Medyczna porada

[Lottie69]

Napisane przez carpediem

Mam dokładnie tak samo (minus wole i skurcze łydek), ale mój kardiolog stwierdził, że to wina genetycznej wady serca (mam zdiagnozowany zespół Barlowa, niedomykalność zastawki aortalnej i dziurkę w aorcie). To wpływa u mnie na niską wagę (45kg przy 160cm wzrostu), wieczne uczucie zmęczenia, uderzenia gorąca, zimne nogi i ręce i kołatania serca.

Nie twierdzę, że możesz mieć to samo, ale EKG warto zawsze zrobić. Poza tym skurcze łydek mogą być skutkiem niedoboru magnezu (bierzesz magnez w tabletkach?). Sprawy ginekologiczne to chyba już inna para kaloszy (mniej związana z innymi symptomami), ale mam dokładnie tak samo - mój ginekolog nie stwierdził żadnych prawidłowości i uznał, że "taka uroda", ponieważ mam wąską miednicę.

Magnez z witaminą b6, od praktycznie zawsze. Do tego co jakiś czas biorę aspargan, podobno też ma pomóc. Spróbuję się podpytać jakoś lekarki o to ekg, bo na wszelakie skierowania są bardzo niechętni, a później się człowiek dowiaduje, że już za późno :/
Mi lekarka zwykła powiedziała, że taka moja uroda, bo jestem szczupła.
Wiem, że w rodzinie jakieś tam problemy były, bo chrzestny też z sercem się bujał, miał jakąś wadę, siostra też.
Dzięki za poradę

[Personal_Jesus]

Napisane przez Lirriel

Tsh, ft3, ft4, anty-TPO i anty-TG. O ile się nie mylę, refundowane jest tylko TSH, nawet jeśli masz skierowanie. Możesz iść do pierwszego lepszego laboratorium diagnostycznego i zrobić je sobie na własną rękę. To jest wydatek ponad 100 zł (w Diagnostyce), ale za to daje dość jasny obraz co do kłopotów. Samo TSH nie jest miarodajne. Ja mam je w normie, a mam Hashimoto i całą resztę wyników mam zwariowaną.

Na usg warto iść, bo na nim także można wyłapać jakieś kłopoty, pewne przypadłości mają swoisty obraz. Ale niestety, to ma największy sens w zestawieniu z badaniami krwi. Jeśli chciałabyś zrobić samo usg to lepiej odpuść i zrób samą krew.

Ja każde badania-nawet zwykłą morfologię robię prywatnie. Te badania robiłam prywatnie i za TSH plus T3 i T4 dałam 100 zł.,więc kolejne badania i usg to będzie spora kwota, więc pytam się czy warto, skoro te 3 wyniki miałam w normie.

[Cherie_Currie]

Zawsze warto zrobić USG tarczycy, jeśli jest powiększona lub jeśli masz jakieś dolegliwości. Absolutnie nie sugeruj się prawidłowym wynikiem TSH, FT3 i FT4, bo niestety to jeszcze nic nie znaczy - u mnie było tak, że wyniki tych badań rewelacyjne, ale zrobiłam przeciwciała anty-TPO i anty-TG dla własnego spokoju i niestety oniemiałam, bo wynik był powyżej możliwości laboratorium (przy normie 0-5 ja miałam wynik powyżej 1000, skala im się skończyła :/) Szybko popędziłam na prywatną wizytę u endokrynologa z USG, które pokazało Hasimoto. Teraz jestem na lekach i jest świetnie. Moim zdaniem nie warto żałować pieniędzy, bo można tylko sobie zaszkodzić. Ja dzięki szybkiej reakcji chorobę zaczęłam leczyć szybko, zanim wyniki badań i samopoczucie się pogorszyły.

[motyla]

Napisane przez Cherie_Currie

Zawsze warto zrobić USG tarczycy, jeśli jest powiększona lub jeśli masz jakieś dolegliwości. Absolutnie nie sugeruj się prawidłowym wynikiem TSH, FT3 i FT4, bo niestety to jeszcze nic nie znaczy - u mnie było tak, że wyniki tych badań rewelacyjne, ale zrobiłam przeciwciała anty-TPO i anty-TG dla własnego spokoju i niestety oniemiałam, bo wynik był powyżej możliwości laboratorium (przy normie 0-5 ja miałam wynik powyżej 1000, skala im się skończyła :/) Szybko popędziłam na prywatną wizytę u endokrynologa z USG, które pokazało Hasimoto. Teraz jestem na lekach i jest świetnie. Moim zdaniem nie warto żałować pieniędzy, bo można tylko sobie zaszkodzić. Ja dzięki szybkiej reakcji chorobę zaczęłam leczyć szybko, zanim wyniki badań i samopoczucie się pogorszyły.

hej przepraszam, że tak wchodzę w rozmowę, ale mogłabyś mi powiedzieć, jakie leki dostałaś? mam tak samo jak Ty - TSH, ft3 i ft4 w normie, tylko antyTPO powyżej normy, czyli Hashi. i lekarze mi mówią, że na to nie ma leków, więc nie leczymy

[Cherie_Currie]

Napisane przez motyla

hej przepraszam, że tak wchodzę w rozmowę, ale mogłabyś mi powiedzieć, jakie leki dostałaś? mam tak samo jak Ty - TSH, ft3 i ft4 w normie, tylko antyTPO powyżej normy, czyli Hashi. i lekarze mi mówią, że na to nie ma leków, więc nie leczymy

Na przeciwciała nie ma lekarstwa, ale biorę Euthyrox, żeby poziom TSH był w graniach 1-1,5, bo ponoć tak jest wtedy najlepiej. Jestem też na innych lekach, które powodują wzrost przeciwciał (dzisiaj mam już ich ponad 29 000 ), ale nie mogę z nich zrezygnować, więc teoretycznie Hashi może postępować szybciej. Na Twoim miejscu zmieniłabym lekarza, bo wygląda na to, że trafiłaś na takiego, któremu wiele się nie chce i nie ważny pacjent tylko jakieś durne wytyczne. Przecież to logiczne, że skoro coś niszczy Ci tarczycę to ona w pewnym momencie będzie potrzebować leków - nie przewidzisz czy to za rok czy za dwa miesiące :/

[motyla]

Napisane przez Cherie_Currie

Na przeciwciała nie ma lekarstwa, ale biorę Euthyrox, żeby poziom TSH był w graniach 1-1,5, bo ponoć tak jest wtedy najlepiej. Jestem też na innych lekach, które powodują wzrost przeciwciał (dzisiaj mam już ich ponad 29 000 ), ale nie mogę z nich zrezygnować, więc teoretycznie Hashi może postępować szybciej. Na Twoim miejscu zmieniłabym lekarza, bo wygląda na to, że trafiłaś na takiego, któremu wiele się nie chce i nie ważny pacjent tylko jakieś durne wytyczne. Przecież to logiczne, że skoro coś niszczy Ci tarczycę to ona w pewnym momencie będzie potrzebować leków - nie przewidzisz czy to za rok czy za dwa miesiące :/

29000 przy jakich normach? ja mam raptem 460 przy normach 0-34, więc przy Tobie jestem leszcz a powiedz mi proszę, odstawiłaś gluten? albo uczula Cię jakiś pokarm? mi Hashi pojawiło się przy okazji pierwszych oznak alergii pokarmowej, w tym glutenu. od znajomej z wieloletnim Hashi słyszałam, że ta choroba pojawia się, gdy organizm nie radzi sobie z alergią, najczęściej na gluten dlatego ogromną nadzieję wiążę teraz z odstawieniem tego świństwa... póki co lekarka nakazała mi badać tsh i całą resztę co pół roku, usg robi mi raz w roku, więc mogłam chyba trafić gorzej

[Cherie_Currie]

Napisane przez motyla

29000 przy jakich normach? ja mam raptem 460 przy normach 0-34, więc przy Tobie jestem leszcz a powiedz mi proszę, odstawiłaś gluten? albo uczula Cię jakiś pokarm? mi Hashi pojawiło się przy okazji pierwszych oznak alergii pokarmowej, w tym glutenu. od znajomej z wieloletnim Hashi słyszałam, że ta choroba pojawia się, gdy organizm nie radzi sobie z alergią, najczęściej na gluten dlatego ogromną nadzieję wiążę teraz z odstawieniem tego świństwa... póki co lekarka nakazała mi badać tsh i całą resztę co pół roku, usg robi mi raz w roku, więc mogłam chyba trafić gorzej

Odstawiłam gluten na początku radykalnie, ale nie miałam nigdy strasznych dolegliwości ze strony układu pokarmowego, więc teraz zdarza mi się czasem złamać to postanowienie - nie łudzę się, że przeciwciała spadną, nie w moim przypadku (drugie leki). USG raz w roku? Mi tak lekarz nie pozwolił nawet na początku, kiedy miałam przeciwciała na poziomie 1200, robię USG co 4 miesiące i u mnie to się sprawdza, TSH na początku badałam co 3 miesiące, teraz co 4.