30-dniowy shred językowy

[lovebird]

Zmieniłam trochę taktykę, postawiłam na łatwiejszy materiał i inną formę nauki i mam nadzieję, że teraz pójdzie lepiej dzisiaj już trochę z angielskim posiedziałam, obym się teraz tak łatwo nie zniechęciła. Chyba narzuciłam sobie zbyt wysoki poziom i to był mój problem.
Jeszcze raz dzięki, Maguda_

[Maguda_]

Cieszę się, że udało się zmotywować Chociaż Ciebie, bo ja od popołudnia wchodzę strasznie językowo wściekła (a właściwie kogoś związanego z językami) i wszystkiego mi się odechciewa Tak więc optymizm zawsze przydatny A Wam jak idzie? Lecę do książek, może jeszcze nie padnę, a w weekend kolejne imprezowanie

[lovebird]

No ja ogólnie poza angielskim uczę się też innych, ale zależało mi właśnie na angielskim, bo do niego muszę się najbardziej zmotywować. I do tej pory codziennie przerabiam trochę materiału. Nie za dużo, ale widzę, że coś robię

[Maguda_]

I to najważniejsze

[tamtaglista]

Ja zasypiam na stojąco i robię to, co muszę a w weekendy nadrabiam, w ogóle mam ostatnio takiego pecha, że szkoda klawiatury :P

[monika :D:D:D]

dołączam i ja od dziś (to jest 12 kwietnia) jeden nowy portugalski czasownik plus odmiana w czasie teraźniejszym i przeszłym fingers crossed

[Farisss]

Może i ja bym się załapała... trochę późno, no ale

Mój cel: codziennie poświęcić na angielski trochę czasu, przerobić przynajmniej 2 rozdziały z gramatyki Murphyego i yyy tygodniowo kilka rozdziałów książki po angielsku czytać. Na więcej i tak nie mam czasu, a i to jest baaardzo dużo.

[Jawa_82]

Hm... prawie połowa miesiąca ale czy to musi być od 1 do 30 kwietnia?
Dzisiaj jest 12. Czyli to jest to co chcę osiągnąć do 12 maja.

1. Jawa
2. Język angielski, na inne przyjdzie jeszcze czas.
3. Uczę się na poziomie pre-intermediate. Chcę opanować 2 czasy: past simple i past continuous i umieć swobodnie używać wszystkich 4 "pierwszych". Doszlifować słówka i czytanie. Opanować rozumienie ze słuchu. Zacząć śmielej mówić.
4. Wariant I najbardziej mi odpowiada. I tak siedzę dużo czasu w domu ale muszę sobie wyznaczać pory, bo inaczej nauka "się rozłazi" i nici z niej wychodzą... Czas między 7. a 9. wydaje się odpowiedni. To aż 2 godziny.
5. Wymowa i niepewność bardzo mi przeszkadzają. Sporo już umiem ale czasem trudno to ze mnie wyciągnąć.
6. Po 1. raz w tygodniu chodzę na kurs raz w tygodniu, już od lutego.
2. nauka z podręcznika i z ćwiczeń
3. testy online i z płyt
4. lekcje ze słuchu online, w tym jakaś piosenka
5. pisanie własnych tekstów używając 4 czasów.
6, wkuwanie słówek
7. czytanie książki
+ 7. Dopóki nie miała dobrego laptopa nie wiedziałam, że w internecie jest tyle możliwości jeśli chodzi o naukę języków. Polecam 1 dzień przejrzeć różne strony, poszperać i wybrać kilka najciekawszych według was do zakładek.

[Esency]

Kurcze, masakra ostatnio u mnie. Byłam święcie przekonana, że przez dwa albo trzy dni nie robiłam powtórek ani się nie uczyłam a tutaj okazuje się, że minęło 6 :O Ten czas naprawdę szybko leci... początek miesiąca i wyzwania był rewelacyjny, teraz jest troszkę gorzej, ale się nie przejmuję. Biorę się właśnie za naukę i wierzę, że wszystko pójdzie po mojej myśli i znajdę w sobie siłę do codziennej, regularnej nauki!

[izus1990]

Cześć Jestem tu nowa. Podpisuję się do wątku. Czytałam, że zaczęłyście intensywną naukę od początku miesiąca. Nie chcę robić tu zamieszania teraz, poczekam na nową 'turę majową'. Póki co, będę Was podczytywać.

[majajaj]

Napisane przez izus1990

Cześć Jestem tu nowa. Podpisuję się do wątku. Czytałam, że zaczęłyście intensywną naukę od początku miesiąca. Nie chcę robić tu zamieszania teraz, poczekam na nową 'turę majową'. Póki co, będę Was podczytywać.

po co czekać tak długo, zacznij już dzisiaj, nie ma co odkładać takich rzeczy na później!

a ja się rozleniwiłam przez święta i nic nie zrobiłam praktycznie, a tak dobrze mi szło ale dzisiaj zrobiłam już powtórki i mam nadzieję, że rozkręcę się z powrotem..

[lovebird]

Ja praktycznie porzuciłam angielski... Nie dawałam rady w ostatnim czasie, po prostu za dużo miałam roboty i chyba ciężko mi będzie wygospodarować czas w tygodniu. Chyba zostanę przy weekendach...

[rossettorosso]

I ja dołączam choć trochę z opóźnieniem ale od 2 tygodni intensywnie uczę się mojego ukochanego włoskiego i nie ma co marnować czasu Także tego...

1. Rossettorosso
2. italiano
3. Nadrobić zaległości, zwiększyć zasób słownictwa + gramatyka: opanować czas przeszły i przyszły ale najważniejsze to otoczyć się językiem - znaleźć na niego czas każdego dnia
4. I
6. Szybko się zniechęcam, nie jestem systematyczna, zaczynam 100 rzeczy na raz i nie kończę żadnej
5. Włoskie radio, TV, bajki, gramatyka, tłumaczenie wybranych artykułów, "Włoski w 1 miesiąc" PONSa, słówka z Anki

[Farisss]

Ja też mam malutko czasu. Codziennie staram się jednak przeczytać rozdział z książki albo jakiś artykuł w necie, kilka słówek przetłumaczyć i zapisać, tygodniowo robię 4 rozdziały z gramatyki - obojętne kiedy, ważne żeby się "wyrobić".
Możemy wejść na wyższy level i pisać tutaj po angielsku, obojętnie jak, z błędami czy coś, ale żeby pisać pisać pisać to też będzie pomocne

[Undercia]

izus1990 to, że większość z nas zaczęła 1 kwietnia nie znaczy, że nie można już dołączyć Chodzi bardziej o to, by po prostu 30 dni pod rząd się codziennie uczyć, bez względu na to, kiedy się zaczęło

Napisane przez Farisss

Ja też mam malutko czasu. Codziennie staram się jednak przeczytać rozdział z książki albo jakiś artykuł w necie, kilka słówek przetłumaczyć i zapisać, tygodniowo robię 4 rozdziały z gramatyki - obojętne kiedy, ważne żeby się "wyrobić".

i właśnie o to chodzi. Nie szukajmy wymówek, tylko działajmy.

[lovebird]

Napisane przez Farisss

Możemy wejść na wyższy level i pisać tutaj po angielsku, obojętnie jak, z błędami czy coś, ale żeby pisać pisać pisać to też będzie pomocne

Tylko nie każdy uczy się teraz angielskiego...

Napisane przez Undercia

Nie szukajmy wymówek, tylko działajmy.

Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wymówek nie szukam.

[Undercia]

Napisane przez lovebird

Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wymówek nie szukam.

Szczerze? szukasz. Bo niby masz tak zajęty tydzień, że nie wygospodarujesz nawet 15 min na języki... a na wizażu siedzisz. Hmmm...

[KindOfBlack]

Hej dziewczyny, ja mogę Wam doradzić tyle żeby wyeliminować podstawowy błąd uniemożliwiający szybszą naukę języka (a który rozwleka proces nauki na miesiące, lata...) mianowicie NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK NAUKA SŁÓWEK. Uczymy się zwrotów, a najlepiej całych zdań słówko jest po to żeby je sprawdzić w słowniku i dzięki temu zrozumieć i zapamiętać większą wypowiedź- nie jest ono po to żeby je zapisywać na listę i żeby chodzić z tą lista i ją wkuwać. Jestem przeciwniczką kartkówek ze słownictwa (miałam na studiach tego pełno! okropność!), fiszek itd.
Aktualnie uczę się francuskiego- daaawno temu był ten język moją zmorą w liceum (miałam z niego zagrożenie). Teraz strasznie spodobał mi się pewien francuski zespół, spontanicznie tłumaczyłam sobie teksty piosenek z użyciem google translator (nie super dokładnie, często domyślałam się z kontekstu), oglądałam jakieś wywiady na yt i cierpiałam bo nie ma tłumaczenia na angielski. To właśnie stało się moją motywacją do konkretnej nauki. Zauważyłam że ten czas kiedy uczyłam się bardzo intuicyjnie, bez celu "uczę się języka" tylko "chcę to zrozumieć" dał mi strasznie dużo. Nie uczę się teraz języka- on zaczyna mi się układać w logiczną całość. I jest to super uczucie, myślę że mam jakiś swój sposób na naukę- najpierw poznać język intuicyjnie , potem się go uczyć.

[lovebird]

Napisane przez Undercia

Szczerze? szukasz. Bo niby masz tak zajęty tydzień, że nie wygospodarujesz nawet 15 min na języki... a na wizażu siedzisz. Hmmm...

Dobrze, że wiesz lepiej ode mnie Nie wiem, jak Ty, ale ja nie potrafię siedzieć w książkach 20 godzin na dobę i potrzebuję czasem tych 15 minut na odpoczynek.
KindOfBlack, to zależy od tego, co komu pasuje. Ja osobiście nie uznaję czegoś takiego, jak nauka zdań. Co z tego, że nauczę się na pamięć "on chodzi do szkoły", a potem nie będę umiała powiedzieć "chodzimy na zakupy"?

[Undercia]

20 godzin w ksiazkach? Oj, Ktos tu niezle wyolbrzymia serio, praktycznie od samego poczatku tylko wynajdujesz sobie wymowki. Nie chcesz brac udzialu w wyzwaniu? Spoko, nikt nie zmusza. Ale nie spamuj watku swoim marudzeniem, skoro tak naprawde nie szukasz tu ani wsparcia, ani porady.

Nauka jezyka to nie jest przykry obowiazek, nie trzeba tez godzinami siedziec w ksiazkach. Mozna szlifowac jezyk na wiele roznych sposobow - ogladajac seriale w obcym jezyku, sluchajac gdzies tam w tle radia obcojezycznego, mozna tez dorwac kogos do plotkowania w obcym jezyku (z moich doswiadczen wynika, ze wlasnie takie rozmowy z obcokrajowcami daja znacznie wiecej niz zwykla nauka)... Sposobow jest mnostwo, na dodatek wcale nie wymagaja one nie wiadomo jak dobrego samopoczucia...

j

[tamtaglista]

Zrobiłam wczoraj DELE słuchanie, w ramach rozgrzewki przed dzisiejszym kołem i się po prostu poryczałam. Struktura jest taka, że tekst rozumiem, ale wszystkie odpowiedzi mi pasują i w sumie, to coraz bardziej się zniechęcam, bacik poproszę!

[Undercia]

Napisane przez tamtaglista

Zrobiłam wczoraj DELE słuchanie, w ramach rozgrzewki przed dzisiejszym kołem i się po prostu poryczałam. Struktura jest taka, że tekst rozumiem, ale wszystkie odpowiedzi mi pasują i w sumie, to coraz bardziej się zniechęcam, bacik poproszę!

nie zniechecaj sie slonce, zazwyczaj wlasnie tak sa odpowiedzi przygotowane, zeby czlowieka sprowadzic na manowce ale cwiczenie czyni mistrza, im wiecej bedziesz trzaskac, tym bedzie Ci lepiej szlo

[jeu]

Napisane przez Undercia

izus1990 to, że większość z nas zaczęła 1 kwietnia nie znaczy, że nie można już dołączyć Chodzi bardziej o to, by po prostu 30 dni pod rząd się codziennie uczyć, bez względu na to, kiedy się zaczęło

też musze się spiąć, bo bardzo nieregularnie powtarzam i siadam do niemieckiego
potrzebuje solidnych batów :<

Napisane przez tamtaglista

Zrobiłam wczoraj DELE słuchanie, w ramach rozgrzewki przed dzisiejszym kołem i się po prostu poryczałam. Struktura jest taka, że tekst rozumiem, ale wszystkie odpowiedzi mi pasują i w sumie, to coraz bardziej się zniechęcam, bacik poproszę!

dasz radę ćwiczenie czyni mistrza a jak juz naprawde nie wiesz, to intuicyjnie mnie pomagało:P

[Marola]

Chcę się trochę pochwalić, a trochę pożalić

Do Świąt pracowałam systematycznie z podręcznikiem i Anki. Od Świąt pozostaję pod urokiem ćwiczeń z gramatyki i żałuję, że nie mogę poświęcić nauce więcej czasu i uwagi. Dodatkowo są one tak skonstruowane, że im dalej, tym ciekawiej, bo nie tylko szlifuje się zagadnienie gramatycne, ale i utrwala słownictwo (polecenia tylko po francusku i je też sobie tłumaczę). To w połączeniu z podręcznikiem i z Anki daje efekty. Wczoraj zrobiłam poprawnie (bezbłędnie) trzy ćwiczenia na francuskojęzycznej stronie. A chodziło m.in. o pisanie ze słuchu. Ależ byłam z siebie dumna

Dzisiaj chęci są, ale możliwości brak, a wiem, że wieczorem będę tak zmęczona, że zasnę zanim się rozłożę z książkami... Życie...

Wytrwałość, systematyczność, pasja - czy uda mi się przekazać te wskazówki mojemu dziecku?

[tamtaglista]

Pewnie tak. Moje dzieci nie bedą miały dobrego przykładu bo dzis mam dola i obraziłam sie na języki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[izus1990]

1. Iza
2. J. niemiecki
3. Zwiększyć zasób słownictwa z jednoczesnym ćwiczeniem tworzenia zdań itp.
4. Wariant I
5. Rozumienie ze słuchu. Nad tym też popracuję.
6. Podstawą jest moje 'zakurzone' już repetytorium. Słownictwo podzielone jest tematycznie.

Rzetelnie się dziś tu wpisuję bo faktycznie w końcu przysiadłam. Przypominałam sobie dziś określenia związane z czasem. Przyswajam nowe słówka razem z przytoczonym zdaniem. Czytam go parę razy, analizuję konstrukcję i słówka lub zdania, które są na tyle dla mnie teraz proste przepisuję na kartkę. Jutro na początek powtórzę to, czego nauczyłam się dziś. Nie wiem czy to skuteczna metoda. Okaże się z czasem. Będę na bieżąco relacjonowała, miejmy nadzieję, że postępy w nauce.

[alex24112]

Zróbcie taki challenge na maj

[tamtaglista]

To już możesz zacząć

[Jawa_82]

A ja uczę się codziennie na różne sposoby. Oczywiście, że nie do końca tak, jak zaplanowałam ale raz wkuwam słówka, raz czytam książki po angielsku, innym razem przerabiam gramatykę, itp.
Ja niestety nie umiem tak siedzieć nad książkami cały dzień a już na pewno nie 20 godzin . Chociaż to pewnie też jest jakaś metoda.
Ważne żeby codziennie coś ruszyć. I nie za dużo na raz planować.

[Maguda_]

Jak tam Robaczki u Was z postępami? U mnie trochę średnio, nawet nie miałam jak ostatnio zajrzeć tutaj do tematu, tyle ostatnio się dzieje Może ostatnio nie poszło mi tak jak chciałam, ale właśnie zapisuję się na egzamin językowy (albo nawet 2), więc będę mieć +/- 1- 1.5 miesiąca z poważnym niemieckim zapierniczem, nie ma to tamto i wymówek