Zamówiłam duży obraz. Bez ramy. Podoba wam się? I inne pytania.

[rousse]

Mi się podoba o ile to oryginał, a nie reprodukcja (bo wieszać reprodukcje trochę obciach) ;P

[Esktia]

Obciach? Dla mnie ważne, że mnie inspiruje po prostu. Przeglądałam obrazy nieznanych malarzy, ale takie nijakie wydały mi się.

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez rousse

Mi się podoba o ile to oryginał, a nie reprodukcja (bo wieszać reprodukcje trochę obciach) ;P

A ile kosztował by oryginał? Na razie mnie nie stać.

[201607111004]

Dla mnie to jak kupowanie podróbki Chanel ale rób co chcesz.
Jeśli na Szanelkę cię nie stać to też kupujesz podróbkę?

[Esktia]

To co innego. Bo ja nie kupiłam tego obrazu ze snobizmu (w sensie, że och Magritte, takie nazwisko, tak jak Chanel - och, jaka marka) tylko po prostu że mi się podoba, ma pobudzać moją wyobraźnię, spontanicznie go kupiłam, dla siebie. To nie tylko nazwa, tylko obraz, na którego się patrzy i coś on wywołuje, spełnia swoją rolę.

[201803290936]

Zabijcie mnie, ale fajny ten obraz. Ma coś w sobie. Ale ramy bym nie dodawała. Chyba.

[Esktia]

Akurat inne nie podobały mi się - te co przeglądałam oryginalne malarzy nie reprodukcje, chyba że znacie np. jakąś galerię w internecie, gdzie są fajne obrazy oryginalne, no ale to musi coś wpaść w oko.

[201803290936]

Napisane przez SweetHusky

Dla mnie to jak kupowanie podróbki Chanel ale rób co chcesz.
Jeśli na Szanelkę cię nie stać to też kupujesz podróbkę?

Ale ona nie udaje, że to oryginał, a kupuje reprodukcję. Reprodukcje mają dużą tradycję (dobre / słynne obrazy reprodukowano właściwie od razu po ich powstaniu), to nie to samo co "podrabianie". Dobrej jakości reprodukcja może zresztą przedstawiać sobą sporą wartość (nie mówię, że to akurat ten przypadek).

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez Esktia

Akurat inne nie podobały mi się - te co przeglądałam oryginalne malarzy nie reprodukcje, chyba że znacie np. jakąś galerię w internecie, gdzie są fajne obrazy oryginalne, no ale to musi coś wpaść w oko.

Szukaj na Allegro - sporo tam tego. Stacjonarnie ostatnio chciałam nabyć obraz jakiegoś lokalnego artysty, ale cena zaporowa: ponad 3 tysiące złotych. Nie dziwię się ludziom, że wolą kupić ładną reprodukcję za 200-500 zł, skoro galerie (to nie żadna Warszawa, czy Kraków, tylko Bytom) śpiewają sobie taką kasę za w sumie anonimowych twórców.

[przylaszczka50]

Napisane przez Esktia

To co innego. Bo ja nie kupiłam tego obrazu ze snobizmu (w sensie, że och Magritte, takie nazwisko, tak jak Chanel - och, jaka marka) tylko po prostu że mi się podoba, ma pobudzać moją wyobraźnię, spontanicznie go kupiłam, dla siebie. To nie tylko nazwa, tylko obraz, na którego się patrzy i coś on wywołuje, spełnia swoją rolę.

I to najważniejsze. Wiżażanki nie będą oglądały obrazu tylko ty więc kieruj się zaspokojeniem swojej potrzeby.
Jak przestanie się podobać to wymienisz na inny. Albo domalujesz mu coś, nakleisz na niego.

[rousse]

Napisane przez Esktia

A ile kosztował by oryginał? Na razie mnie nie stać.

myślałam, że to oryginał Coż, reprodukcja , lub kopia to nie to samo co podróbka one są legalne, dla tych, co nie mają szczęscia miec oryginału. Lepiej też mieć kopię (ręcznie malowaną) niż reprodukcję (drukowaną). Przynajmniej myślę, że nie będzie bił aż tak po oczach jak kopie 'popularnych' obrazów . Wieszaj go.

[maryanna3]

Nie no nie sądzę mimo wszystko, że kupowanie reprodukcji obrazu, który nam się podoba to tak samo jak bluza marki Abibas albo perfumy Escapade zamiast Escady
Jak Ci się podoba to gra gitara, przeciez to na Twojej ścianie będzie wisiał, nie naszej, autorko

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Doris1981

Szukaj na Allegro - sporo tam tego. Stacjonarnie ostatnio chciałam nabyć obraz jakiegoś lokalnego artysty, ale cena zaporowa: ponad 3 tysiące złotych. Nie dziwię się ludziom, że wolą kupić ładną reprodukcję za 200-500 zł, skoro galerie (to nie żadna Warszawa, czy Kraków, tylko Bytom) śpiewają sobie taką kasę za w sumie anonimowych twórców.

U mnie w mieście jest taki jeden, dziwak nad dziwkami, ale ceny ma znośne więc mama obwiesza całe mieszkanie w jego dzieła a musze przyznac, ze talent chłop ma. Tylko pod kopułą artystyczne wyboje.

[JaOna19]

Ta lokomotywa w tym obrazie nie wiem dlaczego , ale kojarzy mi się z penisem
Nie podoba mi się czarne odbicie w lustrze, aczkolwiek intryguję mnie to.
Zastanawia mnie też dlaczego akurat ta godzina jest na tym obrazie.

Ja za dwie stówki wolałabym jakiś pejzaż , bardziej mi się podobają

[tworazka]

Napisane przez maryanna3

Nie no nie sądzę mimo wszystko, że kupowanie reprodukcji obrazu, który nam się podoba to tak samo jak bluza marki Abibas albo perfumy Escapade zamiast Escady
Jak Ci się podoba to gra gitara, przeciez to na Twojej ścianie będzie wisiał, nie naszej, autorko

czyli jak komus podoba sie np. Pole pszenicy z krukami, to jedynym wyjsciem jest udanie sie do muzeum w amsterdamie w celu odkupienia go za bojońska sume, a i pewnie nie sprzedaliby go. Tak?

[maryanna3]

Napisane przez tworazka

czyli jak komus podoba sie np. Pole pszenicy z krukami, to jedynym wyjsciem jest udanie sie do muzeum w amsterdamie w celu odkupienia go za bojońska sume, a i pewnie nie sprzedaliby go. Tak?

Przeczytaj jeszcze raz mój post Nie, uważam wręcz odwrotnie.

[Wieszczka]

Napisane przez Esktia

To obraz Rene Magritte "Zasztyletowany czas". Wydaje mi się tajemniczy i pobudzający wyobraźnię.

Widzę, że koleżanka zna się na sztuce Obraz nie jest ładny - jest ciekawy. Magritte jest jednym z moich ulubionych artystów.
Sama niedawno kupiłam reprodukcję słoni Salvadora Dali - mojemu chłopakowi się nie podobały.

[Zilka]

Reprodukcja NIE równa się podróbka. Obraz hipnotyzujący, ale nie powiesiłabym go u siebie, ponieważ u mnie też budzi niepokój.

[shadow__]

Napisane przez SweetHusky

Ewidentny. Czy autorce o taki efekt chodziło? Bo jak nie to niech może przemyśli zakup.

niby gdzie ten ewidentny podtekst?

[Hibiku]

Napisane przez Doris1981

Nie dziwię się ludziom, że wolą kupić ładną reprodukcję za 200-500 zł, skoro galerie (to nie żadna Warszawa, czy Kraków, tylko Bytom) śpiewają sobie taką kasę za w sumie anonimowych twórców.

Anonimowych dla kogo? Dla anonimowego nie interesującego się sztuką człowieka, czy dla osób siedzących w temacie?
Fakt, czasem ceny są absolutnie wyciągnięte z kosmosu, jednak malarstwo, grafika czy rzeźba to nie są tanie zajęcia, często takie obrazy (pomijam samą wartość artystyczną która nie jest wymierna) w przeliczeniu na materiały i godziny pracy okazują się nie tak przesadzone jak by się zdawało.

[chwast]

Tragiczny

Wyslane przez tapatalk 2

[JaOna19]

Ten obraz ma coś w sobie.Zauważyłyście , że jedna wskazówka idzie po przekątnej z cieniem ciuchci , a druga jest skierowana w strone ujęcia skąd jest malowany ten obraz. To musi coś znaczyć

[chwast]

Napisane przez JaOna19

Ten obraz ma coś w sobie.Zauważyłyście , że jedna wskazówka idzie po przekątnej z cieniem ciuchci , a druga jest skierowana w strone ujęcia skąd jest malowany ten obraz. To musi coś znaczyć

No pewnie, wiekszosc obrazow cos znaczy haha

Wyslane przez tapatalk 2

[jaksy]

Napisane przez Hibiku

Anonimowych dla kogo? Dla anonimowego nie interesującego się sztuką człowieka, czy dla osób siedzących w temacie?
Fakt, czasem ceny są absolutnie wyciągnięte z kosmosu, jednak malarstwo, grafika czy rzeźba to nie są tanie zajęcia, często takie obrazy (pomijam samą wartość artystyczną która nie jest wymierna) w przeliczeniu na materiały i godziny pracy okazują się nie tak przesadzone jak by się zdawało.

Właśnie. Poza tym malarstwo z biegiem lat zyskuje na wartości (zależy co się kupuje), reprodikcja nie. I najlepiej kupować bezpośrednio od artysty, bo galerie potrafią narzucać i 100 procent marży.
A co do reprodukcji, nic nie mam do tego że ktoś zapragnie sobie powiesić obraz wielkiego artysty, a jak nie ma kilku milionów na oryginał, wiesza reprodukcję (można jeszcze zamówić kopię u jakiegoś studenta, będzie 'szlachetniejsza'). Ćhoć malarstwem wydruk nie będzie, nie ma co się oszukiwać. Za Magrittem nigdy nie przepadałam, ale to tobie autorko ma się podobać. Myślę, że to oryginalny pomysł, biorąc pod uwagę że wiele ludzi ma na ścianach abstrakcje, kwiatki albo nowy jork :p

Z aplikacji. Przepraszam za literówki - czasem nie trafiam w klawisze.

[luna65]

O ile to oryginał???
Przepraszam, ale nie rozumiem.
Oryginał znajduje się w Art Institute of Chicago, w Chicago i jest nie do kupienia.
Być może będzie w przyszłości, muzea czasem sprzedają część kolekcji, ale cena będzie liczona w tysiącach lub pewniej w milionach dolarów.

Dobrze jest zainteresować się obrazem

en.m.wikipedia.org/wiki/Time_Transfixed


Wieszanie reprodukcji to nic złego. Po to są. Przecież na kupienie oryginalnego obrazu znanego malarza stać w Polsce bardzo małą grupę osób.. Popieram kupowanie oryginałów u studentów lub chocby na znanych aukcjach internetowych, ale reprodukcje są w porządku. Najlepiej byłoby zamówić ręcznie malowaną kopię, bo czuć w niej "pracę", czas i ma coś więcej, niż wydruk.

Sam obraz jest intrygujący. Jest nowoczesny i lepiej będzie wyglądał bez ramy.

Przepraszam, że się wtrąciłam, ale no nie mogłam inaczej. Jeśli obraz podoba się, nie można patrzeć na zdanie innych.
Jeden woli kwiaty, drugi akt, trzeci abstrakcje i to jest najlepsze

Pozdrowienia i gratuluję zakupu. Obraz będzie robił wrażenie na każdym. To pewne

[jag_na]

Napisane przez PaulinciaKWC

U mnie w mieście jest taki jeden, dziwak nad dziwkami, ale ceny ma znośne więc mama obwiesza całe mieszkanie w jego dzieła a musze przyznac, ze talent chłop ma. Tylko pod kopułą artystyczne wyboje.

Jak dla mnie obraz ciekawy. Póki co, powiesiłabym go bez ramy, a jak już kiedyś przemalujesz ten fiole na ścianie, to może warto byłoby powtórzyć taką złotą ramę, jak na obrazie.