chyba potrzebuje ciągłego potwierdzenia uczuć...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez msqueenswag_

nerwowy, agresywny ojciec. kiedyś sporadyczna przemoc fizyczna..
poza tym ojciec nie należy do wylewnych i uczuciowych facetów

oczywiscie, ze to moze byc powód. Dlatego potrzebujesz pomocy specjalisty. Bo sama widzisz, ze twoje zachowanie nie jest normalne i sama sobie z tym nie poradzisz

[lina_09]

Napisane przez msqueenswag_

wiem, że nie ja jestem od tego, ale chodziło mi o to, ze nie za bardzo się tym przejełam bo wiele mi się nie zgadzało, więc nerwice wykluczyłam i starałam się znalezc co innego gdzie objawy beda sie bardziej zgadzać

Wiesz co, jak ja sobie szukałam na temat nerwic, depresji i tak dalej, to też bywało, że mi się wiele rzeczy nie zgadzało i dłuuuuugo bagatelizowałam sprawę, a jakoś jak skończyłam u psychiatry to mi wyszły stany depresyjne i inne "przyjemności". Serio, zamiast siedzieć w necie umów się na wizytę, zwłaszcza, że bywa, że trzeba długo czekać. Poza tym tak naprawdę nie chodzi nawet o to, żeby Cię zdiagnozowano na zasadzie "dolega Pani to i to, trza się leczyć tym i tym", tylko o to, żebyś otrzymała fachową pomoc i postawiła pewien krok w kierunku poradzenia sobie z tym, co Ci jest, niezależnie od tego, czy jest to nerwica, depresja czy jeszcze inne zaburzenia psychiczne.

[mrsdarkside]

Napisane przez msqueenswag_

czytałam na temat nerwicy, ale nie wszystkie objawy mi się zgadzały, wiec wykluczyłam tę opcję..

To że sobie poczytałaś i Ci się nie zgadza, wcale nie oznacza, że Cię to nie dotyczy. Zaburzenia psychiczne przyjmują różne formy, czasem mieszają się z innymi objawami. 'Wykluczasz' różne przyczyny, bo obawiasz się, że coś faktycznie może być z Tobą nie tak. Ha. Klasyczne wyparcie.

Dostałaś ataku paniki, bo Twój luby nie odpisywał przez kilka minut... Sorry, ale to się ma do normalnego, jak piernik do wiatraka.

[Ercola]

Czym się zajmujesz? Pracujesz, studiujesz? Bo mi to wygląda na nadmiar wolnego czasu + problemy natury psychicznej.

[msqueenswag_]

Napisane przez PaulinciaKWC

oczywiscie, ze to moze byc powód. Dlatego potrzebujesz pomocy specjalisty. Bo sama widzisz, ze twoje zachowanie nie jest normalne i sama sobie z tym nie poradzisz

Napisane przez lina_09

Wiesz co, jak ja sobie szukałam na temat nerwic, depresji i tak dalej, to też bywało, że mi się wiele rzeczy nie zgadzało i dłuuuuugo bagatelizowałam sprawę, a jakoś jak skończyłam u psychiatry to mi wyszły stany depresyjne i inne "przyjemności". Serio, zamiast siedzieć w necie umów się na wizytę, zwłaszcza, że bywa, że trzeba długo czekać. Poza tym tak naprawdę nie chodzi nawet o to, żeby Cię zdiagnozowano na zasadzie "dolega Pani to i to, trza się leczyć tym i tym", tylko o to, żebyś otrzymała fachową pomoc i postawiła pewien krok w kierunku poradzenia sobie z tym, co Ci jest, niezależnie od tego, czy jest to nerwica, depresja czy jeszcze inne zaburzenia psychiczne.

Napisane przez mrsdarkside

To że sobie poczytałaś i Ci się nie zgadza, wcale nie oznacza, że Cię to nie dotyczy. Zaburzenia psychiczne przyjmują różne formy, czasem mieszają się z innymi objawami. 'Wykluczasz' różne przyczyny, bo obawiasz się, że coś faktycznie może być z Tobą nie tak. Ha. Klasyczne wyparcie.

Dostałaś ataku paniki, bo Twój luby nie odpisywał przez kilka minut... Sorry, ale to się ma do normalnego, jak piernik do wiatraka.

tak, zdaje sobie z tego sprawe. ja już dawno zauwazylam, ze cos jest nie tak. mówiłam wiele razy o tym rodzicom, to obracali to w żart, nie brali tego na poważnie, bo przeciez nic mi nie jest.

to samo z chłopakiem, rozmawialam z nim rowniez na ten temat, to sie denerwowal ze takie rzeczy mowie, bo mi przeciez nic nie jest, bo sobie cos ubzdurałam i sobie wkrecam...

Napisane przez Ercola

Czym się zajmujesz? Pracujesz, studiujesz? Bo mi to wygląda na nadmiar wolnego czasu + problemy natury psychicznej.

pracowałam niedawno, obecnie nic nie robie, pracy tez juz nie szukam, bo po wakacjach wracam do szkoły. fakt, jet ten nadmiar wolnego czasu, ale ja miałam to samo nawet chodzac do szkoly i mając inne zajęcia, moze w mniejszym stopniu bo zawsze bylam czyms zajęta, no ale jednak..

[lina_09]

Napisane przez msqueenswag_

tak, zdaje sobie z tego sprawe. ja już dawno zauwazylam, ze cos jest nie tak. mówiłam wiele razy o tym rodzicom, to obracali to w żart, nie brali tego na poważnie, bo przeciez nic mi nie jest.

to samo z chłopakiem, rozmawialam z nim rowniez na ten temat, to sie denerwowal ze takie rzeczy mowie, bo mi przeciez nic nie jest, bo sobie cos ubzdurałam i sobie wkrecam...

I co, zamierzasz całe życie czekać na zgodę mamy, taty czy chłopaka? Bo trochę tak to wygląda, jakbyś czekała aż oni łaskawie Cię puszczą do lekarza.

Różnie ludzie reagują na to, że bliska osoba może mieć problem. Jedni nie widzą, inni ignorują i wypierają, a są tacy, co są oparciem. Tobie się widać bliscy z tej pierwszej kategorii trafili, i o ile u rodziców jakoś to rozumiem, nie zmienisz ich, tak poważnie bym się nad tym związkiem zastanowiła, skoro partner życiowy (w dodatku taki, któremu odwalasz takie akcje jak ta z kąpielą, więc jest świadkiem tego, jak potrafisz się zachowywać) nie dostrzega takich problemów, ba, jeszcze Ci wmawia, że wymyślasz.

Napisane przez msqueenswag_

pracowałam niedawno, obecnie nic nie robie, pracy tez juz nie szukam, bo po wakacjach wracam do szkoły. fakt, jet ten nadmiar wolnego czasu, ale ja miałam to samo nawet chodzac do szkoly i mając inne zajęcia, moze w mniejszym stopniu bo zawsze bylam czyms zajęta, no ale jednak..

Jakieś hobby masz? Znajomych? Coś, żeby odwrócić uwagę, poprawić sobie humor, zająć czas?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez msqueenswag_

tak, zdaje sobie z tego sprawe. ja już dawno zauwazylam, ze cos jest nie tak. mówiłam wiele razy o tym rodzicom, to obracali to w żart, nie brali tego na poważnie, bo przeciez nic mi nie jest.

to samo z chłopakiem, rozmawialam z nim rowniez na ten temat, to sie denerwowal ze takie rzeczy mowie, bo mi przeciez nic nie jest, bo sobie cos ubzdurałam i sobie wkrecam...



pracowałam niedawno, obecnie nic nie robie, pracy tez juz nie szukam, bo po wakacjach wracam do szkoły. fakt, jet ten nadmiar wolnego czasu, ale ja miałam to samo nawet chodzac do szkoly i mając inne zajęcia, moze w mniejszym stopniu bo zawsze bylam czyms zajęta, no ale jednak..

robisz awanture po kilku minutach milczenia telefonu i on nie widzi problemu?

[msqueenswag_]

Napisane przez lina_09

I co, zamierzasz całe życie czekać na zgodę mamy, taty czy chłopaka? Bo trochę tak to wygląda, jakbyś czekała aż oni łaskawie Cię puszczą do lekarza.

Różnie ludzie reagują na to, że bliska osoba może mieć problem. Jedni nie widzą, inni ignorują i wypierają, a są tacy, co są oparciem. Tobie się widać bliscy z tej pierwszej kategorii trafili, i o ile u rodziców jakoś to rozumiem, nie zmienisz ich, tak poważnie bym się nad tym związkiem zastanowiła, skoro partner życiowy (w dodatku taki, któremu odwalasz takie akcje jak ta z kąpielą, więc jest świadkiem tego, jak potrafisz się zachowywać) nie dostrzega takich problemów, ba, jeszcze Ci wmawia, że wymyślasz.




Jakieś hobby masz? Znajomych? Coś, żeby odwrócić uwagę, poprawić sobie humor, zająć czas?

spotykam się normalnie ze znajomymi, trenuje, chodze na zakupy itd. wiec nie jest tak, że siedze zamknieta w czterech scianach, chyba bym calkowicie zeswirowała

nie chodzi mi o jakąkolwiek zgode od kogos... po prostu skoro oni uwazaja ze nic sie nie dzieje, to moze faktycznie ja sie za bardzo nakręcam? tez dlatego caly czas odwlekam pojscie do psychologa.
jednak ja dostrzegam, ze cos jest na rzeczy.
mam tez czasem wahania nastroju, chlopak mi keidys powiedzial, ze jak dzwoni do mnie to sie zastanawia jaki bede miec humor, wiec to tez nie jest normalne i nie rozumiem, ze gdy mu mowie ze cos jest ze mną nie tak, to on wtedy tweirdzi ze wymyslam..
tez latwo jest mi podniesc glosc, zdenerwowac się. mowili mi to wiele razy rodzice, ale chyba nie brali pod uwage tego, ze to nie bez przyczyny

Napisane przez PaulinciaKWC

robisz awanture po kilku minutach milczenia telefonu i on nie widzi problemu?

NIE zrobiłam mu awantury. po prostu wpadłam w panike, zaczełam do niego pisać, wydzwaniać... byłam zdenerwowana, a jednoczesnie czułam jakas obawe i zaczełam płakać, ale on tego nie slyszal. ale NIE zrobilam mu o to awantury. Jak wrócił, to zadzwonił do mnie i na spokojnie mu powiedziałam, że ze mną coś nie tak jest...

[201708160922]

Tak w temacie zaburzen to taka postawa jest cecha przypisywana osobom z bpd.

Idz do specjalisty, bo to nie jest normalne. Ja wialabym, gdzie pieprz rosnie na miejscu chlopaka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez msqueenswag_

NIE zrobiłam mu awantury. po prostu wpadłam w panike, zaczełam do niego pisać, wydzwaniać... byłam zdenerwowana, a jednoczesnie czułam jakas obawe i zaczełam płakać, ale on tego nie slyszal. ale NIE zrobilam mu o to awantury. Jak wrócił, to zadzwonił do mnie i na spokojnie mu powiedziałam, że ze mną coś nie tak jest...

Zupełnie bez róznicy. I pozwól, żeby twój stan ocenił specjalista a nie mama czy chłopak. Bo naprawdę nie widzę znaczącej różnicy między paniką, histerycznymi telefonami i płaczem a awanturą w 4 oczy. Ludzie czasem nie odpisują na sms i nie odbierają telefonu. Tak juz jest

[msqueenswag_]

Napisane przez CzasKomety

Tak w temacie zaburzen to taka postawa jest cecha przypisywana osobom z bpd.

Idz do specjalisty, bo to nie jest normalne. Ja wialabym, gdzie pieprz rosnie na miejscu chlopaka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no on jednak nie widzi problemu
to tez nie tak, ze ciągle mam takie napady, tylko sporadycznie...
znalazlam fragment na temat bpd:

Borderline Personality Disorder (BPD)-
Czyli... Emocjonalnie Niestabilne Zaburzenie Osobowości "Zagubienie w lustrzanym odbiciu"-
to przede wszystkim nadmierne, niestabilne emocje, a także niestabilność myśli (popadanie w ekstrema, huśtawki nastroju i niestabilny, tj. chaotycznie zmienny, stosunek do innych ludzi, siebie i wszystkiego wokół). Powodem BPD jest zwykle poważne psychiczne/emocjonalne zaniedbanie dziecka lub traumatyczne wydarzenie w dzieciństwie – co pozostawia trwały wpływ na układ limbiczny, pamięć, emocje i postrzeganie własnego "ja". BPD wywołuje zmiany biologiczne w mózgu podobne do zespołu stresu pourazowego, które powodują iż człowiek jest nadwrażliwy, przesadnie nerwowy, nieufny, a czasem zbyt ufny. Osoby z BPD mają słabą pamięć, kontrolę emocji i kiepskie poczucie własnej tożsamości; są zwykle inteligentni, wrażliwi i mają duże możliwości empatii.


słowo w słowo się zgadza..

[PaulinciaKWC]

Napisane przez msqueenswag_

no on jednak nie widzi problemu
to tez nie tak, ze ciągle mam takie napady, tylko sporadycznie...

Teraz przestan się tłumaczyć tylko znajdz specjalistę.

Najpierw piszesz, że coś jest nie tak, ale bliscy nie traktują cię poważnie, więc wstrzymujesz się przed terapią. A teraz usiłujesz nam i sobie wmówić, że takie histeryczne napady są normalne bo zdarzają się rzadko bla bla bla.

Może troche konsekwencji co?

[klempaa]

Zamiast wyszukiwać choroby w internecie, idź do psychologa.
Chyba, że Ci tak dobrze - pożalić się, posluchać, ze faktycznie może chora, a tak naprawdę nic z tym nie robić. Oczywiście to Twój wybór.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez msqueenswag_

Borderline Personality Disorder (BPD)-
Czyli... Emocjonalnie Niestabilne Zaburzenie Osobowości "Zagubienie w lustrzanym odbiciu"-
to przede wszystkim nadmierne, niestabilne emocje, a także niestabilność myśli (popadanie w ekstrema, huśtawki nastroju i niestabilny, tj. chaotycznie zmienny, stosunek do innych ludzi, siebie i wszystkiego wokół). Powodem BPD jest zwykle poważne psychiczne/emocjonalne zaniedbanie dziecka lub traumatyczne wydarzenie w dzieciństwie – co pozostawia trwały wpływ na układ limbiczny, pamięć, emocje i postrzeganie własnego "ja". BPD wywołuje zmiany biologiczne w mózgu podobne do zespołu stresu pourazowego, które powodują iż człowiek jest nadwrażliwy, przesadnie nerwowy, nieufny, a czasem zbyt ufny. Osoby z BPD mają słabą pamięć, kontrolę emocji i kiepskie poczucie własnej tożsamości; są zwykle inteligentni, wrażliwi i mają duże możliwości empatii.


słowo w słowo się zgadza..

Zatem szukaj specjalisty. Bez względu na to co mówią twoi rodzice i chłopak.

[msqueenswag_]

Napisane przez PaulinciaKWC

Teraz przestan się tłumaczyć tylko znajdz specjalistę.

Najpierw piszesz, że coś jest nie tak, ale bliscy nie traktują cię poważnie, więc wstrzymujesz się przed terapią. A teraz usiłujesz nam i sobie wmówić, że takie histeryczne napady są normalne bo zdarzają się rzadko bla bla bla.

Może troche konsekwencji co?

nigdzie nie napisalam, że takie napady są normalne

do specjalisty pojde, ale mam rzucic teraz wszystko i leciec?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez msqueenswag_

nigdzie nie napisalam, że takie napady są normalne

do specjalisty pojde, ale mam rzucic teraz wszystko i leciec?

No nie dosłownie, ale przeczytaj swoje posty.Po prostu nie są spójne. Nie musisz, możesz dalej przeglądac internet w poszukiwaniu zaburzeń. Możesz tez wciąż narzekać na olewkę ze strony chłopaka i rodziców. No twój wybór

[msqueenswag_]

ok, dziękuję za wszystkie odpowiedzi i nakierowanie mnie w pewnym stopniu

napewno tego tak nie zostawię i wybiore sie do specjalisty

[Choco_Latte_]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;46742171]Ile Ty masz lat w ogóle? Bluszczysko z Ciebie potworne... gość pisze "zaraz wracam", mógł za przeproszeniem iść kupę zrobić, a Ty w tym czasie już rwałaś włosy z głowy, martwiłaś się i płakałaś. No bez jaj [/QUOTE]

No właśnie... Jak dla mnie to chore i autorka potrzebuje jakiegoś psychiatry, takie zachowania nie są normalne..

Napisane przez msqueenswag_

kiedys by na mnie glosu nie podniosl, a teraz zdarza mu sie to robic, nie odzywa sie juz tak czesto do mnie, wyraza sie tez w taki sposob ktorego kiedys nie bylo....

A dziwisz się, że to robi? Jak nie dajesz mu sie w spokoju wykąpać? On ma ciebie DOSYĆ...

Napisane przez msqueenswag_

rozmawialam z chłopakiem, powiedzialam mu jak sie czuje i ze chce isc do specjalisty... chcialam po prostu z nim porozmawiac, jakiegos zrozumienia a co uslyszalam? ze go denerwuje takim gadaniem, podniosl na mnie glos, wkurzyl się bo inaczej mi sie nie przetłumaczy... a niego nie ma problemu, ja wymyslam, nakrecam się, bo przeciez jestem normalna kobieta a jak sie go spytalam jak wytlumaczy ostatnie moje zachowanie gdy dostalam ataku paniki on na to: ze sie martwie o niego ... przykro mi, bo przez to on sie tez oddala odemnie

jednak jego zdanie i tak nie zmieni nic i przejde sie do psychologa

NIE JESTEŚ, bo normalna kobieta się tak NIE zachowuje.

[msqueenswag_]

rozmawialam z chłopakiem, powiedzialam mu jak sie czuje i ze chce isc do specjalisty... chcialam po prostu z nim porozmawiac, jakiegos zrozumienia a co uslyszalam? ze go denerwuje takim gadaniem, podniosl na mnie glos, wkurzyl się bo inaczej mi sie nie przetłumaczy... a niego nie ma problemu, ja wymyslam, nakrecam się, bo przeciez jestem normalna kobieta a jak sie go spytalam jak wytlumaczy ostatnie moje zachowanie gdy dostalam ataku paniki on na to: ze sie martwie o niego ... przykro mi, bo przez to on sie tez oddala odemnie

jednak jego zdanie i tak nie zmieni nic i przejde sie do psychologa

[Tolvaj]

Idz, tylko nie czytaj przed o zaburzeniach w necie nie wiem, po co ludzie innym 'doradzaja',ze to moze byc nerwica, depresja czy bpd. Lepiej sie nie nakrecac dodatkowo, bo wiele objawow mozna sobie w taki sposob przypisac.

Wysłane z mojego X2 7.1S przy użyciu Tapatalka

[Merys]

Napisane przez msqueenswag_

rozmawialam z chłopakiem, powiedzialam mu jak sie czuje i ze chce isc do specjalisty... chcialam po prostu z nim porozmawiac, jakiegos zrozumienia a co uslyszalam? ze go denerwuje takim gadaniem, podniosl na mnie glos, wkurzyl się bo inaczej mi sie nie przetłumaczy... a niego nie ma problemu, ja wymyslam, nakrecam się, bo przeciez jestem normalna kobieta a jak sie go spytalam jak wytlumaczy ostatnie moje zachowanie gdy dostalam ataku paniki on na to: ze sie martwie o niego ... przykro mi, bo przez to on sie tez oddala odemnie

jednak jego zdanie i tak nie zmieni nic i przejde sie do psychologa

No cóż, ja bym się poczuła urażona takimi słowami. Psycholog jest od tego, żeby Cię nakierować i pomóc Ci uporać się z Twoimi problemami. Nie wiem, on myśli że do niego chodzą same świry, czy jak? Poszukaj w necie jakiś dobrych psychologów ze swojego miasta. Nie ma co zwlekać, ponieważ objawy mogą Ci się jeszcze bardziej nasilić. Życzę powodzenia i wytrwałości.

[201708160922]

Napisane przez Tolvaj

Idz, tylko nie czytaj przed o zaburzeniach w necie nie wiem, po co ludzie innym 'doradzaja',ze to moze byc nerwica, depresja czy bpd. Lepiej sie nie nakrecac dodatkowo, bo wiele objawow mozna sobie w taki sposob przypisac.

Wysłane z mojego X2 7.1S przy użyciu Tapatalka

Jakby co, to ja nie doradzam, ze to bpd, bo to akurat niemal kazdy moze sobie wkrecic. Chodzi o to, ze to, co autorka opisuje to ewidentnie problem emocjonalny, ktory sam nie przechodzi, a autorka sobie z nim nie radzu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zakonna]

po pierwsze, totalnie zachwiane poczucie bezpieczeństwa-stąd czarne scenariusze
po drugie, samoocena puka w dno od spodu-stąd ciągła potrzeba bycia adorowaną
Albo przejdzie ci z wiekiem (nie wiem ile masz lat, autorko) i dojrzejesz emocjonalnie. Albo tak ci zostanie, wtedy trzeba szukać przyczyn (zapewne w rodzinie/dzieciństwie) i naprawić na psychoterapii. Sama pewnie nie dasz rady.

[msqueenswag_]

Napisane przez Choco_Latte_

No właśnie... Jak dla mnie to chore i autorka potrzebuje jakiegoś psychiatry, takie zachowania nie są normalne..



A dziwisz się, że to robi? Jak nie dajesz mu sie w spokoju wykąpać? On ma ciebie DOSYĆ...



NIE JESTEŚ, bo normalna kobieta się tak NIE zachowuje.

trzeba było jeszcze BARDZIEJ WIĘKSZYMI napisać, że on ma MNIE DOSYĆ i że NIE JESTEM NORMALNA, bo akurat nie rozumiem tego

Poza tym wiele nie wniosłaś do wątku, bo wiem że takie zachowania nie są normalne, dlatego tez tutaj napisałam i zamierzam odwiedzić specjaliste

[Niebieskooka arystokratka]

Autorko, mam nadzieję, że wytrwasz w postanowieniu i pójdziesz do specjalisty. Najlepiej zacznij jak najszybciej szukać, bo czasami na wizytę długo się czeka. I koniecznie nie skupiaj się tak na swoim chłopaku, ale zajmij się jakimś hobby, bo przez to, że masz tyle wolnego czasu dopadają Cię pewnie tak łatwo czarne myśli. I Twoje zdrowie i przyszłość są najważniejsze, a nie to co do powiedzenia ma Twój chłopak. Trzymaj się

[Tolvaj]

Napisane przez CzasKomety

Jakby co, to ja nie doradzam, ze to bpd, bo to akurat niemal kazdy moze sobie wkrecic. Chodzi o to, ze to, co autorka opisuje to ewidentnie problem emocjonalny, ktory sam nie przechodzi, a autorka sobie z nim nie radzu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No, ale jak sama wiesz, wlasnie przez to, ze latwo sobie wkrecic, lepiej nawet nie poddawac takiej mozliwosci. Jak sie naczyta i danym zaburzeniu, to mozna sie zafiksowac na danych objawach i tylko o nich mowic lekarzowi.
Problem emocjonalny ma, wiec niech uda sie do specjalisty.
p.s. dobrze, ze ja nie zalozylam nigdy watku na forum opisujacego, co wyprawialam, bo chyba by mnie wizazanki pozarly zywcem przez internet

Wysłane z mojego X2 7.1S przy użyciu Tapatalka

[mrsdarkside]

Spokojnie z tym borderline, do zakwalifikowania tego zaburzenia trzeba jeszcze innych objawów niż chwiejność emocjonalna. Po co podsuwać Autorce ten pomysł? To psycholog/psychiatra może ocenić, nie my. Podpowiadanie 'metek' może tylko wyrządzić więcej zła niż dobra.

Autorko, nie zwracaj uwagi na chłopaka. Idź do specjalisty i zadbaj o siebie, a nie o to, co mówią inni.

[201708160922]

Napisane przez Tolvaj

p.s. dobrze, ze ja nie zalozylam nigdy watku na forum opisujacego, co wyprawialam, bo chyba by mnie wizazanki pozarly zywcem przez internet

Wysłane z mojego X2 7.1S przy użyciu Tapatalka

No i dostalabys te sama rade - idz do specjalisty. Nie wiem, co tu przezywac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tolvaj]

Napisane przez CzasKomety

No i dostalabys te sama rade - idz do specjalisty. Nie wiem, co tu przezywac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chodzilo mi raczej o nazywaniebautorek tego typu watkow nienormalnymi itd. Ja tam nic nie przezywam, do zakladania watkow i radzenia si obcych ludzi mi na szczescie daleko

Wysłane z mojego X2 7.1S przy użyciu Tapatalka

[mojchlopakniechce]

Powiem Ci tak Czasem tez mam myśli czy mu jeszcze zależy, ale to spotyka chyba większość par, bo mezczyzna na początku zabiega o kobietę a później po upolowaniu zdobyczy odpoczywa by nabrać sił i znów się postarać (polecam książkę Graya- Mężczyżni sa z Marsa,kobiety sa z Wenus).
Jemu naprawdę na Tobie zależy tylko po prostu nie ma potrzeby stale wyrazania tego, faceci już tacy są, wiem z własnego doświadczenia.
Musisz mu zaufać i cieszyć się z małych oznak miłości i tego że mu na Tobie zależy
Głowa do góry i nie bój się ze cos się stanie, mam tylko male pytanko- Czy kiedyś ktoś na komu Ci zalezalo/jakas znaczaca osoba w Twoim zyciu Cie zostawila?