|
|
#31 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
No wiem wiem, że dramatyzuje, ale to za świeża rana, żeby się zachowywać całkowicie logicznie. Najgorsze jest to, że jeszcze mamy wspólne sprawy do załatwienia i jak piszemy smsy to on jakby był moim kumplem najlepszym, dodatkowo najszczęśliwszym na świecie z okazji rozstania, które ja teraz muszę przetrawić i przechorować. Zadowolony jak nigdy. No, ale ja też udaje, że żyje i radze sobie całkiem dobrze.
|
|
|
|
|
#32 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Ach przecież ja nie miałam na myśli, że dramatyzujesz dla mnie Twoje zachowanie jest jak najbardziej normalne po tym co się stało. Szkoda, że nie możesz się od razu od niego odciąć bo to byłoby dla Ciebie najlepsze, bo to tak jak z drapaniem strupka i za każdym razem jak z nim porozmawiasz to od nowa zaczyna boleć. Wygląda jakby zupełnie go to nie obeszło? Może też tylko udaje, dziwne bo nawet osoba która podejmuje decyzję to to przeżywa.
|
|
|
|
|
#33 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Wiesz co jak pojechałam do niego to powiedział mi, że się wypalił, że już nie kocha i że cieszy się, że będzie sam. Mówił poważnie, więc może i go to nie obeszło. Może jakiś tam sentyment u niego pozostał, ale skoro nic do mnie nie czuje i mówi mi to z taką swobodą to raczej nie cierpi. Wypisuje do mnie dzisiaj oficjalnie, ale też głupoty, więc mu nie odpisuje, jeszcze trochę i już się od niego całkowicie odetnę. Próbuje być kumplem, zabawne.
|
|
|
|
|
#34 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Po tylu latach i wspólnych latach to brzmi strasznie, to co on powiedział. Swoją drogą jest bezczelny żeby jeszcze kumpla udawać, mógłby sobie przynajmniej to darować. Rozumiem, że pozałatwianie jeszcze wspólnych spraw jest ważne ale naprawdę mógłby się ograniczyć do minimum. Jeśli nawet jego to nie obeszło chyba jako dorosła osoba zdaje sobie sprawę, że Cię zranił i że dla Ciebie to może nie być takie łatwe a wyskakuje z jakimiś głupotami w smsach.
|
|
|
|
|
#35 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Utrzymuje swoje stanowisko, że mnie nie kocha i nie chce więcej widzieć, natomiast pisze co jadł na śniadanie i co właśnie robi. Zabawny koleś na prawdę. Przynajmniej jestem dumna z siebie, że nie daję mu satysfakcji i albo nie odpisuję albo tylko suche fakty na temat wspólnych spraw i reszta mnie nie obchodzi. Chyba myślał, że znowu będę błagać
|
|
|
|
|
#36 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
To faktycznie zabawne, nie wiem co on sobie myśli. Może po prostu po zakończeniu wspólnych spraw powiedz mu wprost, że jego życie już Cię nie interesuje i żeby nie wysilał się z tymi smsami. Teraz napisanie tego nie ma sensu, ale kiedy już sprawy będą zakończone to już można zamknąć drzwi całkowicie.
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Może te jego delegacje to nie były tak naprawdę delegacje tylko jakaś laska na boku
Dla mnie to zerwanie wygląda zbyt perfidnie. Jesteś choleryczką i rozumiem, że mógł już nie wytrzymać, ale takich rozstań dokonuje się raczej w nerwach. On zaś uknuł jakąś intrygę, zabrał swoje rzeczy a dopiero potem się do tego przyznał. Zaplanowane.
|
|
|
|
|
#38 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Laska sama nie wiem. Ale co do tego, że to było zaplanowane to się zgadzam. Udawał, że jest wszystko ok, a tu nagle zabrał rzeczy i nie ma go. Odważny mężczyzna wykrztusił to z siebie bo wydzwaniałam do niego a następnie pojechałam. Tak szczerze mówiąc nie wiem czy bym się dowiedziała szybko, że to koniec. Paranoja
|
|
|
|
|
#39 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Tak samo myślę, że to było zaplanowane, ale jakim trzeba być perfidnym człowiekiem. Tchórz i tyle, skoro nawet nie miał odwagi Ci tego powiedzieć. Zobacz autorko coraz więcej cech, które świadczą o tym, że dobrze się stało iż ten typek już zniknie z Twojego życia.
|
|
|
|
|
#40 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Ale wiecie co, ja mam teraz etap, że biorę całą winę na siebie i go tłumacze. Że to moja wina, że mam wybuchowy charakter, nawet jak bardzo zawinił to żaluję, że nie rozwiązałam tego inaczej itd itd. Cała ja - nerwuska. Wiem, że zawiniłam dużo, ale teraz muszę się skupić na czym on zawinił i jak mnie potraktował po tylu latach. Jestem nerwusem, ale też nie robię problemu z byle powodu.
|
|
|
|
|
#41 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Pewnie, niektórzy nie chcą być z "nerwusem" i mają do tego prawo, mają prawo nie wytrzymać tego nerwusowania, ale to, że Ty jesteś nerwowa a on miał prawo do odejścia z tego powodu nie zdejmuje z niego odpowiedzialności za to jak zakończył ten związek. Myślę, że inaczej byś się czuła gdyby usiadł i pogadał z Tobą, gdyby próbował kiedyś napomknąć o terapii która pomogła by Ci walczyć z nerwami, jeżeli faktycznie to było na tyle silne żeby trzeba było zasięgnąć rady specjalisty. On nic w tym kierunku nie zrobił, uciekł jak śmierdzący tchórz nie mając odwagi nic Ci powiedzieć, okazał brak szacunku dla Ciebie i Twoich uczuć. Nie obwiniaj się bo nie masz o co!!
|
|
|
|
|
#42 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Plus całej sytuacji jest taki, że pojechałam się z nim rozmówić. Gdy powiedział mi to przez telefon i się rozłączył to było takie wstrętne, musiałam się z nim ostatni raz rozmówić, choć nie ukrywam, że chciałam jeszcze, żeby wrócił. Ale nie to nie, ja już odpuściłam, skoro żadnych uczuć do mnie nie żywi. Natomiast nie rozumiem wypisywania do mnie pierdół koleżeńskich. Czy jest aż taką świnią, żeby znowu mi przypominać o sobie i pokazywać, że on nie ma problemu z całą tą sytuacją? No świnia do potęgi
|
|
|
|
|
#43 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Tak to już jest, że nawet jak osoba okazała się wstrętna to i tak chcemy żeby wróciła - bo jak to teraz będzie, nie wyobrażamy sobie życia dalej samemu i to przyćmiewa nam te złe rzeczy, które się stały. Tego wypisywania też nie rozumiem. Skończył ok, ale żeby torturować? Ja radzę powiedzieć mu, że już Cię nie interesuje jego życie, że po zakończeniu wszystkich wspólnych spraw chciałabyś żeby przestał się do Ciebie odzywać.
|
|
|
|
|
#44 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
jestes mloda,samodzielna,masz prace,swoj kat,nie martw sie jestes bardzo dobra partia i nigdy nie jest za pozno poznac kogos.
mowie ci to ja osoba ktora po 35 roku zycia po rozwodzie z dwojka dzieci bez swojego mieszkania poznala kogos kto nie mial z tym problemu .kazdy ma szanse w zyciu i wiek nie ma tu nic do rzeczy. glowa do gory lepiej ze odszedl teraz niz dzien przed slubem albo nie daj boze po slubie by sie przyznal ze sie bal odejsc wczesniej. tak sie zdarza w zyciu,ludzie sie wypalaja maja prawo odejsc nikogo do milosci zmusic nie mozna. wiem ze boli ale wiedz ze minie i moze jest to poczatek czegos dobrego. zastanow sie co mozesz teraz dla siebie zrobic?moze zapisac sie na prawo jazdy(jak nie masz)albo pojechac z kumpela na fajny urlop? bedzie ok zycz mu dobrze i zacznij zyc bez niego |
|
|
|
|
#45 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Strasznie perfidna sprawa to zerwanie... po kłótni się pogodził, żeby potem się wyprowadzić po cichu? Po co ten cyrk? Musiał to zaplanować wcześniej i tylko czekać na okazję. Byłaś jego narzeczona - byłaś dla niego bardzo ważna a tu nagle taka perfidna i zimna rezygnacja. Rozumiem, że mógł mieć dość, ale gdzie tu są jego emocje? Mówisz, że ich nie okazuje. Moim zdaniem przygotowywał to od dłuższego czasu.
Co do rozstania... Też znam ten ból. Facet opowiadał mi, że mnie kocha a 2h po wypowiedzeniu tych słów zerwał ze mną. Miesiąc przepłakałam... to jest etap, którego raczej nie przeskoczysz. Dzisiaj jestem szczęśliwa, bo mam wspaniałego TŻ, więc mój eks w zasadzie pomógł mi być szczęśliwą
|
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Mnie 2 tygodnie temu tez zostawil facet (gowniarz wlasciwie). Odkrylam, ze pisze w necie z innymi laskami i co wiece przyznal sie, ze robi to od poczatku zwiakzu "po kolezensku". Dzien wczesniej bylam jego skarbem a jak przez telefon z nim rozmawialam to powiedzial, ze on chce robic co chce i nie jest gotowy do zwiazku. No i tak w ogole chcial to zakonczyc inaczej. Czyli planowal. W zeszlym roku mi sie oswiadczyl. Przyjelam, choc nie bylam go pewna. Ale potem zyskalam pewnosc a on ja chyba zaczal tracic. Wiem, ze z poprzednimi dziewczynami postapil tak samo. Po prostu jest meska dziwka. Taka prawda ;/ Do niedawna snul plany o domu, dzieciach ze mna. To boli najbardziej. Do ostatniej chwili mowi, ze Cie kocha a ja widzialam, ze z nim cos sie dzieje. Jak przychodzi co do czego to bierze zabawki i ucieka... ale wiesz co? Nadal go kocham (dopiero 2 tyg. minely) ale wiem, ze z mojego zycia odszedl czlowiek, ktory ostatnio tylko mnie ranil. Wciaz chodzilam jak na szpilkach...upokarzana glupimi tekstami. Teraz jestem spokojniejsza i wierze, ze na mojej drodze stanie ktos, kto pokocha mnie naprawde i ja jego a on zostanie sam jak palec. Zycze mu tego szczerze mowiac. Tak bezkarnie nie mozna ludzi ranic. W Twoim przypadku na pewno tez tak bedzie. Popatrz co zyskalas. Predzej czy pozniej zwiazek z takim dzieciakiem by sie rozpadl. Lepiej teraz niz po slubie
3maj sie cieplutko jestem z Toba. Wiem co czujesz Edytowane przez vvmartusiavv Czas edycji: 2014-06-01 o 06:17 |
|
|
|
|
#47 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Wiem, że z poprzednią dziewczyną też tak postąpił. Mówił mi, że planował od dawna odpowiedni moment, żeby zdała egzaminy, a on miał wyjeżdżać. Dziewczyna była w szoku, płakała, prosiła o rozmowę a on nic. Ma 30 lat a zachowuje się jak dzieciak, który boi się odpowiedzialności. A najlepsze jest to, że w dzień zerwania wziął parę moich rzeczy do nowego mieszkania, żebym nie wiedziała co planuje. Najgorsze jest to, że tak sobie wyobrażałam mężczyznę, z którym będę chciała spędzić życie. Nie pił alkoholu, czułam się bezpiecznie, bo był bardzo zaradny życiowo, samodzielny, z jego rodzicami się uwielbiałam, moi go uwielbiali, lubiliśmy robić te same rzeczy. Jedynie w domu nie chciało mu się nic robić, ale faceci chyba tak mają.
A swojego kąta niestety nie mam, tylko wynajmuję. |
|
|
|
|
#48 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Dziewczyno, przejdziesz przez to. Uważam, że powinnaś mu powiedzieć wprost, że sobie kolegi w nim nie życzysz, chcesz zakończyć wspólne sprawy i urwać kontakt. Nie zawsze udaje się pozostać przyjaciółmi, tylko wtedy, gdy obie strony nie mają do siebie żalu. Ty masz, powiedz mu to na do widzenia i tyle.
|
|
|
|
|
#49 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Napisałam mu wczoraj, że nie życzę sobie żadnych bezsensownych rozmów i chcę się tylko kontaktować służbowo. Wydaje mi się, że on oczekiwał, że ja będę mu wypisywać jak to ja kocham i tęsknię. Nawet zapytał jak się czuję, no jaki troskliwy. Niestety muszę przyznać, że nie poszłam dziś do pracy, bo ciało odmawia mi posłuszeństwa. Nie mogę nic zjeść a jak wstaję jest mi słabo. Ale powoli dzisiaj się już ogarnę do życia, umyję włosy, ogolę nogi itd.
|
|
|
|
|
#50 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Bardzo dobrze, że mu tak napisałaś - najlepszy krok dla Ciebie. A może przygotowałabyś/zamówiła coś co naprawdę bardzo lubisz, albo jakąś zupę to łatwiej przełknąć? Wiem, że to trudne bo ja też tak miałam z tym jedzeniem po rozstaniu. Pewnie oczekiwał, że będzie się płaszczyć przed nim no bo jak to inaczej? Dobrze, że nie dajesz mu tej satysfakcji.
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
choc niektorzy sa tacy, ze nigdy tego nie zauwaza... no ale ja uwazam, ze zycie im da w kosc
|
|
|
|
|
|
#52 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cieszy się życiem i mi próbuje to pokazać. Oj nie! jeszcze będziemy musieli się spotkać, żebym odebrała swoje rzeczy, ale to w dalszej przyszłości, więc będę już w lepszym stanie, zadbana i mam nadzieję, że da mu to w kość, że też jestem szczęśliwa bez niego! Nie dam satysfakcji to na pewno. Tylko muszę się jak najszybciej pozbierać i myśleć o sobie, nie skupiać się na przeszłości i będzie coraz lepiej. W sumie wkurzyłam się i pokazał jakim jest nieczułym draniem, więc pozostaje mi pamiętać póki co o jego wadach.
|
|
|
|
|
#53 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#54 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
|
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Ja 23
zastanawiam się jak komus ponownie zaufac. Czy to jest w ogole mozliwe? Kocha sie kogos, ufa bezgranicznie a ta osoba robi taki numer ;/
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:44.





Dla mnie to zerwanie wygląda zbyt perfidnie. Jesteś choleryczką i rozumiem, że mógł już nie wytrzymać, ale takich rozstań dokonuje się raczej w nerwach. On zaś uknuł jakąś intrygę, zabrał swoje rzeczy a dopiero potem się do tego przyznał. Zaplanowane.





.
3maj sie cieplutko jestem z Toba. Wiem co czujesz


