Polak Dobra Rada

[201708160922]

[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47061554]Akurat za takie rady jestem zawsze bardzo wdzięczna [/QUOTE]

Ty tak, ale znalazlabym grono dziewczyn, ktore lecialyby z tym do moderatora Za lamanie regulaminu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aimee_J]

Napisane przez visionAM

Dzisiaj byłam w Castoramie, miły pan z obsługi doradzał mi w sprawie rur do syfonu pod zlewozmywak w kuchni i nagle się przypałętał jakiś człowiek, który stanął z boku i oczywiście poprawiał pana z obsługi i doradzał mi żebym go nie słuchała, bo mi "dziadostwo" chce wcisnąć

Mnie najbardziej rozbraja, gdy u mechanika pojawia się facet, który oddaje auto do naprawy, staje nad głową mechanikowi i zaczyna wydawać mu polecenia, co to na pewno jest i jak to naprawić. Pal licho jak widać po rozmowie z mechanikiem, że on się w sumie na tym zna, tylko brakuje mu narzędzi/kanału itd., i tylko dlatego oddaje auto do serwisu - bo przynajmniej panowie rozmawiają sobie wtedy na jednym poziomie. Najgorsi są ci, co sadzą internetowymi, wątpliwej jakości mądrościami według zasady: 'przeczytałem w Internecie - więc wiem lepiej'.
Podziwiam facetów pracujących w warsztatach za wyrobioną odporność na takich, bo mnie telepie od samego słuchania...

A co do sklepów...
Czasami sprzedawcy aż się proszą, żeby im włazić bez pytania w kompetencje. W sklepach typu Saturn i Media Markt, to niemal muszę sobie pięć w usta wkładać, żeby się nie odezwać, gdy słyszę, co ekspedienci opowiadają klientom [dotyczy to komputerów i tego co z nimi związane, telefonów, sprzętu muzycznego - bo na tym się znam]. Te bzdury, świadczące o kompletnym braku znajomości sprzętu, który się doradza wołają o pomstę do nieba i nie są wybrykiem niedokształconej jednostki, tylko czymś praktycznie normalnym. Aż mi czasami żal klientów...

[guapapreciosa]

Mnie i moją córkę w drodze do przedszkola spotkała taka dobra rada. Młoda ma MPD i w wyniku tego niedowład prawostronny oczywiście córka jest rehabilitowana ale w tamtym czasie było widać, że coś jest w jej chdzie nie tak. Pewna starsza kobieta zaczepiła mnie i powiedziała, że jej syn tak miał i przeszło jak zaczęła go kłaść spać na słomie. Odpowiedziała, że córka jest rehabilitowana i pod opieką lekarzy więc bardzo dziękuję za poradę ale chyba jednak nie skorzystam. A ona do mnie, że żadnych lekarzy i rehabilitacji absolutnie, tylko słoma...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Luba]

Ja jednak nie wrzucałabym do jednego wora doradzenie czegoś, jesli widac, że ktos jest niezdecydowany czy się nie zna (w sklepie np) a doradzaniem komuś "ściagnij bluzę, bo z pewnością jest ci ciepło". W drugim przypadku ktoś zrobil coś wg swojego osadu i wg swoich potrzeb, zdecydowal się na coś i to zrobil. Ale nie, człek obok wie lepiej co sąsiad odczuwa.




Ja jestem wdzięczna za takie rady w sklepie (wez tenplyn a nie tamten), jesli nie jestem zdecydowana, bo ktoś z dobrego serca podzieli się swoim doświadczeniem i nie musze już uczyc się na błędach.

[ajah]

Mnóstwo takich rad jak bywałam w Polsce. Począwszy od rad, ze dziecko nie ma czapki, skarpetekitd. skończywszy na radach dotyczących wyboru kieruku studiów.

Co gorsza mam wrażenie, że to taka tendencja: monopolu na rację. Radzę ci, więc słuchaj, bo rację mam.
I dobra, nawet jak ktoś rację ma to nie oznacza, ze druga strona nie ma prawa do swoich błędów czy poglądó po prostu.

[Fleur_D]

Napisane przez Aimee_J

A co do sklepów...
Czasami sprzedawcy aż się proszą, żeby im włazić bez pytania w kompetencje. W sklepach typu Saturn i Media Markt, to niemal muszę sobie pięć w usta wkładać, żeby się nie odezwać, gdy słyszę, co ekspedienci opowiadają klientom [dotyczy to komputerów i tego co z nimi związane, telefonów, sprzętu muzycznego - bo na tym się znam]. Te bzdury, świadczące o kompletnym braku znajomości sprzętu, który się doradza wołają o pomstę do nieba i nie są wybrykiem niedokształconej jednostki, tylko czymś praktycznie normalnym. Aż mi czasami żal klientów...

Ja byłabym bardzo wdzięczna za radę tego typu. Nie znam się na elektronice, może nie tyle nie znam, co orientuje się bardzo przeciętnie i rada od kogoś, kto wie coś więcej na ten temat byłaby bardzo cenna. Wiem, że sprzedawcy w takich sklepach są często mało kompetentni lub wciskają towar, który mają nakaz wciskać.

Napisane przez Luba

Ja jednak nie wrzucałabym do jednego wora doradzenie czegoś, jesli widac, że ktos jest niezdecydowany czy się nie zna (w sklepie np) a doradzaniem komuś "ściagnij bluzę, bo z pewnością jest ci ciepło". W drugim przypadku ktoś zrobil coś wg swojego osadu i wg swoich potrzeb, zdecydowal się na coś i to zrobil. Ale nie, człek obok wie lepiej co sąsiad odczuwa.

Zgadzam się.

[Aimee_J]

Napisane przez Fleur_D

Ja byłabym bardzo wdzięczna za radę tego typu. Nie znam się na elektronice, może nie tyle nie znam, co orientuje się bardzo przeciętnie i rada od kogoś, kto wie coś więcej na ten temat byłaby bardzo cenna. Wiem, że sprzedawcy w takich sklepach są często mało kompetentni lub wciskają towar, który mają nakaz wciskać.


Zgadzam się.

Tylko nie każdy tego oczekuje. I o ile np. gdy widziałam zagubioną matkę i córkę i po odejściu ekspedienta z nimi pogadałam, o tyle trzymam się z daleka od radzenia facetom. Bo traktują mnie jak idiotkę. Baba, która się zna na elektronice - dobry żart

[201605161006]

Moja koleżanka zawsze z dobrą radą: skończ brać ten ostropest bo sobie wątrobę zniszczysz!