Dorosły facet i fascynacja dużo młodszymi

[miaursula]

Gregorius_ chciałabym wierzyć, że ten facet rozmawia ze swoimi młodymi koleżankami o kompleksach polskości i dzieli się z nimi wspomnieniami z czasów PRLu

Co do Autorki wątku: też radziłabym wyluzować, ale i uważać na niego. Zdarzyłoby się, że wejdziecie w związek, Ty będziesz się starzeć, a jemu po głowie będą chodzić młode.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Gregorius_

Wypowiedź poprzedniczki wydaje mi się całkiem trafna. Sam mam dużą rzeszę znajomych, z którymi np. jako dziecko chodziłem do szkoły i ich na fejsie po prostu nie ma. Gdzieś tam w piłkę gram z rówieśnikami różnymi, również 3/4 z nich nie mam na fejsie bo albo znam imię, albo po prostu no nie mam ich na fejsie.

Więc jak ktoś by zerknął na moich znajomych to mimo, że mam +25 lat, to większość moich znajomych z fejsa to osoby w przedziale 20-25. Mam też kilka 19-stek.

Co z tego wynika ? nic ? jezu, facet jakieś tam zdjęcie zalajkował i już wielkie halo ? Też lajkuję jak moja młoda koleżanka 21-lat gdzieś tam na staż pojechała. A jak na jednym zdjęciu szczególnie zgrabnie wyszła to bez problemu napisałem: "ale szprycha". Znamy się długo, poznaliśmy się gdy byliśmy singlami, mamy podobne poczucie humoru i powiem ile takie "ale szprycha" na fejsie znaczy - ZERO. Ot ja się pośmieję, ona się pośmieje i tyle, a Ci co mnie znają to wiedzą, że nie jestem śliniącym się typem faceta, więc wiedzą jak takie "ale szprycha" odebrać (jak ? humorystycznie, lekko, bez napinki )

Więc wg mnie, jeśli jest jakiś problem to z ...autorką tematu . Podświadomie wyczuwa zagrożenie ze strony "młodych ciał". Nie no, skreślać faceta ze względu na młode znajome z fejsa - mistrzostwo świata Jeszcze to podglądanie co on lajkuje

Od razu widać, ze albo masz manię prześladowczą , albo mocną miętę poczułaś i czujesz się zagrożona. Mam jedną młodą koleżankę w pracy (z którą spędzam po 2 godz dziennie, na lunchu w fajnych kawiarniach), z drugą młodą biegam (żeby było śmieszniej, sama mnie ciągle ciągnie, namawia - ktoś z boku mógłby być zazdrosny, a ona po prostu jest maniaczką biegania, ma faceta itd.), z trzecią czasem popiszę - same młode d* mi w głowie. Litości - dorośnij dziewczyno chciałoby się rzec... Oprócz tych znajomości mam najzwyczajniej w świecie normalną dziewczynę, która nastolatką nie jest

Facebook to nie jest 100 % odbicie rzeczywistości. W znajomych mam często znajomych piąta woda po kisielu, znajome, które raz w życiu widziałem, lajki jakichś kwiaciarni czy innych niemęskich rzeczy (bo np. koleżanka prosiła) i co to oznacza ? Nic. Tam jest taki groch za kapustą, że jeśli kobieta usiłuje na bazie tego dokonywać oceny czyjejś to popełnia ogromny błąd.

ps. już nie wspomnę o tym, że dzisiejsze pokolenie 30-latków/latek i 20-latków/latek różni się ze sobą bardzo mocno. 30-latkowie pamiętają jeszcze PRL, są często zupełnie inaczej wychowani, mają kompleksy bycia Polakiem bo dorastali razem z Polską normalnością, demokracją, europejskością. No a 20-latkowie są właściwie takimi pierwszymi (pokoleniowo) Europejczykami. Są inni, otwarci - wielu moich znajomych to powtarza. Z perspektywy faceta +25 mogę powiedzieć, że takie kontakty są zwyczajnie ciekawe. Są to ludzie, którzy wyzbyli się kompleksu bycia Polakiem - są bardziej hmm europejczykami, otwartymi na świat, w wieku 20 lat często mają za sobą fajne doświadczenia (np. różne wymiany studenckie). No a wśród 30-latków mogę znaleźć takich, którym najlepiej wieko przykryć bo zachowują się jakby mieli 90 lat...

Autorce radziłbym wyluzować. Co do młodych ciał to każdy (!) facet je lubi. 20 latek, 30 latek, 40 latek, 50 latek. Co z tego wynika ? Nic. Tak samo lubię Ferrari, Porsche i inne auta sportowe. Co z tego wynika ? Nic.
Lubienie nie oznacza automatycznie jakiejś chorobliwej obsesji. Nie mam Ferrari - mam za to moją Hondę, którą lubię. Nie mam 19-latki - mam za to moją dziewczynę. Ehh nie ma to jak analogia : auta - dziewczyny, ale chyba inaczej się nie da, aby autorce przemówić do rozumu, a nie emocji

O co chodzi z tym kompleksem Polaka, bo nie bardzo ogarniam, a mam 35 ? Kazde pokolenie jest nieco inne i inaczej wychowywane, mentalnosc sie zmienia, bo otoczenie sie zmienia, wartosci sie zmieniają, warunki zycia, ale o kompleksie Polaka, który dotyczy 30 latkow nie slyszałam Btw co ma do tego wymiana studencka? Byłam i tez nie ogarniam , co masz na mysli Czy masz na mysli, ze wymiana studencka otworzy umysł i poszerzy horyzonty, bo to jedyna mozliwosc do wyjazdu i poznawania ludzi?

[Catjusza]

Napisane przez miaursula

Gregorius_ chciałabym wierzyć, że ten facet rozmawia ze swoimi młodymi koleżankami o kompleksach polskości i dzieli się z nimi wspomnieniami z czasów PRLu

Napisane przez Gwiazdeczka1978

O co chodzi z tym kompleksem Polaka, bo nie bardzo ogarniam, a mam 35 ? Kazde pokolenie jest nieco inne i inaczej wychowywane, mentalnosc sie zmienia, bo otoczenie sie zmienia, wartosci sie zmieniają, warunki zycia, ale o kompleksie Polaka, który dotyczy 30 latkow nie slyszałam Btw co ma do tego wymiana studencka? Byłam i tez nie ogarniam , co masz na mysli Czy masz na mysli, ze wymiana studencka otworzy umysł i poszerzy horyzonty, bo to jedyna mozliwosc do wyjazdu i poznawania ludzi?

Nie przejmuj się, niektórym gówniarzom się wydaje, że osoby po 30tce to już staruchy obciążone demonami PRLu Podczas gdy PRL skończył się wtedy, kiedy obecny np 35 latek miał ile ? 10, 11 lat ? Czyli był małym dzieckiem, a 30latek był przedszkolakiem. Ale to taaak skaża ich umysły, normalnie kompleks na kompleksie, a zwłaszcza w byciu POLAKIEM Tak swoją drogą, ja mam 32 lata i mój synek w przedszkolu uczy się dokładnie tych samych piosenek co ja w jego wieku. A co gorsza, ciągle jeszcze pracują w zawodzie panie, które były moimi opiekunkami w przedszkolu, bo wtedy były młodziutkimi dziewczynami właściwie. Ale to przecież było taaaaak daaaaawno temu, nie ?
To bzdury i nic więcej.

[anjya]

a ja częściowo zgadzam się z Gregorius_ - napisał coś bardzo ważnego: to co dzieje się na Facebooku nie jest odbiciem rzeczywistości. Okej, ma sporo młodych znajomych, lajkuje ich zdjęcie, ale czy spotyka się z nimi w realu? czy w ogóle maja w realu jakiś bliższy kontakt? lata z nimi po imprezach, robi sobie sweet focie? czy po prostu lajkuje ich zdjęcia? pamiętaj, że na necie człowiek zawsze jest odważniejszy.
trochę też mi podjeżdża manią .. no bo tak naprawdę to wcale w związku jeszcze nie jesteście prawda? dopiero się zaczynacie spotykać, więc ja bym nie miała takiego parcia, pospotykała się na luzie i spróbowała trochę lepiej poznać faceta.
eh ten fejs

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez anjya

a ja częściowo zgadzam się z Gregorius_ - napisał coś bardzo ważnego: to co dzieje się na Facebooku nie jest odbiciem rzeczywistości. Okej, ma sporo młodych znajomych, lajkuje ich zdjęcie, ale czy spotyka się z nimi w realu? czy w ogóle maja w realu jakiś bliższy kontakt? lata z nimi po imprezach, robi sobie sweet focie? czy po prostu lajkuje ich zdjęcia? pamiętaj, że na necie człowiek zawsze jest odważniejszy.
trochę też mi podjeżdża manią .. no bo tak naprawdę to wcale w związku jeszcze nie jesteście prawda? dopiero się zaczynacie spotykać, więc ja bym nie miała takiego parcia, pospotykała się na luzie i spróbowała trochę lepiej poznać faceta.
eh ten fejs

Wiesz, to bardzo dziwne, ze wydawaloby sie dojrzaly, stateczny 33-letni facet (wiek do tego zmusza), a lajkujacy zdjecia jakichs gówniar mlodszych od niego o 10/15 lat. Takie zachowanie jest typowe dla nastolatkow, a nie dla osob w jego wieku. Facebook w wiekszosci przypadkow nie jest odbiciem rzeczywistosci z tego wzgledu, ze masa osob kreauje sie na kogos kim w rzeczywistosci nie jest, ale moze zdradzac pewne preferencje, jak np. w opisanym tutaj przypadku.

[xRealistkax]

Może po prostu ma młode znajome, bo zwyczajnie zapraszał je, tak sobie, chociaż wcale ich nie zna? Mnie też zdarza się dostawać zaproszenia od nieznajomych starszych facetów. Ważne pytanie - da się wywnioskować na podstawie nie wiem, może zdjęć lub postów, że mieli oni ze sobą jakiś kontakt w realu?

[201607040946]

Często jest tak, że facet po prostu chce się dowartościować.
Byłam swiadkiem tego, jak mój eks chwalił się swojej przyjaciółce, że obcuje tylko z młodszymi laskami (ja byłam w jego wieku; miał kilka przyjaciółek, które nie były młodsze, ale sama widziałam, JAK one z nim obcowały, więc pewnie mu to nie pasowało: czyt. nie zachwycały się, jaki to on wspaniały), bo "one za nim latają"
Ta druga też jest młodsza (dłuuuuga historia, pisałam na wątku rozstaniowym).
Myślę, że jak facet jest niedojrzały, to chce się dowartościować.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez xRealistkax

Może po prostu ma młode znajome, bo zwyczajnie zapraszał je, tak sobie, chociaż wcale ich nie zna? Mnie też zdarza się dostawać zaproszenia od nieznajomych starszych facetów. Ważne pytanie - da się wywnioskować na podstawie nie wiem, może zdjęć lub postów, że mieli oni ze sobą jakiś kontakt w realu?

Ale ludzie, czy wy naprawde w tego typu zachowaniach nie widzicie nic zdroznego? Calkiem normalne to nie jest, zeby 33-latek siedzial i sobie zapraszal gówniary do swoich kontaktow. Przeciez ot tak sobie tego nie robi, cos sie musi pod tym kryc.

[201803290936]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43730088]Ale ludzie, czy wy naprawde w tego typu zachowaniach nie widzicie nic zdroznego? Calkiem normalne to nie jest, zeby 33-latek siedzial i sobie zapraszal gówniary do swoich kontaktow. Przeciez ot tak sobie tego nie robi, cos sie musi pod tym kryc.[/QUOTE]

Jak wyżej.

[xRealistkax]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43730088]Ale ludzie, czy wy naprawde w tego typu zachowaniach nie widzicie nic zdroznego? Calkiem normalne to nie jest, zeby 33-latek siedzial i sobie zapraszal gówniary do swoich kontaktow. Przeciez ot tak sobie tego nie robi, cos sie musi pod tym kryc.[/QUOTE]

Tak jest, zawsze może być sponsorem, a one jego utrzymankami.

[deszczowa_nimfa]

Napisane przez xRealistkax

Tak jest, zawsze może być sponsorem, a one jego utrzymankami.

Masakra, z jednej skrajności w drugą. Ja właśnie jestem taką młodą gówniarą i dostaje czasem zaproszenia od starszych facetów, których na oczy nie widziałam. Ale ich zaproszeń nie przyjmuje, ja i wszystkie kolezanki mamy zablokowana galerie i mamy spokój. Nie wiem z czego to wynika, myślę, że większość chce poszpanować, że ma tyyyylu znajomych, na dodatek większość to młode dziewczyny. Ze swojej perspektywy wątpie, żeby 30-latka i 19-latke mogła łączyć przyjaźć lub tylko czyste koleżenstwo.

[Lemmy is God]

Ja rozumiem że można mieć młodszych/starszych o wiele lat znajomych, i że można mieć z nimi wiele wspólnych spraw czy wspólnch tematów do rozmów, ale określenie ich jako "urocze i słodziutkie" jakoś mi do tego nie pasuje.

Sama ostatnio w miarę rozsądnie pisałam na fejsie z licealistami ale nie stwierdziłam że to fajne ciacha są.

A z fejsa można się wbrew pozorom sporo dowiedzieć o człowieku, jego priorytetach etc. Nawet to na kogo się ktoś kreuje w necie mówi o nim samym.

[Gregorius_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43729963]Wiesz, to bardzo dziwne, ze wydawaloby sie dojrzaly, stateczny 33-letni facet (wiek do tego zmusza), a lajkujacy zdjecia jakichs gówniar mlodszych od niego o 10/15 lat. Takie zachowanie jest typowe dla nastolatkow, a nie dla osob w jego wieku. Facebook w wiekszosci przypadkow nie jest odbiciem rzeczywistosci z tego wzgledu, ze masa osob kreauje sie na kogos kim w rzeczywistosci nie jest, ale moze zdradzac pewne preferencje, jak np. w opisanym tutaj przypadku.[/QUOTE]
Sztywna jesteś jakbyś kij połkęła...

I jeszcze "wiek do tego zmusza". Do czego ? Do sztywniackiego zachowania i siedzenia w kapciach przed TV ? Do trybu praca - dom ? Jeśli tak robisz to przykro mi bardzo, ale heloł - nie każdy tak żyje. Wyjedź gdzieś do Hiszpanii to przekonasz się, że 30-lat to młody wiek. To tylko u nas w ciemnogrodzie robi się z dziewczyn stare panny, a z facetów starych kawalerów. W USA mówią wprost - żyjemy coraz dłużej więc "40 is new 30". No ale u nas jasne, jak ktoś ma 3 dyszki to jest starym dziadem, powinien nosić kapcie i powinien obowiązkowo być typem misia bo przecież "wiek zobowiązuje".

Bleh, w moim domu nawet TV nie włączam bo , mówiąc już zupełnie serio, wolę zamiast reklam, posiedzieć pół godziny na fejsie, zobaczyć jakie eventy są na mieście, zapytac kogoś ze znajomych czy idzie może i sobie wyjść. A w międzyczasie zalajkuję jakąś bzdurę jak będę miał kaprys, albo jakąś idiotyczną stronę gdy mnie ktoś poprosi.

Piszesz dziewczyny 10 lat młodsze. Okej, facet ma 33 lata. Co jest złego w tym, że porozmawia z 23 latka ? Wystarczy, że dziewczę będzie 2-3 lata mentalnie bardziej do przodu i mogą całkiem szczęśliwą rodzinkę założyć.

Strasznie sztywne i mega stereotypowe podejście do życia prezentujesz. Mam nowinę - nie każdy tak żyje. Oceniając mnie przez fejsa dowiesz się, że lubię kwiaty, lubię centrum ginekologiczne i pewnie jeszcze kilka takich arcyciekawych miejsc Najzabawniejsze jest to, że swoich najbardziej hmm bliskich, intymnych pasji nawet tam nie wpisuję. Więc jak pooglądasz mój profil, i profile setek osób, będziesz miała co najwyżej bardzo wykrzywiony ich obraz. Zwłaszcza jeśli nie masz danej osoby wśród znajomych, tylko znajomych-znajomych i spora część informacji jest niedostępna.

Zalajkuję zdjęcie 20-letniej koleżanki, a Ty sobie pomyślisz : "co za tępak". Cóż, takim myśleniem, sama sobie podobną cenzurkę wystawiasz bo pokazujesz jak wąskie horyzonty masz, jak sztywne podejście do życia przede wszystkim... Napisanie zabawnego komentarza pod czyimś zdjęciem to nie oświadczyny. Niedawno rozmawiałem z kolegą, właścicielem kawiarni i temat zszedł na to, że w Polsce nikt się nie dosiada gdy jest wolne miejsce przy stoliku. Nawet gdy wszystkie inne są zajęte to taki człowiek woli w ogóle wyjść. Dlaczego ? Bo zaraz takie jak Ty sobie dopiszą rzeczywistość i pomyślą sobie, że to zboczeniec, desperat, gej (jeśli dosiądzie się do faceta), że przecież "wiek go zmusza", aby się nie dosiadać do ludzi, aby pogadać o pogodzie A w takiej Hiszpanii to normalka, że obca dziewczyna się dosiądzie, obcy facet - i to nie ważne czy ona/ on ma 20, 30, 40 lat. Po prostu są otwarci. No a u nas ? U nas to wystarczy poczytać ten wątek Horyzonty myślowe tak wąskie, że są tylko punktem...

Facebook to nie odbicie rzeczywistości. To gigantyczny śmietnik gdzie każdy robi to co chce, a ilość błędnych / mylących informacji skutecznie przykrywa te prawdziwe. Wystarczy, że w telefonie zainstaluję fejsa i już prawie ciągle będę na zielono - i jedna dziewczyna mądra z drugą sobie pomyśli, że nie mam życia. No a że w pracy mam fejsa to już w ogóle A prawda jest taka, że w domu głównie śpię bo prawie mnie tam nie ma. To pokazuje jak błędne wnioski można wyciągnąć.

[agnieszszszka]

Napisane przez Lemmy is God

Ja rozumiem że można mieć młodszych/starszych o wiele lat znajomych, i że można mieć z nimi wiele wspólnych spraw czy wspólnch tematów do rozmów, ale określenie ich jako "urocze i słodziutkie" jakoś mi do tego nie pasuje.

Sama ostatnio w miarę rozsądnie pisałam na fejsie z licealistami ale nie stwierdziłam że to fajne ciacha są.

A z fejsa można się wbrew pozorom sporo dowiedzieć o człowieku, jego priorytetach etc. Nawet to na kogo się ktoś kreuje w necie mówi o nim samym.

Nie wydaje mi się żebym miała manię prześladowczą. Po prostu dodaliśmy się do znajomych, przejrzałam trochę jego profil (on z resztą mój też), widzę jego komentarze i polubienia.
To prawda, ze z fejsa można się sporo dowiedzieć. On zna te dziewczyny, tak jak pisałam, są z tego samego miasta, osiedla, współpracowali przy jakimś tam koncercie, nagłaśnianiu itd.
Mnie najbardziej niepokoi to, że mówi o nich w stylu: słodka Monika, urocza Kasia, zabawna Asia, świeżutka Marysia itp.
Nie tyle że czuję się zazdrosna, bo przecież zna je od pewnego czasu i gdyby coś było na rzeczy, może związałby się z którąś z nich. Bardziej martwi mnie ta sama fascynacja i znajomość z takimi młodymi dziewczynami. Wydaje mi się to trochę chore.

Wczoraj znowu się widzieliśmy. Fajnie się dogadujemy, może i chcielibyśmy spróbować, ale ja się obawiam. Ja już tylko będę się starzeć, przestanę być "słodka, urocza, zabawna i świeżutka", a dla niego chyba tylko takie dziewczyny się liczą.

[Catjusza]

Napisane przez agnieszszszka

Wczoraj znowu się widzieliśmy. Fajnie się dogadujemy, może i chcielibyśmy spróbować, ale ja się obawiam. Ja już tylko będę się starzeć, przestanę być "słodka, urocza, zabawna i świeżutka", a dla niego chyba tylko takie dziewczyny się liczą.

Jezusie dziewczyno, skoro planujesz się już tylko starzeć (), to rozejrzyj się za innym kolesiem. Zafiksowałaś się na tego jakby innych nie było na świecie No dobra, ma twoim zdaniem jakieś przypały na punkcie sporo młodszych od siebie, nie podoba ci się to, niepokoi - to sobie go po prostu odpuść. Ja nie mogę no

[201607111040]

Ja mam wielu znajomych około 30 i jest to znajomość od małego bo wychowywaliśmy się w jednej okolicy. Nie widzę w tym nic dziwnego. Ludzie mają wielu znajomych na FB w różnym wieku.

[Catjusza]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43729963] dojrzaly, stateczny 33-letni facet (wiek do tego zmusza)[/QUOTE]

Nie dramaryzuj, on ma tylko/dopiero 33, a nie 53 lata.
Jeżeli jest singlem, żyje beztrosko czytaj - bez balastu w postaci żony i dzieci - to w ogóle może swojego wieku nie czuć. Po prostu, kawaler, młody facet. A ty tu się srasz z jakimś statecznym i dojrzałym panem Sama zresztą brzmisz jak stara dewota.

[agnieszszszka]

Catjusza, okej, może przesadziłam.
Mam 28 lat i podchodzę do tego poważnie. Byłam w bardzo długim związku, który nagle się rozpadł. Być może dlatego jestem przewrażliwiona.

Kiedyś ważne było dla mnie tylko to, aby facet był fajny, abyśmy się dogadywali i rozumieli. Teraz patrzę na wszystko inaczej i niestety, ale liczą się dla mnie też kwestie takie, czy gdzieś pracuje, czy był w jakichś związkach, z kim mieszka (rodzice?sam?). Patrzę na to perspektywicznie, bo zawsze, gdy ktoś już spodoba mi się na tyle, że uważam że warto, to nie myślę o czymś przelotnym, tylko poważnym.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Z moim poprzednim byłam aż 7 lat. To wystarczająco długo, by się jakoś wspólnie zestarzeć.

[Catjusza]

Napisane przez agnieszszszka

Catjusza, okej, może przesadziłam.
Mam 28 lat i podchodzę do tego poważnie. Byłam w bardzo długim związku, który nagle się rozpadł. Być może dlatego jestem przewrażliwiona.

Kiedyś ważne było dla mnie tylko to, aby facet był fajny, abyśmy się dogadywali i rozumieli. Teraz patrzę na wszystko inaczej i niestety, ale liczą się dla mnie też kwestie takie, czy gdzieś pracuje, czy był w jakichś związkach. Patrzę na to perspektywicznie, bo zawsze, gdy ktoś już spodoba mi się na tyle, że uważam że warto, to nie myślę o czymś przelotnym, tylko poważnym.

No i OK, ten ci podpada więc daj sobie z nim spokój. Po co to rozkminiasz, pytasz obcych ludzi o zdanie, ludzi, którzy go w ogóle nie znają, nie widzieli go na oczy.
Mnie też odrzuca od facetów śliniących się do kobiet tylko ze względu na ich metrykę. Wiek to akurat cecha najbardziej zmienna w człowieku, więc jeżeli ktoś się na niej tylko fiksuje, to jest po prostu płytki. Moim zdaniem.