwienie podstawowych dekoracji (stolik i krzesło dla urzędnika, godło) ew. dywan, krzesła dla gości, kwiaty, lampiony i co tam chcesz

Byłam już na trzech takich ślubach w okolicy Warszawy, więc i we Wrocławiu się da!

[lauracrow]

Napisane przez GRUBSTEIN

Mirranda, a dlaczego nie ślub cywilny plenerowy? Może i jest trochę więcej zachodu z organizacją, ale chyba nic nie da tak niezapomnianych wspomnień co oryginalny ślub na miarę swoich marzeń Wystarczy znaleźć piękne miejsce, może park z fontanną niedaleko sali weselnej, napisać prośbę do urzędu (lub poprosić o pomoc agentkę ślubną, która wie, który urzędnik jest chętny a który nie na takie amerykańskie dziwaczenie ) oraz zapłacić trochę więcej i gotowe! Potem już tylko załatwienie podstawowych dekoracji (stolik i krzesło dla urzędnika, godło) ew. dywan, krzesła dla gości, kwiaty, lampiony i co tam chcesz

Byłam już na trzech takich ślubach w okolicy Warszawy, więc i we Wrocławiu się da!

Potwierdzam urok takiego wesela, ale niestety jest to duże ryzyko w naszej strefie klimatycznej... ;/ ustalisz wszystko, nadejdzie ten dzień..a tu nagle 12 stopni i deszcz... ;/

[kaledonia]

Można też cywilny w pałacu zorganizować lub innym eleganckim miejscu.
W Łodzi to na pewno w Pałacu Poznańskiego takie się odbywają. Miejsce musi być godne by wydano zgodę.
http://www.robertzakrzewski.pl/tag/s...-poznanskiego/
http://lodz.gazeta.pl/lodz/56,125594..._ZDJECIA_.html
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul....html?cookie=1