Woodstock - wasze zdanie

[201605161006]

Napisane przez Gipssis

I tym o to sposobem większość z was się wypowiedziała,która tam nie była-ot polski zwyczaj. Bo słyszała...,bo czytała... i tak o to powielamy stereotypy,że Woodstock,czy Jarocin to ćpanie,sex i rzyganie.

Panna,ktora nade wszystko patrzy,coby tipsa nie zedrzeć,a i muzycznie gustuje w disco -choć nigdy na takim festiwalu nie była uzna,że jednak powinna zabrać głos w tej sprawie.

Ja się wychowałam na takiej muzie,słucham po dzień dziesiejszy i chętnie na koncerty jeżdżę.Jarocin to moja młodość,sa to kultowe festiwale młodych,wolnych ludzi. Zgadzam sie z Chwast'em tam jest inny świat,po ktorym cieżko wrócić do rzeczywistości. A jak dzisiaj spotykam młodych,którzy żebrają "na Woodstock" sama chętnie daje,bo kiedyś w wieku 19 lat sama tak robiłam i mało kto odmawiał. Ale ten,kto nie ma pojęcia o takich festiwalach ,nie "czuje" tego po prostu nie zrozumie.

Ktos wcześniej napisał,żeby zabrać wszystkich cpunów itp.było by bardziej kulturalnie-polecam opere,bądz balet tylko skąd wiadomo,że ten obok nas to nie ćpun tyle tylko,że w ładniejszym opakowaniu.

Ok, ale każdy kto tam nie był, zaznaczał, że ocenia na podstawie tego co słyszał itd. więc o co Ty się czepiasz? No i nie wiem też na jakiej podstawie twierdzisz, że ktoś nie jedzie bo to panna z tipsem gustująca w disco .

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez dominikmeller25

taki seks jest zabroniony, lecz taki seks pod chmurką występuje chyba na każdym festiwalu, nawet na Openerze byłem tego świadkiem na polu namiotowym, więc to nie dotyczy tylko Woodstocku, ale wszystko co złe zaraz przypisywane jest tylko jemu, zupełnie niesłusznie bo na pół miliona ludzi na festiwalu trudno aby takich przypadków nie było.

Niezależnie czy to Woodstock czy nie, powinni takie osoby wywalać i tyle, może wtedy chętniej by spokojniejsi ludzie jeździli albo rodzice z dziećmi. To tak jak ze stadionami, tak jak powinno się karać i wywalać kiboli, tak samo takich ćpunów na festiwalach czy osoby uprawiające publicznie seks. Wiem że na tyle ludzi na pewno ktoś się taki trafi, ale właśnie chyba od tego tam powinny być służby porządkowe czy co żeby takich wypraszać.

[Kretka666]

Napisane przez Gipssis

I tym o to sposobem większość z was się wypowiedziała,która tam nie była-ot polski zwyczaj. Bo słyszała...,bo czytała... i tak o to powielamy stereotypy,że Woodstock,czy Jarocin to ćpanie,sex i rzyganie.

Panna,ktora nade wszystko patrzy,coby tipsa nie zedrzeć,a i muzycznie gustuje w disco -choć nigdy na takim festiwalu nie była uzna,że jednak powinna zabrać głos w tej sprawie.

Ja się wychowałam na takiej muzie,słucham po dzień dziesiejszy i chętnie na koncerty jeżdżę.Jarocin to moja młodość,sa to kultowe festiwale młodych,wolnych ludzi. Zgadzam sie z Chwast'em tam jest inny świat,po ktorym cieżko wrócić do rzeczywistości. A jak dzisiaj spotykam młodych,którzy żebrają "na Woodstock" sama chętnie daje,bo kiedyś w wieku 19 lat sama tak robiłam i mało kto odmawiał. Ale ten,kto nie ma pojęcia o takich festiwalach ,nie "czuje" tego po prostu nie zrozumie.

Ktos wcześniej napisał,żeby zabrać wszystkich cpunów itp.było by bardziej kulturalnie-polecam opere,bądz balet tylko skąd wiadomo,że ten obok nas to nie ćpun tyle tylko,że w ładniejszym opakowaniu.

Ktoś taki się wypowiadał w ogóle?

Też słucham, powiedzmy, takiej muzyki (wolę cięższą, szybszą), ale jakoś się nie pcham do tych tłumów, nie każdego to musi jarać

Podoba mi się niebieska część Twojego podpisu

[Gipssis]

Napisane przez takasobie93

O tak też słyszałam od wielu już osób że aż strach wsiąść w pociąg którym jadą woodstockowicze.

Napisane przez takasobie93

Też mnie wkurzają ''zbieram na woodstock''. Niech idzie i zarobi. To mówi samo za siebie jacy ludzie tam jeżdżą. Oczywiście wiem, że nie wszyscy, ale nie wierzę, że jest tam tak super jak niektórzy mówią. A wystarczyło by tych ćpunów, publicznie kopulujących itd. wywalać i może by się poprawiła jakość i kultura tej imprezy.

Napisane przez takasobie93

Mówiłam przecież, że ludzie są tam różni, fajni i niefajni.

Co do wyrzucania ludzi, to chyba seks w miejscu publicznym, czy bycie w stanie odurzenia nie są legalne? Nie znam się na prawie, ale tak mi się wydaje, więc na takiej podstawie mogli by takie osoby zgarniać i może wtedy festiwal nie miał by takiej opinii.

Zwłaszcza po Twoich wypowiedziach wyobraziłam sobie Ciebie jako panne z tipsem,która wszystkie rozumy pozjadała i gdyby tylko miała taką władze wszystkie festiwale straciły by rację bytu.

Napisane przez Kretka666

Ktoś taki się wypowiadał w ogóle?

Też słucham, powiedzmy, takiej muzyki (wolę cięższą, szybszą), ale jakoś się nie pcham do tych tłumów, nie każdego to musi jarać

Podoba mi się niebieska część Twojego podpisu

Dzięki

O tej pannie z tipsem to taka moja luźna dygresja
To tak jakbym ja sie miała wypowiedzieć na temat dlaczego nie chodze na dyskoteki?

[201605161006]

Napisane przez Gipssis

Zwłaszcza po Twoich wypowiedziach wyobraziłam sobie Ciebie jako panne z tipsem

A tak wyglądają moje paznokcie: http://4.bp.blogspot.com/-nkFi_-h0pz...wietlikiem.jpg jakbyś miała wątpliwości .

[suszarka]

Napisane przez takasobie93

Mówiłam przecież, że ludzie są tam różni, fajni i niefajni.

Co do wyrzucania ludzi, to chyba seks w miejscu publicznym, czy bycie w stanie odurzenia nie są legalne? Nie znam się na prawie, ale tak mi się wydaje, więc na takiej podstawie mogli by takie osoby zgarniać i może wtedy festiwal nie miał by takiej opinii.

nie wiedziałam, że bycie nawaloną w miejscu publicznym jest nielegalne. ehehe.

a swoją drogą - komuś się nie podoba to nie jedzie, podoba się to jedze, po jasną cholerę oceniac czy festiwal czy innych ludzi?

[susuanne]

Festiwal jak festiwal Na większości dużych imprez masowych dla młodych ludzi są ćpuny, są osoby które piją czy osobniki, którzy lubują się w dziwnych upodobaniach seksualnych. Woodstock to nie moje klimaty, ale nie mam absolutnie nic przeciwko takim imprezom.

[dominikmeller25]

Napisane przez susuanne

Festiwal jak festiwal Na większości dużych imprez masowych dla młodych ludzi są ćpuny, są osoby które piją czy osobniki, którzy lubują się w dziwnych upodobaniach seksualnych. Woodstock to nie moje klimaty, ale nie mam absolutnie nic przeciwko takim imprezom.

a cóż to za festiwal?

[zaneciaaa]

Ja zawsze chciałam pojechać, jeszcze mi się nie udało jak ktoś jeździ na festiwale to wie, że przy takiej ilości ludzi nie ma możliwości, by nie trafić na ćpuna czy jeszcze jakiegoś innego. Ale to są pojedyncze przypadki. Większość jest tam po to w zupełnie innym celu! ( ) albo na kiermasz reanimacji twórczej reanimacji odpadów

[navioe]

Napisane przez takasobie93

Mówiłam przecież, że ludzie są tam różni, fajni i niefajni.

Co do wyrzucania ludzi, to chyba seks w miejscu publicznym, czy bycie w stanie odurzenia nie są legalne? Nie znam się na prawie, ale tak mi się wydaje, więc na takiej podstawie mogli by takie osoby zgarniać i może wtedy festiwal nie miał by takiej opinii.

I co, myślisz, ze jak ich wyzwala to nie wrócą? Na otwarta imprezę? No nie sadze.
Jakiej opinii? Opinie wyrabiają Woodowi media, ludzie, którzy tam nigdy nie byli, bo 'o Boże, tam cpanie, seks i chlanie'.
Nie znam ani jednej osoby, która by tam była, wróciła i mówiła ze spotkała samych zbokoli i cpunow.

Napisane przez dominikmeller25

taki seks jest zabroniony, lecz taki seks pod chmurką występuje chyba na każdym festiwalu, nawet na Openerze byłem tego świadkiem na polu namiotowym, więc to nie dotyczy tylko Woodstocku, ale wszystko co złe zaraz przypisywane jest tylko jemu, zupełnie niesłusznie bo na pół miliona ludzi na festiwalu trudno aby takich przypadków nie było.

Ja byłam na Dniach Młodziezy w Madrycie. Papież msze odprawiał a obok ktoś tam uprawiał seks. Można? Można. Nie tylko na OMG-cpunskim Woodstocku takie rzeczy się dzieja.

[Hibiku]

Napisane przez takasobie93

Niezależnie czy to Woodstock czy nie, powinni takie osoby wywalać i tyle, może wtedy chętniej by spokojniejsi ludzie jeździli albo rodzice z dziećmi. To tak jak ze stadionami, tak jak powinno się karać i wywalać kiboli, tak samo takich ćpunów na festiwalach czy osoby uprawiające publicznie seks. Wiem że na tyle ludzi na pewno ktoś się taki trafi, ale właśnie chyba od tego tam powinny być służby porządkowe czy co żeby takich wypraszać.

Rodzice z dziećmi tam są, zarówno przyjezdne jak i lokalne, jest ich bardzo duuuużo - widać klimat im odpowiada. Ogólnie wypowiedzi wielu Kostrzynian na temat tej imprezy są bardzo pozytywne.

Służby porządkowe oczywiście też są i pilnują sprawy - jednak wyjaśnij mi w jaki sposób zorganizować służbę pilnującą pół miliona ludzi, by nie uprawiała seksu/robiła dziwnych scen? Ile ich musi być? Wszędzie i jednocześnie? Może połączyć wood z festiwalem policji i straży miejskiej? Służby zajmują się w pierwszej kolejności dbaniem o bezpieczeństwo (i jak widać radzą sobie z tym dobrze), w późniejszej takimi rzeczami.
I ponownie pytam - jak wyprosisz kogoś z otwartej imprezy? Możesz wyprowadzić z terenu (nie wiem na jakiej podstawie...) to wróci, ew możesz zamknąć za kratkami - wyobraź sobie paraliż i ilość zamkniętych ludzi... specjalne więzienia turystyczne składane jak lidl? Serio jestem ciekawa jak sobie to wyobrażasz... tylko obawiam się znowu odpowiedzi "jakoś" bez żadnego konkretu...

[oriane]

Ja chciałam tylko dopisać, że na woodstocku są też prysznice płatne, z ciepłą wodą i zamkniętą kabiną, więc jak ktoś nie chce się myć w kranach to ma alternatywę. Ja jeździłam kiedyś pociągiem ze Szczecina do Żar sama i jakoś żyję. Do Kostrzynia już autkiem i wygodnie parkuję na wydzielonym parkingu. Strasznie demonizują ten festiwal i tyle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Verri]

byłam parę razy, pierwszy raz za dzieciaka dużą grupą (miałam 16 lat, ludzi było ok 30 z mojej miejscowości), później juz jako dorosła osoba i za każdym razem jestem oczarowana i zakochana w tej imprezie. Jasne że zdarzają się sytuacje niezbyt przyjemne (osobiście nigdy mnie nie dotknęły) ale tak jest na każdym wielkim zbiorowisku ludzi. Jak ktoś jedzie się bawić to się bawi, jak ktoś jedzie ćpać to ćpa, ale na siłę nikt nikomu nie wsadza w usta czy w rękę. Tam o dziwo jest ogromna tolerancja na dziwność i inność. Śmieszą mnie opinie ludzi krtykujących Woodstock mimo że nawet tam nie byli

[Neonka_]

Napisane przez chwast

Fajnie tam jest, byłam sceptycznie nastawiona póki nie pojechałam i nie zakochałam się później ciężko mi było wrócić do normalnego świata, bo tak, tam jest właśnie jakby inny świat- pełen tolerancji, miłego nastawienia, wolności. I to się po prostu czuje całym sobą. Nie wiem jak to inaczej określić

Nie byłam na woodstocku, ale miałam tą przyjemność być na innym o wiele mniejszym festiwalu, ale bardzo podobnym (Cieszanów Rock Festiwal). I rzeczywiście po tych kilku dniach ciężko jest wrócić do normalności. Mogłam tam wyglądać pół dupy zza krzaka, a mimo wszystko czułam się świetnie. Nikt nie krytykuje, nie pokazuje palcem, mogłabym na takim festiwalu całe życie spędzić

Co do tych wszystkich krytykujących tego typu festiwale - jeśli ktoś chce widzieć te wszystkie straszne rzeczy, które tam się dzieją to będzie widział. Żadnych ćpunów nie widziałam, kopulujących ludzi też nie, choć jak się potem słyszałam było i to. Ale ja nie pojechałam oglądać co inni robią i jak się zachowują, a połazić na ciekawe koncerty, napić się chrzczonego piwa, spędzić czas ze znajomymi na dobrej zabawie itd.

[maryanna3]

Gipssis też sobie tą pannę wyobraziłam mimowolnie jako amatorkę disco z tipsami

Moje zdanie jest takie, że demonizują strasznie i to każdą informację o tej imprezie. Tak jak ostatnio czytam, że pociągi przepełnione w kierunku kostrzyna i zaraz awantura: to wina tych ćpunów, punków, brudasów(wszystko na jednym tchu wymienione). Ale nikt z tych moherów(wiek nieważny a stan umysłu) nie pomyśli logicznie, że pkp woodstock co roku zaskakuje normalnie tak samo jak zima drogowców

Ja byłam parę razy, bawiłam się świetnie. Moja koleżanka od dzieciaka jeździ tam z rodzicami, widziałam tam sama wiele rodzin z dziećmi. Dodam do tego, że na co dzień straszny ze mnie czyścioch i uwielbiam się myć ale jakoś dałam radę i było naprawdę ekstra za każdym razem

[Hibiku]

W temacie niebezpiecznego woodstocku, herezji, przemocy i cholerawieczego, które się tam dzieją - przez policję odnotowane zostało 148 zdarzeń (większość to posiadanie narkotyków i drobne kradzieże) na ok 750tys ludzi.
Ktoś wskaże miasto z 3/4 miliona mieszkańców, gdzie w ciągu weekendu jest mniej zanotowanych zdarzeń?

[3metrynadniebem]

Byłam 4 razy i jestem na nie. Może dlatego, że wolę zdecydowanie bardziej kameralne festiwale (na 10 tys. ludzi a nie 750 tys.)...

Najgorsze - toi-toie. Nie wiem, jak to sie dzieje, że ludzie srają DOOKOŁA, no klapa zasrana, u góry zasrane, wszystko zasrane. Kur*** jak można nie umieć ucelować?? Jak oni to robią?? Tak wyglądały kible już we wtorek w tym roku, czyli 2 dni przed oficjalnym rozpoczęciem wooda. No i za mało ich jak na taką liczbę ludzi.

W tym roku zamiast kranów pojawiły się natryski - to zdecydowanie na +, tylko że ich liczba też się zmniejszyła... :/

Ludzie są spoko, ale są też tacy, którzy tylko komentują cycki itd

Na + wszelkiego rodzaju warsztaty. To jest bardzo fajne, niestety często pokrywa się z koncertami (tymi przed godz. 21), więc ciężko się rozdwoić.

Zasrane lasy.

Ja chciałam tylko dopisać, że na woodstocku są też prysznice płatne, z ciepłą wodą i zamkniętą kabiną, więc jak ktoś nie chce się myć w kranach to ma alternatywę.

Tak, za 7zł, które w tym roku zapłaciłam, a trafiłam na kabinę, w której z prysznica leciała tylko lodowata woda. Więc fajnie...


Ogólnie widywałam lepsze festiwale i jakoś do mnie nie przemawia argument "otwarci na inność", "tolerancja" itd., bo na innych festiwalach też tak jest.

[pankasztan]

Na pewno lepszy niż Sunrise w Kołobrzegu. Miałem wątpliwą przyjemność podróżować z uczestnikami tego festiwalu.

[BezBzu]

Byłam na Woodstocku 2 razy(2012 i 2014 r.) i z pewnością jeszcze tam wrócę Co prawda za każdym razem na 1 dzień, ale i to wystarczyło, by poznać to miejsce. Pierwsze co poczułam jak weszłam na obszar wooda to był zapach sików i piwa. Na szczęście były to tylko miejsca blisko toi toi, lasu i kontenerów na śmieci. Jest to bardzo duży festiwal, więc trudno żeby obyło się bez schlanych/naćpanych/itp. ludzi. Owszem widziałam ludzi śpiących na trawie przy drodze, czerwonookich, idących zygzakiem, ale nie zauważyłam aby byli groźni dla innych woodstokowiczów Myślę, że faktycznie baaaardzo dużo pije się tam piwa(głównie jednej marki) co jest dużym minusem według mnie, zwłaszcza, że przyjeżdżają tam również osoby stroniące od alkoholu oraz dzieci. Uważam, że łatwiej jest tam kupić piwo niż jakiś sok, wodę czy napój. Jeśli chodzi o toi toi to są czyszczone bardzo często, jest opróżniany pojemnik i są myte(całe!) za pomocą wody pod ciśnieniem. Z racji ilości osób toalety szybko się też brudzą. Koncerty są niezapomnianym przeżyciem, byłam w 2012 na Sabatonie http://www.youtube.com/watch?v=silacUfPgkU, a w tym roku na koncercie Michała Jelonka i filharmonii z Gorzowa Wlkp.http://www.youtube.com/watch?v=3XeQHE9eJT8 Podczas koncertu Michała Jelonka ktoś stracił przytomność pod sceną i pomoc medyczna dotarła naprawdę szybko! Myślę, że trwało to minutę. Ludzie przestali skakać, wszyscy czekali na pomoc, zrobili przejście dla medyków. https://pl-pl.facebook.com/Przystane...type=1&theater - zdjęcie z wypadku
Woodstock to nie tylko koncerty to również spotkania ze znanymi osobami w ASP oraz pokazanie wschodniej kultury w pokojowej wiosce Kryszny. Na Asp byłam na spotkaniu z Janem Komasą i 2 aktorami z ,,Miasto 44". W pokojowej wiosce oglądałam różne tańce i pantomimy. Oczywiście mógłby ktoś stwierdzić, że członkom Kryszny zależy by zachęcić do wstąpienie w ich szeregi. Ja natomiast uważam, że robią to delikatnie i można to traktować jako poznanie kultury- zajęcia z jogi, gotowania, tańce, pantomimy, koncerty rock,punk,reggae.

Jechałam w tym roku pociągiem musicregio(woodstockowy) z Poznania 2 sierpnia o godzinie 8:55 to było naprawdę spokojnie, bez problemu zdrzemnęłam się nawet . Było kilka osób, które chciało się przywitać ze wszystkimi, ale nie wywoływany one nic oprócz uśmiechu na twarzy, każdego z podróżnych Wracałam również musicregio 2 sierpnia o prawie 24 i prawie każdy spał Co prawda tym razem niektórzy siedzieli na podłodze, ale im również udało się zasnąć. Przed wejściem na peron pokojowy patrol sprawdzał czy wszyscy mają bilety, więc miejsca nie były zajmowane przez osoby jeżdżące na gapę Przed dworcem było bezpieczne, ponieważ stały 2 wozy policyjne, jeden polski drugi niemiecki.

Jeśli ktoś się boi o czystość to zachęcam do spędzania chociaż jednego dnia na Woodstocku- naprawdę warto! A jeśli ktoś się pobrudzi, to zawsze jest darmowa umywalnia, można chwilę poczekać i jest się czystym- czasem się zdarzy, że ktoś w trakcie czekania oblewa innych, ale groźne to nie jest Aha i co do jedzenia najadłam się za 8 zł w pokojowej wiosce

[chwast]

Zarcie krisznowcow coraz drozsze, ja te same porcje jadlam za 5 a niektorzy za chyba jeszcze mniej.

Wyslane przez tapatalk 2

[maryanna3]

Napisane przez 3metrynadniebem

Byłam 4 razy i jestem na nie. Może dlatego, że wolę zdecydowanie bardziej kameralne festiwale (na 10 tys. ludzi a nie 750 tys.)...

Najgorsze - toi-toie. Nie wiem, jak to sie dzieje, że ludzie srają DOOKOŁA, no klapa zasrana, u góry zasrane, wszystko zasrane. Kur*** jak można nie umieć ucelować?? Jak oni to robią?? Tak wyglądały kible już we wtorek w tym roku, czyli 2 dni przed oficjalnym rozpoczęciem wooda. No i za mało ich jak na taką liczbę ludzi.

W tym roku zamiast kranów pojawiły się natryski - to zdecydowanie na +, tylko że ich liczba też się zmniejszyła... :/

Ludzie są spoko, ale są też tacy, którzy tylko komentują cycki itd

Na + wszelkiego rodzaju warsztaty. To jest bardzo fajne, niestety często pokrywa się z koncertami (tymi przed godz. 21), więc ciężko się rozdwoić.

Zasrane lasy.


Tak, za 7zł, które w tym roku zapłaciłam, a trafiłam na kabinę, w której z prysznica leciała tylko lodowata woda. Więc fajnie...


Ogólnie widywałam lepsze festiwale i jakoś do mnie nie przemawia argument "otwarci na inność", "tolerancja" itd., bo na innych festiwalach też tak jest.

No tylko, że w większości inne festiwale nie są jednak całkiem darmowe a to też mocno zmienia postać rzeczy. Coś za coś. Poza tym w większości takich imprez jest problem z kiblami, tego się nie ominie, może z 2 razy mi się trafiło jak na jakiś festiwalach czy np. zawodach skateboardowych byłam, że było w miarę spoko w tej kwestii.
A ja jak korzystałam z prysznicy płatnych to miałam ciepłą wodę, widocznie miałaś pecha.

Ale fakt, jak ktoś jest mocno przywiązany do higieny, czystości itd. nie powinien tam się wybierać. To samo jak ktoś nie lubi tłumów, imprez masowych, nie ma przecież obowiązku na woodstock jechać. Dużym plusem tego festiwalu jest to, że jest całkowicie za darmo ale dla niektórych z oczywistych wzgledów to bedzie minus i ja to rozumiem.

[navioe]

Prawda jest taka, ze jak ktos będzie chciał się przyczepic to się przyczepi. To sa tylko 3-4 dni, można przezyc myjac się w zimnej wodzie, my mamy zawsze chusteczki nawilzone, w razie awari są ok.

[chwast]

Ja jezdzilam do miasta sie umyc prysznic 2 zl xd

Wyslane przez tapatalk 2

[Bananalama]

Jechałam pociągiem z woodstockowiczami, burd nie było, za to było bardzo zabawnie i sympatycznie. Na pewno dużo lepiej, niż z młodzieżą "umcy, umcy, zone, zone, lubię jabłko obgryzione", która patrzy na człowieka, jakby od razu oceniali, że masz gacie z targu .

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Przy całej sympatii, ekhem... http://www.☠☠☠☠☠☠☠/video/138253a2/Brudstok-2014-_18
(+18). A według tego, co mi znajomi mówili to takie przypadki niestety można mnożyć. Choć nagrywający wcale nie mądrzejszy

[Kasza Manna]

Napisane przez Varga

Byłam na Woodstocku raz w Lęborku, na odwołanym Woodstocku, bez koncertów, ale z "imprezą".
To, co się działo było tak fajne, że miałam ochotę tam wrócić kilka lat później. Nie było żadnego ćpania, jedynie picie piwa, taplanie się w błocie, w jeziorze. Każdy był do siebie nastawiony bardzo pozytywnie, nie było rozgraniczana na brzydkich/ładnych, fajnych/niefajnych. Każdy ze sobą miał dobry kontakt, to było świetne. Było picie, dużo picia, ale z kulturą, nikt nikogo nie macał, bo pijany, nikt nie zachowywał się jak burak, nikt się nie zataczał.

A warunki? Jeśli ktoś jedzie, by się zamknąć w łazience i odprawiać codzienne rytuały to niestety to nie miejsce dla niego. Jeśli jednak ma ochotę się pobawić w nieczysty sposób, móc potaplać się w błocie czy wziąć prysznic w ubraniu to śmiało polecam.

Też byłam w Lęborku na tym nie-woodstocku (świetne wspomnienia ), a także rok później, już w Kostrzynie Teraz z pewnością wygląda to trochę inaczej (za tamtych czasów mało kto miał komórkę ), ale tylko trochę. Klimat, muzyka, imprezy dodatkowe, syf lub brak syfu (przy takiej ilości ludzi to oczywiste).
Moi drodzy, nawet na płatnym Openerze bywają problemy na polu Wszędzie ktoś może zapaskudzić toi toia czy pod płatnym prysznicem będzie tylko zimna woda

[pankasztan]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;47582802]Przy całej sympatii, ekhem... http://www.☠☠☠☠☠☠☠/video/138253a2/Brudstok-2014-_18
(+18). A według tego, co mi znajomi mówili to takie przypadki niestety można mnożyć. Choć nagrywający wcale nie mądrzejszy [/QUOTE]

Co jest szokującego w tym co robi nagrana para? Przytulają się, trochę obmacują, całują. Nie uprawiają seksu.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez pankasztan

Co jest szokującego w tym co robi nagrana para? Przytulają się, trochę obmacują, całują. Nie uprawiają seksu.

To takie fajne wsadzać komuś publicznie rękę w majtki i pokazywać goły tyłek

[maryanna3]

Napisane przez pankasztan

Co jest szokującego w tym co robi nagrana para? Przytulają się, trochę obmacują, całują. Nie uprawiają seksu.

Nooo, powiedzmy, że trochę obmacują. Prawdę mówiąc ostro lecą z tematem....ale co z tego? Nie kumam świętego oburzenia, tak, takie rzeczy tam też się dzieją, nikt ze zwolenników festiwalu tego nie neguje. Ale można przejść obok olać i prawie nic nie zauważyć albo stanąć im nad głową i jeszcze wgapiać się co mają w gaciach No jak kto woli

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Tu mnie z kolei rozbroił kontrast, z jednej strony wszystkie możliwe gołe części ciała, a zaraz potem pokazane małe dzieci https://www.youtube.com/watch?v=GeV9x-Z35Jc Natomiast jednego nie da się Woodstockowiczom odmówić - uważam, że to zdecydowanie nie miejsce dla dziecka, ale jeżeli już ktoś je ze sobą bierze i młody się zgubi, to zawsze mu ktoś pomoże, sporo z nich też odnosi się do najmłodszych uczestników szczególnie miło jak do "maskotek" festiwalu, całkiem to słodkie

[_Matilde_]

Nie byłam nigdy, po pierwsze odstraszają mnie warunki, czyścioch jestem Nie przepadam też za festiwalami aż tak żeby jechać 600 km. Muzycznie woodstock mi pasuje, ale ogólny bilans chęci na minus