Dlaczego byłe dziewczyny szukają kontaktu z naszymi Tż?

[Lilth]

Osobiście szukałam kontaktu z byłym:

Zerwałam z nim, tokstyczny związek, facet ćpun, alhokolik, ale kochał mnie jak to można tak nazwać. Rozeszliśmy się, on oczywiście że będzie walczyć (dwa razy przyniósł kwiaty, to była cała jego walka). Po krótkim czasie zeszłam się z obecnym TŻ. Były znalazł sobie dziewczyne, i się zaczęło gadanie po znajomych na mój temat: że go zdradziłam, że jestem szmata itp, bajki wyssane z palca. Więc w ramach zemsty żeby mu napsuć w życiu (nowa dziewczyna był przewrażliwiona na moim punkcie), tak o sobie napisałam czasem do niego. Osobiście jestem mściwą osobą.

[pffe]

Napisane przez Lilth

Osobiście szukałam kontaktu z byłym:

Zerwałam z nim, tokstyczny związek, facet ćpun, alhokolik, ale kochał mnie jak to można tak nazwać. Rozeszliśmy się, on oczywiście że będzie walczyć (dwa razy przyniósł kwiaty, to była cała jego walka). Po krótkim czasie zeszłam się z obecnym TŻ. Były znalazł sobie dziewczyne, i się zaczęło gadanie po znajomych na mój temat: że go zdradziłam, że jestem szmata itp, bajki wyssane z palca. Więc w ramach zemsty żeby mu napsuć w życiu (nowa dziewczyna był przewrażliwiona na moim punkcie), tak o sobie napisałam czasem do niego. Osobiście jestem mściwą osobą.

chore podejście. i co Ci po tym, że tak im w związku syf robiłaś?
jeszcze on to widać, że chciał się oczyścić i tak własnie często jest, że jedno drugie obsmarowuje.
ale po co Ty się zniżyłaś do tego poziomu? chyba, że już na takim byłaś.
to nie mściwość tylko chamskość, złośliwość i według mnie tylko się pogrążyłaś takim zachowaniem i nie ma się czym chwalić.

[201607111040]

Napisane przez pffe

chore podejście. i co Ci po tym, że tak im w związku syf robiłaś?
jeszcze on to widać, że chciał się oczyścić i tak własnie często jest, że jedno drugie obsmarowuje.
ale po co Ty się zniżyłaś do tego poziomu? chyba, że już na takim byłaś.
to nie mściwość tylko chamskość, złośliwość i według mnie tylko się pogrążyłaś takim zachowaniem i nie ma się czym chwalić.

Może to co zrobiła nie było do końca ok, ale gościu który mówi że niby go zdradzała, ze szmata itp wcale nie jest lepszy. Może on tym jej też syfu w związku narobił, że niby zdolna do zdrady? Oczyścić to się może ona chciala po takim toksycznym związku

[pffe]

Napisane przez LusiaPlotkara

Może to co zrobiła nie było do końca ok, ale gościu który mówi że niby go zdradzała, ze szmata itp wcale nie jest lepszy. Może on tym jej też syfu w związku narobił, że niby zdolna do zdrady? Oczyścić to się może ona chciala po takim toksycznym związku

no jasne.

[Lemmy is God]

Ale i tak to jest zniżanie się do poziomu bagna i tkwienie smrodzie po uszy. Plus jeśli znajomi wierzą w takie bajki wyssane z mózgu patologicznego kolesia, to nie są warci by być nazywani znajomymi.

[Alexandra92x]

Zemsta jest dla słabych .

Ja osobiście nie znam żadnej byłej mojego chłopaka, ale jestem tak trochę zazdrosna, że ją kochał, że była ważna dla niego. Może dlatego, że był z nią 2,5 roku, a ze mną raptem na razie kilka miesięcy. I boję się chyba, że skoro ją przestał kochać to i mnie przestanie . Wiem, że to głupie, ale... Tym bardziej, że ostatnio znalazłam ją na fb. Nie mam się co obawiać, bo nawet nie ma jej w znajomych - nie znam praktycznie żadnych szczegółów ich związku.

[pffe]

Napisane przez Lemmy is God

Ale i tak to jest zniżanie się do poziomu bagna i tkwienie smrodzie po uszy. Plus jeśli znajomi wierzą w takie bajki wyssane z mózgu patologicznego kolesia, to nie są warci by być nazywani znajomymi.

no właśnie.

[Oliwiabb]

Napisane przez Alexandra92x

Zemsta jest dla słabych .

Ja osobiście nie znam żadnej byłej mojego chłopaka, ale jestem tak trochę zazdrosna, że ją kochał, że była ważna dla niego. Może dlatego, że był z nią 2,5 roku, a ze mną raptem na razie kilka miesięcy. I boję się chyba, że skoro ją przestał kochać to i mnie przestanie . Wiem, że to głupie, ale... Tym bardziej, że ostatnio znalazłam ją na fb. Nie mam się co obawiać, bo nawet nie ma jej w znajomych - nie znam praktycznie żadnych szczegółów ich związku.

Widzę, że nie jestem sama. Mam identycznie.
Poza tym kiedyś przeglądnełam sobie profił TŻ na fb z nudów, wszystke stare posty, sprzed np dwóch lat kiedy jeszcze się nie znaliśmy a on był w innym związku. Zrobiłam to z ciekawości, żeby zobaczyć co kiedyś robił, gdzie był na myśl mi nie przyszła nawet jego była.
I tam były komenatrze od byłej, pod jakimiś postami, często jakieś aluzje, buziaki, słowa kocham Cie. To mnie zaboało okropnie chociaż sama nie wiem czemu. Chyba nie jest to normalne ale ja po prostu jestem trochę zazdrosna że on kiedyś kochał inną kobietę, uprawiał z nia seks itd

[pffe]

to też jest szukanie dziury w całym, to całe przeglądanie czyichś profili, wiadomości, co, kto, gdzie, z kim i po co.
przeszłość zostawiamy za sobą bo inaczej nas pożre.

[Oliwiabb]

Napisane przez pffe

to też jest szukanie dziury w całym, to całe przeglądanie czyichś profili, wiadomości, co, kto, gdzie, z kim i po co.
przeszłość zostawiamy za sobą bo inaczej nas pożre.

Masz racje, żałuje ze to przegladalam, naprawdę :p ale nie zrobiłam to z czystej ciekawości, nie po to żeby patrzeć co on tam kiedys robił z była.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

Nie wierzę w przypadkowe przeglądanie kont partnerów na portalach społecznościowych. Co to za przypadek - otworzyć i scrollować.

[pffe]

Napisane przez Malla

Nie wierzę w przypadkowe przeglądanie kont partnerów na portalach społecznościowych. Co to za przypadek - otworzyć i scrollować.

ja też tak uważam.

[Oliwiabb]

Napisane przez Malla

Nie wierzę w przypadkowe przeglądanie kont partnerów na portalach społecznościowych. Co to za przypadek - otworzyć i scrollować.

A gdzie ja niby napisłam że przypadkiem przegladałam sobie jego stare posty?

Napisałam tylko, że nie szukałam tam niczego konkretnego, tak sobie z ciekawości przeglądałam a trafiłam na posty od jego byłej.

Radzę czytać ze zrozumieniem

[Malla]

Napisane przez Oliwiabb

A gdzie ja niby napisłam że przypadkiem przegladałam sobie jego stare posty?

Napisałam tylko, że nie szukałam tam niczego konkretnego, tak sobie z ciekawości przeglądałam a trafiłam na posty od jego byłej.

Radzę czytać ze zrozumieniem

Jakbyś zastosowała się do swojego zalecenia, to byś zauważyła, że nie pisałam o Tobie.

Przecież napisałaś, że zajrzałaś tam celowo, z nudów i ciekawości.

[efflorescence]

Napisane przez Kretka666

Cóż za życiowa prawda, moja rozwiedziona i od 10 lat poślubiona z innym mężczyzną mama jest tego najlepszym przykładem Wiadomo przecież, że tylko pierwsza miłość jest prawdziwa, dziewczyny, nie wierzcie w te banialuki o drugich, trzecich spełnionych miłościach!!!11one

A Ty jako rasowy Wróżbita Maciej jesteś w stanie stwierdzić ze 100% pewnością, że nigdy ale to nigdy do siebie nie wrócą Choćby na jedną noc
Nie wiesz i pewnie nigdy się nie dowiesz, gdyby coś było na rzeczy, aleś argument przytoczyła

Napisane przez danusiaes

Upraszczam, ale patrzę właśnie na zwiazek koleżanki która po pojawieniu się exowej zrobiła taką jazdę partnerowi, że tamten sie pakuje. Nie do byłej, bo była ma faceta choć dla obecnej to oczywiście parawan by wrocić do poprzedniego związku. Partner koleżanki jak sam stwierdził nigdy nie myslal, ze obecna zna takie slowa i jest aż tak podejrzliwa i kontrolująca. I w gruncie cieszy się, ze to wyszło, bo do chwili spotkania z ex-nota bene nic nie znaczącego bo oboje w fajnych związkach-miał wrażenie że obecna to ideał. A wszystko zaczęlo się od tego jak powiedział, że spotkał exową i wypił z nią kawę na mieście...

W niektórych sytuacjach nawet święty by stracił cierpliwość. Skoro kawka z byłą jest ważniejsza od komfortu psychicznego obecnej partnerki, to cóż, zgodzę się z Tobą, że dobrze się stało - dobrze, bo dziewczyna się dowiedziała, co dla tego pana jest priorytetem a co nie jest

[201605090958]

Napisane przez efflorescence

W niektórych sytuacjach nawet święty by stracił cierpliwość. Skoro kawka z byłą jest ważniejsza od komfortu psychicznego obecnej partnerki, to cóż, zgodzę się z Tobą, że dobrze się stało - dobrze, bo dziewczyna się dowiedziała, co dla tego pana jest priorytetem a co nie jest

Żle mnie zrozumiałas-też sie umawiam na kawę z byłymi i nie widzę w tym nic zdrożnego. Jestem przeciwna kretyńskiej zazdrości-a to jest kretynizmem-jestem z kimś ileś lat i jedna kawa powoduje, że nagle ktoś ma do mnie pretensje? heloł

[Kretka666]

Napisane przez efflorescence

A Ty jako rasowy Wróżbita Maciej jesteś w stanie stwierdzić ze 100% pewnością, że nigdy ale to nigdy do siebie nie wrócą Choćby na jedną noc
Nie wiesz i pewnie nigdy się nie dowiesz, gdyby coś było na rzeczy, aleś argument przytoczyła

Jakby choć na jedną upojną noc się spotkali to podziwiam, że są w stanie na siebie miło patrzeć oraz, że się teleportowali do siebie mimo tego, iż tata mieszka na drugim krańcu świata i ma tam swoją żonę Są pewne rzeczy, które kupy się nie trzymają, które się wydarzą Także tak - jako rasowy Wróżbita Maciej to potwierdzam Naprawdę wróciłabyś do faceta, który Ci nie pasuje i według Ciebie nie jest wart Twojego zachodu, nie kręci Cię, masz go w dupie?
Jeśli by coś takiego się stało to pewnie bym się dowiedziała, oj uwierz

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez danusiaes

Żle mnie zrozumiałas-też sie umawiam na kawę z byłymi i nie widzę w tym nic zdrożnego. Jestem przeciwna kretyńskiej zazdrości-a to jest kretynizmem-jestem z kimś ileś lat i jedna kawa powoduje, że nagle ktoś ma do mnie pretensje? heloł

Sądzę, że chodziło jej o coś wprost przeciwnego - jeśli facet idzie na kawkę ze swoją było mimo, iż jego obecna ma coś przeciwko to jego priorytetem jest jednak była, a nie samopoczucie obecnej i to nie jest zbyt ładne. Wyprowadź mnie z błędu efflorescence jakby co

[Lemmy is God]

Napisane przez Kretka666

Sądzę, że chodziło jej o coś wprost przeciwnego - jeśli facet idzie na kawkę ze swoją było mimo, iż jego obecna ma coś przeciwko to jego priorytetem jest jednak była, a nie samopoczucie obecnej i to nie jest zbyt ładne.

Się zgadzam w całej rozciągłości. Zwłaszcza jak ich nie łączą żadne sprawy typu praca, pieniądze czy dzieci.

[201605090958]

Napisane przez Kretka666

Sądzę, że chodziło jej o coś wprost przeciwnego - jeśli facet idzie na kawkę ze swoją było mimo, iż jego obecna ma coś przeciwko to jego priorytetem jest jednak była, a nie samopoczucie obecnej i to nie jest zbyt ładne. Wyprowadź mnie z błędu efflorescence jakby co

Ja się wypisuję z tego wątku bo ja nie rozumiem-facet z mojego przykładu raz poszedł na kawę z byłą i z tego obecna zrobiła mu jazdę taką, że się rozstają. To idąc Waszym tokiem myślenia powinno być tak-spotyka bylą i przed pójściem na kawę powinien zadzwonić do obecnej i zapytać jak przedszkolak o pozwolenie, bo jak nie zapyta to obecna może mieć problem z samopoczuciem???? i to jest normalne, że po jednej kawie obecna ma prawo robić totalne sceny zazdrości i w efekcie doprowadzic do rozstania, bo facet nie uznał, że należy obecnną o kawie powiadomić??? dla mnie ten przyklad /może dlatego że akurat parę z przykladu znam/ to dowód patologicznej sytuacji i kompletnie nieadekwatnego zachowania obecnej

[Kretka666]

Napisane przez danusiaes

Ja się wypisuję z tego wątku bo ja nie rozumiem-facet z mojego przykładu raz poszedł na kawę z byłą i z tego obecna zrobiła mu jazdę taką, że się rozstają. To idąc Waszym tokiem myślenia powinno być tak-spotyka bylą i przed pójściem na kawę powinien zadzwonić do obecnej i zapytać jak przedszkolak o pozwolenie, bo jak nie zapyta to obecna może mieć problem z samopoczuciem???? i to jest normalne, że po jednej kawie obecna ma prawo robić totalne sceny zazdrości i w efekcie doprowadzic do rozstania, bo facet nie uznał, że należy obecnną o kawie powiadomić??? dla mnie ten przyklad /może dlatego że akurat parę z przykladu znam/ to dowód patologicznej sytuacji i kompletnie nieadekwatnego zachowania obecnej

Nie odwoływałam się już do Twojego przykładu, a tłumaczyłam cytowanego i źle zrozumianego przez Ciebie posta Do pogrubionego - nie, nie musi dzwonić i prosić, bo panna go zostawi z płaczem i foszkiem. Tutaj rozbija się tylko o to, że jeśli jego obecna ma problem z jego byłą i jeśli w takiej sytuacji kiedy on o tym WIE, że tak jego obecna rozumuje to mógłby się ze spotkaniem wstrzymać, bo panna będzie smutna i będzie buba. Według mnie to proste jak budowa cepa, choć nigdy nie miałam takich problemów, bo relacje mój partner + jego ex są nieistniejące i sobie teoretyzuję.

[201605090958]

Napisane przez Kretka666

Nie odwoływałam się już do Twojego przykładu, a tłumaczyłam cytowanego i źle zrozumianego przez Ciebie posta Do pogrubionego - nie, nie musi dzwonić i prosić, bo panna go zostawi z płaczem i foszkiem. Tutaj rozbija się tylko o to, że jeśli jego obecna ma problem z jego byłą i jeśli w takiej sytuacji kiedy on o tym WIE, że tak jego obecna rozumuje to mógłby się ze spotkaniem wstrzymać, bo panna będzie smutna i będzie buba. Według mnie to proste jak budowa cepa, choć nigdy nie miałam takich problemów, bo relacje mój partner + jego ex są nieistniejące i sobie teoretyzuję.

Ok, tyle że jest to problem obecnej, a nie faceta. Jeśli dla faceta była jest byłą, to obecna ma problem, a nie oni mają problem. Ja jestem z tych,ktore lubią swoich byłych i nie wyobrażam sobie jazd na tym punkcie od Tż

[Lemmy is God]

Napisane przez danusiaes

Ok, tyle że jest to problem obecnej, a nie faceta. Jeśli dla faceta była jest byłą, to obecna ma problem, a nie oni mają problem. Ja jestem z tych,ktore lubią swoich byłych i nie wyobrażam sobie jazd na tym punkcie od Tż

Jak dla faceta jest byłą to niech się z nią nie spotyka skoro nie mają żadnych wspólnych spraw. I to on ma problem skoro robi na złość swojej kobicie.

[pffe]

Napisane przez Lemmy is God

Jak dla faceta jest byłą to niech się z nią nie spotyka skoro nie mają żadnych wspólnych spraw. I to on ma problem skoro robi na złość swojej kobicie.

bez przesady. Nie muszą ucinać kontaktu bo obecna tak chce. mogli się rozstać pokojowo i być na stopie koleżeńskiej.

[201712111032]

Napisane przez Kretka666

Nie odwoływałam się już do Twojego przykładu, a tłumaczyłam cytowanego i źle zrozumianego przez Ciebie posta Do pogrubionego - nie, nie musi dzwonić i prosić, bo panna go zostawi z płaczem i foszkiem. Tutaj rozbija się tylko o to, że jeśli jego obecna ma problem z jego byłą i jeśli w takiej sytuacji kiedy on o tym WIE, że tak jego obecna rozumuje to mógłby się ze spotkaniem wstrzymać, bo panna będzie smutna i będzie buba. Według mnie to proste jak budowa cepa, choć nigdy nie miałam takich problemów, bo relacje mój partner + jego ex są nieistniejące i sobie teoretyzuję.

klask i:popieram!

[chwast]

Napisane przez pffe

bez przesady. Nie muszą ucinać kontaktu bo obecna tak chce. mogli się rozstać pokojowo i być na stopie koleżeńskiej.

no ale jak nie muszą? tzn była ważniejsza niż obecna? zostawić obecną na rzecz byłej? nie rozumiem. Życie to często kwestia wyborów. Jeśli ktoś zdecydował się na związek z osobą, której takie rzeczy nie pasują bądź po prostu niszczy jej to komfort psychiczny (nieważne czy ma problemy z własną samooceną - to sprawy nie ułatwia) no to albo maksymalnie ogranicza pokazując, że nie to nie jest ważne, nie na tyle by zepsuć relacje z obecną osobą albo zrywa całkowicie.
Może też zerwać z obecną, tylko wtedy nie rozumiem po co w ogóle wchodzić w związek. Ale ja jestem zwolenniczką długiego poznawania się i u mnie nie byłoby opcji na jakieś tam zaskoczenie.

[pffe]

Napisane przez chwast

no ale jak nie muszą? tzn była ważniejsza niż obecna? zostawić obecną na rzecz byłej? nie rozumiem. Życie to często kwestia wyborów. Jeśli ktoś zdecydował się na związek z osobą, której takie rzeczy nie pasują bądź po prostu niszczy jej to komfort psychiczny (nieważne czy ma problemy z własną samooceną - to sprawy nie ułatwia) no to albo maksymalnie ogranicza pokazując, że nie to nie jest ważne, nie na tyle by zepsuć relacje z obecną osobą albo zrywa całkowicie.
Może też zerwać z obecną, tylko wtedy nie rozumiem po co w ogóle wchodzić w związek. Ale ja jestem zwolenniczką długiego poznawania się i u mnie nie byłoby opcji na jakieś tam zaskoczenie.

nie no nie mówiłam o olewaniu obecnej an rzecz byłej
ale jak się dziewczyna wkurza bo facet byłej cześć powie np.? albo jak dostanie od niej życzenia urodzinowe? bez przesady.
są różne sytuacje, wiadomo, ale też nie ma co zaraz wpadać w jakieś konflikty z błahych powodów.

[Lemmy is God]

Napisane przez pffe

nie no nie mówiłam o olewaniu obecnej an rzecz byłej
ale jak się dziewczyna wkurza bo facet byłej cześć powie np.? albo jak dostanie od niej życzenia urodzinowe? bez przesady.
są różne sytuacje, wiadomo, ale też nie ma co zaraz wpadać w jakieś konflikty z błahych powodów.

Tyle że tu nie było to cześć na ulicy, a wspólna kawa Jak dla mnie to jest spora różnica

[pffe]

Napisane przez Lemmy is God

Tyle że tu nie było to cześć na ulicy, a wspólna kawa Jak dla mnie to jest spora różnica

gdyby o tym powiedział to nie rozumiem problemu. ale jak ukrywał no to masz rację.

[Alexandra92x]

Napisane przez Oliwiabb

Widzę, że nie jestem sama. Mam identycznie.
Poza tym kiedyś przeglądnełam sobie profił TŻ na fb z nudów, wszystke stare posty, sprzed np dwóch lat kiedy jeszcze się nie znaliśmy a on był w innym związku. Zrobiłam to z ciekawości, żeby zobaczyć co kiedyś robił, gdzie był na myśl mi nie przyszła nawet jego była.
I tam były komenatrze od byłej, pod jakimiś postami, często jakieś aluzje, buziaki, słowa kocham Cie. To mnie zaboało okropnie chociaż sama nie wiem czemu. Chyba nie jest to normalne ale ja po prostu jestem trochę zazdrosna że on kiedyś kochał inną kobietę, uprawiał z nia seks itd

Mam dosłownie tak samo. Te posty na fb, polubione zdjęcia. Ostatnio jak zobaczyłam jej numer w jego nowym telefonie podpisany zdrobniale to się prawie rozpłakałam. Usunął od razu - zmienił telefon i teraz to jakby się pokazało, ale do jasnej ciasnej przez 7 miesięcy mógł go usunąć albo chociaż zmienić nazwę użytkownika. Myślę, że jeszcze mnie czeka rozmowa na temat byłych.

Ja nie utrzymuje kontaktu z byłymi, a ze wszystkimi chłopakami z którymi się spotykałam mam neutralne relacje. Po co? Ci ludzie są mi nie potrzebni w życiu. Przyjaźnić się mogę z kimś z kim nie łączyła mnie relacja intymna. Jest prawie 8 miliardów ludzi na świecie po co się przyjaźnić z byłą/byłym

Dodam jeszcze: Zawsze wydawało mi się, że ta druga połówka jest najważniejsza i trzeba się liczyć z jej uczuciami, nie robić przykrości. Poproszenie o zerwanie kontaktu z byłą to nie jest zerwanie kontaktu z rodziną, rodzicami, byłą żoną z którą ma się dzieci. Po co jest potrzebny taki kontakt?

[pffe]

Napisane przez Alexandra92x

Mam dosłownie tak samo. Te posty na fb, polubione zdjęcia. Ostatnio jak zobaczyłam jej numer w jego nowym telefonie podpisany zdrobniale to się prawie rozpłakałam. Usunął od razu - zmienił telefon i teraz to jakby się pokazało, ale do jasnej ciasnej przez 7 miesięcy mógł go usunąć albo chociaż zmienić nazwę użytkownika. Myślę, że jeszcze mnie czeka rozmowa na temat byłych.

Ja nie utrzymuje kontaktu z byłymi, a ze wszystkimi chłopakami z którymi się spotykałam mam neutralne relacje. Po co? Ci ludzie są mi nie potrzebni w życiu. Przyjaźnić się mogę z kimś z kim nie łączyła mnie relacja intymna. Jest prawie 8 miliardów ludzi na świecie po co się przyjaźnić z byłą/byłym

Dodam jeszcze: Zawsze wydawało mi się, że ta druga połówka jest najważniejsza i trzeba się liczyć z jej uczuciami, nie robić przykrości. Poproszenie o zerwanie kontaktu z byłą to nie jest zerwanie kontaktu z rodziną, rodzicami, byłą żoną z którą ma się dzieci. Po co jest potrzebny taki kontakt?

no jeszcze przeszukaj mu pocztę czy nie ma jej nagich zdjęć.