Jak szybko zachorować? :P

[sylwia18]

moja była wychowawczyni podała mi swój sposób na załatwienie sobie zwolnienia od lekarza (oj to była równa babka)a mianowicie jak czekała w kolejce do lekarza to szła do łazienki, namydlała ręce i wsadzała paluchy w oczy ja polecałabym jeszcze odrobinę różu na policzki, popociągać trochę nosem, skłamać że ma się temperaturę...myślę że podziała

[Złośnica81]

A nie można po prostu zostać w domu? Ja nie miałam z tym problemu, a i tak wszystkie usprawiedliwienia pisałam sama.Zawsze też możesz iść na laby

[Lizzie:*]

umyj głowe w zimnej wodzie a w nocy wystaw głowe przez okno.To na mnie zawsze działa.:PChyba też tak zrobie by miec zwolnienie na pare dni z roboty....juz ledwo dycham!!!!!

nieradze tak kombinować, bo można złapać o wiele poważbniejsza chorobę niż katar...dla mnie wystarczy jak wyjdę w skarpetkach na dwór





żeby pogadać z koleżanką

i już mam katar i gardlo mnie boli..albo przejde się kawałek z odsłoniętym gardłem. Za to jest taki mały sposobik na podwyższenie temperatury Moja koleżanka go stosowała i powiedziała mi, że trzeba zjeść łyżeczkę proszku do pieczenia. Nic nie boli, gardło czy coś takiego a temperaturka wzrasta myślę że to raczej bezpieczny sposób, bo przecież proszek do pieczenia to nic strasznego (ale radze popić woda). No ale jeśli nie chcesz niczego zjadać to nie namawiam . Albo nagrzej sobie mocno czoło i poudawaj że masz gorą

czkę. hihi możesz natrzeć policzki żeby były czerwone itp.

[Naomi21]

Na szczęście moja mama to anioł i wystarczyło powiedzieć, że nie chce mi się / mam dużo klasówek / kiepsko się czuję i nie musiałam iść do szkoły Ech, tęsknię za tymi czasami.

Ale czasem było mi głupio prosić (lub pokłóciłam się z rodzicami ) i wtedy szłam do lekarza (mówisz, że boli cię głowa, wymiotujesz itp. i bez problemu dają zwolnienie na 3 - 5 dni) lub robiłam wielkie halo w domu jak to się fatalnie czuję. Nie zaszkodzi się popłakać, jaka to jesteś wymęczona i biedna

[Gween]

A nie lepiej zamiast siedzieć przed komputerem pójść się nauczyć? Przecież zawsze możesz sprawdzian poprawić. Poza tym jeśli nie napiszesz teraz to i tak to Cię nie minie, a w końcu lepiej jest pisać z klasą bo i raźniej i da się łatwiej ściągać :P Poza tym chcesz się męczyć z katarem, bolącym gardłem...?

[layla_lbn]

Nie lepiej po prostu nie iść, tj odpuścić sobie np 2 klasówki a iść na 3, na tyle chyba dasz radę się nauczyć, albo chociaż na 1, z tego co pamiętam, a skończyłam szkołe w tamtym roku, to chyba nie zmieniło się za dużo, to i tak będzies musiała zaliczyć te klasówki?? Albo zamiast tracić czas na wymyślanie "jak zachorować" się pouczyć??

[xre]

istna glupota, ale jezeli to akt desperacki to wystarczy wykompac sie, umyc glowe i spac przy otwartym oknie

[layla_lbn]

Napisane przez xre

istna glupota, ale jezeli to akt desperacki to wystarczy wykompac sie, umyc glowe i spac przy otwartym oknie

albo wyjść na balkon na 15 min , lub na dwór

[mamba]

o kurcze.. ja jako przyszła promotorka zdrowia nie jestem w stanie sobie wyobrazić po co ktoś na własne życzenie chce zachorować. Jak chodziłam do LO i nie chciałam iśc na spr. to po prostu na niego nie szłam..

[April007]

No ja tak dobrze nie mialam - ale ze mi sie od czasu do czasu zdarzalo - a lepiej wychodzili ci ktorzy pisali w drugim terminie - to kombinowalam. No moze nie tak drastycznie... ale wieczorem pilam sobie herbatke z senesem a rano tak mnie czyscilo ze nie dalabym rady dojechac do szkoly To bylo takie moje (ro)zwolnienie ale zdarzalo sie najwyzej 2 razy w semestrze Rodzice inaczej by nie pozwolili - akurat pod tym wzgledem sa dosc surowi. Teraz to mi sie z tego smiac chce

[lawenda-w-chodakach]

No skoro chcesz zachorować - ja specjalnie wkładałam wodę minernalną do zamrażalki i po jakiejś chwili wyciągałam i piłam - to na gardło. Na katar - umyć głowę wieczorem i wystawić głowę za okno (wdychać powietrze ustami). Możesz też moczyć lub oblewać nogi zimną wodą. Jak dlamnie to działa. A ktoś wyżej wspominał o mydle do oczu - owszem ja tak robiłam i rzeczywiście to wyglądało jak bym miała chore oczy . Aha i przed wizytą czy to lato czy zima szłam do sklepu i jadłam loda.

Mam też wprawdzie jednorazowy ale skuteczny sposób nie pójścia do szkoły - mianowicie w dniu którym miałam klasówkę z fizy (bleh) zostałam w domu a mamie potem powiedziałam, że po drodze ptak mi nasrał na głowę no i musiałam się wracać myć włosy - przecież nie poszłabym z kupą na głowie do szkoły

Pozdrawiam

[bi bi]

Boże! co za pomysl chyba bym na to nie wpladła. Chorować na własne życzenie? zeby tylko sie nie obrócilo przeciwko.

..szlachetne zdrowie....

[stania]

Nie czytałem wszystkich postów możliwe, że ktoś juz o tym napisał.
Wstaw do lodówki mleko tak żeby było chłodne i napij się ze dwie szklanki takiego zimnego mleka na noc. Rano gardło wysiada ...

[BaByCaKe]

... Boże, ja codziennie się modlę o zdrowie i żebym znowu nie chorowała poważnie co 5 min, w tym okresie jesienno zimowym, a tu na własne życzenie... Już wole iść na wagary nić się doprawić, bo chyba bym znowu poł miesiąca była chora. Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie! Zaufaj mi Paris.

[the magus]

sorry, że wygrzebuję taki stary wątek, ale.. no i jak paris sobie poradziłaś?

[eM!]

Napisane przez lawenda-w-chodakach

No skoro chcesz zachorować - ja specjalnie wkładałam wodę minernalną do zamrażalki i po jakiejś chwili wyciągałam i piłam - to na gardło. Na katar - umyć głowę wieczorem i wystawić głowę za okno (wdychać powietrze ustami). Możesz też moczyć lub oblewać nogi zimną wodą. Jak dlamnie to działa. A ktoś wyżej wspominał o mydle do oczu - owszem ja tak robiłam i rzeczywiście to wyglądało jak bym miała chore oczy . Aha i przed wizytą czy to lato czy zima szłam do sklepu i jadłam loda.

Mam też wprawdzie jednorazowy ale skuteczny sposób nie pójścia do szkoły - mianowicie w dniu którym miałam klasówkę z fizy (bleh) zostałam w domu a mamie potem powiedziałam, że po drodze ptak mi nasrał na głowę no i musiałam się wracać myć włosy - przecież nie poszłabym z kupą na głowie do szkoły

Pozdrawiam

Haha, rozwaliły mnie Twoje pomysły! Widzę, że wszystko dokładnie przemyślane

Ja ciągle faszeruję się witaminami, jakimiś rutinoskorbinami i innymi lekami, a to i tak nie podnosi mojej odporności i niestety często choruję. Dziś znowu obudziłam się z katarem, a tak nie chcę być chora, eeeeh!

Nie sadzilam, ze ktos miewa takie pomysly, aby nie iść do szkoły, specjalnie zachorować..

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Eech...dylematy ucznia... Jak w szkole jest takie za.pier.dziel to święty by wysiadł...Rozumiem Cię w 100% Paris Ile to ja razy czekałam na chorobę!! A zawsze taka poważniejsza przychodziła w najmniej chcianym momencie, np rok temu, cały 1 tydzień ferii musiałam siedzieć w domu z powodu zapalenia zatok :/
Ja raczej nie stosuję sposobów na chorobę, raczej teskty "Buu mamo, ja nic nie umiem na ten francuski*(do wyboru ) dostane kaste, ja nie chce, buuu!!" Zazwyczaj to nic nie daje i i tak muszę iść do szkoły :/ A z chorobami to mam przesrane, bo na większe choróbska jestem aż zanadto odporna. Jednyną moją bolączką są katary....Mówi się, że katar leczony trwa 7 dni, a nie leczony tydzień. Niestety mój katar trwa 2 miesiące jeśli nie więcej....(a że nie jest to taki zwykły "chorobowy: katar, tylko jakiś taki silny, niesiąpiący i nieprzechodzący Grrrr...) A że na katar się nie umiera, to do szkoły chodzić muszę.
Och, ale sobie ponarzekałam....

[coca_cola]

ja mam takie zdrowie, ze nic nie spowoduje choroby probowalam kiedys zjesc ziemniaka [a fuuuu] - 0 reakcji, wystawianie glowy z mokrymi wlosami za okno w nocy - nic, jedzenie lodow w srodku zimy i oddychanie ustami - nic, siedzenie dlugii czas z chora osoba- nic moze u Ciebie zadziala ziemniak? choc jak znam zycie czesc z tych sprawdzianow nie bedzie tez nieraz mam takie zawalone na maxa tygodnie, a potem z 5 spr. i kilku kartkowek zostaja 2 spr. i 1-2 kartkowki

[Ladzia_15]

kurcze ja tak samo... od 1,5 roku nie chorowalam... tylko noge skecialm to do szkoly nie szlam... a mam tylko katar czasami... i jak jest sprawdzian to spobie troche pomaga... ("robi" sie goraczke) i nie ide do szkoly

[lawenda-w-chodakach]

Napisane przez eM!

Haha, rozwaliły mnie Twoje pomysły! Widzę, że wszystko dokładnie przemyślane

Ja ciągle faszeruję się witaminami, jakimiś rutinoskorbinami i innymi lekami, a to i tak nie podnosi mojej odporności i niestety często choruję. Dziś znowu obudziłam się z katarem, a tak nie chcę być chora, eeeeh!

Nie sadzilam, ze ktos miewa takie pomysly, aby nie iść do szkoły, specjalnie zachorować..

wiesz to pomysły zaczerpnięte od koleżanek, ew. od koleżanek koleżanek

[quietly]

Nie lepiej po prostu się NAUCZYĆ?

[caro_l_a]

ja tam bym wolała pójść i w terminie napisac wszystko i mieć z głowy . Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli choruje i są sprawdziany to potem ciężko to zaliczyć, odkładasz i odkładasz . Nieraz zdarzyło mi sie tez pisac spr z gorączką bo chciałam mieć to z głowy .

[_eiffla_]

hihihi u mnie to wystarczy ze kaszlne i juz musze leciec do lekarza i cale szczescie ze nasi lekarze nie umieja rozpoznac czy ktos udaje czy nie od razu daja wolne na miesiac najlepiej bylo jak mnie noga bolala rendgen itd. lekarka patrzy na zdjecie i mowi: o cos tu jest (nie cwiczylam na wf przez jedno polrocze) pozniej poszlismy do innego lekarza to on nic nie widzial xD

[TmargoT]

Napisane przez Paris

Cześć dziewczyny...powiedzcie mi, jak zachorować w szybkim czasie, np. mieć gorączke, katar, kaszel itp...z góry mówię, że nie będę niczego jeść ani pić...piszcie, jeśli macie ochotę...

najlepiej jest udawać.
miałam koleżanę,która chciała się przeziębić.nie powiem co zrobiła,bo wyladowała z zapaleniem płuc w szpitalu ,a konsekwencje swojej głupoty zbiera do dziś