Dla tych co czekają na oświadczyny-zniecierpliwione,desperat ki i wyluzowane

[201801191006]

Napisane przez mojchlopakniechce

Witajcie oczekujące ! Widze ze jest nas nawet sporo



Mam tak samo

Niby warto szukać sali itd organizować to wszystko ale sadze ze zaręczyny to przełomowy moment w związku i od tego momentu zaczyna sie wlasciwa organizacja slubu i wesela

Madz10
Mam tak samo! Kazda okazja to wyczekiwanie i mala nutka nadziei
Ale damy radę ! Musimy sie jakos wspierac do tego wyczekiwanego momentu

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------



Najgorsze jest to gdy facet sie przyzwyczai i nie chce niczego wiecej.
Ciekawe dlacczego u mezczyzn az tyle obaw?

u nas będzie małe przyjęcie, nie wiem nawet czy się będzie zaliczało do definicji wesela, więc tym bardziej nie ma się co śpieszyć z planowaniem teraz

[claudusiaaaaa]

Trzymam kciuki za Was dziewczyny! Ja nawet nie zdążyłam pomyśleć o zaręczynach, bo mój obecny mąż oświadczył się po 10 miesiącach bycia razem i wspólnego mieszkania.

[VinVinara]

Napisane przez Kasiaa_19

Hej! ja z moim TŻ jesteśmy prawie 2,5 roku razem, mieszkamy ze sobą od trzech miesięcy, na początku naszej znajomości mój TŻ powiedział, że na moje 20 urodziny mi się oświadczy, teraz sobie z tego żartujemy, chociaż nigdy nic nie wiadomo

wiem, że jesteśmy jeszcze młodzi... ale która z nas nie czeka z niecierpliwością!

Kasia, ile macie lat? Bo mam wrażenie, że jesteśmy w podobnym wieku

Dziewczyny, a mimo, że nie macie jeszcze pierścionka to zaczynacie się rozglądać za salą itd..? Kiedy byście chciały ślub?
I jak u Was sprawa z pierścionkiem? Macie jakiś wypatrzony czy zdajecie się całkowicie na swoich facetów?

[201801191006]

Napisane przez VinVinara

Kasia, ile macie lat? Bo mam wrażenie, że jesteśmy w podobnym wieku

Dziewczyny, a mimo, że nie macie jeszcze pierścionka to zaczynacie się rozglądać za salą itd..? Kiedy byście chciały ślub?
I jak u Was sprawa z pierścionkiem? Macie jakiś wypatrzony czy zdajecie się całkowicie na swoich facetów?

u mnie pierścień już wybrany, razem chodziliśmy po wszystkich możliwych jubilerach. ślub w maju - to już ustaliliśmy, albo 2015 albo 2016.

[VinVinara]

Ja też mam już wypatrzony, ale nadal czekam.
Już zapowiedziałam, że ślub w ostatni weekend kwietnia (marzę o 2016, ale pewnie nie zdążymy ze wszystkim) ... bardzo chcę mieć kwiaty bzu w bukiecie

[aguusia88]

Ja chce sobie wybrac sle zamiast pierscionka przyda sie cos do domu albo wole weekend we 2

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Haha, mój facet też mi powiedział, że się oświadczy w tym roku xD Średnio w to wierzę Razem ponad 5 lat i prawie 5 lat mieszkania razem (wynajmujemy teraz kawalerkę). Za dobrze go znam, jak ma pieniądze to ostatnia rzecz o jakieś myśli to pierścionek zaręczynowy :P

[JegoKrolewna]

Znam dokładnie ten stan wypatrywania zaręczyn, mój mi się oświadczył dwa dni temu, a w sierpniu minie 10lat jak jesteśmy razem
Mam nadzieje ze wasi panowie zdecydują się szybciej

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez JegoKrolewna

Znam dokładnie ten stan wypatrywania zaręczyn, mój mi się oświadczył dwa dni temu, a w sierpniu minie 10lat jak jesteśmy razem
Mam nadzieje ze wasi panowie zdecydują się szybciej

Tu nie tylko o staż chodzi, ale też w jakim wieku rozpoczęło się związek... Jakbym się związała będąc 15-16-latką, to wytrzymałabym te 10 lat. U mnie stało się to 5 lat później Ale widzę taką tendencję również u znajomych - większość czekała ze ślubem na drugą połowę drugiej dekady życia

[JegoKrolewna]

My mieliśmy po 17-18 lat tak na prawdę to warunki do założenia rodziny mamy juz od trzech lat, ale TZ potrzebował czasu, mnie roznosilo powoli ale czekalam i nie zaluje, bo wiem ze to jego decyzja podjęta z chęcią i świadomie

[VinVinara]

To z tego co czytam większość z nas zaręczy się w tym roku to tylko sześć miesięcy, damy radę dziewczyny!

[aguusia88]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46350463]Tu nie tylko o staż chodzi, ale też w jakim wieku rozpoczęło się związek... Jakbym się związała będąc 15-16-latką, to wytrzymałabym te 10 lat. U mnie stało się to 5 lat później Ale widzę taką tendencję również u znajomych - większość czekała ze ślubem na drugą połowę drugiej dekady życia [/QUOTE]

nie ma na to zadnej zasady, my jestesmy doroslymi ludzmi, mamy gospodarstwo domowe a na zareczyny(umownie) moge tez czekac 10 lat jak taka 16-latka

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez aguusia88

nie ma na to zadnej zasady, my jestesmy doroslymi ludzmi, mamy gospodarstwo domowe a na zareczyny(umownie) moge tez czekac 10 lat jak taka 16-latka

Ja pisałam o moim podejściu do sprawy. W przeciwieństwie do Ciebie chcę mieć dzieci i mam nadzieję że zajdę w pierwszą ciążę przed trzydziestką, a nie wyobrażam sobie planować dzieci nie będąc z zalegalizowanym związku.

Napisane przez VinVinara

To z tego co czytam większość z nas zaręczy się w tym roku to tylko sześć miesięcy, damy radę dziewczyny!

Nie no, luzik, aż tak się nie napalam :P Urodziny mam w grudniu, może wtedy mu się przypomni xD Albo w Sylwestra

[aguusia88]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46355864]Ja pisałam o moim podejściu do sprawy. W przeciwieństwie do Ciebie chcę mieć dzieci i mam nadzieję że zajdę w pierwszą ciążę przed trzydziestką, a nie wyobrażam sobie planować dzieci nie będąc z zalegalizowanym związku.


Nie no, luzik, aż tak się nie napalam :P Urodziny mam w grudniu, może wtedy mu się przypomni xD Albo w Sylwestra [/QUOTE]

Dla mnie zwiazek/ slub nie rowna sie dziecko. W mojej sytuacji po slubie nic sie nie zmieni

[VinVinara]

Śniły mi się dziś obrączki. Sprawdziłam w senniku - "wkrótce zaręczyny albo ślub"

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46355864]Ja pisałam o moim podejściu do sprawy. W przeciwieństwie do Ciebie chcę mieć dzieci i mam nadzieję że zajdę w pierwszą ciążę przed trzydziestką, a nie wyobrażam sobie planować dzieci nie będąc z zalegalizowanym związku.[/QUOTE]


Myślę tak jak Ty. To chyba rozsądne rozwiązanie. Oczywiście każdy ma inne podejście do sprawy i szanuję to. Jednak ja sama chciałabym zajść w ciążę po ślubie i urodzić zdrowego dzidziusia

[Sendi95]

My już ponad 3 lata razem. Luźne rozmowy o zareczynach czy tez ślubie są od dawna. Ze ślubem na pewno nie będziemy sie spieszyć bo na to jeszcze przyjdzie czas. Pomimo znacznej różnicy wieku mam wrażenie ze to ja prędzej bym sie zdecydowała niż on, chociaż cały czas niby ukradkiem coś sugeruje często spędzamy u siebie jakies weekendy czy ogólnie wolny czas razem. Niedługo zbliża sie oficjalny termin mojej wprowadzki a myślałam ze do tego czasu będziemy już narzeczeństwem. Chyba przyjdzie mi dalej czekać

[VinVinara]

My byliśmy wczoraj u jubilera żeby sprawdzić rozmiar pierścionka, okazało się że w sklepie jest pierścionek, który wypatrzyłam sobie kiedyś w internecie. WYglądał całkiem inaczej niż na zdjęciu.. ale podoba mi się jeszcze bardziej

A wieczorem się dość ostro pokłóciliśmy, ale już wszystko ok

[FioletowyAnanas]

hej

W sobotę - 4 lata razem minęło.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Dziewczyny jest już taki wątek, radzę poszukać

[madz10]

no i urodziny minęły.. i dalej nic. Co z tego że szukamy, zareczyny i tak i tak muszą być

[FioletowyAnanas]

ja jutro mam romantyczną kolację którą robi mój Tż z okazji rocznicy której nie obchodziliśmy

[VinVinara]

Trzymam kciuki
Napisz nam co i jak

[FioletowyAnanas]

Tak jak myślałam to tylko obiado-kolacja

[201801191006]

dziewczyny, nie ma się co nastawiać tak przy każdej okazji, bo potem będą same rozczarowania zamiast się cieszyć chwilą obecną.

[FioletowyAnanas]

wiesz mój Tż nie jest romantykiem w ciągu 3 lat taką kolacje zrobił mi 2 razy (wczoraj) i chyba rok temu

Szczerze to ja i tak wiedziałam że nic z tego wiem że muszę poczekać

[Beletili]

Ja też czekam z niecierpliwością na zaręczyny, jesteśmy razem prawie 3 lata, mieszkaliśmy już wspólnie ok roku, ale niestety musieliśmy wrócić do rodziców z racji iż nie było nas już stać na wynajem (strata pracy). Widujemy się zazwyczaj na weekendy. Rozmowy o zaręczynach są od dawna, mój facet wie, że ja pragnę tego ale uważa że jest jeszcze na to czas, a i pieniędzy brak.
Ciekawe jak długo jeszcze przyjdzie mi czekać

Musimy jakoś wytrwać, faceci niestety później dojrzewają do zaręczyn/ślubu/dzieci.

[FioletowyAnanas]

My też nie mieszkamy razem ;/ bo mój Tż wczoraj mi powiedział że mu tak pasuje.

Za bardzo go rozpuściłam żałuje tego :P

[Beletili]

Napisane przez FioletowyAnanas

My też nie mieszkamy razem ;/ bo mój Tż wczoraj mi powiedział że mu tak pasuje.

Za bardzo go rozpuściłam żałuje tego :P

To jest to, jak już "rozpuścisz" faceta - nie ma odwrotu:/
U mnie tak samo, za dużo mu pozwoliłam, a teraz żałuje.
Mój TŻ również uważa, że póki co dobrze jest jak jest i nie ma potrzeby mieszkać znów razem i biedować, skoro mamy być ze sobą całe życie, to jeszcze się na mieszkamy razem...

[aguusia88]

Nie rozumiem dlaczego facet ma isc stereotypami --->>>mieszkanie slub i plodzenie. Moze nie kazdy chce i nalezy to uszanowac. Czy rozmawialyscie szczerze przez czas chodzenia czy tylko zalozylyscie ze ma wam dac tylko to co WY chcecie?a on sie nie liczy. Moze nie jestesce tymi z ktorymi chce sie ustatkowac albo to nie ten czas? Ja byłam z facetem ktory lubil styl życia bez zobowiazan. Ani zamieszkac z kobieta ani przestac spotykac sie z kolegami i przestac pic. Zerwalismy. Ja spotkałam faceta ktory nie dosc ze malo pije i rzadko sie upija to pozwolil mi sie wprowadzic, to ma swoja hierarchie praca- dom- ja a koledzy na koncu. Moj eks chyba cos wynajal i po 2 latach wzial slub z jakas dziewczyna a my dla porównania bylismy 2,5 roku. Smieje sie do ojca ze może bede wieczną panna jak znajoma która wzięła slub po kilkunastu latach chodzenia bedac po 40. Dziecko tez wtedy urodzila. Partner od poczatku mowil ze zero dzieci i ze slubem sie nie spieszy. Akceptuje to, mam to samo zdanie

[PannaAgnieszka]

Ja sie zgadzam z tym co piszesz po czesci- w takim sensie, ze kazdy ma swoj czas i swoje tempo zycia. Ja dluugo bardzo dlugo bylam z facetem w zwiazku na odleglosc- fjane to bylo- kazdy z nas mial swoje zycie- swoje przyzwyczajenia, a jak sie spotykalismy to bylo takie male swieto- takie zycie bez zobowiazan- i ja sie zastrzegalam, ze slub to nie, dzieci, nigdy, juz sam fakt mieszkania z facetem byl dla mnie jakis niepojety-bo po co, na co i w ogole
i on tez tak mial- i nic nie bylo na sile- fakt duzo o tym rozmawialismy i to byla nasza swiadoma decyzja, ze tak chcemy zyc
rozpadlo sie i nagle pojawil sie moj TZ- i po drugiej randce zaczelismy mieszkac razem;-) po tygodniu poznalam tesciow a on moja rodzinke, po 5 miesiacach sie oswiadczyl- i to jest dla mnie tak naturalne, ze czasem zasyanawiam sie, jak to sie wszystko podzialo;-) ale to wlasnie chyba jest kwestia tego, ze dwie strony chca tego samego i maja w tym samym czasie takie same potrzeby;-)

a bez wzgledu na moment w zyciu- warto o tym rozmawiac- moze niekoniecznie meczyc i marudzic- ale mowic o tym czego sie potrzebuje