Dziewczyna a Facebook

[kiciun]

Napisane przez Lina9213

Na Twoim miejscu bym ją kopnęła w tyłek. Jeżeli zdecydowała się wybaczyć zdradę i spróbować ponownie być w związku to nie powinna robić jakiś chorych jazd.

Człowiek nie jest robotem żeby potrafił na zawołanie stłumić swój ból, żal i brak zaufania. Może dziewczyna chciała spróbować ponownie, jest przywiązana ale jest to dla niej niemożliwe.

Jeśli 2 lata nie wystarczyły na powrót do normalności, to nie ma sensu tego ciągnąć. Oboje będziecie się tylko męczyć.

[Lina9213]

Napisane przez kiciun

Człowiek nie jest robotem żeby potrafił na zawołanie stłumić swój ból, żal i brak zaufania. Może dziewczyna chciała spróbować ponownie, jest przywiązana ale jest to dla niej niemożliwe.

Jeśli 2 lata nie wystarczyły na powrót do normalności, to nie ma sensu tego ciągnąć. Oboje będziecie się tylko męczyć.

Wiem, że nie jest robotem. Ale skoro postanowiła się spróbować to zagryza zęby i próbuje a nie robi chore jazdy, nikt jej do tego nie zmusił, to była jej decyzja. Nie potrafi zaufać, mówi mu o tym i odchodzi. Gość z resztą też jakiś masochista, że ją znosi.

[201607010856]

Dlaczego nie przestaniesz lajkować zdjęć koleżanek dla świętego spokoju?

[hoacynka]

Napisane przez Minf

Dlaczego nie przestaniesz lajkować zdjęć koleżanek dla świętego spokoju?

A z jakiej racji ma przestać?
Jak Dziewczyna stwierdzi że ma się nie spotykać z kolegami to też ma dla świętego spokoju zerwać wszystkie znajomości?

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez hoacynka

A z jakiej racji ma przestać?

bo jego ukochanej, drugiej połówce sprawia to przykrość i ogromny dyskomfort psychiczny. a lajkowanie innych dziewczyn to nie to samo co spotkania z kolegami...

[_Jinx_]

Napisane przez hoacynka

A z jakiej racji ma przestać?
Jak Dziewczyna stwierdzi że ma się nie spotykać z kolegami to też ma dla świętego spokoju zerwać wszystkie znajomości?

Aby wykazać choć odrobinę wkładu w odbudowywanie jej zaufania. To naprawdę aż takie wyrzeczenie?

[Lina9213]

Ale on nic złego nie robi, dyskomfort psychiczny mogłaby mieć gdyby się z tymi koleżankami spotykał i prawił komplementy a nie kliknął lubie to pod zdjęciem. Ona ma spaczone podejście do sprawy nie on. W ogóle co się z tym światem dzieje, facebook opanował życie nastolatków i tak bardzo wpływa na ich życie - szok.

[_Jinx_]

Owszem, ma spaczone podejście do sprawy, ale przez niego. I potrzeba czasu oraz starań, aby to naprawić. Dla niej jest to rzecz drażliwa, nie radzi sobie z odbudowywaniem zaufania do własnego faceta i założę się, że ów facet przez całe 2 lata nie zrobił nic, aby jej w tym pomóc.

Gdybym zrobiła taką głupotę jak zdradzenie partnera, którego kocham i z którym chcę być, to stawałabym na głowie, aby odbudować jego zaufanie i aby mu pokazać, że jest w moim życiu najważniejszy. Że innych mężczyzn w moim życiu nie będzie, że nie obchodzą mnie inni, że nie jestem innymi zainteresowana. A on nawet głupiego lajka nie potrafi sobie odpuścić.

[201607010856]

Skoro lajkowanie czyichś zdjęć jest na tyle istotne... Ja mam to kompletnie gdzieś, gdyby mój chłopak miał z tym problem to bym przestała, po prostu Ludzie, sami ciągle powtarzacie, że to tylko Facebook, a "To przestań lajkować jej zdjęcia" uważacie za najazd na wolność osobistą.

[Ashaai]

Jak żeś zachował się jak świnia kiedyś, to teraz płać za to. Chyba że Ci nie zależy na niej i na zdobyciu jej zaufania to olej ten związek. Ja się jej wcale nie dziwię.

Jeśli oboje chcieliście mimo wszystko znów spróbować, to niestety kolego, ale na normalny związek to Ty jeszcze długo nie licz. Najwidoczniej zależy jej na tyle, że mimo takiej podłości jaką jej zrobiłeś, ona chce spróbować. Szkoda tylko, że materiał na faceta z Ciebie bardzo marny.
Gdyby Ci zależało chociaż w połowie tak jak jej, to dla spokoju ducha i jej komfortu psychicznego pokazałbyś to archiwum (skoro nie masz nic do ukrycia, to chyba krzywda Ci się z tego tytułu nie stanie, a ona może będzie spała spokojnie a nie gryzła poduszkę z nerw po nocach).

Bez tego lajkowania chyba też byś przeżył Gwarantuję, że koleżaneczki nie pogniewają się z tego tytuły, że im nie lajkujesz 'słit foci'...

Te wszystkie piękne mądrości o prywatności itd. to fajnie brzmi, ale w zdrowej relacji z zaufaniem. Ty po zdradzie to licz się z tym, że musisz się spowiadać ze wszystkiego. Jeśli Ci to nie pasuje, to związek zakończ, bo najwidoczniej ta biedna dziewczyna nie potrafi tego zrobić, bo się durnie zakochała...

[Rena]

Napisane przez _Jinx_

Owszem, ma spaczone podejście do sprawy, ale przez niego. I potrzeba czasu oraz starań, aby to naprawić. Dla niej jest to rzecz drażliwa, nie radzi sobie z odbudowywaniem zaufania do własnego faceta i założę się, że ów facet przez całe 2 lata nie zrobił nic, aby jej w tym pomóc.

Gdybym zrobiła taką głupotę jak zdradzenie partnera, którego kocham i z którym chcę być, to stawałabym na głowie, aby odbudować jego zaufanie i aby mu pokazać, że jest w moim życiu najważniejszy. Że innych mężczyzn w moim życiu nie będzie, że nie obchodzą mnie inni, że nie jestem innymi zainteresowana. A on nawet głupiego lajka nie potrafi sobie odpuścić.

nie zgadzam sie podejrzewam ze jej spaczenie relacji miedzyludzkich pochodzi ze znacznie wczesniejszych doswiadczen i powaznie przyjrzala sie relacjom rodzinnym. powrot do zdradzajacego partnera pachnie desperacja a ona ma jakies zrodlo w sytuacji ogolnej.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[niebieskie_oczko]

No dziewczyna nie ma do ciebie Autorze zaufania.
Gdyby to było na samym początku, na świeżo po twoim wybryku to bym radziła jakoś pomóc dziewczynie w odzyskaniu zaufania np. ograniczenie tych lajków, no ale trochę już minęło. A ja wychodzę z założenia, że bez zaufania związek nie będzie udany i dla mnie nie ma racji bytu.

[voice_of_silence]

Uważam, że kontynuowanie związku po zdradzie jest możliwe tylko wtedy, gdy osoba zdardzona jest w stanie wybaczyć tę zdradę i odciąć przeszłość grubą krechą. Jasne, że to nie jest takie łatwe, wybaczyć i zapomnieć oraz że trzeba dużo pracy, żeby odbudować zaufanie, a główna w tym rola faceta, któremu się obcych bab zachciało. A jednak, można mieć gorszy dzień, wątpliwości, ale o tym się chyba rozmawia. Urządzanie 2 dniowych awantur o like na fejsbuku to jest paranoja. Wierzę, że zdrada zostawia ogromne rany na psychice, sama kiedyś zostałam zdradzona, i nie umniejszam tutaj winy zdradzającego, ale robienie takich cyrków dwa lata po fakcie to przesada.

Pytanie jednak, słusznie ktoś wyżej zadał, co zrobiłeś żeby to zaufanie odbudować.

[Kolor Bzu]

Zaufanie zaufaniem ale nie dziwię się dziewczynie. Najpierw koleś ją zdradza, potem odnosi się do zdrady trywializując ją, a potem głupich lajków na fejsie broni jak niepodległości...

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

[Deborah100]

Napisane przez nightdancer

Witam, jestem facetem mam 21 lat i mam pewnien problem, może wy kobiety wytłumaczycie mi o co chodzi. Otóz moja dziewczyna (22 l.) robi mi awantury o facebooka. Mianowicie, kiedy klikne "lubię to" , pod zdjęciem jakiejs mojej koleżanki, awantura jest 2 dni. Kiedy jest u mnie i mam otwartego facebooka, i jakas moja znajoma napisze, np. "Czesc, jak Ci poszla matura z matmy?", to mam tak przesrane że lepiej nie mowić. Denerwuje ją wszystko, najchętniej chyba zamkneła by mnie w klatce i nigdy z niej nie wypuszczała, kiedyś powiedziałą ze najlepiej by było jakbym usunał z facebooka, wszystkie kobiety jakie mam oprócz mojej matki. Generalnie przed chwilą kazała mi pokazać całą historie wiadomosci na facebooku, lecz odmowilem ponieważ cenie sobie prywatnosc. Awantura jest po raz 1000-czny nieziemska, nie wiem co robić ani jak na nią wpłynać. Kiedy mówie jej że zachowuje sie jak gimb, to mówi "i dobrze". Własnie zobaczyła że tutaj piszę i kazała mi dodać że jak byłem z nią 2 lata temu to ją zdradziłęm i zostawiłęm dla innej. Tak to prawda ale dla mnie przeszłość nie ma żadnego znaczenia, ale ona żyje najwidoczniej facebookiem i przeszłoscią. Dodam że według mnie jest niebotycznie zakompleksiona. Pomożcie!

Dla mnie byłbyś skreślony. Nie dziwię się, że dziewczyna zachowuje się desperacko, zwyczajnie nie ufa.
Chłopcze - przeszłość ma znaczenie, może nie dla Ciebie, bo to Ty zdradziłeś i nie wiesz jak czuje się Twoja partnerka.

Moim zdaniem każde z was powinno pójść w inną stronę. Teraz to Takie męczenie dupy.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Widocznie dziewczynę cała ta sytuacja przerosła , zdecydowała się na związek z tobą mimo twojej zdrady i widać że nie pozbierała się po tym jak ją skrzywdziłeś. Jeżeli od tego zajścia minęły już dwa lata to niestety ale wydaje mi się że wasz związek tak czy siak się rozpadnie ,ona zachowuje się jak jakaś wariatka i nie sądzę żeby to się zmieniło . Aaaa i uważam że nie powinieneś jej pokazywać swojego telefonu, archiwum na fb ,czy dawać się kontrolować na każdym kroku.Bo jeżeli dasz sobie wejść na głowę to będzie coraz gorzej i skończy się na tym że samego Cię z domu nie wypuści.


Jeżeli naprawdę zależy Ci na tym związku i na dziewczynie to zaciągnij ją na terapię ,a nawet idzie tam razem żeby miała w tobie wsparcie. Dziewczyna ma problem i to poważny .

[Fleur_D]

Napisane przez Kolor Bzu

Zaufanie zaufaniem ale nie dziwię się dziewczynie. Najpierw koleś ją zdradza, potem odnosi się do zdrady trywializując ją, a potem głupich lajków na fejsie broni jak niepodległości...

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się.
Ten związek nie ma racji bytu, to oczywiste. Normalnie napisałabym, że jeśli ktoś decyduje się wybaczyć zdradę, to do niej nie wraca.
Ale tutaj ewidentnie widać, że koleś jest z tych, dla których nic się nie stało- w pierwszym poście napisał, że dla niego przeszłość nie ma znaczenia, a jego dziewczyna żyje przeszłością i facebookiem. Jak to przeczytałam, to buchnęłam śmiechem. Naprawdę trzeba mieć niezłe odchyły, żeby napisać coś takiego.
Nie jestem naiwna, wiem jak zwykle wygląda to "lajkowanie" u takich typów.
Dziewczyna przegina, a on nie zasługuje na ani odrobinę współczucia. Gdyby był osobą, która rozumie swoje błędy, to ok. Ale on nic nie zrozumiał, bo przeszłość nie ma żadnego znaczenia, prawda?

[hoacynka]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4669950 6]bo jego ukochanej, drugiej połówce sprawia to przykrość i ogromny dyskomfort psychiczny. [/QUOTE]
i

Napisane przez _Jinx_

Aby wykazać choć odrobinę wkładu w odbudowywanie jej zaufania. To naprawdę aż takie wyrzeczenie?

No błagam, jak jej nie pasuje jego zachowanie to kto jej każe z nim być? Nie widzę sensu zmieniania partnera na siłę, szczególnie jeśli on tych zmian nie chce .

Napisane przez Lina9213

Ale on nic złego nie robi, dyskomfort psychiczny mogłaby mieć gdyby się z tymi koleżankami spotykał i prawił komplementy a nie kliknął lubie to pod zdjęciem. Ona ma spaczone podejście do sprawy nie on.

Autor zawalił zdradzając dziewczynę, to fakt. Ale ona zdecydowała się wrócić do niego więc niby mu wybaczyła, prawda?
Jeżeli nie ufa mu bo np on lajkuje zdjęcia koleżanek to coś jest nie w porządku .

Napisane przez _Jinx_

Owszem, ma spaczone podejście do sprawy, ale przez niego. I potrzeba czasu oraz starań, aby to naprawić. Dla niej jest to rzecz drażliwa, nie radzi sobie z odbudowywaniem zaufania do własnego faceta i założę się, że ów facet przez całe 2 lata nie zrobił nic, aby jej w tym pomóc.

Eeee, no ale jak to? Być w związku z osobą której się nie ufa? Wg mnie to nie ma racji bytu. Jeśli już wrócili do siebie i ona chciała tego powrotu to wg mnie nie jest okej jeśli mu nie ufa w sprawach tak błahych jak lajkowanie zdjęć na fb .

Napisane przez Rena

nie zgadzam sie podejrzewam ze jej spaczenie relacji miedzyludzkich pochodzi ze znacznie wczesniejszych doswiadczen i powaznie przyjrzala sie relacjom rodzinnym. powrot do zdradzajacego partnera pachnie desperacja a ona ma jakies zrodlo w sytuacji ogolnej.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

Bardzo możliwe

Napisane przez Fleur_D

Ten związek nie ma racji bytu, to oczywiste.

100% racji

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez Minf

Dlaczego nie przestaniesz lajkować zdjęć koleżanek dla świętego spokoju?

Jak już przestanie lajkować zdjęcia, to ta dziewczyna znajdzie inny durny powód do robienia jazd. To nie o to tutaj chodzi.

Jak dla mnie ten związek jest skreślony.

[Minna]

Dla mnie związek bez sensu, szczerze to dziwię się, że ona chce to jeszcze ciągnąć skoro po takim czasie nie jest ani trochę lepiej. Nie odzyskała zaufania ani trochę.

[201607010856]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;4670528 3]Jak już przestanie lajkować zdjęcia, to ta dziewczyna znajdzie inny durny powód do robienia jazd. To nie o to tutaj chodzi.

Jak dla mnie ten związek jest skreślony.[/QUOTE]

Sądzę, że gdyby przez dłuższy czas niczego nie znalazła, a chłopak nie robiłby dziwnych jazd, bo "Ojej, ona chce zabronić mu lajkowania zdjęć psiapsiółek" to dziewczyna odpuściłaby. Nie mam nic do ukrycia = mogę pokazać z miejsca wszystkie archiwa mojemu chłopakowi jeśli tylko to sprawi mu komfort psychiczny. I wiecie co? To się sprawdza, wbrew pozorom, a nie jestem z kimś, kto próbuje mnie ograniczyć w jakikolwiek sposób Jego samopoczucie przedkładam nad wszystko inne, udowodniłam mu wielokrotnie, że jest najważniejszy, nie czuje się zagrożony i mi w pełni ufa. Za to jakieś chowanie się po kątach jest dopiero dziwne i budzi podejrzenia. No sorry, chłoptaś zdradził to teraz za to płaci. Dziewczyna nie ma zaufania, więc powinna zerwać? Dobre sobie, skoro jemu przeszkadza taka kontrola to czemu jej nie zostawi zamiast zakładać wątki na wizażu?

[Lina9213]

Napisane przez Minf

Sądzę, że gdyby przez dłuższy czas niczego nie znalazła, a chłopak nie robiłby dziwnych jazd, bo "Ojej, ona chce zabronić mu lajkowania zdjęć psiapsiółek" to dziewczyna odpuściłaby. Nie mam nic do ukrycia = mogę pokazać z miejsca wszystkie archiwa mojemu chłopakowi jeśli tylko to sprawi mu komfort psychiczny. I wiecie co? To się sprawdza, wbrew pozorom, a nie jestem z kimś, kto próbuje mnie ograniczyć w jakikolwiek sposób Jego samopoczucie przedkładam nad wszystko inne, udowodniłam mu wielokrotnie, że jest najważniejszy, nie czuje się zagrożony i mi w pełni ufa. Za to jakieś chowanie się po kątach jest dopiero dziwne i budzi podejrzenia. No sorry, chłoptaś zdradził to teraz za to płaci. Dziewczyna nie ma zaufania, więc powinna zerwać? Dobre sobie, skoro jemu przeszkadza taka kontrola to czemu jej nie zostawi zamiast zakładać wątki na wizażu?

Mam nadzieję, że nie jestem Twoją znajomą, z którą rozmawiasz przez komunikatory. Ja jako druga strona rozmowy nie chciałabym żeby ktokolwiek inny niż osoba do której piszę czytała wiadomości. Jeżeli twój facet przegląda Twoje archiwa rozmów i je czyta to nie masz za grosz szacunku do osób, z którymi w ten sposób rozmawiasz (no chyba, że wcześniej je informujesz, że Twój misiaczek może to przeczytać).

Nie i przeglądanie sobie wiadomości się nie sprawdza. Dla mnie sprawdza się zaufanie a jeżeli je mam to nie muszę nic przeglądać. Mój facet wychodząc z pokoju zostawia włączonego fb, zostawia tel i nigdy nie przyszłoby mi do głowy żeby go przeglądać.

[201607010856]

O poważnych sprawach rozmawiam ze znajomymi na żywo. I gdzie powiedziałam, że robi to? Nie było takiej sytuacji, ale no właśnie - ja nigdy go nie zdradziłam. Nie czaję się jednak i nie dostaję szału jak zacznie korzystać z mojego laptopa, bo "O boże, jeszcze coś znajdzie"

[Listopadowaa]

Z tej mąki chleba nie będzie
Szczerze to taki związek nie ma szans na dłuższą metę...

[Lina9213]

Napisane przez Minf

O poważnych sprawach rozmawiam ze znajomymi na żywo. I gdzie powiedziałam, że robi to? Nie było takiej sytuacji, ale no właśnie - ja nigdy go nie zdradziłam. Nie czaję się jednak i nie dostaję szału jak zacznie korzystać z mojego laptopa, bo "O boże, jeszcze coś znajdzie"

Ja jakoś też nigdzie nie wypisałam, że autor się czai. Dziewczyna robi mu jazdę bo widzi, że koleżanka napisała do niego z pytaniem jak mu poszła matura. Czy uważasz to za ukrywanie skoro ona to widziała?

[Ankhi]

Chłopak zwyczajnie na tą dziewczynę nie zasługuje. Jej zależało tak bardzo, że zniosła upokorzenie i została przy nim. A on ma pretensje, że jak coś jej nie pasuje, to wypad. Zachował się jak gnój i smród po tym ciągnie się dalej. Gdyby mu zależało na dziewczynie, na odzyskaniu jej zaufania, to myślę, że ten wątek by nie powstał. Przedstawia ją jak histeryczkę z manią obsesyjną, na mój gust na wyrost. Zamiast pokazać jej, że mu na niej zależy, to cały czas gra w gry, aż oczy mu wysiadają. No jaki mężczyzna się tak zachowuje?! To niedojrzały, nieodpowiedzialny dzieciak.Przeszłość nie ma dla niego znaczenia? Oczywiście, bo to nie jego skrzywdzono, nie on cierpiał. W dodatku pisze,że dziewczyna "ma niebotyczne kompleksy". No ciekawe dlaczego. Przecież autor tak ją docenia, tak o nią dba. Nie sorry, on tylko cały czas gra w gry, a z kobiety, która z miłości tkwi przy takim dzieciaku, robi histeryczkę. Oby dziewczyna przejrzała na oczy i znalazła sobie kogoś lepszego.

[nightdancer]

Dzięki za liczne odpowiedzi! Jak to śpiewał Big Cyc "Facet to świnia".
Chciałem zaznaczyć pewne rzeczy, otóż pojecie faceta grającego w gry. Nie muszę być , chociaż pewnie tak sobie pomyslałyscie, 15 letnim dzieckiem palającym sie każdą giereczką. Otóż, gry, technologie, komputery to wszystko hobby powiązane z moim zawodem, jak i zarówno pasja. A czasami wole naprawdę posiedzieć sam w domu po dobrej kłótni. Piszecie że nie zrobiłem nic, aby mi wybaczyła i aby naprawić to wszystko. Czy jakbym nie zrobił nic, to czy mogłbym do niej wrócic? Przeszłość sie nie liczy w temacie zdrady. Przebaczyłas = zapomniałaś, a nie Przebaczyłaś = wypominasz mi to do konca życia, tak jakbyś mi nie przebaczyła. I jest dokładnie tak piszecie. Pokaże facebooka, powie pokaż telefon. Pokaże telefon, bedzie mi kazała sie meldować gdzie kiedy na jak długo i z kim wychodze. Zrobie tak a podczas wyjscia bedę musiał dzwonic co 5 minut i zdawać relacje.
I tak bo widzę żę każda z was doradza się rozstać, ale ja ten temat żalożyłem po to żeby bezstronne, przynajmniej tak zalozylem" kobiety podpowiedzialy mi jak tę sytuacje naprawić bo uwaga ZALEZY mi na niej. Ot taki ze mnie zły mężczyzna.

[kiciun]

Napisane przez nightdancer

Dzięki za liczne odpowiedzi! Jak to śpiewał Big Cyc "Facet to świnia".
Chciałem zaznaczyć pewne rzeczy, otóż pojecie faceta grającego w gry. Nie muszę być , chociaż pewnie tak sobie pomyslałyscie, 15 letnim dzieckiem palającym sie każdą giereczką. Otóż, gry, technologie, komputery to wszystko hobby powiązane z moim zawodem, jak i zarówno pasja. A czasami wole naprawdę posiedzieć sam w domu po dobrej kłótni. Piszecie że nie zrobiłem nic, aby mi wybaczyła i aby naprawić to wszystko. Czy jakbym nie zrobił nic, to czy mogłbym do niej wrócic? Przeszłość sie nie liczy w temacie zdrady. Przebaczyłas = zapomniałaś, a nie Przebaczyłaś = wypominasz mi to do konca życia, tak jakbyś mi nie przebaczyła. I jest dokładnie tak piszecie. Pokaże facebooka, powie pokaż telefon. Pokaże telefon, bedzie mi kazała sie meldować gdzie kiedy na jak długo i z kim wychodze. Zrobie tak a podczas wyjscia bedę musiał dzwonic co 5 minut i zdawać relacje.
I tak bo widzę żę każda z was doradza się rozstać, ale ja ten temat żalożyłem po to żeby bezstronne, przynajmniej tak zalozylem" kobiety podpowiedzialy mi jak tę sytuacje naprawić bo uwaga ZALEZY mi na niej. Ot taki ze mnie zły mężczyzna.

Dokładnie i ona Ci nie przebaczyła, bo widać, że nadal ją to dręczy. Widocznie chciała Ci przebaczyć ale nie jest w stanie. Po 2 widać, że nie ma za grosz zaufania do Ciebie. Rozumiałbyś to gdybyś miał trochę empatii. Ale Ciebie nie obchodzi, że ją to cały czas boli. Człowiek nie jest robotem, żeby na zawołanie mógł stłumić takie emocje i wymazać wspomnienia.

Co można zrobić jak Ci zależy?
- więcej empatii
- nie myśl tylko o sobie
- terapia

Widać, że dziewczyna nie jest w stanie sobie poradzić z tym, że ją zdradziłeś, że się męczy w tym związku. Jedynie co by mogło pomóc to wspólna terapia, chociaż ja uważam, że to nie ma sensu. Wydaje mi się, że myślisz tylko o sobie, co zrobić żeby Tobie było lepiej, żebyś miał spokój i żeby było tak jak Ty chcesz za dotknięciem magicznej różdżki.

Sorry ale dostajesz rady REALNE i szczere, a nie takie jakbyś chciał. Skoro uważamy, że ten związek nie ma szans,wybawieniem dla obojga będzie rozstanie, to jak mamy Ci dawać rady jak to ciągnąć? Każdy radzi to, co uznaje za najlepsze.

[Minna]

kiciun ma ma rację...

Nie da się człowiekowi przykręcić śrubki i potem wszystko naprawione. Może ona bardzo chce zapomnieć, wybaczyć, może wierzyła, że da radę, ale ją to przerosło. Jest tylko człowiekiem.

Pokazywanie ciągle kompa do sprawdzenia, telefonu, kontrola wyjść itd. do niczego Was nie zaprowadzi...to tylko nakręci chorą sytuację, bo jest spora szansa, że ona już nie będzie w stanie bez tego funkcjonować.

Powinniście iść na terapię, bo nie wiem jak mielibyście sami sobie z tym poradzić. Szczerze... nie wiem. Brak zaufania to chyba jedna z najpoważniejszych "usterek" w związku, w zasadzie uniemożliwia tegoż tworzenie. No bo jak?

[Arinka_]

Mówiąc z mojego doświadczenia wybaczenie nie równa się zapomnieniu (u innych niekoniecznie też tak to musi wyglądać). Byłam zdradzona przez moją pierwszą i jak do tej pory jedyną miłość i po jakimś czasie faktycznie się z tym uporałam i mu wybaczyłam. Jednak mimo, że minęło kilka lat nie zapomniałam i nigdy bym już z tym człowiekiem w żaden związek nie weszła, bo nie potrafiłabym zaufać i męczyłyby mnie demony przeszłości.
Najprawdopodobniej Twoja dziewczyna też nie potrafi wymazać z pamięci zdrady, choćby chciała (wcale jej się nie dziwię) i cały czas czuje niepewność, że zdradzisz ją kolejny raz (zrobiłeś to raz, więc czemu nie miałbyś kolejny). Widocznie nie potrafi się z tym sama uporać i ją sytuacja przerasta.
Na moje oko ten związek nie ma przyszłości i dla dziewczyny będzie lepiej jak poszuka sobie chłopaka, któremu może zaufać. Łatwe to pewnie nie będzie, bo to zaufanie do mężczyzn już jej nieźle podkopałeś......