Razem schudniemy 20kg! - część VII

[Pendulka]

Napisane przez arsenalfan26014

Pendulka-dziękuję za miłe słowa. najgorsze jest to, że od kilku dni się nie wypróżniałam, mimo węgli złożonych, które jem 3 razy dziennie. puchnę też przed @, co też ma wpływ.
a Tobie już -10kg stuknęło. co się nie chwalisz!

no to już widzisz skąd te zastoje. Jedz dużo warzyw i pij wodę, jelita powinny ruszyć.
A bo boję się, że to tylko chwilowe ale dziękuję

[Judicious]

Hej dziewczyny!
Chciałabym się do Was przyłączyć!

Może na wstępie opiszę w skrócie moją historię:
Odchudzam się od niepamiętnych czasów. Pamiętam jak przez mgłę pierwszą w moim życiu sytuacją, gdy doszłam do wniosku, że chyba jestem za gruba. Było to w 1 lub 2 klasie podstawówki. Podczas wycieczki szkolnej do jakiejś fabryki (nie pamiętam już jakiej), mieliśmy możliwość by się zważyć. Ustawiła się długa kolejka uczniów. W kolejce przede mną stał chłopak, w którym skrycie się kochałam. Gdy wszedł na wagę wskazała ona 38kg, po nim przyszła kolej na mnie. Byłam pewna, że jako dziewczynka będę ważyła mniej od mojej szkolnej miłości. Gdy ujrzałam 39kg na wadze, myślałam, że spalę się ze wstydu i od razu wiedziałam, że ze mną musi być coś nie tak.
Z tego co pamiętam, próbowałam wtedy się odchudzać, ale chyba z marnym skutkiem.
Między 10 a 16 rokiem życia przyszedł czas na głodówki i katowanie się "dietami". Jadłam przez tydzień tylko obiad i chudłam 4 kilo, tylko po to, by nie było wstydu podczas klasowego ważenia. Miałam zerowe pojęcia na temat zdrowego odżywiania i tym wszystkim tylko popsułam sobie metabolizm.
Moja waga w gimnazjum wahała się między 57 a 63kg.
Przed pójściem do liceum schudłam do 52kg dzięki głodówką. Potem przytyłam do 57 i znowu schudłam do 52kg. Ciągły efekt jojo, a ja cały czas popełniałam te same, głupie błędy.
W 3 klasie liceum poszłam po rozum do głowy i w końcu zaczęłam odchudzać się normalnie. W ciągu 4 miesięcy z wagi 60kg schudłam do 55kg i wreszcie byłam z siebie zadowolona.
Po zdaniu matury poznałam mojego TŻ i zaczęły się wypady na pizze, fast foody, piwko i tak oto zaczęłam tyć. Najpierw 2 kilo, potem 5, 10 i tak w 2012 roku dobiłam do wagi 75kg.
Obecnie ważę 72kg przy wzroście 165cm.

To tak w skrócie moja burzliwa historia odchudzania .

[Pendulka]

Napisane przez Judicious

Hej dziewczyny!
Chciałabym się do Was przyłączyć!

Może na wstępie opiszę w skrócie moją historię:
Odchudzam się od niepamiętnych czasów. Pamiętam jak przez mgłę pierwszą w moim życiu sytuacją, gdy doszłam do wniosku, że chyba jestem za gruba. Było to w 1 lub 2 klasie podstawówki. Podczas wycieczki szkolnej do jakiejś fabryki (nie pamiętam już jakiej), mieliśmy możliwość by się zważyć. Ustawiła się długa kolejka uczniów. W kolejce przede mną stał chłopak, w którym skrycie się kochałam. Gdy wszedł na wagę wskazała ona 38kg, po nim przyszła kolej na mnie. Byłam pewna, że jako dziewczynka będę ważyła mniej od mojej szkolnej miłości. Gdy ujrzałam 39kg na wadze, myślałam, że spalę się ze wstydu i od razu wiedziałam, że ze mną musi być coś nie tak.
Z tego co pamiętam, próbowałam wtedy się odchudzać, ale chyba z marnym skutkiem.
Między 10 a 16 rokiem życia przyszedł czas na głodówki i katowanie się "dietami". Jadłam przez tydzień tylko obiad i chudłam 4 kilo, tylko po to, by nie było wstydu podczas klasowego ważenia. Miałam zerowe pojęcia na temat zdrowego odżywiania i tym wszystkim tylko popsułam sobie metabolizm.
Moja waga w gimnazjum wahała się między 57 a 63kg.
Przed pójściem do liceum schudłam do 52kg dzięki głodówką. Potem przytyłam do 57 i znowu schudłam do 52kg. Ciągły efekt jojo, a ja cały czas popełniałam te same, głupie błędy.
W 3 klasie liceum poszłam po rozum do głowy i w końcu zaczęłam odchudzać się normalnie. W ciągu 4 miesięcy z wagi 60kg schudłam do 55kg i wreszcie byłam z siebie zadowolona.
Po zdaniu matury poznałam mojego TŻ i zaczęły się wypady na pizze, fast foody, piwko i tak oto zaczęłam tyć. Najpierw 2 kilo, potem 5, 10 i tak w 2012 roku dobiłam do wagi 75kg.
Obecnie ważę 72kg przy wzroście 165cm.

To tak w skrócie moja burzliwa historia odchudzania .

witaj
Większość z nas ma takie burze za sobą
Rozumiem, że chciałabyś schudnąć do 55kg? Co planujesz robić i jak jeść? Co robisz na co dzień?

[arsenalfan26014]

Judicious-witaj przednia historia z fabryki. a tak na serio, to znam ten ból, ja do tej pory unikam jakiegoś "publicznego ważenia", bo bym się zamknęła w sobie. także tego. regulamin przeczytany?
napisz jeszcze czy ćwiczysz, jaki masz styl życia, korzystasz z dietetyczki?
Pendulka-widząc Twoje zmagania, moge śmiało powiedzieć, że to na zawsze

[Judicious]

Napisane przez Pendulka

witaj
Większość z nas ma takie burze za sobą
Rozumiem, że chciałabyś schudnąć do 55kg? Co planujesz robić i jak jeść? Co robisz na co dzień?

Dokładnie tak, obecnie marzę o wadzę 55kg. Mam pracę siedzącą, do tego w weekendy jeżdżę do szkoły i dwa razy w tygodniu po pracy latam na zajęcia z angielskiego dlatego też nie mam za bardzo czasu na długie i intensywne ćwiczenia. Zresztą, muszę się przyznać, że mi bardzo ciężko jest się zmobilizować do ćwiczeń, raczej nie sprawiają mi przyjemności.
Aktualnie jestem od 4 dni na diecie.
Tak właśnie wygląda mój jadłospis:

Wstaję o 8:30

Posiłek I (w domu / 09:00) - Ciemna bułka z ziarnami + twaróg + 2 plastry polędwicy drobiowej + kilka plasterków papryki;
Posiłek II (w pracy / ok. 11:30) - Ciemna bułka z ziarnami + pół jajka + plaster łososia wędzonego + kilka plasterków ogórka;
Posiłek III (w pracy / ok. 15:00 - 16:00) - 300g jogurtu naturalnego pitnego + mała garść płatków kukurydzianych + 2 małe jabłka
Posiłek IV (w domu / ok. 18:30 - 19:00) - Obiad (jedno danie) przygotowane przez domowników, najczęściej wygląda to tak: 2 małe ziemniaki + kotlet z piersi z kurczaka + surówka. Jeżeli stwierdzam, że obiad jest zbyt kaloryczny i nie wartościowy (np. ostatnio były to kluski z mięsem ze skwarkami), przygotowuje sobie wtedy omlet (1 ziemniak wcześniej ugotowany podsmażam na patelni na łyżce oleju rzepakowego + 2 jajka + 2 plastry polędwicy drobiowej + kilka plastrów papryki + zioła + ketchup).

Spać chodzę ok. 22:30.

Wiem, że ostatni posiłek to porażka, ale sama nie gotuje i w jakimś tam stopniu jestem skazana jeść to co reszta.
Co o tym dziewczyny sądzicie?

[eliza40]

Napisane przez atram00100

Mysia nie odchudzasz sie pierwszy raz, czyli Twoje metody nie są w 100% skuteczne, ale ok. rób jak chcesz, jedz 900 kcal jednego dnia, nastepnego 1500 kcal (co w sumie nie jest dziwne) .
Dziwi mnie tylko fakt, że nie chcesz skorzystać z naszych rad, wszystko masz podane na tacy, ale człowiek uczy się na własnych błędach, szkoda

to samo napisałam i skasowałam bo by ktoś pomyślał,ze się czepiam
atram nie podglądałaś mnie gdzieś

Pendulka tak myślałam,że dasz radę i wielkei za zrzuconą DYCHĘ

Judicious jak dla mnie to jadłospis ok tylko ten obiad to faktycznie późno,ale jeśli nie można inaczej.Ja bym zjadła jednego ziemniaka ,albo wcale.

[arsenalfan26014]

Judicious-jak dla mnie jadłospis nie jest zły. ale przydały by się jakieś ćwiczenia. na pewno znalazłabyś coś dla siebie. marsz, bieg, pomki, brzuski, podskoki, jakieś rolki, rower. cokolwiek jest tego tyle, że można wybierać chociaż ogranicza cię też brak czasu.

[Pendulka]

Napisane przez Judicious

Dokładnie tak, obecnie marzę o wadzę 55kg. Mam pracę siedzącą, do tego w weekendy jeżdżę do szkoły i dwa razy w tygodniu po pracy latam na zajęcia z angielskiego dlatego też nie mam za bardzo czasu na długie i intensywne ćwiczenia. Zresztą, muszę się przyznać, że mi bardzo ciężko jest się zmobilizować do ćwiczeń, raczej nie sprawiają mi przyjemności.
Aktualnie jestem od 4 dni na diecie.
Tak właśnie wygląda mój jadłospis:

Wstaję o 8:30

Posiłek I (w domu / 09:00) - Ciemna bułka z ziarnami + twaróg + 2 plastry polędwicy drobiowej + kilka plasterków papryki;
Posiłek II (w pracy / ok. 11:30) - Ciemna bułka z ziarnami + pół jajka + plaster łososia wędzonego + kilka plasterków ogórka;
Posiłek III (w pracy / ok. 15:00 - 16:00) - 300g jogurtu naturalnego pitnego + mała garść płatków kukurydzianych + 2 małe jabłka
Posiłek IV (w domu / ok. 18:30 - 19:00) - Obiad (jedno danie) przygotowane przez domowników, najczęściej wygląda to tak: 2 małe ziemniaki + kotlet z piersi z kurczaka + surówka. Jeżeli stwierdzam, że obiad jest zbyt kaloryczny i nie wartościowy (np. ostatnio były to kluski z mięsem ze skwarkami), przygotowuje sobie wtedy omlet (1 ziemniak wcześniej ugotowany podsmażam na patelni na łyżce oleju rzepakowego + 2 jajka + 2 plastry polędwicy drobiowej + kilka plastrów papryki + zioła + ketchup).

Spać chodzę ok. 22:30.

Wiem, że ostatni posiłek to porażka, ale sama nie gotuje i w jakimś tam stopniu jestem skazana jeść to co reszta.
Co o tym dziewczyny sądzicie?

Faaajnie masz, pospać 10h dziennie... oj chciałabym no to myślę, że pół godzinki mogłabyś wygospodarować.
Jadłospis w miarę okej, płatki kukurydziane na jakieś musli niesłodzone bym zamieniła, dodatkowo jakieś orzechy, słonecznik, dynia...łyżkę oleju zamieniłabym na łyżeczkę. Z papryką szalej, bo nie jest tak bardzo kaloryczna. W ogóle więcej warzyw dorzuć Ale to tylko takie lekkie korekty.

Arsenal tak mnie pochwaliłaś, że aż się zawstydziłam.. dzięki Ci kochana! Fajnie, że tak uważasz. Bardzo mnie podbudowałaś!
Eliza myślałby kto, że ja taka twardzielka ale dziękuję! Naprawdę się cieszę, że mogę się u Was wyżalić, i że ktoś się mną od czasu do czasu zainteresuje. Bez Was pewnie bym wpadła w jeszcze większy dół.
Obie dodałyście mi pozytywnej energii

[atram00100]

Odebrałam ten cepan, ale będę śmierdzieć cebulą . Do tego kupiłam maskę z waxa, dziś machnę sobie mini spa .
Wpadłam też na uni, żeby oddać książki, no i spotkałam się z ludźmi z roku. Wnioski: nie żałuję swojej decyzji

Arsenalka pałko jedna . Kurcze, zrozumiałabym jeszcze, gdybyś miała zastój przez 2/3 tygodnie, ale ile to trwało 3 dni . Do tego zbliżająca się @, no trzymajcie mnie... Aaaa i jeszcze piszesz, że widzisz, że gubisz tłuszczyk . Mam tylko nadzieję, że do końca tego dnia będziesz się już jakoś trzymać .

Pendulka tulę!!

Judi witaj . Mam nadzieję, że z Nami wytrwasz
Co do Twojego menu, jedz zdecydowanie więcej warzyw, prawie w ogóle ich nie ma. I może do tego jogurtu zamiast płatków dorzuć orzechy, nasiona etc.
Widzę, że Pendulka podobnie napisała

eliza i po co kasowałaś . Taka ze mnie czarownica

[Judicious]

Dziewczyny, mam pytanie odnośnie tych tabel. Z tego co przeczytałam to wykonuje je jakaś dziewczyna, ale skąd ja mam je wziąć? Prześle mi ją w jakiś sposób? Jeżeli tak to jaki: mailem ?? I potem mam ją odesłać wypełnioną, czy jak ??.
Wiem, że jestem totalnie nierozgarnięta .

[Pendulka]

Napisane przez Judicious

Dziewczyny, mam pytanie odnośnie tych tabel. Z tego co przeczytałam to wykonuje je jakaś dziewczyna, ale skąd ja mam je wziąć? Prześle mi ją w jakiś sposób? Jeżeli tak to jaki: mailem ?? I potem mam ją odesłać wypełnioną, czy jak ??.
Wiem, że jestem totalnie nierozgarnięta .

Co tydzień w poniedziałki podajemy wagę na różowo. Generalnie od razu do tabeli Szczurek nie bierze, bo dla niej to dodatkowa praca, a często dziewczyny się wykruszają i jest problem. Także to do niej decyzja należy... myślę, że jak będziesz się ładnie udzielać i zżyjesz się z nami, raz dwa tam się znajdziesz. Po zebraniu danych z odpowiedzi dziewczyn na wątku, Szczurek robi tabelę i ją wrzuca na forum. Także żadne maile nie są wymagane.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez atram00100

Pendulka tulę!!

idę do domu, nie chce mi się już w pracy siedzieć... do napisania

[anafora12345]

Witam i ja w nowej części . Przepraszam że się nie odzywałam ale brakuje ostatnio mi na wszystko czasu . Od dwóch tygodni oficjalnie została wolontariuszką przez co nie mam na nic czasu ćwiczę bo ćwiczę waga znowu pokazuje 57 i nie mogę się wziąć w garść. Postanowiłam że wracam na wątek i mam nadzieję że się ogarnę i zlecą mi te ostatnie kg jeszcze w tym roku . Mam nadzieję że przygarniecie mnie ?

[missmanhattan]

Sorry, że tak wyskoczyłam z innym tematem niż dietetyka, ale chciałam zaciągnąć opinii od kogoś, kto miał do czynienia z tematem, a tutaj jest to zrobić najprościej

sylwoha_ nie chcę żadnych pierścieni ani spiralek. Zastanawiałam się nad tabletkami albo plastrami... Babrał się to znaczy brudził czy odklejał, bo to jest różnica??

arsenalfam_ to może być całkiem niezłe, ja lubię np. milkę z ciasteczkami, trochę sie robi mniej mdła jak pochłoniesz całą tabliczkę

szczurek_ ma się rozumieć, że pójdę najpierw do lekarza. Moje wątpliwości a propos tabletek to nie tylko to, że moga być jakieś skutki uboczne, bo wiadomo - jak zacznę przybierać na wadze to odstawie i będę szukała z lekarzem czegoś innego. Chodzi też o to, że tabletki trzeba brac regularnie, to raz, a dwa - wpływaja na ich skuteczność różne rzeczy, ja np. nie mam czegoś takiego jak regularny tryb życia, czasem siedzę całą noc nad projektem, czasem śpię cały dzień. Nie chciałabym zaliczyć wpadki z tego powodu, że efektywność tabletek spadła, bo funkcjonuję tak a nie inaczej. Zwłaszcza, że szukam jakiegoś innego sposobu antykoncepcji po to, żeby odstawić prezerwatywy :/

Pendulka_ co tam się znowu stało? edit: widzę, że jest już 93,6 kg!!!!! HAPPY 10 KILOGRAMS!!!!!!!!!!!!!!!! ! LOL

soldus_ o widzę jest pozytywna opinia. Nie brudza sie i nie odklejają tak jak innym dziewczynom??? edit: ja zrobiłam cos podobnego przed weekendem, jak wróciłam do domu. Nareszcie szczęśliwa, że pobiegam w ulubionych okolicach. Opaska z nike do mierzenia dystansu i spalonych kalorii wzięta, wyjmuję cały outfit do biegania, żeby sie przebrać, patrzę.... a tam nie ma butów do biegania. Z czujnikiem do opaski, więc na nic mi się zdała. I od tygodnia biegam w starych Pumach, totalnych gratach

mysia_ gdzie masz jakieś warzywa do tej AŻ jednej kromki pumpernikiela? Przeczytaj regulamin i zacznij sie do niego stosować. Atram Ci dobrze radzi, masz idiotyczne wahania kalorii, jadłospisy też beznadziejne. Albo przyszłaś do nas po korekty i w celu odchudzania się razem albo po to, żeby nam udowodnić, że sama wiesz lepiej??? Bo taki wniosek wysnułam po przeczytaniu Twojego komentarza do atram...

bottega_ ok, pojęcia nie mam co to jest mini pigułka? Oświeć mnie, bo ja jade od dobrych kilku lat bez przerwy na prezerwatywach i nie mam zielonego pojęcia o hormonalnej antykoncepcji. Oczywiście zdaję sobie sprawe z tego, że najpierw muszę sie do gino wybrac, to jest jasne, ale tak zawczasu się zastanawiam nad dostępnymi opcjami. Tak jak pisałam wczesniej dziewczynom - martwie się, że przy moim nieregularnym trybie życia zalicze wpadkę z tabletkami...

arsenalfan_ no to jak wiesz, że chudniesz, ale sugerujesz się wagą i w rezultacie wciągasz na sniadanie czekoladę, to ja nie wiem co ktoś ma Ci tutaj doradzić...

judicious_ witaj! Perypetie w odchudzaniem miałaś bardzo podobne do moich, z tym że u Ciebie zaczeło się to wszystko zaskakująco wcześnie. Dobrze, że nie zrobiłaś sobie większej krzywdy, bo dziewczynka siedząca na głodówkach w okresie dojrzewania, to nie jest bezpieczne zjawisko. Oczywiście możesz się do nas dołączyć, ale upewnij sie najpierw, że przeczytałaś regulamin i że stosujesz się do podanych w nim zasad, bo mamy ostatnio sporo problemów z dziewczynami, które dołączają będąc na diecie wyniszczającej organizm i nawet nie próbują tego ukryć chwaląc sie swoimi jadłospisami w każdym poście, a co gorsza - nie docierają do nich żadne słowa krytyki... edit: ok, to tak - za mało posiłków, dodaj jeszcze jeden, np. pomiędzy obecnym drugim, a trzecim. Do tego jeszcze ten ostatni w ciągu dnia jest najbardziej kaloryczny, a tak nie powinno być. Ale domyślam się, że to wynika z Twojego trybu dnia i ciężko będzie to zmienić. Masz tam za dużo węgli - bułka jedna, bułka druga, płatki kukurydziane (czyli najgorszy rodzaj, czemu nie muesli albo najlepiej płatki pełnoziarniste???), ziemniaki.... Ogranicz węgle na rzecz większej ilości warzyw i owoców. Kilka plasterków papryki i ogórka to nie jest dzienna porcja warzyw, a pamiętaj o tym, że warzywa są bardzo mało kaloryczne i bardzo zdrowe. Moja dietetyczka mówiła mi, że można ich jeść jak najwięcej ( z małymi wyjątkami, bo np. marchewka ma bardzo wysoki indeks glikemiczny, więc z nią nie trzeba przesadzać). To na razie tyle uwag, jak dodasz więcej to będziemy korektować.

[eliza40]

miss ja biorę tabletki od kilu nastu lat,ale ja mam tabletki starej generacji jak to się mówi.Od lat te same.Lekarz mi ostatnio radził wkładkę,ale jakoś nie mogę się zdecydować.Co do wahań wagi to też nie mogę się wypowiedzieć ponieważ ja byłam kilka lat emu na silnych lekach uspakajających po ,których przytyłam 25 kg.Potem problem z tarczycą i waga w dół.Rzuciłam palenie i +10kg i tak się bujam od tego czasu.Schudnę potem przytyję i tak w kółko.
Branie tabletki ułatwia mi przypomnienie ustawione w telefonie codziennie o godz.20

[Judicious]

Napisane przez missmanhattan

Sorry, że tak wyskoczyłam z innym tematem niż dietetyka, ale chciałam zaciągnąć opinii od kogoś, kto miał do czynienia z tematem, a tutaj jest to zrobić najprościej

sylwoha_ nie chcę żadnych pierścieni ani spiralek. Zastanawiałam się nad tabletkami albo plastrami... Babrał się to znaczy brudził czy odklejał, bo to jest różnica??

arsenalfam_ to może być całkiem niezłe, ja lubię np. milkę z ciasteczkami, trochę sie robi mniej mdła jak pochłoniesz całą tabliczkę

szczurek_ ma się rozumieć, że pójdę najpierw do lekarza. Moje wątpliwości a propos tabletek to nie tylko to, że moga być jakieś skutki uboczne, bo wiadomo - jak zacznę przybierać na wadze to odstawie i będę szukała z lekarzem czegoś innego. Chodzi też o to, że tabletki trzeba brac regularnie, to raz, a dwa - wpływaja na ich skuteczność różne rzeczy, ja np. nie mam czegoś takiego jak regularny tryb życia, czasem siedzę całą noc nad projektem, czasem śpię cały dzień. Nie chciałabym zaliczyć wpadki z tego powodu, że efektywność tabletek spadła, bo funkcjonuję tak a nie inaczej. Zwłaszcza, że szukam jakiegoś innego sposobu antykoncepcji po to, żeby odstawić prezerwatywy :/

Pendulka_ co tam się znowu stało? edit: widzę, że jest już 93,6 kg!!!!! HAPPY 10 KILOGRAMS!!!!!!!!!!!!!!!! ! LOL

soldus_ o widzę jest pozytywna opinia. Nie brudza sie i nie odklejają tak jak innym dziewczynom??? edit: ja zrobiłam cos podobnego przed weekendem, jak wróciłam do domu. Nareszcie szczęśliwa, że pobiegam w ulubionych okolicach. Opaska z nike do mierzenia dystansu i spalonych kalorii wzięta, wyjmuję cały outfit do biegania, żeby sie przebrać, patrzę.... a tam nie ma butów do biegania. Z czujnikiem do opaski, więc na nic mi się zdała. I od tygodnia biegam w starych Pumach, totalnych gratach

mysia_ gdzie masz jakieś warzywa do tej AŻ jednej kromki pumpernikiela? Przeczytaj regulamin i zacznij sie do niego stosować. Atram Ci dobrze radzi, masz idiotyczne wahania kalorii, jadłospisy też beznadziejne. Albo przyszłaś do nas po korekty i w celu odchudzania się razem albo po to, żeby nam udowodnić, że sama wiesz lepiej??? Bo taki wniosek wysnułam po przeczytaniu Twojego komentarza do atram...

bottega_ ok, pojęcia nie mam co to jest mini pigułka? Oświeć mnie, bo ja jade od dobrych kilku lat bez przerwy na prezerwatywach i nie mam zielonego pojęcia o hormonalnej antykoncepcji. Oczywiście zdaję sobie sprawe z tego, że najpierw muszę sie do gino wybrac, to jest jasne, ale tak zawczasu się zastanawiam nad dostępnymi opcjami. Tak jak pisałam wczesniej dziewczynom - martwie się, że przy moim nieregularnym trybie życia zalicze wpadkę z tabletkami...

arsenalfan_ no to jak wiesz, że chudniesz, ale sugerujesz się wagą i w rezultacie wciągasz na sniadanie czekoladę, to ja nie wiem co ktoś ma Ci tutaj doradzić...

judicious_ witaj! Perypetie w odchudzaniem miałaś bardzo podobne do moich, z tym że u Ciebie zaczeło się to wszystko zaskakująco wcześnie. Dobrze, że nie zrobiłaś sobie większej krzywdy, bo dziewczynka siedząca na głodówkach w okresie dojrzewania, to nie jest bezpieczne zjawisko. Oczywiście możesz się do nas dołączyć, ale upewnij sie najpierw, że przeczytałaś regulamin i że stosujesz się do podanych w nim zasad, bo mamy ostatnio sporo problemów z dziewczynami, które dołączają będąc na diecie wyniszczającej organizm i nawet nie próbują tego ukryć chwaląc sie swoimi jadłospisami w każdym poście, a co gorsza - nie docierają do nich żadne słowa krytyki... edit: ok, to tak - za mało posiłków, dodaj jeszcze jeden, np. pomiędzy obecnym drugim, a trzecim. Do tego jeszcze ten ostatni w ciągu dnia jest najbardziej kaloryczny, a tak nie powinno być. Ale domyślam się, że to wynika z Twojego trybu dnia i ciężko będzie to zmienić. Masz tam za dużo węgli - bułka jedna, bułka druga, płatki kukurydziane (czyli najgorszy rodzaj, czemu nie muesli albo najlepiej płatki pełnoziarniste???), ziemniaki.... Ogranicz węgle na rzecz większej ilości warzyw i owoców. Kilka plasterków papryki i ogórka to nie jest dzienna porcja warzyw, a pamiętaj o tym, że warzywa są bardzo mało kaloryczne i bardzo zdrowe. Moja dietetyczka mówiła mi, że można ich jeść jak najwięcej ( z małymi wyjątkami, bo np. marchewka ma bardzo wysoki indeks glikemiczny, więc z nią nie trzeba przesadzać). To na razie tyle uwag, jak dodasz więcej to będziemy korektować.

- Ilości posiłków zwiększyć nie mogę, zauważyłaś pewnie, że wstaję dość późno, a kładę się spać o w miarę normalnej porze;
- Ostatni posiłek to obiadokolacja, bo pracę kończę o 18, a zanim dojdę do domu i odgrzeję posiłek jest już 18:30 - 19:00;
- Węgle jem, bo dzięki nim mam więcej energii i nie czuję wiecznego ssania w żołądku. Wybieram pieczywo, bo nie mam czasu na bawienie się w jakieś owsianki;
- Te płatki kukurydziane, które jem, to najzwyklejsze płatki, bez żadnych dodatków, bez cukru, czy miodowej polewy. Musli (nawet te niby zdrowe) mają ogromną ilość cukru i o wiele więcej kalorii od tych zwykłych kukurydziaków;
- Wiem, że w mojej diecie jest niewiele warzyw. Po pierwsze raczej za nimi nie przepadam. Po drugie nie mam czasu na robienie sałatek i innych cudów. Jeżeli macie jakieś pomysły jak zwiększyć ilość warzyw to piszcie. Dodam tylko, że nienawidzę pomidorów...

[thenerdqueen]

Judicious: ochrystusie na niebiesie, jak mnie rozbawiłaś pytaniem o tabelkę, zrobiłaś mi dzień
jak będziesz z nami wystarczająco długo i regularnie się udzielała, to po prostu w poniedziałek podajesz wagę. masz wypisane wszystko co i jak
mam prośbę techniczną: jak cytujesz czyjąś wypowiedź to usuwaj te części, które nie są do Ciebie skierowane, bo potem się robi taki ogromniasty post i się ciągnie bardzo proszęproszę

Miss: kwestia brania ich o jednej porze. ustawisz sobie powiadomienie w telefonie i tyle ja się przyzwyczaiłam już tak, że sama wyczuwam, że zbliża się 19 i pora łyknąć (biorę wieczorem, bo potem mi okres wypada ok ~23:00, a nie w środku dnia i nie mam niespodzianki )

Eliza: o proszę, też telefon przypomina i podobne pory mamy

[anafora12345]

Judicious ale mi przygotowanie owsianki zajmuje dosłownie ok 4 min . Wsypuje płatki zalewam mleko wstawiam do mikrofali na ok 3 min musisz uważać bo może wykipieć i gotowe dodaje owoc jakiś ( teraz mam fazę na mandarynki) i nasiona słonecznika czy migdały i gotowe . Ba w tym czasie nawet szykuje kanapki do pracy . Jeśli chodzi o płatki i nie tylko to nie patrz na kaloryczność tylko na wartości odżywcze . Tak z ciekawości sprawdziłam kaloryczność i różnica przy 50 g płatków kukurydzianych owsianych i musli . Kukurydzine 190,5 kal owsiane 183 kal a musli 193 kal tak więc sama widzisz różnice . Owsiane i musli mają wiecej białka i zdrowego tłuszczu Co za tym idzie mniej węglowodanów .Co do warzyw to jest ich tyle ze można przebierać papryka sałata ogórek .Są też sałaty mix dodasz kurczaka i masz sałatkę w 10 min . Kurczaka mozesz nawet wieczorem przygotować i tylko rano dodać .

[eliza40]

ja mam w jadłospisach od dietetyczki płatki kukurydziane co nie przeszkadza mi w spadkach także można na przemian z owsianymi np.

[missmanhattan]

judiscious_ owszem, możesz zwiększyc ilość posiłków. Kiedy wstajesz i kiedy się kładziesz w tym wypadku nie ma nic do rzeczy. Dwa z nich jesz w pracy i między nimi możesz coś lekkiego szybko przekąsić, nawet jesli nie masz przerwy w tym czasie, mówimy tutaj o np. batoniku muesli z dwoma mandarynkami, a nie o gotowaniu zupy Argument " nie mam czasu", "nie da rady" pojawia się tu na wątku dosyć często, ale sama sie przekonasz, że jak się chce to się da. Przygotowanie owsianki to pięć minut gotowania jej na mleku. Węgle sa Ci potrzebne, to prawda, ale są Ci też potrzebne witaminy. Jesli chodzi o płatki to ja nic o polewach ani cukrze nie wspominałam. Same w sobie płatki kukurydziane nie są niezdrowe, ale na diecie są zdecydowanie marnym wyborem w porównaniu z innymi dostępnymi - mają stanowczo za dużo sodu i o wiele mniej wartości odżywczych niż np. płatki owsiane czy pszenne. Również- muesli jest jak lodu, jedne mają dużo cukru, drugie nie. Mozesz również sama stworzyć muesli, z tego co lubisz najbardziej i wtedy masz pewność odnośnie jego składników i braku chemii. Także nie masz tutaj racji, że te kukurydziaki to strzał w dziesiątkę. To, że nie lubisz warzyw to tez słaby argument, bo warzywa sa niesamowicie ważne w diecie. Kierując sie podobnym argumentem ja mogłabym powiedzieć, że lubię za bardzo czekoladę, żeby sie jej wyrzec. Sałatki możesz kupić gotowe z Grześkowiaka w każdych delikatesach. Albo wieczorem jak wrócisz z pracy szybko zrobić sałatkę i zapakowac do lodówki w pojemniku - będzie jak znalazł do pracy na drugi dzień. I jeszcze na koniec takie moje pytanie czysto filozoficzne - czy wpadłas do nas na forum po rady i odchudzanie się razem czy po to, żeby udowodnić, że wszystko robisz jak trzeba? Bo ja mam takie wrażenie, że swoimi uwagami Cię zirytowałam i Twój post to swego rodzaju "odbicie piłeczki". Jesli tak, to jest to wielkie nieporozumienie. My tutaj krytykujemy jadłospisy i swoje podejście do diety nawzajem, ale w celu pomocy sobie, a nie dokuczenia. Inaczej nie smarowałabym takiego elaboratu na temat jadłospisu osoby, którą dopiero co poznałam i to wirtualnie

eliza_ no ja sie właśnie martwię, że na mnie by ten budzik nie podziałał. Czasem jak zasne po byciu na nogach kilkadziesiąt godzin to mnie trzęsienie ziemi nie jest w stanie obudzic :/

szczurku_ może rzeczywiście lepszą opcja sa tabletki... Tylko, że nikt mi nie zagwarantuje, że będę miała tyle szczęścia co Ty i z miejsca trafię na właściwe...

[Judicious]

Napisane przez anafora12345

Judicious ale mi przygotowanie owsianki zajmuje dosłownie ok 4 min . Wsypuje płatki zalewam mleko wstawiam do mikrofali na ok 3 min musisz uważać bo może wykipieć i gotowe dodaje owoc jakiś ( teraz mam fazę na mandarynki) i nasiona słonecznika czy migdały i gotowe . Ba w tym czasie nawet szykuje kanapki do pracy . Jeśli chodzi o płatki i nie tylko to nie patrz na kaloryczność tylko na wartości odżywcze . Tak z ciekawości sprawdziłam kaloryczność i różnica przy 50 g płatków kukurydzianych owsianych i musli . Kukurydzine 190,5 kal owsiane 183 kal a musli 193 kal tak więc sama widzisz różnice . Owsiane i musli mają wiecej białka i zdrowego tłuszczu Co za tym idzie mniej węglowodanów .Co do warzyw to jest ich tyle ze można przebierać papryka sałata ogórek .Są też sałaty mix dodasz kurczaka i masz sałatkę w 10 min . Kurczaka mozesz nawet wieczorem przygotować i tylko rano dodać .

- Dla mnie 4 minuty to jednak długo, poza tym szczerze mówiąc nie lubię owsianki, a dodawane do niej owoce nieco mnie odpychają. Wiem, że to co piszę może wydawać się dziwne, ale toleruję tylko owoce w całości, niepokrojone (nie zjem np. ciasta z owocami), konsystencja całości mnie obrzydza... ;
- Jeżeli chodzi o płatki, to obawiam się, że ciężko będzie mi znaleźć płatki mniej kaloryczne od tych kukurydzianych. Zresztą na chwilę obecną i tak muszę dokończyć już rozpoczętą paczkę, bo ich przecież nie wyrzucę. Jak już się skończą, to pójdę się rozeznać w sytuacji po marketach i zdam Wam na pewno relację;
- Warzywa to ciężka kwestia. Same, surowe nie przejdą mi przez gardło, a sałatką się nie najem, więc będzie większe prawdopodobieństwo, że rzucę się na lodówkę. Postaram się jeść warzywa na patelnie w weekendy, wtedy przeważnie sama szykuje sobie obiad po szkole. W tygodniu postaram się tworzyć lub zakupić jakieś surówki do obiadów.

[eliza40]

miss pewnie,ze możesz nie trafić za pierwszym razem z tabletkami,ale uwierz mi warto poeksperymentować dla późniejszego komfortu

[anafora12345]

Judicious nie każdemu może smakować owsianka . Nie wiem czy przeczytałaś mój post w całości , bo wydaję mi się że nie! Po co masz szukać płatków o mniejszej kaloryczności jak podałam Ci przykład że między kukurydzianymi a musli to tylko 3 kalorie przy 50 g więc tak naprawdę to nic. Miss napisała Ci że możesz stworzyć własne musli dodasz to co lubisz. A tak w ogóle to ile zajmuje Ci uszykowanie kanapki na śniadanie w domu i do szkoły ? Bo skoro 4 min to trochę dużo to ręce mi opadają

[Judicious]

Napisane przez missmanhattan

judiscious_ owszem, możesz zwiększyc ilość posiłków. Kiedy wstajesz i kiedy się kładziesz w tym wypadku nie ma nic do rzeczy. Dwa z nich jesz w pracy i między nimi możesz coś lekkiego szybko przekąsić, nawet jesli nie masz przerwy w tym czasie, mówimy tutaj o np. batoniku muesli z dwoma mandarynkami, a nie o gotowaniu zupy Argument " nie mam czasu", "nie da rady" pojawia się tu na wątku dosyć często, ale sama sie przekonasz, że jak się chce to się da. Przygotowanie owsianki to pięć minut gotowania jej na mleku. Węgle sa Ci potrzebne, to prawda, ale są Ci też potrzebne witaminy. Jesli chodzi o płatki to ja nic o polewach ani cukrze nie wspominałam. Same w sobie płatki kukurydziane nie są niezdrowe, ale na diecie są zdecydowanie marnym wyborem w porównaniu z innymi dostępnymi - mają stanowczo za dużo sodu i o wiele mniej wartości odżywczych niż np. płatki owsiane czy pszenne. Również- muesli jest jak lodu, jedne mają dużo cukru, drugie nie. Mozesz również sama stworzyć muesli, z tego co lubisz najbardziej i wtedy masz pewność odnośnie jego składników i braku chemii. Także nie masz tutaj racji, że te kukurydziaki to strzał w dziesiątkę. To, że nie lubisz warzyw to tez słaby argument, bo warzywa sa niesamowicie ważne w diecie. Kierując sie podobnym argumentem ja mogłabym powiedzieć, że lubię za bardzo czekoladę, żeby sie jej wyrzec. Sałatki możesz kupić gotowe z Grześkowiaka w każdych delikatesach. Albo wieczorem jak wrócisz z pracy szybko zrobić sałatkę i zapakowac do lodówki w pojemniku - będzie jak znalazł do pracy na drugi dzień. I jeszcze na koniec takie moje pytanie czysto filozoficzne - czy wpadłas do nas na forum po rady i odchudzanie się razem czy po to, żeby udowodnić, że wszystko robisz jak trzeba? Bo ja mam takie wrażenie, że swoimi uwagami Cię zirytowałam i Twój post to swego rodzaju "odbicie piłeczki". Jesli tak, to jest to wielkie nieporozumienie. My tutaj krytykujemy jadłospisy i swoje podejście do diety nawzajem, ale w celu pomocy sobie, a nie dokuczenia. Inaczej nie smarowałabym takiego elaboratu na temat jadłospisu osoby, którą dopiero co poznałam i to wirtualnie .

Co do uwagi na końcu, to jesteś w błędzie. Ja po prostu nie mam tak łatwej sytuacji, jakby się komuś mogło wydawać i nie mogę robić czasami rzeczy, które ktoś drugi zrobi bez problemu. Próbuje się poradzić Was jak zmienić jadłospis na plus z uwzględnieniem mojego braku czasu, czy awersji do niektórych potraw, tak mam i nie zmienię tego. Dziękuję Wam za wszystkie rady, ale niektóre z nich są dla mnie niewykonalne.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez anafora12345

Judicious nie każdemu może smakować owsianka . Nie wiem czy przeczytałaś mój post w całości , bo wydaję mi się że nie! Po co masz szukać płatków o mniejszej kaloryczności jak podałam Ci przykład że między kukurydzianymi a musli to tylko 3 kalorie przy 50 g więc tak naprawdę to nic. Miss napisała Ci że możesz stworzyć własne musli dodasz to co lubisz. A tak w ogóle to ile zajmuje Ci uszykowanie kanapki na śniadanie w domu i do szkoły ? Bo skoro 4 min to trochę dużo to ręce mi opadają

Przecież są różne rodzaje musli, więc to chyba oczywiste, że trzeba wybrać te najlepsze...?
Uszykowanie kanapki zajmuje mi 2 minuty, robię to w locie, bo zazwyczaj i tak jestem spóźniona do pracy. Nie wiem, czy jedzenia kanapek na śniadanie, to na prawdę według Was taki błąd, że koniecznie chcecie mnie przekonać do przygotowywania owsianki ?

[missmanhattan]

Że tak powiem w angielskim stylu: I GIVE UP.

Chociaż w sumie przeczytawszy motto sie nie dziwię

Judiscious_ Rozumiem, że wprowadzenie małego posiłku w pracy, który zabiera trzy minuty jest jedną z tych niewykonalnych rzeczy, o które prosimy. Rozumiem i trochę mi wstyd, że proszę o takie cuda. Jedz kanapki, zwłaszcza z chleba pełnoziarnistego, bo sa zdrowe. Zasugerowałyśmy jedynie, że warto by było jedną taką bułkę dziennie zastapić np. jeszcze zdrowsza owsianką, bo dwóch plus innych węgli Ci aż tak nie potrzeba... Ale tutaj również zawieszam broń, bo rozumiem, że to kolejna rzecz niewykonalna. Awersja do warzyw jest nie do pokonania - to też logiczne. W takim razie wydaje mi się, że nie da się nic zrobić z Twoim jadłospisem, bo doszłaś z nim już do najlepszego z MOŻLIWYCH poziomów, a wyższe są NIEWYKONALNE. Darujemy więc sobie rady. A tak z czystej ciekawości - jesteś górniczką????

[Judicious]

Napisane przez missmanhattan

Że tak powiem w angielskim stylu: I GIVE UP.

Nie wiem czemu tak reagujesz. Napisałam przecież, że niektóre Wasze rady na pewno wcielę w życie, ale nie wszystkie. To co dla jednego jest dobre, dla drugiego niekoniecznie.
Jestem już spóźniona na zajęcia z angielskiego....

[missmanhattan]

Napisane przez Judicious

Nie wiem czemu tak reagujesz. Napisałam przecież, że niektóre Wasze rady na pewno wcielę w życie, ale nie wszystkie. To co dla jednego jest dobre, dla drugiego niekoniecznie.
Jestem już spóźniona na zajęcia z angielskiego....

Ma się rozumieć - dla jednych warzywa będa zdrowe dla drugich toksyczne. Co dzien to nowa wiedza, którą zdobywam...

[anafora12345]

Judicious tu nie chodzi o to żeby przekonywać Cię do owsianki czy też żebyś rezygnowała z kanapek. Chodzi konkretnie o to by dobierać tak produkty żeby miały dobre wartości odżywcze na które powinnaś najwięcej uważać przy kupnie danego produktu a nie sugerować się kalorycznością . A tu konkretnie chodziło o płatki kukurydziane gdzie na pewno znajdziesz takie płatki które mają i jakieś wartości i dobrze smakują

[atram00100]

Judi nie masz czasu na przygotowanie, niech już będzie ta nieszczęsna owsianka, ale na ploty na forum czas się znajdzie ... I wszystko jasne!
Żeby zrzucić kg, nie nabawić się jojo, niedoborów niestety trzeba troszkę się poświęcić.
Piszesz, że sałatką się nie najesz, ale jaką sałatkę masz na myśli, coś typu sałata+pomidor, koniec????
A i jeszcze jedno utkwiło mi w pamięci, to o trudnej sytuacji, wybacz ale na tym wątku jest kilkanaście dziewczyn i naprawdę sądzisz, że tylko Ty masz trudną sytuację ?? Laski studiują, pracują, mają tysiące zajęć dodatkowo, ale są zorganizowane . Jeśli komuś naprawdę zależy, to znajdzie wyjście z sytuacji

[thenerdqueen]

Judicious: erm.. a nie możesz po prostu wstawać te 30 min wcześniej?

Atram: chichłam ciut na forum zawsze się znajdzie czas, szczególnie jak wy takie gaduły jesteście ale i tak cieszę się, że u nas rozmowy są jeszcze ogólnie okołodietowe i rzadko się zdarza, żeby główny wątek spadł, bo mimo wszystko mamy jakąś wartość, a nie 15 części o tym, że "cześć, kupiłam spodnie", "siema śnieg pada", "elo melduję się w nowej części "

[arsenalfan26014]

jezuuuuu jakie hejty poleciały...