wakacje w polsce

[magyarparaszt]

Napisane przez drabineczka

halo, pasztet!!!!

"Poszukując odpowiedniej pamiątki na straganach, trudno także ominąć puszki z piaskiem i... prezerwatywami. Cena niewygórowana - 7,5 zł, za to z chwilą otwarcia, jak zapewnia producent, powracają bezcenne wspomnienia..."

:d

Robimy własne i sprzedajemy za 7?

[201604181004]

Napisane przez magyarparaszt

Robimy własne i sprzedajemy za 7?

boże co ja bym bez ciebie zrobiła
niedługo jarmark...

[nadijka]

Napisane przez Pilar1899

w Jastarni nie ma jeszcze takiej przesady,przynajmniej parę lat temu,ale we Władysławowie miałam poważny problem znaleźć smażalnię ryb, bo były same oscypki z Zakopanego, Turkish Kebaby, hamburgery,hot dogi itd.

Wszechobecne żenujące żarciki nawet na plażę docierają, kiedyś kilka dni chodził chłopak sprzedający kolby kukurydzy i nawoływał:
Kukurydza w cieniu palmy
zwiększa popęd seksualny,
jeśli pani mąż nie może,
kukurydza mu pomoże!

U mnie był ciąg dalszy:
"Kukurydza z Łomży zapobiega ciąży" (nie wnikam w jaki sposób trzeba zastosować rzeczoną kukurydzę... )

[201604181004]

ps. mają być nowe czy zużyte?

[siarka40]

Napisane przez nadijka

U mnie był ciąg dalszy:
"Kukurydza z Łomży zapobiega ciąży" (nie wnikam w jaki sposób trzeba zastosować rzeczoną kukurydzę... )

Zapewne to stara sztuczka - kukurydza zamiast .

[winklepicker]

Napisane przez drabineczka

moja droga akurat ja po wielu ulicach europejskich miast jeździłam, ale naprawdę takiego stężenia kiczu na metr kwadratowy jak nad soliną, to naprawdę, nigdzie nie widziałam.

naprawdę, przysięgam

nawet weneckie stragany zachowują w sobie jakiś pseudo-urok.

Dla mnie nie ma różnicy między krzywo sklejoną szklaną kulą ze śniegiem z Wieżą Eiffla czy z latarnią morską np. z Kołobrzegu. Można śmiało przypuszczać, że i tak były produkowane w jednej fabryce.
Śmieszy mnie gdy ludzie łączą tandetę z szerokością geograficzną, bo tandeta jest wszędzie i dla mnie ma żadnego uroku, naprawdę wszystko mi jedno czy to talerz z wizerunkiem rodziny królewskiej czy puszka z piaskiem, to jest dla mnie dokładnie to samo.

[grubella]

U nas jest inaczej na straganach. Najwięcej jest staroci ale trochę kiczowatych obrazów też jest.

[201604181004]

Winklepicker to slabe masz poczucie humoru. Watek brzmi: wakacje w polsce. Pytanie z pierwszego postu: ktorych miejscowosci konkretnie unikac. A ty przychodzisz silisz sie na bycie kosmopolitka gdy nikt tego tematu nie porusza. Nobody cares. Naprawde.

[winklepicker]

Napisane przez drabineczka

Winklepicker to slabe masz poczucie humoru. Watek brzmi: wakacje w polsce. Pytanie z pierwszego postu: ktorych miejscowosci konkretnie unikac. A ty przychodzisz silisz sie na bycie kosmopolitka gdy nikt tego tematu nie porusza. Nobody cares. Naprawde.

Po prostu nie lubię ludzi o ograniczonych horyzontach.

[grubella]

Ja też nie na temat ale może kogoś zachęcę, zainspiruję do odwiedzenia.
Nałęczów, woj lubelskie. W tym domu mieszkał Stefan Żeromski.
Udzielał korepetycji dzieciom inżyniera Górskiego a w wolnych chwilach wyglądał przez te okna i pisał.
Budynek niszczeje, niedługo go nie będzie.
Jest w głębi parku nałęczowskiego ,w takiej zdziczałej części. W pobliżu bije krystalicznie czyste źródełko.

[201604181004]

Nie na temat w wydaniu grubelli jest akurat bardzo przydatny w przeciwenstwie do jakis fantazji o moich rzekomo ograniczonych horyzontach

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Wchodzę na wątek a tu ` o czym szumią mewy`

Nie ogarniam fenomenu tych kiczowatych straganików, które zawsze omijam. Jednak nie można powiedzieć, że szerokim łukiem bo muszę się przeciskać przez tłumy spoconych ciał, jedzących fryty i zachwycających się tym dziadostwem.
Poza tym wakacje w Polsce = niepewna pogoda, zabieranie ziemniaków z domu bo jedzenie na mieście za drogie, nocleg 10 km od morza bo taniej i dojeżdżanie na plażę autem, plażowanie przy samym wejściu na plażę bo po co przejść 300m dalej, kupowanie pseudo pamiątek, które w niczym nie przypominają tego gdzie się było (no chyba, że nagie kobiece krocze można tak traktować).

[grubella]

Jeszcze Nałęczów.
Jest tu willa "Pod Matką Boską", obecnie od imienia założycielki pensjonat Ewelina.
Mieszkał i tworzył tu Bolesław Prus, zachowało się nawet jego zdjęcie z początku XX wieku.

W pensjonacie straszy czarna dama.
O północy słychać jej kroki i odgłos rozsypywanych pereł z zerwanego naszyjnika .
To Tamara , córka rosyjskiego generała. Pułk wojska stacjonował tam i jeden z oficerów rozkochał w sobie Tamarę. Zbałamucił i porzucił.
Nieszczęsna dziewczyna targnęła się na życie nie mogąc znieść upokorzenia i straconej miłości. I straszy.

[grubella]

Obydwaj pisarze, Prus i Żeromski mieli żony o imieniu Oktawia.
Obydwaj je zdradzali.
Oktawia Żeromska omal od zmysłów odeszła gdy dowiedziała się o zdradzie męża.
Prus jeździł do kościoła w Lublinie gdzie gorliwie modlił się aby Pan Bóg dał mu dobrą żonę. A jak już ją miał to ja zdradzał.

Żeromski był zadufany w sobie w sprawie uroku jaki rzuca na kobiety.
W jego "Dziennikach" jest fragment/coś w tym stylu, nie zacytuje dokładnie/: " chodzą po parku samotne histeryczki, spoglądają na mnie zamglonymi oczami i bezgłośnie proszą "zakochaj się we mnie tak prawdziwie , o brunecie".

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja się przyłączę do grubelli i też polecę parę miejsc w lubelskim co prawda aby wszystko zwiedzić to przydałby się samochód i no nie wiem wynająć coś gdzieś w agroturystyce ale na paliwo też by sporo poszło .. mimo wszystko jest sporo ciekawych miejsc do zwiedzenia

1. ścieżka przyrodnicza Bobrówka :




2. Magiczne ogrody:




jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę.. możnaby się zastanowić nad jeziorami Białka, Firlej, Zagłębocze itd.. ale tam też same fryty mimo, że budek mniej

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Co do pamiątek z wakacji to ja mam taką zasadę, że zawsze jak jestem w nowym miejscu to kupuję pocztówkę
moja mama kolekcjonuje natomiast magnesy
myślę, że taki sposób jest najlepszy aby mieć zbiór jakichś pamiątek..
choćby to były tandetne kule to kula z Wieżą Eiffla czy z Krzywą Wieżą w Pizie czy z piramidami.. taka kolekcja mogłaby być ciekawa.. jedna z kobiet u których mama pracowała właśnie taką miała..

[aer]

Może lizak z papieżem na pamiątkę?

[201604181004]

Kopnieta czemu robilas zdjecie nad glowa konia xD

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Wylizac papieza - dafuq

[siarka40]

Napisane przez drabineczka

Kopnieta czemu robilas zdjecie nad glowa konia xD

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;47321097]



[/QUOTE]
Z ta fotką powyżej mam tylko jedno skojarzenie.

[201604181004]

Mi sie piosenka lady pank przypomniala xD

Ale ladne tzn ciekawe miejsce. Ten potoczek jest sliczny

[siarka40]

Ciekawe, ciekawe - acz sądzę, że będąc tam, faktycznie miałabym w uszach piosenkę LP .

[grubella]

Jak się robi zdjęcia siedząc na koniu to często końskie uszy wychodzą na pierwszym planie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

hahaha nie zauważyłam tego nawet to zdjęcie z google grafika

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Napisane przez drabineczka

Mi sie piosenka lady pank przypomniala xD

Ale ladne tzn ciekawe miejsce. Ten potoczek jest sliczny

a tam jest no ślicznie .. cała trasa piechotką to ok 3-4 godzin na spokojnie.. tyle że radzę raczej iść w godzinach porannych bo później masa komarów

[grubella]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;47321335]hahaha nie zauważyłam tego nawet to zdjęcie z google grafika

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------


a tam jest no ślicznie .. cała trasa piechotką to ok 3-4 godzin na spokojnie.. tyle że radzę raczej iść w godzinach porannych bo później masa komarów [/QUOTE]

Miałam zamiar napisać o tych komarach. W okolicach Parczewa.
Tamtejsze komary są jakby większe i na metr sześcienny objętości powietrza są ich tysiące, większa gęstość zakomarzenia niż gdzie indziej.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

jeziora:

1. Białka



2. Firlej


tu nie polecam bo strasznie dużo ludzi .. już lepiej do Białki

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

Napisane przez grubella

Miałam zamiar napisać o tych komarach. W okolicach Parczewa.
Tamtejsze komary są jakby większe i na metr sześcienny objętości powietrza są ich tysiące, większa gęstość zakomarzenia niż gdzie indziej.

mój TŻ jest z okolic Lubartowa więc wiem co tam za komary latają no ale dobry psikacz kupiony w sklepie dla wędkarzy i jakoś daje radę

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ----------

spływy kajakowe na Wieprzu koło Lubartowa.. dokładna miejscowość to Serniki:




w Sernikach jest mini ZOO


Bałtów:
Ogromny plac zabaw plus park jurajski

[grubella]

Jak Lubartów to w pobliżu jest Kozłówka.
Muzeum w dawnym pałacu rodziny Zamoyskich.
Pałac i przyległe budynki, powozowni, zabudowania dworskie.
Jest tam muzeum socrealizmu, z największą w Polsce kolekcją eksponatów,np. popiersi Stalina, Bieruta, Marchlewskiego, Lenina.
Plakaty propagandowe i mnóstwo takich różności.

W Gdańsku chyba też jest takie muzeum w Zielonej Bramie?

[grubella]

Drabineczka, Ty się brzydzisz brudnej wody to sobie możesz popływać w przezroczystej kuli.
Dopiszę do tego co pokazała Kopnienta, że w Sernikach/cóż za apetyczna nazwa/ jest mini zoo w gospodarstwie agroturystycznym Ranczo Arka.
To Mini Zoo wcale nie jest takie mini , kilkadziesiąt okazów chyba ma.
Jest kolejka dl;a dzieci, różne place zabaw, muzeum zabytkowych sprzętów rolniczych, prom na własnej rzece.
Jest miejsce na ognisko, grill. Duży teren, cały dzień można tam spędzić z dziećmi nie nudząc się.

I właśnie taka kula do pływania.
Chyba jakoś ją dezynfekują od środka.

[201705121341]

Z miejsc nieskażonych polecam Lubiatowo niedaleko Łeby ogromne, szerokie czyste plaże, we wsi (jak byłam kilka lat temu) tylko dwa malutkie sklepy spożywcze, bajka dba o to wójt który właśnie nie chce bud i kebabów tylko ostatnią oazę spokoju nad morzem

[PinkSlip]

Jade jutro na dłuższy wekkend nad polskie morze. Do małej, malusiej miejscowości którą pamiętam jedynie za czasów dzieciństwa - spędzałam tam miesiąc każdych wakacji. Wtedy nie bylo ani jednego straganu z kiczem - zobaczymy teraz
Nie byłam nad Bałtykiem ponad 6 lat. Tęskno mi trochę.
Ostatnie lata oglądałam kicz w innych krajach - adekwatny do tego przedstawianego w tym wątku

[Harmonija]

Nie załamuj mnie chciałam sobie urlopowo wlaśnie odwiedzic Solinę, za dzieciaka tam byłam i było tak dziko i naturalnie...

[201605161006]

Napisane przez drabineczka

od tego mema bym zaczęła.

ja mam pytanie: czy tylko mi jest słabo, jak widze te stragany, te budy, te ohydne gofry, te pseudo włoskie lody, te zapiekanki, te tatuaże z henny, te budy buda na budzie te tandetne parasole plastikowe krzesla, tych dziadków z bebzonami na wierzchu?
jakimś cudem dostałam się do centrum turystycznej miejscowości w środku sezonu i po prostu miałam ochotę zrobić sobie mikserem to co na memie powyżej. goły bebzon dziada na bebzonie, dzieci sikają na środku trawnika, ojcowie z butlą piwa lub nie, całe rodziny, grupy, ławice wręcz, idą bez celu w każdą stronę, każdy przechodzi przez ulice, zmierzają gdzieś -nikt nie wie gdzie, spacerują by kupować. idą na spacer na budy, by kupić setny długopis z imieniem, śmieszną koszulkę czy naszyjnik z muszelką.

czemu to wszystko wygląda tak obrzydliwie koszmarnie, czemu miejscowości nie pachną morzem i świeżą rybą, tylko starym olejem z frytami? czemu nie można pojechać np nad solinę i obejrzeć natury? czemu i tam widzę plastikowy lunapark, budy z ubraniami, plastikowe japonki? czemu miejsca nieskażone tandetą plastikiem i cebulą są takie rzadkie?

boże wybaczcie ale po prostu aż mnie serce boli że taką wizytówkę mamy w niektórych miejscowościach turystycznych.

te stragany, stragan na straganie, buda na budzie, te super śmieszne koszulki
"piwo to moje paliwo" "branie zaczyna się po 40" "szef wszystkich szefów" albo i "najlepsza gaska w mieście" kto to kupuje. czemu ludzie to kupują. nie rozumiem fenomenu czemu tyle osób w ten sposób spędza czas i jeszcze czerpią dziką przyjemność z przeciskania się między tłumami nad starym gofrem za 10 zł.

boże, stwórzmy jakąś listę miejsc nieskażonych? bo na przykład solina i władysławowo są absolutnie wykreslone z mojej listy miejsc które odwiedzę w najbliższym czasie... a jakie wy macie zdanie i gdzie polecacie jechać żeby coś obejrzeć a uniknąć konsumpcyjnych plastikowo-chińskich spędów bibelotów i starego odsmażanego żarcia?

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

ach zapomniałam
i na tych straganach, poza oczywistym plastikiem, muszelkami z chin, koszulkami z nadrukami - cycek, penis, cycek, penis, cycek penis i czasem goła baba. nie rozumiem czemu tyle rubaszno-ohydnych i niesmacznych rzeczy się sprzedaje. czemu ktoś w ogóle to wystawia na widok publiczny, dla mnie miejsce penisów i piersi jest w sekszopie, a część bibelotów-pier dół na widoku to śmieszna goła baba z boberkiem na wierzchu i uber zabawnym podpisem, albo świeczki w kszałtcie penisa. ja nie wiem. osłabia mnie to.
przepraszam

Wiem o czym mówisz i też tego nie znoszę. Dlatego nie cierpię np. Międzyzdrojów. Kiedyś w Powidzu na ''Dzikiej plaży'' (nie chodzi o to że to dzika plaża tylko tak się nazywał ten fajny ośrodek turystyczny) było super. Jeździłam tam co roku na wakacje, ale będąc ostatni raz w wieku 16 już widziałam że też trochę zatandecili to miejsce, nie wiem jak jest teraz, po tylu latach. Dziwnów nad morzem - kiedyś było tam super, też klimat, też tam jeździłam co roku, ostatni raz jak byłam natomiast to już nie było tak fajnie a mój ulubiony ośrodek z domkami w miejscu gdzie była trawka, drzewa, huśtawki itd. zabudowali kolejnymi domkami, że jest napchane. Kudowa Zdrój, tam też, przynajmniej kiedyś było normalnie, fajnie. Ja sporo miejsc zwiedziłam ale tak z większą pewnością mogę mówić tylko o tych gdzie bywałam wiele razy. Jeszcze duże zoo w Poznaniu polecam .

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez visionAM

No niestety nasz kraj jest totalnie nieuswiadomiony jeśli chodzi o takie sprawy - można chociażby popatrzeć ile billboardów wisi w całej Polsce na rożnych budynkach, a ile tego jest na zachodzie (czytaj: prawie wcale) Jak przestrzeń u nas jest zaniedbana, pełna tandety, kiczu. Ludzie są niestety do tego przyzwyczajeni i w pewien sposób akceptują taki, a nie inny stan rzeczy. Stąd też te wszystkie budki, budy, kramy z plastikowym szajsem, hot-dogi za 5zł itp. itd. Ludzie to kupują, więc się kręci.

W ogóle jak ja tak widzę to dla Polaków wielu wakacje nie oznaczają: jadę tam po to by coś zobaczyć, zwiedzić, skosztować. Tylko: jadę się opalić i pochodzić na zakupy .

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez drabineczka

Takie coś od niedawna były już chłopak mojej siostry sobie kupił, ale on (ona też zresztą) to właśnie typowi przedstawiciele tej grupy ludzi o których tutaj mowa .

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez winklepicker

Mnie np. dziwi wiele rzeczy, które ludzie kupują, ale tak działa handel.

W ogóle na tych bazarkach często są różne zasuszone ryby i muszle itd. których kupowanie jest nawet nielegalne. Raz to powiedziałam na głos po rozpoznaniu jednego gatunku to dziad ze straganu się chciał kłócić ze mną .

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez drabineczka

moja droga akurat ja po wielu ulicach europejskich miast jeździłam, ale naprawdę takiego stężenia kiczu na metr kwadratowy jak nad soliną, to naprawdę, nigdzie nie widziałam.

naprawdę, przysięgam

nawet weneckie stragany zachowują w sobie jakiś pseudo-urok.

Mam takie samo zdanie, może w wielu europejskich ulicach nie byłam, ale Słowacja, Czechy, Niemcy, Hiszpania i Grecja tak. No, w Grecji też sporo kiczu było...

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez drabineczka

podusza z foką

źródło: klik [COLOR="Silver"]

Te foki-maskotki z tego co się orientuję sprzedają przy fokarium. Byłam tam 2, czy 3 razy i podobno Ci co siedzą wokół fokarium to jacyś straganiarze-naciągacze a oryginał dostaniesz tylko we właściwym sklepie fokarium. Moja siostra kupiła taką maskotkę mojej drugiej siostrze kiedyś właśnie tam.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez _Judith_

Rany boskie niczego nowego nie potrafią wymyślić? Widziałam to 15 lat temu. Dno.

Też widziałam tą pocztówkę parę lat temu.

Jeszcze z fajnych miejsc dobrze mi się kojarzy zatoka Pucka, ale nie pamiętam już dokładnie gdzie to było no i to było też dość dawno. W Ustce nie było tak najgorzej ale tam też byłam jakieś 8 lat temu. Tam chyba dlatego że jest jakaś marynarka czy co.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Warto jeszcze zobaczyć Park Narodowy Ujście Warty - tutaj trochę moich zdjęć: http://plaszczoobrosla.blogspot.com/...cie-warty.html
Tylko ja byłam zimą, nie wiem jak tam jest latem...

Za to Słowiński Park Narodowy to tragedia... ten przy Łebie, Rąbce itd. Tam gdzie są te wydmy ogromne. Masa ludzi z dzieciakami zjeżdżającymi po wydmach jak ze zjeżdżalni. Nawet tych specjalnie ogrodzonych. Po drodze jakieś hot-dogi i w ogóle. Beznadzieja.