Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

[akakowalska]

Mam ta sama sytację, tylko że jestesmy ze soba 7 lat. On mowi że chce slubu, ale jeszcze nie teraz bo nie mamy aż tyle pieniędzy. Myslę że rodzice oczywiscie nas wesprza finansowo, ale wydaje mi się że jego duma nie pozwala na "pożyczanie" od rodziców. Efekt jet taki że nadal czekam jak idiotka, on mówi że kocha nad życie- to widzę i czuję.

[takbonie]

Napisane przez VampIrzyca

Zachowujesz się, jakby w ogóle nie zależało Ci na tym facecie tylko na samym pierścionku i małżeństwie. Obojętnie z kim, byleby małżeństwo. Czy Ty go aby na pewno kochasz czy on jest tylko dla Ciebie tylko dobrą partią na męża i jak nie ten to inny, bylebyś osiągnęła cel? Naprawdę jesteś w stanie rzucić ukochanego faceta, bo nie jest w stanie Ci powiedzieć, kiedy chce się zaręczyć? Dla mnie nie do ogarnięcia - chory pęd niektórych do małżeństwa i zapominanie o czymś, co chyba powinno być najważniejsze w związku - miłości.

Autorka chyba chce wiedzieć na czym stoi, czy ma podobne myśli jak jej partner.
Więc jak się nie wpakować w przechodzony związek?

Samych uczciwych ludzi niestety nie spotykamy.

[rembertowa]

o, kolejny wątek pierdzionkowy. Jak zwykle - skoro jesteś gotowa go zostawić, jeśli Ci się nie oświadczy, bo ważniejsze jest dla Ciebie zaobrączkowanie w jakimkolwiek związku, niż ten konkretny mężczyzna i ten konkretny związek, to znaczy, że jesteś gotowa do ślubu w sensie zupełnie abstrakcyjnym, bo na pewno nie z nim. To nie to. Odpuść sobie i jemu.

[elvegirl]

A ja nie bardzo rozumiem ten pojazd po autorce. Dziewczyna ma priorytet ślubny - no ma, wolno jej. Wybrała sobie partnera, który deklarował identyczne poglądy, były dość konkretne ustalenia, a teraz raptem się okazuje, że panu się przestało spieszyć i nie poinformował pani o tym fakcie. Też bym była zdezorientowana na jej miejscu.
Jedyne do czego bym się u autorki przyczepiła, podsumowała ładnie drabineczka:

Napisane przez drabineczka

zaatakowałaś go tekstami żę to nie ma sensu, zamiast jak człowiek powiedzieć: kochanie, ty nie zaczynasz tematu, to chyba ja muszę. myślę że powinniśmy zalegalizować związek bo: [argumenty], co o tym sądzisz? [on się wypowiada] i koniec jesteście zadowoleni. tymczasem ty naskoczyłaś na niego z bezsensem związku, więc zabrzmiało jak zabrzmiało, zamiast podsunąć mu wspólną decyzję wyszło wymuszenie. on nie miał nic złego na myśli podejrzewam że on myśli że tobie chodzi o sam fakt zaręczyn, więc się nie dogadaliście. dla mnie tutaj widzę błąd z twojej strony

Napisane przez Ameliaq

My nauczyliśmy się otwarcie ze sobą rozmawiać.

No właśnie jednak chyba się tego nie nauczyliście Autorko.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez elvegirl

A ja nie bardzo rozumiem ten pojazd po autorce. Dziewczyna ma priorytet ślubny - no ma, wolno jej. Wybrała sobie partnera, który deklarował identyczne poglądy, były dość konkretne ustalenia, a teraz raptem się okazuje, że panu się przestało spieszyć i nie poinformował pani o tym fakcie. Też bym była zdezorientowana na jej miejscu.
Jedyne do czego bym się u autorki przyczepiła, podsumowała ładnie drabineczka:




No właśnie jednak chyba się tego nie nauczyliście Autorko.

Moze dlatego, ze autorka ani razu nie wspomniala ze chcialaby wyjsc za niego. W kazdym poscie podkresla jedynie ze powoli uplywa zalozony przez nią czas na 'luzny zwiazek' i czas przejsc dalej. Tak jakby facet nie odgrywal zbyt waznej roli.

Poza tym ja wcale nie odczulam, ze on sie wycofal. Moze szykuje jakas niespodzianke. Autorka tego nie wie, bo jak juz zauwazylas, w gruncie rzeczy nie potrafia rozmawiac. On po prostu jeszcze nie padl na kolana a skad pewnosc ze nie zrobi tego jutro?

[elvegirl]

Napisane przez PaulinciaKWC

Moze dlatego, ze autorka ani razu nie wspomniala ze chcialaby wyjsc za niego.

No tak, zapomniałam że na Wizażu często trzeba łopatologicznie, że sam fakt bycia z kimś w związku jeszcze nie oznacza, że się chce właśnie za tego człowieka wyjść

Napisane przez PaulinciaKWC

Poza tym ja wcale nie odczulam, ze on sie wycofal.

Ja bym odczuła, jeśli byłoby jasne i wcześniej obgadane, że zamieszkamy razem właściwie tylko po to, żeby złapać ostatnie szlify związku i oboje planujemy w szybkim tempie związek zalegalizować, a tu rok strzelił i nic, też bym rozpoczęła po takim czasie rozmowę na ten temat. Tyle że w NIECO inny sposób, niż zrobiła to autorka

[PaulinciaKWC]

Napisane przez elvegirl

No tak, zapomniałam że na Wizażu często trzeba łopatologicznie, że sam fakt bycia z kimś w związku jeszcze nie oznacza, że się chce właśnie za tego człowieka wyjść

Nie lap mnie za slowka. Po prostu autorka pisze jak automat.
Jest facet -odhaczamy
Mija zalozony czas-odhaczamy
Czas na pierscionek

ZERO uczucia. Poza tym, jak bez normalnych rozmow mozna przedstawic sprawe od razu w postaci 'slub albo sio od wrzesnia bo nasz zwiazek nie ma sensu'

[elvegirl]

Autorka pisała, że kilka razy w ciągu tych 4 lat o tej sprawie rozmawiali.

A pisania o tym jak to ona go kocha w temacie, który dotyczy nie uczuć, a konkretnego problemu, nie wymagam. Jest sprawa, jest opisanie jej i tyle.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez elvegirl

Autorka pisała, że kilka razy w ciągu tych 4 lat o tej sprawie rozmawiali.

A pisania o tym jak to ona go kocha w temacie, który dotyczy nie uczuć, a konkretnego problemu, nie wymagam. Jest sprawa, jest opisanie jej i tyle.

No rozmawiali i jak widac on sie nie rozmyslil. Nie powiedzial jej ze jest za wczesnie ani zeby poczekali. Wiec po prostu pewnie czeka na odpowiedni moment a autorka histeryzuje i wcale bym sie nie zdziwila jakby jej gadki o bezsensie zwiazku odwlekly zareczyny w czasie

[elvegirl]

A to fakt, gadki o bezsensie związku to do kitu opcja na zdobycie jakiejkolwiek informacji i osiągnięcie wymarzonego celu To coś jak "zależy mi na nim, więc mu powiem, że trzeba zakończyć związek"

[201604181004]

Napisane przez elvegirl

A to fakt, gadki o bezsensie związku to do kitu opcja na zdobycie jakiejkolwiek informacji i osiągnięcie wymarzonego celu To coś jak "zależy mi na nim, więc mu powiem, że trzeba zakończyć związek"

hahaha, otóż to :P

też mnie nie dziwi że dziewczyna chce ślubu ale to się w ogóle nie tak załatwia i nie tak wygląda wspólne podejmowanie decyzji. na miejscu faceta też bym się załamała

[Mojwa]

Kilka razy w ciagu 4 lat to troszke malo, gdy mowimy o powaznej rozmowie o przyszlosci.

wysłano z mojej Xperii SP

[margitta]

Na twoim miejscu już żadnych oświadczyn bym nie chciała, nie wiedziałabym jak się zachować w tej sztucznej, wymuszonej sytuacji

Wydaje mi się, że na tym etapie trzeba zacząć po prostu rozmowy o konkretach. Czy bierzemy ślub, kiedy, jak to zorganizować. Oświadczyny to jakaś formalność pozbawiona już (w twoim przypadku) romantyzmu. Po co on ma pytać czy za niego wyjdziesz skoro już odpowiedziałaś Jak będzie chciał dopełnić tradycji i po drodze się kurtuazyjnie oświadczyć to plus dla niego.

[Masia87]

Nie można zmuszać faceta, bo jeszcze bardziej się blokuje i jest "nie, bo NIE" życzę wytrwałości, spokojnie porozmawiajcie. I wyznaczanie deadline w związku jest niedojrzałe.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Przypomina mi to szantaż.

[201605161428]

Co to niby sa "przechodzone zwiazki"? Co to bez slubu to jakas gorsza milosc? Brak papierka sprawia, ze facet cie mniej kocha? Znam pare, ktora zyje w nieformalnym zwiazku od 17lat i zyje im sie rownie dobrze i szczesliwie co malzenstwo.
Droga autorko, ty wcale nie chcesz za niego wyjsc. Ty chcesz zaciagnac pierwszego, ktory sie zgodzi przed oltarz, bo przeciez to juz wypada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elvegirl]

Napisane przez TheUnlike

Znam pare, ktora zyje w nieformalnym zwiazku od 17lat i zyje im sie rownie dobrze i szczesliwie co malzenstwo.

No i fajnie, dla nich ślub nie jest istotną kwestią, mają takie samo podejście do tematu i żyje im się zgodnie i szczęśliwie, co cieszy. Ale to nie zmienia faktu, że są ludzie, dla których ślub jest istotnym, koniecznym krokiem do podjęcia na pewnym etapie związku, nie chcą żyć w związku bez tego. I tak, dla nich taki związek jest niepełny. Naprawdę nie wiem co w tym takiego dziwnego.

[201803290936]

Napisane przez margitta

Na twoim miejscu już żadnych oświadczyn bym nie chciała, nie wiedziałabym jak się zachować w tej sztucznej, wymuszonej sytuacji

Wydaje mi się, że na tym etapie trzeba zacząć po prostu rozmowy o konkretach. Czy bierzemy ślub, kiedy, jak to zorganizować. Oświadczyny to jakaś formalność pozbawiona już (w twoim przypadku) romantyzmu. Po co on ma pytać czy za niego wyjdziesz skoro już odpowiedziałaś Jak będzie chciał dopełnić tradycji i po drodze się kurtuazyjnie oświadczyć to plus dla niego.

Chyba jedyne rozsądne wyjście.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez TheUnlike

Co to niby sa "przechodzone zwiazki"? Co to bez slubu to jakas gorsza milosc? Brak papierka sprawia, ze facet cie mniej kocha? Znam pare, ktora zyje w nieformalnym zwiazku od 17lat i zyje im sie rownie dobrze i szczesliwie co malzenstwo.
Droga autorko, ty wcale nie chcesz za niego wyjsc. Ty chcesz zaciagnac pierwszego, ktory sie zgodzi przed oltarz, bo przeciez to juz wypada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zupelnie inna sytuacja bez znaczenia dla watku

[Shebeauty]

My z moim partnerem wiele razy rozmawialiśmy na temat zaręczyn ,ślubu i wiem,że mój facet tego chce tak samo jak ja, tylko,że ja jestem od Ciebie o parę lat młodsza i się nie dziwię,że chcesz,tego skoro jesteście już w takim wieku. Może twój facet szykuje jakąś niespodziankę dlatego nie rozmawia o tym. Szczerze,to ja bym się nie cieszyła z wymuszonych zaręczyn - a twój facet pewnie chcę sam od siebie to ogarnąć dlatego ignoruje,tego tematu i nie dziwię mu się bo nikt nie lubi rozmawiać na temat niespodzianek, które się szykują.

[cava]

Ja neiw eim co kobiety mają za schizy z tymi zaręczynami?
Niby wyzwolone, niby samowystarczalne, niby w związkach partnerskich, a jak co do czego to blady strach i temat tabu.

J atam bym nei chciał czekać jak bezwolna kukłą bez prawa głosu, ani byc zaskakiwana z nienacka.To jest wazny temat i jak każdy inny "dyskutowalny"
Jakaś paranoja po prostu. Szkoda że z zapłodnieniem nie ma takich siupek.
Juz widzę te teksty:
"twoje macierzyństwo jest wymuszone, bo powiedziałąś że chcesz dziecka a nie czekałaś aż on ci zrobi niespodziankę i Cię zapłodni z nienacka.
Wtedy to dopiero taaakie romantyczne!.
A tak, jakbym miała go pytać kiedy planujemy zostać rodzicami, to bym już w ogóle takiego wymuszonego dziecka nie chciała!"

[kiciun]

Napisane przez cava

"twoje macierzyństwo jest wymuszone, bo powiedziałąś że chcesz dziecka a nie czekałaś aż on ci zrobi niespodziankę i Cię zapłodni z nienacka.
Wtedy to dopiero taaakie romantyczne!.
A tak, jakbym miała go pytać kiedy planujemy zostać rodzicami, to bym już w ogóle takiego wymuszonego dziecka nie chciała!"

świetnie powiedziane

[mrsdarkside]

Jak dla mnie Autorka po prostu za mocno się rozpędziła. Dla mnie to też nic dziwnego, skoro chce zwyczajnie wiedzieć na czym stoi; szczególnie, że podobno mają z partnerem podobną opinię na temat małżeństwa, ślubu etc. To sposób zakomunikowania tego niezadowolenia (jeśli to można tak delikatnie nazwać) jest problemem.

Jasne, na kompromis można iść, ale kompromis to taki stan, w którym obie strony coś tracą i coś im zostaje - to nie zawsze jest dobre wyjście.

Zgadzam się z dziewczynami, takie wymuszone zaręczyny to coś w rodzaju pyrrusowgo zwycięstwa.

Ale jest jeszcze jedna sprawa, na którą mocno zwróciłam uwagę: "On mówi abym dała jemu troszkę czasu i dostanę tego czego chcę." Hola, hola. Czego TY chcesz? Tylko ty? Takimi zaręczynami też nie byłabym zainteresowana. I tak, można powiedzieć, że Autorka wymogła na nim taką odpowiedź, ale tu treść się liczy, bo - jak dla mnie - pokazuje jego stosunek do sprawy.

[Mojwa]

A mi sie wydaje ze odpowiedz faceta to nie tekst do interpretacji na mature z polskiego i nie ma co sie doszukiwac drugiego i trzeciego dna w nim. Pewnie jakby on przeczytal jak zostaly jego slowa zinterpretowane to by zbladl

wysłano z mojej Xperii SP

[Kretka666]

Napisane przez Mojwa

A mi sie wydaje ze odpowiedz faceta to nie tekst do interpretacji na mature z polskiego i nie ma co sie doszukiwac drugiego i trzeciego dna w nim. Pewnie jakby on przeczytal jak zostaly jego slowa zinterpretowane to by zbladl

wysłano z mojej Xperii SP

Dokładnie, nie ogarniam przeinterpretowywania słów innych ludzi, jezusie

[ewa102]

zgadzam się z elvegirl i drabineczką

a co do tego pisania jak z automatu to jak dla mnie autorka po prostu racjonalnie myśli i mówi i wcale to nie oznacza że go nie kocha samej zdarza mi się mówić coś "bez uczuć " co wcale nie oznacza, że ich nie mam - po protu w danej chwili ważniejsze jest dla mnie racjonalne myślenie i opisanie faktu.


a mnie niepokoi ostatnie zdanie - że to autorka dostanie co chce,

choć słyszałam już opinie panów że brali ślub bo to ich kobiety go chciały, a im wszystko jedno było czy się ożenią czy nie [ogólnie ], ale to z nią chcieli spędzić reszte życia więc go brali, żeby ją uszczęśliwić

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Mojwa

A mi sie wydaje ze odpowiedz faceta to nie tekst do interpretacji na mature z polskiego i nie ma co sie doszukiwac drugiego i trzeciego dna w nim. Pewnie jakby on przeczytal jak zostaly jego slowa zinterpretowane to by zbladl

wysłano z mojej Xperii SP

tez tak sadze

[Arinka_]

Napisane przez Mojwa

A mi sie wydaje ze odpowiedz faceta to nie tekst do interpretacji na mature z polskiego i nie ma co sie doszukiwac drugiego i trzeciego dna w nim. Pewnie jakby on przeczytal jak zostaly jego slowa zinterpretowane to by zbladl

wysłano z mojej Xperii SP

Też tak uważam,

[coffee]

Napisane przez mrsdarkside

Ale jest jeszcze jedna sprawa, na którą mocno zwróciłam uwagę: "On mówi abym dała jemu troszkę czasu i dostanę tego czego chcę." Hola, hola. Czego TY chcesz? Tylko ty? Takimi zaręczynami też nie byłabym zainteresowana. I tak, można powiedzieć, że Autorka wymogła na nim taką odpowiedź, ale tu treść się liczy, bo - jak dla mnie - pokazuje jego stosunek do sprawy.

Ciekawe jakie interpretacje byłyby, gdyby powiedział "oświadczę się, daj mi trochę czasu, w końcu dojdę do tego, do czego chcę".
Pewnie coś w stylu: "on chce? ON CHCE?! A ty? Gdzie w tym wszystkim jesteś ty?!!!1 Zupełnie się nie liczy z tobą, z twoimi uczuciami, nie szanuje cię, uciekaj, rzuć go!"

[_ema_]

Napisane przez cava

Ja neiw eim co kobiety mają za schizy z tymi zaręczynami?
Niby wyzwolone, niby samowystarczalne, niby w związkach partnerskich, a jak co do czego to blady strach i temat tabu.

J atam bym nei chciał czekać jak bezwolna kukłą bez prawa głosu, ani byc zaskakiwana z nienacka.To jest wazny temat i jak każdy inny "dyskutowalny"
Jakaś paranoja po prostu. Szkoda że z zapłodnieniem nie ma takich siupek.
Juz widzę te teksty:
"twoje macierzyństwo jest wymuszone, bo powiedziałąś że chcesz dziecka a nie czekałaś aż on ci zrobi niespodziankę i Cię zapłodni z nienacka.
Wtedy to dopiero taaakie romantyczne!.
A tak, jakbym miała go pytać kiedy planujemy zostać rodzicami, to bym już w ogóle takiego wymuszonego dziecka nie chciała!"

Jesteś moim guru
Idealne podsumowanie tego co chciałam napisać