Małżeństwo w młodym wieku!!!!

[Julka...]

A to moje zdanie! Mam 21lat i jestem 3miesiace po slubie!Moja siostra jest 3lata starsza i nie chce sie zenic bo czuje,ze nie jest gotowa, ja natomiast czuje ,ze jestem!Kazdy czlowiek jest inny,ja zawsze marzylam o kochajacym mezu, dla mnie najwazniejsze jest szczescie w milosci bez niej czuje ,ze jestem nikim-to jest moje zdanie!Po slubie jestem szczesliwa i umiemy sie dogadac z moim mezem!Ale musze jedno przyznac,na pewno nie pobralibysmy sie gdyby moj mąż mial tyle lat co ja i oboje bylibysmy na studiach!Miłością sama sie nie wyzyje!Podjelismy taka decyzje bo moj maz skonczyl studia, jest 5 lat starszy i pracuje i mozemy sie sami utrzymac,ja studiuje i za 3lata rowniez dorzuce sie do utrzymania naszej rodziny-2osobowej!Decyzje o malzenstwie nie podjelismy pochopnie cos w stylu-kochamy sie to bierzymy ślub-nie bylo tak!!! A pytanie czy takie malzenstwo ma szanse przetrwac...jakbym tak nie myslała to nie brałabym ślubu,oboje wiemy,ze to decyzja na cale zycie!!!Jestem przykladem młodej szczesliwej mężatki pozdrawiam

[Domusia]

Bo prawda jest taka,że nie ma określonego wieku na ślub..W miłości nic nie można przewidzieć..Ja znalazłam swoją Połóweczkę,zaręczyliśmy się a za 2 lata planujemy ślub..A czy to nie za wcześnie?Czy nie jestem za młoda?Powiem Wam,że pragnę tego coraz bardziej.Nie byłabym w tym związku tak długo,gdybym nie traktowała go poważnie..Mój tato boi sie trochę,że to za wcześnie,że sobie nie poradzimy,że ja sobie nie poradzę ze studiami..Ale zawsze znajdzie się jakiś problem,żeby poczekać,żeby odłożyć ślub na później..a czas przecież płynie..ile znam dziewczyn,które poświęcały się nauce a teraz są po studiach,mają super pracę,dużo kasy i są same..oczywiście,wiem że edukacja jest bardzo potrzebna,ale trzeba do tego odchodzić z głową,trzeba mieć jakiś "srawek" swojego życia towarzyskiego..bo wszystko da się pogodzić..

[SmallM]

Napisane przez Justyna100

Co sadzicie o malzenswie w wieku np. 20, 21 lat?? Czy takie malzenstwo ma szanse przetrwac

Hmmmm... Ja Ci zacytuję mojego narzeczonego, który twierdzi, że śluby powinny być dozwolone po 25 roku życia... Sam brał swój pierwszy ślub w wieku 21 lat i jak twierdzi, zupełnie nie był do tego gotowy, z zupełnie czymś innym mu się małżeństwo kojarzyło, zupełnie nie wiedział czym tak naprawdę ono jest. Podchodził do tego bardziej na luzie, na zasadzie ciekawości jak to jest, niż odpowiedzialności za życie swoje i drugiej strony... Kobieta w tym wieku może być gotowa na ślub, ale mężczyzna rzadko... Poza tym jestem zdania, że każdy powinien troszkę na luzie przeżyć młodość, "wyszaleć się" - jak to mówią. I to nie jest żaden gryps. Znam niejedno małżeństwo, które rozsypało się, gdyż małżonkowie zbyt szybko zaczęli poważne życie i nie mieli możliwości pobawić się w życiu tak na luzie, a zachciało im się tego, jak już byli zaobrączkowani...

Oczywiście mogą być wyjątki, ale...

Pozdrawiam.

P.S. Inną sprawą jest, że w dzisiejszych czasach ludzie w ogóle bardziej na luzie podchodzą do instytucji małżeństwa, nie tak jak pokolenie naszych rodziców, gdzie rozwód był naprawdę ostatecznością. Dziś byle powód i ludzie się rozstają. Coraz mniej jest kompromisów, każdy patrzy na to czego on chce, a nie czego chce druga strona, każdy stara się postawić na swoim... Zbyt konsumpcyjny świat teraz mamy, gdzie każdy martwi się o siebie

[SmallM]

Napisane przez petunia

ja z moim chłopakiem mamy zamiar pobrać się w przyszłym roku (jeszcze mi się nie oświadczył :P) On ma 26 lat a ja 19... nie widzę w tym żadnego problemu... (ciach)

Ja też...

Napisane przez Julka...

A to moje zdanie! Mam 21lat i jestem 3miesiace po slubie! (..)Ale musze jedno przyznac,na pewno nie pobralibysmy sie gdyby moj mąż mial tyle lat co ja i oboje bylibysmy na studiach!Miłością sama sie nie wyzyje!Podjelismy taka decyzje bo moj maz skonczyl studia i pracuje i mozemy sie sami utrzymac,ja studiuje i za 3lata rowniez dorzuce sie do utrzymania naszej rodziny-2osobowej!(..)

Zacytowałam specjalnie te dwa przykłady, gdyż moim zdaniem jest tak jak napisałam wcześniej: kobieta może być szybciej dojrzała do małżeństwa niż mężczyzna. A te dwa przykłady dokładnie tak mają, że młoda kobieta, ale mężczyzna jest od niej starszy. Dla mnie pytanie zadane przez założycielkę wątku można rozbić na dwie kwestie: 1. Czy mężczyzna wieku 20-21 lat jest gotowy do małżeństwa, 2. Czy kobieta w tym wieku jest gotowa do małżeństwa. Na pierwsze odpowiedziałabym stanowcze nie (choć nie twierdzę, że bywają wyjątki, jednak są one rzadkością...). Na drugie, że owszem może, choć nie każda. Jednak prawdopodobieństwo jest dużo większe. W końcu to my jako małe dziewczyny bawimy się w dom, męża, żonę, dzieci... Małżeństwo rodzina są dla nas czymś ważnym niemal od zawsze... Mężczyźni dużo później o tym myślą i dużo później do tego dojrzewają...

Pozdrawiam.

[petunia]

o tak!! zdecydowanie!!!!!!!!!!!!! !

[Justyna100]

Ale jesli na przyklad nie chodzi o wpadke! Tak po prostu, bo dwoje ludzi bardzo sie kocha i chce byc juz ze soba na zawsze!!!! ?????

[malenkaa20]

mozna sie nie spieszyc...ale co stoi na przeszkodzie jesli sie bardzo chce i to bez dziecka?Nic!ja mam np 21 lat,moj facet 23 w styczniu slub...coprawda jestem w ciazy ale slub planowalismy wczesniej tyle ze w trakcie przygotowan zdarzyla nam sie dzidzia!To tylko przyspieszylo ta decyzje!I jestesmy z tego jak najbardziej zadowoleni:)

[noemi_kh]

Ja mam 22 lata, jestem rok po slubie... własna rodzina była zawsze moim marzeniem- myślę, że jeśli wierzy się w nierozerwalnośc więzów małżeńskich można przetrwac wszystko. Natomiast jeśli ludzie pobierają się z myślą "najwyżej się rozwiodę" to chyba od razu ich skreśla...

[Misiaczek20]

Mnie i mojego misia dzieli dwa lata ja mam 20 lat a on 22 nasze rodziny o naszych planach slubnych wiedza juz od roku a slub koscielny bedzie za rok dopiero bo moj misiu jest w wojsku jednak slub cywilny planujemy jeszcze przed zakonczeniem sluzby wojskowej Kochamy sie i jestesmy siebie pewni i wydaje mi sie a w zasadzie jestem pewna ze wiek tu nie ma nic do rzeczy bo zalezy to od odpowiedzialnosci i dojrzalosci psychicznej dwojga ludzi chcacych wstapic w zwiazek malzenski Ja jestem pewna ze bedziemy szczesliwym malzenstwem i napewno nigdy nie bedziemy go zalowac bo jestesmy juz dojrzali do tej decyzji i chcemy tego. W naszej rodzinie nikt nie pomyslal ze to wpadka wiedzieli ze o tym myslimy a teraz nas wspieraja i staraja sie pomoc szykujac dla nas dom A my teraz zaczynamy starania o dzidziusia

[siwona]

Faktem jest, że nie da się wrzucić wszystkich do jednego worka - przecież każdy jest inny! Ja na przykład zamieszkałam tak na próbę z moim facetem, jak miałam 20 lat i nic z tego nie wyszło - po prostu nie potrafiłam myśleć wtedy w kategoriach dorosłej, odpowiedzialnej osoby. Teraz mówię to z całą pewnością, gdyż po 4 latach wciąż jestem z tym samym kochanym Misiem (na szczęście on wyrozumiale poczekał aż dorosnę), znów mieszkamy razem, ślub już zaplanowany na przyszły rok i teraz wszystko jest cuuudowne: kochamy się bardzo mocno i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie!!!
A to, że jesteśmy po małym "rozwodzie" pozwala nam unikać różnych głupich błędów - życie już troszkę nas nauczyło...

[mosticchio]

ja zamaz wyszlam w wieku 21 moj maz o dwa lata starszy i wcale nie zaluje jest super minelo prawie piec latek ,, malzenstwo w mlodym wieku nie mam nic przeciwko to zalezy od was czy jestescie gotowi

[Juda]

Jeśli się kochacie? To tak.. ;-)

Mówię Tak bo sama to planuje :P

[martina@]

ja bylam miesiac temu na weselu 20 letniej kuzynki mojej mamy
sama wiem, ze raczej w tym wieku za mąż nie wyjdę - ale skoro inni czujasie gotowi to prosze bardzo