szkoła charakteryzacji i makijażu - porażka

[zlosliwiec]

Napisane przez Paris

rozumiem, ale pare postow wczesniej mozna bylo wywnioskowac, ze belisse interesuje tylko i wylacznie sala

Ja jakoś nie doszedłem do takiego wniosku... Widocznie nie jestem samodzielny w myśleniu

[karmeleiro]

Napisane przez zlosliwiec

Ja jakoś nie doszedłem do takiego wniosku... Widocznie nie jestem samodzielny w myśleniu

hihi, nie martw sie Zlosiu, wyglada na to, ze ja tez nie jestem, moze my myslimy razem??

[bellissa]

Złosiu , marushka

[karmeleiro]

niestety u nas w kraju jest przeswiadczenie, ze co jest drogie to jest rowniez i dobre. A z tym niestety roznie bywa. Zgadazam sie z opiniami, iz placac niemala sume pieniedzy, chce sie za to otrzymac cos wartosciowego. Poczynajac od wysokiego oziomu szkoly, poprzez odpowiednie jej zaplecze, a nawet wlasnie mile otoczenie, w ktorym, nie ukrywajmy, praca moze byc bardziej efektywna.

[paula78]

w polsce nie ma i dlugo nie ebdzie dobrych zkoł charakteryzacji dopóki nie zmieni sie podjescie do pieniadza ,jak anrazie tpowszytskie szkoly chcha sie tylko nachapac a doz awoduu i tak dojdzie tylko była synowa.

ja trafilam na szkola dzieulskich brr wpisowe 3 tys plus 700 miesiecznie a za to komplet szczotek -przydały sie do niczego i komplet p[edzli we-ma czyli smiech na sali.

radze zajrzec do archiwum bo nie chce mi sie opisywac tego koszmaru.

synalek jest szefem ,bona szefowa a synowa wyklada,brat bony remontuje i wyklada rysunek -czyli klan i wszytsko do swojej kieszeni a ty zuczu zapieprzaj charytatywnie ,przyjezdzaj co tydzien i rob to za darmo a oni wezma kase od zleceniodawcy bo ty przeciez zajecia praktyczne musisz miec odbębnione.

znam dziewczyne ktora nigy nie byla na praktykach ,prace dyplomowe to byl smiech im drozsze kosmetyki kupisz tym wyższa ocena i przychylnosc bony.

okropnosc wtyd mi ,że nie potrafilam zrezygnowac i powiedziec wprost bonie czego chce i oczekuje.

[karmeleiro]

3 tys zlotych wpisowe??? Toz pewnie taniej by to wyszlo, gdyby samemu kupic najbardziej niezbedne rzeczy! (nie wiem, nie znam sie na szkolach charakteryzacji).

[paula78]

tak 3 tys.

mozna by kupic za to kilka fajnych kosmetyków .

[bellissa]

wpisowe naprawdę super to straszne że oni ściągają takie pieniądze a w zamian nie dają nic! Po prostu chyba trzeba uważać i nie dać się nabierać

[paula78]

nieodbrze mie sie robi jak sobie o tym przypominam jednak pisze o tym aby nikt inny nie dal sie nabrac na piekne słowa .

[bellissa]

Napisane przez paula78

nieodbrze mie sie robi jak sobie o tym przypominam jednak pisze o tym aby nikt inny nie dal sie nabrac na piekne słowa .

ja też właśnie dlatego zamieściłam mój post

[201804200947]

Heh...Wlasnie mialam zamiar tez dzis opisac moja przygoda z Dziewulska.Ten marny zestaw pedzli i 'zestaw do fryzjerstwa' czyli 3 szczotki i 3 grzebienie.Pamietam dobrze sytuacje z pierwszych zajec z fryzjerstwa.Pani fryzjerka po kolei podchodzila do nas i dotykala wlosow i okreslala ich stan.Doszla w koncu do kolezanki ktora miala wlosy zafarbowane na jaskrawe kolory i zaczela temat wlasnie farbowania i okreslila kolor kolezanki na "chamski".Dziewczyne zatkalo.Nas rowniez-aczkolwiek nie wszystkich bo w kadej grupie byly przypuszczam pupilki Pani Dziewulskiej i oni nic sie nie odzywali.Ale nic,pani fryzjerka dalej bada wlosy i doszla do kolejnej dziewczyny ktora stwierdzila ze nie zyczy sobie zeby pani dotykala jej wlosow bo obrazila nasza kolezanke.Pani fryzjerka bardzo zbulwersowana wyszla sie poskarzyc i stwierdzila ze naszej grupy nie bedzie uczyc.My mielismy potem nieprzyjemnosci z Pania Dziewulska a pani fryzjerka uczyla nas oczywiscie dalej...Wykwalifikowani wykladowcy...

[paula78]

a z kim mialas te zajecia?

bo ja z magda ,taka mloda fryzjerka przyjmuje na Hożej-fajna ,skromna dziewczyna wiec pewnie to nie ta sama chyba ze zchamiała w towarzystwie dziewulskich.

[ufcio]

Napisane przez Paris

Mój tata jest właścicielem pewnej szkoły, która jest prestiżowa, dobra i tym samym trochę droga. W tym samym mieście działa wiele innych szkół, o których wogóle nie słychać, nie są dobre i kosztują grosze.

czuje snobizm ;p


kazdy kto płaci taka sume jaka zapłacila bellisa oczekuje nie tylko profesjonalizmu nauczycieli ale tez profesjonalnych sal i podejscia do ucznia. przepraszam, jesli nie na kosmetyki, lustra itp. ida pieniadze uczniow to na co? na nauczycieli? to oni zarabiaja lepiej od Leppera.

[201804200947]

Wlasnie z Magda.Owszem,mila ale dlaczego takie slowa?Potem taka obraza,foch?

[BaByCaKe]

A ja w przyszłości chce iśc na Wyższą Szkołę Kosmetologii i Wizażu w Białymstoku... Wpisowe 500zl, a rok koło 5,5 tys.
Płacąc taką kwotę, chce naprawde dobrych warunków nauki i dobrych akcesoriów.
Paris- nie spodobało mi się to co napisałaś ;] o tej szkole Twego ojca i że inne muszą być gorsze bo tańsze. Absurd.

[bellissa]

Dokładnie uważam to samo co wy !!! Cieszę się, że znalazło się tyle osób które myślą podobnie bo po pierwszych wypowiedziach Paris byłam w szoku i myślałam, że jako jedyna płacąc taką kwotę miesięcznie wymagam czegoś więcej No i już myślałam, że może faktycznie to dziwne, że wymagam dobrych warunków nauki...Naszczęście nie zapłaciłam w tej szkole ani złotówki no i już mam na przyszłość wyrobioną opinię na temat szkół wizażu i gdzie i na co idą nasze pieniądze...

[Lexie]

Belisso - ja też uważam tak jak Ty
Kiedy płaci się takie pieniądze, dla mnie jest OCZYWISTE, że nie wymaga sie tylko wykładowcy (w piwnicy ) ale tez sal, warunków do nauki ogólnie, podejścia do ucznia... W wypadku takiej szkoły również akcesoriów i kosmetyków. Na co inaczej mają iść te pieniądze??
Ja rozumiem, że właściciel szkoły ma zarobić, ale bez przesady! Za taką kwotę coś się studentom należy!

Też byłam zdziwiona tym, co na początku pisała Paris - ale post o szkole taty wiele wyjaśnił - punkt widzenia zależy od... znacie to przecież


BTW - Babycake - czy to ty na avatarze? Śliczna!!

[201804200947]

Ja wczesniej,tzn zanim poszlam do Dziewulskiej chodzilam do "slynnej" Akademii Stylu i Urody.Bylo to kilka lat temu wiec nie pamietam dokladnie wszystkiego ale niektore rzeczy utkwily mi w pamieci.Generalnie niczego sie tam nie nauczylam specjalnego.Zajecia mniej wiecej wygladaly tak;przychodzilysmy do sali-piwnicy,Marzena-tj wykladowca-bo kazala zwracac sie do siebie po imieniu-mowila np ze dzis robimy makijaz wieczorowy i dzienny,po czym brala jedna z nas,malowala a my mialysmy to potem powtorzyc.Jako ze kosmetyki byly baardzo marne i w wiekszosci juz przeterminowane to ja nie robilam wogole za modelke.Probowalysmy 2 razy ale za kadym razem przy nakladaniu cieni na moja powieke zaczynalo mnie strasznie piec i lzawic wiec trzeba bylo przerwac.Nastepnie kiedy wykonywalysmy na sobie te makijaze,Marzena zajmowala sie soba.Nie specjalnie interesowala sie jak to robimy,tylko depilowala sobie brwi lub tulila sie do swojego narzeczonego ktory zaszczycal nas na kazdych zajeciach swoja obecnoscia.No i jeszcze niezapomniane praktyki na sesjach zdjeciowych...Heh..W zasadzie praktyki odbylam tylko ja z kolezanka i polegaly one na tym,ze mialysmy pojechac do Siedlec na godzine,pokazac 4 paniom w jakims klubie makijaz i wrocic.Owszem,dostalysmy kosmetyki i chusty do analizy kolorystycznej ale juz za bilety nikt nam nie zwrocil

[kajtecek]

A ja poważnie zastanawiałam się nad pójściem do Dziewulskich. Myślałam że są profesjonalistami, nie dlatego że dosyć dużo trzeba zapłacić za naukę u nich tylko dlatego że wcześniej dużo słyszałam pozytywnego na ich temat.Ale jak widzę jest też druga strona medalu...

[BaByCaKe]

Napisane przez lexie

BTW - Babycake - czy to ty na avatarze? Śliczna!!

Tak to ja... Aż buraka puściłam przed monitorem...
Dziekuje

[paula78]

Napisane przez warszawianka

Wlasnie z Magda.Owszem,mila ale dlaczego takie slowa?Potem taka obraza,foch?

dla mojej grupy byla spoko ,moze dlatego ,że chyba dopiero zaczynała wykładac fryzjerstwo -swoja droga nie nauczyla mnie niczego ,sama specjalnie mnie to nie inteesowało ,w koncu nie musze umiec farbowac włosów.

najsmieszniej bylo na zajeciach z dziewulska ,podchodzi ,patrzy i mówi :"żle to zrobilas" po czym ja z modelka patrzymy na siebie i ja mówie :"z tym ,że ja jeszcze nic nie zrobilam " ,koncowy test z wiedzy o materialach to farsa byla,testy pisane na kolanie w ciagu 10 minut ,ci ktorzy nie zdali pisali nastepny raz na korytarzy czyli wszyscy stali w kółku i kto wiedzial odpowiedz to mówił wszystkim

najfajniejsze zajecia były z czarkiem i bogusia-któa przywiozila wszytskie swoje kosmetyki i pozwalała korzystac ze wszytskich ,natomiast dziewulska miala jakies zdechłe 3 podkłady ,2 kredki przeterminowane ,itp.

zreszta co tu duzo mówic ,przerost formy nad trescia i nie psze dlatego ,że
nie jestem w warszawie i nie rpacuje w zawodzie .
niestety w zawodzie ma szanse pracowac tylko ten kto ma duzo kasy i moze pozwolic sobie na prace za darmo,dojazdy na kazdy telefon,placenie za dojazdy,mieszkanie i zycie w stolycy

z pewnego żródła wiem ,że bona byla zainteresowana moja osoba ale ja nie wchodzilam jej w 4 litery i nie mialm ochoty na prace charytatywna ,kolezanka owszem zaproponowala sama swoja pomoc i byla wykorzystywana na maksa,po dyplomie poprosila czy szkola mogłaby jej zwracac za dojazdy do wawy i za wynajmowanie opiekunki do dziecka ,bona rzucial jej raz pieniadze i wiecej do niej nie zadzwonila-przyły kolejne roczniki ,młodych ,naiwnych.

dobra dosyc ,to mial byc dobry dzien

[manolita]

Moim zadniem to nie cena jaka sie placi za szkole ustanawia jej prestiz na rynku, ale to co soba ta szkokola reprezentuje, a mianowicie : kto w niej wyklada, jakie sa warunki pracy, ilu jej absolwentow zanalazlo prace i gdzie, na jakich kosmetykach sie pracuje, etc..

Paris, ja np.nie mogalbym racjonalnie myslec w obskurnej piwnicy, ale nie wiem jak Ty i co dla Ciebie oznacza prestiż, bo jesli tylko kwote jaka trzeba zaplacic za nauke.....

Balisso masz racje , Ty placisz - Ty wymagasz. Pieniadz jest towarem wymiennym i masz prawo oczekiwac czegos w zamian, a nie tylko nazwy szkoly i jej dyplomu.

[Aranka]

Czy w Polsce większość szkół musi być "na odwal"? Przecież możnaby zawrzeć umowy z firmami produkującymi kometyki i kupować je na potrzeby szkoły po bardzo atrakcyjnych cenach. Czasem takie firmy dają swoje palety próbek za darmo w ramach reklamy!Wcale nie muszą być przeterminowane! Można zainwestować w porządne lustra z oświetleniem. To przecież czysta reklama! Belissa jesteś rozczarowana i masz rację! Płacisz kopę kasy więc masz prawo wymagać! O takich rzeczach należy głośno mówić, dementować wyidealizowaną opinię szkoły. Gdyby tak wszyscy postępowali jak ty to większość takich pseudo-szkół zniknęłaby z naszych miast a zostałyby tylko te solidne!

[201804200947]

Paula u nas zajecia wygladaly dokladnie tak samo.Wogole wszystko co piszesz bylo takie samo i mam takie samo zdanie jak Ty.Nasz egzamin koncowy rowniez byl pisany na szybko a ci ktorzy nie zaliczyli dostawali testy jeszzce raz,szli z nimi gdziekolwiek i wypelniali jeszcze raz oczywiscie przy pomocy kogos innego.Ganeralnie wiecej strachu niz to wszystko warte.Z rzeczy ktore jeszcze bardzo zapadly mi w pamiec byl no "egzamin z historii sztuki".Mielismy termin w ktorym mial sie on odbyc ale na ktorychs zajeciach,tzn w przerwie,przyszla Pani Dziewulska z Pania od historii i stwierdzily ze w sumie to nie beda czekac do tego terminu i zrobia nam ten test dzis,bo akurat mamy chwile.Pomino tego,ze moze nie byly to jakies wyjatkowo trudne rzeczy ale jednak nikt nie byl przygotowany.O ile dobrze pamietam wszyscy zaliczyli ale nie zmienia to faktu ze powinni dotrzymywac terminow a nie zmieniac bo maja takie widzimisie.
Paula,czy na Twoim egzaminie koncowym wzyscy zdali?

[201804200947]

I jeszcze mam 2 pytania.Paula jak mozesz to opowiedz na czym polegaly Twoje praktyki i czy Twoja grupa miala zajecia w studio fotograficznym?Moja grupa niestety sie tych obiecanych zajec nigdy nie doczekala...

[Lavenda]

Jestem zszokowana i zniesmaczona wypowiedzią o "szkole tatusia".

Dlamnie na prestiż szkoł składają się następujące rzeczy (kolejność przypadkowa):

• wykładowcy - ich kwalifikacje, podejście do ucznia, umiejętność przekazania wiedzy;
• warunki w jakich odbywa się nauka - wygodne ławki i miejsce do robienia notatek (po 3 godzinach non stop wykładów drewniane krzesła dają porządnie w d***, a notatek też nie da się robić na kolanie i nieporozumienie jeżeli ludzie nie mieszczą się w sali lub muszą siedzieć na parapecie bądź schodach ), oświetlenie (bardzo ważne nie tylko dla wizażystów, oczy bardzo się męczą przy złym oświetleniu), estetyka sali (super się siedzi przez 6-8 godzin w brudnej, śmierdzącej obdrapanej sali z grzybem na ścianie - przypadek extremalny, z którym się spotkałam);
• pomoce naukowe - książki, skrypty, dostęp do komputerów i internetu, kosmetyki w przypadku wizażystów (oczywiście nie chodzi o jesden egzemplarz na 30 osób);
• zajęcia dodatkowe, praktyki, steże - czy szkła zapewnia coś takiego;
• ilu absolwentów danej szkoły znalazło pracę - to jest chyba najważniejsze, bo po co się kształcić i płacić czesne jeśli i tak nie znajdziesz pracy.

Oczywiście nie każda szkoła spełnie powyższe warunki i to według mnie odróżnia dobrą szkołę od przeciętnej, a nie wielkość czesnego (czasami będącego obsurdelnym w porównaniu do tego co oferuje szkoła).

[paula78]

egzamin koncowy oczywiscie zdali wszyscy

moje praktyki to wlasciwie farsa ,najpierw ostrzegali ,że musi byc praktyka i zeby sie zapisywac ,rozdali nawet dzienniczki praktyk haha smiech an sali nikt tego nie sprawdzał .

dziewcyzna w mojej grupie nie byla na zadnych praktykach.

ja bylam na kilku targach ,pokazach mody ,sesjach-przychodziła dziewulska i mówiła i kto chce lub moze to ma tam pojechac .

zajecia w studio to teoria ,teoria ,teoria blee jedyny plus to sympatyczny fotograf piotrek ,potem kilka fotek i to wszytsko.

najsmieszniejsze bylo obiecane filmy i teatr a potem" no przeciez w polsce nie kreci sie filmów " ,szkoda ,ze w tym czasie krecone bylo kilka filmów a i seriale kreci sie non stop.teatrów tez przeciez nie pozamykali.

farsa.

[201804200947]

Moja praktyki to targi w "Stodole" gdzie szkola sie wystawiala.Na pytanie czy odwiedzimy jakis plan filmowy rowniez uslyszelismy ze nie kreci sie narazie zadnych filmow.Nie wiem czy polowa mojej grupy byla na jakichkolwiek praktykach i nie wiedzialam o zadnych dzienniczkach
Co do egzaminu to u nas nie zdal jeden kolega.No fakt,nie byla to za ciekawa praca..heh...Ale z tego co wiem za kilka dni przyszedl do szkoly,zrobil inna prace i zdal
I caly czas sie zastanawiam czy nie chodzilysmy do tej "szkoly"w tym samym czasie...

[201804200947]

A czy ktoras z Was chodzila do Studia Sztuki??Wy ,lub moze ktos w Waszych znajomych?Jakie opinie?

[tomaszeg]

straszne rzeczy opowiadacie

brrr... nie wyobrażam sobie nauki wizażu bez luster, dobrego oświetlenia i wszelakich innych akcesoriów i kosmetyków...

za 5000 zł, to można mieć dobry kufer i dobrą naukę...

pozdrawiam