|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Weil am Rhein
Wiadomości: 209
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Dokładnie tak, jak można używać testerów, których użyła osoba chora, z opryszczką, z trądzikiem. Siedlisko wirusów i bakterii. Rozumiem testowanie kropelki na dłoni, korektora, czy podkładu na krawędzi żuchwy. Ble! Zawsze odradzam to moim koleżanką, a one robią dokładnie, tak jak piszecie. Malują się czym popadnie, psikają się 20 różnymi perfumami i wychodzą. Zadowolone i dumne z siebie :/ co osobiście mnie denerwuje... Ale rzeczywiście,testery są po to by testować. Spoko,jeśli dziewczyna testuje powiedzmy kilka błyszczyków,podchodzi do lustra,ogląda się-widać,że szuka kosmetyku,albo poszukuje perfum,to nie psika sie każdymi,tylko prosi o papierek sprzedawczynie...
|
|
|
|
|
#32 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Ja też testuję tylko na dłoni
albo ewentualnie podkład na twarzy, ale nic poza tym ![]() Perfumy najpierw na papierek, a jak się spodobają, to na skórę. Na skórze pachną inaczej niż na papierze! I bywa tak, że testuję coś na przyszłość. Tzn nie zamierzam w tej chwili czegokolwiek kupować, ani nawet w tym tygodniu czy miesiącu, ale sprawdzam sobie podkłady bo chcę mieć jakieś zdanie na ch temat kiedy obecny się skończy. I wtedy może kupię akurat ten przetestowany... Tak samo perfumy, tak samo cienie. Na przykład jakiś tydzień temu testowałam podkład, który mi sie spodobał. Nic nie kupowałam i jeszcze przez jakiś czas nie kupię bo mam 2 napoczęte. Ale tamten jest następny w kolejce do kupienia.
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
Pomyślałam sobie dokładnie to samo. Przecież te nastolatki za kilka lat mogą być stałymi klientkami tejże perfumerii. Po to są testery, żeby ich używać. Ja nei smaruję się nigdy niczym w perfumerii, co najwyżej kolor czegoś sprawdzam na dłoni i cześć - nie robiłabym w zyciu makijażu w perfumerii (to dla mnie trochę brak klasy). Za to nie raz i nie dwa widziałam jak pracujące w takiej perfumerii panie robiły sobie makijaż z testerów - też nie mam nic przeciwko, byle nie na oczach klientów i nie kiedy taki klient potrzebuje pomocy ![]() Nastolatka, choćby najbardziej hałaśliwa (taka specyfika wieku, sama pamiętam jaka byłam te x lat temu ) też człowiek. I ma prawo uzywać testerów, jak każdy inny. I niekoniecznie musi od razu kupować. A ekspedientka nie ma prawa tego skrytykować, choćby nie wiem co sobie na ten temat myślała. Zresztą takie młode dziewczę też może być potencjalną klientką, moze zaraz wróci z tatusiem i dokonają jakiegoś wysokopółkowego zakupu? Ja mam sporo młodszą siostrę, której kupuję od czasu do czasu różne kosmetyczne gadżety (o perfumach nie wspomnę, to jej wielka pasja i używa od bardzo dawna różnych zapachów).Więcej tolerancji
__________________
|
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
Testery są, jak sama nazwa wskazuje, by je testować.
__________________
ziu |
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
No to jest dobre ubawiłam się setnie! Ach, jak ja bym chciała żeby mnie się coś takiego przydarzyło w perfumerii - zrobiłabym awanturę na 40 fajerek! Jestem bardzo czuła na wszelkie próby łamania moich praw konsumenta i rozniosłabym takiego ochroniarza na miazgę...Skąd się tacy ludzie biorą, jestem bardzo ciekawa? Kompleks władzy mają czy jak?
__________________
|
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
Kiedyś widziałam, jak podszedl do jakichś chlopców, którzy sobie dezodorant wąchali z hasłem: "po co to odkrecasz? chyba jak jest zamknięte, to się nie otwiera, nie?" Coza palant |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Oj z tymi nastolatkami to różnie bywa - mam kuzynkę (obecnie już nie nastolatkę, ale kilka lat temu było to samo), która w samej kolorówce ma gdzieś na oko 3 moje pensje miesięczne. Od lat używa górnopółkowych kosmetyków i kupuje je, zbrojna w kartę kredytową swojego taty. Wiem, o czym mówi Elwinga, ale trzeba pamiętać, że kiedyś te dziewczyny dorosną, będą miały własne pieniądze i nie wydaje mi się, żeby chętnie przyszły do sklepu, w którym źle je potraktowano. Sama omijałam szerokim łukiem perfumierie w Empiku, od czasu gdy trafiwszy pewnego dnia przypadkiem na otwarcie jednej z nich, przetestowałam jakieś perfumy na sobie i zostałam za to zbesztana przez panią sprzedawczynię, że perfumy testuje się na papierku. Mając świeżo w pamięci angielskie perfumerie i panujące w nich zwyczaje, spojrzałam na panią, uśmiechnęłam się pogardliwie (ponoć potrafię to jak nikt) i oddaliłam się godnie.
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Niech nastolatki smarują się testerami, byle bez krzyku, dzikiego ganiania po perfumerii i ruszania pełnowartościowego kosmetyku
__________________
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Ewlingo, nie zgadzaM SIĘ z Tobą
__________________
Enough optimism to sustain hope and enough pessimism to motivate concern. |
|
|
|
|
#42 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Mi również nie przeszkadza gdy ktoś przychodzi do perfumerii tylko po to by psiknąć się perfumami czy maznąć błyszczykiem-bo co mi do tego
nie wnikam w to czy przyszedł coś przetestować czy nie.Aczkolwiek kiedyś,gdy byłam w Rossmanie i wybierałam jakiś kosmetyk,do stoiska Maybelline'a przyszła kobieta,na oko góra 30lat i zrobiła testerami pełny maikjaż widząc zdziwienie na mojej twarzy powiedziała "no,to teraz można isc do pracy" no cóż....szczęka mi opadła ale skoro komuś coś takiego nie przeszkadza...mi poprostu byłoby wstyd A co do testowania-też czasem tak mam że idę do perfumerii tylko po to by sprawdzić zapach czy kolor jakiegoś kosmetyku.Dziś gdy byłam w Douglasie ekspedientka nie zwracając uwagi na klientów robiła sobie makijaż kosmetykami Lancome Takie sytuacje już troszkę mnie denerwują bo w tym czasie powinna się zając klientem..a jeśli ma ochotę zrobić sobie makjiaż to niech to zrbi wtedy gdy ma chwilę wolnego czasu.Odwiedziłam dziś też Sephorę w Galerii Łódzkiej.Podeszłam do jednej z ekspedientek (starsza babeczka)i powiedziałam że rozglądam się za delikatnymi,owocowymi perfumami ale w tej ilości ciezko mi coś wyszukać i poprosiłam czy mogłaby mi jakieś zaprezentować-ta bez żadnego problemu,z uśmiechem na ustach wypytała jakie zapachy lubię,doradziła które według niej lepiej się trzymają itp., pokazała kilka zapaszków ja póki co podziękowałam,ona również,zaprosiła ponownie i powiedziła że cieszy się że pomogła mi coś dobrać Wiecie,aż poprawił mi się humor-bo nie dość że po długich poszukiwaniach znalazłam "mój" zapach to w końcu nie zostałam potraktowana jako "nastoletni" intruz I dzięki tej kobiecie,napewno wrócę do tej Sephory i kupię te perfumy
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka."
![]() |
|
|
|
|
#43 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Sephora, wczoraj
a ja tez czesto przychodze do sepory zeby psiknac sie perfumami.. na chybil trafil. bo lubie testowac i uwazam, ze przez taki przypadek moge trafic na cos fajnego. Na szczescie tutaj w stanach, ekspedientki z sepory nie patrza na czlowieka jak na potencjalnego zlodzieja i mozna swobodnie testowac co sie chce. Testery sa wlasnie po to!! To, ze ktos wchodzi do sepory, popiska sie i wychodzi nie znaczy, ze tego w przyszlosci nie kupi. Ja np lubie sie popiskac i wyjsc- jak juz wczesniej napisalam- bo chce sprawdzic jak ten zapach sie rozwinie i jak dlugotrwaly jest.
Nie smaruje sie za to blyszczykami, szminkami itp bo wydaje mi sie to bardzo niehigieniczne. |
|
|
|
|
#44 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Łażą za Toba po sklepie jakbys mial coś ukraść...
pssss... zaloże się ze polowy pracownic z Sephory na te kosmetyki nie stać, wieć kazdego tak mierzą w M1 w poznaniu to jest z nimi tragedia...
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
|
|
|
|
#46 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
|
Dot.: Sephora, wczoraj
oj tak pamietam raz mi sie przydazyla taka sytuacja mowie ekspedientce czy mogla by mi pani dac tester aby zobaczyc ten blyscyk w sztyfcie jak mniej wiecej wyglada ja otwieram Chryste ale syffff widze na testerze czerwony kolor szminki identycznej jaka posiadala ekspedientka na ustach popatrzylam sie na nia z obrzydzeniem odrazu mi sie odechcialo zakupu naprawde dziewczyny po czyms takim
|
|
|
|
|
#47 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
|
Dot.: Sephora, wczoraj
jezeli ktos wchodzi do jakiejkolwiek perfumeri podstawa jest zachowac sie kulturalnie rozpoczac rozmowe z ekspedientka ze jest sie w czasie posukiwania kosmetyku i to ekspedientka tak owego sklepu ma na celu przedstawic i doradzic jakis produkt pomimo tego ze nie dokonujesz zakupu jej obowiazkiem jest podarowac conajmniej 2 darmowe testery aby w ten sposob zachecic klienta do nastepnego zakupu
|
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Ja też wszystko próbuje na ręce, nigdy nie użyłabym błyszczyka, który jest testerem
Podkładu nigdy nie używałam i nie używam, ale za to stosuję korektor, wtedy pani ekspedientka poleca wypróbować na kawałku skóry na twarzy, żeby właściwie dobrać odcień, ale takie testowanie u mnie zawsze kończy się zakupem Mam jedną taką panią ulubioną w GC, zawsze miła i uśmiechnięta i dobrze doradzi A perfumy... perfumy testuję dość często, bo szukam swojego zapachu, zawsze coś mi nie pasuje w którymś i tak trwają moje poszukiwania i testuję je na nadgarstku, bo przecież na skórze będą pachnieć troszkę inaczej niż na papierku
|
|
|
|
|
#49 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Bardzo czesto to,jak zachowuja sie ekspedientki w Sephorach to wina kierowniczek,ktore poprostu kaza takim byc.Aczkolwiek nie zawsze bo niektore ekspedientki az za bardzo biora to do siebie lub poprostu sa takie zeby "wejsc kierowniczce w.."pupę"".Podczas mojej krotkiej pracy w Sephorze robilam wszystko inaczej,nie dostosowywalam sie do naszej szanownej kierowniczki.Nie zalowalam testerow,robilam je pelne,cale pojemniczki a nie jak kazala kierowniczka robic minimalne albo starac sie nie dawac,nie wciskalam tuszy Max Factor ktore zostaly po czyms tam a trzeba bylo sie ich pozbyc.Wolalam ta probke dac klientowi,niz zeby wziely sobie go dziewczyny ekspedientki,bo nie raz przy mnie robily sobie na "zapas do domu".Aha,jeszcze na poczatku pewna"kolezanka"poradzila mi ze jak bede sie sluchala kierowniczki to ona wtedy co chyba 3 miesiace nagradza wybranym produktem.
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Czytalam, ze w Sephorze ekspedientki nie moga korzystac z testerow. Niby racja, bo testery sa przeznaczone dla klientow, ale z drugiej strony uwazam, ze jako ekspedientki powinny wygladac estetycznie, miec makijaz zrobiony dobrymi kosmetykami, bo przeciez sa pewnego rodzaju reklama. Nie mam nic przeciwko, zeby one rowniez uzywaly testerow, byle nie na oczach klientow wlasnie
Nie lubie rozwydrzonych malolat, nie lubie tez, jak ktos robi pelny makijaz, nie majac zamiaru niczego kupic (ale ciezko stwierdzic czy chce kupic czy nie). Testery sa jednak do testowania i mysle, ze psikanie sie w nadmiernej ilosci czy pelna tapeta to kwestia dobrego wychowania, smaku itd. Sama testuje na dloni, choc jak juz chce kupic cos z kolorowki, to prosze o rade ekspedientke. Czasem lubie wejsc i popsikac sie perfumami, kiedy szukam czegos nowego albo zamierzam niebawem cos kupic. Wtedy nie lubie, kiedy zaczepiaja mnie ekspedientki, bo dosc dobrze orientuje sie w zapachach, sama sobie ich szukam i kupuje dopiero wtedy, kiedy jestem w 100% przekonana. Nie zabranialabym nastolatkom korzystac z testerow, bo to jest odstraszanie potencjalnego klienta. Ale kulturalne zachowanie powinno obowiazywac zawsze i wszedzie. Moja mama nie lubi wchodzic do perfumerii, nic nie kupujac. Ja tez wole cos kupic, ale to jest czasem bez sensu, bo po co mi bubel, ktorego nie chce, tlyko po to, zeby lepiej sie czuc podczas testowania pod czujnym okiem obslugi? testowanie powinno byc dostepne dla kazdego i za darmo Pisalyscie o testowaniu produktow - tez tego nienawidze. Czesto wiele produktow przeznaczonych na sprzedaz jets uszkodzonych, wypapranych i wowczas ciezko cokolwiek kupic Podsumowujac, jestem dosc poblazliwa jesli chodzi o testowanie, ale sama lubie wchodzic do perfumerii z pelnym portfelem i lista zakupow
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: WM
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Cytat:
Ale wracając do tematu, do rossmana czy perfumerii wchodze zazwyczaj po to zeby cos wyprobowac, a potem jesli mi dany produkt odpowiada kupuje go taniej na allegro ! I nie znosze gdy ktos z tego powodu patrzy sie na mnie jak na złodziejke. Wchodze, psikam sie wypatrzonym wczesniej perfumem i wychodze, a w domu zastanawiam sie nad zakupem, wiec niektore z Was, jak rowniez niektore ekspedientki powinny zastanowic sie nad powodem, a nie rzucac od razu takie opinie. W koncu, zanim kupie podkład czy perfumy w Internecie musze najpierw go przetestowac, ale nie mysle o tym w sklepie tylko w domu. Wiec co, nie powinnam próbowac? Złosnice popieram
__________________
Mówisz-masz, chcesz-dostajesz...* *czasem tylko płacisz.
|
|
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Zgadzam się z dziewczynami, które pisały,że to sklep jest dla klienta a nie odwrotnie.Często wpadam do Sephory,Rossmana żeby tylko się "psiknąć", pomazać cieniem po łapce albo poprosić o próbkę kremu do pojemniczka.Nie spotkałam się nigdy z niechęcią czy odmową.Staram się zawsze być uprzejma i tego samego oczekuję od sprzedawcy.
Gdyby wystawianie testerów perfum i kosmetyków nie opłacało się firmie nie robiliby tego, więc nawet rozwrzeszczane,wpadające umalować się od stóp do głów osobniczki znajdą tam swoje miejsce.A że głośne itd. to już kwestia ich (nie)wychowania
|
|
|
|
|
#53 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
|
Dot.: Sephora, wczoraj
boze a te juz wylecialy nie wyobrazam sobie pomalowac ust blyszczykiem testerem a czy ktos wogole chce bo ja nie mialam takiego zamiaru !!! poprostu jak kupuje jakis produkt to mniej wiecej jest potrzeba zobaczyc jak on wyglada i jaki ma kolor no chyba prawdziwy balwan kupuje produkt bedac na miejscu i nie zobaczyc jak mniejwiecej wyglada hehehheheee
|
|
|
|
|
#54 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Sephora, wczoraj
Popieram pod jednym względem- malowanie sie w miejscu publicznym to po prostu brak kultury - sama oczywisćie co jakiś czas popełniam ten grzech i zdarza mi się poprawić szminkę na przystanku, albo o zgrozo - wstydzę sie tego straszliwei, domalować w autobusie odpryśniety lakier...
Także to tylko kwestia dobrego wychowania -a nie teog, że tak nie powinno byc. Każdy ma prawo przetestować produkt ile chce razy - u mnie bardzo często podkłady zachowują sie różnie na twarzy i w zależności od stanu cery może się albo zważyć albo podkreślić niedoskonałości albo właśnie idealnie stopić. Perfumy też testuję czasem na skórze - ale staram się to robić dyskretnie i jesli chcę zaprezentowac sie Lubemu cała w zapachu (bo on też ma coś do gadania przy wyborze) - to po prostu psikam na nadgarstek i przykładam go do szyi. W ogóle jestem taka wspaniała i kulturalna tylko niestety klnę jak szewc ![]() no i jeszcze teń bakteryjny argument totalnie mnie odstręcza od stosowania czegokolwiek testerowego na twarz, brrrr.....
__________________
When I sin, I sin real good
When I sin, I sin for sure |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:34.






albo ewentualnie podkład na twarzy, ale nic poza tym
bo mam 2 napoczęte. Ale tamten jest następny w kolejce 
) też człowiek. I ma prawo uzywać testerów, jak każdy inny. I niekoniecznie musi od razu kupować. A ekspedientka nie ma prawa tego skrytykować, choćby nie wiem co sobie na ten temat myślała. Zresztą takie młode dziewczę też może być potencjalną klientką, moze zaraz wróci z tatusiem i dokonają jakiegoś wysokopółkowego zakupu? Ja mam sporo młodszą siostrę, której kupuję od czasu do czasu różne kosmetyczne gadżety (o perfumach nie wspomnę, to jej wielka pasja i używa od bardzo dawna różnych zapachów).
ubawiłam się setnie! Ach, jak ja bym chciała żeby mnie się coś takiego przydarzyło w perfumerii - zrobiłabym awanturę na 40 fajerek! Jestem bardzo czuła na wszelkie próby łamania moich praw konsumenta i rozniosłabym takiego ochroniarza na miazgę...
Kiedyś widziałam, jak podszedl do jakichś chlopców, którzy sobie dezodorant wąchali z hasłem: "po co to odkrecasz? chyba jak jest zamknięte, to się nie otwiera, nie?" Coza palant 










Podsumowujac, jestem dosc poblazliwa jesli chodzi o testowanie, ale sama lubie wchodzic do perfumerii z pelnym portfelem i lista zakupow

