Staranie sie o dziecko

[wika82]

Napisane przez nieznajoma12

Staramy sie od kilku miesięcy ...kwas foliowy brałam juz ponad 3 miesiące i postanowiłam zrobic sobie przerwę bo w ciąży nie jestem ... Moj maz chodzi na siłownie... Cieżko mi sie nie stresowac bo wciąż o tym myśle są takie dni ze nie moge spać albo koszmary które mnie stresuje

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Czy długość trzymania spermy w pochwie ma duże znaczenie ?

Błąd z odstawieniem kwasu foliowego.
Mi lekarz mówił, że dorosła kobieta powinna profilaktycznie brać kwas foliowy, nawet stosując antykoncepcję, w razie ewentualnej wpadki. Zażywanie kwasu nie szkodzi kobiecie w żaden sposób, z tego co wiem.

Może znajdź jakieś hobby i skup się na nim, bo jeśli jesteś zdrowa, to pewnie psychika Cię blokuje, za bardzo się skupiasz na dziecku.

[nieznajoma12]

Coraz bardziej sie poddaje ... Nie wiem co sie dzieje dlaczego inni mogą mieć dzieci a my sie staramy i nic nie wychodzi...to nie sprawiedliwe... Juz mam dosyć za każdym razem nic

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kobieto, nie zachowuj się jak mała dziewczynka. Staracie się kilka miesięcy dopiero, chyba nawet nie pół roku! to jest NIC, to norma, nie świadczy o żadnym problemie. Ale tak, ty MASZ problem z akceptacją tego, że ciąża nie pojawia się na pstryknięcie palców. Jak tak dalej pójdzie, to owszem, będzie ciężko zajść - bo im bardziej się nakręcasz, tym bardziej stresujesz a stres nie sprzyja ciąży.

[karolca]

Napisane przez nieznajoma12

Coraz bardziej sie poddaje ... Nie wiem co sie dzieje dlaczego inni mogą mieć dzieci a my sie staramy i nic nie wychodzi...to nie sprawiedliwe... Juz mam dosyć za każdym razem nic

Wyluzuj. I to tak poważnie bo popadniesz w depresję, która może całkowicie utrudnić zajście w ciążę. A skoro uważasz, że jest jakiś problem - lekarz. I ty, i TŻ. Przebadać się.
Pół roku to naprawdę mało czasu.

[Iwa_iw]

pierwsze dziecko od razu
lekarz nastawiał mnie na dłuższe starania dlatego nie wierzyłam, że udało się w 1 cyklu starań

na drugie dziecko czekaliśmy 9 m-cy
już miałam dość, zaczęliśmy planować wakacje, ale dostałam od znajomej testy owulacyjne - nie wiem na ile pomogły testy a na ile całkowite wyluzowanie, ale wtedy ciąża pojawiła się expresowo

[malosympatyczna]

Napisane przez nieznajoma12

Coraz bardziej sie poddaje ... Nie wiem co sie dzieje dlaczego inni mogą mieć dzieci a my sie staramy i nic nie wychodzi...to nie sprawiedliwe... Juz mam dosyć za każdym razem nic

zamiast marudzić i narzekać jak Ci źle idź do lekarza!
przepraszam ,że tak brutalnie, ale może to Cię do czegoś zmotywuje. my staramy się o ciążę od czerwca zeszłego roku. mimo stosowania wspomagaczy w postaci wiesiołka, castagnusa, siemienia lnianego, witaminek, chodzenia na monitoringi i potwierdzonej owulacji, książkowych moich wyników ciągle nic. walczę z moim chłopem o to, żeby i on się udał na badania. mimo chwil słabości nie poddaję się, bo wiem czego pragnę i zrobię wszystko, by to marzenie spełnić.
tak więć jesli pragniesz dziecka bierzcie się do roboty. z rozpaczania i użalania się nad sobą nigdy nic dobrego nie wyjdzie!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ej, ale moment, od czerwca to raptem 8mcy - wciąż norma

[malosympatyczna]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45123502]Ej, ale moment, od czerwca to raptem 8mcy - wciąż norma [/QUOTE]
wiesz, dla mnie gadanie wielkich lekarzy, że trzeba się co najmniej bezskutecznie rok starać o ciążę, żeby był jakiś problem to jednym słowem... chrzanienie! mój ginekolog powiedział, że tak na dobrą sprawę po 3 nieudanych cyklach każdej kobiecie powinno się już zapalić w głowie czerwone światełko. znam wiele dziewczyn, które zwlekały rok i więcej zanim poszły do lekarza, bo "trzeba się starać co najmniej rok". po kilku tygodniach badań miały już diagnozę, wyleczyły ją i zaszły w ciążę. i żałowały, że tak długo zwlekały z badaniami.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No bo ty wiesz lepiej od wielkich lekarzy
Wyobraź sobie, że organizm kobiety to nie maszynka i owszem, mimo zdrowia może i rok nie zachodzić w ciążę.

[malosympatyczna]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45127188]No bo ty wiesz lepiej od wielkich lekarzy
Wyobraź sobie, że organizm kobiety to nie maszynka i owszem, mimo zdrowia może i rok nie zachodzić w ciążę.[/QUOTE]
niech Ci będzie - wiem lepiej.
skoro przez rok się czeka to idąc tym tokiem myślenia, można czekać i 10 lat w końcu to nie maszynka, kiedyś może zaskoczy

[MamaKtosia]

Napisane przez malosympatyczna

niech Ci będzie - wiem lepiej.
skoro przez rok się czeka to idąc tym tokiem myślenia, można czekać i 10 lat w końcu to nie maszynka, kiedyś może zaskoczy

A żebyś wiedziała. Osobiście znam 3 pary, które leczyły się bardzo długo, w tym dwie z nich miały za sobą nieudane próby in vitro. Wszyscy zaskoczyli po tym jak się poddali. Po 5, 7 i 9 latach prób. Jedni nawet zamienili mieszkanie na mniejsze i uznali, że teraz będą podróżować - miesiąc po przeprowadzce test był pozytywny. Także w kwestii tego, że ludzki organizm to nie maszynka nie można się nie zgodzić.

Pobieżnie przejrzałam wątek, ale wy naprawdę nie staracie się jakoś super długo. Jeśli to Ci przywróci spokój ducha to idź do lekarza jak najbardziej! Ale postaraj się też czymś zająć mózg. Takie koncentrowanie się tylko na zapłodnieniu, zapłodnieniu nie sprzyja . Powodzenia.

[pani-jesień]

Napisane przez malosympatyczna

wiesz, dla mnie gadanie wielkich lekarzy, że trzeba się co najmniej bezskutecznie rok starać o ciążę, żeby był jakiś problem to jednym słowem... chrzanienie! mój ginekolog powiedział, że tak na dobrą sprawę po 3 nieudanych cyklach każdej kobiecie powinno się już zapalić w głowie czerwone światełko. znam wiele dziewczyn, które zwlekały rok i więcej zanim poszły do lekarza, bo "trzeba się starać co najmniej rok". po kilku tygodniach badań miały już diagnozę, wyleczyły ją i zaszły w ciążę. i żałowały, że tak długo zwlekały z badaniami.

Czerwone światełko po 3 nieudanych cyklach? Pół roku to jeszcze rozumiem, ale nie 3 miesiące. Bez przesady.
Chociaż rozumiem niecierpliwość.

[wika82]

Napisane przez malosympatyczna

niech Ci będzie - wiem lepiej.
skoro przez rok się czeka to idąc tym tokiem myślenia, można czekać i 10 lat w końcu to nie maszynka, kiedyś może zaskoczy

Nie 10, tylko rok. Nie wiem, co w tym trudnego do pojęcia..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolca]

Napisane przez wika82

Nie 10, tylko rok. Nie wiem, co w tym trudnego do pojęcia..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiesz, no bo jak ktoś stara się rok to moze i 10 bo to "żadna" różnica

[iizabelaa]

Mi by było ciężko czekać rok z wizytą u lekarza.

Ale może dlatego, że praktycznie wszystkie kobiety w moim otoczeniu szybko zachodziły w ciążę.

[Scio]

Napisane przez malosympatyczna

wiesz, dla mnie gadanie wielkich lekarzy, że trzeba się co najmniej bezskutecznie rok starać o ciążę, żeby był jakiś problem to jednym słowem... chrzanienie! mój ginekolog powiedział, że tak na dobrą sprawę po 3 nieudanych cyklach każdej kobiecie powinno się już zapalić w głowie czerwone światełko. znam wiele dziewczyn, które zwlekały rok i więcej zanim poszły do lekarza, bo "trzeba się starać co najmniej rok". po kilku tygodniach badań miały już diagnozę, wyleczyły ją i zaszły w ciążę. i żałowały, że tak długo zwlekały z badaniami.

Zgadzam się.
Tylko dla mnie dochodzi jeszcze czynnik wieku, bo rok czy dwa to można czekać jak się ma dwadzieściakilka lat, wiadomo im kobieta starsza tym trudniej.
Ja poszłam do lekarza po pół roku. W marcu (7 miesięcy starań) miałam pełną diagnozę. Brak owulacji. Nie rozumiem czemu czekać rok czy dwa z badaniami. Tym bardziej, że każdy kolejny cykl to coraz większy stres.
Nie mam tak twardej psychiki, żeby czekać rok czy dwa.
Moj ginekolog po 4 czy 5 nieudanych próbach wysłał mnie do specjalisty.

[wika82]

Napisane przez Scio

Zgadzam się.
Tylko dla mnie dochodzi jeszcze czynnik wieku, bo rok czy dwa to można czekać jak się ma dwadzieściakilka lat, wiadomo im kobieta starsza tym trudniej.
Ja poszłam do lekarza po pół roku. W marcu (7 miesięcy starań) miałam pełną diagnozę. Brak owulacji. Nie rozumiem czemu czekać rok czy dwa z badaniami. Tym bardziej, że każdy kolejny cykl to coraz większy stres.
Nie mam tak twardej psychiki, żeby czekać rok czy dwa.
Moj ginekolog po 4 czy 5 nieudanych próbach wysłał mnie do specjalisty.

Nie tyle chodzi o sztywne czekanie rok z wizytą u specjalisty, ile o to, żeby nie popadać w paranoję, jeśli przez rok się nie udaje, bo organizm nie jest maszynką. Dobrze się zdiagnozować wcześniej, ale nie można szaleć, bo 4 cykle są nieudane..

[nieznajoma12]

Biorę na. Nowo kwas foliowy z witaminami. Ostatnio zrobiłam test owulacyjny i sie kochaliśmy właśnie w dni plodne ale nadal nie udało sie

[nieznajoma12]

Moj maz ćwiczy na silowni i zaczął brać kreatyne i cały czas zażywa białko czy to może mieć jakiś wpływ negatywny na zajscie w ciąże czy tez na dziecko?