|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
Przynajmniej tak jest na poznańskiej politechnice
|
|
|
|
|
|
#32 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
To u każdego oznacza co innego, ale w gruncie rzeczy wszystko opiera się o to, żeby dorośli ludzie się hajtali, a nie dzieci, którym trzeba przelewać kieszonkowe i przypominać, żeby zrobili pranie czy zapłacili rachunek za prąd ![]() Szczerze mówiąc, byłoby mi głupio siedzieć na garnuszku rodziców do 33 roku życia... Wolałabym zrezygnować ze studiów albo je przesunąć o kilka lat, tak jak to zresztą zrobiłam - pracowałam dorywczo od początku studiów, utrzymuję się sama od 5 lat, a od października zaczynam drugie studia, za które sama zapłacę. Znam też ludzi, którzy robią doktoraty, aplikacje prawnicze czy staże po medycynie - owszem, rodzice im pomagają, wspierają finansowo i nie tylko, ale nie utrzymują ich. Powtórzę: dobry rodzic to nie taki, który dziecku wymości łóżeczko watką.
__________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla. Kiedyś mi za to podziękujesz...
Edytowane przez valaquenta Czas edycji: 2014-06-04 o 20:43 |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Kraków/ Krzeszowice
Wiadomości: 641
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
tak i przede wszystkim ta samodzielnosc i dojrzalosc powinna dotyczyc postrzegania drugiej osoby, zwiazku, przyszlosci, planow na zycie;-)
juz to gdzies pisalam;-) ale czesto zdarza sie tak, ze dopiero po studiach, po pierwszych wzlotach i upadkach dowiadujemy sie, czego chcemy od zycia ( wiem, ze zaraz odezwa sie wszystkie mlode dziewczyny, ze one sa wyjatkowe, ze one juz od poczatku studiow wiedzą- ja tez tak mialam, ale to dopiero jakby z czasem przychodzi)- i niestety nie kazdyt zwiazek tzw. studencki taka probe przetrwa;-) dlatego warto sie zatsanowic;-) i dac sobie czas;-)
__________________
YES YES YES 29.08.2015
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Dla mnie zakładanie rodziny wiąże się z tym, że sami jesteśmy w stanie się utrzymać. Oświadczyć na studiach się można, ale nie oznacza to brania ślubu od razu. My też zaręczyliśmy się na studiach, ale ślub planujemy dopiero po
|
|
|
|
|
#35 | ||
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
generalnie zgadzam się z opiniami "tak - jeśli są w stanie się samodzielnie utrzymać". Cytat:
__________________
-27,9 kg |
||
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Ja zaręczyłam się na studiach, ślub wzięłam zaraz po. Z tym, że moliśmy sobie na to pozwolić bo:
a) TZ pracował b) nie musieliśmy martwić się o miejsce zamieszkania, bo tak czy siak TZ od zawsze wiedział, że zostaje w rodzinnym domu c) ja miałam już pół roku przed ślubem nagraną dobrą posadkę z całkiem fajną możliwością rozwoju Więc ogólnie byliśmy ustawieni. Z moją pracą nie wyszło [o ironio, przez ten ślub właśnie], ale o tym dowiedziałam się na tydzień przed ślubem, więc bycie bezrobotną po ślubie nie było zamierzone. Na szczęście od razu po znalazłam inną pracę. Natomiast osobom, które wiedzą, że czeka je wynajem, a nie mają chociaż jednej, porządnej, stałej pensji nie polecam pójścia na żywioł. Bo potem się okazuje, że stres, nerwówka i mieszkanie oddzielnie po ślubie bo nie ma się gdzie podziać. Tak więc podsumowując - ogólnie, to nie uważam, że trzeba być 100% samodzielnym w momencie ślubu, bo trzeba by było czekać do 40stki Ale jakieś realne podstawy trzeba mieć, żeby potem nie improwizować.
|
|
|
|
|
#37 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Ja uważam, że studia nie mają nic do ślubu, można być też 30-letnim studentem mając od wielu lat stałą pracę, własne mieszkanie
Myślę tak jak dziewczyny - jeśli jest się w stanie utrzymać za własne pieniądze to czemu nie? Oczywiście uważam, że rodzice mogą pomóc finansowo w ślubie i weselu ale gdy oni fundują wszystko i jeszcze dają kasę na życie po ślubie to uważam to za bardzo niedojrzałe - ktoś taki nie powinien się żenić czy wychodzić za mąż I jeszcze jedno - najważniejsza jest dojrzałość emocjonalna a nie wiek Edytowane przez 3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b Czas edycji: 2014-06-07 o 16:37 |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: znad gór
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
A co mamy zrobić my ? Oboje na medycynie, czasu wiele nie ma, wiele obowiązków, więc praca odpada, zresztą chcemy się skupić na studiach aby jak najlepiej je wykorzystać. Razem już jesteśmy długie lata (będzie z 5) a studiujemy dopiero 2 rok... A oboje jesteśmy wierzący i nie chcemy razem mieszkać! A już chcemy razem żyć i być, zasypiać i budzić się przy sobie... Wiem, jesteśmy młodzi, ale mam nie brać ślubu tylko dlatego że jestem młoda? Tylko dlatego, że życia nie poznałam ? Może i nie poznałam go tak bardzo jak ktoś kto ma 35 lat i bierze ślub, ale wydaje mi się, że to nie o to chodzi abym ja sama poznawała ten świat, ale abym razem, z moim przyszłym mężem mogła przezwyciężać wszystko co trudne, nowe... Chyba taka jest prawdziwa miłość, nieprawdaż ?Poza tym kto wie ile jeszcze pożyje... Może zostało mi pare lat i mam je spędzić na czekaniu na siłę, aby się "doświadczyć" albo czekać jeszcze kolejne 5 lat aż zaczniemy zarabiać ? Bezsens...
Edytowane przez [catherine] Czas edycji: 2014-06-10 o 12:19 |
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
catherine czemu bezsens? Zarabiajcie chociaż w wakacje, bo nie będzie Wam ze studiami kolidowało, więc przez 3 miesiące możecie spokojnie zarobić kilka ładnych tysięcy, które możecie odłożyć na ślub. Załóżmy nawet te 1500 zł miesięcznie, co przy Was oboje daje 9000 przez całe wakacje, policz teraz 2 lub 3 takie lata i macie akurat pieniądze na wesele.
|
|
|
|
|
#40 |
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46822762]catherine czemu bezsens? Zarabiajcie chociaż w wakacje, bo nie będzie Wam ze studiami kolidowało, więc przez 3 miesiące możecie spokojnie zarobić kilka ładnych tysięcy, które możecie odłożyć na ślub. Załóżmy nawet te 1500 zł miesięcznie, co przy Was oboje daje 9000 przez całe wakacje, policz teraz 2 lub 3 takie lata i macie akurat pieniądze na wesele.[/QUOTE]
Tutaj raczej chodzi o to,ze nie będą mieli jak się utrzymać PO ślubie ![]() No trudno,jak masz takie priorytety,żeby wziąć ślub po to,żeby się budzić obok partnera,a nie myślisz o tym,jak się utrzymać, bo przecież "jak żyć?"no to weźcie ten ślub. A potem do 30 stki siedźcie rodzicom na karku,bo to tak po katolicku. Nigdy tego nie zrozumiem - mieszkać przed ślubem razem nie,ale już ciągnąć kasę jako dorosły byk od rodziców - okej!
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. |
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
Studentów medycyny obowiązują inne zasady niż "wiecznych studentów". Przecież oni nawet po ukończeniu studiów muszą iść na bezpłatny staż w szpitalu... Takich ludzi należy podziwiać i trzymać ich w tym kraju
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: znad gór
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Zalezy co dla Ciebie oznacza slub. Dla mnie to sakrament. Nie wiem skad bedzie kasa na utrzymanie jak go juz wezmiemy,ale.wiem ze rodzice i tak by mnie utrzymywali na studiach,wiec zbyt duzej im to roznicy nie zrobi. Napisalam to tylko,bo nie rozumiem calej tej nagonki. Dla mnie malzenstwo = milosc a nie kasa... ja tez moich rodzicow bede utrzymywala jak beda starsi.czy moge im dac pieniadze skoro sa malzenstwem i powinni sie sami utrzymywac? Nie wiem czy wiesz ale w prawie polskim jest zapis o obowiazku utrzynywania dzieci do 26rz gdy studiuja i nie pracuja oraz takzew druga strone obowiazek OPIEKI i pomocy finansowej sstarszym rodzicom...
|
|
|
|
|
#43 | ||
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- Cytat:
Niezależnie od wszystkiego dla mnie branie ślubu " bo chcę" bez ŻADNEGO zabezpieczenia finansowego to jest głupota i zachcianka. A rodzice nie maja obowiązku utrzymywać córki- meżatki-studentki, bo zachciało jej się "dorosłości". I owszem,ślub powinien być z miłości,ale samą miłością nie wyżyjesz Ani dzieci,które pewnie raczej prędzej niż później się pojawią. Nie wiem jakiego wyznania jesteś,ale większość raczej zakazuje antykoncepcji,więc tutaj kwestia pojawienia się potomstwa może zaistnieć dość szybko I co,wtedy też rodzice będą karmić dzieci?Dla mnie- nieporozumienie,ale co kto lubi
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. Edytowane przez lolusl Czas edycji: 2014-06-10 o 12:41 |
||
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: znad gór
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
|
|
|
|
|
#45 |
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
No to jak krótsze,to co za problem? Same rezerwacje są na lata przed czasem, rezerwujcie teraz, za 2-3 lata się hajtnijcie,piąty rok jest lżejszy ,można ogarnąć jakąs pracę .
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Święte, nomen omen, słowa
Ślub z miłości - no ok, a która z nas bierze go z innych powodów? Ale ślub to jeden dzień. 2 minuty przysięgi. Mistyczny moment. A potem już zaczyna się małżeństwo. Na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie, aż do śmierci. A wytrwanie w małżeństwie wymaga dojrzałości - czyli racjonalnego myślenia o swojej przyszłości. Ja nikomu nie zabraniam brać ślubu w dowolnym wieku. Ale mnie nikt nie zabroni myśleć, że to nieodpowiedzialne i trochę nie fair wobec kochających rodziców.
__________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla. Kiedyś mi za to podziękujesz...
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Kraków/ Krzeszowice
Wiadomości: 641
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
moze nie jestem najlepsza osoba do wypowiadania sie w kwestii tego co wypada, a czego nie w kwestiach wiary;-) ale nic mnie bardziej nie drazni, jak podejscie - ze "jestem katolikiem, nie bede mieszkac ze swoim partnerem prze slubem" i nie chodzi o to, ze tego nie szanuje szanuje;-) jesli to jest uczciwe i prawdziwe;-) a naprawde niewiele osob znam, u ktorych takie zalozenie jest podyktowane wiara sama w sobie i za tym idzie ptzestrzeganie wszelkich innych przykazan a swoja droga- to jeszcze raz napisze to co juz pisaly inne dziewczyny- slub biore z miloscia-takiej na calej zycie- ale bylabym niepowazna, gdybym potem liczyla, ze bede ciagnac kase od rodzicow- to jest niedojrzale;-)
__________________
YES YES YES 29.08.2015
|
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46824864]Jak się chce to się da utrzymać - odkładać wszystko, chociażby właśnie w te wakacje harować jak wół (jeśli dla kogoś ślub jest tak bardzo ważny, nie ma problemu z poświęceniem się), łapać w miarę możliwości prace dorywcze, pieniądze z wesela odłożyć na życie i gdzieś na szarym końcu mieć pomoc od rodziców, ale pomoc a nie być na ich utrzymaniu
Dokładnie. Co innego pomoc, a co innego łożenie na dziecko. Dla mnie pomoc to dołożenie 300 zł miesięcznie. nie utrzymasz się za to,ale znaczenie może mieć spore dla młodego człowieka. A nie kazanie rodzicom bulić po 1000 zł miesięcznie na dziecko,które ślub widzi jako furtkę do spania z chłopakiem No mamo...
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. |
|
|
|
|
#50 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46824864]Jak się chce to się da utrzymać - odkładać wszystko, chociażby właśnie w te wakacje harować jak wół (jeśli dla kogoś ślub jest tak bardzo ważny, nie ma problemu z poświęceniem się), łapać w miarę możliwości prace dorywcze, pieniądze z wesela odłożyć na życie i gdzieś na szarym końcu mieć pomoc od rodziców, ale pomoc a nie być na ich utrzymaniu
Dokładnie Przecież nikt nie mówi, że po ślubie się trzeba odciąć od rodziców całkowicie i nie przyjmować prezentów czy pomocy materialnej... Rodzice pozostają rodzicami i większość wręcz chce pomagać młodym. I nic w tym złego, jeśli chcą się dołożyć do jakiegoś większego wydatku czy podarować coś w prezencie. Ale co innego pomoc i prezenty, a co innego całkowita zależność finansowa. Nie wyobrażam sobie dzwonić co miesiąc do mamy nie po to, żeby pogadać, tylko żeby przypomnieć o przelewie czy poprosić o 200 zł więcej, bo muszę sobie buty zimowe kupić...
__________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla. Kiedyś mi za to podziękujesz...
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
No dokładnie
Sama właśnie wiem, że moi jak i TŻa rodzice bardzo chętnie by nam pomogli, np. kupili szafkę na buty, czy dołożyli się do lepszej lodówki oraz zasypywali by jedzeniem za każdym razem, albo pomóc gdy trochę brakuje, ale w życiu bym nie pozwoliła im mnie utrzymywać |
|
|
|
|
#53 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46825471]No dokładnie
Sama właśnie wiem, że moi jak i TŻa rodzice bardzo chętnie by nam pomogli, np. kupili szafkę na buty, czy dołożyli się do lepszej lodówki oraz zasypywali by jedzeniem za każdym razem, albo pomóc gdy trochę brakuje, ale w życiu bym nie pozwoliła im mnie utrzymywać Nic dodać, nic ująć
__________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla. Kiedyś mi za to podziękujesz...
|
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: znad gór
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Ja akurat nie twierdze,ze bedziemy brali kase od rodzicow,bardziej sklonna jestem ku pozyczce studenckiej i stypendiom, jednak osobiscie (skoro moi rodzice nie maja nic przeciwko) nie mialabym oporow aby mnie utrzymywali,bo w koncu nie jest tak ze specjalnie nie pracuje tylko naprawde nie mam kiedy. A i owszem moglabym rzucic studia i pracowac,ale to jest wg mnie najglupsze co bym mogla zrobic studiujac taki swietny kierunek.
---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ---------- A co do wakacji i pracy...jak najbardziej,tylko jeden msc mi odpada na bezplatne praktyki a ciezko znalezc prace w wakacje tak z dnia na dzien, bi nigdy nie wiem czy zalicze egzaminy i czy nie bedzie poprawek. Ale w zeszle lata zarabialam kase i mam odlozone, na 1 rok zycia mysle ze by styknelo. Kurcze,serio, robicie tyle problemow i martwicie sie nie potrzebnie o przyszlosc... moze i bysmy zyli duzo biedniej ale o ile bylibysmy szczesliwsi zyjac razem... pewnie uwazacie,ze to nie normalne,ale tego mnie uczy moja wiara, wlasnie takiego zaufania o przyszlosc. Wiem,ze niektorym sie to w glowie nie miesci,ale tak jest w kazdym aspekcie mojegi zycia i daje mi to radosc i prawdziwa wolnosc. Co do slubu mysle ze za niedlugo bedziemy planowac i wtedy sie tez okaze dokladny termin, wiec teraz to takie bardzo teoretyczne dywagacje. Jednak nie zgadzam sie z Wami dlatego tez chcialam zaznaczyc swoje zdanie.wiem ze malo tu zrozumienia mojej postawy,pewnie dlatego,ze malo kto decyduje sie przezyc swoj zwiazek i narzeczenstwo w taki sposob jak my,ale gdyby ktos tak postepowal,mysle ze by bardziej byl w stanje zrozumiec moj pkt widzenia. Pozdrawiam
Edytowane przez [catherine] Czas edycji: 2014-06-10 o 17:27 |
|
|
|
|
#55 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Kraków/ Krzeszowice
Wiadomości: 641
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
a co na to wszystko Twoi rodzice?
__________________
YES YES YES 29.08.2015
|
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: znad gór
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Ehh moi rodzice
sami wzieli slub na studiach i nawet moj brat sie urodzil, a moja babcia im.strasznie duzo pomagala - mieszkanie swoje dostali samochod itp... jednak oni dorabiali bo im kierunki na to pozwalaly,ale wiedza ze ja nie bede w stanie i sa gotowi na finansowanie do konca studiow. Zreszta zdaja sobie sprawe ze albo wezme pozyczke albo zawale studia przez to ze bede chciala pracowac. Tez prawda jest taka ze nie mam biednych rodzicow i ta kasa ktora mi daja co miesiac nie jest az takim obciazeniem,tymbardziej ze juz dziecko jedno wydali za maz.
Edytowane przez [catherine] Czas edycji: 2014-06-10 o 17:37 |
|
|
|
|
#57 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Kraków/ Krzeszowice
Wiadomości: 641
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
nadal tego nie rozumiem
dla mnie malzenstwo to milosc-ten sam kierunek w zyciu, odpowiedzialnosc za siebie i za druga osobe;-) a slub na studiach i garnuszenk rodzicow- to zabawa w dom, a nie swiadome podejmowanie decyzji- jesli rzeczywiscie studia nie daja opcji na prace i chodzi Wam tylko o zamieszkanie razem- to dla mnie juz jest zly znak
__________________
YES YES YES 29.08.2015
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#58 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: znad gór
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Cytat:
![]() Chyba w troszkę zbyt romantycznym świecie żyjesz. Życze szczęścia,ale zetknięcie z rzeczywistością może być brutalne. Mówi Ci to największa optymistka świata,uważająca,że życie jest mega mega różowe.
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. Edytowane przez lolusl Czas edycji: 2014-06-10 o 18:25 |
|
|
|
|
|
#60 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Kraków/ Krzeszowice
Wiadomości: 641
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
ja nie sprowadzam tego do finansow- ale uwazam, ze to jest kwestia odpowiedzialnosci tak jak napisalam i swiadomego podejmowania wyborow
malzenstwo nie jest metoda na wspolne zamieszkanie/spanie itp= tylko jest decyzja na cale zycie ( oczywiscie teoretycznie)- ja mam bardzo prosta teorie zyciowa-podejmuje deyzje, dokonuje wyborow i nie robie nic dlatego bo tak wypada, albo tak trzeba jesli dla mnie wiara i jej wymogi byly dla mnie wazne- to poczekalabym do skonczenia studiow i skoncentrowala sie na nauce jesli to jak sama okreslilas taki fajny kierunek jesli milosc bylaby dla mnie tak wazna- to pewnie podejmowalabtym takie decyzje, zeby zaczac wspolne zycie;-) ale na wlasny rachunek
__________________
YES YES YES 29.08.2015
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:03.




Albo oboje ? Uniwerki sa w duzych miastach gdzie koszty utrzymania sa duze ,to nie to co w malym miescie.
Przynajmniej tak jest na poznańskiej politechnice
13.03.2008

To u każdego oznacza co innego, ale w gruncie rzeczy wszystko opiera się o to, żeby dorośli ludzie się hajtali, a nie dzieci, którym trzeba przelewać kieszonkowe i przypominać, żeby zrobili pranie czy zapłacili rachunek za prąd
Chociaz znam przypadku -zwłaszcza z dawnych czasów kiedy tak wcześnie zawarte małżeństwa były bardzo trwałe , wiec nie da sie generalizowac. Czesto tez nie było mowy o żadnej samodzielnosci finansowej zwłaszcza kobiet. 



Studentów medycyny obowiązują inne zasady niż "wiecznych studentów". Przecież oni nawet po ukończeniu studiów muszą iść na bezpłatny staż w szpitalu... Takich ludzi należy podziwiać i trzymać ich w tym kraju
No mamo...

