Mój chłopak i tabletki antykoncepcyjne

[wika82]

Napisane przez s_szybka

Sam nigdy nie zainteresował się, czy mam recepte, czy skonczyły mi się tabletki, czy mam na nie pieniądze. Chodzi mi o brak zaangażowania z jego strony, brak zainteresowania. Po prostu biorę i tylę, a on ma problem z głowy. Myślę, że gdybym go poprosiła, to by mi dorzucił pieniądze. Albo zdziwił, co robię z moimi pieniędzmi, ze nie mam na tabletki, skoro zarabiam.

I już widzisz czym się głównie kieruje ten pan chcąc uprawiać z Tobą seks.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

To nie jest problem z antykoncepcją, to jest problem z chłopakiem. Dzisiaj zmusza cię do brania pigułek, jutro zmusi cię do czegoś innego. Zastanów się czy w ogóle warto jest być z takim człowiekiem, bo to, co robi, jest zaprzeczeniem słów "kocham cię".

[GrumpyCat]

Podobno wymyślono tabletki anty dla facetów, niech bierze. Poza tym może się poddać wazektomii - jest to najtańsza, a jednocześnie najbardziej skuteczna metoda antykoncepcyjna dla mężczyzn. Odwracalna. Nie rozumiem czemu facet wymaga od dziewczyny żeby to ona była odpowiedzialna za antykoncepcję bo on gumek nie lubi. Niech weźmie sprawy w swoje łapy, rónouprawnienie mamy niby.

[lasoa]

Napisane przez GrumpyCat

Podobno wymyślono tabletki anty dla facetów, niech bierze. Poza tym może się poddać wazektomii - jest to najtańsza, a jednocześnie najbardziej skuteczna metoda antykoncepcyjna dla mężczyzn. Odwracalna. Nie rozumiem czemu facet wymaga od dziewczyny żeby to ona była odpowiedzialna za antykoncepcję bo on gumek nie lubi. Niech weźmie sprawy w swoje łapy, rónouprawnienie mamy niby.

Też nie jestem w stanie tego zrozumieć.

[niebieskie_oczko]

Wychodzi więc na to, że facet ma gdzieś zabezpieczenie. Grunt, żeby jego dziewczyna to robiła za NICH, a on mógł sobie używać bez gumek...
A serio za argument, że "wszystkie moje byłe to i tamto..." to po prostu bym się poczuła urażona na maksa

Polecam również Unimile Skyny, ale polecam też zmienić podejście faceta albo faceta.

[Chatul]

Napisane przez GrumpyCat

Podobno wymyślono tabletki anty dla facetów, niech bierze.

Nie słyszałam, by były takie dostępne na rynku.

Poza tym może się poddać wazektomii - jest to najtańsza, a jednocześnie najbardziej skuteczna metoda antykoncepcyjna dla mężczyzn. Odwracalna.

W sumie to jaka jest odwracalność tego zabiegu? Bliska 100%?

Napisane przez s_szybka

Sam nigdy nie zainteresował się, czy mam recepte, czy skonczyły mi się tabletki, czy mam na nie pieniądze. Chodzi mi o brak zaangażowania z jego strony, brak zainteresowania. Po prostu biorę i tylę, a on ma problem z głowy.

Równie dobrze mógł pomyśleć, że dopóki bierzesz tabletki i nie mówisz, że nie masz pieniędzy/nie możesz dostać się do ginekologa/nie masz kiedy kupić nowego opakowania, to sprawa jest przez Ciebie załatwiona i on za bardzo nawet nie ma o co pytać.
Z drugiej strony, jeśli sama czujesz, że facet w ogóle się nie interesuje antykoncepcją, to duża szansa, że tak właśnie jest. Jak reagował, gdy np. zapomniałaś tabletki?

A jeśli chodzi o główny temat wątku – tabletki bezpośrednio wpływają na Twój organizm, to Ciebie dotkną ewentualne skutki uboczne tabletek, więc jeśli nie chcesz, to brać ich nie musisz.
I naprawdę, przemyśl to, czy Twój obecny facet jest tą osobą, z którą chcesz być. Rozumiem, że mógł się nie domyślić, że powinien pytać o to, czy masz pieniądze na tabletki, ale zupełnie nie rozumiem, jak mógł użyć argumentu, że jego byłe brały tabletki, więc Ty też masz brać Poza tym, bardzo niepokojące jest to, że on zwyczajnie wyśmiał Twoje obawy dotyczące własnego zdrowia.

[GrumpyCat]

Napisane przez Chatul

Nie słyszałam, by były takie dostępne na rynku.



W sumie to jaka jest odwracalność tego zabiegu? Bliska 100%?

Nie wiem jak to jest procentowo, nie interesowałam się aż tak tym tematem.
A co do tabletek:

Najnowsza antykoncepcja hormonalna dla mężczyzn to comiesięczne przyjmowanie zastrzyku zawierającego 200 mg jednej z odmian testosteronu. Okazało się, że dzięki tej "kuracji" u większości mężczyzn dochodziło do zaniku plemników w nasieniu. Tylko u pewnej, niewielkiej grupy mężczyzn liczba plemników utrzymywała się w granicach kilku milionów w jednym mililitrze (w warunkach prawidłowych ich liczba wynosi co najmniej 20 milionów). Niestety, metoda ta ma szereg słabych stron; największym problemem są powstające zmiany w obrazie i składzie biochemicznym krwi obwodowej u mężczyzny, a przede wszystkim powiększanie się gruczołu krokowego. Jak się okazało, metoda ta nie wpływa na zmniejszenie liczby odbywanych stosunków ani obniżenie libido.

Skuteczność antykoncepcji hormonalnej dla mężczyzn

Od wielu lat prowadzone są badania nad antykoncepcją hormonalną dla mężczyzn. Wiadomo, że produkcja spermy może być zahamowana przez odpowiednie dawki hormonów. Zahamowanie to może być całkowite lub częściowe, wystarczające dla zapewnienia antykoncepcji (poniżej 3 milionów plemników na mililitr, podczas gdy płodność rozpoczyna się od 20 milionów).

Badania przeprowadzone na parach stosujących jedynie tabletki antykoncepcyjne wykazały, że jest ona skuteczna w 97 do 100%. Pozostawało tylko zbadać, czy taka forma zabezpieczania przed ciążą jest w pełni odwracalna. Analiza dostępnej literatury pozwoliła zbadać to zjawisko na 1500 mężczyznach stosujących antykoncepcję hormonalną przez co najmniej trzy miesiące. Po zaprzestaniu kuracji, co miesiąc badano stopień powrotu do płodności, której próg określono na 200 milionów plemników na mililitr. Wszyscy mężczyźni bez wyjątku odzyskali płodność. Jednak czas, jaki był do tego potrzebny, był różny. Średni czas powrotu do płodności to 3-4 miesiące. Prawdopodobieństwo odzyskania zdolności do prokreacji po pół roku od zakończenia stosowania antykoncepcji wynosiło 67%, 90% po 12 miesiącach i 100% po dwóch latach.

[cranberry juice]

Napisane przez niebieskie_oczko

Bo może Autorka chce odstawić, tak po prostu. Hormony nigdy nie są obojętne dla organizmu. I to znaczy, że nie może zrobić tego, co uważa, bo facetowi to nie pasuje?

Napisane przez s_szybka

Powiedział, ze prezerwatywy można stosować pare pierwszych razy w związku, ale kiedy ludzie sa ze sobą dluzszy czas, dziewczyna powinna brać tabletki.

Dobił mnie argument, ze jego wszystkie byłe dziewczyny brały tabletki i zadna nie robiła z tego problemów. A ja robię problemy... i że nasłuchałam się swoich głupich kolezanek/naczytałam głupot w internecie.

Powinna brak tabletki?? Co to za tekst w ogóle.

A drugi zacytowany argument już szczyt buractwa.

[ajah]

Nie podoba mi sie postawa twojego faceta. Traktuje cię trochę przedmiotowo: nie liczy sie z twoim zdaniem i odczuciami. I umywa ręce od odpowiedzialności za antykoncepcję.

[Chatul]

Napisane przez GrumpyCat

Nie wiem jak to jest procentowo, nie interesowałam się aż tak tym tematem.
A co do tabletek:

Piszę, na szaro, bo to już małe odejście od tematu wątku:
Już kiedyś się spotkałam z tym (albo bardzo podobnym) artykułem. Wiem, że naukowcy próbują stworzyć nowe metody antykoncepcyjne dla mężczyzn. Tyle, że z tego, co mi wiadomo, to żadne tabletki dla mężczyzn na rynek nie weszły. A jak nie weszły, to facet autorki wątku choćby chciał, to ich stosować nie może.
Jeśli się mylę, to proszę o jakieś informacje

[wika82]

Napisane przez Chatul

Piszę, na szaro, bo to już małe odejście od tematu wątku:
Już kiedyś się spotkałam z tym (albo bardzo podobnym) artykułem. Wiem, że naukowcy próbują stworzyć nowe metody antykoncepcyjne dla mężczyzn. Tyle, że z tego, co mi wiadomo, to żadne tabletki dla mężczyzn na rynek nie weszły. A jak nie weszły, to facet autorki wątku choćby chciał, to ich stosować nie może.
Jeśli się mylę, to proszę o jakieś informacje

Pytanie, czy w ogóle by chciał, skoro to wszystkie jego byłe brały tabletki.. :P Wiem, wiem, niepotrzebna złośliwość.

Autorko napisz, jak rozwiązałaś ten problem.

[ina_nova]

Napisane przez s_szybka

Sam nigdy nie zainteresował się, czy mam recepte, czy skonczyły mi się tabletki, czy mam na nie pieniądze. Chodzi mi o brak zaangażowania z jego strony, brak zainteresowania. Po prostu biorę i tylę, a on ma problem z głowy. Myślę, że gdybym go poprosiła, to by mi dorzucił pieniądze. Albo zdziwił, co robię z moimi pieniędzmi, ze nie mam na tabletki, skoro zarabiam.

Współczuję Ci takiego partnera. Jesteś pewna, że to odpowiedni facet dla Ciebie skoro w tak stosunkowo błahej sprawie nie jest dla Ciebie wsparciem?

[koziemleko]

O matko
Mam 24 lata, od 5 jestem w związku i w życiu nie wzięłam ani jednej tabletki antykoncepcyjnej Zbyt szanuje swoje ciało, żeby się truć.
Co prawda teraz jestem w ciąży PLANOWANEJ, ale przez 4,5 roku uprawialiśmy seks regularnie nikt nie narzekał i w ciążę nie zaszłam Mój partner, ani razu nie zasugerował mi, że powinnam brać tabletki, mimo tego, że rozmawialiśmy o tym wielokrotnie i teraz rozmawiamy o antykoncepcji jaką będziemy stosować w połogu.

Autorko, zmierzam do tego, że masz trzy wyjścia:
-wytłumaczyć partnerowi, że nie chcesz brać tabletek i znaleźć kompromis (czyli inną metodę antykoncepcji, przecież nie tylko gumki istnieją )
- brać tabletki do menopauzy z przerwami na ciążę (bo mówisz, że w ciążę chcesz zajść za kilka lat, ale po niej raczej też będziesz chciała się zabezpieczać)
-i radykalne - kopnąć jaśniepana w tyłek

[Gregorius_]

Napisane przez ajah

Nie podoba mi sie postawa twojego faceta. Traktuje cię trochę przedmiotowo: nie liczy sie z twoim zdaniem i odczuciami. I umywa ręce od odpowiedzialności za antykoncepcję.

O ile dziewczę nie ma zamiłowania do buraków to takie "nie liczenie" się z cudzym zdaniem nie bierze się znikąd.

Najczęściej stoi za tym konkretny powód.

Być może wcześniej, dzięki np. psiapsiółkom, dziewczę wymyślało jakieś niestworzone historie, aby coś osiągnąć, coś wymóc na facecie i teraz to co mówi już nie jest brane na poważnie.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

a ja tam się facetowi nie dziwię, dlaczego on ma stosować gumki, które odbierają mu przyjemność, a ona nie może stosować tabletek, które... w żaden sposób na nią źle nie działają?
co innego gdyby gumki były tak samo bezproblemowe w użytku jak tabletki anty, ale skoro nawet ja, jako kobieta, prezerwatyw nie lubię, to co dopiero facet

[Gregorius_]

Napisane przez koziemleko

Mój partner, ani razu nie zasugerował mi, że powinnam brać tabletki, mimo tego, że rozmawialiśmy o tym wielokrotnie i teraz rozmawiamy o antykoncepcji jaką będziemy stosować w połogu.

Wiesz, ten argument jest trochę średni bo opiera się na Twoich doświadczeniach, na Twojej indywidualnej sytuacji.

To dokładnie taki sam argument jak tego faceta (tj. odwołujący się do jego doświadczeń) - czyli, że żadna z jego partnerek nie miała problemu z taką formą antykoncepcji więc to coś uznaje za normę, za pożądane zachowanie.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4424035 5]a ja tam się facetowi nie dziwię, dlaczego on ma stosować gumki, które odbierają mu przyjemność, a ona nie może stosować tabletek, które... w żaden sposób na nią źle nie działają?
co innego gdyby gumki były tak samo bezproblemowe w użytku jak tabletki anty, ale skoro nawet ja, jako kobieta, prezerwatyw nie lubię, to co dopiero facet[/QUOTE]


Twój brak wiedzy na temat działania tabletek antykoncepcyjnych jest przerażający.

[GrumpyCat]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4424035 5]a ja tam się facetowi nie dziwię, dlaczego on ma stosować gumki, które odbierają mu przyjemność, a ona nie może stosować tabletek, które... w żaden sposób na nią źle nie działają?
co innego gdyby gumki były tak samo bezproblemowe w użytku jak tabletki anty, ale skoro nawet ja, jako kobieta, prezerwatyw nie lubię, to co dopiero facet[/QUOTE]

Tak jasne prezerwatywy są BARDZIEJ BEZROBLEMOWE. Nie szkodzą zdrowiu. Jeśli nie chce to nie musi brać, serio nie wiem skąd te głupie przekonanie że ty;lko kobieta musi się martwić o zabezpieczenie a wielki pan ma to w dupie

[wika82]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4424035 5]a ja tam się facetowi nie dziwię, dlaczego on ma stosować gumki, które odbierają mu przyjemność, a ona nie może stosować tabletek, które... w żaden sposób na nią źle nie działają?
co innego gdyby gumki były tak samo bezproblemowe w użytku jak tabletki anty, ale skoro nawet ja, jako kobieta, prezerwatyw nie lubię, to co dopiero facet[/QUOTE]

Przecież autorka pisała o nowotworze i zakrzepicy w rodzinie.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[GrumpyCat]

Ja zaczęłąm brać tabletki i po roku wykryto u mnie guzek w piersi. Nie wiadomo było od czego, może od tabletek a może nie. Odstawiłam (i wtedy guzek przestał rosnąć) ale po około 2 latach przerwy znowu do nich wróciłam ze względu na bardzo bolesne miesiączki, bo posłuchałam lekarza że tabletki nowej generacji nie mają na to wpływu blablabla i co? Minął rok od kiedy znowu biorę i pojawił się kolejny guz a ten pierwszy zaczął rosnąć Nikt mi nie wmówi że tabletki są w 100% bezpieczne i jeśli kobieta nie chce ich brać to nikt nie ma prawa jej do tego zmuszać!

[lilia_pamplemousse]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4424035 5]a ja tam się facetowi nie dziwię, dlaczego on ma stosować gumki, które odbierają mu przyjemność, a ona nie może stosować tabletek, które... w żaden sposób na nią źle nie działają?
co innego gdyby gumki były tak samo bezproblemowe w użytku jak tabletki anty, ale skoro nawet ja, jako kobieta, prezerwatyw nie lubię, to co dopiero facet[/QUOTE]



nowotwór w bliskiej rodzinie
zwiększone ryzyko zakrzepicy
problemy z obrzękami (cellulit)

zaraz padnę! jakie jeszcze przeciwwskazania są potrzebne? bo idąc tym tropem, nawet ryzyko nagłego zgonu nie jest na tyle poważne, by odbierać przyjemność misiaczkowi.

autorko - to fajne i rzadkie, że dbasz o swoje zdrowie, większość kobiet (przykład powyżej) nie zastanawia się nad ryzykiem związanym z antykoncepcją.

co do chłopaka, tak jak już pisano, burak stulecia. przecież kwestie rodzicielstwa to wasza wspólna sprawa, uważam, że każdy odpowiedzialny facet się tym interesuje. i dba o zdrowie swojej dziewczyny.

[leniwca]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4424035 5]a ja tam się facetowi nie dziwię, dlaczego on ma stosować gumki, które odbierają mu przyjemność, a ona nie może stosować tabletek, które... w żaden sposób na nią źle nie działają?
co innego gdyby gumki były tak samo bezproblemowe w użytku jak tabletki anty, ale skoro nawet ja, jako kobieta, prezerwatyw nie lubię, to co dopiero facet[/QUOTE]
A jakby tobie facet powiedział, już mniejsza o ewentualne wątpliwości i kwestie zdrowotne, że masz brać tabletki, sama wydawać na nie pieniądze, bo on chce mieć bezpieczny, przyjemny seks i masz mu nie zawracać du.py tak przyziemnymi sprawami jak wizyty u lekarza, wykupywanie recepty i koszty z tym związane, to też byś była taka wyrozumiała?

Nie wiem, jak można być ślepym na tak paskudne i egoistyczne podejście.

[madana]

Napisane przez s_szybka

Badania BRCA1 i BRCA2.

Mówiłam ginekologowi, powiedział, że dopóki się badam i biorę tabletki pod kontrolą, to on nie widzi przeciwskazań.

- moja siostra się badała, brała pod kontrolą, żadnych tabsów nie miała zapisanych jak cukierki, a i tak dostała zakrzepicy i udaru niedokrwiennego po Novynette. Wystarczyły w sumie przeciwwskazania w rodzinie: sporo kobiet u mnie umarło na udary.
Pisanie w opisanej sytuacji rodzinnej dziewczyny o "bezproblemowych tabsach" jest niepoważne.

Postawa chłopaczka z jego "moje wszystkie dziewczyny brały..." jest więcej niż żałosna.

[leniwca]

Swoją drogą, tak mnie zastanawia, że dopiero teraz, po kilku latach brania tabletek, naszły cię wątpliwości i zaczęłaś się martwić o swoje zdrowie.

Chociaż, lepiej późno niż wcale.

[koziemleko]

Napisane przez Gregorius_

Wiesz, ten argument jest trochę średni bo opiera się na Twoich doświadczeniach, na Twojej indywidualnej sytuacji.

To dokładnie taki sam argument jak tego faceta (tj. odwołujący się do jego doświadczeń) - czyli, że żadna z jego partnerek nie miała problemu z taką formą antykoncepcji więc to coś uznaje za normę, za pożądane zachowanie.

Masz rację, ale może do autorki dotrze, że facet nie powinien tego wymagać i że długoletnie związki wcale nie nakazują kobiecie łykania tabsów.

[GhostInTheFog]

Paskudna postawa faceta.

Ja niby nie miałam przeciwwskazań, zrobiłam badania przed tabsami. Brałam 3 miesiace, po czym trafiłam do lekarza, bo nagle zaczęłam miec paskudny ból w nodze, dosłownie ciągałam ją za sobą i nie mogłam spodni założyć, tak bolało- zaczeły się problemy z żyłami. (na szczęscie po 4 miesiacach leczenia ustąpiły)

Dlatego mocno mnie wkurzają mądrości dziewczyn, które biora tabsy i nic im nie jest. Ok, ale to, że jednej czy drugiej nie szkodzą, nie znaczy, że trzeciej też nie zaszkodzą.
W przypadku autorki jest inaczej, są WYRAŹNE przeciwwskazania!

Daj spokój z tym chłopakiem. Mój od 4 lat 'meczy się' z gumką i słowa nie powiedział o tabsach, bo wie jak mogą mi zaszkodzić (sama zdecydowałam, ze zacznę brac ze względu na cerę). Dlatego nie wyobrażam sobie fochów, o coś takiego ze strony faceta. To Twoje zdrowie, życie i Twoja sprawa. Zastanów sie tylko, czy naprawdę masz ochotę uprawiać seks z kimś, kto tak mało sie o Ciebie troszczy.

[hypnose22]

Bałabym się uprawiać seks z takim gościem, bo z twoich postów wynika że to egoista. Ewentualna wpadka też będzie twoim problemem? Podejście do antykoncepcji dużo może powiedzieć o stosunku do partnerki seksualnej. Jego lekceważenie nie świadczy o nim dobrze.
Bałabym się też brać tabletki mając w rodzinie historie chorób nowotworowych. Niby samobadania, niby cytologia i testy, ale polska niedofinansowana służba zdrowia stoi na takim poziomie, że lepiej nie narażać się na ewentualne leczenie czy to zakrzepicy, czy nowotworu.
Po za tym nie wyobrażam sobie zwolnienia tż z odpowiedzialności za antykoncepcje. Porozmawiaj poważnie i zmień ten układ na bardziej partnerski.

[solaola]

Napisane przez chwast

Daj spokój nie chcesz brać to nie bierz, a facet jest żałosny skamląc "gumeczki są niewygodne" albo jest się facetem i dba się o swoją kobietę albo robi się wojnę o kawałek lateksu
no sory seks to nie tylko jego sprawa, dla ciebie tabletki są niekomfortowe i tyle. Nie wiem czy umiałabym być z kimś takim na dłuższą metę, to zachowanie to dla mnie wyraźny sygnał, że lepiej nawet o czymś takim nie myśleć!

Z resztą no sory no, nie jesteś jakąś tam za przeproszeniem dziurą żeby on nie zwracał uwagi na twoje potrzeby w tej kwestii.

Napisane przez Chatul

A jeśli chodzi o główny temat wątku – tabletki bezpośrednio wpływają na Twój organizm, to Ciebie dotkną ewentualne skutki uboczne tabletek, więc jeśli nie chcesz, to brać ich nie musisz.
I naprawdę, przemyśl to, czy Twój obecny facet jest tą osobą, z którą chcesz być. Rozumiem, że mógł się nie domyślić, że powinien pytać o to, czy masz pieniądze na tabletki, ale zupełnie nie rozumiem, jak mógł użyć argumentu, że jego byłe brały tabletki, więc Ty też masz brać Poza tym, bardzo niepokojące jest to, że on zwyczajnie wyśmiał Twoje obawy dotyczące własnego zdrowia.

Podpisuję się pod tymi postami. Z partnerem za kilka lat możesz się rozstać, a ewentualne nieprzyjemności z brania tabletek dopadną Ciebie, nie jego... Dbaj przede wszystkim o swoje zdrowie. W ogóle zastanów się nad tym chłopakiem, skoro jak już ktoś wcześniej napisał - zlekceważył to, że dosyć blisko w rodzinie wystąpił u Ciebie nowotwór. Twoje zdrowie powinno być ważniejsze dla niego niż to, że mu niewygodnie w gumce. (To dużo mówi o jego stosunku do Ciebie). Na pewno nie było żadnych innych sytuacji, w których Cię lekceważył itp.? Bo wątpię, żeby tylko w tej jednej rzeczy coś takiego wystąpiło, szczególnie że walnął ten uroczy tekst o byłych bez problemu biorących tabsy.

[Mojwa]

Sluchajcie, ale nie najezdzajmy tak na niego - antykoncepcja powinna byc ich wspolna decyzja, a nie ze ona mowi ze nie i koniec. OK - nowotwor w rodzinie moze byc przeciwskazaniem, aczkolwiek cellulit.to juz wymysl.
Niefajnie sie zachowal, ale z drugiej strony on tez powinien miec cos do powiedzenia.
Jezeli jemu w gumce opada a ona hormonow nie chce to nie maja zbyt wiele.mozliwosci. Bo co, spirala niehormonalna?
Wysłane z mojego XT615

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez leniwca

A jakby tobie facet powiedział, już mniejsza o ewentualne wątpliwości i kwestie zdrowotne, że masz brać tabletki, sama wydawać na nie pieniądze, bo on chce mieć bezpieczny, przyjemny seks i masz mu nie zawracać du.py tak przyziemnymi sprawami jak wizyty u lekarza, wykupywanie recepty i koszty z tym związane, to też byś była taka wyrozumiała?

Nie wiem, jak można być ślepym na tak paskudne i egoistyczne podejście.

halo halo, facet autorki nic takiego jej nie powiedział, ona stwierdziła, że on przecież sam powinien się domyślić, ona mu nic mówić nie będzie. ja też jeżeli ktoś by nie poruszył tematu dokładania kasy to bym się nie domyśliła, że się ode mnie tego oczekuje.
dla mnie to kpina jakaś
swoją drogą w jaki sposób on ma się interesować jej wizytami u ginekologa?

Sam nigdy nie zainteresował się, czy mam recepte, czy skonczyły mi się tabletki, czy mam na nie pieniądze. Chodzi mi o brak zaangażowania z jego strony, brak zainteresowania. Po prostu biorę i tylę, a on ma problem z głowy. Myślę, że gdybym go poprosiła, to by mi dorzucił pieniądze.

brak zaangażowania w branie tabletek
jak ja chciałam, żeby TŻ się dorzucał to mu to po prostu powiedziałam, a nie strzelałam fochy, że sam się nie domyślił


i inna sprawa jakby dziewczyna od początku postawiła sprawę jasno - nie biorę tabletek, musimy znaleźć inne rozwiązanie
ale ona nagle po iluś latach brania stwierdziła, że przestaje, bo cellulit ma jakoś wcześniej EWENTUALNE problemy zdrowotne jej nie przeszkadzały
postawiła faceta pod ścianą i jeszcze gromy na niego lecą