Czy na świecie istnieją jeszcze romantycy o dobrych oczach i szlachetnym sercu?

[Nathaliee85]

[1=cf41f2cfb5bf51377c5e2fa a4e88c532d7ca03d8_609b0c7 2c088a;47638833]Treść usunięta[/QUOTE]

To taka troche ciotowata ta Twoja wizja ideału..

[201607250928]

Napisane przez eyo

ja wiem czy Dan (i w ogóle faceci z Plotkary) byli tacy święci

Dan na początku to była taka cnotka, wręcz taki ideał jakiego szuka autorka (szkoda, że potem wyszło szydło z worka, bo nawet go polubiłam na końcu )

[Mitsukki]

Napisane przez Gabrielka92

Dan na początku to była taka cnotka, wręcz taki ideał jakiego szuka autorka (szkoda, że potem wyszło szydło z worka, bo nawet go polubiłam na końcu )

Ja od początku życzyłam mu bardzo dobrze. Żeby odniósł wielki sukces pisarski i pojechał w piz.du i żebym go nie musiała na ekranie oglądać
W ogóle cały pakiet Dan&rodzina był tak tragiczny, ze szkoda gadać. Umierałam ze szczęścia jak Blair pogoniła jego siostrunię, ojczulek też mnie wkurzał.
I jeszcze ta... jak jej tam było Jessica? Ojezu

[201607250928]

Napisane przez Mitsukki

Ja od początku życzyłam mu bardzo dobrze. Żeby odniósł wielki sukces pisarski i pojechał w piz.du i żebym go nie musiała na ekranie oglądać
W ogóle cały pakiet Dan&rodzina był tak tragiczny, ze szkoda gadać. Umierałam ze szczęścia jak Blair pogoniła jego siostrunię, ojczulek też mnie wkurzał.
I jeszcze ta... jak jej tam było Jessica? Ojezu

Najbardziej to lubiłam Jenny (szkoda, że się zmyła, ale w koniec końców dobrze zrobiła, że odeszła z serialu, bo położyli końcówkę po całości), Chuck moja miłość platoniczna (a to wszystko przez te wystające kości policzkowe Eda ), Blair bardzo ładna , Serena tragiczna (te jej miny jakby zatwardzenie miała )

[cf41f2cfb5bf51377c5e2faa4e88c532d7ca03d8_609b0c72c088a]

Treść usunięta

[eyo]

Napisane przez kalincia

Zabawne jesteście, dziewczyny.
A mój to nawet na początku związku próbował coś napisać...ale spuśćmy zasłonę milczenia na te "arcydzieła", chociaż się starał wzlatując na skrzydłach miłości. Z remontem mu jednak stanowczo lepiej wychodzi.

no jakby nie było wizja polskiego hydraulika na rynkach międzynarodowych jest o wiele bardziej kusząca od wizji tych depresyjnych romantyków

Napisane przez Nathaliee85

To taka troche ciotowata ta Twoja wizja ideału..

mistrz!

Swoją drogą mój nieromantyczny facet skomentował wątek tak:
z taką wizją parnetra autorka będzie musiała się przygotować na ubogie życie (oczywiście materialnie ubogie, bo emocjonalnie tooo )

[201607111042]

No to może jestem nienormalna, ale mam 19 lat i nigdy nie marzyłam o romantycznym facecie... W gimnazjum za to miałam fioła na punkcie "niegrzecznych chłopców", romantyk to taka... eee... ciapa No ale ja w ogóle nie lubię wylewności u mężczyzn, jakby min facet zafundował tekst pt."Twoje oczy są piękne niczym gwiazdy na niebie", to bym padła ze śmiechu.

[Fleur_D]

[1=cf41f2cfb5bf51377c5e2fa a4e88c532d7ca03d8_609b0c7 2c088a;47643751]Treść usunięta[/QUOTE]
To nie tak. Zupełnie nie tak.
Nie chodzi o to, żeby ta wizja wyparowała, ale o to, żeby to "coś" z twoich wyobrażeń wyewoluowało w mężczyznę.
Chłopcy w twoim wieku potrafią czasami naprawdę pokręcone opowieści powymyślać, szczególnie w grupie podobnych kandydatów na samców alfa. Nie ma co zrażać się do ludzi, dlatego że słyszałaś jakieś tam opowieści jakichś tam gawędziarzy. Kluby i dyskoteki też nie gryzą, żadne orgie tam się nie odbywają.
Na świecie jest wielu wartościowych, inteligentnych chłopaków. Tylko musisz trochę wyluzować i przestać szukać papierowych postaci. Ty też nie jesteś żadną eteryczną panienką z powieści tylko żywą osobą. Idę o zakład, że jakbyś spotkała (co nie nastąpi) swój ideał, to on nie byłby tobą zainteresowany, bo jesteś żywym człowiekiem z ludzkimi problemami.

[201607111042]

[1=cf41f2cfb5bf51377c5e2fa a4e88c532d7ca03d8_609b0c7 2c088a;47643751]Treść usunięta[/QUOTE]
Na moje to Ty marzysz o wrażliwym facecie, takim, który wzruszy się z Tobą na filmie i zabierze na romantyczny spacer. To nic złego, gusta są różne, ale życie nie składa się z samych romantycznych chwil i wierz mi, szlag by Cię trafił, jakby Ci dziecko zaczęło ryczeć o 3 nad ranem, dom obrastał brudem, a facet zamiast coś tym zrobić wolałby Cię raczyć miłosną poezją.

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez Ineczka33

Ale za to co rano pod poduszką znajdujesz epistoły o miłości, pisane calutką noc. I świeże nenufary prosto ze stawu przynosi jak Tolibowski. No nie warto? Zazdrość dzika cię ogarnia

Jegomość w utytłanym od błota i szlamu garniturze [który potem najpewniej musiałabym prać nad rzeką w pocie czoła] z naręczem grzybieni białych...Poezja. Mój Ci on.

[Ineczka33]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Jegomość w utytłanym od błota i szlamu garniturze [który potem najpewniej musiałabym prać nad rzeką w pocie czoła] z naręczem grzybieni białych...Poezja. Mój Ci on.

Ale za to nenufary - ze stawu PROSTO do łóżka!!! Serio cię to nie przekonuje?

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez Ineczka33

Ale za to nenufary - ze stawu PROSTO do łóżka!!! Serio cię to nie przekonuje?

Ale, że jak?! Tak prosto do łóżka, z mym potencjalnym dżentelmenem, rycerzem niepokalanej ? Ty zgnilizno moralna .
Najpierw wiersze, potem trzymanie za dłoń. Nenufar na rocznicę pierwszego złapania [za dłoń]. Medaliki miłości. Gołębie, ksiądz, ryż. A dopiero potem, do jasnej Anielki, prosto do łóżka!!!

[Ineczka33]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Ale, że jak?! Tak prosto do łóżka, z mym potencjalnym dżentelmenem, rycerzem niepokalanej ? Ty zgnilizno moralna .
Najpierw wiersze, potem trzymanie za dłoń. Nenufar na rocznicę pierwszego złapania [za dłoń]. Medaliki miłości. Gołębie, ksiądz, ryż. A dopiero potem, do jasnej Anielki, prosto do łóżka!!!

Dobra, to na razie tylko nenufary do łóżka, prościutko ze stawu, jeszcze ociekające błotkiem, prosto w twoje objęcia w koronkowej koszuli nocnej :-D Przyjmujesz czy tez Foch? :-D

[Lisciolaz Straszliwy]

O ile wręczanie kwiecia odbędzie się na innych zasadach niż ta zaprezentowana w Twoim avatarze .

Chyba za bardzo odbiłyśmy od tematu. Wróćmy do dobrych, szlachetnych oczu. I gdzie w takie spojrzeć. Bo że kluby odpadają, to już wiadome.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez cottan

No to może jestem nienormalna, ale mam 19 lat i nigdy nie marzyłam o romantycznym facecie... W gimnazjum za to miałam fioła na punkcie "niegrzecznych chłopców", romantyk to taka... eee... ciapa No ale ja w ogóle nie lubię wylewności u mężczyzn, jakby min facet zafundował tekst pt."Twoje oczy są piękne niczym gwiazdy na niebie", to bym padła ze śmiechu.

Jak zaczniesz szukac meza to ci minie ochota na bad boyów

[201607111042]

Napisane przez PaulinciaKWC

Jak zaczniesz szukac meza to ci minie ochota na bad boyów

No gimnazjum to mi już jakiś czas temu minęło A wylewności u facetów nie lubię i nie polubię raczej.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez cottan

No gimnazjum to mi już jakiś czas temu minęło A wylewności u facetów nie lubię i nie polubię raczej.

Miedzy cieplymi kluchami a typowym bad boyem jest jeszcze wielu mezczyzn poza tym watpie, zebys w wieku 19 lat patrzyla na facetow przez pryzmat przydatnosci w roli meza

[beznadziejny123]

Napisane przez xandria_

jakie oczy są tymi "dobrymi"?

Niebieskie oczywiście

[1=cf41f2cfb5bf51377c5e2fa a4e88c532d7ca03d8_609b0c7 2c088a;47638833]Treść usunięta[/QUOTE]

Wydaje ci się bo rośniesz.

W końcu takiego faceta spotkasz i po tygodniu albo dwóch ci przejdzie i go kopniesz w tyłek

A on wtedy napisze wiersz o niespełnionej miłości i pójdzie na mosteq

[201607111042]

Napisane przez PaulinciaKWC

Miedzy cieplymi kluchami a typowym bad boyem jest jeszcze wielu mezczyzn poza tym watpie, zebys w wieku 19 lat patrzyla na facetow przez pryzmat przydatnosci w roli meza

Boże drogi, napisałam, że w GIMNAZJUM miałam fioła na punkcie bad boyów. W GIMNAZJUM, nie teraz. A że wylewności u ludzi nie lubię to i za dwadzieścia lat nie polubię. Są na świecie faceci czuli, zaradni, ale nie wylewni. Zresztą, mój chłopak to ani ciepłe kluchy, ani bad boy.

Większość moich koleżanek zresztą tak miała. Miało się wyobrażenie o mrocznym kolesiu, oczywiście zarąbiście przystojnym, który jest bezwzględny wobec innych, no ale dla nas to się taaaak zmieni Było minęło, wyrosłyśmy. Tak jak autorka wyrośnie, tylko trochę później od nas.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez cottan

Boże drogi, napisałam, że w GIMNAZJUM miałam fioła na punkcie bad boyów. W GIMNAZJUM, nie teraz. A że wylewności u ludzi nie lubię to i za dwadzieścia lat nie polubię. Są na świecie faceci czuli, zaradni, ale nie wylewni. Zresztą, mój chłopak to ani ciepłe kluchy, ani bad boy.

Większość moich koleżanek zresztą tak miała. Miało się wyobrażenie o mrocznym kolesiu, oczywiście zarąbiście przystojnym, który jest bezwzględny wobec innych, no ale dla nas to się taaaak zmieni Było minęło, wyrosłyśmy. Tak jak autorka wyrośnie, tylko trochę później od nas.

Ale nie ma powodow do wzburzenia przeciez Boga w to nie mieszaj zwlaszcza ze bad boy kojarzy sie tez z dobrym seksem dobra, przygrzalo mi, lece

[201607111042]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale nie ma powodow do wzburzenia przeciez Boga w to nie mieszaj zwlaszcza ze bad boy kojarzy sie tez z dobrym seksem dobra, przygrzalo mi, lece

Jestem spokojna I jak nie mieszać Boga w dobry seks? Bóg nam dał narządy żeby go uprawiać

[Kretka666]

[1=cf41f2cfb5bf51377c5e2fa a4e88c532d7ca03d8_609b0c7 2c088a;47638833]Treść usunięta[/QUOTE]

Fuj. Fuj, fuj, fuj. Jak takiego przypadkiem znajdę to Ci pocztą podeślę, chociaż wątpię, bo się w takim dziwnym towarzystwie nie obracam. I nie wiem czy jakiś poważny, pracujący facet w ogóle by to praktykował.
Widząc żal i niesamowite nieszczęście Autorki cieszę się, że jestem niewrażliwa, nieromantyczna i "martwa w środku"

[kalincia]

Mój pisał piękne maile, kiedy jeszcze mieszkaliśmy w różnych miastach. Z poezją mu nie wychodziło, ale piosenkę "na temat" też potrafił dobrać.
Ale remont domu czy auta też zrobi. Maili już nie pisze, ale romantyczne gesty mu się zdarzają.

[201607111004]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Ejże, zna[ła]m Ci ja takich, co i w wierszach się zaczytywali, jak i sami z lubością tworzyli; z zachwytem rozprawiali o zachodach słońca i majestacie przyrody; frasowali nad kondycją tego świata i zgnilizną moralną; poszukiwali czegoś wzniosłego w relacji z niewiastą itp. itd, z tym że...



szkopuł polegał na tym, że z dziwnym trafem spotykałam egzemplarze jakieś takie...wybrakowane , z mniejszym lub większym skrzywieniem psychicznym w pakiecie .

Sama prawda.