Szczęśliwe związki 2012 cz.XI - TŻtówki i ex-TŻtówki

[201711281122]

u nas dopiero 15,5 miesiąca, do 24 trochę brakuje

[madziara889]

Widziałyście tagi do wątku?

[Lady Audrey]

Napisane przez aardbei77

dużo seksu, żadnych kłótni i pierścionków zaręczynowych w nowym wątku ;*

Taaaak
Mi Tż wczoraj oświadczył, że dopóki nie będzie miał umowy na stałe nie będzie niczego planować=pierścionka nie będzie. Wiem, że to dojrzałe podejście ale już drugi rok pracuje w tej samej firmie i nie ma na stałe, tylko umowę do końca grudnia

Napisane przez wiolusia00

* Jesteśmy w związku od 28.11.2012
* Mieszkamy razem od 1,5 miesiąca
* Ja mam 20 lat, a tż 21
* Poznaliśmy się przez internet, na jakimś czacie Ale generalnie jesteśmy z tego samego miasta
* Coś o sobie: Obecnie bezrobotna. Od października chce zacząć studia zaoczne, ale jeszcze nie wiem tak na 100% na jaki kierunek chce się wybrać. I zaczynam kombinować coś z fotografią (chociaż to są początki początków) i dlatego zamierzamy z tż kupić aparat w styczniu i rozglądamy się za czymś fajnym i mieszczącym się w naszym budżecie
* od prawie samego początku

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



Tak, nieraz coś napiszę na ptt

Witam

Napisane przez Migotka8923

Mi w maju minie rok

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

Nam w lutym 2 lata



Melduję się

[Hikaru]

Napisane przez wiolusia00

Można się dołączyć ?

A jak Ci pisałam, zebys do nas wbiła to nawet mi nie odpisałaś! Taka koleżanka

[Lady Audrey]

Napisane przez madziara889

Widziałyście tagi do wątku?

last christmas, żarcie ☠☠☠łam

[madziara889]

Napisane przez aardbei77

u nas dopiero 15,5 miesiąca, do 24 trochę brakuje

Mi szybciej zleci do ślubu niż do 2 lat związku

[201701300922]

Fajne tagi


Lady mój TŻ ostatnio sobie wymyślił, że chciałby się ochajtać w wieku 28 lat. W styczniu kończy 26 a nic jeszcze nie robi w tym kierunku

[Moniika95]

Nam mija 16 miesiąc

[201711281122]

Lady mój ma stałą pracę i regularne podwyżki, no ale ja jestem "bezrobotna"

mama się mnie ostatnio pyta, na co mi teraz te zaręczyny, bo po zaręczynach to trzeba od razu planować ślub. a ja przecież bym chciała ślub w 2016r., więc to idealny czas żeby na spokojnie przemyśleć całą organizację, odłożyć kasę itd. a w drugiej połowie przyszłego roku rozpocząć formalności.

[wiolusia00]

Napisane przez Hikaru

A jak Ci pisałam, zebys do nas wbiła to nawet mi nie odpisałaś! Taka koleżanka

Myślałam, że odpisałam, ale jak nie odpisałam to przepraszam

[Migotka8923]

Napisane przez Lady Audrey

Taaaak
Mi Tż wczoraj oświadczył, że dopóki nie będzie miał umowy na stałe nie będzie niczego planować=pierścionka nie będzie. Wiem, że to dojrzałe podejście ale już drugi rok pracuje w tej samej firmie i nie ma na stałe, tylko umowę do końca grudnia

Witam


Nam w lutym 2 lata



Melduję się

Moze boi sie ze z finansami byscie nie podolali planujac wspolna przyszlosc i by nie chcial prosic o pomoc finansowa rodziny?

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[Lady Audrey]

Napisane przez Dysia1990

Fajne tagi


Lady mój TŻ ostatnio sobie wymyślił, że chciałby się ochajtać w wieku 28 lat. W styczniu kończy 26 a nic jeszcze nie robi w tym kierunku

To powinien niedługo się oświadczać

Napisane przez aardbei77

Lady mój ma stałą pracę i regularne podwyżki, no ale ja jestem "bezrobotna"

mama się mnie ostatnio pyta, na co mi teraz te zaręczyny, bo po zaręczynach to trzeba od razu planować ślub. a ja przecież bym chciała ślub w 2016r., więc to idealny czas żeby na spokojnie przemyśleć całą organizację, odłożyć kasę itd. a w drugiej połowie przyszłego roku rozpocząć formalności.

Mój powiedział właśnie, że musi mieć stałą pracę bo po co ma się żenić skoro nie będzie mogł rodziny utrzymać. To ja mówię, że też będę pracować a on że to będzie taki bonus. Nie ukrywam, że chciałabym ślub w 2016 bo będę miała 23 lata i nie chcę dłużej czekać. A ok 1,5 roku wcześniej trezba zacząć wszystko organizować

[Migotka8923]

Napisane przez aardbei77

Lady mój ma stałą pracę i regularne podwyżki, no ale ja jestem "bezrobotna"

mama się mnie ostatnio pyta, na co mi teraz te zaręczyny, bo po zaręczynach to trzeba od razu planować ślub. a ja przecież bym chciała ślub w 2016r., więc to idealny czas żeby na spokojnie przemyśleć całą organizację, odłożyć kasę itd. a w drugiej połowie przyszłego roku rozpocząć formalności.

Dlatego jak my bysmy mieli.planowac wspolne zamieszkanie to bym wolala zeby tz przeniosl sie do mojego miasta. To wiazalo by sie z tym ze on by musial dojezdzac do pracy, ale ja bym mogla zarobic chociaz troche i brata bym miala blisko to by mi popilnowal malego jak tz byl by w pracy

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[201711281122]

Napisane przez Lady Audrey

Mój powiedział właśnie, że musi mieć stałą pracę bo po co ma się żenić skoro nie będzie mogł rodziny utrzymać. To ja mówię, że też będę pracować a on że to będzie taki bonus. Nie ukrywam, że chciałabym ślub w 2016 bo będę miała 23 lata i nie chcę dłużej czekać. A ok 1,5 roku wcześniej trezba zacząć wszystko organizować.

ja też nie chcę czekać do nie wiadomo kiedy, w końcu w 2016r. będziemy już 4 lata razem. jednak jestem tradycjonalistką i inicjatywa musi wyjść od niego. czekam.

[201701300922]

Ej ja też chciałabym ślub w 2016 roku
Ciekawe ilu z nam się to uda

[wiolusia00]

Ale was dużo chce ślub w 2016

[Lady Audrey]

Napisane przez Migotka8923

Moze boi sie ze z finansami byscie nie podolali planujac wspolna przyszlosc i by nie chcial prosic o pomoc finansowa rodziny?

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

Właśnie dlatego. Stała praca=utrzymanie rodziny.

Napisane przez Migotka8923

Dlatego jak my bysmy mieli.planowac wspolne zamieszkanie to bym wolala zeby tz przeniosl sie do mojego miasta. To wiazalo by sie z tym ze on by musial dojezdzac do pracy, ale ja bym mogla zarobic chociaz troche i brata bym miala blisko to by mi popilnowal malego jak tz byl by w pracy

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

A w ogóle ile by dojeżdżał?

Napisane przez aardbei77

ja też nie chcę czekać do nie wiadomo kiedy, w końcu w 2016r. będziemy już 4 lata razem. jednak jestem tradycjonalistką i inicjatywa musi wyjść od niego. czekam.

No właśnie. My byśmy byli ze sobą 4,5 roku. Przedwczoraj mu powiedziałam, żeby nie czekał nie wiadomo jak długo bo po co mamy trwać w związku, który do niczego nie prowadzi. Ale też jestem tradycjonalistką i nie będę nalegać, oświadczy się jak będzie gotowy ale nie ukrywam że cieszyłabym się gdyby to zrobił w tym 2014

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez Dysia1990

Ej ja też chciałabym ślub w 2016 roku
Ciekawe ilu z nam się to uda

Oby wszystkim

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez wiolusia00

Ale was dużo chce ślub w 2016

A Ty?

[201701300922]

Napisane przez Lady Audrey

No właśnie. My byśmy byli ze sobą 4,5 roku. Przedwczoraj mu powiedziałam, żeby nie czekał nie wiadomo jak długo bo po co mamy trwać w związku, który do niczego nie prowadzi. Ale też jestem tradycjonalistką i nie będę nalegać, oświadczy się jak będzie gotowy ale nie ukrywam że cieszyłabym się gdyby to zrobił w tym 2014

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------


Oby wszystkim

Oby

Właśnie o to chodzi, w pewnym momencie trzeba się zdecydować co dalej,a nie tak ciągle być sobie normalnie w związku bez planów na przyszłość.
Chyba, że ktoś w ogóle nie planuje ślubu, to już inna sprawa

[Migotka8923]

Napisane przez Lady Audrey

Właśnie dlatego. Stała praca=utrzymanie rodziny.


A w ogóle ile by dojeżdżał?


No właśnie. My byśmy byli ze sobą 4,5 roku. Przedwczoraj mu powiedziałam, żeby nie czekał nie wiadomo jak długo bo po co mamy trwać w związku, który do niczego nie prowadzi. Ale też jestem tradycjonalistką i nie będę nalegać, oświadczy się jak będzie gotowy ale nie ukrywam że cieszyłabym się gdyby to zrobił w tym 2014

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------


Oby wszystkim

30km w jedna strone ale oni w okolicach tz miasta pracuja na wioskach. Czasem zdazy sie w jakiejs wiekszej miejscowosci, ale to zadko. Tydzien dojezdzania bez niedzieli by wyniosl go kolo 120zl to tak w zaokragleniu 500zl w ciagu miesiaca by wyszlo.
Moze to nie duzo, ale by doszly oplaty za mieszkanie, rachunki i oczywiscie trzeba za cos miesiac przezyc zwlaszcza ze we dwojke bysmy nie mieszkali tylko jeszcze z dzieckiem

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

[Lady Audrey]

Napisane przez Dysia1990

Oby

Właśnie o to chodzi, w pewnym momencie trzeba się zdecydować co dalej,a nie tak ciągle być sobie normalnie w związku bez planów na przyszłość.
Chyba, że ktoś w ogóle nie planuje ślubu, to już inna sprawa

Kiedyś trzeba przejść na wyższy poziom w związku. Dawno temu powiedziałam Tż, że chciałabym aby mi się oświadczył do 3 lat związku bo dalej to by się już przeciągało do nie wiadomo kiedy, ale to było dawno i pewnie już nie pamięta
Miejmy nadzieję, że pójdzie po naszej myśli

Napisane przez Migotka8923

30km w jedna strone ale oni w okolicach tz miasta pracuja na wioskach. Czasem zdazy sie w jakiejs wiekszej miejscowosci, ale to zadko. Tydzien dojezdzania bez niedzieli by wyniosl go kolo 120zl to tak w zaokragleniu 500zl w ciagu miesiaca by wyszlo.
Moze to nie duzo, ale by doszly oplaty za mieszkanie, rachunki i oczywiscie trzeba za cos miesiac przezyc zwlaszcza ze we dwojke bysmy nie mieszkali tylko jeszcze z dzieckiem

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

A myślałaś już nad propozycją Tżta dotyczącą Waszej przeprowadzki do niego?

[201701300922]

Piszę właśnie z kolegą. Od roku jest z dziewczyną, chce jej się niedługo oświadczyć i w ciągu roku, maksymalnie półtora ma zamiar wybudować dom, zorganizować ślub i wesele.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Ja z TŻtem jeszcze w sumie nigdy tak na poważnie nie rozmawialiśmy o swoich oczekiwaniach odnośnie ślubu. Zawsze to były tylko jakieś luźne teksty rzucane przy okazji rozmowy o czymś innym

Jednak jeszcze jest chyba za wcześnie. Nie będę przecież sama wychodziła z inicjatywą bo nie chcę się prosić o pierścionek. Niech TŻ sobie sam wszystko poukłada w głowie.

[madziara889]

Napisane przez Migotka8923

Dlatego jak my bysmy mieli.planowac wspolne zamieszkanie to bym wolala zeby tz przeniosl sie do mojego miasta. To wiazalo by sie z tym ze on by musial dojezdzac do pracy, ale ja bym mogla zarobic chociaz troche i brata bym miala blisko to by mi popilnowal malego jak tz byl by w pracy

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

Napisane przez Migotka8923

30km w jedna strone ale oni w okolicach tz miasta pracuja na wioskach. Czasem zdazy sie w jakiejs wiekszej miejscowosci, ale to zadko. Tydzien dojezdzania bez niedzieli by wyniosl go kolo 120zl to tak w zaokragleniu 500zl w ciagu miesiaca by wyszlo.
Moze to nie duzo, ale by doszly oplaty za mieszkanie, rachunki i oczywiscie trzeba za cos miesiac przezyc zwlaszcza ze we dwojke bysmy nie mieszkali tylko jeszcze z dzieckiem

Wysyłane z mojego GT-S5360 za pomocą Tapatalk 2

W jego okolicy nie ma szans na żadną prace dla Ciebie?
Niestety w Waszym przypadku będziecie musieli z czegoś zrezygnować, z czymś się poświęcić.

Mój Tż teraz dojeżdża 50 km w jedną stronę autobusami z przesiadką. Od samego początku jak przyjeżdżał, to prosto z pracy i był u mnie dopiero o 19tej.

[wiolusia00]

Napisane przez Lady Audrey

A Ty?

Ja tak w 2017 albo 2018 roku. Ale to w sumie też zależy. Bo można sobie planować, a jak oboje nie będziemy mieć stałej pracy to ciężko będzie odłożyć pieniądze. Obecnie tylko tż ma stałą prace.

[Lady Audrey]

Napisane przez Dysia1990

Piszę właśnie z kolegą. Od roku jest z dziewczyną, chce jej się niedługo oświadczyć i w ciągu roku, maksymalnie półtora ma zamiar wybudować dom, zorganizować ślub i wesele.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Ja z TŻtem jeszcze w sumie nigdy tak na poważnie nie rozmawialiśmy o swoich oczekiwaniach odnośnie ślubu. Zawsze to były tylko jakieś luźne teksty rzucane przy okazji rozmowy o czymś innym

Jednak jeszcze jest chyba za wcześnie. Nie będę przecież sama wychodziła z inicjatywą bo nie chcę się prosić o pierścionek. Niech TŻ sobie sam wszystko poukłada w głowie.

U nas też nie było żadnej rozmowy tylko przy okazji rozmów o innych ślubach czy w żartach.
Wymuszone oświadczyny to nie to samo. Facet powinien być gotowy i mieć poukładane w głowie to a nie że ja chce pierścionek i koniec

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez wiolusia00

Ja tak w 2017 albo 2018 roku. Ale to w sumie też zależy. Bo można sobie planować, a jak oboje nie będziemy mieć stałej pracy to ciężko będzie odłożyć pieniądze. Obecnie tylko tż ma stałą prace.

Dokładnie, niby pieniądze to nie wszystko ale bez nich to
Swoją drogą ja tak samo jak Ty mam 20 lat, szukam pracy i planuję za rok studia ale to się jeszcze zobaczy

[madziara889]

Napisane przez Dysia1990

Piszę właśnie z kolegą. Od roku jest z dziewczyną, chce jej się niedługo oświadczyć i w ciągu roku, maksymalnie półtora ma zamiar wybudować dom, zorganizować ślub i wesele.

Jeżeli ma się odpowiednie fundusze to jest to możliwe. Mój kolega mniej więcej w ciągu półtora roku zaręczył się, kupił działkę, pobudował dom i zorganizował spore wesele W nowym domku zdążyli zamieszkać jeszcze przed ślubem

[wiolusia00]

Napisane przez Lady Audrey

U nas też nie było żadnej rozmowy tylko przy okazji rozmów o innych ślubach czy w żartach.
Wymuszone oświadczyny to nie to samo. Facet powinien być gotowy i mieć poukładane w głowie to a nie że ja chce pierścionek i koniec

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------


Dokładnie, niby pieniądze to nie wszystko ale bez nich to
Swoją drogą ja tak samo jak Ty mam 20 lat, szukam pracy i planuję za rok studia ale to się jeszcze zobaczy

Ja pracowałam wcześniej, ale tylko umowa zlecenie. W moim malutkim mieście nie wiem czy mogę na jakakolwiek prace liczyć. Więc zobaczymy jak to będzie w nowym roku. Ze studiami to też wszystko opiera sie o pieniądze. Ale liczę na to, że wszystko w nowym roku ułoży się tak jak trzeba

[Lady Audrey]

Napisane przez madziara889

Jeżeli ma się odpowiednie fundusze to jest to możliwe. Mój kolega mniej więcej w ciągu półtora roku zaręczył się, kupił działkę, pobudował dom i zorganizował spore wesele W nowym domku zdążyli zamieszkać jeszcze przed ślubem

Dokładnie, jeśli są konkretne pieniądze to jest to możliwe

Napisane przez wiolusia00

Ja pracowałam wcześniej, ale tylko umowa zlecenie. W moim malutkim mieście nie wiem czy mogę na jakakolwiek prace liczyć. Więc zobaczymy jak to będzie w nowym roku. Ze studiami to też wszystko opiera sie o pieniądze. Ale liczę na to, że wszystko w nowym roku ułoży się tak jak trzeba

Ja szukam pracy od września i nic, tyle powysyłane tego mam, osobiście zanosiłam i nic. Też jestem z małego miasta, w sumie ze wsi ale wiadomo. Od lutego mam staż u mnie w gminie więc jakieś pieniądze będą ale jeśli znajdę dobrą pracę to na studia nie pójdę

[wiolusia00]

Napisane przez Lady Audrey

Dokładnie, jeśli są konkretne pieniądze to jest to możliwe


Ja szukam pracy od września i nic, tyle powysyłane tego mam, osobiście zanosiłam i nic. Też jestem z małego miasta, w sumie ze wsi ale wiadomo. Od lutego mam staż u mnie w gminie więc jakieś pieniądze będą ale jeśli znajdę dobrą pracę to na studia nie pójdę

U mnie w PUP nie mają ofert stażu, a nawet jeśli ktoś znajdzie sam to znowu mówią, że brak kasy. Może w styczniu-lutym dostaną jakieś pieniądze na staż to spróbuje A na jakie studia planujesz iść?

[Migotka8923]

Lady odłożyliśmy rozmowę na wiosnę, ale jednak bym wolała, żebyśmy w moim mieście jak już zamieszkali

Madzia, tu są lepsze perspektywy na pracę i przedszkole i bym mogła prosić brata o pomoc przy opiece nad małym jak by tż pracował. Tu nie chodzi ile km który tż pokonuję z pracy do domu, z domu do pracy, tylko czy byśmy dali radę finansowo jak by dojeżdżał.

Nie widzi mi się opcja przeniesienia się tam, wysyłania x czasu cv , na które nikt się nie odezwie i żeby tż mnie i małego utrzymywał.

[201701300922]

Napisane przez madziara889

Jeżeli ma się odpowiednie fundusze to jest to możliwe. Mój kolega mniej więcej w ciągu półtora roku zaręczył się, kupił działkę, pobudował dom i zorganizował spore wesele W nowym domku zdążyli zamieszkać jeszcze przed ślubem

W sumie tak.
Też bym tak chciała, ale mogę sobie jedynie pomarzyć