![]() |
#31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Puszczanie mimo uszu jest ciężkie, bo jednak to nie głupia Ela z sąsiedztwa mówi coś takiego, ale nasza własna mama. Więc trzeba ucinać dyskusje i ograniczać kontakt. A na "umieram, bo jesteś wyrodną córkę", warto spytać "to gdzie pochować?". Zwykle ucina histerie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Wydaje mi sie ze jest dużo wspólnego w tym jak traktują nas nasze matki. Jest przyzwolenie na to ze matka moze powiedzieć córce wszystko, najgorsze rzeczy dotyczące wyglądu i nie tylko a córka nie ma prawa ani sie o to obrazić ani tym bardziej powiedzieć matce czegoś w tym samym stylu. Moja matka to dobra kobieta ale chyba nie rozumie ze swoimi komentarzami moze kogoś bardzo zranic i obniżyć poczucie własnej wartości. Ona chyba mysli ze robi to w dobrej wierze. A jak raz jej odpowiedziałem na jakaś krytykę "a jak byś ty sie czuła gdybym np powiedziała ci ze jesteś stara i pomarszczona?" to oczywiście była obraza majestatu. A komentarze ktore niekiedy kieruje do mojej bezskutecznie walczącej z ciężkim tradzikiem siostry sa nieraz okropne i żal mi jej. Jak mama przytyla z powodu leków to jej powtarzalam ze wcale nie jest tak zle i zeby sie tak nie przyjmowała. Rozumiem ze czasem można kogoś skrytykowac ale krytyka powinna byc konstruktywna a nie dobijająca.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 57
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
__________________
<ciach_reklama> |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Jeszcze ci powiem, autorko - na co sobie pozwalasz, to masz. Prosisz o rady, tyle osób mówi ci to samo, patrząc obiektywnie na sytuację, na którą ty obiektywnie patrzeć nie możesz.
Skoro rad nie słuchasz - nic się nie zmieni, "bo ją serce boli i byłabyś wyrodną córką". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Autorko, ale to nie naprawia sytuacji - skoro przy mamie robisz, co ona chce (zmieniasz spódniczkę na spodnie), to znaczy, że godzisz się na jej warunki, na całą waszą chorą sytuacje, a także na jej komentarze. Skoro jesteś uległa, to Twoja mama nie zmienia swojego postępowania, a nawet pozwala sobie na więcej. To nie jest tak, że komentarzy będzie mniej, będzie coraz gorzej, bo mama zawsze znajdzie powód, aby sie paskudnie czepiać. A Ty zamiast zaprotestować, tylko grasz w tak jej muzyczki.
To tak jak z facetem - jeśli przyzwyczaisz go, że sprzątasz w domu, a on nic nie musi robić, to potem ciężko wyegzekwować od niego pomoc. Tak jest w każdej sytuacji, czy to w pracy, czy w związku, czy w domu - nadmierna uległość rzadko kiedy prowadzi do zmiany sytuacji. Mam nieśmiałą koleżankę, która, aby przypodobać się innym w pracy, brała na siebie część ich obowiązków. Nim się obejrzała, zawalali ją robotą. Niestety, uległość rzadko kiedy jest dobrą odpowiedzią na nasze cierpienie, ból i niewygodę. Ludzie wychodzą z założenia, że skoro nie narzekasz i nie walczysz, to znaczy, że Ci to nie przeszkadza. Twoja mama jest starszą kobietą i prawdopodobnie jej nie zmienić. Ale na pewno Twoja sytuacja się nie poprawi, jeśli będziesz jej marionetką - nawet 5000 rozmów zakończonych płaczem i wrzaskami. Zwracaj mamie uwagę, że nie życzysz sobie takich komentarzy. Ignoruj jej histerie, powstrzymuj emocje - odseparuj się i zdystansuj na parę miesięcy - zobaczysz, że to da większy efekt niż ciągłe ustępowanie. Co za przyjemność przebywać w domu rodzinnym, gdzie traktują Cię jak śmieć? A wybacz, autorko, ale matka, która nie chce publicznie pokazać się z córką na mieście, bo ma parę kilo nadwagi, tak właśnie traktuje własne dziecko. Jak wstydliwą przypadłość, którą lepiej ukryć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 590
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Mam identyczną sytuację. Mieszkam od lat za granicą, mam kochającego męża, udane życie a za każdym pobytem w domu w PL słyszę od mamy, że jestem gruba, mam brzuch, tłuszcz i co tam jeszcze. No pewnie, ważę z 8 kilo więcej niż w czsach kiedy byłam mega laską, ale dla mnie i mojego męża nie ma to najmniejszego znaczenia.
Na mamę się wkurzam, jest mi przykro, boli mnie to, kłócę się z nią. Ale ona nie przestaje, sama jest bardzo szczupła - ma mega obsesję na punkcie figury (a twarz chuda jak u śmierci na chorągwi). Jedyna opcja olewać - ja puszczam mimo uszu, mówię żeby przestała i ogólnie próbuję nie brać do głowy. Choć ostatnio byłam tak wściekła, że po raz pierwszy wyjechałam z domu rodziców z ulgą. Więcej nie potrafię pomóc, doradzić bo problem mam ten sam. Ale przynajmniej nie jesteś sama ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Ty ulegasz, czemu więc matka miałaby coś zmienić, skoro jej "metody" dają dobre, wg. niej rezultaty, czyli robisz to, czego ona chce? Nie chce iść z tobą w stroju, który wybrałaś - niech nie idzie, a nie, że ty się przebierasz. Nie przestrzega tego, żeby ci ciągle nie dogadywać o wadze i wyglądzie - nie przyjeżdżasz i argumentujesz, że nie będziesz się narażać na stres, skoro chcesz odpocząć. Płacze i wyprawia histerie, bo robisz tak, jak uważasz = nie zauważasz tego i wychodzisz do czasu, aż jej przejdzie. Dogaduje o fałdkach na boczkach w twoim ulubionym stroju - wychodzisz z komentarzem - nie musisz na mnie patrzeć, skoro to ci tak przeszkadza, jak zmienisz zdanie, to wrócę. Czy ty nie widzisz tego, że jesteś manipulowana, a ona osiąga co chce, bo jesteś uległa i zalękniona? Nie walczysz o siebie, pozwalasz się poniżać i traktować bez szacunku, bo matka mowi, że cię kocha? No to powiedz jej wreszcie, że jak ktoś kocha, to nie rani i gdyby ci twój chłopak tak mówił, dawno byś go rzuciła z szacunku dla samej siebie. I niech się zastanowi, bo i jej obrażania możesz już dłużej nie wytrzymać. Nawet, jeśli uważa, że to dla twojego dobra, robienie z ciebie szmaty nie jest dla twojego dobra i na to nie pozwalaj, do cholery. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
A i dziękuję skara, przynajmniej nie jestem sama, w każdym razie gdyby chłopak mnie rzucił, bo przecież są rozstania z różnych powodów, to moja mama pewnie by myślała że to przez moją nadwagę, której on nawet nie widzi. Nawet kiedyś powiedziała, bo mamy w planach zamieszkać kiedyś w Polsce, że wiesz jak to jest w Polsce, on jest obcokrajowcem więc dziewczyny się na niego rzucą, bo jest w miarę przystojny, (w mojej chorej głowie domysł jest taki no bo jesteś brzydka i gruba więc się nie zdziw jak Cię zostawi dla jakiejś laski) Edytowane przez maniana007 Czas edycji: 2014-08-12 o 13:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Czy swojemu chłopakowi pozwalałabyś się tak traktować?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Zawsze możesz wybrać się do psychologa i nauczyć się jak sobie radzić i uodparniać się na taką manipulację, może zrozumienie jej ci trochę pomoże (acz na zmianę zachowania bym nie liczyła)... choć metody opisane przez Kalincię są akurat najlepszą instrukcją "co powinnaś zrobić".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Te metody działają. Dzięki nim poradziłam sobie z moją mamą, a to też jest histeryczno - krytykujący typ.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Jedyna działająca metoda to "nie życzę sobie takich komentarzy, jeżeli jeszcze raz usłyszę coś na temat mojego wyglądu/rodziny/tego i śmego to przestaniemy się widywać". I konsekwencja - faktycznie przestań przyjeżdżać. Krytyka, obrażanie i poniżanie to przemoc emocjonalna. Chociaż na policję jej nie zgłosisz, ona Ciebie niszczy. Źle wpływa na Ciebie, źle wpływa na Twoje poczucie własnej wartości, a może przełożyć się na związek i rodzinę.
Im wcześniej matkę ustawisz tym lepiej. Chcesz, by kiedyś Twoje dzieci, o ile takie planujesz, słyszały takie rzeczy na wakacjach u babci? ---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ---------- Ojca swoich dzieci też ma się jednego, a nie ma przymusu z nim bycia. Związki krwi czy pokrewieństwo to NIE JEST powód do znoszenia wszystkiego. Twoja mama zachowuje się okropnie i skandalicznie. Masz pełne prawo odmówić kontaktu z kimś, kto Cię tak traktuje. Plus naprawdę nie jesteś winna nic mamie. To, że Ciebie miała i wychowywała to jest jej wybór, dzieci nie muszą być wdzięczne za to, że rodzice wypełnili swój obowiązek i nie muszą związywać się emocjonalnym toksycznym sznurem z nimi. Nikt nie mówi, że masz nie kochać mamy albo jej nie szanować. Po prostu rozluźnij stosunki i zacznij definiować tę relację na nowo.
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
__________________
_________________________ _________ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 590
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Dziewczyny, ja chciałabym zabrać głos z perspektywy osoby w podobnej sytuacji i mieszkającej daleko za granicą. Ograniczanie czy wręcz zrywanie kontaktów z mamą uderza przede wszystkim w nas. Bo to nie tylko mama jest w domu (czy mieście rodzinnym), ale i tato, często rodzeństwo, dziadkowie, potem przyjaciele. Czyli nie pojadę do mamy oznacza nie pojadę też do reszty rodziny, co boli wszystkich a mnie samą najbardziej. Ja zawsze czekam na wyjazdy do Polski bo jestem z rodziną i domem zżyta, kocham ich i chcę z nimi być chociaż te 2 tygodnie w roku. Nawet jeśli kosztem są bolące mnie przytyki własnej mamy. To po prostu jest podwójnie skomplikowane jak się mieszka naprawdę daleko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 590
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Jasne, że nie zawsze trzeba/powinno się całkowicie zerwać kontakt, ograniczenie go i tak powinno pomóc... nie mniej można dzwonić do ojca, rodzeństwa, ciotek, jak przyjeżdża się rzadko - nocować u innego członka rodziny, albo właśnie w razie problemów wychodząc do drugiego pokoju/traktując problemową osobę jak powietrze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:16.