![]() |
#31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Oj tak, świnki są bardzo mądre. Można je nauczyć więcej niż psa dlatego wiele osób ma zamiast psa. W Norwegii jest na to gigantyczna moda. Kiedyś jak byłam w swojej przychodni wet z psem (po schronisku przegląd i potem leczenie) to był Franklin, gigant prosiak o matko ale taki kochany i tak szamał pomidorki koktajlowe. Był na wczasach odchudzających bo opiekunka go za bardzo przekarmiła (a on wiecie nie do jedzenia, tylko właśnie taki "pupilek") i mu przynosiła a to dywanik a to kołderkę. Urocze to było chociaż nie powiem, żeby on jakoś super pięknie wyglądał. Bo to nie świnka typu tych takich małych z sierścią w łatki tylko taka gigantyczna, kosmata świnia. I potem sobie w necie pogooglowałam, że niektórzy nawet w mieszkaniu potrafią trzymać takiego warchlaczka - jeden ma nawet swoją stronę na FB i się zwie Bąbel
![]() Do kury też się można przywiązać - np. ja bym w życiu nie mogła mieć własnego zwierzyńca chyba, że na jajka i wiecie do starości, żeby se dreptała i dziobała robaczki. W życiu bym nie zabiła. Ja się za szybko przywiązuję - nawet do ślimaka bym się przywiązała.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
Ja konia bym nie mógł. Ja pradziadek kiedyś miał to zupełnie jak kobiety ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
ja się koni boję, ale są piękne. Kiedyś jak byłam młodsza koleżanka miała 2 albo nawet 3 kiepsko pamiętam to wtedy się jakoś nie bałam, miziałam po pyszczkach a to ma takie genialne te włoski na pyszczku, że tylko całować. A teraz jakoś się boję, przeraża mnie chyba wielkość i delikatność tego zwierzęcia zarazem.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
mi konie bardzo się podobają, takie dostojne, mądre, dumne istoty
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Zastanawiałam się niedawno, czy konie czują tak jak psy, że człowiek ich się obawia..wiecie może? Ja właśnie czuję respekt przed końmi, i pewnie mam niepewne ruchy gdy próbuję ich dotknąć. Nie znam tych zwierząt, tak jak psów czy kotów, gdzie wiadomo o co zwierzakowi chodzi. U koni nie wiem jakie zachowanie co oznacza, i trochę mnie to paraliżuje w ich obecności
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Laisla nie mam pojęcia ale mam koleżanki, które jeżdżą/jeździły/biorą udział w zawodach i wypowiadają się o koniach w samych superlatywach, że mądre, że cierpliwe... sądzę, że to jak z każdym zwierzakiem im więcej z nim przebywamy tym bardziej go poznajemy. Jedna moja znajoma spadła z konia kiedyś i miała "uszczerbek" na zdrowiu z tego powodu ale powiedziała, że nigdy z koni nie zrezygnuje. Nie umiem opisywać tego jak one ale żebyście widziały ten błysk w oczach jak o nich opowiadają.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
La isla, z tego co zauważyłem konie wyczuwają dużo lepiej np. strach czy gniew od psa.
Po koniu łatwo rozpoznać jak jest zły. Chociaż potrafią być kapryśne ale to kwestia poznania. Koń zazwyczaj "strzyże" uszy ( bierze do tyłu i ściąga do siebie) gdy jest zły, jak jest ciekawy czegoś to stoją. Jak ja przez jakiś czas miałem po dziadku ( a wcześniej też często byłem) to np. jak się brało szczotkę to jedna z klaczek łaziła za mną żeby ją wyczyścić. Kiedyś sąsiadka chleb w torbie plastikowej zostawiła to otworzyły i zjadły. A jeszcze kiedyś dziadek mi opowiadał, ze miał ogiera co bardzo lubił alkohol ( ogólnie konie lubią alkohol) i gdy ktoś mu dał, czy sam wziął ? nie pamiętam to butelkę w pysk, hyc do góry i całą obalił ![]() Edytowane przez DopplegangerEddarda Czas edycji: 2013-11-12 o 21:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
omg. To ja widziałam kiedyś psinę, którą opiekunowie puszczali tak samą wiecie luzem i ona potrafiła jak ktoś kufel z piwem zostawił przewrócić sobie i łapkami wylewać i pić. Kiedyś nawet był program jak leczyli psiaka z alkoholizmu bo razem z "pańciem" sobie strzelali seteczki.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
Pradziadek nigdy nie był z tych pijących. Edytowane przez DopplegangerEddarda Czas edycji: 2013-11-12 o 22:20 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
DopplegangerEddarda to są już jakieś wskazówki
![]() Swoją drogą to jeśli one tak dobrze wyczuwają gniew czy strach to tym bardziej mi ich szkoda, że musiały brać udział w tych wszystkich wojnach przez tyle stuleci, a nawet jeszcze muszą w niektórych krajach ![]() girlonthebridge, tak, znam ten błysk w oku, moja córka jeździła konno, a ja przy okazji trochę te konie próbowałam ogarnąć aby przestać bać się o nią gdy na tych wielkich zwierzętach kłusuje ![]() Moje koty krzywią się na sam zapach alkoholu, przymrużają z obrzydzenia oczy i cofają noski ![]() Edytowane przez laisla Czas edycji: 2013-11-12 o 23:09 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Mój psiak ze schroniska biegnie do alkoholu jak w amoku, nawet na spacerach jak leży jakaś butelka. Oczywiście zabieram mu - wiadomo co on tam robił zanim się spotkaliśmy...
Mi to szkoda koni, że są takie delikatne. Kopytko jak sobie złamie to już amen i konie nie wymiotują - jak się zatrują albo coś im stanie w żołądku to też tragedia.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
To nie prawda, że kury się nie przywiązują, moja mama spobie sprawiła kilka na jajka i niektóre pędzą do niej jak głupie. Już niektóre się postarzały i nie noszą jajek.
Jeśli o konie to doskonale wyczuwają strach jeźdzca, tak samo jak wyczuwają z kim sobie mogą pozwolić np. ktoś jest słaby to zaczną zarzucać głową, żeby go nie męczyć ![]() Z tą złamaną nogą to słyszałam, że mit jest. Po prostu nie opłaca się leczyć wartościowego konia, bo leczenie jest drogie i rehabilitacja długa i pracochłonna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
ogólnie utrzymanie konia jest drogie. Mi się kiedyś jak byłam mała marzył a potem zaczęłam się bać.
Mahdab - a słyszałaś o tym, że kury często w menopauzie zmieniają płeć :P w sensie zmieniają się na koguta? Ostatnio w wiadomościach o tym było i nie wiem czy to jaja czy serio tak jest? (nie, że 100% ale jakaś część)
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
O tym nie słyszałam, ciekawa sprawa
![]() ![]() Mi się koń marzy w przyszłości, jeśli mnie będzie stać. Jestem niska więc taki półhucułek by mi starczył, a mniejszy jest tańszy w utrzymaniu. Girl, też robiłam ostatnio badania i mam braki potasu i magnezu i to jest chyba od stresu. Ostatnio co prawda odżywiam się bardzo źle. Jeśli chodzi o mięsne dania, to ja się po takim obiedzie czuje taka ciężka i nie wiem czy tylko ja tak mam, że po mięsie rano mam nieprzyjemny zapach z ust? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
Co do mięsa ja jeżeli jem to mega małą ilość. Niektórzy muszą mieć kotleciora na pół talerza ja tam plasterek (chociaż na ogół są to ryby albo owoce morza). Źle trawię mięso to powiem od razu. Nie tyle, że ciężko się czuję a po prostu boli mnie żołądek i wszystko inne. Dlatego staram się wyeliminować ale czasami na okazjach typu wesele/urodziny zdarza mi się zjeść. Co do magnezu i stresu strasznie się wypłukuje, potas zresztą też. Ogólnie mówią, że stres zjada organizm także coś w tym jest. Ja staram się uzupełniać. O ile potas jest łatwy do ogarnięcia o tyle magnez biorę ten chemiczny (w sensie w tabletkach) bo miałam kiedyś straszliwy problem ze skurczami. Dzięki temu, że staram się jeść więcej warzyw to uczę się gotować. Mama zadowolona bo jej też ciężko się cokolwiek je. Ale to też stresowe miała zapalenie dwunastnicy i żołądka dodatkowo ma silną anemię i szereg innych dolegliwości. Próbuję ją postawić na nogi.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Ja też aż tak dużo mięsa na obiad nie lubię, natomiast bardzo lubię ziemniaki i surówki o słodkawym lub kwaśnym smaku.
Też miałam niedawno problem z drganiem mięśni. Może nie jest to bolesne jak zwykłe skurcze, ale naprawde denerwujące. Szczególnie na powiece, wydawało mi się zawsze, że to widać... Dlatego postanowienie na najbliższe miesiące - ograniczyć stres - wyeliminować z życia denerwujące elementy. Już pierwsze kroki ku temu poczyniłam i mam nadzieję, że dalej pójdzie lepiej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
Próbuje zwrócić uwagę. Z tymi kopytami to nigdy nie zwracałem chyba na to uwagi bo blisko mnie nie robiły tak raczej ale jeżeli blisko to może oznaczać zdenerwowanie ( głupie jest myślenie, że koń do przodu nie kopie bo kopie tylko lżej) ---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ---------- Cytat:
Najwięcej jedzą konie krwi mieszane. Nie wiem z czego to wynika ale żeby dojść do takiej wagi jak koń zimnokrwisty musi jeść więcej od niego. Najmniej jedzą konie lekkiej budowy i takie teraz nie są drogie. Dziadek raz miał klaczkę arabkę ( białą) to fajna była. A później mieliśmy ogierka fryzyjskiego ( piękne są <3) jeżeli chodzi o te rasowe konie. To ja chyba mam jakiś mocny układ pokarmowy bo jedyne co mi zaszkodziło to gorąca pizza na cieście drożdzowym popita kranówą ![]() Edytowane przez DopplegangerEddarda Czas edycji: 2013-11-13 o 16:00 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
DopplegangerEddarda - pozazdrościć, ja się na każdym kroku czymś przytruwam i nie jest to fajne. Niedługo będę na kaszkach dziecięcych jechała (serio mówię :P).
Mahdab - przyjmiesz mnie na korepetycje ja co sobie obiecuję, że będę pozytywna, że nic mnie nie ruszy, że sobie pooddycham jak się zdenerwuje to i tak zdarza się coś co niestety mnie przerasta. Np. teraz od jakiegoś czasu nie mogę znaleźć pracy, głodem nie przymieram ale nie mogę np. rozwinąć się w pomocy zwierzątkowej i np. śni mi się po nocach, że na karmę mi nie starczy albo coś ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
Najgorsze było to, że wystarczyło zwymiotować a gdybym tego nie zrobił to równie dobrze mogłem zejść bo nie jadłem nic . Jakiś czas później znów tak miałem ( specyficzny rodzaj bólu) to też zwymiotowałem i przeszło. heh, mi wystarczy nie myśleć o tym i jest ok. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
![]() Cytat:
Girl, jeśli sama opanuję, to chętnie cię nauczę. Szkoda, że nie mieszkasz bliżej, czasami kładę resztki jedzenia obok śmietnika, żeby koty zjadły, ale to nie jest takie super rozwiązanie i często jedzenie ląduje w śmietniku ![]() A jeśli chodzi o pieniądze, to wiem, że głupio zawsze poprosić, ale jestem pewna, że (znajome) dziewczyny z wizażu by pomogły ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Zakorzenienie
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Mahdab wiem, już raz pomogły jak zbierałam na kastracje bezdomniaków, wtedy na raz się udało wyciachać całą ekipę. Ale głupio mi ciągle prosić. Na razie mam bazarki, coś tam się kręci.
Co do żołądka to u mnie rodzinne są te problemy, ojciec dziadka i siostra dziadka zmarli na raka żołądka, mama ma wrzody i chorą wątrobę. Tacy jesteśmy pouszkadzani genetycznie.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Ale zawsze masz świadomość, że jest jakieś wyjście awaryjne i nie jesteś sama
![]() Moja prababcia też zmarła na raka żołądka, ale tłumaczę sobie to tak, że były inne czasy i podczas wojny pewnie nie mieli możliwości dobrze zjeść. Mam nadzieję, że to nie jest dziedziczne. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: świata nie zbawię ale są sprawy, na które mam wpływ.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:07.