Bieg przez pLotki

[201708160922]

Napisane przez chwast

jak powiem - kasi lepiej było w brązie, ale teraz też jest ok - to dla ciebie obgadywanie bo kasi nie ma obok mnie?

Oczywiście, że tak.

[chwast]

aha no spoko dla mnie obgadywanie to mowienie o kims ale z jakas tam pogarda i falszem, no ale ok.

[201708160922]

Dla mnie obgadywanie=mówienie o kimś za jego plecami.

[201605161006]

Napisane przez drabineczka

Porownywanie obgadywania do zdrady xDDDD

To nie było porównanie obgadywania do zdrady, tylko porównanie tego ''mechanizmu'' -> że skoro ''ja'' coś robię, to znaczy, że inni też, albo kłamią.

Dla mnie obgadywanie to mówienie o kimś kłamstw/przeinaczeń/obrabianie mu tyłka itp. Samo przekazanie informacji na czyiś temat, jak tej osoby nie ma, nie jest moim zdaniem obgadywaniem.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez chwast

aha no spoko dla mnie obgadywanie to mowienie o kims ale z jakas tam pogarda i falszem, no ale ok.

No właśnie, ja uważam tak samo.

[charsi]

Napisane przez chwast

aha no spoko dla mnie obgadywanie to mowienie o kims ale z jakas tam pogarda i falszem, no ale ok.

no raczej.

obgadywać
mówić o kimś za czyimiś plecami, z reguły fałszywie i pogardliwie; oczerniać, szkalować

[Mijanou]

Napisane przez CzasKomety

Dla mnie obgadywanie=mówienie o kimś za jego plecami.

Nie, no bez przesady.
Jeśli teraz powiem, że "kocham swoją Mamę, moja Mama jest cudownym człowiekiem" a Mama nie jest Wizażanką, to znaczy, że ją obgaduję? Bo przecież nie zagląda kobieta na Wizaż.

[Kalini]

Tu chyba wszystkie mamy problem z definicjami, bo plotkowanie i obgadywanie dla każdego jest czymś troszkę innym.
PWN mówi

plotka «niesprawdzona lub kłamliwa wiadomość powtarzana z ust do ust, najczęściej szkodząca czyjejś opinii»

teraz to sprawdziłam i ja zupełnie inaczej traktowałam plotkowanie. Dla mnie to rozmowa o kimś w której są, i fakty, i czasami przypuszczenia itd. I np. jak rozmawiam z kimś o X i tym, że teraz jest z Y, a wcześniej była z Z to snujemy przypuszczenia, interpretujemy fakty z przeszłości itd. I dla mnie to już jest plotkowanie. I przyznam, że zdarza mi się, jak pewnie każdemu to w sumie normalna rzecz.

Obgadywanie to dla mnie takie złośliwe plotkowanie i wylanie jadu. I bardzo rzadko to robię, musi mi ktoś bardzo zaleźć za skórę. I jak dla mnie to rozmowa typu "jak on mnie denerwuje tym, że jest, taki, smaki i owaki" itd.

Nigdy za to nie robię rzeczy ze słownikowej definicji plotki. Nigdy nie rozpowszechniałam dalej kłamliwej opinii o kimkolwiek. I dla mnie robienie takich rzeczy to zwyczajne świństwo, ale wątpię, aby dużo osób robiło świadomie takie rzeczy.

[evela28]

moja bratowa zapytała mnie czy jestem w ciąży bo wszyscy już wiedzą a rodzina nie
najpierw się śmiałam z tego, ale potem zastanawiałam, dlaczego to kogoś mogłoby zainteresować i skąd sobie to ubzdurał
według mnie plotka bierze się z nudów, dwie sąsiadki spotykają się na ulicy, wymieniają nowiny, potem sąsiadka spotyka następną, nowiny juz troszkę trzeba ubarwić, dodać szczegóły i tak rośnie plotka

[201708160922]

Napisane przez Kalini

Tu chyba wszystkie mamy problem z definicjami, bo plotkowanie i obgadywanie dla każdego jest czymś troszkę innym.
PWN mówi

teraz to sprawdziłam i ja zupełnie inaczej traktowałam plotkowanie. Dla mnie to rozmowa o kimś w której są, i fakty, i czasami przypuszczenia itd. I np. jak rozmawiam z kimś o X i tym, że teraz jest z Y, a wcześniej była z Z to snujemy przypuszczenia, interpretujemy fakty z przeszłości itd. I dla mnie to już jest plotkowanie. I przyznam, że zdarza mi się, jak pewnie każdemu to w sumie normalna rzecz.

Obgadywanie to dla mnie takie złośliwe plotkowanie i wylanie jadu. I bardzo rzadko to robię, musi mi ktoś bardzo zaleźć za skórę. I jak dla mnie to rozmowa typu "jak on mnie denerwuje tym, że jest, taki, smaki i owaki" itd.

Nigdy za to nie robię rzeczy ze słownikowej definicji plotki. Nigdy nie rozpowszechniałam dalej kłamliwej opinii o kimkolwiek. I dla mnie robienie takich rzeczy to zwyczajne świństwo, ale wątpię, aby dużo osób robiło świadomie takie rzeczy.

To jak nazwać mówienie o kimś za jego plecami? Np. Kaśka mnie wkurzyła, bo prosiłam ją o coś, a tego nie zrobiła? A jak nazwać: Kaśka poznała chłopaka na wakacjach i wyjechała do niego za granicę?

[evela28]

Napisane przez CzasKomety

To jak nazwać mówienie o kimś za jego plecami? Np. Kaśka mnie wkurzyła, bo prosiłam ją o coś, a tego nie zrobiła? A jak nazwać: Kaśka poznała chłopaka na wakacjach i wyjechała do niego za granicę?

To mówienie o kimś ale jakby jeszcze dodać ze ten chłopak to Francuz i Zosia mówiła ze rozwiódł sie niedawno to juz plotka. Bo plotka, dla mnie, nie kończy sie na jednym zdaniu, historia jest dorabiana i coraz
to dluzsza.
Bo prawdy sa trzy , moja twoja i g....wno prawda

[201708160922]

Napisane przez evela28

To mówienie o kimś ale jakby jeszcze dodać ze ten chłopak to Francuz i Zosia mówiła ze rozwiódł sie niedawno to juz plotka. Bo plotka, dla mnie, nie kończy sie na jednym zdaniu, historia jest dorabiana i coraz
to dluzsza.
Bo prawdy sa trzy , moja twoja i g....wno prawda

Ale jeśli to prawda?

Zrozumiałam definicję obgadywania przytoczoną wyżej, ale jeśli tak, to brakuje mi synonimu do "mówienia/gadanie o kimś".

[evela28]

Napisane przez CzasKomety

Ale jeśli to prawda?



Zrozumiałam definicję obgadywania przytoczoną wyżej, ale jeśli tak, to brakuje mi synonimu do "mówienia/gadanie o kimś".

Bo to jeszcze zależy czy rozmawiajacy lubią kaske czy martwią sie o nią, czy raczej wymieniają sie nowościami - ploteczkami. Robią to z sympati czy złośliwości

[I am Rock]

Napisane przez evela28

według mnie plotka bierze się z nudów, dwie sąsiadki spotykają się na ulicy, wymieniają nowiny, potem sąsiadka spotyka następną, nowiny juz troszkę trzeba ubarwić, dodać szczegóły i tak rośnie plotka

Moim zdaniem są po prostu ludzie, którzy lubią żyć cudzym życiem. Ja mogę nudzić się jak mops, a do głowy by mi nie przyszło, żeby dorwać jakąś sąsiadkę i rozmawiać z nią na cudzy temat.

[201604200942]

ja według plotek byłam w ciąży dobrych parę lat temu.

Za to mojego Tżta raz uśmiercili, a drugi raz pociął się tak, że krew lała się strumieniami. Oczywiście dlatego, że rzuciła go dziewczyna.

[chwast]

Napisane przez SamaraMorganx

ja według plotek byłam w ciąży dobrych parę lat temu.

Za to mojego Tżta raz uśmiercili, a drugi raz pociął się tak, że krew lała się strumieniami. Oczywiście dlatego, że rzuciła go dziewczyna.

Ja bylam w ciazy w zeszly wtorek xd

Wyslane przez tapatalk 2

[201708160922]

Napisane przez CzasKomety

To jak nazwać mówienie o kimś za jego plecami? Np. Kaśka mnie wkurzyła, bo prosiłam ją o coś, a tego nie zrobiła? A jak nazwać: Kaśka poznała chłopaka na wakacjach i wyjechała do niego za granicę?

Jakiś pomysł?

[Mileva_]

Nie plotkuję, bo... nie mam na to czasu Owszem, zdarza mi się się na czyjś temat pogadać (chyba że to też plotka, to ok), ale wychodzi to zazwyczaj przy okazji. Na pewno nie rozpowszechniam specjalnie jakichś informacji, nie obrabiam nikomu tyłka - bo po co? Nie lepiej takie rozrywki zostawić jakimś pustakom, które widocznie nie mają się czym zająć?

Czy byłam tematem plotek - pewnie tak, było parę etapów, kiedy rzeczywiście zwracałam uwagę, parę razy powodem była zwykła zazdrość - co śmieszniejsze, moim zdaniem nieuzasadniona.

Napisane przez cottan

wścibska ze mnie baba i jak kogoś nie lubię, to potrafię nieźle obrobić tyłek. Z tym że nie mam w zwyczaju wymyślać plotek i wysyłać ich w świat, ot, lubię czasem posłuchać i powiedzieć w duchu "a dobrze jej tak!".
Jak kogoś nie lubię, to potrafię wyśmiać za ubiór, za to, że chłopak rzucił bo z zołzą nie wytrzymał itp

Na roku była taka dziewucha i po paru semestrach nikt się do niej odezwać nie chciał, mimo, że podbijała, do kogo się dało. Ale była tak prostacka i głupia, że niczego jej to prawdopodobnie nie nauczyło - taki prymityw z mięsnego. Reszta roku na poziomie.

[201607111042]

Napisane przez Mileva_

Nie plotkuję, bo... nie mam na to czasu Owszem, zdarza mi się się na czyjś temat pogadać (chyba że to też plotka, to ok), ale wychodzi to zazwyczaj przy okazji. Na pewno nie rozpowszechniam specjalnie jakichś informacji, nie obrabiam nikomu tyłka - bo po co? Nie lepiej takie rozrywki zostawić jakimś pustakom, które widocznie nie mają się czym zająć?

Czy byłam tematem plotek - pewnie tak, było parę etapów, kiedy rzeczywiście zwracałam uwagę, parę razy powodem była zwykła zazdrość - co śmieszniejsze, moim zdaniem nieuzasadniona.



Na roku była taka dziewucha i po paru semestrach nikt się do niej odezwać nie chciał, mimo, że podbijała, do kogo się dało. Ale była tak prostacka i głupia, że niczego jej to prawdopodobnie nie nauczyło - taki prymityw z mięsnego. Reszta roku na poziomie.

A w jakim celu to napisałaś? Ku przestrodze?

[Mileva_]

Napisane przez cottan

A w jakim celu to napisałaś? Ku przestrodze?

Przykładu na to, że z mentalnej wiochy można wyjść, wiocha z prostaka już nie wyjdzie.

[201607111042]

Napisane przez Mileva_

Przykładu na to, że z mentalnej wiochy można wyjść, wiocha z prostaka już nie wyjdzie.

Pytałam w jakim celu odniosłaś to do mojego posta. Co by mi pokazać jak skończę czy jak?
Bo to że znałaś jakąś tam prymitywną dziewuchę to naprawdę fascynujące, ja też znałam parę. I co?

[Mileva_]

Napisane przez cottan

Pytałam w jakim celu odniosłaś to do mojego posta. Co by mi pokazać jak skończę czy jak?
Bo to że znałaś jakąś tam prymitywną dziewuchę to naprawdę fascynujące, ja też znałam parę. I co?

No bo są mechanizmy zachowania typowe dla prymitywnych dziewczątek z małymi móżdżkami. A na pomysł, by się zastanawiać, jak skończy jakiś nick z forum bym nie wpadła, ciekawe, dlaczego.

[201607111042]

Napisane przez Mileva_

No bo są mechanizmy zachowania typowe dla prymitywnych dziewczątek z małymi móżdżkami. A na pomysł, by się zastanawiać, jak skończy jakiś nick z forum bym nie wpadła, ciekawe, dlaczego.

No ja też bym nie wpadła. Po prostu nie wiem, po kiego odniosłaś swoją wypowiedź do mojej ale ok. End of topic.

No a mechanizmy postępowania prymitywnych dziewczątek mogą być przerózne, widać co cwańszych jeszcze nie spotkałaś