Guerlain Shalimar EDP; 2,10 zł/ml; 50 ml do oddania

[justek_p]

Uf, cieszę się, że odlewki bezpiecznie dotarły oraz przede wszystkim, że zapach się podoba. Ja też w nim jestem zakochana, po ostatnich psikach przebił nawet moje tak uwielbiane Insolence

[krewka]

Ja też już mam Całe i zdrowe, i odlewka i sampelek, a dostać się do tej próbki to nie lada wyzwanie- tak to dobre zapieczętowałaś

Dziękuję

[justek_p]

Niestety przesyłka do innocencee nie dotarła. Dzisiaj upływa 14 dni o nadania, więc po pracy złożę reklamację na poczcie.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Właśnie złożyłam reklamację przez internet.

[innocencee]

Poproszę o zwrot pieniędzy. Numer konta z którego robiłam przelew pozostaje bez zmian.

[justek_p]

Napisane przez innocencee

Poproszę o zwrot pieniędzy. Numer konta z którego robiłam przelew pozostaje bez zmian.

Tak jak już Cię informowałam, pieniądze zwrócę od razu po otrzymaniu odszkodowania z poczty. Oczywiście jest szansa, że przesyłka się jeszcze znajdzie. Poczta ma 30 dni na reklamację, a na razie minęło 10.
Uprzedzając wszelkie pretensje, według regulaminu podforum organizatorka nie odpowiada za zgubioną przez pocztę przesyłkę! Co raczej ma sens, bo przecież ja specjalnie przesyłki nie zapodziałam Wiem, że jesteś rozgoryczona, ale na razie nic więcej nie można zrobić, tylko czekać.
Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, proponuję skontaktować się z moderatorkami.

[innocencee]

Z całym szacunkiem, ale obowiązujących przepisów prawa w kwestii odpowiedzialności za wykonanie umowy nie można wyłączyć na podstawie regulaminu podforum.

[justek_p]

Moja droga, nie wiem, czy to jest klasyczna umowa, gdyż nie sprzedałam Ci odlewki - organizatorka nie zarabia na rozbiórce! A biorąc w niej udział, automatycznie akceptujesz regulamin.
Ktoś w obecnej sytuacji jest stratny, nie widzę powodu dla którego muszę to być ja a nie Ty. W szczególności, że nie chcę Cię oszukać a pieniądze zwrócę jak tylko trafią na moje konto. Wyobraź sobie, że ja też mam z tego powodu duży problem, gdyż jestem przyblokowana z rozbiórkami, no i to taka średnia akcja jak na pierwszą rozbiórkę.
Dzisiaj mija 14 dni od złożenia reklamacji, więc poczta ma jeszcze 2 tyg na jej rozpatrzenie. Serio, jak masz jakiś problem z poczekaniem, to zamiast tu pisać swoje żądania, napisz do moderatorek o opinię w tej sprawie.

[innocencee]

Nie sprzedawałas mi odlewki? A co zrobilas? Komu w takim razie zaplacilam jak nie Tobie? Co w zamian za zapłatę miałam otrzymać? To standardowa mowa sprzedaży. Nie widzę potrzeby zgłaszania się po poradę do moderatorek w tej kwestii, tym bardziej że sama jestem prawnikiem, a ta sprawa nie jest w ogóle skomplikowana, powiedzialabym nawet że jasna.
Zapłaciłam za odlewke, której nie dostałam. Wywiązałam się że swojej strony umowy. Dlatetego tez nie widzę powodu dlaczego to ja miałabym być w tej sytuacji stratna tak jak to sugerujesz.

[justek_p]

Ja też się ze swojej strony zrobiłam wszystko, co należy.
Wiesz co, ja nie będę się tu z Tobą kłócić, ten wątek do tego nie służy. Skoro Ty nie chcesz, ja się zwrócę do moderatorek o poradę jak to najlepiej rozwiązać. One już na pewno miały takie sytuacje. A tutaj po prostu temat zamknijmy.

[Bellatrix]

Napisane przez innocencee

Nie widzę potrzeby zgłaszania się po poradę do moderatorek w tej kwestii, tym bardziej że sama jestem prawnikiem, a ta sprawa nie jest w ogóle skomplikowana, powiedzialabym nawet że jasna.
Zapłaciłam za odlewke, której nie dostałam. Wywiązałam się że swojej strony umowy. Dlatetego tez nie widzę powodu dlaczego to ja miałabym być w tej sytuacji stratna tak jak to sugerujesz.

A Justek nie wywiązała się ze swojej strony umowy? Wysłała do Ciebie odlewkę, za którą zapłaciłaś, zgodnie z wątkiem [ba, z tego co widzę, była tak miła i oddała Ci ml ze swojej puli]. Zaginięcie przesyłki nie jest jej winą, a poczty/listonosza - co jest na tyle logiczne, że aż dziwne że muszę to tłumaczyć prawnikowi. I kto mówi, że będziesz stratna? Wystarczy odrobina cierpliwości, aż poczta rozpatrzy reklamację i wtedy dostaniesz zwrot swoich pieniędzy. Regulamin forum rozbiórkowego jest prosty i jasny, a działania Justek również jak najbardziej poprawne.

Pozostaje po prostu czekać na decyzję PP. Koniec, kropka.

[innocencee]

Otóż mylisz się. Na mnie jako na kupującego nie może być przerzucony ciężar odpowiedzialnosci za dzialanie PP. To w jaki sposób Justek wywiązuje się ze swojej części umowy( tj. dostarczenia mi.odlewki) leży tylko w jej gesti. Taki pogląd jest powszechny, dlatego też nie rozumiem Waszego zdziwienia. Umowa jest wykonana jeżeli otrzymam towar. Czy dostalam? Więcej chyba dodawać nie trzeba.

[Emiks]

Napisane przez innocencee

Otóż mylisz się. Na mnie jako na kupującego nie może być przerzucony ciężar odpowiedzialnosci za dzialanie PP. To w jaki sposób Justek wywiązuje się ze swojej części umowy( tj. dostarczenia mi.odlewki) leży tylko w jej gesti. Taki pogląd jest powszechny, dlatego też nie rozumiem Waszego zdziwienia. Umowa jest wykonana jeżeli otrzymam towar. Czy dostalam? Więcej chyba dodawać nie trzeba.

Wręcz przeciwnie, do dodania jest tutaj wiele, bo najwyraźniej uczestnictwo w wątku współrozbiórkowym pomyliło Ci się z zakupami w sklepie on line, idea tego wątku jest diametralnie inna, a Organizatorka nie występuje tu w roli podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą.


Pozwolę sobie zacytować wiążący zapis z Regulaminu podforum wspólne zakupy perfumeryjne:
"Należy pamiętać, iż zgadzając się na wysyłkę Pocztą Polską - zamawiająca zgadza się na warunki ubezpieczenia standardowej wysyłki pocztowej. Jest to szczególnie istotne w przypadku ewentualnych zaginięć przesyłek, składania reklamacji oraz kwot przyznawanych odszkodowań. Jeżeli zamawiająca chce podnieść bezpieczeństwo kosztownej [kosztownej = o wartości powyżej 110zł*] przesyłki, powinna o tym poinformować organizatorkę zakupów i pokryć koszty dodatkowego ubezpieczenia.

Organizatorka nie ponosi odpowiedzialności za zaginięcie/zniszczenie przesyłki w drodze do adresatki."


Skoro twierdzisz, że jesteś prawnikiem, to zapewne doskonale wiesz, że przesyłka listem poleconym ekonomicznym/priorytetowym - zgodnie z regulaminem PP nie służy wysyłaniu perfum, mogłaś poprosić o ubezpieczenie przesyłki za dodatkową opłatą, tylko po co ponosić dodatkowe koszty, jeśli w razie problemów można obciążyć Organizatorkę, prawda???

Na zakończenie dodam, że swoimi groźbami na temat sądu możesz co najwyżej rozśmieszyć, nie przestraszyć.

[ajsikorska]

Napisane przez innocencee

Nie sprzedawałas mi odlewki? A co zrobilas? Komu w takim razie zaplacilam jak nie Tobie? Co w zamian za zapłatę miałam otrzymać? To standardowa mowa sprzedaży. Nie widzę potrzeby zgłaszania się po poradę do moderatorek w tej kwestii, tym bardziej że sama jestem prawnikiem, a ta sprawa nie jest w ogóle skomplikowana, powiedzialabym nawet że jasna.
Zapłaciłam za odlewke, której nie dostałam. Wywiązałam się że swojej strony umowy. Dlatetego tez nie widzę powodu dlaczego to ja miałabym być w tej sytuacji stratna tak jak to sugerujesz.

Aż mnie zęby bolą Zainteresowanych odsyłam do przygód Dawida Kogutka

Co do meritum: w żadnym wypadku rozbiórki na wizażu nie mogą być zaliczone do umów sprzedaży, i to już nawet abstrahując od kwestii przysporzenia którejkolwiek ze stron. Jeśli już koniecznie chcesz ją kwalifikować to raczej jako tzw. umowę nienazwaną. Zwróć uwagę, że decydując się na udział w rozbiórce akceptujesz regulaminy - Twój problem jeśli się z nimi nie zapoznajesz - są dostępne na portalu.
Dużo ostatnio dziwów tu widziałam, sama potrafię być upierdliwa, ale litości: wysyłanie wezwania do dobrowolnej zapłaty do wizażanki z powodu przesyłki zgubionej przez pocztę? Tego tu jeszcze nie grali

[innocencee]

Rozumiem żę jestescie adwokatami Justek która sama nie napisała ani jednego zdania w tym temacie, tylko skutecznie unika rozmowy ze mną. Wybaczcie, ale dyskusję z Wami uważam za bezprzedmiotowe, bo nie z Wami umawialam się na zakup odlewki.

Nie ukrywam że sama Justek, chowajac głowę w piasek i unikając odpowiedzi, pokazuje w ten sposób że niestety nie ma racji.
Szkoda tylko ze jednocześnie skarży się innym za plecami.

[ajsikorska]

Napisane przez innocencee

Rozumiem żę jestescie adwokatami Justek która sama nie napisała ani jednego zdania w tym temacie, tylko skutecznie unika rozmowy ze mną. Wybaczcie, ale dyskusję z Wami uważam za bezprzedmiotowe, bo nie z Wami umawialam się na zakup odlewki.

Nie ukrywam że sama Justek, chowajac głowę w piasek i unikając odpowiedzi, pokazuje w ten sposób że niestety nie ma racji.
Szkoda tylko ze jednocześnie skarży się innym za plecami.

Tak-pelnomocnikami w związku z przedsadowym wezwaniem do zapłaty
Justek się wypowiedziala, zajrzyj kilka postow wyzej...
I tylko FYI: nie znam Justek ani z wizażu ani z reala: odnoszę się obiektywnie do toczonej tu dyskusji.

[anastazjaaa2]

Napisane przez innocencee

Rozumiem żę jestescie adwokatami Justek która sama nie napisała ani jednego zdania w tym temacie, tylko skutecznie unika rozmowy ze mną. Wybaczcie, ale dyskusję z Wami uważam za bezprzedmiotowe, bo nie z Wami umawialam się na zakup odlewki.

Nie ukrywam że sama Justek, chowajac głowę w piasek i unikając odpowiedzi, pokazuje w ten sposób że niestety nie ma racji.
Szkoda tylko ze jednocześnie skarży się innym za plecami.

No chyba jednak trochę z nami, bo regulamin byl układany wspólnie

A Emiks juz Ci przeciez przytoczyla zapis z regulaminu podforum. Nie czytalaś go i wzięłaś udzial w rozbiorce? Dotyczy on obu stron, i rozbierającej i biorącej udział w rozbiorce...
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...31&postcount=3

To o czym Justek ma z Toba rozmawiać? Złożyla reklamację i tyle , teraz trzeba czekać

[justek_p]

Innocencee, nie nie rób ze mnie idiotki. Widać czarno na białym, że odpowiadałam na wszystkie Twoje posty, a także, czego niestety nie widać, na Twoje wiadomości. Dopiero po ostatniej tj. tym koszmarnym "wezwaniu" uznałam, że nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo do Ciebie nic nie dociera. W żadnym razie nie schowałam głowy w piasek Poinformowałam moderatorki o rozwoju sytuacji (wcale nie za plecami, bo napisałam w poście, że zamierzam prosić o poradę) oraz ostrzegłam innych użytkowników forum w wątku "problemowym", żeby uważały na transakcje z Tobą.
Dziewczyny wypowiadają się tutaj tylko i wyłącznie dlatego, że chcą. Tak jak ajsikorska napisała, nie znam ani jej ani innych dziewczyn, więc po co niby miały by mnie personalnie bronić? One raczej bronią zasad forum, które powinny nas wszystkich obowiązywać.
Może czas najwyższy, żebyś zapoznała się na spokojnie z wszystkimi wypowiedziami na ten temat i trochę przemyślała swoje postępowanie. Jakoś dziwnym trafem nie ma ani jednej wypowiedzi potwierdzającej Twoje stanowisko, więc może coś jest na rzeczy? Chociaż czego ja oczekuję... Po Twoim złośliwym zachowaniu (tj. wysłaniu do mnie wiadomości z "wezwaniem" równy tydzień przed upływem terminu reklamacji,) nie mam co się spodziewać, że kiedykolwiek odpuścisz i przyznasz się do błędu.

PS. Nigdzie też nie napisałam, że pieniędzy Ci nie oddam, tylko prosiłam o poczekanie na rozpatrzenie reklamacji przez PP. Jak tylko to nastąpi, to Cię o tym poinformuję i pieniądze nawet w tym samym dniu będziesz miała na koncie. Także robisz z igły widły

[innocencee]

To jednak podjęłaś rozmowę ze mną czy uznałaś, że cyt: "nie ma sensu dyskutować"? Wybacz, ale jedno wyklucza drugie.

Piszesz, że ostrzegłaś innych przede mną? Bardzo dobrze widzę, że nie mile widziane są osoby, które mają świadomość przysługujących im praw.
Niestety przed Tobą również można ostrzegać. Do tej pory nie było to jednak moim celem, ponieważ myślałam ( tak byłam naiwna!), że masz na tyle odwagi cywilnej i wywiążesz się z umowy.

Nie widzę potrzeby dalszego wypowiadania się w tym wątku, ponieważ jedynie podburzasz inne osoby przeciwko mnie, powołując się na słowa innych, a sama nic merytorycznego nie masz do powiedzenia w tej kwestii.
Moje stanowisko pozostaje bez zmian.

Btw.wybacz, ale nie jest złośliwością dochodzenie swoich praw. Rozumiem, że jak coś reklamujesz w sklepie to również należy traktować to jako złośliwość w stosunku do sprzedawcy? Gratuluję podejścia i mimo wszystko życzę więcej optymizmu.

[justek_p]

Wiesz co, nawet nie chce mi się już komentować Twojej wypowiedzi, ręce opadają. Myślę, że wszystko w tym temacie zostało już powiedziane - również przeze mnie, więc Twój argument o moich niby niemerytorycznych wypowiedziach jest wzięty z czapy i ma chyba tylko na celu mnie obrazić. Zresztą cała Twoja wypowiedź jest w stylu: "dokopmy jej", co jest lekko żałosne.

Jeszcze tylko dodam, że w poniedziałek dzwoniłam na infolinię PP, dalej reklamację rozpatrują i do poniedziałku 24.11 mają dać odpowiedź. Oszustką nie jestem (nie wiem, czemu tak mnie traktujesz, nie masz do tego żadnych podstaw) i tak jak już niejednokrotnie tu napisałam, po otrzymaniu odpowiedzi natychmiast zwrócę Ci pieniądze.

Dalszą dyskusję uważam za bezsensowną.

[ajsikorska]

Nie karmmy trolla

[justek_p]

Sprawa zakończyła się tak, że w dniu 24.11.2014 otrzymałam pismo z PP o uznaniu przesyłki za zaginioną. Tego samego dnia dokonałam przelewu na konto Innocencee w celu zwrócenia należności za odlewkę.
Rozbiórkę można uznać za zakończoną

[Bellatrix]

Ufff. To ja zamykam.