Czy wypada?

[___asia___]

Tak, byłam i pytałam też w dziekanacie uzyskując informację, że mam kontaktować się mailowo.

[pffe]

Napisane przez ___asia___

Nie mam TAKTU, bo pytam na forum, czy wypada napisać maila do wykładowcy w określonej sprawie. Ogarnij się.
Przeczytałam odpowiedzi i znam m.in. Twoje zdanie, nie wiem po co tu wchodzisz i wyładowujesz na mnie swoje frustracje.

widzę, że Tobie się nie przemówi do rozsądku. Jak w ogóle mogłaś wpaść na taki pomysł? nie wiem, ale średnio rozgarnięty szympans by nie wpadł na taką głupotę. A taktu nie masz bo w ogóle nie widzisz problemu w takim meilu, masakra...

I ja też bym Cię wyśmiała na miejscu wykładowcy.
Także, skoro znasz odpowiedzi i albo się opamiętałaś albo dalej strugasz małolatę intelektem nie wychodzącym ponad gimnazjum i napiszesz tego meila.

Nie wyładowuję na Tobie frustracji, bo ona u mnie nie istnieje a gdybyś do mnie do grupy dołączyła i miałabyś łatwiej niż reszta z nas to wierz mi, nie byłabyś mile widziana w grupie to raz a dwa miałabyś zrobione piekło na ziemi bo jednak jakaś sprawiedliwość musi być a nie, że jak ktoś się przeniósł to wielkie COŚ i on ma mieć łatwiej, takie coś nie przejdzie, zobaczysz.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez ___asia___

Tak, byłam i pytałam też w dziekanacie uzyskując informację, że mam kontaktować się mailowo.

no i w czym problem? kontakt z wykładowcą to jedno a zadawanie głupich pytań i na forum i bezpośrednio wykładowcom jest niepoważne. Już sam fakt, że na to wpadłaś...ehhh szkoda klawiatury.

[Nie nie nie]

Napisane przez ___asia___

Nie prosiłam o psychoanalizę, więc proszę, wylewaj swój jad gdzie indziej.

Psychoanaliza, serio? Wolno spytać, co studiujesz?
Zadałaś kontrowersyjne pytanie i chyba nikt nie podzielił Twojego zdania. Słyszałaś odpowiedź - nie, nie wypada pisać do profesora z prośbą o zaliczenie w inny sposób. Mimo to zaczęłaś się upierać, że jest Ci ciężko, że masz trudniej, życie Cię pokarało, same nieszczęścia. Doceń to, że gdyby ludzie na tym forum chcieli Ci dokuczyć, napisaliby coś w stylu:

Nie, nie krępuj się pisać do profesora. To też człowiek, zrozumie, że jesteś w trudnej sytuacji.

i liczyliby na to, że profesor odwdzięczy się za mail... tak jak studenci w Twojej grupie, którzy nie zostali potraktowani ulgowo, choć mogą być w gorszej sytuacji niż Ty, a nie użalają się nad sobą.

[___asia___]

skąd ty możesz wiedzieć co robią inni studenci i czy się nad sobą użalają?
chyba nie masz co robić skoro miałabyś pretensje do nowego, że zaliczył jakiś stary przedmiot, który miałaś na 1 roku w inny sposób niż ty i pewnie nawet u innego wykładowcy. do grup, które mają zajęcia z innym wykładowcą i np. test zamiast egzaminu ustnego też masz pretensje?
nie wiem jak można być tak zawistnym.

[201605301111]

Napisane przez ___asia___

skąd ty możesz wiedzieć co robią inni studenci i czy się nad sobą użalają?
chyba nie masz co robić skoro miałabyś pretensje do nowego, że zaliczył jakiś stary przedmiot, który miałaś na 1 roku w inny sposób niż ty i pewnie nawet u innego wykładowcy. do grup, które mają zajęcia z innym wykładowcą i np. test zamiast egzaminu ustnego też masz pretensje?
nie wiem jak można być tak zawistnym.

nie, nie miałabym, gdyby PROFESOR SAM TO ZAPROPONOWAŁ. Jak ktoś jest w innej grupie, to inna forma zaliczenia jest raczej ustalana z góry widzisz lekką różnicę? W twoim przypadku prowadzący wysłał ci to co cię obowiązuje i co masz zaliczyć i to ty starasz się pójść na skróty. To nie podstawówka, którą masz obowiązek skończyć, to studia, które jeśli nie zauważyłaś - nie są obowiązkowe, to ty się przeniosłaś, to ty masz problem, a wykładowcy mają prawo mieć gdzieś ile masz różnic programowych do zaliczenia. Jak jesteś taka pewna swojego - olej opinie tu i po prostu pisz do wykładowców, ale licz się z tym, że to może to się na tobie niekoniecznie dobrze odbić.
Ja piszę ze swojego punktu widzenia - mnie byłoby glupio i czułabym się lekko bezczelnie prosząc o coś takiego.

[pffe]

Napisane przez ___asia___

skąd ty możesz wiedzieć co robią inni studenci i czy się nad sobą użalają?
chyba nie masz co robić skoro miałabyś pretensje do nowego, że zaliczył jakiś stary przedmiot, który miałaś na 1 roku w inny sposób niż ty i pewnie nawet u innego wykładowcy. do grup, które mają zajęcia z innym wykładowcą i np. test zamiast egzaminu ustnego też masz pretensje?
nie wiem jak można być tak zawistnym.

a Ty byś pisała do wykładowcy, który Ci na wykładzie oznajmił, że za 3 miesiące, na koniec semestru WSZYSCY macie test, że chcesz napisać pracę tylko?

nie mam pretensji do innych grup, bo wykładowca każdy jest inny i każdy sobie ustala inne sposoby zaliczenia ale idąc do jakiejś tam grupy MUSISZ się dostosować a nie wymyślać takie farmazony.

I jak chcesz, to pisz takie rzeczy do profesorów tylko, że licz się z tym, że osiągniesz zupełnie odwrotny skutek.

I to nie jest zawiść, bo Ty jak byś miała mieć egzamin ustny a inni pisemny to byś właśnie robiła awanturę, że niby dlaczego oni mają mieć lżej? a no, ma być po równo a nie taryfy ulgowe dla takich studentów jak Ty.
Taryfy ulgowe to mogą mieć osoby chore, niepełnosprawne itp. z wiadomych przyczyn ale często właśnie te osoby pokrzywdzone przez los w przeciwieństwie do Ciebie biorą to na klatę i dają radę, przede wszystkim z klasą, z taktem i z honorem. Ciebie nie opisuje żadna z tych cech. I nie pisz mi, ze Cię nie znam bo wystarczy poczytać, co Ty wypisujesz i wiadomo jaką jesteś osobą.

I po raz kolejny zostałaś zjechana bo się trzymasz swoich wymyślonych głupot ale się tylko i wyłącznie odgryzasz dlatego, że my mamy rację a Ty bóg wie skąd masz dziwne pomysły.

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez Czocherovsky

nie, nie miałabym, gdyby PROFESOR SAM TO ZAPROPONOWAŁ. Jak ktoś jest w innej grupie, to inna forma zaliczenia jest raczej ustalana z góry widzisz lekką różnicę? W twoim przypadku prowadzący wysłał ci to co cię obowiązuje i co masz zaliczyć i to ty starasz się pójść na skróty. To nie podstawówka, którą masz obowiązek skończyć, to studia, które jeśli nie zauważyłaś - nie są obowiązkowe, to ty się przeniosłaś, to ty masz problem, a wykładowcy mają prawo mieć gdzieś ile masz różnic programowych do zaliczenia. Jak jesteś taka pewna swojego - olej opinie tu i po prostu pisz do wykładowców, ale licz się z tym, że to może to się na tobie niekoniecznie dobrze odbić.
Ja piszę ze swojego punktu widzenia - mnie byłoby glupio i czułabym się lekko bezczelnie prosząc o coś takiego.

lekko bezczelnie? ja bym się spaliła ze wstydu.

[Huitzilopochtli]

Napisane przez ___asia___

skąd ty możesz wiedzieć co robią inni studenci i czy się nad sobą użalają?
chyba nie masz co robić skoro miałabyś pretensje do nowego, że zaliczył jakiś stary przedmiot, który miałaś na 1 roku w inny sposób niż ty i pewnie nawet u innego wykładowcy. do grup, które mają zajęcia z innym wykładowcą i np. test zamiast egzaminu ustnego też masz pretensje?
nie wiem jak można być tak zawistnym.

Ja na Twoim miejscu bym się nie poddawała i mimo wszystko starała się dogadać z prowadzącymi przedmioty. Co prawda zamiana egzaminu na pracę jest faktycznie nieco śmieszna, ale przykładowo pytanie, czy mogłabyś zaliczać coś ustnie zamiast pisemnie i na przykład w innym terminie, o ile tylko wykładowca ma czas - czemu by nie? Na Twoim miejscu postarałabym się zaliczyć chociaż część przedmiotów wcześniej, o ile oczywiście wykładowcy się zgodzą.

[Medussaa]

Okropnie dużo masz tych zaległości ale to tak na marginesie.
Nawet się nie wygłupiaj z tym pytaniem o napisanie pracy zamiast egzaminu bo zrobisz sobie tylko większy kocioł.
Czas chyba tylko do nauki.

[___asia___]

Napisane przez pffe

a Ty byś pisała do wykładowcy, który Ci na wykładzie oznajmił, że za 3 miesiące, na koniec semestru WSZYSCY macie test, że chcesz napisać pracę tylko?

Nie, nie pisałabym, ale jestem w innej sytuacji, czego Ty nie możesz pojąć.

Napisane przez pffe

I to nie jest zawiść, bo Ty jak byś miała mieć egzamin ustny a inni pisemny to byś właśnie robiła awanturę, że niby dlaczego oni mają mieć lżej? a no, ma być po równo a nie taryfy ulgowe dla takich studentów jak Ty.

Jestem w takiej sytuacji, inni zaliczali sobie grupowo pisząc kolokwium, a ja indywidualnie i będę mieć ustny. Nie jest mi to na rękę, dlatego pomyślałam o innej formie zaliczenia, ale jakoś awantury nie robię.

Napisane przez pffe

Taryfy ulgowe to mogą mieć osoby chore, niepełnosprawne itp. z wiadomych przyczyn ale często właśnie te osoby pokrzywdzone przez los w przeciwieństwie do Ciebie biorą to na klatę i dają radę, przede wszystkim z klasą, z taktem i z honorem. Ciebie nie opisuje żadna z tych cech. I nie pisz mi, ze Cię nie znam bo wystarczy poczytać, co Ty wypisujesz i wiadomo jaką jesteś osobą.

Nie wiesz w jakiej jestem sytuacji, dlaczego miałam przerwę i się przeniosłam, dlatego powstrzymaj się od ocen.

[Kalini]

Napisane przez cholernarejestracja

No ok, ale to nie jest "wybierz sobie co chcesz zrobić, czy napisać pracę czy zdać egzamin", bo wiadomo, że pracę można napisać bylejaką a i tak się zaliczy, a egzaminu już się tak łatwo nie zda.

Ja akurat wybrałabym egzamin. Pisanie pracy zajmuje więcej czasu, niż nauka, bo chyba mowa o czymś porządnym, a nie dwóch stronach wklejonych z wikipedii.
Ale skoro przedmiot wymaga egzaminu, to ten egzamin musi być przeprowadzony. Po prostu naucz się, możesz umówić się na wcześniejszy bądź późniejszy termin, aby nie mieć tak zawalonej sesji, ale zamiana na pracę nie przejdzie, ona po prostu nie sprawdza wiedzy.

[pffe]

Napisane przez ___asia___

Nie, nie pisałabym, ale jestem w innej sytuacji, czego Ty nie możesz pojąć.



Jestem w takiej sytuacji, inni zaliczali sobie grupowo pisząc kolokwium, a ja indywidualnie i będę mieć ustny. Nie jest mi to na rękę, dlatego pomyślałam o innej formie zaliczenia, ale jakoś awantury nie robię.



Nie wiesz w jakiej jestem sytuacji, dlaczego miałam przerwę i się przeniosłam, dlatego powstrzymaj się od ocen.

słabo widzę te Twoje studia jak będziesz się dalej zachowywać jak pokrzywdzona księżniczka. Jak Ci źle to możesz się cofnąć o rok, powtarzać go i zdawać "grupowo", chociaż nie wiem co zmienia czy siedzisz obok obcych Ci ludzi, skoro dopiero co się przeniosłaś.

Nie wiem na co Ty liczysz? na współczucie? matko kochana, dziewczę się przeniosło i róbcie co ona chce bo ona się przeniosła i ma braki, żenada.

a co do Twojej przerwy i przenoszeni się to już Ci tłumaczyłam, że chora/niepełnosprawna osoba by lepiej wybrnęła z takiej sytuacji i nadal uważam, że jesteś księżniczką na ziarnku grochu bez krzty klasy.

[vilka1]

Ja na Twoim miejscu wolałabym jednak zaliczać ustnie. Odpowiadając masz szanse że wykładowca "wyciągnie" jeszcze coś z Ciebie jak nie będziesz znała odpowiedzi, coś podpowie, a nie zobaczy że źle i koniec Swoja drogą nie chodziłaś na zajęcia przez cały semestr, że nie zaliczałaś wszystkiego tak jak inni? Dopiero teraz sie przeniosłaś? W trakcie sesji?

[Dulca]

Nie wydaje mi się, żeby autorka wątku chciała się wywyższać, mieć lepiej itp... Jedni mają większe, inni mniejsze rozeznanie, co wypada zrobić. Lepiej, że zapytała, a nie zrobiła najpierw. Nie odebrałam też jej postów jako lamentów księżniczki, dziewczyna normalnie pisze, czy trzeba tak chamsko jej odpowiadać?
Ja myślę, że co do formy zdawania, to może da się pisemnie, to wg mnie mniej stresujące. Praca nie przejdzie.
Życzę pomyślnie zdanej sesji

[201605301111]

Napisane przez Dulca

Nie wydaje mi się, żeby autorka wątku chciała się wywyższać, mieć lepiej itp... Jedni mają większe, inni mniejsze rozeznanie, co wypada zrobić. Lepiej, że zapytała, a nie zrobiła najpierw. Nie odebrałam też jej postów jako lamentów księżniczki, dziewczyna normalnie pisze, czy trzeba tak chamsko jej odpowiadać?
Ja myślę, że co do formy zdawania, to może da się pisemnie, to wg mnie mniej stresujące. Praca nie przejdzie.
Życzę pomyślnie zdanej sesji

tu nie chodzi o sam pomysł, ale o bzdurne rzucanie się o to, że komuś się nie spodobał i że ktoś uznał, że nie wypada

[Dulca]

Czocherovsky, a ja nie odebrałam jej wypowiedzi jako rzucanie się.... Nawet gdybym odebrała, to bym po prostu odpuściła wątek, a nie odpowiadała "rzucaniem się", a troszkę się szermierka zrobiła. Ja po prostu nie lubię konfliktów, zawsze można informacje przekazywać łagodniej.

[___asia___]

Dulca dzięki.
A na żenujące komentarze poniżej poziomu nie zamierzam odpowiadać.

[Pigeons]

Napisane przez ___asia___

Nie wiesz w jakiej jestem sytuacji, dlaczego miałam przerwę i się przeniosłam, dlatego powstrzymaj się od ocen.

Ale zrozum, że nikogo na uczelni to nie interesuje.

Porozmawiaj z wykładowcami i zaplanuj egzaminy tak, żeby zdać. Część w sesji poprawkowej jeżeli będzie trzeba.