Nasza waga oszalała - ponad 100 kg pokazała -> CZĘŚĆ III

[koralik124]

To ja się też melduje z lekkim opóźnieniem 😀

[ogolnie]

Umarłam albo jestem w trakcie,ale bądź co bądź mają dostęp do wizażu

[DudiBoy]

Tyle tylko powiem że dziś na wadze po całym dniu zobaczyłem 99

I też byłem w sumie 3 razy w szpitalu, w tym raz w krakowie żeby prześwietlenie zawieźć i skonsultować się z lekarzem. Mieszkam ponad godzinę drogi od Krakowa. Ręce opadają.

[88agnik]

hej gdzie Was tak wywiało Czyżby choroba przyszła i do Was?
U mnie waga gorzej niż krew z nosa, po tygodniowym odchudzaniu znowu tylko 0,3kg w dół w sumie to się cieszę, że w dół a nie w górę ale do 1.11. to raczej ciężko będzie mi zrealizować wyzwanie- kurcze muszę w końcu zabrać się za aeroby, bo jak na razie to ćwicze tylko mięśnie...
DudiBoy a tak się martwiłeś, że waga stoi a tu widzisz jak ruszyło z kopyta. Trzymaj tak dalej

[pysiamn]

Dudi


U mnie po weekendzie na plusie
Muszę się pilnować

[DudiBoy]

Ruszyło bo z nerwów prawie nic nie jem ;/

[pysiamn]

Napisane przez DudiBoy

Ruszyło bo z nerwów prawie nic nie jem ;/

A czemu to ...czym się tak stresujesz ?

TABELKA na dziś 13.10.2014

[pysiamn]

Cos mi sie zdublowalo

[88agnik]

Dudi co Cie aż tak stresuje? Wiesz, że niejedzenie prędzej czy później się na Tobie zemści
Pysiamn moja dzisiejsza waga to 97,9 niby nie duża różnica ale druga cyferka jest już inna

[DudiBoy]

1. rozstałem się z TŻ
2. musiałem zamieszkać z rodzicami od których notabene wprowadziłem się bardzo wcześnie bo nie wyrabiałem psychicznie (matka nerwica, ojciec alkoholik)
3. ojciec wylazł na dach, spadł i złamał kręgosłup, jest w szpitalu w krakowie a matka myśli że ja będę codziennie z nią jeździł do niego
4. jestem na przymusowym urlopie i tylko czekam na wypowiedzenie umowy
5. matka chyba widziała coś czego nie powinna w moim tel

[pysiamn]

Napisane przez DudiBoy

1. rozstałem się z TŻ
2. musiałem zamieszkać z rodzicami od których notabene wprowadziłem się bardzo wcześnie bo nie wyrabiałem psychicznie (matka nerwica, ojciec alkoholik)
3. ojciec wylazł na dach, spadł i złamał kręgosłup, jest w szpitalu w krakowie a matka myśli że ja będę codziennie z nią jeździł do niego
4. jestem na przymusowym urlopie i tylko czekam na wypowiedzenie umowy
5. matka chyba widziała coś czego nie powinna w moim tel

O kurcze ale się nazbierało
Dudi

Pamietaj ze nic nie dzieje się bez przyczyny i z pewnością. ..te zdarzenia uczynią Cię silniejszym.Nawet jesli teraz tak nie uważasz
Trzymaj się. ..
Ja wiem co to znaczy mieć ojca alkoholika i matke z nerwica...
ehhh naszczescie Bóg mi wynagrodzil doswiadczenia...wierzę ze u Ciebie tez tak bedzie

[ogolnie]

Dudi kochanie,wszystko się ułoży :-* Jesteśmy z Tobą,przychodź,pisz...To tylko przejściowy okres,czasem tak w życiu bywa ze jest gorzej,ale pamiętaj ze zawsze wychodzi słońce :-*

[pluszowa misia]

dudi my juz rozmawialismy na ten temat wiesz ze zawsze mozesz napisac do mnie poigadamy ja ostatnio nie mam na nic sily albo te jesienne humory sie skoncza albo ja oszaleje...

[Bella2212]

Ja ostatnio w ogóle się tu nie odzywam bo jakoś nie mam co pisać... Ale cały czas jestem i czytam

Napisane przez DudiBoy

1. rozstałem się z TŻ
2. musiałem zamieszkać z rodzicami od których notabene wprowadziłem się bardzo wcześnie bo nie wyrabiałem psychicznie (matka nerwica, ojciec alkoholik)
3. ojciec wylazł na dach, spadł i złamał kręgosłup, jest w szpitalu w krakowie a matka myśli że ja będę codziennie z nią jeździł do niego
4. jestem na przymusowym urlopie i tylko czekam na wypowiedzenie umowy
5. matka chyba widziała coś czego nie powinna w moim tel

Bardzo Ci współczuję... Gdybym mogła jakoś pomóc to wal śmiało.

[88agnik]

Może to takie banalne, ale jak jest tak źle, że gorzej być nie może to znaczy, że będzie tylko lepiej. Wiem z własnego doświadczenia, że wszystko dzieje się po coś, a Twoje doświadczenia uczynią Cię silniejszym i bardziej wartościowym człowiekiem.
Na chwilę obecną bardzo Ci współczuję, ale musisz wierzyć, że będzie lepiej i tej wiary się trzymaj.

[88agnik]

Czyżbym miała tu pisać sama ze sobą? mam nadzieję, że nie odstawiliście dietki na dalszy tor!
Ja dziś idę z mężem do kina i pewnie zgrzeszę nachosami z sosem serowym- kino bez tego nie do przyjęcia

[DudiBoy]

To chyba ja tak wszystkich przepłoszyłem, przepraszam
Tu nie miejsce na żalenie się swoimi problemami, każda z Was ma przecież własne i równie ciężko je znosi.

Z całego serca dziękuję za Wasze ciepłe słowa i dodanie mi otuchy Czasami wirtualni znajomi potrafią zrobić dla człowieka więcej dobrego niż rodzina. Z Wami będę o wiele silniejszy, a tak pewnie bym się załamał. Jeszcze raz Wszystkim bardzo dziękuję

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Ja się nawet nie ważyłem, ale wczoraj na noc odezwał się we mnie kilkudniowy głód i aż wstyd się przyznać, ale zjadłem wszystko co tylko znalazło się w zasięgu mojego wzroku.
Napewno na wadze będzie więcej niż ostatnio ;/

[pluszowa misia]

agnik ja jestem ale jakos nie mam o czym pisac heheh dudi przestan przeciez wiesz ze my tutaj jestesmy nie tylko od odchudzania ale i od zwyczajnego pogadania o wszytskich sprawach i problemach u mnie leje w sumie to juz z tydzien leje jest ciemno i zgnilizna niesamowita pogoda sprzyjajaca zlemu jedzeniu jednak nie daje sie temu.

[pysiamn]

Sory że mnie mało ale mam chorą mamę ...od wczoraj jezdzimy po szpitalach i siedzimy po kilka godzin na Izbach Przyjęć
Służba zdrowia...

Na nic nie mam głowy na odchudzanie tym bardziej

[ogolnie]

U nas też kiepsko...Atmosfera w pracy zaowocowała u mnie niepohamowanymi nerwami, pojawiły się silne nerwobóle w klatce piersiowej, na to wszystko znowu problemy z lędźwiami... Żrę co popadnie i nawet jak nie jestem głodna, po prostu zażeram co się da.

[88agnik]

Ja wczoraj w kinie dosłownie obżarłam się może nie tyle nachosami, bo te mi zostały co "wylizanym" sosem serowym. W efekcie dziś czuję się jak wielki balon, który zaraz pęknie
Dobrze, że chociaż film był dobry

Pysiamn co do służby zdrowia to ostatnio byłam z mężem na pogotowiu, bo tak go rozbolało w okolicach pachwiny, że się z bólu skręcał- dodam, że jak go wcześniej zapisywałam do rodzinnego to się okazało, że jego kartoteka jest już w archiwum, bo ponad 10lat nie był u lekarza no nic w nocy tak go skręciło, że pojechaliśmy na pogotowie, bo się wystraszyłam, że to wyrostek czy coś podobnego, a szanowna pani dr potraktowała go jak narkomana, który przyszedł po jakaś działkę cytat: "a może przyszedł Pan po jakieś leki?" i tego typu teksty padały jeszcze kilka razy.

[DudiBoy]

Ja z tych nerwów chyba muszę ze sobą iść do lekarza. Zmierzyłem sobie ciśnienie a tam 168/100

[pysiamn]

jestem ...
ehhh widzę że większość ma problemy ...zdrówka dla wszystkich potrzebujących

[ogolnie]

Napisane przez DudiBoy

Ja z tych nerwów chyba muszę ze sobą iść do lekarza. Zmierzyłem sobie ciśnienie a tam 168/100

Idź prędko, może to tylko okresowe z powodu nerwów, ale pewnie jakieś leki dostaniesz na uregulowanie.
Ze mną tak jest, jak mam dużo nerwów to ciśnienie skacze wysoko i biorę tabsy, a potem się normuje na kilka miesięcy i znowu to samo.

[DudiBoy]

Napisane przez pysiamn

jestem ...
ehhh widzę że większość ma problemy ...zdrówka dla wszystkich potrzebujących

A powiedz co z mamą? Jak się czuje?

Napisane przez ogolnie

Idź prędko, może to tylko okresowe z powodu nerwów, ale pewnie jakieś leki dostaniesz na uregulowanie.
Ze mną tak jest, jak mam dużo nerwów to ciśnienie skacze wysoko i biorę tabsy, a potem się normuje na kilka miesięcy i znowu to samo.

Jutro z samego rana pójdę bo muszę najpierw deklarację wypełnić (jeszcze nie byłem tutaj w przychodni a do Katowic przecież nie pojadę specjalnie )

[pysiamn]

Napisane przez DudiBoy

A powiedz co z mamą? Jak się czuje?
)

Dzięki że pytasz
Trochę lepiej dziś z nią długo rozmawiałam jutro też jadę ...
Moze uda mi się pogadać z lekarzem to dowiem się czegoś więcej ...

Jestem dobrej myśli .

[88agnik]

Pysiamn daj znać jak będziesz coś wiedzieć.
Trzymam kciuki za Wasze i Waszych bliskich zdrowie.
W sumie to jestem osobą, która do kościoła idzie na święconkę z dziećmi, ale zdarz mi się często powiedzieć "Boże dziękuję za to co mam i za to, że jesteśmy zdrowi".

[pluszowa misia]

agnik ja tak samo czesto zdarza mi sie zwracac do boga i to ze nie czcze go co niedziele w kosciele przed zaklamanym ksiedzem nie oznacza ze jestem zlym czlowiekiem...zeby wszytsko sie wszytskim ulozylo napewno tak bedzie ja w to wierze... u mnie dietowo srednio niestety ale treningi na 100% sa wykonywane waga stoi...ostatnio moj syn przechodzi samego siebie jest okropnie nieznosny i niegrzeczny ehhh u niego buny zaczol sie jak mial 1,5 roku a zaraz bedzie mial 4 lata i niestety ale nic sie nie zmienia czasem na koniec dnia to mam juz dosc dpbrze ze w przyszlym roku idzie do przedszkola moze troche sie uspokoi..w tym roku go nie przyjel ehhhh

[pysiamn]

Napisane przez 88agnik

Pysiamn daj znać jak będziesz coś wiedzieć.
Trzymam kciuki za Wasze i Waszych bliskich zdrowie.

Dziś lepiej ale ordynator powiedziała że jedna jaskółka nie czyni wiosny zrobili dziś mamie badania będą do kosultacji w poniedziałek zobaczymy

Na razie i tak cieszę sie z tego co jest bo juz jest poprawa

[88agnik]

Melduje spadek 0 0,5kg- na wadze 97,4
Dudi nie stert ale chyba już teraz muszę rzucić biały ręcznik na ring, bo wyzwania nie uda mi się zrealizować ale za innych trzymam mocno kciuki.
Pysiamn jak będziesz już po konsultacji daj znać jak z mamą.
My byliśmy wczoraj u dziadka męża- ma raka (ale jemu nic nie powiedzieli)- generalnie na chemie już za stary i tylko patrzymy jak się męczy widziałam go ostatnio 3miesiące temu a wczoraj to bym go nie poznała gdybym nie wiedziała, że to on. Połowa z niego tylko została- żal było patrzeć.