Strój świadkowej - pomocy :(

[GrumpyCat]

Napisane przez Tropix

Wiedziałam, od początku, że TŻ będzie chciał ją na świadka, poza tym on się zgodził na mojego, którego nie za bardzo lubi...

Znam, ją jak znam, ale średnio lubię. Dziewczyna wybiła się ze wsi i myśli, że jest gwiazdą i jej wszystko wolno, np. TŻ musiał zmienić samochód - chciałam być współwłaścicielką. Ponieważ narzeczony miał tylko połowę potrzebnej kwoty zapytał siostrę czy mu pożyczy. Ona powiedziała ok, że da, że spłaci ją kiedy będzie mógł, ale chce być współwłaścicielką - no i po co?
Kolejny przykład: teściowa ma dość dużą działkę, którą chce odrolnić od kilku lat, ale tego nie robi bo kłóci się o to ze swoją mamą. Magda powiedziała teściowej żeby przepisała tą działkę na nią, ona to załatwi i zapłaci, babka nie będzie się jej czepiać bo tu nie mieszka. Potem podzieli się odrolnioną działkę na dwie budowlane i potem mama powie co chce z nimi zrobić - czy sprzedać obie, czy jedną dla niej jedną dla TŻ. Ja bym chciała, żeby ziemia nie była sprzedawana - mogłabym się tam z narzeczonym wybudować, ale nie rozumiem po co szwagierce działka. Ani tu nie mieszka, ani nie ma zamiaru wracać - lepiej by się nam przydała, żeby kiedyś się nasze dzieci pobudowały.

A ze ślubem też mnie zdenerwowała - nie tylko ze strojem. Wie jaki samochód wypożyczyliśmy do kościoła to oczywiście musiała z mężem przyjechać swoim bardziej luksusowym. Nie mogła wziąć swojego drugiego, który jest mnie reprezentatywny

Obsmarowujesz szwagierkę a sama lepsza nie jesteś. Ona nie może zarządzać działką ale ty tym bardziej nie!!

Co do ostatniego zdania to prawie się udławiłam obiadem, serio masz problemy z dupy i chyba problem z psychiką..

[tiaara]

A dlaczego miała by nie dostać połowy działki... jako dziecku i siostrze twojego męża należy jej się a ona może sobie kwiatki tam zasadzić i patrzeć jak rosną. a jakbyś się ty poczuła jakby to ona dostała całość działki bo kiedyś się chce budować i może jej dzieci?? ja zawsze staram się patrzeć na sytuacje z dwóch stron, każdy ma soją i każdy uważa że jego jest ważna.

a co do stroju... strój jak strój. jeden dobrze się czuje w sukience a inny w spodniach. ja bym raczej pomyślała tak jak napisała jedna z dziewczyn - powinnaś się cieszyć że nie ma strojniejszej i większej sukni od ciebie i że będziesz (najprawdopodobniej ) jedyna księżniczką na uroczystości. A jakby zakomunikowała że zakłada olbrzymią jak beza suknie na kole w kolorze bladego różu... kolejna afera.

wrzuć na luz, nie denerwuj i nie nakręcaj się dodatkowo

[GrumpyCat]

Napisane przez Selfish Girl

Nie chcesz by świadkowa była w spodniach ... a gdyby powiedziała "ok mam sukienke idę w białej" to tej byś stroiła foszka, że chce ubrać białą. :P Jak wiedzieliście, że jest luksusowy samochód w rodzinie to trzeba było brać ten samochód na 'weselny' i po problemie i sam koszt ustrojenia a nie teraz sikać bo ktoś będzie miał lepszy samochód...

Bardzo dobry pomysł Ciekawe czemu nie wchodził w grę.

[Selfish Girl]

Napisane przez GrumpyCat

Bardzo dobry pomysł Ciekawe czemu nie wchodził w grę.

Pewnie, że dobry bo sama zamierzam tak zrobić

[GrumpyCat]

Napisane przez Tropix

O to, to masz rację.
Z tym samochodem - ona ma 2 na współwłasność z mężem, po co jej jeszcze trzeci? Przecież powiedziała, że TŻ może jej oddać kiedy będzie miał, czyli jej się nie śpieszy i to może być nawet za 5 lat.
Z działką ona by zrobiła porządek, ale to teściowa decydowałaby czy sprzedać czy zostawić. Teściowa jeszcze nie mówiła co by zrobiła. No ja myślę, że gdyby sprzedała to pewnie by sobie zostawiła trochę kasy a resztę rozdzieliła między TŻ a siostrę. Tak samo z działkami - jedna dla TŻ, jedna dla siostry. Tylko, że siostra ma już odziedziczoną kawalerkę i drugie mieszkanie z mężem, więc po co jej ta działka. Jej ona nie jest potrzebna.
Dlaczego ona ma tak dużo i chcą dać jej jeszcze więcej? Gdyby te działki były TŻ byłoby mniej więcej po równo.

a co cię to obchodzi?? To że ty masz mniej/jesteś biedniejsza nie musi wyznaczać granic "bogactwa" dla kogoś innego, co za żałosne podejście.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez Selfish Girl

Pewnie, że dobry bo sama zamierzam tak zrobić

Sama do ślubu jechałam nowym samochodem szwagra Nawet przez myśl mi nie przeszło żeby wypożyczać a potem fochać że ktoś z gości był lepszym

[Selfish Girl]

Ten temat będzie się nadawał na odcinek do Trudnych Spraw.... :P

[GrumpyCat]

Napisane przez Selfish Girl

Ten temat będzie się nadawał na odcinek do Trudnych Spraw.... :P

Nie nie, jest taki trudno-sprawowo podobny serial właśnie ze ślubem zwiazany! Nie pamiętam tylko tytułu ;P

[liselotta]

Napisane przez Tropix

O to, to masz rację.
Z tym samochodem - ona ma 2 na współwłasność z mężem, po co jej jeszcze trzeci? Przecież powiedziała, że TŻ może jej oddać kiedy będzie miał, czyli jej się nie śpieszy i to może być nawet za 5 lat.
Z działką ona by zrobiła porządek, ale to teściowa decydowałaby czy sprzedać czy zostawić. Teściowa jeszcze nie mówiła co by zrobiła. No ja myślę, że gdyby sprzedała to pewnie by sobie zostawiła trochę kasy a resztę rozdzieliła między TŻ a siostrę. Tak samo z działkami - jedna dla TŻ, jedna dla siostry. Tylko, że siostra ma już odziedziczoną kawalerkę i drugie mieszkanie z mężem, więc po co jej ta działka. Jej ona nie jest potrzebna.
Dlaczego ona ma tak dużo i chcą dać jej jeszcze więcej? Gdyby te działki były TŻ byłoby mniej więcej po równo.

Garnitur dla kobiety nie jest strojem na ślub - ewentualnie do pracy.

umarłam ze śmiechu. no tak, bo do ciebie należy ustalanie co i kiedy dostanie od swoich rodziców
przecież to co "jej niepotrzebne" to powinni natychmiast tobie oddać, hmmm...?

garnitur jest świetnym, eleganckim, wygodnym strojem na uroczyste okazje. to że tobie się nie podoba, to tylko i wyłącznie twój problem.

[Fleur_D]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4835800 1]

choć mam nadzieję, że to troll że nie ma aż tak głupich panien młodych [/QUOTE]
Pisze jak troll, ale kto wie.

Napisane przez anjia

odślubne zapalenie mózgu

Według mnie to wygląda tak, że panna uważa, że skoro jej przyszła bratowa ma więcej kasy niż oni, to powinna zrzec się działki na rzecz przyszłych dzieci brata. Bo po co komu działka budowlana o znacznej wartości? Przecież nie powinna nawet myśleć o tym, żeby o przyszłość swoich (ewentualnych ) dzieci dbać bardziej niż o dzieci brata.
Powinna też pożyczyć od kogoś samochód, w końcu nie może przyjechać własnym, jeśli jest zbyt luksusowy. To nie uchodzi. Najlepiej, gdyby ubrała się w tandetną satynową suknię, podkreśliła mankamenty wyglądu, przyjechała starym maluchem, a do koperty napchała mnóstwo kasy dla PM. Wtedy może by ją przyszła bratowa polubiła.

Już sobie wyobrażam jazgot panny, gdyby przyszła bratowa chciała iść w pięknej, drogiej sukni, która przyćmiłaby PM-kę

[201607111028]

Subskrybuję, czekam na ciąg dalszy. Wątek ma zadatki na wizażową perełkę

[makarona]

Nie umiem uwierzyć, że dorośli ludzie mają w sobie tyle jadu, tyle zazdrości.

Dla mnie para młoda może przyjechać na swój ślub nawet na rowerze. Skoro to do nich pasuje, to niech pokażą się z takiej strony. Wtedy goście musieliby przyjść pieszo, żeby nie było, że mają lepszy transport od pary młodej

Co za beznadziejny sposób myślenia.

[vanniaa]

Napisane przez Tropix

Wiedziałam, od początku, że TŻ będzie chciał ją na świadka, poza tym on się zgodził na mojego, którego nie za bardzo lubi...

Znam, ją jak znam, ale średnio lubię. Dziewczyna wybiła się ze wsi i myśli, że jest gwiazdą i jej wszystko wolno, np. TŻ musiał zmienić samochód - chciałam być współwłaścicielką. Ponieważ narzeczony miał tylko połowę potrzebnej kwoty zapytał siostrę czy mu pożyczy. Ona powiedziała ok, że da, że spłaci ją kiedy będzie mógł, ale chce być współwłaścicielką - no i po co?
Kolejny przykład: teściowa ma dość dużą działkę, którą chce odrolnić od kilku lat, ale tego nie robi bo kłóci się o to ze swoją mamą. Magda powiedziała teściowej żeby przepisała tą działkę na nią, ona to załatwi i zapłaci, babka nie będzie się jej czepiać bo tu nie mieszka. Potem podzieli się odrolnioną działkę na dwie budowlane i potem mama powie co chce z nimi zrobić - czy sprzedać obie, czy jedną dla niej jedną dla TŻ. Ja bym chciała, żeby ziemia nie była sprzedawana - mogłabym się tam z narzeczonym wybudować, ale nie rozumiem po co szwagierce działka. Ani tu nie mieszka, ani nie ma zamiaru wracać - lepiej by się nam przydała, żeby kiedyś się nasze dzieci pobudowały.

A ze ślubem też mnie zdenerwowała - nie tylko ze strojem. Wie jaki samochód wypożyczyliśmy do kościoła to oczywiście musiała z mężem przyjechać swoim bardziej luksusowym. Nie mogła wziąć swojego drugiego, który jest mnie reprezentatywny

A ty na tej wsi zostalas. Mentalnej wsi.
Jako zabezpieczenie? Wlozyla pieniadze, to czego mialaby nie byc wspolwlascicielem?

O i znowu o pieniazkach? Nie swoich, tylko cudzych oczywiscie.

Ogolnie o stroju. Tez bym nie zyczyla sobie, zeby mi ktos mowil w co mam sie ubrac. Ona bedzie swiadkiem na twoim slubie, nie panem mlodym. Nie rozumiem o co szum. Garnitur bardzo elegancki.

:hahaha :Nie wiem czy smiac sie czy plakac?


Co za pannica z pretensjami

[Tropix]

Nie chcę od niej brać samochodu bo potem każdy będzie mówił: "Jaki świetny samochód na ślubie mieliście. To od Magdy i Piotra, tak? Jak to fajnie, że Wam pożyczyli."

Chciałybyście słuchać takich komentarzy? Że to jej zasługa?

Dobrze wiedziała jaki zarezerwowaliśmy, więc mogła wziąć drugi.

[makarona]

Napisane przez Tropix

Nie chcę od niej brać samochodu bo potem każdy będzie mówił: "Jaki świetny samochód na ślubie mieliście. To od Magdy i Piotra, tak? Jak to fajnie, że Wam pożyczyli."

Chciałybyście słuchać takich komentarzy? Że to jej zasługa?

Dobrze wiedziała jaki zarezerwowaliśmy, więc mogła wziąć drugi.

A tak będą wam mówili, że samochód był świetny, ale z wypożyczalni. Bo to nie będzie wasze prywatne auto, w dalszym ciągu od kogoś trzeciego.
Nic, pozostaje wam kupić sobie jakąś wypasioną brykę. Nikt wam wtedy nic nie zarzuci.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Tropix

Nie chcę od niej brać samochodu bo potem każdy będzie mówił: "Jaki świetny samochód na ślubie mieliście. To od Magdy i Piotra, tak? Jak to fajnie, że Wam pożyczyli."

Chciałybyście słuchać takich komentarzy? Że to jej zasługa?

Dobrze wiedziała jaki zarezerwowaliśmy, więc mogła wziąć drugi.

Zasługa ? A czemu nie chciałabyś żeby ludzie ich pochwalili za miły gest - pożyczenie eleganckiego auta ? Zresztą nikogo nie obchodzi samochód, którym młodzi podjeżdżają pod urząd/kościół, naprawdę się na to nie zwraca uwagi

[GrumpyCat]

Napisane przez Tropix

Nie chcę od niej brać samochodu bo potem każdy będzie mówił: "Jaki świetny samochód na ślubie mieliście. To od Magdy i Piotra, tak? Jak to fajnie, że Wam pożyczyli."

Chciałybyście słuchać takich komentarzy? Że to jej zasługa?

Dobrze wiedziała jaki zarezerwowaliśmy, więc mogła wziąć drugi.

Wg mnie jesteś jeszcze zbyt niedojrzała do małżeństwa.

[Pritistajl]

Co niektórym nieźle odwala przez te śluby


Brak sukienki u świadkowej, katastrofa. Czasami świadkami są tylko mężczyźni i wtedy też nie ma żadnej sukienki, do dupy taki ślub... współczuję.

Z ciekawości, swojemu świadkowi co kazałaś ubrać?




A co do auta proponuję, nakaz przyjazdu tylko tymi z rocznika 2005 i niżej, albo niech przyjdą piechotą dla bezpieczeństwa, co by ktoś starego mustanga nie wytrzasnął.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Tropix

Dziewczyna wybiła się ze wsi (..)

A ze ślubem też mnie zdenerwowała - nie tylko ze strojem. Wie jaki samochód wypożyczyliśmy do kościoła to oczywiście musiała z mężem przyjechać swoim bardziej luksusowym. Nie mogła wziąć swojego drugiego, który jest mnie reprezentatywny

Napisane przez Tropix

(..)
Dlaczego ona ma tak dużo i chcą dać jej jeszcze więcej? (..)
Garnitur dla kobiety nie jest strojem na ślub - ewentualnie do pracy.

Oj Autorko myślę, że jesteś bardzo zazdrosna i zawistna... i tu jest pies pogrzebany. Założyła by sukienkę, która Tobie się nie podoba i tez błby problem, albo przynajmniej powód do obrabiania gitary. Zastanów się nad sobą i skup się na własnym życiu, a nie cudzym. Edit: (już w ogólę pominę kwestię rozporządzania się majątkiem teściowej ... )

Co do garnituru/kostiumu - każdemu będizesz dyktować w co się ma ubrać, jakie szpilki, jaka biżuteria itp.? No bez przesady, ubierze się w to w co jej wygodnie i tak jak się będzie dobrze czuła.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

A tak z innej beczki: Ty bierzesz na świadka kogoś, kogo nie lubi Twój narzeczony, on bierze siostrę, której Ty nie lubisz... Chyba lubicie sobie na złość robić. Żeby tylko było po równo!

[201803290936]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;48362023]A tak z innej beczki: Ty bierzesz na świadka kogoś, kogo nie lubi Twój narzeczony, on bierze siostrę, której Ty nie lubisz... Chyba lubicie sobie na złość robić. Żeby tylko było po równo! [/QUOTE]

Po rozwodzie również będzie po równo.

[coffee]

Tropix, Ty bierzesz ślub z tym kolesiem, który na pierwszym spotkaniu Cię wykorzystał, gdy byłaś pijana, uprawiał z Tobą seks bez gumki, a Ty zastanawiałaś się czy to był gwałt, czy z kimś innym?

[201803290936]

Napisane przez coffee

Tropix, Ty bierzesz ślub z tym kolesiem, który na pierwszym spotkaniu Cię wykorzystał, gdy byłaś pijana, uprawiał z Tobą seks bez gumki, a Ty zastanawiałaś się czy to był gwałt, czy z kimś innym?

Nie strasz.

[zakonna]

jesu, musze se zapisać ten śliczny wątek

[GrumpyCat]

Że wy wpadacie na to żeby pogrzebać komuś w postach Ja bym na to nie wpadła ale teraz mnie zaintrygowałyście, biorę chipsy, herbatę i idę paczać

[kasztanka3]

Napisane przez GrumpyCat

Że wy wpadacie na to żeby pogrzebać komuś w postach Ja bym na to nie wpadła ale teraz mnie zaintrygowałyście, biorę chipsy, herbatę i idę paczać

Ja idę spać, zanim stracę wiarę w ludzi do reszty

[regretsareuseless]

Napisane przez Tropix

Nie chcę od niej brać samochodu bo potem każdy będzie mówił: "Jaki świetny samochód na ślubie mieliście. To od Magdy i Piotra, tak? Jak to fajnie, że Wam pożyczyli."

Chciałybyście słuchać takich komentarzy? Że to jej zasługa?

Dobrze wiedziała jaki zarezerwowaliśmy, więc mogła wziąć drugi.

W ciągu ostatnich kilku lat byłam na wielu ślubach, kilka par młodych wykorzystywało samochód, który był w rodzinie i nigdy nie słyszałam na ten temat komentarzy.
Ja bym się poważnie zastanowiła czy jesteś gotowa na małżeństwo, sprawiasz wrażenie bardzo niedojrzałej i zawistnej osoby, nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś może mieć w życiu lepiej. Czy to jakiś problem że fajny samochód byłby "zasługą" od rodziny?
Jestem ciekawa jaką sukienkę proponowałaś swojej świadkowej, bo o ile rozumiem, że panna młoda może mieć jakieś sugestie co do wyglądu świadkowej, to narzucanie jej ubioru z góry i strzelanie fochów o to, że chce przyjść w czymś innym, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Goście świadkowie to nie tło i oprawa dla pary młodej, a żywi ludzie, którzy też mają się dobrze czuć podczas uroczystości. Sprawy z ziemią nawet nie skomentuję.

A tak na koniec, to wiem że jako gość nie wypada przyjść w białej sukience, (chociaż osobiście na własnym ślubie byłoby mi to totalnie obojętne), to nie rozumiem dlaczego mając nowy i wygodny samochód, na ślub mam przyjechać starym, żeby tylko nie przyćmić blasku samochodu pary młodej

[Tropix]

Napisane przez Ilsa Lund

Zasługa ? A czemu nie chciałabyś żeby ludzie ich pochwalili za miły gest - pożyczenie eleganckiego auta ? Zresztą nikogo nie obchodzi samochód, którym młodzi podjeżdżają pod urząd/kościół, naprawdę się na to nie zwraca uwagi

Tak bo znowu będą komentarze jaka ona jest och, ach wspaniała, jaka dobra i w ogóle bo pomogła. Jak pożyczyła TŻ pieniądze na samochód tak było, jak powiedziała że może pomóc teściowej z tą działką żeby w końcu miała spokój też, jak wykupiła teściowej wycieczkę na którą od dawna chciała pojechać też.

Ja wiem, że ona ma więcej kasy niż my, ale czy musi się tym tak chwalić? Tak podkreślać swój status majątkowy?

Nie wiem dlaczego uważacie, że jestem niedojrzała

Co do świadka - po moich wskazówkach zamienił muszkę na krawat w kolorze jaki zasugerowałam bez problemu.
Chce żeby ten dzień był jak z bajki. Tak trudno to zrozumieć? Dlatego nazywacie mnie trollem?
I owszem uważam, że stroje świadków powinny być spójne z strojami młodych.

Napisane przez coffee

Tropix, Ty bierzesz ślub z tym kolesiem, który na pierwszym spotkaniu Cię wykorzystał, gdy byłaś pijana, uprawiał z Tobą seks bez gumki, a Ty zastanawiałaś się czy to był gwałt, czy z kimś innym?

Nie, to już jest dawno skończone. Nie jestem głupia.

[coffee]

Napisane przez Tropix

Nie, to już jest dawno skończone.

To dobrze. Ulżyło mi.

[201604181004]

jakie chwalić? jakie chwalić?

Tak bo znowu będą komentarze jaka ona jest och, ach wspaniała, jaka dobra i w ogóle bo pomogła. Jak pożyczyła TŻ pieniądze na samochód tak było, jak powiedziała że może pomóc teściowej z tą działką żeby w końcu miała spokój też, jak wykupiła teściowej wycieczkę na którą od dawna chciała pojechać też.

a) tak, przyzwyczaj się do myśli że jak się nie ma kasy i się pożycza, to albo się przyzwyczaja do mysli że ktoś powie: ale ta siostra wspaniałomyślna, albo się nie ma auta i tyle. chciałabyś nieoprocentowane pożyczki konsumenckie bez żadnych komentarzy i najlepiej to od biedniejszych na ziemie - trzeba było do skoku stefczyka iść, tam to by na pewno nie komentowali :P
b) bardzo dobrze że w końcu ktoś wziął byka za rogi i zaczął z tym robić porzadek
c) no przekichane, teściowa powinna siedzieć w domu i ściany gryźć a nie na wycieczki jeździć

za grosz cię nie rozumiem. naprawdę.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Chce żeby ten dzień był jak z bajki.

to go sobie narysuj... bajki są animowane, czy tego chcesz czy nie, życie to nie bajka i jak czasem świadkowa zamiast sukienki ubierze elegancki kostium, to się świat nie zawala.

[liselotta]

Napisane przez Tropix

Tak bo znowu będą komentarze jaka ona jest och, ach wspaniała, jaka dobra i w ogóle bo pomogła. Jak pożyczyła TŻ pieniądze na samochód tak było, jak powiedziała że może pomóc teściowej z tą działką żeby w końcu miała spokój też, jak wykupiła teściowej wycieczkę na którą od dawna chciała pojechać też.

Ja wiem, że ona ma więcej kasy niż my, ale czy musi się tym tak chwalić? Tak podkreślać swój status majątkowy?

skoro ma, to czemu ma nie pomóc (jeśli chce)?!
jakby nie pożyczyła twojemu tż kasy na samochód to byłoby obsmarowywanie, że ma tyyyyle siana, a skąpi własnemu bratu.

żółć ci się uszami wylewa, ciężko ci dogodzić.