7-dmio, 5-cio i trzy latek - help me!

[mogg]

Tak tez zrobimy )

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

[201803080934]

Napisane przez Magdallen

Piszesz ogólnie o upodobaniach dzieci, czy tylko o tym, co lubi Twoje dziecko?
Ja chyba jeszcze w życiu nie spotkałam dzieciaka, który lubiłyby rodzynki. Co do wyższości żelek nad czekoladą - też nie byłabym taka pewna. A wafelki... Może znam jakieś dziwne dzieci, ale raczej każde z nich woli czekoladę niż wafelki

ja z kolei uwielbiałam rodzynki jak byłam mała, ale nie cierpiałam żelków, do tej pory nie przepadam za nimi, ale teraz jakoś je toleruję tak samo nie lubiłam pianek, a wafelki zawsze były za czekoladą

[Layla79]

Napisane przez Doris1981

Layla79, żelki są git, się zgadzam, ale nie błagam, że pisz, że są zdrowie, bo mnie aż telepie. Żelki są mega kaloryczne - w wieku lat 10 i mniej jasne, że się to potem wybiega, dzieciaki od cukru nie zejdą z tego świata, ale generalnie żelki to zdradliwe bestie. Małe to, można zeżreć dużo, ale co to tej "zdrowotności" to ja by się kłóciła. To, że w reklamie tak mówią, nie znaczy że tak jest).

Napisane przez milionmalychkawalkow

zdrowe jak ja cie sunę, żelatyna z kopyt i chemiczne barwniki

Napisane przez Magdallen

Piszesz ogólnie o upodobaniach dzieci, czy tylko o tym, co lubi Twoje dziecko?

Czekolady są jednak najbardziej uniwersalne. Każdemu po jednej, może być nawet zwykła, mała. Ze smakami radzę nie kombinować, bo z dzieciństwa pamiętam, że jak ktoś przychodził z czekoladami dla mnie i braci, to pozwalałam wybrać młodszym jako pierwszym, a sama dostawałam jakąś bakaliową czy gorzką, której żadne z nas nie lubiło wtedy Także wybrałabym raczej jakieś mleczne albo łaciate.

Kinder Niespodzianka też jest fajną opcją. Chłopcy są na tyle mali, że chyba każdy ucieszy się z jajka z niespodzanką.

dziewczyny, ja Was przepraszam, ale ja po prostu mam w sobie taka wesolkowatosc i tak zartem napisalam, ze zelki sa smaczne i zdrowe wklejajac buzke zezowatego stwora, choc wiadomo, ze zelki nie sa zdrowe. Ja mam takie powiedzonko po prostu, jak cos jest smaczne. Natomiast nie ulega watpliwosci, ze dzieci lubia zelki najbardziej ze wszystkiego i czasem mozna mala paczke dac. Bo gdybysmy tak rozumowaly, to naprawde w ogole slodycze nie sa zdrowe, bo podwyzszaja poziom cukru i moga prowadzic do otylosci. U mnie w rodzinie jest cukrzyca i idzie to genetycznie i raczej ograniczamy slodycze. Ale raz na jakis czas nasze dziecko dostaje zelki albo mala mambe. Co do rodzynek, moje dziecko owszem zazera sie rodzynkami i tak to juz jest, ze kazdy mowi, co proponuje, a Autor watku wybiera sobie z tych naszych porad, sila rzeczy jest to subiektywna porada. Ja napisalam, co ja bym kupila, bo widze, jak moje dziecko ma swira na punkcie tych wszystkich malych kolorowych paczuszek z wafelkami itd. Moje dziecko akurat nie lubi czekolady, w ogole znajomi tez nie daja dzieciom czekolady, bo wiele dzieci jest teraz alergicznych i moje np. Ma wysypke od kakao. Takze, przyznaje sie, nie dosc, ze zaproponowalam to, co moje dziecko lubi najbardziej, to i sobie zazartowalam. Ja juz tak mam, ze czasem sobie zazartuje, bo jakos lubie.

[201803290936]

Napisane przez Layla79

dziewczyny, ja Was przepraszam, ale ja po prostu mam w sobie taka wesolkowatosc i tak zartem napisalam, ze zelki sa smaczne i zdrowe wklejajac buzke zezowatego stwora, choc wiadomo, ze zelki nie sa zdrowe. Ja mam takie powiedzonko po prostu, jak cos jest smaczne.
(...)

Spoko. Ja też się tak próbuję oszukiwać z niektórymi dobrymi rzeczami.

[Karinio]

Ja bym dzieciom kupiła po czekoladzie i tyle,ewentualnie kinder niespodzianke.

[paula78]

Napisane przez mary_poppins

O fakt, świetny pomysł z Kinder Niespodzianką. Słodyczy mało ale dobre plus zupełnie losowa zabawka. Fajne jak jest dużo dzieci naraz.

Dla mnie kn jest paskudne w smaku i jeszcze plastikowy badziew w srodku- masakra.

Zapytac rodzicow jak jest ze slodyczami- osobiscie szalu dostawałam jak ktos przynosił byle g... dla jedzenia dla dziecka, a ja potem musiałam tlumaczyć, że to nie zdrowe, złe i , że dziecko tego nie lubi/ nie jadamy takich rzeczy.

Polecam przeczytac skład i wybrać lepszą czekoladę z bakaliami, zamiast żelków(uwielbiam) czy Kinder n.

[mary_poppins]

Napisane przez paula78

Dla mnie kn jest paskudne w smaku i jeszcze plastikowy badziew w srodku- masakra.

Ale Ty jesteś dorosła i smak trochę Ci się zmienił przez lata. Myślę, że zdecydowana większość dzieci lubi i smak, i plastikowy badziew ze środka - ja miałam tego grube kilogramy

Napisane przez paula78

Polecam przeczytac skład i wybrać lepszą czekoladę z bakaliami, zamiast żelków(uwielbiam) czy Kinder n.

A najlepiej niech im kupią po marchewce

Rozumiem dbałość o zdrowe odżywianie, no ale nie popadajmy w paranoję, jak raz na X czasu dziecko zje coś co nie jest orzechem nerkowca albo bio-kalarepą, to NIC mu się nie stanie.
Przypomina mi się, jak na jakimś forum czytałam wynurzenia matki, że wpiernicza Nutellę łyżką ze słoika ale już wtedy kiedy dzieci śpią, bo pewnie by chciały, a to przecież trucizna. Warto czasami pomyśleć racjonalnie w tym temacie, nawet jeśli wychodzi to z dbałości o zdrowie dziecka. Od czekoladki się nie umiera, ważne żeby nie wpitalać gówien non stop.

[Layla79]

Jajka z niespodzianka sa do kitu, czekolada rozpuszcza sie w reku, a w srodku wlascisie taki badziew, ze nie nadaje sie toto do bawienia. Ale wiecie co widzialam ostatnio w tkmaxie? Taka ksiazke po angielsku z myszka miki, a do tego plansza z figurkami postaci z ksiazki. Najgorsze, ze sama bym sie tym pobawila. W sumie zaluje, ze nie kupilam, ksiazka za 29 zl, grubokartonowa i tych figurek z 10. Byl tez bob budowniczy, spidermann, barbie, tylko troche drogo, bo do czytania bylo 5 kartek. Figurki wielkosci takiej, jak te z jajek. O zabawkach moglabym pisac cale rozprawy, bo w czasach mojego dziecinstwa, lalki barbie byly w peweksie, a teraz jest taki wybor, ze na nowo przezywam dziecinstwo z moim dzieckiem.

[Magdallen]

Widzę, że się z tego robi dyskusja na temat tego, co jest najbardziej zdrowe.

No, to pytanie: a Wy byście chciały dostać od TŻ na walentynki (lub inną podobną okazję) załóżmy koszyk warzywek czy czekoladę/kwiaty? Idąc tym tokiem rozumowania czekolada jest niezdrowa, kwiaty to taki badziew, co zaraz zwiędnie, a warzywka takie zdrowe.

Edit: W jajku z niespodzianką (kosztującym jakieś 3 zł) nie chodzi o super zabawkę na lata, tylko o moment otwierania, tą ciekawość, co się trafi.

[mary_poppins]

Jeśli chodzi o figurki - ja tam potrafiłam się nimi bawić godzinami, czy to tworząc ambitną historię z fabułą, czy ustawiając je po prostu w równym rządku bez końca i ćwicząc w ten sposób zręczność i cierpliwość. Nie wiem skąd wniosek, że tym się nie da bawić. Wszystkim się da. A jak nie, to przynajmniej na chwilę jest radocha, a o to chodzi przecież.

[Layla79]

Napisane przez mary_poppins

Jeśli chodzi o figurki - ja tam potrafiłam się nimi bawić godzinami, czy to tworząc ambitną historię z fabułą, czy ustawiając je po prostu w równym rządku bez końca i ćwicząc w ten sposób zręczność i cierpliwość. Nie wiem skąd wniosek, że tym się nie da bawić. Wszystkim się da. A jak nie, to przynajmniej na chwilę jest radocha, a o to chodzi przecież.

Nie wiem, czy wiesz co aktualnie jest w tych jajkach, bo ja tylko raz natrafilam na figurke, glownie trafiam na cos, co nawet nie wiem, co to, ani jak sie tym bawic. Chyba raz byl obrazek z czyms. Raz dwa kawalki plastiku, ze niby rower. Slabe te jajka robia.

[Lexie]

Napisane przez mary_poppins

Jeśli chodzi o figurki - ja tam potrafiłam się nimi bawić godzinami, czy to tworząc ambitną historię z fabułą, czy ustawiając je po prostu w równym rządku bez końca i ćwicząc w ten sposób zręczność i cierpliwość. Nie wiem skąd wniosek, że tym się nie da bawić. Wszystkim się da. A jak nie, to przynajmniej na chwilę jest radocha, a o to chodzi przecież.

Kiedyś te zabawki z jajek chyba były fajniejsze.

Oczywiście było fajnie jak rzeczywiście się trafi na figurkę - bo też figurkami się bawiłam, i ja, i mój brat... Niestety zwykle zamiast figurki się dostaje jakieś plastikowe nie wiadomo co Czasem mi TŻ przyniesie KN i dla tych pseudozabawek które są w środku nie umiem znaleźć żadnego zastosowania

[mary_poppins]

Napisane przez Layla79

Nie wiem, czy wiesz co aktualnie jest w tych jajkach, bo ja tylko raz natrafilam na figurke, glownie trafiam na cos, co nawet nie wiem, co to, ani jak sie tym bawic. Chyba raz byl obrazek z czyms. Raz dwa kawalki plastiku, ze niby rower. Slabe te jajka robia.

Napisane przez lexie

Kiedyś te zabawki z jajek chyba były fajniejsze.

Oczywiście było fajnie jak rzeczywiście się trafi na figurkę - bo też figurkami się bawiłam, i ja, i mój brat... Niestety zwykle zamiast figurki się dostaje jakieś plastikowe nie wiadomo co Czasem mi TŻ przyniesie KN i dla tych pseudozabawek które są w środku nie umiem znaleźć żadnego zastosowania

W sumie to racja, trochę się popsuły te zabawki teraz (KN kupuję regularnie ). Ale chyba można wymacać, bo te z figurkami powinny być chyba cięższe? Teraz z racji tych urodzin chyba od groma jest tych figurek.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez mary_poppins

Ale Ty jesteś dorosła i smak trochę Ci się zmienił przez lata. Myślę, że zdecydowana większość dzieci lubi i smak, i plastikowy badziew ze środka - ja miałam tego grube kilogramy

Moi chłopcy nie lubią tej czekolady, przynoszą mi do jedzenia a ja też nie lubię. Potem się kłócą o zabawki, bo zawsze ktoś trafi na lepszą albo gorszą. A po wszystkim ja te zabawki wyciągam zapomniane z zakamarków. Mam lwa, krokodyla, lokomotywę, smerfa, królika, coś dziwnego z parasolem - całkiem bez sensu zestaw i nie do zabawy.

Grę bym chciała dostać http://allegro.pl/listing/listing.ph...v6-p-3-dz-1021. Grałam ostatnio w gościach i świetna była, dla takich gadów właśnie. Albo te małe puzelki https://www.google.pl/search?q=mini+...=1832&bih=9912 zł paczka.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Doris1981

Layla79, żelki są git, się zgadzam, ale nie błagam, że pisz, że są zdrowie, bo mnie aż telepie. Żelki są mega kaloryczne - w wieku lat 10 i mniej jasne, że się to potem wybiega, dzieciaki od cukru nie zejdą z tego świata, ale generalnie żelki to zdradliwe bestie. Małe to, można zeżreć dużo, ale co to tej "zdrowotności" to ja by się kłóciła. To, że w reklamie tak mówią, nie znaczy że tak jest.

Tu nie chodzi o jakieś sępienie się, ale ja jestem przeciwna dawaniu dzieciom słodyczy przy każdej okazji, bo sama byłam tak uczona i teraz mam duży problem ze słodyczami (rzuciłam palenie, ale słodycze to inna broszka... ).

No,ale powiedziałabym,że zdrowsze o chipsów.
Swoją drogą przypomniała mi się moja ciotka. Mieszka za granicą,no i wiecie,taka z tych wizażowych wątków trochę jest,że u niej to to,u niej to tamto.
No i jej pierwszą teorią jest to,że od żelek dzieci stają się agresywne.
Jeszcze pozwala dzieciom jeść słodycze tylko w sobotę.
Wszystko fajnie,z tym,że ja uważam,że jak zjem sobie codziennie jednego batona to jest to zdrowsze niż jakbym raz w tygodniu miała do rzygania jeść te słodycze,bo u nich to działa na takiej zasadzie,że się wtedy rzucają
Wracając do tematu-dać sporo rodzai,ale w małych ilościach.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez Narrhien

Ja zawsze kupuję książki. Wcale nie muszą być drogie Dla dzieci jest mnóstwo fajnych książeczek, z takich tanich, a ładnych i fajnych to mogę polecić wyd. Media Rodzina, mają fajne serie i zawsze można coś z tego wybrać, dla starszego coś z serii CzuCzu albo już normalną, ciekawą książkę. Albo komiks?

Uważam, że książka to zawsze dobry prezent

Dobry pomysł.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez lexie

Kiedyś te zabawki z jajek chyba były fajniejsze.

Oczywiście było fajnie jak rzeczywiście się trafi na figurkę - bo też figurkami się bawiłam, i ja, i mój brat... Niestety zwykle zamiast figurki się dostaje jakieś plastikowe nie wiadomo co Czasem mi TŻ przyniesie KN i dla tych pseudozabawek które są w środku nie umiem znaleźć żadnego zastosowania

Fajniejsze były,ale teraz chyba też wracają z okazji tych urodzin KN.

[katherine87]

Ja też uważam że Kinder Niespodzianka będzie fajnym rozwiązaniem lub czekoladki od Kindera Sama jak byłam mała też często dostawałam tego typu drobiazgi i bardzo się cieszyłam. Uważam że taki mały drobiazg na pewno ucieszy maluchów i też nie pojechałabym z pustymi rękoma

[moooniaaaa]

Kup coś symbolicznie, bez robienia paczek.


My zapraszając gości mieliśmy masę rodzin z dziećmi. Nie wyobrażam sobie dzwonić do każdego i pytać czy dziecko woli czekoladę czy żelki albo pytać na co jest uczulone. Kupowaliśmy po kinderze albo po czekoladzie i tyle. Gdybym miała wszystkim maluchom robić paczkę to byśmy z torbami poszli bo jak sobie dobrze przypominam to ok.20 tych dzieci na naszej drodze było

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Magdallen

Piszesz ogólnie o upodobaniach dzieci, czy tylko o tym, co lubi Twoje dziecko?
Ja chyba jeszcze w życiu nie spotkałam dzieciaka, który lubiłyby rodzynki. Co do wyższości żelek nad czekoladą - też nie byłabym taka pewna. A wafelki... Może znam jakieś dziwne dzieci, ale raczej każde z nich woli czekoladę niż wafelki

Czekolady są jednak najbardziej uniwersalne. Każdemu po jednej, może być nawet zwykła, mała. Ze smakami radzę nie kombinować, bo z dzieciństwa pamiętam, że jak ktoś przychodził z czekoladami dla mnie i braci, to pozwalałam wybrać młodszym jako pierwszym, a sama dostawałam jakąś bakaliową czy gorzką, której żadne z nas nie lubiło wtedy Także wybrałabym raczej jakieś mleczne albo łaciate.

Kinder Niespodzianka też jest fajną opcją. Chłopcy są na tyle mali, że chyba każdy ucieszy się z jajka z niespodzanką.

moje obie kochają i... starsza pytana, co by chciała od Mikołaja czy na urodziny: żelki kilka razy w życiu jadła, bo nie pasę jej słodyczami a mimo to ukochała sobie bardzo

Napisane przez Layla79

Jajka z niespodzianka sa do kitu, czekolada rozpuszcza sie w reku, a w srodku wlascisie taki badziew, ze nie nadaje sie toto do bawienia. Ale wiecie co widzialam ostatnio w tkmaxie? Taka ksiazke po angielsku z myszka miki, a do tego plansza z figurkami postaci z ksiazki. Najgorsze, ze sama bym sie tym pobawila. W sumie zaluje, ze nie kupilam, ksiazka za 29 zl, grubokartonowa i tych figurek z 10. Byl tez bob budowniczy, spidermann, barbie, tylko troche drogo, bo do czytania bylo 5 kartek. Figurki wielkosci takiej, jak te z jajek. O zabawkach moglabym pisac cale rozprawy, bo w czasach mojego dziecinstwa, lalki barbie byly w peweksie, a teraz jest taki wybor, ze na nowo przezywam dziecinstwo z moim dzieckiem.

ty też?

Napisane przez Niedopowiedzenia

No,ale powiedziałabym,że zdrowsze o chipsów.
Swoją drogą przypomniała mi się moja ciotka. Mieszka za granicą,no i wiecie,taka z tych wizażowych wątków trochę jest,że u niej to to,u niej to tamto.
No i jej pierwszą teorią jest to,że od żelek dzieci stają się agresywne.
Jeszcze pozwala dzieciom jeść słodycze tylko w sobotę.
Wszystko fajnie,z tym,że ja uważam,że jak zjem sobie codziennie jednego batona to jest to zdrowsze niż jakbym raz w tygodniu miała do rzygania jeść te słodycze,bo u nich to działa na takiej zasadzie,że się wtedy rzucają
Wracając do tematu-dać sporo rodzai,ale w małych ilościach.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



Dobry pomysł.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



Fajniejsze były,ale teraz chyba też wracają z okazji tych urodzin KN.

ale to prawda
np. dzieci mające adhd lub inne emocjonalne problemy, czy też ze skupianiem uwagi - nie powinny w ogóle jeść czegoś, co zawiera różne barwniki w sporej ilości, bo to one powodują pogorszenie zachowania, barwniki i cukier

pierwszą rzeczą w terapii powinno być odstawienie syfu

a i zdrowe dziecko, które ciągle to je, zacznie być bardziej nerwowe i mniej skupiające się

[201607291951]

Napisane przez lexie

Kiedyś te zabawki z jajek chyba były fajniejsze.

Oczywiście było fajnie jak rzeczywiście się trafi na figurkę - bo też figurkami się bawiłam, i ja, i mój brat... Niestety zwykle zamiast figurki się dostaje jakieś plastikowe nie wiadomo co Czasem mi TŻ przyniesie KN i dla tych pseudozabawek które są w środku nie umiem znaleźć żadnego zastosowania

a może to tak, że teraz stare jesteśmy i dostrzegamy jaki to badziew

[Niedopowiedzenia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48618182]
ale to prawda
np. dzieci mające adhd lub inne emocjonalne problemy, czy też ze skupianiem uwagi - nie powinny w ogóle jeść czegoś, co zawiera różne barwniki w sporej ilości, bo to one powodują pogorszenie zachowania, barwniki i cukier

pierwszą rzeczą w terapii powinno być odstawienie syfu

a i zdrowe dziecko, które ciągle to je, zacznie być bardziej nerwowe i mniej skupiające się[/QUOTE]

Temu nie zaprzeczam,bo się nie znam. Ale jeśli jest tak jak mówisz to cukier i barwniki mają nie tylko,żelki. Po prostu nie mogę uwierzyć w to,że tylko żelki mają takie właściwości.

[Layla79]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48618182]
ty też? [/QUOTE]
Ja tez

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez Magdallen

Widzę, że się z tego robi dyskusja na temat tego, co jest najbardziej zdrowe.

No, to pytanie: a Wy byście chciały dostać od TŻ na walentynki (lub inną podobną okazję) załóżmy koszyk warzywek czy czekoladę/kwiaty? Idąc tym tokiem rozumowania czekolada jest niezdrowa, kwiaty to taki badziew, co zaraz zwiędnie, a warzywka takie zdrowe.

Edit: W jajku z niespodzianką (kosztującym jakieś 3 zł) nie chodzi o super zabawkę na lata, tylko o moment otwierania, tą ciekawość, co się trafi.

Zdecydowanie.koszyk.warzy wek, bo wiekszosc slodyczy zawiera krowie mleko, ktorego nie jem. :p


pisze z telefonu, wybaczcie brak ogonkow