czy ufasz swoim tabletkom antykoncepcyjnym?

[Verena]

Ja też nie chcę sie wdawać w jałowe dyskusje, bo każdy robi to, co uważa za słuszne, ale dla mnei stosowanie równocześnie tabletek i gumek (poza sytuacją, gdy partner jest niepewny, obawiamy się złapania jakiejś choroby - od razu jednak mówię, że dla mnei taki seks nie istnieje) ociera się o absurd i jest objawem obsesyjnego strachu pzred ciążą.
A ciąża nieodłącznie wiąże się z seksem, czyż nie? Jest jego konsekwencją i tego pzrecież się tak boicie stosując zabezpieczenie na zabezpieczeniu... No to po co się tak stresować, lepiej łyknąc szklankę wody :P Bo nawet tabsy + gumka nie daje 100% pewności - dalej daje dokładnie tyle, co same tabsy, jak już to ktoś napisał...
Ale jka ktoś ma większy komfort psychiczny... heh... to już kwestia "osobnicza" ze tak powiem...
- ostatni mój post w tym temacie chyba -

[Jula]

Ja ufam, muszę. Tabletki biorę 6 lat. Nie wyobrażam sobie, żeby mogły zawieźć, brr!!! Kiedyś stosowałam prezerwatywy, ale notorycznie mi pękały.

[Monika:)]

Ja również "ufam" moim pigułkom,od dobrych kilku lat polegam tylko na nich (oczywiście jeśli chodzi o zabezpieczenie hrh) i ani razu mnie nie zawiodły a jeśli chodzi o strach ze mogą nie zadziałać to tylko po pierwszym miesiącu stosowania,gdy miała się pojawić "pierwsza" miesiączka w czasie brania pigułek-gdy się już pojawiła to strach zniknął i nie ma do dziś,a tak na marginesie to uwazam ze pigułki antykoncepcyjne są najlepszą i najpewniejszą formą zabezpieczenia przed niechcianą ciążą-oczywiście tylko wtedy gdy jest prawidłowo stosowana!

[aniess]

Napisane przez Marigold19

Dlaczego "dziękuję"?

Postinor to wielka dawka hormonów. Jedną taką tabletkę można zarzyć raz na pewien okres czasu. Znam osoby, które stosują go jak "witaminkę", łykały go już kilka razy, a to przecież nie jest ani lekarstwo, ani nic dobrego dla naszego organizmu. Dla mnie jest to środek po prostu wczesnoporonny.


"Zawiera bardzo dużą dawkę gestagenu, który natychmiast po zażyciu zmienia strukturę błony śluzowej macicy w ten sposób, że zapłodniona komórka jajowa nie może się zagnieździć, blokuje drogę plemnikom, uniemożliwiając ich przedostanie się do jajowodu. Pierwszą tabletkę należy zażyć w ciągu 72 godzin po stosunku, po 8 godzinach jeszcze jedną. Podczas cyklu można zażyć nie więcej niż 4 takie pigułki."

http://www.antykoncepcja.pl/article....31004164427160

[Brzuszek]

Ja nie ufam tabletkom anty z zupełnie innego powodu... otóż nawet jeśli one w 3% czy w 300 % są skuteczne, to wydaje mi się że szkoda na to zdrowia... to nie pozostanie bez echa w funkcjonowaniu organizmu, nawet jeśli nie teraz to za parę lat, gdy już te tabletki będą ci "zwisały" ... Oczywiście media itp. wypowiadają się, że absolutnie nowej generacji pigułka nie szkodzi...

Dwie moje kuzynki (około 30 letnie) odstawiły pigułki bo chciały zajść w ciążę (oczywiście po kilku miesiącach od odstawienia). Oczywiście zaszły... ale poroniły, za drugim razem jedna z nich miała trudności z donoszeniem ciąży i wylądowała na patologii ciąży... jednemu lekarzowi podczas obchodu "wypsnęło się", że to wszystko przez pigułki i że jak tak dalej będą mamić kobiety to dzieci za kilka lat będą luksusem i największym kobiecym marzeniem... zresztą zaciekawiona kuzynka zrobiła tzw. rekonesans, bo dość długo leżała na tej patologii i wszystkie (100%) kobiet leżących na oddziale brało pigułki...

więc coś w tym chyba jest... dlatego ja ich niezażywam

[Izunia86]

Biore pigulki od ok 2 lat , nie jest to bardzo dlugo ale ,troche juz minelo od pierwszej pigulki Musze sie przyznac ,ze im ufam. Moja kolezanka brala pigulki i kiedys zapytala mnie czy ja stosuje rowniez inna matode zabezpieczenia ,bo ona jesczcze stosuje prezeratywy . Wcale mnie to nie dziwi ,gdyz ma prawo sie bac al ja osobiscie nie stosuje innej metody antykoncepyjnej . Mam stalego partnera wiec o chorobah rowniez nie ma mowy. Szczerze mowiac to ufalam pigulkom nawet na samiuskim poczateczku ich zazywania.

[Szczypta Chili]

Ufff, co za ulga...Już jest wszystko w porządku. Ja mam kilka powodów aby stosować jednocześnie pigułki i prezerwatywy. Przede wszystkim jestem podatna na wszelkiego rodzaju infekcje (praktycznie przechodze z jednej w drugą, chociaż od pewnego czasu nie złapała mnie żadna). Do tego na wiekszość leków jestem odporna i naprwdę cięzko mi dobrać jakikolwiek, a jak już to kosztuje on nie mało i zazwyczaj wydaje majątek w aptece. Ponadto jest bardzo podatna na zakażenia dróg moczowych. Już 2 razy (i to w przeciągu 3-4 misiecy) chorowałam na zapalenie pęcherza moczowego i nikomu tego nie życze. Choroba ta wiąże sie bezpośrednio ze współżyciem i prawdopodobieństwo jej wystąpienia wzrasta u kobiet stosujących pigułki. Dlatego po każdym stosunku, nawet gdy użyta była prezerwatywa muszę zapobiegawczo lecieć do kibelka...No i tak jak wspomniałam sama sobie nie ufam i swojej pamięci, a ostatnio po wycofaniu niektórych serii tabletek nie ufam też firmom farmaceutycznym, które je produkują...

Niektóre z was piszą, że liczą sie z możliwością zajścia w ciążę. Ja też sie z z taką ewentualnością liczę i dla mnie nie byłaby ona jakąś wielką niespodzianką, za to nie małą osobistą tragedią. Ukończyłam dopiero liceum i najzwyczajniej nie stać mnie na dziecko i jego utrzymanie. Wiem, że jeżeli bym je urodziła to mogłabym liczyć na wsparcie finansowe rodziców oraz ich pomoc. Liczyć mogłabym też na swojego chłopaka, wiele razy o takiej ewentualności rozmawialiśmy. Jednak po to sie zabezpieczmy aby do tego w miare możliwości nie dopuścić...

[Izunia86]

Podobno osoby ,kotre biora pigulki anty.sa narazone na roznego rodzaju grzybice , stany zapalne ,zakarzenia ,gdyz nasza flora bakteryjna jest zaklocona,podobno tak jak u kobiet w ciazy. Ginekolog polecila mi takie globulki (teraz nie pamietam nazwy) ktore wyrownuja flore bakteryjna.Polecila brac chociaz jedna na tydzien.Jeszczce ich nie bralam ,ale po miesiaczce ( w czasie nie mozna ,a mi sie juz zbliza ) zaczne je brac . Sa one dostepne w aptekach bez recepty.
Oczywiscie nie nawiazuje do wypowiedzi Szczypty Chili , bo zakazenia ukladu moczowego i wogole problemy z tym zwiazane to juz co innego ,sama mialam i wiem co to jets niestety
Tak poprostu mi sie skojarzylo .

[suzana]

Napisane przez Marigold19

Dlaczego "dziękuję"?

a jak to sobie wyobrazasz? ze mialabym go brac kilka razy w miesiacu? bo i byly takie, w ktorych gumki pekaly non stop.

postinor to nie cukiereczek

[Marigold19]

Napisane przez suzana

a jak to sobie wyobrazasz? ze mialabym go brac kilka razy w miesiacu? bo i byly takie, w ktorych gumki pekaly non stop.

postinor to nie cukiereczek

No tak. Z tym ostatnim to się zgodzę całkowicie.

[Szczypta Chili]

Napisane przez Izunia86

Podobno osoby ,kotre biora pigulki anty.sa narazone na roznego rodzaju grzybice , stany zapalne ,zakarzenia ,gdyz nasza flora bakteryjna jest zaklocona,podobno tak jak u kobiet w ciazy. Ginekolog polecila mi takie globulki (teraz nie pamietam nazwy) ktore wyrownuja flore bakteryjna.Polecila brac chociaz jedna na tydzien.Jeszczce ich nie bralam ,ale po miesiaczce ( w czasie nie mozna ,a mi sie juz zbliza ) zaczne je brac . Sa one dostepne w aptekach bez recepty.
Oczywiscie nie nawiazuje do wypowiedzi Szczypty Chili , bo zakazenia ukladu moczowego i wogole problemy z tym zwiazane to juz co innego ,sama mialam i wiem co to jets niestety
Tak poprostu mi sie skojarzylo .

O różnego rodzaju infekcje grzybicze czy też bakteryjne także mi chodziło. To właśnie w nie wpadam z jednej w drugą... Na szczęście ostatnio żadnej nie miewam i moge czerpać przyjemność z sexu. Tabletki rzeczywiście bardzo osłabiają naszą naturalną odporność i narażają na infekcje pochwy i układu płciowego. Mi ginekolog poleciła Laktovaginal. Nienajtańszy może jest ale rzeczywiście skuteczny...Ponadto jeszcze bardziej jesteśmy przez to narażone na infekcje cukładu moczowego ponieważ podczas stosunku stykają sie 2 różne "środowiska" i inne kultury bakterii i często dochodzi wówczas do zakażenia np. pęcherza (na samą myśl o tym trzęsę się - już my o tym Izunia wiemy...). Oczywiście mężczyźni - szczęściarze mają dłuższą cewkę moczową i znacznie rzadziej cierpia na tego typu dolegliwości My jak zwykle mamy przechlapane...

[suzana]

Napisane przez Marigold19

No tak. Z tym ostatnim to się zgodzę całkowicie. Myślałam tylko, że całkowicie odrzucasz jego branie. Bo uważam, że jeśli ktoś stosuje same prezerwatywy powinien mieć Postinor przy sobie, żeby w razie pęknięcia prezerwatywy móc go od razu bez nerwów zażyć. Sama brałam go raz w życiu i dziwiłam się koleżance, która potrafiła go wziąć dwa razy w miesiącu (do tego jej mama miała nawotwór co sprawia, że tym bardziej powinna wystrzegać się hormonów) a pewnie wzięła by i trzeci jakby zaistniała taka potrzeba.
I nie zgodzę się z tym, że Postinor to środek wczesnoporonny, bo po pierwsze w odrożnieniu od tych nie daje 100% gwarancji, że do ciąży nie dojdzie, można go zażyć MAX do 72 godzin, a podobno wtedy skuteczność jest już bardzo znikoma. Nie powoduje krwawienia czyli nie ZABIJA płodu, tylko utrudnia "pracę" jajeczku i plemnikom, a to samo może zrobić nawet stres. Podkreślam, że nigdy w życiu nie wzięłabym tabletki wczesnoporonnej, a Postinor raz wzięłam.


ja też przyjmuje stanowisko, ze postinor nie jest srodek wczesnoporonnym. nie wyobrazam sobie tylko, jego ciaglego przyjmowania po kazdej peknietej gumce

To jeszcze tak z ciekawości- to w takim razie Suzano jak Ty się zabezpieczasz i co robiłaś wtedy jak pękały prezerwatywy?

w zwiazku z tym, ze pekaly i z tym, ze moja przyszla proba podjecia edukacji w kolejenj szkole calkowicie wyklucza mozliwosc bycia w ciazy, postanowilismy z chlopakiem (chociaz koncowa decyzja nalezalam do mnie), ze zaczne przyjmowac tabletki antykoncepcyjne.

[MarcinK]

ja takze ufam tabletkom swojej TZ ... tfu tfu odpukac
od 4 lat nas nie zawiodly ... a przetestowane sa gruntownie
chociaz ostatnio coraz czesciej rozmawiamy o dziecQ.
Jeszcze studiow nie skonczylismy i wogole ...
ale jakby sie pojawilo nikt by nie plakal ... chyba ze ze szczescia

[sousa]

no no, nie zawiodłyście mnie kochane wizażanki.jednak nikt mnie ostatecznie nie przekonał do tego,czy tablety dają tą pewność, czy nie.zdania sa podzielone.ja czesto choruje.jak nie angina,to grypa, jak nie grypa to chociaz głupie przeziębienie.miedzy innymi dlatego zabezpieczam sie dodatkowo prezerwatywą.gdy uzywalismy samych gumek,mieliśmy z partnerem mała wpade,guma pekła i musiałam polknac ten okropny postinor.tfu tfu tfu.dziewczyny,wystrzegaj cie sie tego jak ognia.miałam po nich tak przykre jazdy( wymioty,zawroty głowy,zaburzenia nastroju,atak pryszczycy na ciele).mam do Was pytanie:jesli w ciagu jednego opakowania zazywam jakies antybiotyki(nie wiem czy gripex i tym podobne tez moga zaburzac dzialanie antykoncepcyjne tabletek), to oslabienie dzialania tabletek jest tylko w trakcie zazywania antybiotyków czy w trakcie całego opakowania?bo wiadomo, antybiotyki sa w krwi pare dni(a moze i dluzej) po ich odsawieniu.jak to jest?no i jeszcze jedno pytanko.czy któraś z Was kiedys myślała o spirali?bo to daje chyba 100% pewnosci.ile w ogole "załozenie" kosztuje?

[Verena]

Z tego co wiem, zaden gripex czy inny apap nie obniża skutecznosci tabletek anty.
Natomiast wiele antybityków owszem - stosujemy dodatkowe zabezpieczenie w trakcie ich brania i przez 7 dni po ich odstawieniu.
Które antybiotyki obniżają powinno być napisane na ulotce do nich dołaczonej, rownież o interakcjach napisane jest na ulotce do samych tabletek antykoncepcyjnych z tego co pamiętam.

[Verena]

A spirali nie poleca się ponoć dla kobiet, które jeszcze nie rodziły. Nie wiem, iel w tym prawdy - najlepiej poradzić sie ginekologa

[sousa]

Napisane przez Verena

Z tego co wiem, zaden gripex czy inny apap nie obniża skutecznosci tabletek anty.
Natomiast wiele antybityków owszem - stosujemy dodatkowe zabezpieczenie w trakcie ich brania i przez 7 dni po ich odstawieniu.
Które antybiotyki obniżają powinno być napisane na ulotce do nich dołaczonej, rownież o interakcjach napisane jest na ulotce do samych tabletek antykoncepcyjnych z tego co pamiętam.

dzieki

[Szczypta Chili]

A ja mam takie pytanie, które od kiedy tylko zażywam tabletki mnie nurtuje...Otóż czy ich działanie antykoncepcyjne występuje również podczas dni w których sie robi przerwę? Bo zawsze mam dylemat czy moge sie kochać w dni miedzy wzięciem ostatniej tabletki a pojawieniem sie krwawienia...

[Verena]

Napisane przez Szczypta Chili

A ja mam takie pytanie, które od kiedy tylko zażywam tabletki mnie nurtuje...Otóż czy ich działanie antykoncepcyjne występuje również podczas dni w których sie robi przerwę? Bo zawsze mam dylemat czy moge sie kochać w dni miedzy wzięciem ostatniej tabletki a pojawieniem sie krwawienia...

TAK - równeiż wtedy jesteś zabezpieczona. Pod warunkiem, że po tych 7 dniach rozpoczniesz kolejne opakowanie tabletek
Tak na marginesie - czytałaś ulotkę od tabsów? tam zdaje sie jest to dość wyraźnie napisane... A jeśli nie to od takich pytań jest Twój lekarz. Zresztą ja razem z pierwszą receptą na tabsy dostałam sporo materiałów informacyjnych od lekarza...

[Nierika]

Napisane przez Verena

Zresztą ja razem z pierwszą receptą na tabsy dostałam sporo materiałów informacyjnych od lekarza...

A ja nie .. Biore je od dwoch miesiecy i mam jeszcze sporo roznych watpliwosci, ale widze ze w razie pytan mozna kierowac sie do Ciebie

[Szczypta Chili]

Napisane przez Verena

TAK - równeiż wtedy jesteś zabezpieczona. Pod warunkiem, że po tych 7 dniach rozpoczniesz kolejne opakowanie tabletek
Tak na marginesie - czytałaś ulotkę od tabsów? tam zdaje sie jest to dość wyraźnie napisane... A jeśli nie to od takich pytań jest Twój lekarz. Zresztą ja razem z pierwszą receptą na tabsy dostałam sporo materiałów informacyjnych od lekarza...

U mnie nie pisze, albo ja nie widze, bo wiele razy próbowałam znaleźć tą informacje. W sumie to tyle razy już byłam u ginekolog mogłam sie zapytać ale jakoś tak mi zawsze wylatuje z głowy Dziękuje za odpowiedź Verena

[Izunia86]

Napisane przez Szczypta Chili

O różnego rodzaju infekcje grzybicze czy też bakteryjne także mi chodziło. To właśnie w nie wpadam z jednej w drugą... Na szczęście ostatnio żadnej nie miewam i moge czerpać przyjemność z sexu. Tabletki rzeczywiście bardzo osłabiają naszą naturalną odporność i narażają na infekcje pochwy i układu płciowego. Mi ginekolog poleciła Laktovaginal. Nienajtańszy może jest ale rzeczywiście skuteczny...Ponadto jeszcze bardziej jesteśmy przez to narażone na infekcje cukładu moczowego ponieważ podczas stosunku stykają sie 2 różne "środowiska" i inne kultury bakterii i często dochodzi wówczas do zakażenia np. pęcherza (na samą myśl o tym trzęsę się - już my o tym Izunia wiemy...). Oczywiście mężczyźni - szczęściarze mają dłuższą cewkę moczową i znacznie rzadziej cierpia na tego typu dolegliwości My jak zwykle mamy przechlapane...

Chili ja mam zapisane te same globulki Nie sa rzeczywiscie najtansze ,ale chyba dobre .A niestety z tym zakazeniem ukladu moczowego to rzeczywiscie nie ma zartow ,a potem moze to sie ciagnac i ciagnac i nadodatek ,zero przyjemnosci ,nie ma nawet o czym mowic .
Pozdrawiam

[Szczypta Chili]

Napisane przez Izunia86

Chili ja mam zapisane te same globulki Nie sa rzeczywiscie najtansze ,ale chyba dobre .A niestety z tym zakazeniem ukladu moczowego to rzeczywiscie nie ma zartow ,a potem moze to sie ciagnac i ciagnac i nadodatek ,zero przyjemnosci ,nie ma nawet o czym mowic .
Pozdrawiam

Kiedyś rzeglądałam wątek na ten temat na Kafeterii... Dziewczyny choruja na przewlekłe zapalenie pęcherza po kilka lat. Niektóre nawet z domu nie wychodzą bo co pół godziny chce sie im do ubikacji. I ten okropny ten ból...Ja całą noc w kiblu przesiedziałam, nawet tam usnęłam. Koszmar. Najgorszy okres mnie tak nie bolał...

[Izunia86]

Napisane przez Szczypta Chili

Kiedyś rzeglądałam wątek na ten temat na Kafeterii... Dziewczyny choruja na przewlekłe zapalenie pęcherza po kilka lat. Niektóre nawet z domu nie wychodzą bo co pół godziny chce sie im do ubikacji. I ten okropny ten ból...Ja całą noc w kiblu przesiedziałam, nawet tam usnęłam. Koszmar. Najgorszy okres mnie tak nie bolał...

Ja bylam w szpitalu i musialam miec cewnik ,cos okropnego

[Verena]

Fakt, na mojej ulotce też nie ma tego nap[isanego, ale na pewno było w książeczkach, które dostałam od lekarza. A poza tym - sporo szukałam sama w necie.
No i pytać zawsze można - jeśli będę znała odp to na pewno jej udzielę

[Szczypta Chili]

Napisane przez Izunia86

Ja bylam w szpitalu i musialam miec cewnik ,cos okropnego

Bardzo ci współczuje...Widze że miałaś jeszce bardziej zaawansowaną chorobę niż ja. I jeszcze te nawroty...Okropne. Ja właśnie biore ostatnio dawkę Urovaxamu. Lek drogi ale skuteczny. Chociaż jak czytałam na Kafeterii to kobiety wydają po kilka tysięcy na leki zapobiegające tej chorobie I to jeszcze nie wiadomo czy zadziała...Kobiety mają przechlapane życie. Siku przed stosunkiem siku po. Do tego same babcine gacie, żadnych stringów ani krótszych bluzek żeby tylko ich przez przypadek nie przewiało...Horror. Dobrze że ja narazie nie mam nawrotów...

[Izunia86]

Napisane przez Szczypta Chili

Bardzo ci współczuje...Widze że miałaś jeszce bardziej zaawansowaną chorobę niż ja. I jeszcze te nawroty...Okropne. Ja właśnie biore ostatnio dawkę Urovaxamu. Lek drogi ale skuteczny. Chociaż jak czytałam na Kafeterii to kobiety wydają po kilka tysięcy na leki zapobiegające tej chorobie I to jeszcze nie wiadomo czy zadziała...Kobiety mają przechlapane życie. Siku przed stosunkiem siku po. Do tego same babcine gacie, żadnych stringów ani krótszych bluzek żeby tylko ich przez przypadek nie przewiało...Horror. Dobrze że ja narazie nie mam nawrotów...

Ja tez narazie nie mam dzieki Bogu

[reniabg]

Hej dziewuszki! Mam pytanie........od 5 lat przyjmuję pigulki Microgynon 21. Zawsze biorę tabletkę o 22.00 - 23.00 a wczoraj zapomniałam.......rzadko mi się to zdarza, bo w ciągu 5 lat ze 2-3 razy zapomniałam. No i zamiast o 23.00 wzięłam o 4.30 nad ranem. Czyli około 6 godzin opóznienia. Wystraszyłam się, bo wyrwałam się ze snu....A na dodatek nie moge w ulotce przeczytać, bo miałam ich dużo i chyba wszystkie wyrzuciłam nie zostawiając ani jednej......Czy skuteczność pigułek się obniżyła? Dodam, że w poniedziałek rano były pieszczoty ,wieczorem wzięłam tabl. a we wtorek dopiero po 6 godz. Czy są jakieś dobre duszyczki i odpowiedzą na moje pytanko? Może ktos bierze Microgynon i posiada ulotkę? Jesli tak, to zerkniecie? Dziękuję.

[suzana]

napisz, ktory to tydzien przyjmowania tabletek, napisze Ci z ulotki jakie sa wskazania

[Anett_]

Napisane przez reniabg

Hej dziewuszki! Mam pytanie........od 5 lat przyjmuję pigulki Microgynon 21. Zawsze biorę tabletkę o 22.00 - 23.00 a wczoraj zapomniałam.......rzadko mi się to zdarza, bo w ciągu 5 lat ze 2-3 razy zapomniałam. No i zamiast o 23.00 wzięłam o 4.30 nad ranem. Czyli około 6 godzin opóznienia. Wystraszyłam się, bo wyrwałam się ze snu....A na dodatek nie moge w ulotce przeczytać, bo miałam ich dużo i chyba wszystkie wyrzuciłam nie zostawiając ani jednej......Czy skuteczność pigułek się obniżyła? Dodam, że w poniedziałek rano były pieszczoty ,wieczorem wzięłam tabl. a we wtorek dopiero po 6 godz. Czy są jakieś dobre duszyczki i odpowiedzą na moje pytanko? Może ktos bierze Microgynon i posiada ulotkę? Jesli tak, to zerkniecie? Dziękuję.

Jeśli przerwa nie przekoroczyła 12 godzin, skuteczność pigułki zostaje zachowana (czyli zaburzona zostałaby, gdybyś przyjęła ją po 10 rano)