Jak radzicie sobie z widokiem nowej dziewczyny waszego byłego?

[Fleur_D]

Ochłoń. Nie nakręcaj się. Nie przerzucaj negatywnych uczuć na dziewczynę, która nie powinna Cię obchodzić.

Zresztą myślę, że przyczepiłabyś się do każdej dziewczyny, z którą by się spotykał. Tak to jest, gdy ktoś nie do końca pogodził się z rozstaniem.

[ladymezmerize]

Mój były znalazł sobie dziewczynę po mnie jakoś ponad 2 lata po rozstaniu. Byliśmy długo, a oni, są już dłużej razem.
Widziałam ich na koncercie, to on udawał że mnie nie zna nie wiem dlaczego, ale myślę że to i lepiej, bo z typiarą nie podchodził do mnie i jakoś nie chcę nigdy być w ich towarzystwie, mimo że on do mnie pisze.
Widok jest kiepski, na fejsie jak dodają zdjęcia, też serce boli mimo rozstania kilka lat wcześniej.
żyje się dalej, poboli i puści. (chyba...)

[201607040946]

U mnie bylo inaczej byl ze mna i spotykal sie z nia (ona nie wiedziala, ja tez nie). Kiedy sie dowiedzialysmy, droczylysmy sie troche z nim, ja bulam z nim dla seksu, a ona potem powiedziala, ze go kocha i nie rzuci, mimo ze ja tez z nim jestem
Ja odeszlam, ona zostala z nim, ale... jego nienawidze, bo...duzo pisac. A jej...po prostu dziwie sie jej glupocie, bo byloby fajnie, gdyby zostal sam...
I mnie, i te dziewczyne zdradzal, oklamywal, w pewnym momencie nam odbilo i przespalismy sie we trojke, ale nic z tego nie wyszlo.
Teraz widuje ich na koncertach, imprezach i nawet nie patrze na nich, choc wkurzam sie, bo on nie zasluguje na to, by ona z nim zostala. No ale ona mowila, ze go kocha, dostal juz milion szans

[Almas]

Może napisałam tak o niej pod wpływem nerwów. Po prostu bardzo kochałam tego chłopaka.
Nie jestem taką osobą którą zakochuje się w każdy i nie rozumiem tego zachowania. Zawsze przerywałam taką znajomość w której chłopak zaczął z kimś być. Sama też nie zarywałabym do byłych swoich koleżanek. Jestem chyba za bardzo miłą osobą.

[Magdallen]

A ile Ty masz lat? Bo po tym wyzwaniu jej od "puszczalskich" itd. wnioskuje, że albo jesteś w jej wieku, albo zachowujesz się bardzo dziecinnie, jak na swój wiek. Twoje zachowanie jest bardzo żałosne. I choćby ze względu na tą Twoją nienawiść on nigdy nie będzie chciał do Ciebie wrócić, więc zapomnij.

Co do tematu wątku: ja widząc sweet focie na fb mojego byłego z jego aktualną laską myślę sobie, że są siebie warci i dziwię się jej, że chciała ochlap po mnie, a dodatkowo mam satysfakcję, że jest z nią dlatego, że ja go odrzucilam, a byłam bardziej w jego typie

[kisielova]

Napisane przez Almas

Może napisałam tak o niej pod wpływem nerwów. Po prostu bardzo kochałam tego chłopaka.
Nie jestem taką osobą którą zakochuje się w każdy i nie rozumiem tego zachowania. Zawsze przerywałam taką znajomość w której chłopak zaczął z kimś być. Sama też nie zarywałabym do byłych swoich koleżanek. Jestem chyba za bardzo miłą osobą.

"obecna dziewczyna mojego faceta to puszczalska. ale jestem miła"

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Magdallen

A ile Ty masz lat? Bo po tym wyzwaniu jej od "puszczalskich" itd. wnioskuje, że albo jesteś w jej wieku, albo zachowujesz się bardzo dziecinnie, jak na swój wiek. Twoje zachowanie jest bardzo żałosne. I choćby ze względu na tą Twoją nienawiść on nigdy nie będzie chciał do Ciebie wrócić, więc zapomnij.

Co do tematu wątku: ja widząc sweet focie na fb mojego byłego z aktualną laską myślę sobie, że są siebie warci i dziwię się jej, że chciała ochlap po mnie, a dodatkowo mam satysfakcję, że jest z nią dlatego, że ja go odrzucilam, a byłam bardziej w jego typie

Krytykujesz autorkę, że mówi o nowej dziewczynie swojego chłopaka puszczalska, a sama bardzo brzydko wyrażasz się o swoim ex oraz o jego aktualnej wybrance. Czy tylko ja zauważam hipokryzję?

[Almas]

Napisane przez Magdallen

A ile Ty masz lat? Bo po tym wyzwaniu jej od "puszczalskich" itd. wnioskuje, że albo jesteś w jej wieku, albo zachowujesz się bardzo dziecinnie, jak na swój wiek. Twoje zachowanie jest bardzo żałosne. I choćby ze względu na tą Twoją nienawiść on nigdy nie będzie chciał do Ciebie wrócić, więc zapomnij.

Co do tematu wątku: ja widząc sweet focie na fb mojego byłego z aktualną laską myślę sobie, że są siebie warci i dziwię się jej, że chciała ochlap po mnie, a dodatkowo mam satysfakcję, że jest z nią dlatego, że ja go odrzucilam, a byłam bardziej w jego typie

20 lat. Wiem, że to co napisałam o niej było żałosne, ale w tamtym momencie tak myślałam. Byłam strasznie zła bo ją dziś zobaczyłam. Już mi przeszła złość.

[skazana_na_bluesa]

posty jakie napisałaś w tym wątku brzmią jak posty rozhisteryzowanej 15-latki. zrób sobie przysługę i nie oglądaj ich profili na fb, bo będziesz się niepotrzebnie dołować.

[raita]

A ja Cię poniekąd rozumiem.
Ja mojego byłego widziałam już z dwiema dziewczynami, tyle, że z żadną nie wytrzymał dłużej niż dwa miesiące. Nawet podczas nich widywałam go samotnego na imprezach i flirtującego z innymi, także widzisz... Niektórzy faceci tak już mają. Dziwię się, że tyle był ze mną. Na początku jak widywałam go przy takich okazjach to coś mnie w środku skręcało. Na początku w ogóle nie byłam obiektywna i te dziewczyny to wszystkie beznadziejne, brzydkie, na pewno głupie i z wielkim cellulitem na dupie. Dopiero po czasie przychodzi dystans.
Trudno, żebyś w momencie, kiedy nadal coś do niego czujesz mówiła "och, taka świetna z niej dziewczyna. życzę im szczęścia". Grunt, żebyś nie podawała swoich negatywnych opinii dalej, bo uwierz, że ośmieszysz bardziej siebie niż ją, bo wyjdziesz na samotną desperatkę. Przeklinaj ją w myślach i do przyjaciółek, ale na zewnątrz trzymaj klasę.

Ja kiedy już potrafiłam spojrzeć na jego wybranki bardziej trzeźwym okiem to wybuchnęłam śmiechem. Potrafię powiedzieć, że ta nie jest zła, że może jest miła, bla, bla, bla. Mimo to, patrząc na nie, nie czuję kompleksów, nie chciałabym się upodobnić do żadnej z nich, bo może i tam są miłe i fajne itd, tyle, że też są niestety (dla nich) naiwne i więcej w nich dziewczynek, niż kobiet. Jeśli jemu odpowiadają takie służalsze partnerki to proszę bardzo, to już nie mój biznes-przynajmniej oficjalnie

Zajmij się sobą. Jeśli Ci to pomoże, to mów sobie, że tamta gorsza, że tamta ma za dużą dupę, cokolwiek. Tylko nie histeryzuj przy innych.

[kisielova]

Napisane przez Magdallen

A ile Ty masz lat? Bo po tym wyzwaniu jej od "puszczalskich" itd. wnioskuje, że albo jesteś w jej wieku, albo zachowujesz się bardzo dziecinnie, jak na swój wiek. Twoje zachowanie jest bardzo żałosne. I choćby ze względu na tą Twoją nienawiść on nigdy nie będzie chciał do Ciebie wrócić, więc zapomnij.

Co do tematu wątku: ja widząc sweet focie na fb mojego byłego z jego aktualną laską myślę sobie, że są siebie warci i dziwię się jej, że chciała ochlap po mnie, a dodatkowo mam satysfakcję, że jest z nią dlatego, że ja go odrzucilam, a byłam bardziej w jego typie

a czy o swoim facecie też mówisz, że jest ochłapem po jakiejś innej kobiecie?

autorko, 20 lat i takie hasła, poważnie?

[Clemence]

Napisane przez kukurukku

Umawianie sie z kims po zerwaniu to norma, brak szacunku jest wtedy, gdy umawiasz sie z innym bedac juz w zwiazku, to raz.
Dwa, zalezy dlaczego sie rozstaliscie? Ja po 2,5 roku rozstalam sie z facetem przez KOMPLETNE wypalenie uczuc z mojej strony i jakkolwiek to nie zabrzmi moglabym isc na randke 3 dni po rozstaniu z nim. Uwazam, ze on teraz moze sobie zycie ukladac jak chce i z kim chce, Ty chyba jeszcze niekoniecznie sie wyleczylas bidulo. I nie ma, ze 'ona go sobie upatrzyla', bo do tanga trzeba dwojga

Odpowiadajac na pytanie z watku: zycze moim bylym szczescia ale jesli sie nie zmienili to znajac ich, nie zazdroszcze ich dziewczynom

Ja wcale nie uważam,że właśnie to jest normalne jak ledwo z kimś zerwiesz i już umawiasz się następnego dnia z kimś innym.
To chyba dawno temu związek przestał mieć sens i mami się kogoś głupotami ze swojej strony.
Pomijając że jak dla mnie każdy przechodzi trudny okres,bo z kimś się jednak rozstaje i też przychodzi czas na przemyślenie pewnych spraw,nawet jak nam tego nie szkoda nic a nic( kurczę spędzić z kimś np 3 lata i tak to traktować.. hmm..).
No ale to moje zdanie,tylko nie mówiłabym ze umawianie sie z kimś po zerwaniu to norma.Chyba ze po jakimś dluzszym czasie.
Tez to mocno świadczy o danej osobie,skoro ciągle zrywa i za chwilę się umawia z następnymi osobami.Jakimi uczuciami więc darzy osoby z ktorymi byla?..

[Magdallen]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;43881667]Krytykujesz autorkę, że mówi o nowej dziewczynie swojego chłopaka puszczalska, a sama bardzo brzydko wyrażasz się o swoim ex oraz o jego aktualnej wybrance. Czy tylko ja zauważam hipokryzję?[/QUOTE]

Napisane przez kisielova

a czy o swoim facecie też mówisz, że jest ochłapem po jakiejś innej kobiecie?

autorko, 20 lat i takie hasła, poważnie?

Może trochę polecialam z tymi ochlapami, ale moim zdaniem w tym jednym jedynym przypadku to określenie nawet pasuje. Ten ex był bardzo nie w porządku wobec mnie (flirtowal z innymi, prawdopodobnie zdradzał itd.), a jego obecna dziewczyna udawała moją przyjaciółkę, więc się jej zalilam i wyplakiwalam. Rozstalam się z nim dość szybko, on jeszcze próbował do mnie wrócić, ale go odrzucilam. Tego samego dnia ona zaprosiła go do siebie na noc. I właśnie o to chodziło mi z ochlapami, że koles był fatalnym materiałem na chłopaka, ona o tym wiedziała, a i tak od razu, gdy wywalilam go za drzwi zaczęła z nim kręcić. Dla mnie to już stara historia, emocje opadły, ale po prostu mnie nadal dziwi. Różnie to bywa, ale w takiej sytuacji nie chciałabym przejąć złego chłopaka koleżanki

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Almas

Chodzi mi o sytuacje w których parę dni lub miesięcy on już zaczął umawiać się z inną..

Myślałam, że wszystko będzie dobrze, że wróci za niedługo ale chyba na to się nie zapowiada
Gdy zerwał ze mną chłopak zaczęła do niego zarywać taka dziewczyna... potem do siebie wróciliśmy... ona przestała do niego pisać (spotykali się gdy nie byliśmy razem). Nagle znalazła sobie chłopaka. Nie wiem jak między nimi było, ale gdy mój chłopak znów ze mną zerwał ona nagle rzuciła swojego. Może popadam w paranoje, ale mi się zdaje, że on upatrzyła sobie mojego ex wiem, że dzisiaj się spotkali
Ona chodzi do drugiej klasy technikum, a mój były jest na ostatnim roku studiów. Myślicie, że taki związek może powstać?

Jeszcze wczoraj czułam się dobrze, ale dzisiaj mam ochotę płakać ((
Jak wy radzicie sobie w takich chwilach?
Takie umawianie się z kimś po zerwaniu jest moim zdaniem okazaniem barku szacunku jak wogóle można być takim głupim i umawiać się z takimi puszczalskimi???

ja się bardzo cieszę...
z niewiedzy obecnej dziewczyny mojego ex.
Bo jak powiedzmy byliśmy razem, to on kręcił z nią i jeszcze jakąś inną, której nie znam.
Ale ostatecznie wybrał obecną i są razem już rok, ciekawe czy kiedykolwiek się wyda, że maj to w tym przypadku nie był miesiąc zakochanych tylko miesiąc zauroczeń i wyborów

i ja się nie przejmowałam, nie płakałam, jak się dowiedziałam o tym. Byłam wściekła i miałam ochotę jechać i powiedzieć wszystko tej dziewczynie, pokazać pikantne smsy od jej ukochanego misiaczka.
Ale stwierdziłam: po co? Może dałoby mi to lekką satysfakcję ale większą da mi jak to się wyda po latach (a może nie i będą żyć długo i względnie szczęśliwie? )

Moja rada to nie oklepane: nie przejmuj się, ale: Nie pozwól mu wrócić.
To on od Ciebie odszedł, i pewnie będzie chciał wrócić jak z tamtą dziewczyną mu nie wyjdzie. Bo będzie miał świadomość, że Ty będziesz na niego czekać. Ale zaskocz go i powiedz Do widzenia

[Almas]

Napisane przez Clemence

Ja wcale nie uważam,że właśnie to jest normalne jak ledwo z kimś zerwiesz i już umawiasz się następnego dnia z kimś innym.
To chyba dawno temu związek przestał mieć sens i mami się kogoś głupotami ze swojej strony.
Pomijając że jak dla mnie każdy przechodzi trudny okres,bo z kimś się jednak rozstaje i też przychodzi czas na przemyślenie pewnych spraw,nawet jak nam tego nie szkoda nic a nic( kurczę spędzić z kimś np 3 lata i tak to traktować.. hmm..).
No ale to moje zdanie,tylko nie mówiłabym ze umawianie sie z kimś po zerwaniu to norma.Chyba ze po jakimś dluzszym czasie.
Tez to mocno świadczy o danej osobie,skoro ciągle zrywa i za chwilę się umawia z następnymi osobami.Jakimi uczuciami więc darzy osoby z ktorymi byla?..

wreszcie ktoś mnie rozumie

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez kisielova

autorko, 20 lat i takie hasła, poważnie?

niestety poważnie...
Nie po to napisałam o swoim problemie, żebym była krytykowana, tylko po to, żeby mi ktoś pomógł, powiedział coś miłego.
Ten chłopak zostawił mnie dlatego, że za bardzo się starałam. Dzień przed zerwaniem mówił jak mnie kocha, a tu nagle taka niespodzianka i spotyka się już z inną...

[_ema_]

A przepraszam, jaki jest satysfakcjonujący stronę porzuconą okres 'żałoby'?

[Pani Barokowa]

Napisane przez _ema_

A przepraszam, jaki jest satysfakcjonujący stronę porzuconą okres 'żałoby'?

Zgaduję że dopóki strona porzucona sobie kogoś nie znajdzie

[suvetar]

Napisane przez Almas

Chodzi mi o sytuacje w których parę dni lub miesięcy on już zaczął umawiać się z inną..

Myślałam, że wszystko będzie dobrze, że wróci za niedługo ale chyba na to się nie zapowiada
Gdy zerwał ze mną chłopak zaczęła do niego zarywać taka dziewczyna... potem do siebie wróciliśmy... ona przestała do niego pisać (spotykali się gdy nie byliśmy razem). Nagle znalazła sobie chłopaka. Nie wiem jak między nimi było, ale gdy mój chłopak znów ze mną zerwał ona nagle rzuciła swojego. Może popadam w paranoje, ale mi się zdaje, że on upatrzyła sobie mojego ex wiem, że dzisiaj się spotkali
Ona chodzi do drugiej klasy technikum, a mój były jest na ostatnim roku studiów. Myślicie, że taki związek może powstać?

Jeszcze wczoraj czułam się dobrze, ale dzisiaj mam ochotę płakać ((
Jak wy radzicie sobie w takich chwilach?
Takie umawianie się z kimś po zerwaniu jest moim zdaniem okazaniem barku szacunku jak wogóle można być takim głupim i umawiać się z takimi puszczalskimi???

Napisane przez Almas

wreszcie ktoś mnie rozumie

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------



niestety poważnie...
Nie po to napisałam o swoim problemie, żebym była krytykowana, tylko po to, żeby mi ktoś pomógł, powiedział coś miłego.
Ten chłopak zostawił mnie dlatego, że za bardzo się starałam. Dzień przed zerwaniem mówił jak mnie kocha, a tu nagle taka niespodzianka i spotyka się już z inną...

Miałaś nadzieję na jego powrót i happy end po tym, jak drugi raz z tobą zerwał, a dzień wcześniej zapewniał o wielkiej miłości? Trzymasz się go jak rzep psiego ogona, a przecież widać że mu na tobie nie zależy. Albo kompletnie nie wie, czego chce. Tylko przypadkiem nie daj mu wrócić kiedy z tamtą nie wypali, twój status dziewczyny zapasowej stanie się wtedy oficjalny.

[kisielova]

Napisane przez Almas

wreszcie ktoś mnie rozumie

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------



niestety poważnie...
Nie po to napisałam o swoim problemie, żebym była krytykowana, tylko po to, żeby mi ktoś pomógł, powiedział coś miłego.
Ten chłopak zostawił mnie dlatego, że za bardzo się starałam. Dzień przed zerwaniem mówił jak mnie kocha, a tu nagle taka niespodzianka i spotyka się już z inną...

no to on był penis, a nie ona puszczalska.

Napisane przez _ema_

A przepraszam, jaki jest satysfakcjonujący stronę porzuconą okres 'żałoby'?

też próbowałam się dowiedzieć. odpowiedzi brak.

[panna mati_]

Napisane przez Almas

Może napisałam tak o niej pod wpływem nerwów. Po prostu bardzo kochałam tego chłopaka.
Nie jestem taką osobą którą zakochuje się w każdy i nie rozumiem tego zachowania. Zawsze przerywałam taką znajomość w której chłopak zaczął z kimś być. Sama też nie zarywałabym do byłych swoich koleżanek. Jestem chyba za bardzo miłą osobą.

No tak, dałaś to odczuć w pierwszym poście.

Napisane przez Pani Barokowa

Zgaduję że dopóki strona porzucona sobie kogoś nie znajdzie

A jak się kontakt urwie i nie wiadomo? Jak się dowiedzieć czy już można?

[Almas]

Napisane przez panna mati_

A jak się kontakt urwie i nie wiadomo? Jak się dowiedzieć czy już można?

A jak ty byś się czuła, gdyby zerwał z tobą chłopak którego kochałaś, a po paru dniach miał już by inną??

[radley]

Jedni po zerwaniu wskakują od razu w kolejny związek, drudzy muszą pobyć trochę sami i przemyśleć pewne sprawy. Niezależnie od tego, do której grupy należy Twój były chłopak to już nie Twoja sprawa. Zerwaliście. Jest Ci ciężko, rozumiem to, ale nie obrażaj tej drugiej dziewczyny i nie wyskakuj z tekstami pt. to kompletny brak szacunku, że ma już nową dziewczynę. Rozumiem, że jest Ci przykro, ale każdy reaguje inaczej. Trzeba zaakceptować nową sytuację i próbować ruszyć dalej. Głowa do góry.

[panna mati_]

Napisane przez Almas

A jak ty byś się czuła, gdyby zerwał z tobą chłopak którego kochałaś, a po paru dniach miał już by inną??

A w ogóle, to tak bez powodu z Tobą zerwał?

I nie da się być z kimś na silę.

[Almas]

Napisane przez panna mati_

A w ogóle, to tak bez powodu z Tobą zerwał?

I nie da się być z kimś na silę.

Nie podał powodu.
Ale myślę, że za bardzo się starałam.

[zadziora85]

I ex: byłam lat kilka z nim, to ja zerwałam, jak zobaczyłam go z inną pomyślałam "ona jeszcze go nie zna..." było mi szkoda laski, ale jemu życzyłam żeby nie popełniał błędów jak ze mną
II ex: kilka miesięcy, rozstaliśmy się w przyjacielskich stosunkach na zasadzie" to nie to", zobaczyłam jego i ją, zabolało delikatnie, bo szkoda było, że taki fajny facet i poszedł na zmarnowanie :P ale obecnie stosunek obojętny
III ex: ale to dawnooo było, więc może się nie liczyć: on zerwał ze mną po 5miesiącach, a ja wypłakiwałam żale w poduszkę jak spotkałam ich na mieście razem.
Tak więc różnie to wyglądało, ale powodów do załamania nerwowego nie miałam jakoś

[delfix10]

Napisane przez Darkoz

Jak można być takim głupim i nie móc przestać podniecać się sprawami faceta, który dwa razy z Tobą zerwał? Nie będziecie razem, zrozum to i daj mu spokój. A epitety typu ,,puszczalska'' sobie odpuść, żeby kobieta kobietę tak nazywała... Chcesz być uważana za wartościową (bo nie zmieniasz często chłopaków, łał), to okaż też minimum szacunku i zostaw takie oceny dla siebie.

klask i:

[201712111032]

Napisane przez Clemence

Ja wcale nie uważam,że właśnie to jest normalne jak ledwo z kimś zerwiesz i już umawiasz się następnego dnia z kimś innym.
To chyba dawno temu związek przestał mieć sens i mami się kogoś głupotami ze swojej strony.
Pomijając że jak dla mnie każdy przechodzi trudny okres,bo z kimś się jednak rozstaje i też przychodzi czas na przemyślenie pewnych spraw,nawet jak nam tego nie szkoda nic a nic( kurczę spędzić z kimś np 3 lata i tak to traktować.. hmm..).
No ale to moje zdanie,tylko nie mówiłabym ze umawianie sie z kimś po zerwaniu to norma.Chyba ze po jakimś dluzszym czasie.
Tez to mocno świadczy o danej osobie,skoro ciągle zrywa i za chwilę się umawia z następnymi osobami.Jakimi uczuciami więc darzy osoby z ktorymi byla?..

Moim jedynym przemysleniem bylo: nigdy wiecej zakompleksionego zazdrosnika
Miewalam zale i rozterki po zerwaniu ale nie bede wieczna cierpietnica i ide dalej.
A to, ze norma jest umawianie sie po zerwaniu - no coz, po rozstaniu nie ma sie zadnych praw do siebie, kazde idzie w swoja strone i moze robic co chce bezwzgledu na to, jak sie zapatruje na to byly partner. Oczywiscie, pewnie gdybym sie teraz rozstala z obecnym facetem nie chcialabym randek dluuugo ale z wczesniej wspomnianym nie mialam tego problemu, widocznie byly autorki tez problemu z tym nie ma i nalezy to uszanowac, bo juz nie sa razem.

[Sick Angel]

Jak sobie radziłam gdy widziałam ich razem kiedyś?( gdy jeszcze nie poznałam mego obecnego TŻ ).

Współczułam jej i w myślach miałam - moje najszczersze kondolencje.
Jak był ze mną, to jednocześnie z kilkoma innymi ( życzliwi dostarczyli mi niezbite dowody jego winy ).
No chyba, że ktoś w ciągu dwóch miesięcy od rozstania zmienił się w cudownego misia, ale w to akurat nie wierzę.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez delfix10

klask i:

Dokładnie

[lipstik]

ja radze sobie sama...ze soba....
swieczki, swoje mysli... natretne wizje co bym zrobila bedac obok... i mi przechodzi...na chwile....a potem znow te same mysli i dzialania...az do skutku. mysle, ze w tej sytuacji pomoze tylko czas....

[201611031605]

myślę sobie - męcz się z nim dziewczyno, ja wreszcie zaczynam żyć pełnią życia