Wspólna nauka języka włoskiego.

[paulinka1128]

Jak pierwszy raz pojechalam do wloch na wakacje to tez rozmawialam w systemie ja po hiszpaansku a wlosi po wlosku i sie dogadywalismy
W rozumienie po trzech tygodniach tez jakos nie wierze bo aby rrozumiec trzeba znac troche gramatyki. Trdno zrozumiec jak sie nie umie odmieniac przez osoby, odmiany podstawoowych czasow no i wyjatki z najczesciej uzywanych slow a tego w trzy tygodnie raczej sie nie ogarnie.
Wg mnie minimum to jakies 6 miesiecy aby moc sie dosc swobodnie porozumiewac i mowie tu o kursie polaczonym z mieszkaniem w danym kraju (tyle czasu mi zajelo gdy pojechalam do hiszpani)

[Maggie_90]

Napisane przez Romanaccia

to chyba jestes jakims fenomenem lingwistycznym,bo jak zyje nigdy nie spotkalam sie z czyms takim nie wiedzialam,ze po 3 czy 4 tygodniowym kursie mozne juz swobodnie rozmawiac
i obcykalas sobie cala gramatyke i slownictwo w 3 tygodnie ?


ciekawe to co mowisz,bo ja znam cala mase ludzi ,ktorzy mieszkaja we wloszech od roku 2 czy 3 czy naweyt wiecej i jakos nie bardzo swobodnie im ta rozmowa wychodzi ....

zeby moc swobodnie rozmawiac ,trzeba znac bardzo dobrze gramatyke i miec bardzo duzy zasob slownictwa,wybacz,ale w 3 tygodnie to nie jest mozliwe

Jejuuu..... nie wiem, ja nie potrzebuję znajomości całej gramatyki ani całego słownictwa, żeby się swobodnie porozumiewać, nigdy nie poznam całego słownictwa, tym bardziej całej gramatyki przecież nie chodzi o to, żeby rozumieć każde słowo, bo to przychodzi stopniowo, tylko móc się dogadać SWOBODNIE, czyli przekazać info i zrozumieć to, co do Ciebie mówią. Mam inną definicję swobodnej rozmowy, bo po 4 tygodniach mogłam wyjść z hiszpanami na piwo, pogadać o życiu, studiach, pracy, wiadomo, że z błędami, bo reguły gramatyczne można znać, ale poprawne stosowanie przychodzi z czasem, wszyscy mnie raczej rozumieli. To jest dla mnie swobodna rozmowa.
Nie wydaje mi się, żebym była jakimś wybitnym egzemplarzem, przeciwnie, bardzo przeciętnym, a po prostu 6h dziennie w szkole nauki hiszpańskiego i środowisko + praca po lekcjach= nie ma bata, ze sie nie nauczysz, takie moje zdanie. Nie sądzę, żeby to działało z wszystkimi jezykami, ale z espanol na pewno tak. I EOT, nie przekonacie mnie

[Romanaccia]

Napisane przez Maggie_90

Jejuuu..... nie wiem, ja nie potrzebuję znajomości całej gramatyki ani całego słownictwa, żeby się swobodnie porozumiewać, nigdy nie poznam całego słownictwa, tym bardziej całej gramatyki przecież nie chodzi o to, żeby rozumieć każde słowo, bo to przychodzi stopniowo, tylko móc się dogadać SWOBODNIE, czyli przekazać info i zrozumieć to, co do Ciebie mówią. Mam inną definicję swobodnej rozmowy, bo po 4 tygodniach mogłam wyjść z hiszpanami na piwo, pogadać o życiu, studiach, pracy, wiadomo, że z błędami, bo reguły gramatyczne można znać, ale poprawne stosowanie przychodzi z czasem, wszyscy mnie raczej rozumieli. To jest dla mnie swobodna rozmowa.
Nie wydaje mi się, żebym była jakimś wybitnym egzemplarzem, przeciwnie, bardzo przeciętnym, a po prostu 6h dziennie w szkole nauki hiszpańskiego i środowisko + praca po lekcjach= nie ma bata, ze sie nie nauczysz, takie moje zdanie. Nie sądzę, żeby to działało z wszystkimi jezykami, ale z espanol na pewno tak. I EOT, nie przekonacie mnie

ale jak mozna sie swobodnie porozumiewac bez znajomosci gramatyki ? przeciez to nawet sensu nie ma ... moze Ci czasem slow zabraknac,ale bez znajomosci gramatyki nikt Cie nie zrozumie

Tu drugi blad ... mozesz dobrze poznac cala gramatyke i opanowac ja do perfekcji ,poznanie calego slownictwa zajmuje kuuuuuupe czasu

zeby mowic biegle danym jezykiem perfekcyjna znajomosc gramatyki to podstawa, kazdego jezyka powinno zaczynac sie uczyc od gramatyki w przeciwnym razie to nie ma sensu ,no chyba ,ze ktos chce mowic w stylu " Kali miec,Kli zjesc a potem pojsc kupka" tak niewiele kto Cie zrozumie i nawt mu sie nie bedzie chcialo.

Kolejny raz powtarzam w 3 tygodnie NIE nauczysz sie jezyka,zeby moc sie nim swobodnie porozumiewac ,tak jak powiedziala Paulinka ,nie opanujesz slownictwa ,a juz tym bardziej gramatyki na tyle ,zeby po 3 tygodniach moc swobodnie rozmawiac ,bo swobodna rozmowa to przedewszystkim dobra znajomosc gramatyki i spory zasob slownictwa.

i mowia Ci to osoby,ktore mowia biegle czy tez bardzo dobrze kilkoma jezykami

[mortish]

Zacznę od odpowiedzi na Twoje pytanie.
Polecam książkę do gramatyki Stanisława Widłaka "Gramatyka języka włoskiego".

Myślę, że dojście w rok do poziomu B2 może okazać się naprawdę ciężkie, ale życzę powodzenia

Napisane przez Maggie_90

jasne że się da kwestia samozaparcia.
Osobiście jesli masz czas i kasę, to polecam wyjazd na kurs językowy do Włoch. zrobiłam tak rok temu z hiszpańskim, znałam tylko podstawowe zwroty typu cześć, do widzenia i trochę słówek w stylu, ręka, noga, czerwony, jajko, słońce, impreza. Test napisałam na A2.2 (nie wiem jak? ) i do takiej grupy trafiłam. Byłam w naprawdę dobrej szkole, tempo nauki zawrotne, mała miejscowość, żadnych Polaków, pierwszy tydzień- nie rozumiałam nic, drugi- zaczynałam rozumieć jakieś pojedyncze słowa jak do mnie mówiono, 3 tydzień- rozumiałam sens rozmów i mogłam coś wtrącić, ostatni tydzień- swobodna rozmowa Ale faktycznie, miałam 4h dziennie zajęć +2 h po południu wykładów nt. kultury krajów hiszpańskojęzycznych + kontakt z hiszpańskim 24h/dobę. Naprawde polecam, najszybszy i najprostszy sposób.

Gdzie byłaś na tym kursie? Coraz częściej myślę, nad rozpoczęciem nauki hiszpańskiego i taki wyjazd to byłaby dla mnie dobra motywacja do kontynuowania nauki

Napisane przez paulinka1128

Z tego co ja widze to w miaastach zazwyczaj sie mowi po wlosku bo jest wieksza roznorodnosc ludzi tzn. Pochodzacych z roznych miejsc.
Ja np. Mieszkam w gorach i dialekt zaczelam szybko rozumiec bo przypomina hiszpanski.
Mieszkam na wsi i tu praktycznie wszyscy sa miejscowi i mowi sie w dialekcie ale jak juz pojade do trento to wiekszosc ludzi rozmawia po wlosku.
Mam duzo znajomych na Sardynii i jak slucham jak mowia w dialekcie to ledwo moge zrozumiec kontekst rozmowy.

Też mieszkałam w Trento i chyba w żadnym innym mieście (gdzie dane mi było rozmawiać z lokalnymi ludźmi) nie słyszałam tak czystego włoskiego

Napisane przez paulinka1128

Jak pierwszy raz pojechalam do wloch na wakacje to tez rozmawialam w systemie ja po hiszpaansku a wlosi po wlosku i sie dogadywalismy

Tak samo, w Hiszpanii prędzej dogadywałam się po włosku niż po angielsku.

[szafire90]

Hej tak tak jestem tutaj nowa, ale ja się ucze języka włoskiego tyle że z samouczka... czy macie jakieś ciekawe książki albo ćwiczenia które można ściągnąć z internetu za darmo z gramatyką??

[CremaCatalana]

Nie wiem o co ta sprzeczka, przecież dla jednych rok nauki do rok chodzenia na kurs trzy razy w tygodniu, dla innych to rok uczenia się bite parę godzin dzień w dzień, słuchając mp3 w autobusie, oglądając filmy... Przy odrobinie zdolności językowych, wcale nie wybitnych i masie samozaparcia jest możliwy nawet C1 w rok.

A co to tego, który język trudniejszy: osobiste doświadczenia i odczucia często nie sprawdzają się u innych.

Zresztą, czasowe założenia nie są trafione, nie lepiej po prostu uczyć się jak najczęściej, najwięcej i z przyjemnością, a co będzie to będzie?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez CremaCatalana

Zresztą, czasowe założenia nie są trafione, nie lepiej po prostu uczyć się jak najczęściej, najwięcej i z przyjemnością, a co będzie to będzie?

nie, nie lepiej, bo zgloszenie sie na erazmusa musi nastapic odpowiednio wczesniej.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Jak Ci skazana_na_bluesa idzie nauka włoskiego? Ja chciałabym w rok dojść z poziomu ~A1 na ~B1. Masz jakieś rady? Fajne strony, książki, płyty, filmy, seriale... cokolwiek innego do polecenia co pomaga Ci się uczyć?

[paulinka1128]

Przez przypadek wlasnie wpadlam na bardzo fajna stronke do szkolenia slowek z wloskiego http://www.languageguide.org/italian/vocabulary/

[natalka2]

jak postepy? jestem ciekawa, sama ucze sie wloskiego ponad rok (ale tyle co na studia)

[ewa102]

Ja też nie wiem o co ta kłótnia
Mi np. idzie łatwiej nauka włoskiego,niż ANGIELSKIEGO...
Kwestia nastawienia - do angielskiego sie zraziłam jak byłam mała,a włoskim sama zaczęłam się interesować

Ja wierze,że po dziewczyna mogła sie nauczyć - przecież nie zdawała poziomu C1 po miesiącu tylko umiała wypowiadać się na proste tematy... gdyby nie było to możliwe,to mniej osób by sie skusiło na takie wyjazdy,skoro nie wiele z nich by wyniosły

[skazana_na_bluesa]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;36760655]Jak Ci skazana_na_bluesa idzie nauka włoskiego? Ja chciałabym w rok dojść z poziomu ~A1 na ~B1. Masz jakieś rady? Fajne strony, książki, płyty, filmy, seriale... cokolwiek innego do polecenia co pomaga Ci się uczyć?[/QUOTE]
temat nauki wloskiego przysiadl u mnie z 2 powodow. mam straszny zapiernicz na uczelni. a dwa - nie wiadomo, co bedzie z erazmusem. a niestety bez stypendium nie bede w stanie sie utrzymac...

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez paulinka1128

Przez przypadek wlasnie wpadlam na bardzo fajna stronke do szkolenia slowek z wloskiego http://www.languageguide.org/italian/vocabulary/

dzieki w weekend bede dzialac

[natalka2]

dziewczyny znacie jakas strone z serialami wloskimi (ew. film) zeby byly takze wloskie napisy?

[paulinka1128]

aby byly po wlosku z wloskimi napisami to DVD a w internecie jak juz np tutaj http://www.streamingdb.org masz strone z filmami patrz przy tytule aby bylo "SUB ITA" ale filmy zapewne w jezyku oryginalnym beda.
Jest tez watek polskie filmy z wloskimi napisami i tam wklejalam ze dwa linki

[Gwiazdeczka1978]

Ja sie uczyłam przed wyjazdem do pracy za czasów studenckich. Kilka tygodni nauki (włoski w 30 dni)bardzo duzo mi dało, wyjechałam w okolice Palermo, na wsiach krolowach Palermitano i tego to nie dało sie zrozumiec . Natomiast pozniej zaczełam prace w restauracji w Palermo, pierwszy tydzien, dwa były ciezkie, nikt nie umiał innego jezyka niz włoski, potem juz było duzo lepiej, po miesiącu swobodnie rozumiałam wszystko, mowiłam dobrze, choc nie moge powiedziec, ze całkiem swobodnie mogłam powiedziec dokładnie to, co chce kiedy chodziło o jakis bardziej skomplikowany temat. Wg mnie gramatyka włoska jest bardzo prosta, mnostwo słow jest prostych, podobnych do słow z innych jezyków, wiec łatwo mozna zorienowac sie co oznaczaja i nauczyc. Wg mnie jezyk porównywalny w stopniu trudnosci do angielskiego, a duzo łatwiejszy od niemieckiego ( gdzie słowka sa zupełnie niepodobne do niczego znanego i jest ich mnóstwo) i francuskiego ( gdzie wymowa i słowka do dla mnie kosmos ) . Wg mnie w rok systematycznej nauki mozna sie naprawde wiele nauczyc i miec bardzo solidne podstawy, zeby po wyjezdzie tam nayczyc sie mowic dobrze i płynnie bardzo szybko.

[bentkuff]

Cięzko powiedzieć co oznacza swobodna rozmowa bo każdy jest inny- dla jednego o możliwość rozmowy o kosmosie, konklawe i biotechnologii, a dla drugiego rozmowa co tam u ciebie, wyartykułowanie co nas boli itp.

A to ak szybko nauczymy siędanego jezyka zależy od środowiska i nas samych. Np. są osoby, które w ciągu kilku godzin są w stanie nauczyć siedługiego wiersza na pamięć, a są i takie, które będą sie go uczyć tydzień i sie będą mylic. Są ludzie, którzy tabliczki mnożenia uczyli się, uczyli, a i tak nie zapamiętali.
Nauczenie się niemalże całego słownictwa w danym języku jest moim zdaniem niemal niemozliwe. Szczerze mój facet (uczys ię jęz. polskiego) ma dużo większy zasób słownictwa niż moja babcia (85 lat).

Dla mnie swobodna rozmowa to wtedy- kiedy a coś mówię (bez skrępowania, mam flow, a nie ciągle yyyy...eeeee- a własnie osoby, które umieją gramatyke na tip top to pogadanka z nativem to jak koszmar), a odbiorca wie o co mi chodzi, następuje interakcja, jest wymiana wiadomości etc. Przecież nawet po polsku, podczas rozmowy, ludzie nie mówią jak z Orzeszkowej czy Sienkiewicza. Na poważne i wymagające tematy nei rozmawiamy ze wszystkimi dookoła. Większośc rozmów to skróty myślowe, odpowiadanie półgębkiem- zrobiłem to, poszedłem tam, tam byli ci ci , wyszedłem, zjadłem/ co tam/ co u ciebie/. Wolę znać słówka i najwazniejsze zasady w gramatyce (czasy, odmiany czasowników..) niż całą gramatykę a nie mieć z niej użytku.
Moim zdaniem jak ktoś sie nauczy 1000 najbardziej powtarzalnym słów to już zrozumie sporo, a jak ogarnie podstawę gramatyki to język giętki wyrazi to co pomyśli głowa

Gramatyka jest potrzebna na wyższym levelu znajomości języka- jak ktos chce posługiwac sie nim biegle. W klubie przy drinku nie muszę znać od deski do deski wszystkich reguł, ale np. oglądając kabaret (gdzie gramatyka- słowotwórstwo, neologizmy grają pierwsze skrzypce) ogarnięcie tych wszystkich smaczków językowych jest potrzebne. Do wyrażania naszych potrzeb nie trzeba wiele, ale zabawa językiem to już wyższa szkoła jazdy
Dlatego wiele dowcipów czy kabaretów tłumaczonych na jęz. obcy jest bez sensu czy wręcz są nieśmieszne bo kontekst czy pewne niuanse są ciężkie do wychwycenia. Np. jakby ktoś chciał tłumaczyc skecze KMN to by mógł polec bo oni często bazują na smaczkach językowych (w końcu część z nich to poloniści).

Ja zamierzam sie nauczyć jeż. włoskiego, ale mocne A2 mi wystarczy do szczęścia Tak by móc zapytać o drogę, o danie dnia w restauracji czy odpowiedzieć na pyt. jak sie znalazłam w tym miejscu

[Rarita]

Dziewczyny, czy któraś z was widziała już ten nowy film do nauki włoskiego z BBC? KLIK

[buny]

sa tu jakieś dziewczyny dające korepetycji z włoskiego na poziomie c2? pilne

[Nathalie1989]

Dziewczyny, jak wam idzie nauka włoskiego? Bo ja się przymierzam, przymierzam, po wakacjach chciałabym zacząć, ale trochę się obawiam, że mnie przerośnie, bo podobno wcale nie jest taki łatwy jak się wydaje czy któraś z was mogłaby mi powiedzieć co nieco na ten temat?
Pozdrowienia

[Rarita]

Napisane przez Nathalie1989

Dziewczyny, jak wam idzie nauka włoskiego? Bo ja się przymierzam, przymierzam, po wakacjach chciałabym zacząć, ale trochę się obawiam, że mnie przerośnie, bo podobno wcale nie jest taki łatwy jak się wydaje czy któraś z was mogłaby mi powiedzieć co nieco na ten temat?
Pozdrowienia

Dlaczego dopiero po wakacjach? Uważam, że ten język jest tak piękny i melodyjny (a poza tym jakoś naturalnie kojarzy mi się z wakacyjnym odpoczynkiem ), że warto zacząć naukę od razu

[Nathalie1989]

Napisane przez Rarita

Dlaczego dopiero po wakacjach? Uważam, że ten język jest tak piękny i melodyjny (a poza tym jakoś naturalnie kojarzy mi się z wakacyjnym odpoczynkiem ), że warto zacząć naukę od razu

Bo do końca wakacji mam mega postanowienie z francuskim i chcę się trochę na tym skupić :P Ale też już mnie kusi jak nie wiem! Pewnie zacznę wcześniej, ale tak powolutku A Ty długo się już uczysz? Na jakim jesteś poziomie?

[Rarita]

Napisane przez Nathalie1989

Bo do końca wakacji mam mega postanowienie z francuskim i chcę się trochę na tym skupić :P Ale też już mnie kusi jak nie wiem! Pewnie zacznę wcześniej, ale tak powolutku A Ty długo się już uczysz? Na jakim jesteś poziomie?

Ja zaczęłam dwa lata temu - przez rok uczyłam się na maksa, byłam na mocnym B1, ale w zeszłym roku poszłam na studia na hispanistykę - co prawda miałam lektorat z włoskiego, ale od podstaw więc zdecydowanie uwsteczniłam się i teraz przez ten hiszpański często mylą mi się końcówki, mieszam słówka, generalnie misz-masz, jak coś czytam lub oglądam to spoko, ale jak mam coś powiedzieć to wychodzi mi taki włoszpański

[201706121151]

Chciałabym nauczyć się włoskiego. Podstawy znam, skserowałam sobie dwie książki - "Język włoski dla Polaków. Dialogi i ćwiczenia" i "Gramatyka języka włoskiego" Zawadzkiej, oprócz tego mam jakieś książki z lekcjami, ale nie wiem jak sobie rozplanować taką naukę... Od czego zaczynać? Gramatyki, słówek, od jednej lekcji z tego kursu? Dodatkowo uczyć się z jakiejś strony internetowej? Proszę o pomoc, bo chcę w końcu zacząć się uczyć, włoski jest cudowny, a ja mam dość swojego lenistwa i tego, że tracę kolejne dni wolnego czasu . Nigdy nie uczyłam się języka sama od podstaw i nie wiem w sumie jak zacząć, żeby nauka okazała się efektywna.

[skazana_na_bluesa]

najlepiej podobnie do tego, jak uczą w szkole gramatyka + jednocześnie słówka. ważne, żeby się osłuchać z wymową.

[Rossga]

W turbo szybkim tempie możesz nauczyć się włoskiego w ESKK. Tutaj nie chodzisz na zajęcia, które są rozłożone w czasie, ale samodzielnie ustalasz sobie tempo nauki. W ten sposób bardzo szybko nauczysz się włoskiego.

[Diana Korzeb]

Witajcież ,

ja naukę włoskiego zaczynałam już ze 2-3 razy i zawsze coś mi stało na przeszkodzie, ale mam nadzieję, że wkrótce się ogarnę i tym razem wreszcie mi się go uda nauczyć. Jeśli chodzi o książki, to ja też korzystałam z wymienionego tu wcześniej Progetto Italiano - książka całkiem spoko, z tym, że ja potrzebuje zdecydowanie więcej ćwiczeń. Jest jeszcze repetytorium z Wagrosa (Włoski. Repetytorium tematyczno-leksykalne), ale średnio mi się podoba. Tzn, może jest i fajne, jak się jest na bardziej zaawansowanym poziomie niż ja :P.

Ze stron godnych polecenia to zajrzyjcie na: http://passaparola.pl/ - grupa nauczycieli włoskiego wrzuca tam bardzo fajne linki do nauki języka. Zna ktoś może jakieś polskie/angielskie/niemieckie blogi o języku włoskim?

[pretty_girl1]

ja myślałam, że szybko opanuję włoski, bo kiedyś długo uczyłam się łaciny, a to przecież podobne języki... ale niestety nie dałam rady nauczyć się sama. zapisałam się więc do szkoły Długi Język i tam na zajęciach z native speakerem udało mi się szybko podchwycić zasady i bardzo przyjemnie się rozmawiało po włosku w grupce

[nataola5]

Jeśli ktoś jest zainteresowany mam do sprzedania kilka książek z płytami w nienaruszonym stanie Wiec zachęcam ...

[eska093]

Cześć!

Mam zamiar uczyć się języka włoskiego. Pomyślałam, że może fajnym pomysłem byłaby wspólna nauka.
Wszystkie osoby, które również zaczynają się uczyć, jak również osoby, które uczą się tego języka od dawna – w jednym miejscu.
Moglibyśmy dzielić się swoimi doświadczeniami z nauką, sposobami na zapamiętywanie słówek, polecać ćwiczenia, książki, informować się o postępach itp.
Osoby, które mają jakieś doświadczenie z językiem włoskim, a wyraziłyby chęć - mogłyby co nie co pomóc, przybliżyć …

Czy znalazłyby się tutaj takie chętne osoby?

Ja jestem zielona jeśli chodzi o język włoski, ale od dzisiaj zaczynam swoje lekcje.

Serdecznie pozdrawiam!

[gallina1]

Ja bym chciała, ale obecnie mam za mało motywacji i czasu + dwa inne języki na głowie ;(