Moja mama nie umie rozporzadzac pieniedzmi- co robic?

[mpt]

Napisane przez Joline

[...]Na dzień dzisiejszy z ręką na sercu mogę powiedzieć że gdyby ktoś się mnie zapytał co mogłabym zjeść, na co miałabym ochotę gdybym 'nie musiała się przejmować ceną' to bym odpowiedziała że nic - bo zwyczajnie w świecie jem to na co mam ochotę i naprawdę się nie ograniczam. [...]

To albo gotujesz prosto, albo ktoś podarował Ci choćby zestaw przypraw, oliwę, paprykę, bakłażana itp. A mięso kupujesz w ilości jednego-dwóch kotletów.

[Joline]

Napisane przez tiniaczek

10 funtow na tydzien? Ja wydaje na dwie ososby Ł 80-100 na 7 dni, ale planujemy ograniczyc do Ł 60-70, wciaz zaopatrujac sie w ekologiczne i zdrowe produkty. Dycha to jakis kosmos, oszczedzanie na jakosci i kombinowanie. Pewnie, ze mozna kupic tanie mieso, maslo czy mleko Tesco value, ale bedzie to zywnosc podlej jakosci po prostu, nie odwazylabym sie na takie cos, nie z dzisiejsza wiedza o tym, co sie pakuje do jedzenia
No chyba ze mieszkasz na wsi i masz wszytko za pol darmo i ekologiczne, ale jezeli Twoj jadlospis opiera sie na Tesco value i innych najtanszych produktach, to troche szkoda zdrowia.

Autorko, niestety to sprawa tylko i wylacznie Twoich rodzicow, ja bym nie smiala swoim grzebac w finansach. Nie pozyczaj mamie wiecej pieniedzy, pogadaj z bratem, by tez tego nie robil, chyba tylko tyle mozesz zrobic.

To naprawdę może być zróżnicowane. Przykładowo:
http://www.thestudentroom.co.uk/show....php?t=2342561

Gdybym miała wydać załóżmy 40 funtów na tydzień, to naprawdę nie byłabym tego w stanie zjeść. Wiem, bo wydawałam 25 tygodniowo i naprawdę marnowałam masę jedzenia.
Nie mieszkam na wsi, a w Londynie.

[cava]

Joline, twoj dieta jest oszczędna i jak tak chcesz to Twoja sprawa. Ale nie wmawiaj że to jest zdrowa dieta.
Zdrowa dieta to przede wszystkim dieta urozmaicona.
No i jesz tragicznie mało zwyczajnie. A to sie z czasem bardzo mści, zwłaszcza na nas, kobietach.
To jest jedno z głownych źródeł powstawania osteoporozy - niedobór kaloryczny i składników odżywczych (mikro i makro elementów)

Poza tym, to nie tędy droga dla uporządkowania spraw w rodzinie autorki watku. Naprawde wątpię bardzo, żeby jej mama wydawała krocie akurat na jedzenie jak daje 10 zł i każe kupić 3 chleby i jeszcze przynieśc resztę. Czyli kupują taniutkie pieczywo. Bez szału i żadnej rozrzutności na prawdę.
3 chleby dobrej jakości (np swojskie żytnei na prawdiwym zakwasie, lub orkiszowe ze słonecznikiem) to koszt około 25,00 zł. A nie sa to elkie bochny tylko koło max 400- 500 gr jeden.

[Joline]

Napisane przez mpt

To albo gotujesz prosto, albo ktoś podarował Ci choćby zestaw przypraw, oliwę, paprykę, bakłażana itp. A mięso kupujesz w ilości jednego-dwóch kotletów.

To prawda gotuję prosto i kupiłam wcześniej w Polsce przyprawy.
Jeśli chodzi o oliwę, paprykę itd. to nie było takiej potrzeby bo tutaj też można kupić je bardzo tanio. - Oczywiście że można wszystko zawsze kupić droższe - najdroższą oliwę, najdroższe jajka itd. Tak jak można kupić droższe mieszkanie, albo droższy samochód.
Mięsto kupuję na tydzień, czyli tak jak pisałam przykładowo 4 piersi z kurczaka na tydzień - wychodzi to na 4 obiady.

[klempaa]

Dziewczyny proszę zakończyć OT na temat cen jedzenia (raz już na ten temat w pewnym wątku była baaardzo duża dyskusja, można tam wrócić) i wrócić do tematu wątku czyli nie umiejącej rozporządzać pieniędzmi mamy i sposbach załatwienia tej sytuacji.