Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

[lolusl]

Napisane przez smerfetk_a

w życiu bym kucyka nie zrobiła
może gdyby ten przód troszkę wyżej upięty... za bardzo ulizany ten kucyk, to nie jest fryzura ślubna...

no tak, rocznik 92' to faktycznie masz się czym przejmować.... weź mnie nie denerwuj bo jest dużo starszych tutaj i tak nie płaczą jak Ty smarkaczu hehe
Btw tyle się nasłuchałam, że ludzie biorą teraz późno ślub, a większość rocznika wyżej ode mnie (z okolicy) jest po ślubie, mój rocznik też w około połowie, albo ślub niedługo, a gdzie tam 25 lat nawet Tu też towarzystwo w dużej mierze młodsze.


Btw dowiedziałam się, że koleżanka z rocznika na dniach wychodzi drugi raz za mąż, chyba drugi raz wpadła Przy pierwszej wpadce (byli krótko razem) wzięła cywilny i zaraz po porodzie ją facet zostawił. Z tym też nie jest zbyt długo. Ludzie mają siano w głowie....

Mi się wydaje,że ten kucyk pasuje akurat,jest elegancki, w sumie skoro coraz częściej dziewczyny mają włosy rozpuszczone,to czemu nie kucyk? Czasy się zmieniają
A co do tego,że są starsi - ja wiem,ale każdy ma inne priorytety. Jedni chcą czekać do 30-stki, inni wolą wcześniej.Także myślę,że ciezko porównywać,że ktoś jest starszy i nie chce,bo to zależy od osoby.dla jednego 23 to będzie późno a dla innego 30 za wcześnie Ja jestem z pierwszego typu.

Napisane przez smerfetk_a

No właśnie ja też A te 2-3 lata temu to do głowy mi nie przyszło o ślubie rozmyślać, raczej się podśmiewałam ze znajomych co wpadały jedna za drugą po szkole żeby się "ustatkować" Chyba znam jedną parę co na 1 roku studiów się pobrała tak bez przymusu, zaręczyli się od razu po maturze. No ale różnie ludzie dojrzewają.

Znajoma z odstającymi uszami niedawno brała ślub i chyba się nimi nie przejmowała bo miała kok gładko zaczesany Na zdjęciach na wprost kiepsko, na takich dobrze zrobionych z boku nie było widać

Ja nie miałabym nic przeciwko i w sumie gdybym miała wtedy możliwość utrzymania się samodzielnie,to myślę,że dalibyśmy radę i miałoby to rację bytu. Ja też znam parę,która się pobrała w wieku 20 lat i są bardzo szczęśliwi.Bez wpadki

[smerfetk_a]

A ja nie wiem po co się tak śpieszyć? Potem może być szkoda młodości jednak. Ze wszystkim się zdąży przecież
Aha, co do tej pary to oboje nie skończyli studiów, w połowie rzucili, z tym że ojciec dziewczyny ma firmę więc problemów z zatrudnieniem nie mają Ale za to mieszkali w 1 pokoju (przerobionym z garażu zresztą), razem z rodzicami i zamężnym bratem faceta (z dzieckiem zresztą), zgroza Także nie do końca to było takie z sensem, tym bardziej że tylko on pracował. Aż jestem ciekawa czy dalej tam mieszkają bo tez już dziecko mają.

[lolusl]

Napisane przez smerfetk_a

A ja nie wiem po co się tak śpieszyć? Potem może być szkoda młodości jednak. Ze wszystkim się zdąży przecież
Aha, co do tej pary to oboje nie skończyli studiów, w połowie rzucili, z tym że ojciec dziewczyny ma firmę więc problemów z zatrudnieniem nie mają Ale za to mieszkali w 1 pokoju (przerobionym z garażu zresztą), razem z rodzicami i zamężnym bratem faceta (z dzieckiem zresztą), zgroza Także nie do końca to było takie z sensem, tym bardziej że tylko on pracował. Aż jestem ciekawa czy dalej tam mieszkają bo tez już dziecko mają.

no dobra,ale ja jestem ciekawa jednego. Bo wszyscy tak mówią,że szkoda młodości,szkoda młodosci. A co daje ta "młodość" ? Czego nie można robić w małżeństwie,co się robi bez? Ja nie zamierzam się zestarzeć od razu po założeniu obrączki

[smerfetk_a]

wrrr kredyty mi się skończyły, a nigdzie indziej nie mogę tej gry znaleźć

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez lolusl

no dobra,ale ja jestem ciekawa jednego. Bo wszyscy tak mówią,że szkoda młodości,szkoda młodosci. A co daje ta "młodość" ? Czego nie można robić w małżeństwie,co się robi bez? Ja nie zamierzam się zestarzeć od razu po założeniu obrączki

W małżeństwie trzeba chodzić do pracy, płacić rachunki, nie można iść na impreze w środku tygodnia np, albo przewalić kasy na zakupy No a z dzieckiem to już nie muszę chyba pisać

[lolusl]

Napisane przez smerfetk_a

wrrr kredyty mi się skończyły, a nigdzie indziej nie mogę tej gry znaleźć

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------



W małżeństwie trzeba chodzić do pracy, płacić rachunki, nie można iść na impreze w środku tygodnia np, albo przewalić kasy na zakupy No a z dzieckiem to już nie muszę chyba pisać

Yyy,to szczerze współczuję takiego podejścia Niektórzy chodzą do pracy i bez małżeństwa,płacą rachunki bez małżeńsywa, nie czują potrzeby imprez albo przewalania kasy. I przyznam szczerze,że wolę mieszkać ze swoim facetem i zapieprzać do roboty niż mieszkac z rodzicami a mieć kasę na swoje zachcianki I myślę,że sporo osób tak ma
A ślub nie oznacza od razu dzieci

No i ciekawi mnie,czemu nie można wyjść na imprezę Czyżby status "mąż" upoważniało do zachowywania się nagle inaczej niż za bycia chłopakiem? Wg mnie nie...

[smerfetk_a]

Napisane przez lolusl

Yyy,to szczerze współczuję takiego podejścia Niektórzy chodzą do pracy i bez małżeństwa,płacą rachunki bez małżeńsywa, nie czują potrzeby imprez albo przewalania kasy. I przyznam szczerze,że wolę mieszkać ze swoim facetem i zapieprzać do roboty niż mieszkac z rodzicami a mieć kasę na swoje zachcianki I myślę,że sporo osób tak ma
A ślub nie oznacza od razu dzieci

No i ciekawi mnie,czemu nie można wyjść na imprezę Czyżby status "mąż" upoważniało do zachowywania się nagle inaczej niż za bycia chłopakiem? Wg mnie nie...

Jak mi współczujesz, że mam inne poglądy to spoko. Różne są podejścia, nie ma tu czego współczuć, chociaż może jestem za mało empatyczna.
Ja tam jestem zadowolona, że sobie studia przehulałam nie martwiąc się o rachunki czy tam nie wiem, gotowanie obiadów np Nie powiem za 20 lat, tak jak moja mam np, że żałuje bardzo szybkiej dorosłości na głowie.

No i czytanie ze zrozumieniem - napisałam o imprezach w ŚRODKU TYGODNIA, które są raczej niemożliwe gdy się pracuje, nie o imprezach ogólnie.

[kognisia]

Napisane przez lolusl

no dobra,ale ja jestem ciekawa jednego. Bo wszyscy tak mówią,że szkoda młodości,szkoda młodosci. A co daje ta "młodość" ? Czego nie można robić w małżeństwie,co się robi bez? Ja nie zamierzam się zestarzeć od razu po założeniu obrączki

No wlasnie, ja nie będę żadnej różnicy widziała między tym co mam teraz, a tym co pp ślubie skoro wiem, że to ten jedyny to wystarczy

Napisane przez smerfetk_a

wrrr kredyty mi się skończyły, a nigdzie indziej nie mogę tej gry znaleźć

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------



W małżeństwie trzeba chodzić do pracy, płacić rachunki, nie można iść na impreze w środku tygodnia np, albo przewalić kasy na zakupy No a z dzieckiem to już nie muszę chyba pisać

Ja jeszcze ślubu nie mam, a już rachunki płace, dbam o budżet domu, R chodzi do pracy, ja zacznę po studiach, a na Imprezy i tak nie chodzę, bo nie lubię no i zdecydowanie nie przewalam kasy na zakupy szkoda by mi było

A co do dziecka, to ślub nie oznacza chyba dziecka od razu:p

Wysłane z mojego Note II

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez lolusl

Yyy,to szczerze współczuję takiego podejścia Niektórzy chodzą do pracy i bez małżeństwa,płacą rachunki bez małżeńsywa, nie czują potrzeby imprez albo przewalania kasy. I przyznam szczerze,że wolę mieszkać ze swoim facetem i zapieprzać do roboty niż mieszkac z rodzicami a mieć kasę na swoje zachcianki I myślę,że sporo osób tak ma
A ślub nie oznacza od razu dzieci

No i ciekawi mnie,czemu nie można wyjść na imprezę Czyżby status "mąż" upoważniało do zachowywania się nagle inaczej niż za bycia chłopakiem? Wg mnie nie...

Napisałaś prawie dokładnie to co ja pjona!

Wysłane z mojego Note II

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez smerfetk_a

Ja tam jestem zadowolona, że sobie studia przehulałam nie martwiąc się o rachunki czy tam nie wiem, gotowanie obiadów np Nie powiem za 20 lat, tak jak moja mam np, że żałuje bardzo szybkiej dorosłości na głowie.

Hmm, ja wyjeżdżając na studia musiałam zacząć sama płacić rachunki, gotowac itp.. nie każdy ma tak komfortowo, że mieszka w mieście studenckim

Wysłane z mojego Note II

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

melduje sie

[fioleciasto]

jestem dopiero teraz was znalazłam ;p

[white_bear]

Matko spać mi się nie chce a będę musiała rano wstać

[JustTheOne]

Napisane przez smerfetk_a

Niedaleko mnie też nowiuśka sala, kolega się załapał dzięki temu na ślub z rocznym wyprzedzeniem tylko, ale w ogóle otoczenia nie ma, zero ogrodu i domy wokół

Właśnie dlatego się jeszcze nie jaram, bo nie mam zielonego pojęcia jak to wszystko wygląda.

Napisane przez Lilly Greace

a co, mama też czeka na twoje wesele? ;D

Nie mówi tego głośno, ale jak widać planuje


Ja ciągle mówię, że my sobie w tym naszym małym mieszkanku żyjemy trochę jak małżeństwo. Piorę, sprzątam, gotuję, robię codzienne zakupy, A. pracuję, ja studiuję (to moja praca! ), rachunki też płacimy, budżetu trzeba pilnować.
A imprezy w środku tygodnia też się zdarzają

Także wydaje mi się, że po tym jak na moim palcu pojawi się obrączka to niewiele się zmieni. No oprócz tego, że mam nadzieję się już sama, tak zupełnie sama utrzymywać

Śmigam do łóżka, bo jutro pobudka o 6

[lolusl]

Napisane przez smerfetk_a

Jak mi współczujesz, że mam inne poglądy to spoko. Różne są podejścia, nie ma tu czego współczuć, chociaż może jestem za mało empatyczna.
Ja tam jestem zadowolona, że sobie studia przehulałam nie martwiąc się o rachunki czy tam nie wiem, gotowanie obiadów np Nie powiem za 20 lat, tak jak moja mam np, że żałuje bardzo szybkiej dorosłości na głowie.

No i czytanie ze zrozumieniem - napisałam o imprezach w ŚRODKU TYGODNIA, które są raczej niemożliwe gdy się pracuje, nie o imprezach ogólnie.

W środku tygodnia brak imprez zalezy bardziej od pracy a nie od małżeństwa. Dalej nie widzę powiązania
No i nie dla każdego "przehulanie" jest szczytem szczęścia,są osoby,którym serio nie jest to potrzebne
Ja nigdy typem imprezowym nie byłam i czy to w liceum,czy na studiach,nie chodzę na imprezy,czy to w środku tygodnia,czy nie. A praca jest wtedy,kiedy ktoś zaczyna MIESZKAĆ razem a nie kiedy bierze ślub.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez lolusl

W środku tygodnia brak imprez zalezy bardziej od pracy a nie od małżeństwa. Dalej nie widzę powiązania
No i nie dla każdego "przehulanie" jest szczytem szczęścia,są osoby,którym serio nie jest to potrzebne
Ja nigdy typem imprezowym nie byłam i czy to w liceum,czy na studiach,nie chodzę na imprezy,czy to w środku tygodnia,czy nie. A praca jest wtedy,kiedy ktoś zaczyna MIESZKAĆ razem a nie kiedy bierze ślub.

Zgadzam się

Znam małżeństwa balujące 7 dni w tygodniu, tak znam i pary, które najlepiej czują się sami pod kocem w domu Wszystko zależy od podejścia, a nie pierścionków czy obrączek

[Promyk03]

Hejka na temat zmian po slubie tez uwazam ze nic sie nie zmienia ale sama nie wyobrazalam sobie slubu na studiach oo nie wiecie co wstaje rano a tu wodu nie ma :\ co za porazka kurr ludzie do pracy ide :\ no nic z pracy napisze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eM_Ka_]

dzień dobry mam dziś strasznie kiepski dzień i nie wiem czy coś będę pisać, ale ciesze sie że już jest nowy wątek

[stokrotenka18]

Dzień dobry

witam w nowej części
a gdzie nasza słynna pierwsza stronka ?


widziałam się wczoraj z TŻ
ale jest kochany jest szczery (czasami za bardzoe i ujmuje wszystko dosłownie ) ale bardzo to w nim lubię powiedział, że trochę szkoda że spotkał mnie tak wcześnie, bo jednak wolałby trochę 'pożyć', ale z tego wszystkiego wyszło, że myśli o zaręczynach ale skoro mi się odwidziało, to chyba nie jest dobrze po prostu dla mnie tyćkę za wcześnie, a mam problemy prywatnie więc nie myślę o tym

wiecie jaki wysyp u mnie jest ciąż i bobasów? gdzie nie spojrzę: CIĄŻA! Noworodek! przeraziłam się, bo są to pary/związki gdzie ewidentnie widać wpadkę i są przede wszystkim za młodzi. Ja chyba bym się załamała w tej chwili i zapowiedziałam TŻ że jesteśmy czujni i mega bezpieczni - chore ale lepiej zapobiegać

[fioleciasto]

Dzień dobry

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez white_bear

Matko spać mi się nie chce a będę musiała rano wstać

Ja miałam dzisiaj bardzo kiepską noc, w ogóle spać nie mogłam.

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez lolusl

W środku tygodnia brak imprez zalezy bardziej od pracy a nie od małżeństwa. Dalej nie widzę powiązania
No i nie dla każdego "przehulanie" jest szczytem szczęścia,są osoby,którym serio nie jest to potrzebne
Ja nigdy typem imprezowym nie byłam i czy to w liceum,czy na studiach,nie chodzę na imprezy,czy to w środku tygodnia,czy nie. A praca jest wtedy,kiedy ktoś zaczyna MIESZKAĆ razem a nie kiedy bierze ślub.

Zgadzam się

Ja też nigdy nie byłam i nie jestem typem imprezowicza, a studia już powoli kończę. Za to dużo bym oddała za zamieszkanie razem.
Ludzie są różni, jedni chcą szaleć, a inni marzą o pracy i wspólnym mieszkaniu.

[kognisia]

Hejj, miałam dziś pospać, ale niestety Milka lubi się bawić z samego rana:p

Napisane przez stokrotenka18

Dzień dobry

witam w nowej części
a gdzie nasza słynna pierwsza stronka ?


widziałam się wczoraj z TŻ
ale jest kochany jest szczery (czasami za bardzoe i ujmuje wszystko dosłownie ) ale bardzo to w nim lubię powiedział, że trochę szkoda że spotkał mnie tak wcześnie, bo jednak wolałby trochę 'pożyć', ale z tego wszystkiego wyszło, że myśli o zaręczynach ale skoro mi się odwidziało, to chyba nie jest dobrze po prostu dla mnie tyćkę za wcześnie, a mam problemy prywatnie więc nie myślę o tym

wiecie jaki wysyp u mnie jest ciąż i bobasów? gdzie nie spojrzę: CIĄŻA! Noworodek! przeraziłam się, bo są to pary/związki gdzie ewidentnie widać wpadkę i są przede wszystkim za młodzi. Ja chyba bym się załamała w tej chwili i zapowiedziałam TŻ że jesteśmy czujni i mega bezpieczni - chore ale lepiej zapobiegać

Z ciążami mam to samo, mnóstwo moich znajomych wpadlo, później zaraz ślub, bo tak trzeba, tak pasuje :/ moim zdaniem bez sensu brać ślub tylko ze względu na dziecko, czasy się zmieniły, a ja mam wrażenie, że wciąż stoimy w miejscu w tej kwestii;/ wielu moich znajomych zaraz leciało do USC, nawet jeśli byli razem pół roku-rok... myślę, że powinno się choć poczekać do narodzin dziecka...

No co do zapobiegania to nie chore! Normalne właśnie) lepiej się pilnować niż później żałować

Wysłane z mojego Note II

[stokrotenka18]

Napisane przez fioleciasto

Dzień dobry

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------



Ja miałam dzisiaj bardzo kiepską noc, w ogóle spać nie mogłam.

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------



Zgadzam się

Ja też nigdy nie byłam i nie jestem typem imprezowicza, a studia już powoli kończę. Za to dużo bym oddała za zamieszkanie razem.
Ludzie są różni, jedni chcą szaleć, a inni marzą o pracy i wspólnym mieszkaniu.

Zgadzam się z Tobą
Są przecież chwile kiedy jest obiad, kapcie, film i kocyk we dwoje a są tez imprezy Myślę, żę my po ślubie od razu będziemy chcieli mieć dziecko, więc u Nas to tak będzie wyglądać

Napisane przez kognisia

Hejj, miałam dziś pospać, ale niestety Milka lubi się bawić z samego rana:p

Z ciążami mam to samo, mnóstwo moich znajomych wpadlo, później zaraz ślub, bo tak trzeba, tak pasuje :/ moim zdaniem bez sensu brać ślub tylko ze względu na dziecko, czasy się zmieniły, a ja mam wrażenie, że wciąż stoimy w miejscu w tej kwestii;/ wielu moich znajomych zaraz leciało do USC, nawet jeśli byli razem pół roku-rok... myślę, że powinno się choć poczekać do narodzin dziecka...

No co do zapobiegania to nie chore! Normalne właśnie) lepiej się pilnować niż później żałować

Wysłane z mojego Note II

ja widzę że jak za wczasu się ożenią to nie ma tylu rozstań chociażby na dziecko, a skoro się już je ma to trzeba być odpowiedzialnym to moje zdanie, aczkolwiek wiem, że nie przyjęłabym oświadczyn w ciąży. Miałabym wrażenie że to nie dla mnie a dla dziecka. TŻ o tym wie już, więc to nie tak że ja po prostu mam takie widzimi się po prostu chciałabym żebyśmy byli wporządku wobec siebie.

Piłam wczoraj Tymbarka i co ? Napis „Jak za pierwszym razem”

[fioleciasto]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;43724025]Zgadzam się

Znam małżeństwa balujące 7 dni w tygodniu, tak znam i pary, które najlepiej czują się sami pod kocem w domu Wszystko zależy od podejścia, a nie pierścionków czy obrączek [/QUOTE]

Dokłanie

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez eM_Ka_

dzień dobry mam dziś strasznie kiepski dzień i nie wiem czy coś będę pisać, ale ciesze sie że już jest nowy wątek

Ja dzisiaj będę pisać do 12.00, potem jade do tż i cały weekend już spędzamy razem więc pewnie mnie raczej tutaj nie będzie.

[stokrotenka18]

Napisane przez fioleciasto

Ja dzisiaj będę pisać do 12.00, potem jade do tż i cały weekend już spędzamy razem więc pewnie mnie raczej tutaj nie będzie.

takiej to dobrze

[fioleciasto]

No my tak żyjemy od weekendu do weekendu, bo w tygodniu się rzadko widzimy

Ale weekendy zawsze razem i zawsze to tż śpi u mnie, ale dzisiaj moja mama robi impreze więc jedziemy do niego

[stokrotenka18]

Napisane przez fioleciasto

No my tak żyjemy od weekendu do weekendu, bo w tygodniu się rzadko widzimy

Ale weekendy zawsze razem i zawsze to tż śpi u mnie, ale dzisiaj moja mama robi impreze więc jedziemy do niego

U mnie TŻ spał raz
jak przyjechaliśmy z wakacji to nie miałam serca go odsyłać do domu.
a ja u Niego dwa razy - na sylwestra i tyle

[Promyk03]

Stokrotka 1 strona bedzie robiona po pracy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotenka18]

Napisane przez Promyk03

Stokrotka 1 strona bedzie robiona po pracy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ok

coś czuję że po niedzieli u mnie zmieni się ten opis na pierwszej stronie

[smerfetk_a]

Napisane przez stokrotenka18

U mnie TŻ spał raz
jak przyjechaliśmy z wakacji to nie miałam serca go odsyłać do domu.
a ja u Niego dwa razy - na sylwestra i tyle

U mnie podobnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez stokrotenka18

ok

coś czuję że po niedzieli u mnie zmieni się ten opis na pierwszej stronie

Uuuu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotenka18]

Napisane przez kognisia

Hejj, miałam dziś pospać, ale niestety Milka lubi się bawić z samego rana:p

My z rana się malowaliśmy, piliśmy kawę trochę kiziu miziu i codziennie ta sama śpiewka : pańcia idzie do pracy żeby zarobić na Twoje przysmaczki

On dużo rozumie a szczególnie jak ktoś powie : Na dworek! wtedy rzuca się z radością i nie daj Boże za długo będę się ubierać to mamrocze i zaczyna miszczeć, ale nigdy sam w domu nie zrobi

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez smerfetk_a

U mnie podobnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------



Uuuu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kognisia]

Napisane przez stokrotenka18

ok

coś czuję że po niedzieli u mnie zmieni się ten opis na pierwszej stronie

Uuuuu, trzymam kciuki!!

Wysłane z mojego Note II

[stokrotenka18]

Napisane przez kognisia

Uuuuu, trzymam kciuki!!

Wysłane z mojego Note II

lepiej nie.
Mam mieszane uczucia trochę za wcześnie - wczoraj się wygadał

[Promyk03]

Stokrotka trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.