Stało się i co dalej?

[Katte90]

Jedni mówią tak, drudzy inaczej ciężka sytuacja..

W każdym razie wczoraj napisał do mnie pierwszy ale odpisywał już po kilku godzinach, co wcześniej nigdy mu się nie zdarzało dlatego wydało mi się to dziwne. Dziś jak na razie ja milczę on też, zobaczymy jak będzie.. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja w środę wyjeżdżam a on do późna codziennie pracuje i boję się, że w trakcie wyjazdu urwie nam się kontakt..

[201607040946]

A ja nie rozumiem tych gierek... Skoro teraz on tak się zachowuje, to i potem będzie to samo, pasuje ci to? Jeśli on chce zdobywać, a ty jesteś naturalna i robisz to, co czujesz, masz udawać? Dla kogo?

[solaola]

Napisane przez Katte90

Jedni mówią tak, drudzy inaczej ciężka sytuacja..

W każdym razie wczoraj napisał do mnie pierwszy ale odpisywał już po kilku godzinach, co wcześniej nigdy mu się nie zdarzało dlatego wydało mi się to dziwne. Dziś jak na razie ja milczę on też, zobaczymy jak będzie.. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja w środę wyjeżdżam a on do późna codziennie pracuje i boję się, że w trakcie wyjazdu urwie nam się kontakt..

Najgorsze są takie gierki .Przeważnie kolesie, którzy się tak zachowują coś kręcą i na spotkaniach jest wszystko spoko, a kiedy chodzi o pisanie się to albo milczą w temacie(następnego spotkania) albo jakoś "są zajęci". Wiem, że to może być trudne, ale może daj sobie spokój i jakoś zajmij się sobą. Uważam, że gdyby mu jakoś naprawdę zależało to zachowywałby się inaczej, ale w rzeczywistości może być różnie. W razie co, pamiętaj jedno - nie warto się prosić.

[afrodytek]

Napisane przez Katte90

Dokładnie tak zrobię- nic z mojej inicjatywy, nawet nie napiszę pierwsza smsa.. Ale jak dla mnie to nadal niezrozumiała sytuacja skoro tak bardzo się starał, proponował spotkania, adorował i też można by powiedzieć stracił trochę pieniędzy na różne wyjścia to czego oczekiwał? Na co liczył? Nie wiem, ale chyba nie powinnam się wyrzutów sumienia. Po prostu sądziłam, że brakuje mu odwagi, boi się mnie pocałować. Chciał mu pomóc, ułatwić no i mam.. klops. Jeszcze w tym samochodzie był zachwycony tym co się wydarzyło, skwitował, że nie będzie mógł spać- odwzajemnił pocałunek, więc o co mu chodzi? Dziwne albo ja przesadzam..

Ja bym mu powiedziała, że tak odczytałaś jego sygnały i czego on oczekiwał?

[Leszy]

Napisane przez Katte90

Jedni mówią tak, drudzy inaczej ciężka sytuacja..

W każdym razie wczoraj napisał do mnie pierwszy ale odpisywał już po kilku godzinach, co wcześniej nigdy mu się nie zdarzało dlatego wydało mi się to dziwne. Dziś jak na razie ja milczę on też, zobaczymy jak będzie.. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja w środę wyjeżdżam a on do późna codziennie pracuje i boję się, że w trakcie wyjazdu urwie nam się kontakt..

Gdzie pracuje, co robi? Czy jego zachowanie ostatnio może być tym spowodowane?

[suszarka]

Napisane przez Katte90

Zadzwoniłam i po krótkiej rozmowie zapytałam wprost. Powiedział tak żartobliwie, że jestem niegrzeczna i napadłam na niego- biednego faceta.. Tyle z wyjaśnień ze strony 'poszkodowanego' ECH !

Jeszcze dodam, że żałuję naprawdę gdybym mogła cofnąć czas nie pocałowałabym go.. Ale kurcze to już była nasza 10 czy 12 randka, a on ewidentnie cały czas coś próbował, zawsze chciał się jakoś zbliżyć i 'mądra" ja chciałam mu to ułatwić no to teraz mam.. wyszłam na jakąś idiotkę i desperatkę!

oh wyluzj.
chciałaś to zrobiłaś i nie ma co się samobiczować.

[aska8999]

facet zachowuje sie jak baba a ty ubolewasz ze moze sie nie spotkacie.. i dobrze! ten telefon kiedy ty zadzwonilas chcialas byc szczera, bylas po prostu soba, powiedzialas ze widzisz zmiane zachowania, a on skwitowal ze napadlas na niego biednego. moim zdaniem facet cos kreci i to nie wynika z niesmialisci. duza lampka ostrzegawcza jak dla mnie.

[201803290936]

Napisane przez Katte90

Jedni mówią tak, drudzy inaczej ciężka sytuacja..

W każdym razie wczoraj napisał do mnie pierwszy ale odpisywał już po kilku godzinach, co wcześniej nigdy mu się nie zdarzało dlatego wydało mi się to dziwne. Dziś jak na razie ja milczę on też, zobaczymy jak będzie.. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja w środę wyjeżdżam a on do późna codziennie pracuje i boję się, że w trakcie wyjazdu urwie nam się kontakt..

To się urwie. Albo jest Wam pisane, albo nie. Ja tam lubię wiedzieć na czym stoję, więc faceta bym wprost spytała co dalej jego zdaniem (i moim). Szkoda tracić czas, serio.

Zawsze tak kalkulujesz jeżeli chodzi o proste, uczuciowe gesty? Pocałowałaś go, bo miałaś ochotę, kontakt Wam się nie urwał, facet nie napisał Ci "a odczep się kobieto". Ty masz wrażenie, że coś się zmieniło (no tak, znajomość powoli przenosi się na grunt realny, to też trudno, aby ktoś wysyłał kilkadziesiąt esów dziennie, jeżeli może się po prostu spotkać), tylko to może być tak naprawdę odbicie Twoich własnych uczuć, obaw, a nie fakty. Bo na razie nie widzę, aby facet zrobił coś złego, czy niefajnego. Rzucił żartem, na stos z nim. Jeżeli tak się spinasz o pocałunek i wyczuł to Twoje spięcie, wręcz przerażenie, to nie dziwię się, że próbował rozładować atmosferę.

W seksie (będąc w związku) również byś robiła plany i scenariusze, czy warto go tam, a tam dotknąć, czy warto coś tam? A potem przeżywała, że może nie warto było.

[Leszy]

Chyba dopiero po założeniu konta na tym forum zdałem sobie sprawę, jak bardzo powinienem być wdzięczny za to, że poznawałem normalne osoby.
Jestem osobą bezpośrednią i nie znoszę ani tych zabaw, ani ograniczania się co do mówienia czegoś, co się czuje. I całe szczęście moja TŻ też taka jest. żadnego domyśl się, wszystko, od pierwszego dnia było wyjaśniane na bieżąco. I dobrze, bo tacy jesteśmy, po co udawać i zwodzić kogoś byciem kimś, kim nie jesteśmy?

Dodatkowa anegdotka: niedawno spotkałem się ze swoją byłą, ze swoją pierwszą miłością, bo musiała mi coś koniecznie powiedzieć. Okazało się, że do tej pory mnie kocha i nie wie co robi ze swoim obecnym narzeczonym. Oczywiście chciała mi kilkakrotnie powiedzieć o tym wcześniej, ale nie bo to, bo tamto. A ja nie mam czasu i nerwów na takie pogrywanie z drugą osobą. Niezależnie z której strony.

Zrobisz co uważasz autorko, jak dla mnie jedyna rada dla Ciebie powinna brzmieć: Nie ograniczaj się.

Edyta: Jak zwykle zgadzam się z powyższym postem Doris.

[201803290936]

Napisane przez Leszy

Chyba dopiero po założeniu konta na tym forum zdałem sobie sprawę, jak bardzo powinienem być wdzięczny za to, że poznawałem normalne osoby.
Jestem osobą bezpośrednią i nie znoszę ani tych zabaw, ani ograniczania się co do mówienia czegoś, co się czuje. I całe szczęście moja TŻ też taka jest. żadnego domyśl się, wszystko, od pierwszego dnia było wyjaśniane na bieżąco. I dobrze, bo tacy jesteśmy, po co udawać i zwodzić kogoś byciem kimś, kim nie jesteśmy?
(...)

Ja na drugiej, czy trzeciej randce mówiłam mojemu TŻ takie rzeczy, że pewnie zaraz by było "facet sobie o Tobie pomyśli, rzuci, ucieknie". Nie uciekł. A jakby uciekł, to trudno: nie byłby facetem dla mnie. A od 10 lat jest i jest super.

[Katte90]

Wiecie co, przez swoje doświadczenia- dwa nieudane związki zwyczajnie boję się, że facet przestanie się odzywać, że urwie nam się kontakt. Dlatego analizuje każdy gest, słowo, wszystko. Chyba mam taki mały uraz bo właśnie od zmniejszenia kontaktu kończyły się moje poprzednie związki..
Boję się i teraz bo naprawdę polubiłam go, miło spędzało nam się czas. Znajomi mówili, że patrzy na mnie jak zakochany, wręcz nie odrywał wzroku. Więc co ja miałam sobie myśleć? Nie mamy po 18 lat, to facet 27 leti ! Pocałunek on zachwycony, uśmiechnięty i nagle co?
Zawsze rano pisał mi smsa, 'powitalnego' wczoraj owszem był a dziś już po 12 i telefon milczy. Naprawdę mam mętlik w głowie. Myślę sobie skoro dałam mu taki sygnał to teraz dam mu odetchnąć, niech on zabiega, napisze wczoraj to zrobił a dziś milczy..? Może faktycznie przestraszył się, że coś mi się nie spodobało. Może powinnam ja napisać, zorganizować jakieś spotkanie? Jeden pocałunek przekreśli wszystko? To chore !

[Leszy]

Napisane przez Katte90

Wiecie co, przez swoje doświadczenia- dwa nieudane związki zwyczajnie boję się, że facet przestanie się odzywać, że urwie nam się kontakt. Dlatego analizuje każdy gest, słowo, wszystko. Chyba mam taki mały uraz bo właśnie od zmniejszenia kontaktu kończyły się moje poprzednie związki..
Boję się i teraz bo naprawdę polubiłam go, miło spędzało nam się czas. Znajomi mówili, że patrzy na mnie jak zakochany, wręcz nie odrywał wzroku. Więc co ja miałam sobie myśleć? Nie mamy po 18 lat, to facet 27 leti ! Pocałunek on zachwycony, uśmiechnięty i nagle co?
Zawsze rano pisał mi smsa, 'powitalnego' wczoraj owszem był a dziś już po 12 i telefon milczy. Naprawdę mam mętlik w głowie. Myślę sobie skoro dałam mu taki sygnał to teraz dam mu odetchnąć, niech on zabiega, napisze wczoraj to zrobił a dziś milczy..? Może faktycznie przestraszył się, że coś mi się nie spodobało. Może powinnam ja napisać, zorganizować jakieś spotkanie? Jeden pocałunek przekreśli wszystko? To chore !

Gdzie pracuje? Czy praca może rzutować na jego zachowanie?

A to, że 2 związki nieudane, to żadna wymówka. Ja dostałem 3 razy w dupę, zanim udało się znaleźć odpowiednią osobę. Inni pewnie jeszcze więcej.

[Katte90]

Taka praca, że do tej sytuacji zawsze znalazł czas żeby napisać..

[201605161428]

Napisane przez Katte90

Wiecie co, przez swoje doświadczenia- dwa nieudane związki zwyczajnie boję się, że facet przestanie się odzywać, że urwie nam się kontakt. Dlatego analizuje każdy gest, słowo, wszystko. Chyba mam taki mały uraz bo właśnie od zmniejszenia kontaktu kończyły się moje poprzednie związki..
Boję się i teraz bo naprawdę polubiłam go, miło spędzało nam się czas. Znajomi mówili, że patrzy na mnie jak zakochany, wręcz nie odrywał wzroku. Więc co ja miałam sobie myśleć? Nie mamy po 18 lat, to facet 27 leti ! Pocałunek on zachwycony, uśmiechnięty i nagle co?
Zawsze rano pisał mi smsa, 'powitalnego' wczoraj owszem był a dziś już po 12 i telefon milczy. Naprawdę mam mętlik w głowie. Myślę sobie skoro dałam mu taki sygnał to teraz dam mu odetchnąć, niech on zabiega, napisze wczoraj to zrobił a dziś milczy..? Może faktycznie przestraszył się, że coś mi się nie spodobało. Może powinnam ja napisać, zorganizować jakieś spotkanie? Jeden pocałunek przekreśli wszystko? To chore !

Realia sa takie, ze jak facet nie chce, to sila go nie zmusisz. I zebys go blagala na kolanach, to zdania nie zmieni jesli mu sie odwidzialo. A chyba nie chcesz spedzic zycia z facetem, ktory nawet nie potrafi glosno wyjasnic niedomowien? Jak budowac na tym zwiazek? Co zrobisz nowy gest, to czeka cie miesiac analizowania jak on to odebral? Widocznie cos szwankuje w komunikacji miedzy wami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NinaPetrova]

Leszy

Z ciekawości zapytam czy wykonywana praca ma znaczenie?
Mój ma "specyficzną" pracę i sama się czasem zastanawiam czy to ma wpływ na pewne rzeczy.

Napisane przez Leszy

Gdzie pracuje? Czy praca może rzutować na jego zachowanie?

A to, że 2 związki nieudane, to żadna wymówka. Ja dostałem 3 razy w dupę, zanim udało się znaleźć odpowiednią osobę. Inni pewnie jeszcze więcej.

[201803290936]

Napisane przez Katte90

Taka praca, że do tej sytuacji zawsze znalazł czas żeby napisać..

Naprawdę sensem życia i bycia jest pisanie do siebie SMS-ów / wiadomości przez np. fejsa?

[201803290936]

Napisane przez Leszy

(...)
A to, że 2 związki nieudane, to żadna wymówka. Ja dostałem 3 razy w dupę, zanim udało się znaleźć odpowiednią osobę. Inni pewnie jeszcze więcej.

To prawda, to żadna wymówka. Z właściwą osobą wszystkie traumy przechodzą bardzo szybko i człowiek się nie boi zaryzykować.

[Katte90]

Jejku tu nie chodzi o smsy/widomości na fb ale całą tą sytuację. Porównuje jak było a jak jest i szukam przyczyny..

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Doris1981

To prawda, to żadna wymówka. Z właściwą osobą wszystkie traumy przechodzą bardzo szybko i człowiek się nie boi zaryzykować.

To zaryzykowałam i mam jeden wielki problem i mętlik w głowie.

[Leszy]

Napisane przez NinaPetrova

Leszy

Z ciekawości zapytam czy wykonywana praca ma znaczenie?
Mój ma "specyficzną" pracę i sama się czasem zastanawiam czy to ma wpływ na pewne rzeczy.

Oczywiście że ma znaczenie! Ja np. obecnie mam luz, więc sobie pisze na forum, ale przez ostatni miesiąc miałem tyle modelowania, tyle nadzorowania w firmie, że nie miałem czasu by sprawdzić gdzie mam tyłek Jeżeli facetowi z wątku nagle wpadł jakiś projekt, albo ogólnie nawał obowiązków, szef siedzi nad jego ramieniem, to nie dziwota, że nie ma czasu pisać.

[Katte90]

Napisane przez Leszy

Oczywiście że ma znaczenie! Ja np. obecnie mam luz, więc sobie pisze na forum, ale przez ostatni miesiąc miałem tyle modelowania, tyle nadzorowania w firmie, że nie miałem czasu by sprawdzić gdzie mam tyłek Jeżeli facetowi z wątku nagle wpadł jakiś projekt, albo ogólnie nawał obowiązków, szef siedzi nad jego ramieniem, to nie dziwota, że nie ma czasu pisać.

No niestety ma czas żeby napisać, nic się nie zmieniło w jego pracy..

[NinaPetrova]

Leszy
Mój Tż czasem ma tak,że jesteśmy bardzo dużo w kontakcie, a ostatnio tłumaczy się pracą i mówi, ze dlatego jest mniej dostępny.
Inicjuje sam kontakt ale ja się po "babsku" nakręcam,że może to wymówka a jemu się coś odmieniło.
Ja sama mam bardzo dużo roboty, ale moja uwaga jest na tyle podzielna,że częstsze wiadomosci byłabym w stanie słać

Napisane przez Leszy

Oczywiście że ma znaczenie! Ja np. obecnie mam luz, więc sobie pisze na forum, ale przez ostatni miesiąc miałem tyle modelowania, tyle nadzorowania w firmie, że nie miałem czasu by sprawdzić gdzie mam tyłek Jeżeli facetowi z wątku nagle wpadł jakiś projekt, albo ogólnie nawał obowiązków, szef siedzi nad jego ramieniem, to nie dziwota, że nie ma czasu pisać.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Katte90
Ale wiesz to na pewno?
Czy to Twój domysł?

Napisane przez Katte90

No niestety ma czas żeby napisać, nic się nie zmieniło w jego pracy..

[madzia0007]

Napisane przez whiteglove

Co to jest PUA? Podręcznik Udanego Amanta?

Pick up artist czyli mistrz podrywu
A tutaj opisana technika push and pull:
"Strategia push&pull to jedna z najciekawszych technik podrywu. W skrócie polega na tym, że dajesz kobiecie mieszane sygnały. Raz jesteś miły (pull), a w następnie odpychasz kobietę (push). Przez to kobieta czuje się zdezorientowana, a kobieta zdezorientowana to kobieta zainteresowana, a przede wszystkim zaangażowana. Zabieg ten sprawia, że nie może rozszyfrować, czy się Tobie podoba czy nie. Na początek, zanim przejdziemy dalej, zapamiętaj sobie, aby stosując tą technikę, nie popadać w skrajności. To znaczy, że nie możesz raz jej przytulać, a raz dawać policzka. Powinny to być subtelne sygnały, często również niewerbalne. Aby dobrze posługiwać się tą techniką, trzeba przestać traktować ją jak technikę"

[NinaPetrova]

Madzia

Najgorsze, ze w wielu przypadkach ta technika się sprawdza (kobiety/mężczyźni).
Jak ktoś jest w tym dobry (nie popada w skrajności, umie okazać zainteresowanie itp to na prawdę potrafi wzbudzić zainteresowanie).

Napisane przez madzia0007

Pick up artist czyli mistrz podrywu
A tutaj opisana technika push and pull:
"Strategia push&pull to jedna z najciekawszych technik podrywu. W skrócie polega na tym, że dajesz kobiecie mieszane sygnały. Raz jesteś miły (pull), a w następnie odpychasz kobietę (push). Przez to kobieta czuje się zdezorientowana, a kobieta zdezorientowana to kobieta zainteresowana, a przede wszystkim zaangażowana. Zabieg ten sprawia, że nie może rozszyfrować, czy się Tobie podoba czy nie. Na początek, zanim przejdziemy dalej, zapamiętaj sobie, aby stosując tą technikę, nie popadać w skrajności. To znaczy, że nie możesz raz jej przytulać, a raz dawać policzka. Powinny to być subtelne sygnały, często również niewerbalne. Aby dobrze posługiwać się tą techniką, trzeba przestać traktować ją jak technikę"

[Leszy]

Napisane przez Katte90

No niestety ma czas żeby napisać, nic się nie zmieniło w jego pracy..

Tak jak Nina napisała, masz 100% pewności?

Napisane przez NinaPetrova

Leszy
Mój Tż czasem ma tak,że jesteśmy bardzo dużo w kontakcie, a ostatnio tłumaczy się pracą i mówi, ze dlatego jest mniej dostępny.
Inicjuje sam kontakt ale ja się po "babsku" nakręcam,że może to wymówka a jemu się coś odmieniło.
Ja sama mam bardzo dużo roboty, ale moja uwaga jest na tyle podzielna,że częstsze wiadomosci byłabym w stanie słać

Nie chcę mówić za wszystkich facetów, ale ja czasami tak mam, że skupiam się na jednej czynności i reszta dla mnie nie istnieje. Taki tlący się płomyk perfekcjonisty - muszę coś dobrze zrobić i poświęcam temu całą energię.

Natomiast zauważyłem, że taka podzielność uwagi jest rzeczywiście częstsza u płci pięknej.

[NinaPetrova]

Leszy

Mój Tż służy w" jednej" z jednostek specjalnych.
I logicznie patrząc wiem, że to nie jest tak, że on tam się bawi i ma dużo czasu na zapewnienie o swoim zainteresowaniu ;P
Tylko moja babska logika wszystko podważa.
Wygląda o tak,że teraz jesteśmy na odległość, on się sam odzywa gdy może (ja też to robię), ale kontakt jest mniejszy i ja się zamartwiam, że moze przyczyną nie jest praca a olanie

Napisane przez Leszy

Nie chcę mówić za wszystkich facetów, ale ja czasami tak mam, że skupiam się na jednej czynności i reszta dla mnie nie istnieje. Taki tlący się płomyk perfekcjonisty - muszę coś dobrze zrobić i poświęcam temu całą energię.

Natomiast zauważyłem, że taka podzielność uwagi jest rzeczywiście częstsza u płci pięknej.

[Katte90]

Napisane przez NinaPetrova

Leszy

Mój Tż służy w" jednej" z jednostek specjalnych.
I logicznie patrząc wiem, że to nie jest tak, że on tam się bawi i ma dużo czasu na zapewnienie o swoim zainteresowaniu ;P
Tylko moja babska logika wszystko podważa.
Wygląda o tak,że teraz jesteśmy na odległość, on się sam odzywa gdy może (ja też to robię), ale kontakt jest mniejszy i ja się zamartwiam, że moze przyczyną nie jest praca a olanie

Tak dokładnie, po prostu my kobiety tak mamy. Pomimo, że zdajemy sobie sprawę, że facet ma sporo pracy, nie ma czasu odpisać to zawsze z tyłu głowy pojawia się myśl nie odpisuje-olewa-nie chce być ze mną..
Taka nasza natura ale ja tez mam inna sytuację. Gdybym go nie pocałowała olałabym sprawę i zwyczajnie wytłumaczyłabym ją pracą, brakiem czasu. Jednak zmiana w jego zachowaniu pojawiła się po tym pocałunku więc szukam przyczyny, czytam uważnie wasze rady, analizuję jego zachowanie i szczerze to nadal nie wiem co robić.

Może przesadzam ale kurcze czy ja go napadłam ? HAHA Chyba każdy facet byłby zachwycony. Albo po prostu boi się, że będę czegoś oczekiwać w sensie, że dla mnie pocałunek=związek? No nie wiem..

[Leszy]

Napisane przez Katte90

Tak dokładnie, po prostu my kobiety tak mamy. Pomimo, że zdajemy sobie sprawę, że facet ma sporo pracy, nie ma czasu odpisać to zawsze z tyłu głowy pojawia się myśl nie odpisuje-olewa-nie chce być ze mną..
Taka nasza natura ale ja tez mam inna sytuację. Gdybym go nie pocałowała olałabym sprawę i zwyczajnie wytłumaczyłabym ją pracą, brakiem czasu. Jednak zmiana w jego zachowaniu pojawiła się po tym pocałunku więc szukam przyczyny, czytam uważnie wasze rady, analizuję jego zachowanie i szczerze to nadal nie wiem co robić.

Może przesadzam ale kurcze czy ja go napadłam ? HAHA Chyba każdy facet byłby zachwycony. Albo po prostu boi się, że będę czegoś oczekiwać w sensie, że dla mnie pocałunek=związek? No nie wiem..

Zażartował sobie, co zresztą sama powiedziałaś

Umów się w końcu na spotkanie z nim i wyjaśnij wszystko. Jak nie będzie mógł się spotkać, zaproponuj drugi termin, albo poproś niech on sam zaproponuje. Takie analizowanie przybliża Cię jedynie do głupot.

[maryanna3]

Napisane przez Katte90

Tak dokładnie, po prostu my kobiety tak mamy. Pomimo, że zdajemy sobie sprawę, że facet ma sporo pracy, nie ma czasu odpisać to zawsze z tyłu głowy pojawia się myśl nie odpisuje-olewa-nie chce być ze mną..
Taka nasza natura ale ja tez mam inna sytuację. Gdybym go nie pocałowała olałabym sprawę i zwyczajnie wytłumaczyłabym ją pracą, brakiem czasu. Jednak zmiana w jego zachowaniu pojawiła się po tym pocałunku więc szukam przyczyny, czytam uważnie wasze rady, analizuję jego zachowanie i szczerze to nadal nie wiem co robić.

Może przesadzam ale kurcze czy ja go napadłam ? HAHA Chyba każdy facet byłby zachwycony. Albo po prostu boi się, że będę czegoś oczekiwać w sensie, że dla mnie pocałunek=związek? No nie wiem..

Skoro wyjeżdżasz w środę i wiesz, że bardzo będzie Cię cała sprawa męczyć możesz poprosić go o spotkanie, na którym pogadasz. To nie jakaś gra ze sztywnymi regułami, że jak się teraz odezwiesz to jesteś skreślona.

Chodzi jedynie o to, żeby 'wiedzieć kiedy ze sceny zejść'. Tzn. wyczuć, że facet w kulki leci bo niektórzy prędzej się nigdy nie odezwą niż powiedzą o co chodzi wprost nawet kiedy widać wyraźnie, że inicjatywa jest po jednej stronie a kontakt się rwie.

Nie analizuj tak wszystkiego. Rób tak, żeby Tobie było wygodnie, nie przejmuj się ciągle, że 'on sobie coś pomyśli'. W innym wypadku-po co się męczyć i po co to wszystko?
Pomijając, że ja takich problemów nie rozumiem. Wszystkie moje znajomości przechodziły jakoś płynnie. Gdy pojawiał się pocałunek to dla jednej i drugiej strony było jasne, że to jakiś wyższy etap się zaczyna. A faceta, który tak się zachowuje uznałabym za dziwaka i tyle.

[ARAKSJEL]

Ja bym tam z byt dużej wagi do pocałunku nie przywiązywał ,może tempo ,częstotliwość kontaktu zbyt duża na początku była ,nienaturalna dla chłopaka i rozprężenie nastąpiło,też prozaiczne "to nie to" ,tak czy siak luzu więcej trzeba .Niech se facet dychnie .

[jesienny_lisc]

Aj, może autorka się spotykała z naszym wizażowym panem niedotykalskim? Niestety nie pamiętam nicku

Napisane przez NinaPetrova

Leszy

Mój Tż służy w" jednej" z jednostek specjalnych.
I logicznie patrząc wiem, że to nie jest tak, że on tam się bawi i ma dużo czasu na zapewnienie o swoim zainteresowaniu ;P
Tylko moja babska logika wszystko podważa.
Wygląda o tak,że teraz jesteśmy na odległość, on się sam odzywa gdy może (ja też to robię), ale kontakt jest mniejszy i ja się zamartwiam, że moze przyczyną nie jest praca a olanie

Jeśli facet nie zrobił nic, co mogłoby podważyć Twoje zaufanie i nie masz żadnych podstaw, żeby nie wierzyć, to przyjmij, że praca i wyluzuj.
Jesteś w związku na odległość z osobą, ze specyficznej "branży", jeśli nie jesteś w stanie mu ufać, gdy mówi, że to robota, to powinnaś od razu zerwać, bo wykończysz się takim myśleniem. A w końcu jemu też zaczniesz robić jazdy.