Ślub pod płotem, a wesele potem! :(

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez tunia89

Ja tak jak Ex chyba nie umiałabym zrezygnować z wesela. Dla mnie to jeden jedyny dzień w życiu i chciałabym, aby był najpiękniejszy i niezapomniany.
Ja zawsze byłam zdania, że najlepsza jest szczera rozmowa z mamą. Skoro mówi o wnukach czy ślubie to przedstaw jej waszą sytuację i stanowisko rodziny Twojego TŻta.
U mnie też był problem finansowy. Moja mama wolałaby obiad w restauracji a ja i TŻ marzymy o zabawie do rana... W momencie, w którym powiedziałam że się dołożymy do ślubu... Powiedziała, że mam nie wymyślać itd. Stanęło na weselu takim jak my chcemy, ale jak przekroczę konkretną kwotę to mam resztę dołożyć z własnej kieszeni.

pewnie będzie jeszcze kilka dat, które będą najpiękniejsze i niezapomniane, np. narodziny dziecka. jak się nie ma kasy to się odkłada albo rezygnuje z fanaberii. to jest jeden dzień (jeden!), gdzie całe weselicho nic nie zmienia. jak nie ma kasy to można zrobić ślub cywilny, a po odłożeniu większej gotówki (tak, własnej) wydać na większą imprezę. nie każdy rodzic ma ochotę wywalać kasę na coś takiego.

Napisane przez blackberry555

Ja trochę nie rozumiem podejścia niektórych rodziców, przecież większość par chodzi ze soba kilka lat zanim się pobiorą więc można przez te kilka lat uciułac tą kasę by wyprawić dzieciom wesele- taki ostatni prezent od rodziców.

nigdzie nie jest zapisane, że to obowiązek rodziców. czasem ludzie nie mają z czego odkładać. równie dobrze można powiedzieć, że jak para jest w związku to mają czas uskładać kasę na swój wymarzony ślub. nawet jak są studentami, bo mogą pojechać za granicę w tym celu!

Napisane przez cherry_flamme

Dla mnie to jest naturalne, że jak ktoś zdecydował się na dziecko, to mu się później w życiu pomaga ( w tym finansowo). Albo kupuje się mieszkanie, albo płaci za wesele, albo jeszcze coś innego. Nie mówię o rodzinach, które nie mają kasy, bo wtedy najgłupszą rzeczą jaką można zrobić, jest właśnie wyprawianie wesela i tracenie na to kasy. Ale w pozostałych przypadkach nie widzę niczego złego w pokryciu 100% kosztów imprezy. W końcu co to za różnica, czy rodzice sfinansują w całości wesele, a para ze swoich pieniędzy np. podróż poślubną, czy zapłacą za część wesela i część podróży. Wychodzi na to samo.

jest pomoc i POMOC. mało znam ludzi, dla których kupno kolejnego mieszkania to nie problem. robić ma obowiązek pomagać dziecku do któregoś-tam roku życia, ale nie ma nic o fanaberiach i rzeczach autentycznie zbędnych.

[cherry_flamme]

Napisałam, że to odnosi się do rodzin, które mają pieniądze. A mieszkanie nie jest przecież fanaberią. Tak samo, jak ktoś ma pieniądze, to może zasponsorować ślub. Chyba, że dzieci same zarabiają wystarczająco dużo.

[skazana_na_bluesa]

Wesele jest fanaberia.
Tutaj rodzice autorki nie maja kasy i nie chca jej przeznaczac na droga impreze.
Nawet jak rodzica stac to nie ma obowiazku finansowac takich rzeczy. Dla bardzo wielu osob laczy sie to z kredytem. Serio, rodzice nie maja obowiazku finansowac takich rzeczy, a to tylko ich dobra wola. Skoro ktos jest dorosly, chce brac slub to musi umiec radzic sobie bez pomocy z zewnatrz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[EkoLora2228]

Weźcie sam ślub, potem obiad dla rodziców i rodzeństwa i tyle<img src="https://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif" border="0" alt="" title="" smilieid="1" class="inlineimg" />

____________________
Dobry zwyczaj regeneracja osi najpiew sprawdz!

[elle elle]

Napisane przez Lisiaa

Cześć! Nie wiem czy jest sens żeby pisać bo to i tak niczego nie zmieni ale może chociaż mi ulży... Jesteśmy ze sobą już długo i do końca życia, a problemem jest ślub... Wszystko zaczęło się w święta gdy moja mama powiedziała że smutno w święta jest ponieważ zadnych dzieci nie ma i zaczeliśmy się smiać ze jak chce to za rok już moze mieć wnuki, a wtedy się zaczęło. Mamy słabą sytuację finansową i małą rodzinę natomiast mój TŻ ma sporą rodzine która czeka na huczne weselisko na które nas poprostu nie stac. A moja mama daje mi do zrozumienia ze to juz nie te czasy kiedy to rodzice robia wesele pół na pół i to młodzi mają sobie sami na nie zarobić... Jego rodzina tak nie uważa i wręcz jest gotowa odkładać kase zeby szybko był ślub a ja nie chce zeby oni za wszystko płacili ale wstydze sie im powiedzieć ze poprostu nie mamy pieniedzy, ale mi tez sie marzy wesele i chcemy wziąć ślub...

Jeśli chcesz mieć trochę swojej kasy to zawsze możesz popracować we wakacje za granicą. Z drugiej strony pamiętaj też, że nie wiążesz się tylko z mężczyzną, ale również z jego rodziną która tak czy owak na początku będzie pomagała wam finansowo. Moim zdaniem bardzo dobrze trafiłaś, dużo rodziców partnera uważa np ze dziewczyna leci tylko na ich kasę czy że chce ich wykorzystać.
A jeśli powiesz po prostu porozmawiasz z nimi szczerze, powiesz w czym tkwi problem i zarobisz tyle ile zdołasz, to naprawdę uważam że nie masz czego się wstydzić. Tym bardziej że na nikim nie ''żerujesz''