najdroższy ciuch

[nineczka]

matkoooooooooooo! Dziewczyny ale Wy drogie buty kupujecie!!!

[olka222]

Pamiętam buty pumy za ok. 350 zł, które odbarwiły sie po 4 miesiącach. Porażka, wolę kupić tańsze, przynajmniej reklamację uznają.

[sitc]

Najdroższa rzecz którą, sama kupiłam to jesienna kurteczka z cieniutkiego zamszu za ok. 600 zł.

[~~~JOLA~~~]

Tego, co teraz kupuje, nie bede przeliczac, bo kosmiczne sumy by mi wyszly Ale jak jeszcze mieszkalam w Polsce, to pamietam moje pierwsze glany - Grindersy za prawie 400 zl. Pol roku musialam tate na nie naciagac, ale udalo sie Byl przy nich breloczek do kluczy, ktory do teraz nosze, a to bylo jakies 8,9 lat temu Kupilam tez plaszczyk zimowy za 350 zl i zalozylam go moze z 5 razy Tak samo szybko sie odkochalam, jak szybko sie w nim zakochalam Byla tez sukienka na studniowke za 280 zl i buty Nike za prawie 300. A poza tym to chyba juz nic takiego - calkiem oszczedna jestem

[mamba]

moje najdroższe dżinsy są z H&M i kosztowały 149 zł, kupiłam je 2 lata temu, noszę je na okrągło i nic się z nimi nie dzieje.. tak więc myślę że niekoniecznie trzeba kupować spodnie za 300 zł żeby były trwałe
za buty nigdy nie dałam więcej niż 300 zł
najwięcej pieniędzy dałam za zegarek..nie pamiętam dokładnie ale chyba cos koło 350 zł

[blue18]

sliczny, bialy sweterek.. 340zl.. troszke potem zalowalam.. bo widzialam gdzies bardzo podobny, tyle, ze mniej znanej firmy

[kasia89]

U mnie to martensy - za ok. 400zł, pomaranczowe w czerwone flagi, maja jakies 4lata, a do tej pory czasem w nich chodze
i adidasy cos ponad 300zł, za małe już sa niestety.

[aleksandra999]

...

[~~~JOLA~~~]

O wlasnie - zegarek. Nie wiem, czy mozna go zaliczyc do kategorii "ciuch" , ale co tam. Za moja pierwsza wyplate kupilam sobie zegarek Baby G, na ktory chorowalam chyba ze dwa lata. Zaplacilam za niego ponad 500 zl Ale ja glupia bylam - teraz lezy w szufladzie

[Alice.soul.]

Tak czytam wasze wypowiedzi i nie wiem czy mam sie wogle wpisywac....mój najdroższy ciuszek (pomijając kiecke na studniówke-choc w porownaniu z waszymi to i tak tanio bo ok.200zł) to bluza jeansowa 138zl. Kupilam ja dosc niedawno, ale mam potworne wyrzuty sumienia, jestem zła na siebie, że tyle kasy wydałam, zważywszy na to, że bluza po przywienieiu do domq od razu straciła calkwoity urok jaki miala w sklepie;( Nienawidze jej, strasznie mi sie niepodoba...ale nosze ją bo po pierwsze tamte są już stare, a po drugie gdyby mamuśka sie dowiedziala ze tyle kasy wydałam na darmo to by mnie chyba zabiła;(
Kupilam sobie też w wakacje spodnie za 120zl i też sie strasznie żaluje bo wcale ich nie nosze ....poprostu są bleeee....I dochodze do jednego wniosku, że już nigdy a nigdy nie kupie tak drogich rzeczy bo w moim przypadku zawsze wychodze na tym źle.
O wiele bardziej jestem zadowolona z rzeczy zakupionych np.na rynku. I nie jest całkowitą prawdą,że markowe, drogie rzeczy służą na dłużej...wiele razy sie własnie na takich zawiodłam kiedy inne mam do tej pory

[Złośnica81]

320 zł za zimowe kozaczki do pół łydki...
Do 200 zł płacę niestety za buty (numer), poza tym staram się nie szaleć cenowo...

[Meariel]

Napisane przez Agniesia18

360zl za buty Nike, rozwalily się po 3 miesiącach, kiedy oddalam do reklamacji, powiedzieli, że to z mojej winy się rozwaliły bo były "źle użytkowane"

zle uzytkowane? taaa, pewnie nie były do chodzenia
paranoja trochę

[fistaszek20]

Napisane przez aleksandra999

Z rzeczy bardziej aktualnych spodnie Roberto Cavalli za 1700,żakiet Versace za 2000,o ile spodnie sa ok tak żakietu nie cierpie i wisi w szafie.

no to juz nawet dla mnie sa niezle sumki jak za ciuch typu spodnie.

[Lexie]

Kocham buty pumy, ale zawsze kupuję je na wyprzedażach albo w factory Trzymają się świetnie, nic mi się nie rozkleja itp. Mam jedne już 3 lata i czas sie ich pozbyć, ale odwlekam to w nieskończoność bo je uwielbiam

Markowe spodnie są w moim przypadku mniej więcej tak trwałe jak tańsze, typu H&M więc po prostu nie ma większego sensu żebym kupowała droższe A gdyby mi sie zachciało markowych, to pewnie i tak stanęłoby na factory, bo szkoda mi kasy

Wychodzi na to, że jeśli chodzi o ciuchy jestem nad wyraz oszczędna

[fistaszek20]

Napisane przez Alice.soul.

Tak czytam wasze wypowiedzi i nie wiem czy mam sie wogle wpisywac....mój najdroższy ciuszek (pomijając kiecke na studniówke-choc w porownaniu z waszymi to i tak tanio bo ok.200zł) to bluza jeansowa 138zl. Kupilam ja dosc niedawno, ale mam potworne wyrzuty sumienia, jestem zła na siebie, że tyle kasy wydałam, zważywszy na to, że bluza po przywienieiu do domq od razu straciła calkwoity urok jaki miala w sklepie;( Nienawidze jej, strasznie mi sie niepodoba...ale nosze ją bo po pierwsze tamte są już stare, a po drugie gdyby mamuśka sie dowiedziala ze tyle kasy wydałam na darmo to by mnie chyba zabiła;(
Kupilam sobie też w wakacje spodnie za 120zl i też sie strasznie żaluje bo wcale ich nie nosze ....poprostu są bleeee....I dochodze do jednego wniosku, że już nigdy a nigdy nie kupie tak drogich rzeczy bo w moim przypadku zawsze wychodze na tym źle.
O wiele bardziej jestem zadowolona z rzeczy zakupionych np.na rynku. I nie jest całkowitą prawdą,że markowe, drogie rzeczy służą na dłużej...wiele razy sie własnie na takich zawiodłam kiedy inne mam do tej pory

z tego wynika że mogą być ciuchy tanie i dobre ja niestety takich nigdy nie znałazłem, a zaoszczedzona kasa to wiecej imprez w suwałkach sprzedają dobre ciuchy na rynku ?????? jak co to jade, kiedy dzień targowy??

[fistaszek20]

Napisane przez lexie

Kocham buty pumy, ale zawsze kupuję je na wyprzedażach albo w factory Trzymają się świetnie, nic mi się nie rozkleja itp. Mam jedne już 3 lata i czas sie ich pozbyć, ale odwlekam to w nieskończoność bo je uwielbiam



Wychodzi na to, że jeśli chodzi o ciuchy jestem nad wyraz oszczędna

zapewne chodzi ci o model speed cat

a z kosmetykami już pewnie gorzej

[allicjaa]

O i przypomniałyście mi o studniówce Moja dopiero w tym roku, ale na tegoroczną zaopatrzyłam się w buciki Deni Cler, sprowadzali specjalnie dla mnie rozmiar, kosztowały 1399 zł Nie mogłam się im oprzeć, teraz stoją w szafie ze zdartą podeszwą (skórzana), a ja zachwycam się kupionymi w marcu brązowymi, włoskimi (349 zł) też ze skórzaną podeszwą, wczoraj je mordowałam w taką pogodę, ale śmigam w nich tylko wtedy jak jestem samochodem

A tak poza tym to jestem normalna Buty to moja słabość, choćbym miała chodzić w jednych spodniach rok to je sobie kupię

[rachela]

Napisane przez aleksandra999

Z rzeczy bardziej aktualnych spodnie Roberto Cavalli za 1700,żakiet Versace za 2000,o ile spodnie sa ok tak żakietu nie cierpie i wisi w szafie.

Moja głowaaa
Moja najdroższa część garderoby to Martensy (prawie cztery stówy ).
Z zasady na spodnie nie dam więcej niż 100zł, sweter - 80, bluzka - 50 itepe... Tylko na punkcie bielizny mam fijoła. Ach te koronki

[Szczypta Chili]

O Dżizas 2000 na 1 ciuch!!! Bez urazy ale jak dla dziewczynki z małego miasteczka to paranoja. Tożto nawet 20% Krasnostawian tyle na miesiąc nie zarabia...

Moja najdroższa rzecz to była kiecka studniówkowa za 300zł, którą kupiłam sobie za kasę z osiemnastki, no i buty adidasa za 250. Po tyle samo kupiłam kiedyś płaszcz sztruksowy na jesień. Wszystkie rzeczy mam do dziś, przy czym buty mają już jakieś 5 lat i nakładam je na działce, bo sie nieco siateczki poprzecierały...:rolleyes :

Chyba nie potrafiłabym sobie wybaczyć, że wydałam na szmatkę 2000zł i teraz w szafie wisi...

[Megaan]

Kozaki za 680zl, jeansy Replaya za 550, dwie pary diesela kazda 420, kurtka jesienna prawie 600, zakiet + spodnie prawie 900zl, ktos wspomnial tez o zegarku...miesiac temu kupilam zegarek CK, ktory kosztowal 699zl.
Wiecej grzechow nie pamietam

[kasiczka]

jakoś mam dziwne wrażenie że niektóre z was troche koloryzują,no ale cóż...moge sie mylić

[aleksandra999]

...

[Mirianka]

2000 tysiaki... ech,to ja mam małooo na sumieniu do bluzek mam słabość -reebok do jogi 160 zł,śliczny t-shirt z esprita za 119złotychjeansy w granicach 100 mi się udaje,sweterki ok 70 zł,normalne bluzki 20-50 zł,staniczki ooo uwielbiam bieliznę-ok 100złotych(z powodu rozmiaru-im większy tym trudniej trafić i droższe:/a mam c/d )hmm a,bluza diverse 120 złotych i wsio

[CzarnyElf]

Plaszcz na zime za ponad $100-wogole w nim nie chodze,ale kase na prezent dostalam,to nie zalujeogolnie na ciuchy nie wydaje duzo.

[kasiczka]

Napisane przez aleksandra999

może sprecyzujesz?

nie widzę sensu,moja wypowiedz była czytelna
pozdrawiam

[aleksandra999]

...

[Lee]

ciuchy - nic specjalnie drogiego
ale kupilam sobie kozaczki na zime za 280 zl i czarne Nike za prawie 300.
Ale ja lubie dobre buty, dla mnie to podstawa

[nineczka]

jestem w szoku ile potraficie wydac na cos co i tak nie nosicie.. matko! jak wam nie zal?Oczywiscie to Wasza kasa i mozecie ja wydawac na co chcecie..po prostu kieruje mna ciekawosc jak to jest wydac tak duza kase na ciuch, czy buty? Ja mam duzo super ciuchow- ale nie markowych- bo mama mi szyje. Buty kupuje... ale wlasciwie tylko na przecenach.. raz kupilam dosc drogie buty J.Lo za prawie $100 ale to bylo raz i koniec z taka ekstrawagancja.
JEsli chodzi o ciuchy Lee. Levi's, Wragnreer itp to tutaj gdzie mieszkam, sa to jedne z tanszych ciuchow. Zegarki CK tez sa tanie. Ale ja i tak ich nie kupuje, bo nie nosze jeansow i nie nosze zegarkow.

[Lovisa]

Kupuje ubrania w różnych cenach, nie patrzę na markę, tylko na jakość. Owszem, markowe ciuchy też mam [np. spodnie], ale dlatego, że są własnie dobrej jakości, co nie zawsze idzie ze sobą w parze. Generalnie nie przypominam sobie, żebym wydała na ciuch więcej niż 400zł [glany Steel Grip, bardzo trwałe, niemal niezniszczalne], mój najnowszy nabytek - irchowy płaszcz kosztował 320zł. To chyba normalna cena.

[fistaszek20]

Napisane przez aleksandra999

Dla mnie nie była dlatego pytam

zapewne chodzi jej o moje jordany, sa na allegro za 400 zł wiec wrzuce linka, tylko ze ja je kupowałem w sklepie i tam troszke wiecej

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=66219112