Proszę o radę.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Kwiatek213

Zbytnio nie mogę powiedzieć rodzicom, bo nie mam w nich wsparcia.
A co jak były będzie rozpowiadał głupoty na mój temat? znowu mam tak zrobić? przecież to się w głowie nie mieści.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



Te powody, są dla mnie ważne.. jakoś czuję się emocjonalnie związana.. Jak tu się odciąć jak pewnie będzie mi obrabiał tyłek i będzie robił ze mnie pośmiewisko.

Nie wiem, moze dlatego że sama do niego lgniesz mimo tego ze
a) oni ci tego zabronili
b) instynkt samozachowawczy powinien cię od niego odciągnąc

Czujesz sie emocjonalnie związana z kims kto ci za przeproszeniem wrąbał po alkoholu? Jego plotki zlej. Ten kto uwierzy jest jego pokroju i nie płacz za kims takim

[Kasiorek_L]

Matko i córko.. Dziewczyno, masz dopiero 19 lat! Koleś Cię pobił, próbował zgwałcić, a Ty jedyne czym się przejmujesz to to, jak odbiorą Cię inni kiedy się z nim rozstaniesz? Swoją drogą co to za znajomi, którzy wierzą jemu a nie Tobie. 280 zł? Ja myślałam, że to chodzi o większą kwotę.
Wydaje mi się, że skoro założyłaś wątek, to chyba chcesz jednak do niego wrócić. Ale ja pytam po co? Skoro Ty nie piszesz nawet, że go kochasz, że chcesz mu wybaczyć, bo wierzysz, że się zmieni ( akurat w to bym nie wierzyła), ale wrócić, bo co będzie jak on znajdzie inną, jak mu się lepiej w życiu ułoży.
To teraz mu możesz na złość zrobić. Oddaj kasę, pożycz od kogoś, weź świadka, zacznij o siebie dbać, nie przejmuj się znajomymi, znajdziesz innych, bardziej wartościowych. Wiadomo, że będzie ciężko na początku, ale nie Ty pierwsza i nie ostatnia zakańcza związek. Szanuj się dziewczyno, bo kto jak nie Ty ma to robić..
A jeśli jednak pozostaniesz z nim, to cóż.. Współczuję.

[Kwiatek213]

gdybym była pewniejsza siebie, gdybym widziała swoją osobę w pozytywnych aspektach może byłabym w stanie szybko się otrząsnąć jednak ja mam z tym problem ponieważ mam niską samoocenę

[Kasiorek_L]

Ok, rozumiem, niska samoocena. Ale pomyśl, czy ona wzrośnie jak się z tym facetem zejdziesz? No nie wydaje mi się.. Prędzej odżyjesz i rozwiniesz się jako osoba samotna, niż z damskim bokserem, bo wątpię, żeby później takie sceny nie miały ponownie miejsca.
Może pójdź do psychologa, on powinien Ci pomóc zrozumieć, że tkwienie w związku tylko i wyłącznie ze strachu jest bezcelowe. No i na pewno poradzi coś na Twoją samoocenę.

[Kwiatek213]

Byłam. On widzi mnie jako pewną siebie osobę. W sumie to taka maska...
Jestem atrakcyjna tylko ja w to nie wierzę. Spoglądam do lustra i myślę sobie że jestem beznadziejna. Nawet ze znajomymi w klasie nie mogę się dogadać.. wszystko się pieprzy.

[Kasiorek_L]

To skoro psycholog powiedział, że jesteś pewna siebie, widać z czegoś to wynika. Mi zdarzyło się być na takiej wizycie tylko raz w życiu i to w dodatku kilkanaście lat temu. Pomogło.
Może w gruncie rzeczy po prostu ta cała sytuacja Cię dobiła, doprowadziła do tego, że jesteś emocjonalnie "rozwalona" i nie umiesz na siebie spojrzeć z innej perspektywy.
Musisz wierzyć, że będzie dobrze. Wiem, łatwo mówić. Ale jeśli tylko sama będziesz chciała, żeby tak było, to prędzej czy później będzie. Powrót do niego to błąd, bo on się nie zmieni.

[Kwiatek213]

Napisane przez Kasiorek_L

To skoro psycholog powiedział, że jesteś pewna siebie, widać z czegoś to wynika. Mi zdarzyło się być na takiej wizycie tylko raz w życiu i to w dodatku kilkanaście lat temu. Pomogło.
Może w gruncie rzeczy po prostu ta cała sytuacja Cię dobiła, doprowadziła do tego, że jesteś emocjonalnie "rozwalona" i nie umiesz na siebie spojrzeć z innej perspektywy.
Musisz wierzyć, że będzie dobrze. Wiem, łatwo mówić. Ale jeśli tylko sama będziesz chciała, żeby tak było, to prędzej czy później będzie. Powrót do niego to błąd, bo on się nie zmieni.

Psychika mi siadła.. Dlatego postanowiłam, że wyjadę na studia daleko. Może tam znajdę normalnych ludzi.. to wszystko jest takie niepoważne..
Boję się, że ludzie będą na mnie patrzeć jak na idiotkę, bo tyle rzeczy się wydarzyło, bo tyle rzeczy zrobiłam.

[201712071518]

...zły wątek