Pieszczoty - wstydliwy problem

[zakonna]

Ja nie rozumiem tego namawiania autora do masturbacji, nie chce to nie. Sama erekcja czy wytrysk podczas pieszczot nie jest czymś wstydliwym ani nienormalnym. Może faktycznie bielizna na zmianę to niezłe wyjście w tej sytuacji. Na pewno partnerkę trzeba jakoś uświadomić, że mogą się pieszczoty skończyć orgazmem.
a tej osóbce, która się śmieje z podniecenia podczas całowania, chciałam powiedzieć, że ma bardzo wąziutkie horyzonty mentalne.

[Mirrranda]

Napisane przez flyes

Nie chcę być złośliwy, ale czy przypadkiem Twoja reakcja nie jest spowodowana tym, że sama musisz się nieźle napracować, aby podniecić swojego faceta? Same pocałunki nie wystarczają i dlatego Cię tak to śmieszy.
Zabawne. Doprawdy, niektóre osoby na tym forum mają dojrzałość 10 latka, który dowiaduje się co to ***a[COLOR="Silver"]

Nie, moja reakcja nie jest tym spowodowana. Drobne pieszczoty wystarczają, ale wtedy, kiedy TŻ wie, że może sobie na to pozwolić. Może do kina też zabierzesz ze sobą zapasowe bokserki albo będziesz paradował z erekcją, bo nie daj Boże dziewczyna Cię pocałuje? Ludzie od tego mają mózg, żeby kontrolować swoje reakcje. Ja mogę spokojnie wyjść z TŻtem i znajomymi do sauny, gdzie jak wiadomo nie nosi się ubrania, przytulić się do niego itp. i nie najeść się przy tym wstydu. Gdyby mi facet przyniósł do domu zapasową parę bokserek/spodni, bo "może sobie dojść w spodniach" to bym go z domu wyprosiła

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez Lilth

Mirrranda, przepraszam bardzo ale wyśmiewanie faceta, za to że mu staje jest dziecinne nawet bardzo dziecinne Mój TŻ też ma erekcje jak się całujemy, i pomimo tego seks trwa długo a nie że zaraz wystrzela, kochamy się często, a pomimo tego i tak mu staje jak się całujemy. Nie są tao jakieś początku seksu czy coś w tym rodzaju.I co? I ja jestem z tego zadowolona, bo widzę, że go podniecam, że starczy mój pocałunek a on już myślami kocha się ze mną, i chciał by to zrobić tu i teraz. Więc dla mnie to nic śmiesznego, nie rozumiem, jak można wyśmiać faceta za naturalny odruch, na który szczerze mówiąc ma mały wpływ. Lepiej młody, któremu staje od byle czego, niż starszy, któremu bliżej do tego, że mu nie staje

Z tą różnicą, że oni ze sobą nie współżyją i dziewczyna może być nieźle zdziwiona/zaskoczona/zakłopotana. Na dodatek on nie kontroluje swoich odruchów i staje mu wtedy, kiedy tego bardzo nie chce. A (tak jak wspomniałam wyżej) jak będą się całować w kinie czy na ulicy to co? Gacie sobie w krzakach przebierze? Co innego, jeżeli pocałunki są grą wstępną, co innego, jeżeli spotkanie nie ma skończyć się stosunkiem.

[zakonna]

ciekawe jak wg ciebie, facet ma kontrolować erekcję?

[Mirrranda]

Chociażby nie myśleć uporczywie o seksie.
Albo masturbacja na pewno pomoże - jeżeli nie uprawiają seksu.

[zakonna]

he he he, ciekawe jak ma nie myśleć o seksie i się nie podniecać podczas pieszczot. piszesz bzdury.

[Mirrranda]

Podczas pocałunku może sobie darować.

[zakonna]

rozwalasz mnie, naprawdę uważasz, że facet może sobie "darować erekcję"? Mój TŻ padł ze śmiechu jak to zacytowałam.

[Mirrranda]

może starać się kontrolować. albo po prostu wcześniej zaliczyć parę orgazmów.
a Ty mnie rozwalasz, że radzisz kolesiowi biegać do nowej dziewczyny z zapasowymi gaciami

[zakonna]

facet nie chce się masturbować, wie, że się bardzo przy niej podnieca i że może mieć wytrysk. Może wytłumaczysz co jest zdrożnego w czystej bieliźnie? I przyjmij do wiadomości, że erekcja to nie jest coś co można sobie dowolnie włączyć i wyłączyć zależnie od woli.

[flyes]

Mirranda,Dziewczyno, Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, że facet, który nie robił tego od kilku miesięcy potrafi podniecić się zwykłym zdjęciem (jeżeli kobieta jest atrakcyjna) a co tu mówić o pieszczotach. Twoje myślenie mnie powala.
Jak ma facet panować nad własną sferą seksualną w takim przypadku? Radzisz mi używać mózgu, a chyba sama z niego nie korzystasz.

Zrób eksperyment i nie uprawiaj seksu z facetem przez kilka miesięcy, ciekawe czy wtedy będziesz powtarzała tą samą śpiewkę o kontrolowaniu reakcji

[zakonna]

No jak to flyes, to ty nie wiesz, że erekcja lub jej brak to tak na "pstryk"? jest-nie ma-jest-nie ma. to wszystko zależy od SIŁY WOLI

[flyes]

Napisane przez Mirrranda

Z tą różnicą, że oni ze sobą nie współżyją i dziewczyna może być nieźle zdziwiona/zaskoczona/zakłopotana. Na dodatek on nie kontroluje swoich odruchów i staje mu wtedy, kiedy tego bardzo nie chce. A (tak jak wspomniałam wyżej) jak będą się całować w kinie czy na ulicy to co? Gacie sobie w krzakach przebierze? Co innego, jeżeli pocałunki są grą wstępną, co innego, jeżeli spotkanie nie ma skończyć się stosunkiem.

Co ma piernik do wiatraka? Czym się różni sytuacja kiedy dana para współżyje, i podczas całowania on jest bliski wytrysku od sytuacji kiedy druga para nie współżyje i i facet też jest bliski wytrysku. Co za brednie.

Taak na pewno jest zdziwiona, szczególnie kiedy sama odczuwa duże podniecenie

[Mirrranda]

Napisane przez flyes

Mirranda,Dziewczyno, Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, że facet, który nie robił tego od kilku miesięcy potrafi podniecić się zwykłym zdjęciem (jeżeli kobieta jest atrakcyjna) a co tu mówić o pieszczotach. Twoje myślenie mnie powala.
Jak ma facet panować nad własną sferą seksualną w takim przypadku? Radzisz mi używać mózgu, a chyba sama z niego nie korzystasz.

Zrób eksperyment i nie uprawiaj seksu z facetem przez kilka miesięcy, ciekawe czy wtedy będziesz powtarzała tą samą śpiewkę o kontrolowaniu reakcji

No to możesz powrócić do masturbacji. Bez sensu ten "odwyk". Sam stwarzasz sobie problem
P.S. Jakbyś jeszcze nie zauważył, to kobieta reakcji stricte fizjologicznych kontrolować nie musi, bo po nas podniecenia nie widać, tym bardziej jak jesteśmy w ubraniu. No ale może jeszcze nie zauważyłeś

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez flyes

Co ma piernik do wiatraka? Czym się różni sytuacja kiedy dana para współżyje, i podczas całowania on jest bliski wytrysku od sytuacji kiedy druga para nie współżyje i i facet też jest bliski wytrysku. Co za brednie.

Taak na pewno jest zdziwiona, szczególnie kiedy sama odczuwa duże podniecenie

Jak dla mnie wytrysk bez jakiejkolwiek stymulacji penisa nie jest normą. Co będzie jak zaczniecie współżyć? Jak chcesz ją zadowolić jak będziesz miał wytrysk zanim w nią wejdziesz? Jak dla mnie masz problem z przedwczesnym wytryskiem, a z tym problemem ludzie często udają się do seksuologa.

P.S. Jeśli uważasz, że Twoja reakcja i przychodzenie z drugimi gaciami na zmianę jest w stu procentach normalna, to po co szukasz porady?

[zakonna]

już pomijając wszystko inne, to czy ty masz jakąś traumę związaną z erekcją? To jest normalna reakcja organizmu, dlaczego tak koniecznie mężczyźni powinni ją kontrolować?

[Mirrranda]

Nie posiadam żadnej traumy związanej z erekcją
Po prostu facet, któremu tak szybko staje - i na dodatek (co tutaj najważniejsze i pisał o tym powyżej) obawia się wytrysku przy samych pocałunkach, bez jakiejkolwiek stymulacji penisa, nie jest dla mnie normalnym zjawiskiem. Koleżanka - robi właśnie praktyki studenckie w gabinecie seksuologa - słusznie mówi, że z takimi problemami ludzie przychodzą do seksuologa właśnie, a lekarz wcale nie mówi, że to normalne, bo to problemy z przedwczesnym wytryskiem.

[zakonna]

jest młody i napalony to mu staje. Nie ma w tym nic nienormalnego, nie cały świat działa wg zasad, które wydają się tobie słuszne. A nawet, o zgrozo, istnieją i funkcjonują zjawiska, które tobie wydają się "nienormalne".

[flyes]

Napisane przez Mirrranda

No to możesz powrócić do masturbacji. Bez sensu ten "odwyk".

"Nie znam się ale się wypowiem". Nie zdajesz sobie sprawy ile jest negatywnych skutków nadmiernej masturbacji.

Napisane przez Mirrranda

Jakbyś jeszcze nie zauważył, to kobieta reakcji stricte fizjologicznych kontrolować nie musi, bo po nas podniecenia nie widać, tym bardziej jak jesteśmy w ubraniu. No ale może jeszcze nie zauważyłeś

Nie widać, w ogóle To w takim razie po facecie również nie widać kiedy jest w ubraniu

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Po prostu facet, któremu tak szybko staje - i na dodatek (co tutaj najważniejsze i pisał o tym powyżej) obawia się wytrysku przy samych pocałunkach, bez jakiejkolwiek stymulacji penisa, nie jest dla mnie normalnym zjawiskiem.

Powtarzam. Zrób ten eksperyment a przekonasz się jak szybko potrafi facetowi stanąć.

[Mirrranda]

Ależ oczywiście że się mylisz. U kobiet nie widać twardniejących sutków, bo zakrywa je stanik, w dolnych partiach ciała też nam nic "nie staje". Nie mówię o samym szczytowaniu, ale podniecenie nie jest u nas tak "nachalne" jak u facetów. No cóż, a u Was widać - chociażby przez spodnie. No chyba że ktoś ma bardzo skromne rozmiary, to się nie wypowiem...
Na miejscu Twojej dziewczyny bałabym się całować w miejscu publicznym, bo wolałabym nie pokazywać się z facetem, któremu stoi np. na ulicy czy przy wychodzeniu z kina

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

A, jeszcze jedno, "mistrzu" Ja już się wolałabym się "napracować" (chociaż wcale tak nie jest) i mieć długi seks i wiele orgazmów, niż żeby facet sam z sobą skończył zanim jeszcze mnie zaspokoi. To, że facet nie kończy zanim zdejmie portki nie oznacza, że kobieta go nie podnieca.

[flyes]

Napisane przez Mirrranda

Na miejscu Twojej dziewczyny bałabym się całować w miejscu publicznym, bo wolałabym nie pokazywać się z facetem, któremu stoi np. na ulicy czy przy wychodzeniu z kina

Przesadzasz. To są 2 różne sytuacje. Inaczej się człowiek czuje robiąc to w przyciemnionym pokoju, gdzie nikt nie przeszkadza, a inaczej np. w otoczeniu innych ludzi.

Cóż biorąc pod uwagę moją niechęć do ulżenia sobie przed spotkaniem, chyba jedynym rozsądnym wyjściem będzie powiedzenie dziewczynie przed pieszczotami, że bardzo mnie podnieca i w związku z tym może zajść taka to a taka sytuacja i mieć nałożoną prezerwatywę (lub mieć w pogotowiu zapasową bieliznę).

[_ema_]

Napisane przez Mirrranda

będziesz paradował z erekcją, bo nie daj Boże dziewczyna Cię pocałuje? Ludzie od tego mają mózg, żeby kontrolować swoje reakcje. Ja mogę spokojnie wyjść z TŻtem i znajomymi do sauny, gdzie jak wiadomo nie nosi się ubrania, przytulić się do niego itp. i nie najeść się przy tym wstydu.

U mnie czasy, kiedy erekcja była wstydem przeminęły wraz z gimnazjum, ale co ja tam wiem...
Mój partner dostał wzwodu na widok mojego nagiego ciała, ależ się wstydu najadłam! Albo lepiej - szedł po ulicy z erekcją, zwyrol!
No dla mnie trochę głupie. No ale co kto lubi

Napisane przez Mirrranda

No cóż, a u Was widać - chociażby przez spodnie. No chyba że ktoś ma bardzo skromne rozmiary, to się nie wypowiem...
Na miejscu Twojej dziewczyny bałabym się całować w miejscu publicznym, bo wolałabym nie pokazywać się z facetem, któremu stoi np. na ulicy czy przy wychodzeniu z kina

Myślę, że masz jeszcze umysł gimnazjalistki Na prawdę dla Ciebie fakt, że mężczyzna dostał wzwodu jest powodem do wstydu bądź wyśmiania go?
Dwa - na prawdę chyba żyję w innym świecie, ale w dobie jeansów i obcisłych bokserek na prawdę bardzo rzadko zdarza mi się widzieć o obcych mężczyzn erekcję.

A, jeszcze jedno, "mistrzu" Ja już się wolałabym się "napracować" (chociaż wcale tak nie jest) i mieć długi seks i wiele orgazmów, niż żeby facet sam z sobą skończył zanim jeszcze mnie zaspokoi.

Proponuję poszukac odpowiedniego mężczyzny - są tacy, nad którymi nie trzeba godzinami pracować, żeby się ledwie podniecili, ale też nie jest to równoznaczne z szybkim wytryskiem Dziwi mnie takie wpadanie ze skrajności w skrajność. To, że mężczyzna osiąga wzwód podczas np. pocałunku nie znaczy, że będzie krótkodystansowcem. Także to, że mężczyzna się wolno podnieca, nie znaczy, że nie skończy szybko zaraz po tym, jak w końcu uda mu się dostać erekcji

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez flyes

Cóż biorąc pod uwagę moją niechęć do ulżenia sobie przed spotkaniem, chyba jedynym rozsądnym wyjściem będzie powiedzenie dziewczynie przed pieszczotami, że bardzo mnie podnieca i w związku z tym może zajść taka to a taka sytuacja i mieć nałożoną prezerwatywę (lub mieć w pogotowiu zapasową bieliznę).

Nie rób tego Jestem skrajnie wyrozumiała, ale mnie by to po prostu rozśmieszyło. Jesteś już duży, nie musisz meldować dziewczynie o wszystkim. Weź ze sobą bieliznę na zmianę, w razie 'W' dyskretnie zmień w łazience i tyle. Nie tłumacz się, nie opowiadaj, nie zakładaj prezerwatywy, bez sensu. Robienie przedstawienia z rzeczy naturalnej. Ogólnie przedstawienie sytuacji w ten sposób [opowiedzenie dziewczynie, że może Ci się popuścić + gumka na wszelki wypadek, pewnie jeszcze na miękkim ptaszku] przypomina mi tylko głównego bohatera American Pie. A chyeb nie chcesz być tak kojarzony?

[flyes]

Dyskretnie to raczej nie będzie możliwe,bo gdyby TO się stało to moja partnerka z pewnością się dowie Ok,to nie będę się tą ewentualnością przejmował. Dziękuję serdecznie za odpowiedź

[przytuLaska]

z całym szacunkiem, Mirrranda, ale przeglądając to forum odnosiłam zawsze wrażenie, że nie ma żadnej sprawy związanej z seksem, która byłaby Ci obca (nie ironizuję, serio), ale czytając Twoje spostrzeżenia odnośnie erekcji ... no brak mi słów

[Vallarr]

Zupełnie nie ogarniam problemu - ja mam erekcje od całowania, przytulania i wszystkiego w okolicy mojej. I co z tego? Pierwszy raz po dłuższym czasie gdy się nie widzimy nie trwa długo, ale regeneracja też nie - zwykle nawet bez wychodzenia mogę kontynuować zabawę aż do kolejnego wytrysku. Wszelkie teksty o masturbacji to średni pomysł, pozbawiają Cię jednego razu więcej.
Jasne, jeśli jesteście przed pierwszym razem, to w teorii może to być wskazane, by nie trwał on kilku chwil, ale nie lepiej skończyć w ustach i dopiero zabrać się za resztę? Wątpię byście zabierali się do głownego dania bez innych zabaw przedtem, więc będzie wiedziała jak to u Ciebie wygląda. Jeśli nie jesteś nastolatkiem, to normalna rozmowa wyjaśni całą sytuację. Natomiast jeśli rozmowa nie wchodzi w grę, to łóżko tym bardziej.

W skrócie - nie przejmuj się, jak już teraz zaczynasz się stresować i wymyślac głupoty to co będzie przy jakimś prawdziwym problemie?

PS - podniecenie u kobiet jest zwykle bardzo nachalnie, przy minimalnej ilości wprawy można zauważyć, a staniki aż tak sztywne nie są by nawet przytulając kobietę nie wyczuć wyraźnie twardszych piersi. O źrenicach i ogólnie zachowaniu już nie wspomnę, bo to banał.

[_Mia]

Jeśli ktoś w tym wątku jest dziecinny, to tylko Ty, Mirranda. Próbujesz pokazać swoje obycie w temacie, a pokazujesz tylko braki w podstawowej wiedzy i myślenie rodem gimnazjalistów na lekcjach WDŻ.

Jak dla mnie
-po pierwsze, to, że facetowi 'staje' w chwili pocałunków i delikatnych pieszczot, gdy są sam na sam =/= erekcja po pocałunku na rynku. Zupełnie inna sytuacja, zupełnie inny nastrój,
-po drugie, ja zawsze uważałam za normalną erekcję podczas całowania... Czy to z nowym, czy ze stałym partnerem, i nie zauważyłam związku z długością stosunku czy jakości seksu,
- i po trzecie- ja sama niejednokrotnie dziękowałam w duchu naturze, że kobiece podniecenie nie jest AŻ TAK jawne, jak męskie, jak w głowie (i żeby tylko) robił mi się chaos po zwykłym złapaniu za udo

[konewka09876]

Napisane przez Lilth

Mirrranda, przepraszam bardzo ale wyśmiewanie faceta, za to że mu staje jest dziecinne nawet bardzo dziecinne Mój TŻ też ma erekcje jak się całujemy, i pomimo tego seks trwa długo a nie że zaraz wystrzela, kochamy się często, a pomimo tego i tak mu staje jak się całujemy. Nie są tao jakieś początku seksu czy coś w tym rodzaju.I co? I ja jestem z tego zadowolona, bo widzę, że go podniecam, że starczy mój pocałunek a on już myślami kocha się ze mną, i chciał by to zrobić tu i teraz. Więc dla mnie to nic śmiesznego, nie rozumiem, jak można wyśmiać faceta za naturalny odruch, na który szczerze mówiąc ma mały wpływ. Lepiej młody, któremu staje od byle czego, niż starszy, któremu bliżej do tego, że mu nie staje

Popieram dla mnie też jest miło jeśli wiem ze tak bardzo jestem atrakcyjna i pociągająca dla mojego mężczyzny. jeśli dojdzie między wami do pocałunków to poprostu powiedz jej że ciężko Ci jest wytrzymać jeśli dziewczyna czuje coś do Ciebie to na 100 pro zrozumie. nie martw sie :p rozmowa napewno pomoże

[Lilth]

Powtórze jeszcze raz bo widzę, że nie dociera, TAK mojemu facetowi staje od pocałunków ale NIE mamy krótkiego seksu, nie ma problemu, że zaraz wystryska itp, seks jest długi i mnie jak najbardziej zadowala.

A matko stanie facetowi publicznie.. no i co z tego? Zdarza się, naturalna reakcja, co za problem zakryć się kurtką/bluzą/torbą czy czym kolwiek, czy po prostu stanąć z boku i się "uspokoić". Mirranda szukam problemu tak gdzie go nie ma, wyśmiewasz faceta za jego NATURALNE odruchy, nie wiem czy się chwalisz czy żalisz, że Twojemu najlepszemu facetowi na świecie nie staje od razu i nie jest takim zboczeńcem, żeby czasem mieć erekcje publicznie..

[ARAKSJEL]

Napisane przez flyes

ponadto bolały mnie jądra.

Koniecznie do urologa ,być może jesteś chory ,bo od kilkuminutowego pocałunku jądra nie bolą .

[senna jesien]

Napisane przez flyes

Może jeszcze 3 razy w łazience w jej mieszkaniu...? Takie rady to zachowaj dla siebie.

Wezmę najwyżej drugą parę bokserek..

Masz problem, to dziewczyna ci poradziła. Zmniejsz napięcie i nie będziesz miał wytrysku przy całowaniu.

Mam wrażenie, że całe to gadanie w tym wątku to trolowanie. Bo ty nie chcesz rozwiązania, tylko myślisz co by tu ugrać jak się spuścisz w gacie. Może chcesz, żeby doszło do stosunku, albo żeby zrobiła ci dobrze?

Nie chcesz obciachu, nie chcesz sie spuścić, nie chcesz żeby wyszło głupio - zrób sobie dobrze przed spotkaniem, nawet dwa razy.

[OliwierB]

Napisane przez senna jesien

Masz problem, to dziewczyna ci poradziła. Zmniejsz napięcie i nie będziesz miał wytrysku przy całowaniu.

Mam wrażenie, że całe to gadanie w tym wątku to trolowanie. Bo ty nie chcesz rozwiązania, tylko myślisz co by tu ugrać jak się spuścisz w gacie. Może chcesz, żeby doszło do stosunku, albo żeby zrobiła ci dobrze?

Nie chcesz obciachu, nie chcesz sie spuścić, nie chcesz żeby wyszło głupio - zrób sobie dobrze przed spotkaniem, nawet dwa razy.

Moim zdaniem najrozsądniejsze zagranie.
Jeśli to początki to nie masz się czym martwić, ale dobrze by było gdybyś wypadł całkiem nieźle. Życie to nie film, ale czasem można się przejechać.
Jeśli będziesz już na tyle daleko, że to kwestia kolejnej randki, od siebie mogę zaproponować troche alkoholu (nie znam Twoich możliwości) i/lub miejsce mniej zwyczajne, wtedy też będziesz bardziej rozkojarzony i zestresowany co zadziała na Twoja korzyść.
Nigdy nie przychodź do "panny" w umundurowaniu (w gumce), wybierz taka z grubymi ściankami i najlepiej jakby odbyło się to u Ciebie - masz większe pole manewru. Za pierwszym razem, lepiej☠żebyś nie skończył, niż skończył od razu.

[Ciotka Dobra Rada]

A o czym Ty chcesz uprzedzać? To naturalne przecież. Myślę, że jak zaczniesz temat, to będzie niezręcznie. A tak, jak zdarzy Ci się taki wypadek, to - po prostu - powiesz, że tak na Ciebie działa. i tym samym podbudujesz jej ego .