Pogaduchy do poduchy

[Latte88]

Napisane przez Niestabilna

Myslisz ze do 10 sie utrzyma ten cukier ??

No moja dzisiaj rozspiewana

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------



Ta
I belive i can fly !!!!!

Wyobrazilam sobie to Magdaleno

[Niestabilna]

Napisane przez Latte88

Wyobrazilam sobie to Magdaleno

Co sobie wyobrazilas jak rozklada szkrzydla i udaje ze lata ?

[Latte88]

Nie, że biorę lustro a tam zaczynają się ruszać hahaha przestań hahaha

[aa2]

Napisane przez Niestabilna

Nu nu nu
W sumie nic mu pani dr nie mowila powiedziala zam nirmalnie zjesc snuadanie i tyle. A ja wole pepsi ale nie pije bo wiem ze chwila i butelka pusta

ejj a ja na czczo musiałam byc!
no skandal !!!

[Latte88]

Napisane przez aa2

ejj a ja na czczo musiałam byc!
no skandal !!!

Ja tez mam być na czczo
Bo w jedzeniu przecież też jest cukier to ja już nic nie wiem co się u tych Niemców wyrabia

[aa2]

Madzia lepiej nie jedz rano jednak, bo czytam na necie i pisza ze trzeba na czczo

[Niestabilna]

Napisane przez Latte88

Ja tez mam być na czczo
Bo w jedzeniu przecież też jest cukier to ja już nic nie wiem co się u tych Niemców wyrabia

Dijszlandia tu kraina miodem i mlekiem plynaca ąca ca a kapisz

[aa2]

takie łooo znalazłam :
Doustny test tolerancji glukozy jest badaniem, w którym wykonuje się oznaczenie poziomu glukozy na czczo, następnie pacjent wypija standardowy roztwór glukozy (75 g) aby pobudzić wydzielanie insuliny i po 2 godzinach powtarza się oznaczenie glikemii. Wyniki ≥ 200mg/dl (≥11,1 mmol/l) upoważnia do rozpoznania cukrzycy.

[Niestabilna]

Napisane przez aa2

takie łooo znalazłam :
Doustny test tolerancji glukozy jest badaniem, w którym wykonuje się oznaczenie poziomu glukozy na czczo, następnie pacjent wypija standardowy roztwór glukozy (75 g) aby pobudzić wydzielanie insuliny i po 2 godzinach powtarza się oznaczenie glikemii. Wyniki ≥ 200mg/dl (≥11,1 mmol/l) upoważnia do rozpoznania cukrzycy.

No to teraz juz nie wiem co mam robic
Bo kazaly mi nirmalnie zjesc. I jak wypije glukize to po godzinie beda pomiary i musze zostac u nich by nuc sie nie stalo w sensie.nie.mige na miasto

[Latte88]

Madziu może nie jedz śniadania
Ja słyszałam, że jak wyjdzie nie tak to można powtórzyć, żeby była pewność.

[aa2]

Napisane przez Niestabilna

No to teraz juz nie wiem co mam robic

a wytrzymasz bez jedzenia?
bo jak tak to ja bym nie ryzykowała, wole si epomeczyc bez jedzenia pare godzin niz potem sie pilnowac i byc na diecie "cukrowej " -ja miałam strasznego schiza z ebede miała cukrzyce, mój Melek urodził sie tak wielki ze nawet o poprzednie badanie w 1 ciązy sie obawiałam ze źle zostało wykonane

[Niestabilna]

Napije sie gorzkiej herbaty

[aa2]

Napisane przez Niestabilna

No to teraz juz nie wiem co mam robic
Bo kazaly mi nirmalnie zjesc. I jak wypije glukize to po godzinie beda pomiary i musze zostac u nich by nuc sie nie stalo w sensie.nie.mige na miasto

a bedziesz miała glukoze 50 czy 75?
kurde u ciebie wszytko na opak ja musiałam siedziec dwie godziny
a chodzić nei wolno bo niby mozna zbić cukier

ja to se wyprawe w miasto zaplanowałam, nie chciejcie widziec miny mej jak babka powiedziąła ze mam nie wyłazić z budyku

[Latte88]

Napisane przez aa2

a wytrzymasz bez jedzenia?
bo jak tak to ja bym nie ryzykowała, wole si epomeczyc bez jedzenia pare godzin niz potem sie pilnowac i byc na diecie "cukrowej " -ja miałam strasznego schiza z ebede miała cukrzyce, mój Melek urodził sie tak wielki ze nawet o poprzednie badanie w 1 ciązy sie obawiałam ze źle zostało wykonane

Mojej bratowej przyjaciółka zawsze szczupła a wyszła jej cukrzyca w ciąży. Bardzo się przejęła, zastosowała dietę cukrzycową, indeksy glikemiczne miała w małym palcu. U niej w rodzinie były przypadki cukrzycy. I ponoć jak cukrzyca wyjdzie w ciąży, to duże prawdopodobieństwo, że w pewnym wieku tez dopadnie :/ słyszałam od lekarza jak pracowałam w sanatorium.

Własnie jest zakaz wychodzenia chyba książkę wezmę moj maz dziś do mnie z romantycznym tekstem : i co my będziemy robić przez te 2 godziny? wiec mówię, że nadrabiać rozmowy małżeńskie, ale Znając CIEBIE to zaraz spotkasz kolegów i będziesz miał zajęcie.

Asiu a Melek jaki duży był?

[Niestabilna]

Napisane przez aa2

a wytrzymasz bez jedzenia?
bo jak tak to ja bym nie ryzykowała, wole si epomeczyc bez jedzenia pare godzin niz potem sie pilnowac i byc na diecie "cukrowej " -ja miałam strasznego schiza z ebede miała cukrzyce, mój Melek urodził sie tak wielki ze nawet o poprzednie badanie w 1 ciązy sie obawiałam ze źle zostało wykonane

Boje sie bwz sniadanua ale nie ze zarlok tylko u mnie to jutro bedzie wygladac tak wstane o 7 wezne tabletke na tarczyce i po pol godzinie noormalnie bym cos zjadla a jak nie zjem i potem bede musiala jechac 30 minut do lekarza to tz moze mnie wynisic Auta ... Tego sie boje bo jednak od 7 do 11:30 bede bez posilku.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

U mnie w rodzinie same cukrzyki

[Latte88]

Napisane przez Niestabilna

Boje sie bwz sniadanua ale nie ze zarlok tylko u mnie to jutro bedzie wygladac tak wstane o 7 wezne tabletke na tarczyce i po pol godzinie noormalnie bym cos zjadla a jak nie zjem i potem bede musiala jechac 30 minut do lekarza to tz moze mnie wynisic Auta ... Tego sie boje bo jednak od 7 do 11:30 bede bez posilku.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

U mnie w rodzinie same cukrzyki

A nie możesz wziąć tabletki na pół godziny przed posiłkiem dopiero? A nie o 7 juz?

[aa2]

Napisane przez Latte88

Mojej bratowej przyjaciółka zawsze szczupła a wyszła jej cukrzyca w ciąży. Bardzo się przejęła, zastosowała dietę cukrzycową, indeksy glikemiczne miała w małym palcu. U niej w rodzinie były przypadki cukrzycy. I ponoć jak cukrzyca wyjdzie w ciąży, to duże prawdopodobieństwo, że w pewnym wieku tez dopadnie :/ słyszałam od lekarza jak pracowałam w sanatorium.

Własnie jest zakaz wychodzenia chyba książkę wezmę moj maz dziś do mnie z romantycznym tekstem : i co my będziemy robić przez te 2 godziny? wiec mówię, że nadrabiać rozmowy małżeńskie, ale Znając CIEBIE to zaraz spotkasz kolegów i będziesz miał zajęcie.

Asiu a Melek jaki duży był?

4380 i 60 cm rodziłam SN
juz odpowiadam z góry bo jak mówie ile wazył to kolejne pytanie zawsze jakie pada to czy miałam cc

Napisane przez Niestabilna

Boje sie bwz sniadanua ale nie ze zarlok tylko u mnie to jutro bedzie wygladac tak wstane o 7 wezne tabletke na tarczyce i po pol godzinie noormalnie bym cos zjadla a jak nie zjem i potem bede musiala jechac 30 minut do lekarza to tz moze mnie wynisic Auta ... Tego sie boje bo jednak od 7 do 11:30 bede bez posilku.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

U mnie w rodzinie same cukrzyki

kurcze no długo bez jedzenia, ja tam wytrzymuje i nei musze z rana (ostatnio malo kiedy jem cos rano)

[Niestabilna]

Napisane przez Latte88

A nie możesz wziąć tabletki na pół godziny przed posiłkiem dopiero? A nie o 7 juz?

No pol godziny przed posilkiem teoretycznie...
Wiem ci zribie nic nie zjem o ! I bede miala czyste sumienie. Justek wytrzyma

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Napisane przez aa2

4380 i 60 cm rodziłam SN
juz odpowiadam z góry bo jak mówie ile wazył to kolejne pytanie zawsze jakie pada to czy miałam cc




kurcze no długo bez jedzenia, ja tam wytrzymuje i nei musze z rana (ostatnio malo kiedy jem cos rano)

Spory chlopaczek.. A problemy byly ??

[Latte88]

Napisane przez Niestabilna

No pol godziny przed posilkiem teoretycznie...
Wiem ci zribie nic nie zjem o ! I bede miala czyste sumienie. Justek wytrzyma

Ja biorę np jak się budzę o 6 z mężem
to biorę juz sobie, ale np jak się nie obudze rano to biorę po pobudzce i pół godziny czekam. Myślę, że chyba źle robie nie wiem

Napisane przez aa2

4380 i 60 cm rodziłam SN
juz odpowiadam z góry bo jak mówie ile wazył to kolejne pytanie zawsze jakie pada to czy miałam cc




kurcze no długo bez jedzenia, ja tam wytrzymuje i nei musze z rana (ostatnio malo kiedy jem cos rano)

Moja siostra syna drugiego rodziła SN i ważył ponad 5 kg. Nie mam pojęcia jak tego dokonała i nie chce się przekonać na sobie ale podziwiam bo Melek tez duży

[aa2]

Napisane przez Niestabilna

No pol godziny przed posilkiem teoretycznie...
Wiem ci zribie nic nie zjem o ! I bede miala czyste sumienie. Justek wytrzyma

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------



Spory chlopaczek.. A problemy byly ??

Napisane przez Latte88

Ja biorę np jak się budzę o 6 z mężem
to biorę juz sobie, ale np jak się nie obudze rano to biorę po pobudzce i pół godziny czekam. Myślę, że chyba źle robie nie wiem






Moja siostra syna drugiego rodziła SN i ważył ponad 5 kg. Nie mam pojęcia jak tego dokonała i nie chce się przekonać na sobie ale podziwiam bo Melek tez duży

Problemów nei było
powiem wiecej poród nawet miło wspominałam, dało rade
najgorzej wspominam wedrowanei z kroplówka bo ja miałam wywoływany od początku (Melek sie nei spieszył) no i od tego chodzenia to mnie nogi bolały

[Latte88]

Napisane przez aa2

Problemów nei było
powiem wiecej poród nawet miło wspominałam, dało rade
najgorzej wspominam wedrowanei z kroplówka bo ja miałam wywoływany od początku (Melek sie nei spieszył) no i od tego chodzenia to mnie nogi bolały

To ładnie musiałaś kilometrów narobić. Ja to się boje myśleć. Może powiem tak : nie myślę o porodzie. Wiem, że muszę to przejść i musi być ok. Martwić się będę jak mi wody odejdą. Pierwszy raz może być tak, ze jak się pojawią jakieś skurcze to od razu jedzie się do szpitala jak moja S. Pojechała na m jak miłość a urodziła na drugi dzień o 23. Bo okazało się, że za szybko przyjechali. Nawet chcieli ją do domu odesłać ale z tego wszystkiego rozwarcie się powiększyło. A z drugiem pojechała o 2 a o 5 juz był

[aa2]

Napisane przez Latte88

To ładnie musiałaś kilometrów narobić. Ja to się boje myśleć. Może powiem tak : nie myślę o porodzie. Wiem, że muszę to przejść i musi być ok. Martwić się będę jak mi wody odejdą. Pierwszy raz może być tak, ze jak się pojawią jakieś skurcze to od razu jedzie się do szpitala jak moja S. Pojechała na m jak miłość a urodziła na drugi dzień o 23. Bo okazało się, że za szybko przyjechali. Nawet chcieli ją do domu odesłać ale z tego wszystkiego rozwarcie się powiększyło. A z drugiem pojechała o 2 a o 5 juz był

no trochę sie nałaziłam, nudno było bo to na korytarzu tam i z powrotem hehe

w pierwszy dzien jak podali mi kroplówke na wywołanei to sie tak nałaziłam ze w pewnym momencie poszłam na sale porodowa i sie na łózko położyłam i zasnełam, tak zasnełam ze wypadł mi telefon z reki który próbowałam złapac i wyrwałam sobie kroplówke bo łapałam ta reka gdzie miałam ja przymocowaną leciałam pędem zeby na nowo ja włozyli heheh

[Latte88]

Napisane przez aa2

no trochę sie nałaziłam, nudno było bo to na korytarzu tam i z powrotem hehe

w pierwszy dzien jak podali mi kroplówke na wywołanei to sie tak nałaziłam ze w pewnym momencie poszłam na sale porodowa i sie na łózko położyłam i zasnełam, tak zasnełam ze wypadł mi telefon z reki który próbowałam złapac i wyrwałam sobie kroplówke bo łapałam ta reka gdzie miałam ja przymocowaną leciałam pędem zeby na nowo ja włozyli heheh

To ile dni czekałaś na akcję?
Kobieta przed i w czasie porodu jest taka bezbronna a jednocześnie taka silna. Naogladalam się porodów na polsat.cafe i zawsze podziwialam te babeczki

[aa2]

Napisane przez Latte88

To ile dni czekałaś na akcję?
Kobieta przed i w czasie porodu jest taka bezbronna a jednocześnie taka silna. Naogladalam się porodów na polsat.cafe i zawsze podziwialam te babeczki

w sumie ...tydzień
najpierw 3 dni zastrzyki , które nic nei dały, potem kroplówka po której mnie nei ruszyło , dzięń przerwy (ponoć tak musi byc) i na nastepną kroplówkę jak szłam to trafiłam na lekarza który uważał z ejak nei ruszyło po 1 to trzeba zadziałać no i przebił mi pęcherz płodowy-nie było siły juz musiałam urodzić, jakby sie skurcze nei nasiliły itd to pewnei by zrobili cc bo z bez wód za długo trzymac nei mozna
jak zeszłam na kroplówke ok 9 to urodziłam o 22 20

[Latte88]

Napisane przez aa2

w sumie ...tydzień
najpierw 3 dni zastrzyki , które nic nei dały, potem kroplówka po której mnie nei ruszyło , dzięń przerwy (ponoć tak musi byc) i na nastepną kroplówkę jak szłam to trafiłam na lekarza który uważał z ejak nei ruszyło po 1 to trzeba zadziałać no i przebił mi pęcherz płodowy-nie było siły juz musiałam urodzić, jakby sie skurcze nei nasiliły itd to pewnei by zrobili cc bo z bez wód za długo trzymac nei mozna
jak zeszłam na kroplówke ok 9 to urodziłam o 22 20

Jaaa ciez... I jeszcze miło wspominasz poród, jesteś niemożliwa ale to już wiem od kiedy weszlas na wątek
A musieli wywołać bo było po terminie czy coś się działo?

[aa2]

Napisane przez Latte88

Jaaa ciez... I jeszcze miło wspominasz poród, jesteś niemożliwa ale to już wiem od kiedy weszlas na wątek
A musieli wywołać bo było po terminie czy coś się działo?

no nic się nie działo, lekarze z tego szpitala mówią że jak kobieta ma termin to lepiej żeby była pod kontrolą ibtak w dzien tp dostalam.skierowanie do szpitala ponoć odchodzi sie.od tego ze mozna lazic 2 tyg po terminie, ale jako teraz nie widze zeby to bylo na porzadku dziennym, tym razem nie dam się wsadzić do szpitala tak wcześnie
potem jeszcze z małym leżałam bo miał poxwyzszone crp.i.zoltaczke razem ponad 2 tyg

[Latte88]

Napisane przez aa2

no nic się nie działo, lekarze z tego szpitala mówią że jak kobieta ma termin to lepiej żeby była pod kontrolą ibtak w dzien tp dostalam.skierowanie do szpitala ponoć odchodzi sie.od tego ze mozna lazic 2 tyg po terminie, ale jako teraz nie widze zeby to bylo na porzadku dziennym, tym razem nie dam się wsadzić do szpitala tak wcześnie
potem jeszcze z małym leżałam bo miał poxwyzszone crp.i.zoltaczke razem ponad 2 tyg

Jejku to faktycznie długo byłaś, i jeszcze Malutki pewnie pod lampą leżał . Chyba co lekarz to opinia, ja mam jedyny tak naoczny przykład w siostrze i z drugim około 10 dni po terminie urodziła,i lekarka jej mówiła ze wszystko ok, na ktg jeździła chyba codziennie. Jeszcze jak masz termin np z usg i om taki sam, u mnie jeden dzień różnicy, ale jak Czasami są wielkie rozbieżności 2 tygodniowe to jak tu ustalić termin? Asiu dzielna jesteś
Burza od Ciebie z wczoraj przyszła do nas powoli się zbliża, ale jest mega przyjemnie, 12 stopni aż

[aa2]

Napisane przez Latte88

Jejku to faktycznie długo byłaś, i jeszcze Malutki pewnie pod lampą leżał . Chyba co lekarz to opinia, ja mam jedyny tak naoczny przykład w siostrze i z drugim około 10 dni po terminie urodziła,i lekarka jej mówiła ze wszystko ok, na ktg jeździła chyba codziennie. Jeszcze jak masz termin np z usg i om taki sam, u mnie jeden dzień różnicy, ale jak Czasami są wielkie rozbieżności 2 tygodniowe to jak tu ustalić termin? Asiu dzielna jesteś
Burza od Ciebie z wczoraj przyszła do nas powoli się zbliża, ale jest mega przyjemnie, 12 stopni aż

no leżał pod lampami, wyglądał jak żółw ninja he
najważniejsze ze z małym wszystko ok więc da się znieść wszystko
ciekawe jak teraz będzie
kurze łapy i cały czas jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić, nam walkę z czasem he
w sierpniu ma byc otwarty juz nowy szpital koło mnie ale ktoto wie czy się wyrobia

[Latte88]

Napisane przez aa2

no leżał pod lampami, wyglądał jak żółw ninja he
najważniejsze ze z małym wszystko ok więc da się znieść wszystko
ciekawe jak teraz będzie
kurze łapy i cały czas jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić, nam walkę z czasem he
w sierpniu ma byc otwarty juz nowy szpital koło mnie ale ktoto wie czy się wyrobia

Chociaż masz taki plus ze mieszkasz w dużym mieście na pewno otworzą na czas, bo jak nie to chyba są jakieś kary za przedłużenie, a jak nie to daj znać wpadnę tam
Ja mam w perspektywie szpital 7 km od nas, gdzie opinia panuje taka,że pacjentki mojej doktor są tam traktowane fatalnie, bo ordynatorem jest inny. Generalnie u nas w mieście jest dwóch prywatnie przyjmujących ginekologow. I jeden na NFZ . A druga opcja to Toruń. I tam zamierzam rodzic. Oby się udało dojechać. A chyba trzeba iść do szpitala i się dowiedzieć jakie dokumenty wziąć, i jak się przygotować?

[aa2]

Napisane przez Latte88

Chociaż masz taki plus ze mieszkasz w dużym mieście na pewno otworzą na czas, bo jak nie to chyba są jakieś kary za przedłużenie, a jak nie to daj znać wpadnę tam
Ja mam w perspektywie szpital 7 km od nas, gdzie opinia panuje taka,że pacjentki mojej doktor są tam traktowane fatalnie, bo ordynatorem jest inny. Generalnie u nas w mieście jest dwóch prywatnie przyjmujących ginekologow. I jeden na NFZ . A druga opcja to Toruń. I tam zamierzam rodzic. Oby się udało dojechać. A chyba trzeba iść do szpitala i się dowiedzieć jakie dokumenty wziąć, i jak się przygotować?

w sumie mieszkam w takim miejscu ze szpitale mam blisko i pare do wyboru, ale.chcialabgm jak najblizej domu było to wygodne jak tyle leżałam
w sumie co.zbarac to zalezy od szpitala, najlepiej zadzwoń niech ci potwierdza, bo np niektóre szpitale dają swoje ubranka itd